Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny, ratunku. Byłam u lekarza bo gardło czerwone jak ogień. Wczoraj przelezalam bo miałam migrenę do tego. No a lekarka zleciła antybiotyk. Boje się antybiotyków bo potem mam grzybicę pochwy. No ale mówi ze jak nie będzie znacznej poprawy do jutra to mam brać bo mi stawy zajmie. Wiecie że przed dziećmi prawie nie chorowałam. A odkąd syn się urodził to średnio dwa razy w roku. Ratunku :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Es_ze no jem słodycze. Wiem ze cukier jest pozywka dla bakterii. Ale chyba całkiem nie mogłabym nie jeść słodyczy :-( przy chorobie unikam. A Ty nie jesz nic a nic????
Emiilia ja wykupiłam sobie te globulki. Zobaczę, generalnie od kilku mcy mam spokoj ale od jakiegoś czasu miałam spore problemy w tej kwestii. Dlatego bardzo się boje antybiotyków, jak przy moim synu kiedyś zachorowałam na angine to wtedy się zaczęło. Kiedyś nie miałam w ogóle takich kłopotów :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Monika takich kupnych w ogóle nie jem. Nie słodzę herbaty, z czekolad jem tylko gorzką, z lodów sorbety i to w cukierni takie niby ręcznie ukręcane lub mnożone jogurty. Jak zjem coś słodkiego to "katuję" się czosnkiem, czarnuszką, cebulą. Generalnie też jak wiadomo, dużo eksperymentuję z gotowaniem. Na początku mojej przygody z chorowaniem (bardzo chorowałam na choroby kobiece, non stop, miesiąc w miesiąc i to poważnie uprzykrzało mi życie tak lajtowo mówiąc) to nie jadłam przez 3miesiace cukru w żadnej postaci-sama nawet piekłam chleb, bo on też jest słodzony! Dzięki diecie nie choruję:)

Emilia ja mam m.in. dwa kierunki studiów dziennych. Gdy były redukcje i straciłam pracę, to na szybko przyjęłam się na dużo niższe stanowisko, pisząc w cv "niecałą prawdę" czyli jeden kierunek, zero kursów itp. Może spróbuj tak :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Trochę mnie nie było ale zmieniałam internet i parę dni byłam całkowicie odcięta od sieci. Moja córa już 3 noc daje się wyspać mamusi:) budzi się dwa razy w ciągu nocy. Wyszedł jej piąty ząbek i może dlatego troszkę inaczej śpi.
W pon mam wizytę u ginekologa - mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku bo też borykam się z problemami intymnymi. Przed ciążą nic mi nie było a od 7 miesiąca ciąży zaczęło się coś dziać :( pozdrawiam

http://fajnamama.pl/suwaczki/2r341i8.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja miałam taki rok ze wydałam majątek na lekarza i leczenie. Wyglądało to tak ze jak była infekcja to szybko do ginekologa oczywiście prywatnie bo nie trzeba czekać. Tam wymaz do badania, globulki, po leczeniu wizyta kontrolna, wymaz czy wyłączone i góra dwa mca spokoju. I tak w kółko. W międzyczasie własne kuracje różnymi pałeczkami kwasu mlekowego, Wit. C itd. Co trochę ograniczyło ale nie całkowicie. Zmieniłam lekarza będąc w drugiej ciąży i wtedy lekarka powiedziała ze przy takich nawracających infekcjach trzeba zrobić kuracje która trwa kilka tygodni. Na razie jej nie robiłam, bo byłam w ciąży a teraz karmie. Niestety ze strachu przestałam chodzić na basen który zawsze uwielbiałam.
Emiilia przykro mi ze nie udało się z pracą. Sama mnie to będzie szybciej lub później czekać bo zajmuje się funduszami UE, a to perspektywa jeszcze może na 3 lata. Potem trzeba będzie się przebranzowic.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny.
Strasznie mi brakuje czasu i tylko czytam. I do tego forum kiepsko działa, bo jak napiszę to mi ginie :).
U nas gorąco, ale nie jest źle, Jasiu nie odstępuje tatusia na krok i trochę odpoczywam :). Wczoraj popołudniu pojechali do teściów,a ja wyskoczyłam do galerii na wyprzedaże, okupiłam małego na kolejny letni sezon :). A dzisiaj znów pojechali a ja trochę posprzątałam i będę odpoczywać :). Ja z wiadomych względów nie pojechałam :) i dobrze mi z tym :).

