Skocz do zawartości
Forum

Grudzień 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Drugi dzień pracy za mną, a jutro mąż cały dzień zostaje z małą, już mu wszystko napisałam, co i o której ma małej dać jeść :) Zobaczymy jak sie spisze, bo do tej pory to najdłużej chyba został sam ze 3 godziny.

Niespokojna - gratulacje dla półrocznej Nicoli!!!
Sabinko - lepiej podpytaj lekarza, bo co prawda to jeszcze nie podpada na jakieś opóźnienie, ale może lekarz mógłby podpowiedzieć jakieś ćwiczenia, zabawy dla Zuzi, które pomogłyby jej trochę
Littlemum - współczuję Ci z tą Twoją tajemniczą dolegliwością, a te nocniczki znalazłaś fajne, ja też już zaczynam myśleć, ale myślałam o takim grającym gdy zrobi się coś do środka
Nusia - tak patrzyłam na Wasze zdjęcia i wydaje mi się, że Twój Filipek jest strasznie do Ciebie podobny!!

Odnośnik do komentarza

Renko mojemu mezowi bardzo sie podoba Toj synek jako wczasowiecz, mi zreszta tez.

Maczetko ja tak ja Ty , uwielbiam jezdzic samochodem i lubie dlugie trasy, szybkim samochodem. No jestem szybka, co mnie czasem gubi. Mandaty juz byly, rozbite autka tez,ale co tam.....

Newaniu to jestes kolejna, ktora wroila do pracy. Tylko ja jeszcze tydzien i wakacje. Przepraszma, ze sie tak chwale, ale z tego wszystkiego to zaniedbuje wlasne dizecko.

Dzis bylam na zakupach po buty na lato, a kupilam sobie 2 koszulki. A butow nadal musze szukac.Poszlismy dzis z mezem na obiad do knajpy, a Hanka zrobila kupe, przemoklo i musielismy jechac do domu ja przebrac.Nie wzielam nic, bo rano zrobila 2 kupy, wiec wystarczy. A ona dzis zrobila 4......ale twrde, wiec sie nie martwie.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Hej :D
Boski ten lezaczek, napatrzec sie nie moge, mam Biedronke na drugim koncu miasta i nie wiem czy zdążę jeszcze go kupic.

Jestem wkurzona, bo przyjechały dzisiaj do nas 4 ciotki (jedna z Kanady) z dalszej rodziny, rozsiadły sie i trzeba im uslugiwac, a widze je pierwszy raz na oczy!!! Wiem, ze maja kasy w ciul, a nawet czekolady nie przywiozły. Nie jestem lapczywa czy cos, ale jakos tak bym z pusta reka nie przyjechała do dziecka. Cały dzien dzisiaj zarło trzeba było szykowac, bo raczyly nas powiadomic wczoraj wieczorem:36_2_43:

Niespokojna wszystkiego naj naj dla Nicole. A tak na marginesie to wklej jej aktualne zdjecie ;)

Justynko ja tez mam alergie - na trawy, masakra:o_noo:

Co do stopek to Eryk jeszcze nie wklada ich do buzi, ale juz sie tego doczekac nie moge :D

http://img34.glitterfy.com/11244/glitterfy1145410376D32.gif http://s2.pierwszezabki.pl/025/0252929a0.png?9950
http://www.suwaczek.pl/cache/e42949bc8e.png

Odnośnik do komentarza

To ja dziś witam wszystkie grudniówki :)

U mnie pogoda na razie ciepła i soneczna i wbrew zapowiedziom w nocy nie było żadnych burz. Na ulicach nieco mniej samochodów, więc mniejsze korki i dość szybko byłam w pracy :) No i mała została z tatą w domu, więc nie musiałam jej nigdzie wozić. Ciekawe jak tatuś sobie poradzi tak długo ;)

Ewelinka - współczuję takich gości, też nie lubię takich odwiedzin rodziny, której na oczy nogdy nie widziałam. A jeszcze żeby tak przyjechać z pustymi rękami... :36_2_43:

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny, ale się rozpisałyście, faktycznie newaniu cosik Ci się pomieszało. hihi
Byłam wczoraj po leżaczek i wyobraźcie sbi każdej jeden był uszkodzony, tzn. albo miał brudny materiał,albo porysowane rurki. Wkurzona byłam na maxa!!! Ech ten mój pech!!! A wiecie co najgorsze w tym to, że o leżaczkach przeczytałam tutaj póżnym popołudniem i zaraz zapokowałam Małą i w drogę, najśmieszniejsze że była też w Biedronce o 11 w południe i ich nie widziałam ślepota jedna!!!A teraz już po sprawie bo są tylko i wyłącznie te uszkodzone. Niech to licho!!!!

