Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczyny.
Es_ze, dzięki za wsparcie :). Też widzę, że masz niskie ciśnienie,u mnie na szczęście te wahania nie zdarzają się tak często, więc nie jest źle.
A muszę Wam się pochwalić, że mamy dzisiaj historyczny dzień :). Jasiu zasnął w południe u mnie na kolanach bez cycusia :). Wstał o 7.30, więc od rana wiedziałam, że będzie musiał się zdrzemnąć a że na dworze znów -10, to po jedzeniu wzięłam go do pokoju, powiedziałam, że musi trochę odpocząć i się do mnie przytuli i zrobimy małe luli luli i pójdzie spać. Właczyłam co prawda bajkę w tv, usiadł i stwierdził, że duże luli luli, kołysalam go na kolanach i w 10 minut zasnął, położyłam się z nim na chwilę i spał prawie 1,5 godziny :). Nawet nie wspomniał o cycu :). Zobaczymy czy jutro uda się to powtórzyć :).

Odnośnik do komentarza

Chciałam jeszcze zapytać ile czasu dziennie Wasze dzieci oglądają bajki? Jasiu ma swoje wybrane na youtube o różnych samochodach i w sumie tylko to ogląda, bo jak mu włączę inne to mu się nie podbają, wydaje mi się, że dużo nie ogląda, ale jestem ciekaw ajak to jest u Was? I jeszcze chciałam zapytać o witaminę D, do tej pory stosowałam Devikap, ale ostatnio w przychodni pani przepisała mi Tarvit D3, tyle, że ta jest ważna tylko miesiąc po otwarciu, a tamta pół roku, a Wy jakich używacie?

Odnośnik do komentarza

Wywijaska ja tez trzymam kciuki! :) super ze tak zasnal ladnie :)

Aleks ostatnio oglada zbyt duzo bajek.. bo znow siedzimy w domu z goraczka i katarem, chyba to z tad ze rosnie mu ostatnia piatka.. w ogole jesc nie chce, mam wrazenie ze schudl :(( tez ma swoje ulubione na youtube, misia uszatka, 3 krotkie po angielsku z udzialem samochodow co niby ucza dzieci liczyc i literek i takie krotkie tzw "zyciowe" ;) o chlopczyku o dziwnym imieniu Kamyczek ;) no i "kaze" teraz je sobie puszczac na zmiane kilka razy dziennie, zazwyczaj wysiedzi tak po 10, 15min.. uwazam ze to za duzo i gdy tylko mam czas to go odciagam do zabawy lub czytania ksiazek ale jestesmy sami i czasem musze cos zrobic i wtedy niestety wygrywaja kreskowki.. ;/ probuje mu chociaz tlumaczyc o co tam chodzi i pokazac ze mnie interesuje co oglada. Jestem przeciwniczka puszczania np kanalu z bajkami calymi dniami i ogladania "jak leci" . Tez mialam was pytac co o tym sadzicie.. a co Jas oglada konkretnie? Moze urozmaicimy repertuar? ;)

zycze Wam wszystkim spokojnej nocy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny.
Szara, Jasiu rzadko kiedy usiądzie czy się położy i ogląda, jak już to na chwilę i później idzie i się bawi zerkając na tv. Najczęściej jest tak, że jeśli mu się przypomni to włączamy bajkę po śniadaniu i ogląda nawet do pół godziny, różnie, jeśli nic nie robię, to staram się wcześniej mu wyłączać. Jeśli rano ogląda więcej, to po południu czasami już nie włączam, a jeśli mniej, to jeszcze coś obejrzy później. Na youtube jest użytkownik KidsCahnnel i jak wpiszesz compilation, to jest tam zestaw filmików, który się zaczyna od betoniarki, a na początkowym obrazku widać cztery różne pojady m.in. właśnie betoniarkę - ten jest długi, bo ma ponad godzinę więc albo wyłączam w pewnym momencie albo przewijam :). Albo Bazylland ma filmiki o kombajnie i koparkach,te są po kilka minut. Jasiu też lubi Traktor Tom, ale są też jakieś uczące kolorów i kształtów. O bajki pytam dlatego, że koleżanki synek ma 20 miesięcy i rano wstaje i pierwsze pyta gdzie pilot i jak włączą rano tv, tak przez cały dzień gra, a mały jest do tego stopnia nauczony, że nawet jak tata wraca z pracy to nie może sobie niczego obejrzeć. To już jest ekstremum. Wiem, że moje zasypianie w dzień przy bajkach to też nie jest najlepsze rozwiązanie, ale zasypiał po 10-15 minutach i spał w miarę spokojnie, więc może nie jest tak źle.
Wczoraj też mi ładnie zasnął w dzień, tylko trochę później i wieczorem był problem, bo szalał :). Z pewnych względów nie mogłam wczoraj zacząć naszego cycusiowego detoksu i dobrze się złożyło, bo byłoby ciężko. Muszę kilka dni odczekać. A dzisiaj już nie chciał zasnąć w dzień i jestem ciekawa jak wytrwa do wieczora, bo dzisiaj ogólnie mało zjadł i jest marudny.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny . U nas w nowym roku jakos normalnie . Wikusia konczy wlasnie dzisiaj bo juz po polnocy 10 miesiecy 3 i dwa dni temu postawila samodzielne kroczki ale po jednym kazdego dnia no ale i tak to cieszy ;) zabkow jak nie bulo tak nie ma oprocz tych dwoch . A 17 stycznia jedziemy do olsztyna !;) jupii .
W ten wekeend mam ostaynie egzaminy i zapisujemy sie na technika dalej . ;d matka na stare lata zaczela sie uczyc :)
Dobranoc mamusie !;> ucalujcie swoke dzieciatka :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Mamuska,wszystkiego najlepszego dla Wiki :-). Ale masz silna i duza Coreczke :-). Gratuluje. A u nas dzisiaj popadalo troche mokrego sniegu i bylismy sie troche pobrudzic :-). Oczywiscie Jasiu nie chcial isc do domu i skonczylo sie ogromnym halasem :-). A po poludniu byl u nas kolega Jasia i dzieki temu jakos przetrwalismy popoludnie bo dzisiaj Jasiu nie chcial spac w dzien a humor mial nie najlepszy. A teraz juz slodko spi moj Aniolek :-).
Dobrej nocy Mamusie dla Was i Dzidziusiow