Es_ze masz rację, że pewnie z czasem mój mąz się bradziej uodporni na złośliwosci teściów, bo już jest lepiej niż było, ale i tak jeszcze go to męczy. Jestem ciekawa jak długo wytrzyma z tym że ja się do niej nie odzywam. Ale szkoda gadać, nigdy nie spotkałam tak toksycznych ludzi jak oni.

Monika fajnie, że Lilka już pełza po domu, tylko musisz mieć oczy wokół głowy, może Ci trochę kręgosłup odpocznie. Mi na szczęście korznki w miarę szybko minęły, pewnie dlatego,że to pierwszy raz, tylko lekarka mi powiedziała, że pewnie sobie ćwiczeniami pomogłam ten kręgosłup osłabić, więc albo zmienię na inne albo nie wiem, może na rowerek. Zobaczymy. Nie zazdroszczę choroby, wzięłaś ten antybiotyk? Ja przy kp miałam straszne problemy intymne, prawie regularnie raz w miesiącu i jak powiedziałam o tym ginekologowi, to przepisał mi krem Oekolp, który aplikuje się dopochowo, na początku chyba 4 razy w tygodniu, później rzadziej i powiem Ci, że po tym problemy ustąpiły i od tamtego czasu jak coś się zaczynało dziać, to używałam raz w tygodniu tego kremu i było w porządku.
Emilia, przykro mi z powodu pracy, ciężko jest teraz, ale Es_ze ma rację, może jak będziesz wiedziała na jakie stanowsiko aplikujesz i czego oczekują, to warto trochę zminimalizować CV, żeby nie straszyć :).
Carlain, porozmawiaj z ginekologiem, może też Ci coś przepisze i będzie lepiej.

Miłego weekendu, ide poleniuchować chociaż z godzinkę zanim moje chłopaki wrócą :)

Odnośnik do komentarza

Monika K. moja córka zaraz po tym jak zaczęła pełzać stanęła na nogi. Teraz to już nawet nie mam jak cokolwiek zrobić w domu bo wszystkiego się łapie i wstaje. Także korzystaj jeszcze póki malutka leży hehe
Moja Ada narazi śpi bez zarzutu ale zawsze jak się chwalę to później nockę mam zarwana :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/2r341i8.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, nie wzięłam w końcu tego antybiotyku ale po jednej stronie wciąż czuje jakieś drapanie. Nie wiem czy tymi domowymi sposobami tylko nie uspalam choroby. Polecam tę goździki, faktycznie pomagają.
Carlain a duża jest twoja Mała? Ile waży. Moja Lilka dopiero gdzieś 6500 i w sumie zastanawiam się czy przy swojej aktywności będzie mieć siłę np. Ustać na swoich nóżkach. Ale bardzo aktywna jest, tez juz przy jakiejś przeszkodzie kleczy. Myślę że ta jej aktywność przeszkadza tez w nocy spać spokojnie.
Co tam u Was dziewczyny?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Moja Ada waży teraz coś koło 8kg. Ogólnie jest bardzo ruchliwym dzieckiem i wszędzie jej pełno. Nie wiem naprawdę od czego to zależy, że nasze córki tak często budzą się w nocy tzn w przypadku mojej budziła :) teraz nie mogę narzekać bo wstaję do niej 2 do 3 razy odkąd ją położę między 21 a 22.

