Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze Szara, tyle sie naczytalam o tym karmieniu, chyba wszystkie strony jakie sie wyswietlaja, artykuly, blogi, itd. A ja ciagle bylam przekonana ze jak Mala placze to chce jesc, ile razy bys ja nie przystawila do piersi to chciala ssac. Probowalismy roznych rzeczy, kolysania, spiewania, Mala jak zasypiala to budzila sie po chwili. Tylko przy piersi spala dluzej. No a nie mowiac ze wszystko zaczyna sie w szpitalu kiedy caly personel jak dziecko placze przynosi Ci butle aby dokarmic, bo "pokarmu ciagle malo?" .... :( wiec czlowiek wychodzi ze szpitala z takim przekonaniem.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Nie no podejde do matury . Nigdy mi na niej nie zalezalo dlatego skonczylam zawodowke a nie liceum . Potem poszlam do liceum bo w technikum dla doroslych trzeba miec srednie ktore skomczylam w styczniu :) i od stycznia do maja podchodze dopiero do matury . Zdaje na nowych zasadach ze mam obowiazkowy dodatkowy przedmiot czyli u mmie wos w rozszerzeniu ale nie progu zdawalnosci . Czyli jak nie zdam wosu to mature zdam i tak ale bede miala wpisane wos nie zdany . Nie no wiadomo potem nie wiadomo co bede chciala robic dlatego tez podchodze . Ale jak sie nie uda plakac nie bede :)

A co do forum to zeby nie bylo nie chcialam zebysmy przechodzily . Tylko zapytalam :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny, w końcu znalazłam chwilę, ale o tym później. Jeszcze coś mi się dzieje z routerem w domu i internet mi się co chwilę wyłącza.
Es_ze, ładnie Twoja Córka mówi do Ciebie, grzecznie, ale dosadnie :) Podoba mi się, chyba macie fajny układ?
Monika, myślę, że córeczka mogła mieć kilka dni lepszych, ale może pogoda się zmieniła, to trochę to na nią wpłynęło i było jej lepiej znów powisieć przy cycu, poza tym, to są dopiero początki zmian i może się pewnie jeszcze tak zdarzać. Ja pamiętam, że właśnie po tych 3 miesiącach zaczęło się wszystko normować, a wcześniej, to miałam wrażenie jakby mały non stop wisiał przy cycu i nawet spokojnie nie mogłam iść pod prysznic, bo się zaraz budził i płakał. Więc może daj sobie jeszcze trochę czasu, pogody powinny być coraz ładniejsze, to będzie Wam łatwiej.

Odnośnik do komentarza

Monika, nie dziwię Ci się, że jeśli teściowie nie wykazują zainteresowania, to Ty nie chodzisz o nic prosić, gdyby chcieli, to mogliby zaproponować. szkoda, bo masz ich tak blisko to mogliby Cię trochę odciążyć. A co do męża, to u nas dzisiaj w nocy było tak, że w końcu jak po 2 godzinach wstawania co chwilę mały znów się obudził, to zaczęłam ryczeć w głos, bo po 1,5 miesiąca pobudek co godzinę już nie daję rady, a mały nie zaśnie u mojego męża, więc co by nie było to muszę się zająć nim sama. To jak już się uspokoiłam, to mi się mąż zapytał czy nie ma jakiegoś lekarza od snu - pomyślałam sobie, że w naszym grajdołku na pewno nie, a nie będę szukać po większych miastach, bo jego na co dzień nie ma a ja nie będę jeszcze gdzieś jeździć. Chcę powiedzieć, że faceci czasami szukają rozwiązania (typu butelka w Twoim przypadku), zamiast po prostu nas wesprzeć i w ten sposób dać trochę siły w trudnej sytuacji. Nie mówię, że mój mąż mi nie pomaga, przeciwnie, tyle, że jak o 4 nad ranem słyszę teorię o wymyślonym lekarzu, to mnie to jeszcze dobija. A "narzekaniem" się nie martw, bo tak jak pisałam wcześniej, moje dziecko nigdy nie przespało całej nocy, jest czasami z tym masakra i baaardzo często tutaj na forum na to narzekałam, bo dziewczyny mnie rozumiały. A mi też dobre słowo bardzo pomaga