Odnośnik do komentarza

es_ze probowalam robic fotki naszej "super" rodem z Chin choince hehe ale na zdjeciu jest jeszcze gorsza niz w rzeczywistosci wiec sie wstydze takiego krzaka ;]]
a to Ci Kajka choinke ogolocila! Dobrze ze w ukryciu tych cukierkow nie zjadla, miala zabawe ;)) No nic, choinka byla piekna, chociaz na zdjeciach utrwalona przed zjedzeniem!
powiem Ci ze ja to juz nawet nie planuje.. nie mam zadnych ambitnych zalozen bo wim ze przy moim super aktywnym dziecku nic nie zrealizuje a zaczynanie i niekonczenie mnie frustruje a juz nie chce byc bardziej dobita niz jestem..

mamy teraz duzy problem, nie wiem czy to juz ten slynny bunt i frustracja dwulatka ale wszystko jest na nie, 0 wspolpracy, nawet przebranie pieluchy to wielki problem i zabiera wieki, nie mowiac o rzucaniu wszystkim co jest pod reka ;( wiem ze jest zly, bo nie wybiegany (juz pisalam jak sie koncza wycieczki piesze do parku) ale nie mam pomyslu co robic.. maz sugeruje gonitwe po domu i chyba sprobujemy ;) nic nie moge zrobic, czasel jest zly nawet jak sie z nim bawie.. Ola i Wywijaska, mialyscie cos takiego? Takiego zlosnika w domu?? apetytu tez nie ma ale winie za to wlasnie brak ruchu..

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara,tak,tak właśnie miałam (teraz już z mniejszym nasileniem albo się przyzwyczaiłam i nie zauważam...?)... to chyba klasyka gatunku-bunt dwulatka ;)
Do tej pory rzuca przedmiotami,tupie nogami,na wiele rzeczy jest "nie",na jedzenie jest "be"-ale tak mówi,a za chwilę to zjada..
Staś nie chce oglàdać nic oprócz "Świnki Peppy".Trochę za dużo jej ogląda,ale to bardziej "leci w tle"-mały bawi się w swoim pokoju,a bajka na laptopie w kuchni;czasem podbiegnie,usiądzie na jeden pięciominutowy odcinek (a czasem i to jest za długie),a potem biegnie dalej