http://fajnamama.pl/suwaczki/2r341i8.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Ja jestem teraz mama na dwa etaty, przez sierpień syn ma wolne w przedszkolu wiec staram się też codzień organizować jakiś wypad. Ostatnie dni były upalne, kuzynka namówiła mnie na basen otwarty, bałam się trochę jak Lilka to zniesie ale nawet się udało, pelzala sobie w półnamiocie, w porze spania uspalam ja w wózku, syn szalał w basenie z chłopakami od kuzynki. Tylko ze tego typu wypady jednak męczące ale fajnie dni upływają. Niestety od jutra pogorszenie pogody.
A jak u Was?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

U nas leniwie :) Starsza ma wakacje, młodsza na tym korzysta, bardzo rozwinęła jej się mowa, mówi wszytko i non stop! Starsza jej ciągle zadaje:"powiedz to, powiedz tamto" i mała mówi, albo próbuje. Jest ciekawie.

Czytałyście:
http://kobieta.onet.pl/dziecko/niemowle/piers-wlasna-sprawa-publiczna/fn10eg

Jakie jest Wasze zdanie?:
https://forum.parenting.pl/kacik-dla-mam/3940138,karmienie-piersia-w-miejscach-publicznych-rusza-proces#post-null

Odnośnik do komentarza

Ja jestem oburzona słowami p. Migalskiego. Generalnie jestem raczej osoba wstydliwa i nie afiszuje sie z karmieniem ale przy moich ostatnich wyjazdach nie raz karmiłam Lilke na ławeczce. Ale robie to po prostu w miare możliwości bez wywalania cyca na widok wszystkich. Nie przeszkadzają mi kobiety karmiące choć faktycznie widziałam tez takie które z piersią swobodnie na wierzchu czekają aż dziecko będzie jadło dalej. Ale to ich sprawa. Okropne to jest jakie jest podejście niektórych osób do tego. No i ciekawe czy tej babce uda się wygrać sprawę.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

No wypowiedź jego, z porównywaniem kp do puszczania bąków świadczy, jak dla mnie o ochyle...jak urodziłam pierwsze dziecko to w ogóle nie było mowy o kp w miejscu publicznym. Starsze panie by mnie zlinczowały. I to uważam za równie nienormalne!

A u nas nieziemski postęp mowy. Są i całe zdania. Jupi! :)

Odnośnik do komentarza

Es_ze to super z ta mowa. Twoja córka ma 2 latka? Od mojej koleżanki córka skończyła 2 latka ale na razie tylko pojedyncze słowa mówi. Pamiętam jak kiedyś spotykałam sie z dziewczynami ze szkoły rodzenia, miałyśmy dzieci z tego samego mniej więcej okresu, i mój syn wtedy mówił mało i zastanawiałam się kiedy więcej. Nagle jak zaczął gadać tak gada cały czas, non stop, czasem mam dość ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny.

Monika to masz co robić z dwójką dzieciaczków w domu, ale pewnie synek się cieszy, że możecie razem spędzić więcej czasu. Na pewno jak było ciepło, to było łatwiej coś wymyślić. Dzieciaki uwielbiają wodę, to na pewno były szczęsliwe.

Es_ze gratulacje dla Kajki i dla Ciebie, że mała tak ładnie już mówi. Na pewno jak starsza córka z nią rozmawia to małej dużo pomaga. A my byliśmy nad jeziorkiem ostatnie 3 dni, u takich starszych znajomych, których uwielbiam, bo są bardzo pozytywnymi ludźmi i zawsze u nich naładuję akumulatory, nawet mimo tak krótkiego pobytu. Pękaliśmy z dumy, bo wszyscy mówili, że Jasiu tak ładnie mówi, że tak wyraźnie i już praktycznie wszystko :). I umie sam doliczyć do 7 :), co prawda nie wiem na ile to liczenie rozumie, ale jak mi np podaje klamerki przy wieszaniu prania, to liczy :).