Odnośnik do komentarza

Monika, jeśli Ci się udało małą uspić na poduszce to już jest jakiś postęp, tylko staraj się to robić częściej, "żeby nie zapomniała" :). Co do smoczka, to ja mam chyba dwa zdjęcia Jasia ze smoczkiem -jedno w szpitalu, a drugie w domu i to były chyba jedyne dwa incydenty, bo też go nie chciał, a na siłę nie było sensu. Może Liliana też jest z tych bezsmoczkowych.
Szara, jak do nas przychodziła położna po porodzie, to koniecznie chciała mi wytłumaczyć który płacz jest z głodu i faktycznie z czasem się okazało, ze jak Jasiu był głodny, to płakał w inny sposób, ale i tak najczęściej co by się nie działo, to cycek był uspokajaczem, bo najwyżej pociągnał ze dwa razy i już spał. Nie było to najlepsze rozwiązanie, ale on aż tak dużo nie przybierał, więc jak pił to i tak się cieszyłam.
Mamuskaa, dobrze, że podejdziesz do matury, masz dużo na głowie ale mam nadzieję, że znajdziesz czas, żeby się przygotować.
Szara, a jak się czuje Mama? Coś wiadomo kiedy będzie się mogła do Was wybrać?
A u nas wczoraj był bardzo intensywny dzień, rano odwiedził nas mój chrześniak, który w zeszłym roku miał 18 urodziny, a że mieszkają za granicą, to widujemy się bardzo rzadko i cieszyłam się, że mogliśmy się spotkać chociaż na chwilę. Później przyjechał klient po nasz samochód, trochę mi było przykro, bo to był nasz pierwszy kupiony wspólnie, ale już wielki czas było go zmienić, więc to było nieuniknione, ale jednak łezka się w oku zakręciła. A na końcu we trójkę robiliśmy gołąbki, Jasiu z tatą mielił mięso, później mieszał cały farsz i miał ręce brudne aż za łokcie, dobrze, że od razu szedł się po tym kąpać. Także dzień minął nam szybko i przyjemnię, gorzej z nocą :(. Miłego dnia

Odnośnik do komentarza

Hej, czy moja teściowa czytała to forum? :-) bo wczoraj i dziś wzięła Lilke na chwile, dziś w wózku na tarasie spala jej ponad godzinę. Uff, jak fajnie byłoby gdyby to częściej się zdarzało. Wywijaska, dlaczego Twój synek ma takie problemy ze spaniem? Piszesz ze od półtora mca budzi się co chwile w nocy? Wcześniej spał więcej? Ranysci, to też masz sajgon. A jak nie jest już na piersi to jak go uspokajasz? Nie śpi z Wami od jakiegoś momentu w nocy? O której idzie spać? Jak Ty funkcjonujesz w ogóle?
Kiedyś znajoma męża mówiła ze jej syn do 2 lat budził się co dwie godziny, pomyślałam że to musiała być jazda. A Ty widzę masz jeszcze gorzej.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Dziś popołudniu pojechaliśmy do centrum handlowego, bo w Twoim Stylu wile zniżek do sklepów. Kupiłam sobie spodnie i marynarkę, w maju mamy komunie mojej chrzesnicy a potem w końcu chyba chrzciny Lilki. Wprawdzie gacie musiałam kupić rozmiar większe, po porodzie jestem 3 kg do przodu, lekka oponka i boczki. Chce zacząć ćwiczyć od poniedziałku, choć nie wiem kiedy. Wieczorem? Tak bym chciała wrócić do formy. A co tam u Was dziewczyny. Jakie plany na jutro? Mój mąż jedzie na narty, zamknąć sezon. Cały tydzień sama, w weekend tez :-(