Co do nóżek to już od pewnego czsu je trzyma w buźce śmieszne to jak nie wiem, zwłaszcza jak ściągnie skarpetkę i doi goły paluszek. hyhy

Ostatnio mamy bardzo zimno w chałupie i śpi z nami w łóżku i wiecie co łobuziara odwraca się do mnie tyłkiem i śpi buzią do taty, a do tego jeszcze przytula się do niego. Mamy złośliwiec mi rośnie i tatusia córunia.

Dziś środa a przez jutrzjsze święto zdaje mi sie że pt lub sobota. Zaraz biore się za sprzątanie..

Tinko nie wiem już który to już raz powtarzam, ale bardzo Ci zazdroszczę Twojej pracy. Mam doczynienia na co dzień z nauczycielami i widzę ile pracują..nie obraź sie broń Boze!!!! Ale Ci których znam wiecznie narzekaja, że pensje małe i tyle się narobią, kurcze chyba nie wiedzą ile inni muszą się natyrać, a do tego ciągle dłuuuuuuuuuuugie weekendy.... przepraszam ,że tak najeżdzam na Twój zawód ale tak to wygląda z moich obserwacji.

Nasz Aniołek odszedł 13.10.2010r.

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200812284964.png

http://suwaczki.maluchy.pl/sl-23597.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3j44jl0rj9l59.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny:)

Na początku każdą z Was serdecznie pozdrawiam:) Oj długooooooo mnie tu nie było. Ale to nie dlatego, że nie chciałam do Was zaglądać, tylko dlatego, że net nam sie zepsuł i nie mogli znaleźć przyczyny. Dosłownie parodia, żeby tyle czasu czekać aż domyślą się co się zepsuje i naprawią. Szkoda gadać. A bez neta to w tych czasach ani rusz...

Próbowałam Was nadrobic,ale nie dałam rady heheheh

U nas raczej ok.Wczoraj byłam z małą na USG głowy. Wyszło dobrze:) Nie pamietam czy Wam pisalam, ale Witce za dużo urosła główka i stąd musieliśmy robić kontrolnie USG. Ale całe szczęście wszystko jest w porządku:):)
W lipcu wracam do pracy:( Strasznie mi się nie chce. Poszłabym na wychowawczy, ale płacą marne groszę, więc chce czy nie chce musze wrócić do pracy. Całe szczescie moja mama jest na emeryturze, wiec mam z kim zostawić mała

Poki co uciekam, ale napewno jeszcze dzis zajrze

A tu jedno z nowszych zdjęć Wiktorci:

http://tickers.smyki.pl/s/25170/25585.jpg

Odnośnik do komentarza

WITAJCIE
ja ledwo widze na oczy. mloda zrobila pobudke o 3 w nocy. potrem nie moglam zasnac. jak juz zasnelam to sie okazalo ze jest 8 i mloda tez juz wstala i zaczela swoj poranny koncert. spiewa do teraz i probowalam chociaz sie zdrzemnac ale nie dalo rady. kiepski bo mam dzis szkolenie od 13 a potem od razu ide do filharmonii do pracy i w domu bede po 21. nie wiem jak ustoje na nogach, do tego meczy mnie kaszel, nos mam zatkany... szkoda gadac...
jak tak bede lazic w chorobie to nie wyzdrowieje za chiny, ale co zrobic jak musze...

wlasnie sobie gotuje jaja bo mnie naszlo na paste jajeczna ze szczypiorkiem. zrobie sobie takie lenie sniadanko z pomidotkiem i rzodkieweczka. net mi strasznie muli i zanim sie cos otworzy to szlag mnie trafia.

dzis skopany dzien, a jeszcze by pasowalo na jutro posprzatac... hehe dobre sobie:o_noo:

www.mgm.poznajomosci.pl Kupuj najkorzystniej!

http://www.suwaczek.pl/cache/0e254f5076.png http://s2.pierwszezabki.pl/014/0144859b0.png?9491

http://www.suwaczek.pl/cache/f739b05c99.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65614b961f91cfb5c.png

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze niecałą godzinę w pracy, jakoś leci, mąż jakoś daje radę z małą, właśnie mi zameldowali, że byli 3 godziny na spacerku :)

Aina - fajnie, że w końcu masz internet, a Twoja Wiktoria jest śliczna, istne cudo!!!
Little - to dużo zdrowia życzę, może chociaż jutro trochę odpoczniesz i sie pokurujesz

Odnośnik do komentarza

Sabinko nie mam zalu, bo wszyscy tak uwazaja ktorzy nie maja kontaktu z nauczycielem, ze szkola.