A co do kp w miejscach publicznych, to wiadomo, że są kobiety, które uważają, że to jest naturalne, że wywali się wielkiego cycka na widok wszystkich wkoło i czeka aż dziecko się zdecyduje go złapać, ale można też karmić bardziej dyskretnie i ja nie rozumiem skąd w ogóle dyskusja, bo niby propaguje się kp, bo takie zdrowe, a z drugiej strony jest nagonka, bo w miejscach publicznych nie można, to jest chore.

Uciekam, miłego dnia Kobietki

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! U nas duże zmiany. Moja Ada zaczęła od 2 sierpnia pić mleko z butelki tak sama z siebie. Nie musiałam jej uczyć i stopniowo przyzwyczajać do smaku mleka modyfikowanego. Mój pokarm już niestety zanika i teraz karmię ją tylko w nocy ale to też nie potrwa długo bo malutka zaczyna się denerwować jak ciągnie cycka.
Co do kp w miejscach publicznych jestem tego zdania i sama tak robiłam, że po prostu szukałam miejsc, które nie były zbyt widoczne. W galeriach handlowych są specjalne kabiny a w najgorszym przypadku swoją córkę karmiłam w samochodzie. Podczas karmienia na jej główkę i swoje ramię zawieszałam pieluszkę oczywiście w taki sposób, żeby malutka miała dostęp świeżego powietrza. Jakoś sobie radziłyśmy ale sposób wywalania cyca dla otoczenia nie wchodził w rachubę.Pozdrawiam
P.S Nie mogę się doczekać kiedy moja córka zacznie mówić :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/2r341i8.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :)
Es_ze gratulacje dla Kai, zdolna dziewczynka :)
U nas też kilka zmian. Zaczęłyśmy odpieluszkowywanie, z inicjatywy mojej córki ;) na 3 tygodnie była moja mama i zdejmowała jej pieluszkę w domu i Hania się tak wkręciła, że gdy jesteśmy w domu płacze gdy ma pieluszkę, bo "gdzie podziało się siku". Komedia :) z mową też coraz lepiej, coraz więcej, chętniej i częściej powtarza usłyszane słowa. Jest niesamowita!
W kwestii karmienia piersią w miejscu publicznym, ja nie mam zastrzeżeń. Uważam, że jeśli komuś to przeszkadza nie musi patrzeć. Jak wiemy różne są sytuacje, ja co prawda też staram się znaleźć w miarę ustronne miejsce, ale jeśli wychodzę ze sklepu i moje dziecko krzyczy i szaleje bo chce cyca to co mam niby zrobić, jak nie dać jej jak najszybciej jeść? To chore żeby matki musiały się zastanawiać co inni pomyślą lub czy ktoś nie zwróci im uwagi. Jak pewne kobiety chodzą z dekoltami do pępka i w miniówkach ledwo zakrywających bieliznę to nikt nie zwraca im uwagi. Naprawdę to burza w szklance wody tylko po to aby ukryć jakieś inne machlojki polityczne.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Kiecka dziękuję :)
W kwestii karmienia, też uważam, że to trochę chore, że kobiety powinny się kryć z piersią, ze karmią. Tak to na reklamach jest golizna, chodzą laski wydekoltowane, bez staników pod bluzkami i niby jest ok, ale karmienie piersią jest nie ok?

Dziś usłyszeliśmy proste, bo krótkie, zdanie: "jem żeberka". Normalnie zachwycam się tym postępem mowy :)

Carlain brawo dla małej, no i też zobaczysz doczekasz się mowy :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Ostatnio zauważyłam że wieczorami jest chyba bardziej obciążona ta strona bo nie mogę często wejść. Zwracam się do Was o porade, po 2 mca wprowadzania nowych pokarmów był okres, że Lilka ładnie jadła kleik, obiadki i te ze słoika i robione przeze mnie, desery. Od tygodnia Lilka nie chce obiadów, żadnych. Nie wiem co zrobić. Mialyscie podobny problem. Zamknie buzię, zaciśnie zęby i koniec. Kaszki i owoce je ze smakiem. Dobrze ze cyc jest ale martwi mnie to. Dlaczego się jej odwidziało. A długo na początku zaczynałam od obiadkow.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...