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Wywijaska,nie mogę tutaj przez tel wkleić linka,ale w kwestii usypiania Jasia-na facebooku jest ktoś taki jak "Dobra nocka". Pani jest "trenerką snu". Ja nie korzystałam z jej usług,ale koleżanka z pracy korzystała i sobie bardzo chwali. Pani dla każdego dziecka/rodziny tworzy indywidualne plany "uczenia dziecka snu",podobno to się sprawdza... ja nie korzystałam,bo stwierdziłam,że jestem na to za miękka (ale żeby nie było - nie jest to coś w stylu "zostaw dziecko niech się wyplacze",ale lekko też nie ma,bo trzeba być konsekwentnym...).

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola,dzieki,gdzies kiedys o tym czytalam. Wlasnie u mnie tez pewnie bedzie problem bo nie jestem w stanie go np.odkladac do lozeczka do skutku az nie zasnie. U nas chyba problem nie tyle polega na zasypianiu bo wieczorem Jasiu idzie do lozeczka,opowiadam mu bajke i w koncu na samo zasniecie biore go na rece i po 5-10 minutach zasypia. A jak maz go uspia to jemu zasnie w lozku i go przekladam do lozeczka.
Monika,moze tesciowa cos podwiadomie "ruszylo" jak ja delikatnie obgadalysmy :-). Fajnie ze zabrala Lilke,moze czesciej tak bedzie-tego Ci zycze. A co do spania Jasia to nigdy nie byl jakims super spiochem bo norma byly 2 pobudki w nocy. Najpierw lekarka mowila ze to z przyzwyczajenia na cyca a po tygodniu od tego jak przestalam karmic,zaczely Jasiowi jednoczesnie wychodzic trzy piatki i zaczal sie tak czesto budzic. Byly 2 lub 3 noce spokojniejsze i myslalam ze juz po wszystkim ale widac jeszcze nie. Tylko najgorsze jest to ze nawet srodki przeciwbolowe nic nie daja bo i tak sie budzi. Moze jutro uda mi sie jechac do pediatry,zeby go obejrzala i porozmawiac,moze cos doradzi bo mozna sie wykonczyc. Jasiu w dzien bardzo rzadko spi i pozniej po nocy tez wstaje czasami marudny i tak wkolo. Niby dzieci wyrastaja z pobudek w nocy ale ten ostatni czas mnie niepokoi,bo jest tych pobudek za duzo i zabki wygladaja jakby juz byly na wierzchu a nadal sie budzi. W nocy musze go.wziasc na kolana albo na rece i zasypia. Czasami sie zdarza ze przespi z nami ale nie za dlugo,ze 2 godziny. Ja sie balam przyzwyczaic go do spania z nami,zeby pozniej nie bylo kolejnego problemu z oduczaniem wiec bardzo rzadko z nami spi,najczesciej nad ranem bo.w nocy jesli bym go wziela to i tak sie obudzi.
Ola a Stas ma juz wszystkie zabki? Budzi sie jeszcze w nocy?
U nas dzisiaj piekna pogoda ale maly ma katar o nie wiem czy sie gdzies ruszymy bo caly czas marudzi,z reszta w nocy tez byl hardcore wiec pewnie jest zmeczony. Maz mial jechac do rodzicow z Jasiem bo tak sie wczoraj umawiali ale moja tesciowa rano znow zrobila problem i zostali w domu.
Monika,co do powrotu do sylwetki sprzed ciazy to jak bedziesz karmila to powinna waga sama zejsc. Przynajmniej u mnie tak bylo. Szkoda ze weekend spedzasz sama,odpoczelabys troche jakby maz sie zajal mala chociaz miedzy karmieniami.
Milej niedzieli,Mamusie