Ja zawsze w takich sytuacjach powtarzam, ze zapraszam na tydzien do mnie do klasy i niech zobaczy czy to taka łatwa praca.codziennie trzeba sie przygotowac do zajec, zrobic pomoce, sprawdzac klasowki. Non stop sie szkolic i robic kolejne studia podyplomowe(ktore nie sa tanie). do tego dochodza rady, zebrania, dodatkowe spotkania z rodzicami. no i oczywiscie w tym zawodzie nie da sie wyjsc z pracy i zapomniec o niej. Czasem myslisz co tu zrobic i jak pomoc uczniowi kiedy matka pije i musi isc do wiezienia. Kiedy dziecko przychodzi i mowi ci, ze jest glodne. Albo nie mogl przyjsc do szkoly bo mama mu buty w piecu spalila, bo nie miala juz czym grzac......takich przykladow moglabym jeszcze wiecej przytoczyc, ale po co.....
Przeciez mamy tyle wolnego, wakacje, swieta, dlugie weekendy.....i zarabiamy duzo.
Aha i jeszcze te wspaniale rozmowy z rodziciami, ktorzy zawsze maja pretensje, ze postepujesz nie tak i maja pretensje o wszystko.

Co do zarobkow, zawsze kazdy narzeka. Ja tez bym chciala wiecej zarabiac, ale ciesze sie ,ze zawsze pierwszego mam pensje i wiem, jak sie moge rzadzic.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)

Nie było mnie dwa dni, a Wy tak się rozpisałyscie, że cięzko nadrobić:):)No ale już ok:)
Od dwóch dni jesteśmy u rodziców. Dziś wróciłam tylko na chwilę do domu. Byłam u fryzjera i w końcu człowiek inaczej się czuje. Musiałam jeszcze zajrzec do mechanika z autem, no ale na szczescie już wszystko ok. Zaraz zabieram męża jak wróci z pracy i wracamy do rodziców, bo dziś w nocy przyjeżdża moja siostra ze swoją Julcią, której jeszcze nie widziałam.Jutro Boże Ciało, a w sobotę chrzciny, więc na pewno wrócimy dopiero w niedzielę. Oby tylko była w końcu pogoda i nie padało, to przynajmiej Ola będzie na podwórku. Póki co ciągle leje i siedzi w domu.
Wczoraj byłam na zakupach i odwiedziłysmy z moją mamą ciucholand. Nakupiłam ubranek za 70 zł! No ale same firmówki i naprawdę fajne. Najbardziej cieszę się z kurtki jesienno-zimowej:)

tinka_20
Sabinko nie mam zalu, bo wszyscy tak uwazaja ktorzy nie maja kontaktu z nauczycielem, ze szkola.

Ja zawsze w takich sytuacjach powtarzam, ze zapraszam na tydzien do mnie do klasy i niech zobaczy czy to taka łatwa praca.codziennie trzeba sie przygotowac do zajec, zrobic pomoce, sprawdzac klasowki. Non stop sie szkolic i robic kolejne studia podyplomowe(ktore nie sa tanie). do tego dochodza rady, zebrania, dodatkowe spotkania z rodzicami. no i oczywiscie w tym zawodzie nie da sie wyjsc z pracy i zapomniec o niej. Czasem myslisz co tu zrobic i jak pomoc uczniowi kiedy matka pije i musi isc do wiezienia. Kiedy dziecko przychodzi i mowi ci, ze jest glodne. Albo nie mogl przyjsc do szkoly bo mama mu buty w piecu spalila, bo nie miala juz czym grzac......takich przykladow moglabym jeszcze wiecej przytoczyc, ale po co.....
Przeciez mamy tyle wolnego, wakacje, swieta, dlugie weekendy.....i zarabiamy duzo.
Aha i jeszcze te wspaniale rozmowy z rodziciami, ktorzy zawsze maja pretensje, ze postepujesz nie tak i maja pretensje o wszystko.

Co do zarobkow, zawsze kazdy narzeka. Ja tez bym chciala wiecej zarabiac, ale ciesze sie ,ze zawsze pierwszego mam pensje i wiem, jak sie moge rzadzic.