Odnośnik do komentarza

Wywijaska,pewnie że się budzi w nocy...ostatnio tak ok 2-3 razy. Zdarzyło się kiedyś(ale naprawdę na palcach obu rąk mogłabym to zliczyć...albo i jednej...) że przesłał CAŁĄ noc...
Jak Jasiowi wychodzą ząbki,to może to mu przeszkadza...bo z nimi niestety jest tak,że wychodzą długo-nam się wydaje,że jak są już na wierzchu,to koniec,a to nie. ..
Dzisiaj np miałam jedna pobudkę w nocy. I przez to też jestem zmęczona,padam razem z nim ok 21. A że usypiam go na naszym łóżku, to sama zasypiam i tą jego pobudka jest ok,bo wstaje i idę się myć :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola,ja wiem ze malo ktore dziecko przesypia cala noc i jak Jasiu sie budzil te 2 razy to wstawalam bardzo wyspana bo bylo na zasadzie wziecia na rece na 5 minut i spal dalej a ostatni czas jest tragiczny i ja sie wykanczam bo nie mam juz sily. Tak jak piszesz,z zabkami to nie jest tak latwo,dlatego chcialabym zeby nasza lekarka go obejrzala i stwierdzila czy nic wiecej sie nie dzieje. Bo sie naczytalam ze jesli dzieci maja problemy ze snem to trzeba je leczyc od razu zeby im tak nie zostalo. Przy czworkach tez mielismy jazdy w nocy ale wychodzily pojedynczo wiec to nie trwalo tak dlugo. Jasiu tez usypia o podobnej porze a ja najczesciej ide sie tylko wykapac i ewentualnie cos zjesc i juz nie jestem w stanie nic wieczorem zrobic bo jestem wykonczona. Wczoraj bylismy duzo na zewnatrz i mialam nadzieje ze bedzie mu sie lepiej spalo a bylo jeszcze gorzej w nocy,ale pewnie do tego ten katar. Zobacze co powie lekarka. Czytalam tutaj na forum ze polozne polecaly Viburcol w takich sytuacjach ale wole o tym porozmawiac z Jasia lekarka i sama mu nic nie dawac. Stosowalyscie kiedys Viburcol albo cos w tym rodzaju?

Odnośnik do komentarza

Monika tez potem pomyslalam ze pewnie probowalas smoczka.. bo wiekszosc z nas w akcie desperacji po niego siega. I wiem ze duzo dzieci nie chce smoka i tym lepiej dla nich. Wiem ze nas czeka jazda z odsmoczkowaniem. Dalismy smoka gdy maly mial 3 tyg bo ja juz wysiadalam i jak go zassal to od razu zasnal.. Ciesze sie tesciowa jednak zajela sie troche Lilka, ja tez nie lubie prosic tesciowej o pomoc ale wiem na jej przykladzie ze sa ludzie ktorym po prostu nie przyjdzie do glowy a jak sie poprosi to chetnie i bez problemu pomoga. Ona wlasnie taka jest, trzeba powiedziec. To chyba sie nazywa brak empatii ;) po prostu nie czuje problemu nie ze zlej woli. Moze jakbys wykazala entuzjazm dla jej inickatywy to zaczelaby to robic czesciej i z przyjemnoscia? Wiem ze jej nie lubisz ale moze warto.. odpoczac, dla siebie i dla malej. Ja np moim tesciom musialam jasno powiedziec: idzcie sobie na spacer bo macie na to ochote ale najpierw ja chcialabym sie ogarnac zeby pozniej zajac sie dzieckiem (bylismy chorzy oboje a tesciowa nie pytala nawet co nam pomoc, byli u nas z wizyta ;) no i zostali bez problemu. A moze mezowi tez moglabys powiedziec ze jednak Ci smutno samej w weekend.. faceci to zadko sami sue domysla ;) zwlaszcza jak z jakiejs przyjemnosci mieliby zrezygnowac. Trzymam za Was kciuki, pewnie to znow jakis przelom, skok w rozwoju np moze mala potrzebuje wiecej czulosci..

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze, a ja myślałam że mój syn ładnie śpi w nocy bo w dzień był z niego zająć pod miedza. Miał 2-3 drzemki góra po pół godziny, potem jak był większy to trochę lepiej, bo jedna taka 1,5 h. Viburcol parę razy dawałam synowi jak był mały, bo kilka razy miał kolke, ale nie wiem jak to na niego działało, bo to był epizod. Kurcze aż się boje co mnie czeka z Lilka w takim razie bo nawet żeby nie były jakimś problemem. Pamiętam ze jak był większy, może w wieku 2 lat, to zaczął się wybudzac w nocy, chodził na początku do nas ale tak się wiercil ze nie mogliśmy się wyspać. Wiec było to ciężkie, ale 2-3 noce jak się obudził to stałam nad nim w łóżeczku i głaskalam mówiąc ze ma spać u siebie, bo mu tu wygodniej, łóżeczko z reszta stało kolo naszego. Płakał przy tym, ale na prawdę to pomogło. Od tamtej pory spał u siebie, zdarzały się też bunty potem, wyrzucal kołdrę z łóżka, krzyczał, potem prosił żeby mu dać kołdrę. Ale w gruncie zrzeczy nie było źle.
Dziś piękna pogoda. Pojechaliśmy na plac zabaw, Lilka spala. Fajny dzień. Mąż wrócił z nart, może wybierzemy się na lody.
Napisze wieczorem. Trzymajcie się.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

https://www.doz.pl/leki/p5023-Viburcol_compositum_Viburcol_N

Wywijaska,viburcol to homeopat. Czyli raczej nic nie zaszkodzi,a pomoże chyba jak uwierzysz hehe;) ja nie stosowałam,nie wierzę w takie rzeczy... Ale koleżanki stosowały i twierdzą,że pomaga... Wg mnie homeopaty nie pomagają,ale może dlatego ,że w to nie wierzę;)
Pamiętam, że moja koleżanka kiedyś "odkryła",że jej synek przesypia całą noc po podaniu fenistilu czy zyrtecu (nie pamiętam dokładnie,ale było to coś przeciwalergicxnego) i potem podawała mu to czasem jak chciała przespać noc...taka ciekawostka:)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola, ja też nie mam pewności co do homeopatii, ale kuzynka np. Parę razy uniknąła antybiotyku u syna, który miał częste anginy. Możesz podać więcej szczegółów, odnośnie tej osoby od spania na fb, bo jak się wpisuje to wyświetla się kilkanaście takich osób.
Zyrtec faktycznie może działać usypiajaco bo to lek na alergie, no ale żeby go używać trzeba mieć taką stwierdzona, nie wiem też czy nie jest czasem na receptę.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jest jeszcze melisa, ale taka kupiona w sklepie z ziolami, nie te herbatki gdzie przwie jej nie ma. Ona tez dziala uspokajajaco, pol lyzeczki na szklanke sie zaparza, mozna malutkim dzieciom podawac. Ja akurat wierze w ziola i hemeopatie, we Francji duzo tego i czesto sie przepisuje i nie ma to aury szarlatanerii jak w Polsce. To dziala bardziej jak szczepionka, trzeba zaczac np przed okresem infekcji zeby pozniej byl jakis efekt w sezonie. Co do spania nie probowalam ale chyba zaczne z melissa bo u nas tez sa noce czesto nerwowe. A czy Jasiowi wyszly zabki? Co sie dzieje gdy sie przebudzi, placze czy po prostu nie spi? Nie wola pic albo jesc?

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,
mieliśmy intensywny weekend, jestem nieżywa, niedospana i mam nadzieję, ze odpocznę na tygodniu ;)

Monika fajnie ze teściowa Ci pomaga, to dobrze, trzeba korzystać, tym bardziej, że dzieci się wychowuje dla świata a nie dla siebie i niezbędny jest kontakt z innymi :)

Wywijaska no to mieliście sobotę pełną emocji!