Tinka ja Cię doskonale rozumiem. Miałam to samo-codziennie trzeba się przygotowywać do zajęć, szykować jakies pomoce, rady padagogiczne, zebrania itp. U mnie doszło jeszcze sprawdzanie dyktand, wypracowań, lektury itp. itd. Już nie wspomnę o rodzicach, którzy zawsze wszystko wiedzą lepiej, a tak naprawdę nawet nie zajrzą co ich dziecko ma w zeszycie. No a jak dojdzie jeszcze patologia, to już szkoda gadać.
Nikt kto nie uczył, to nie wie jaki to jest orzech do zgryzienia. Owszem, to prawda, że są wakacje, ferie itp., ale ktoś kto pracuje w biurze, to o 15.30 czy o 16 zamyka biuro i już nie myśli o pracy, a w zawodzie nauczyciela tak się nie da. Pracuje się jeszcze w domu. Nie mówię tu już nawet o zmęczeniu psychicznym, bo o tym chyba każdy zapomina. To nie jest taki miód jak się każdemu wydaje.
A tak a propo...odkąd nie pracuje ani razu nie byłam chora, a w szkole to non stop gardło, ktrań, zapalenie oskrzeli...
Nie wiem co teraz będzie ze mną...u nas pracy w szkole za bardzo nie ma, w biurze też nie ma, a wydatków pełno....ech:(

http://szafka.pl/profil/asik28

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1139416

http://www.suwaczek.pl/cache/b9eff79494.png

http://www.suwaczek.pl/cache/05ecdbee75.png

Odnośnik do komentarza

Asik ja wiem, ze osoba ktora ma cokolwiek wspolnego ze szkolnictwe to tak nie twierdzi. A osoba zewnatrz wszystko widzi zupelnie inaczej. Nie raz czytam ze nauczyciel pracuje 18h tygodniowo i narzeka, tylko ciekawe czy 18h? Tyle to ja prowadze lekcje, no i oczywiscie dochodzi to wszystko o czym pisalam wczesniej.

Burza idzie, a mialam isc z Hania na spacer. no nic dobrze,z e choc usnela.

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Tinko za życzenia dla Oluni:):)

Ja jak pracowałam w szkole wiele razy słyszałam:"Eee, Ty to masz dobrze, bo popracujesz dziennie te 4-5 godzin i już jesteś po pracy"...Dobre sobie, a do domu tachałam torbę wypracowań, dyktand, jakieś zeszyty. Potem w domu przygotowania do lekcji.... i już było po wolnym wieczorze:)
Nie ma się co przejmować:)

http://szafka.pl/profil/asik28

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=1139416

http://www.suwaczek.pl/cache/b9eff79494.png

http://www.suwaczek.pl/cache/05ecdbee75.png

Odnośnik do komentarza

asik28
.
Nikt kto nie uczył, to nie wie jaki to jest orzech do zgryzienia. Owszem, to prawda, że są wakacje, ferie itp., ale ktoś kto pracuje w biurze, to o 15.30 czy o 16 zamyka biuro i już nie myśli o pracy, a w zawodzie nauczyciela tak się nie da. Pracuje się jeszcze w domu. Nie mówię tu już nawet o zmęczeniu psychicznym, bo o tym chyba każdy zapomina. To nie jest taki miód jak się każdemu wydaje.

i tu sie z tym nie zgodzę. Nie tylko nauczyciele pracują w domu i nie tylko nauczyciele w domu mysla o pracy i nie tylko nauczyciele mają styczność z innymi ludźmi (rodzice-klienci) a mimo wszystko ma sie tylko 26 dni urlopu. Wydaje mi się, ze nie ma co porównywać zawodów, bo to nie jest dobre. Każdy zawód ma swoje wady i zalety i każdy pracuje w taki sposób w jaki sobie wybrał zawód .... poprostu każdy jest kowalem swojego losu, ale nie można mówić, że ten zawód jest gorszy, cieższy od innych bo to nie fair.
ps. osobiscie nie chciałabym uczyć inne dzieci bo to faktycznie cieżki orzech

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w343r84udf5lrs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3honre8ze.png

Odnośnik do komentarza

anitajas
asik28
.
i tu sie z tym nie zgodzę. Nie tylko nauczyciele pracują w domu i nie tylko nauczyciele w domu mysla o pracy i nie tylko nauczyciele mają styczność z innymi ludźmi (rodzice-klienci) a mimo wszystko ma sie tylko 26 dni urlopu. Wydaje mi się, ze nie ma co porównywać zawodów, bo to nie jest dobre. Każdy zawód ma swoje wady i zalety i każdy pracuje w taki sposób w jaki sobie wybrał zawód .... poprostu każdy jest kowalem swojego losu, ale nie można mówić, że ten zawód jest gorszy, cieższy od innych bo to nie fair.

Anitajas i tu masz 100% racji.Kazdy zawod jest ciezki i nie ma tak, ze gdizes jest lekko. Tak wiec jak tylko napisalam, ze nie jest tak kolorowo jak niektorzy mysla.

Kazdy jest kowalem swojego losu - napisalas - a ja dopisze,z e kazdy przeciez moze zostac nauczycielem.

Popsula mi sie myszka, a ja nienawidze przesuwac palca po plytce brrrrrrrrrrrrrr

http://lb5m.lilypie.com/8OQ1p1.pnghttp://lb2m.lilypie.com/Pmy5p2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...