Szara znam may które karmiły na żądanie i takie które trzymały się planu, ja karmiłam na zadanie raczej tylko w nocy, w dzień starałam się używać innych metod uspokajania (stad u mnie był smoczek).

Ola ja też nie wierzę w homeopatie

Odnośnik do komentarza

Witajcie Dziewczyny, dzis znowu piekna pogoda, jak to pozytywnie wplywa na czlowieka. Mała dzis szczelila kupe ze najlepiej byloby ja umyc cala :)
Wiecie, zastanawialam sie nad tym spaniem i zastanawiam sie czy przez x mcy kiedy dziecko jest karmione piersia, zwlaszcza na zadanie, kiedy wisi na tej piersi non stop czy ono po prostu nie przyzwyczaja sie tak mocno do tego ze potem jak juz tej piersi nie ma to ma problemy. Bo moze takie dzieci ktore tylko jedza, np. co 3 h, jedza szybko i koncza to moze z nimi jest inaczej. Jak w Waszych przypadkach. Jak czytam Wasze problemy ze spaniem 2latkow to boje sie co to bedzie u mnie. Wieczorne usypianie trwa czasem u nas ponad godzine i polega na lezeniu w lozku, przez jakis czas jedzeniu a potem z pol godziny trzymaniu piersi w buzi az mocno nie zasnie i nie pusci. Jutro idziemy na szczepienie. Mam nadzieje ze bedzie ok. Ostatnio bylo bez problemow.
No nic, przyjemnego dnia Wam zycze, spokojnego.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Monika na pewno rośnie przywiązanie dziecka do matki, ale o to chyba chodzi w procesie wychowawczym, żeby dziecko czuło się częścią czegoś :) Ale wydaje mi się, ze wraz z rozwojem dziecka dziecko zaczyna interesować się bardziej światem zewnętrznym. Nie widziałam dzieci starszych wiszących na piersi, a niektóre jako maluchy takie były.
A co do przyzwyczajenia się do pór posiłków, to mi się udało wyćwiczyć taką prawidłowość w karmieniu w dzień, w nocy nie wiem, może coś zrobiłam źle, może byłam za mało cierpliwa, za bardzo zmęczona...

U nas też pogoda bajka!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a my dzisiaj byłyśmy na spacerze w parku już bez pieluszki. Oczywiście wzięłam ubrania na zamianę, jakby coś się zdarzyło i nocnik. Ale moje dziecko zrobiło siku dopiero po powrocie do domu po dwóch godzinach :)

Monika jak szybko przestałaś dawać pieluszkę na noc przy odpieluszkowywaniu swojego synka?

Odnośnik do komentarza
Gość WeronikaNika

Ja dopiero po pół roku odważyłam się zostawić starszą córeczkę bez pieluszki na noc. Dziewczyny, inne pytanie. Ostatnio na jakimś blogu przeczytałam, że karmienie piersią zastępuje wszystkie szczepionki. Powiem, że czytałam to wryta jak słup soli, no bo zawsze zdawałam sobie sprawę, jakie korzyści płyną z karmienia piersią ale nigdy nie myślałam, że może to zastąpić szczepienia. Jakie macie zdanie w tym temacie?

Odnośnik do komentarza

Es_ze od razu przestałam dawać pieluche na noc, tylko trzeba zaobserwować czy pieluchy po nocy są suche, jeśli nie, to jest ryzyko ze może sikac w nocy. Nie wiem może u nas się to zbiegło akurat ze te pieluchy po nocy były suche, do tego pozna wiosna i zaczęliśmy.
Co do kp to jakieś antyciala tam są ale na pewno nie zastępuje to szczepionek. Mówi sie generalnie ze mleko kobiece zwiększa odporność, ale znam wiele przypadków dzieci kp które non stop chorują. Nie zawsze jednak się to sprawdza

http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdge85n8t7ol.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...