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Szara,oczywiscie ze przechodzilismy bunt i do dzisiaj sa takie momenty tylko u nas tradycyjnie wszystko krzykiem. Jasiu potrafi w momencie zaczac krzyczec i klasc sie na podloge w ekstremalnych sytuacjach albo po prostu glosno plakac czasami z ogromnymi lzami a czasami nawet bez. A z sytuacjami na "nie" to najgorzej jest przebrac go ranoz pizamki bo ucieka i marudzi albo krzyczy z pielucha tez byl problem ale juz jest w porzadku. A jak nie chce sie przebrac to mu mowie ze bedzie go bolala pupa i bedzie plakal a jak i to nie pomaga to mowie ze jak juz go zacznie bolec to ma do mnie nie przychodzic bo mnie nie slucha :-) i to najczesciej pomaga :-) wiem,niedobra jestem :-). Z krzykami to staram sie w czasie jak nabiera powietrza mu tlumaczyc a jak nie pomaga to mu szybko powiem ze jak skonczy to ma do mnie przyjsc bo wczesniej z nim nie bede rozmawiac i wychodze z pokoju. A jak odstawi porzadnie to jeszcze na koncu musi mnie przeprosic buziakiem i przytulaskiem-to jest szkola mojego meza i musze powiedziec ze coraz rzadziej zdarzaja sie takie ostre akcje. Wiem ze moze to z opisu wygladac ze Jasiu ma nie wiem jaki rygor ale nie jest tak zle,po prostu cos takiego zadzialalo u nas. My prawie codziennie albo nawet kilka razy dziennie sie gonimy w domu,zalezy jak sie Jasiowi przypomni. Ostatnio ma nawet nie najgorsze noce mimo ze nie wychodzilismy na dwor (obym nie zapeszyla). Jasiu tez nie je ostatnio za duzo,moze to zęby albo sama nie wiem co ale cos tam zawsze zje. Ale jest kilka dni marudny to moze zęby albo pogoda.
A co do mojego postanowienia z cwiczeniami to juz wiem ze nie da rady bo zaczelam cwiczyc na macie na lezaco to pochwili Jasiu zaczal na mnie wchodzic i albo sie przytulac albo ogolnie bawic i nic z tego nie wyszlo a jak zaczelam cwiczyc na stojaco to tez mi przeszkadzal albo nagle potrzebowal mojej pomocy i dalam spokoj bo myslalam ze oszaleje :-). A ze Jasiu zasypia o roznych porach bo czasami ma ciezko to wieczorem juz nie mam energii na cwiczenia :-(. Ale z drugiego nie zrezygnowalam :-) chociaz moje dzidcko chyba wyczuwa ze na niego zamach szykuje bo by sie wsciekl za cycem tylko w nocy potrafi zrozumiec ze pije tylko raz i pozniej dopiero rano nawet jesli sie obudzi czesciej :-).
Szara wiem ze sie umeczysz bo sama psychika siada w takiej sytuacji ale zlosnik przechodzi,to na pewno jest taki okres i minie,a niedlugo juz bedzie coraz cieplej i bedziecie mogli wiecej wychodzic. A juz zdrowi jestescie bo pisalas o przeziebieniu?
Ola a jak wasze siusianie do nocniczka? Udalo sie wrocic do dobrych nawykow czy Stas jest nadal na nie? Ja na razie dalam spokoj. Jak skonczymy z karmieniem to sie wezme za odpieluszkowywanie.
Pozdrawiamy

Odnośnik do komentarza

Szara,z siusianiem różnie bywa,ale chyba jest nieco lepiej... tzn generalnie poszliśmy po najmniejszej linii oporu-w ulubionej bajce Stasia,czyli w Śwince Peppie,jest taki motyw,że w aucie skończył się olej.M.mówił Stasiowi,że olej wyciekł z auta,Staś to podłapał i gadał o tym non stop;więc żeby go zachęcić do siadania na nocniku,używamy "wyciekającego oleju",tzn pytamy go "czy już idziemy spuścić olej na nocnik?". Staś najczęściej się zgadza,sika,a potem chce jeszcze sam wylać siuśki do wc... :) ale sam jeszxze nie woła...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola jak ja bym chciała, zęby Kajka bała się czekolady - ona jest czekoladocholikiem po tacie! Jak starsza ma gdzieś w szufladzie jakieś batony to wywęszy, zabierze, uciekanie i w kącie odpakowuje...Nie wiem jak to się stało, bo ja w ciąży nie jadłam ani cukru ani tym bardziej czekolady, mój mąż twierdzi, że to przez to :) Musi sobie teraz zrekompensować.

Dziewczyny, wpadam na chwilę - ostatnio to notoryczne u mnie - ale jest sezon grzewczy i ja robię akcję oszczędność i palę tylko kominkiem(mamy własne drewno w tym roku). Mamy mały dom, wiec nie jest zimno - nawet mega gorąco często na piętrze, ale wymaga to mojego zaangażowania...czyli jak wszytko w życiu: są plusy i minusy ;)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie!
My w końcu dotarłyśmy do domu. Oj nie chciało się wracać, nie chciało.
Hania w końcu zaczęła ząbkować. Mamy jednego ząbka. Puszcza się i zaczyna chodzić sama, więc oczy dookoła głowy to za mało. Poza tym je już wszystko z nami, chociaż alergia trwa dalej to próbujemy nowości, zobaczymy jak to dalej będzie. Próbuję ją nauczyć nocnika, na razie idzie nam to nawet nieźle. Poza tym mała okazuje się coraz większym złośnikiem, zupełnie nie wiem dlaczego, mam nadzieję, że nie zostanie jej to na długo ;)
Tyle u nas :)
Fajnie, że u Was i Waszych dzieciaczków wszystko w jak najlepszym porządku - czytam na bieżąco tylko czasu na napisanie czegokolwiek brak.
Pozdrawiamy Was gorąco!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Ola,fajny pomysl z tym olejem,zawsze to jakis poczatek a na wszystko przyjdzie czas. A co do slodyczy to tez bym tak chciala,bo przy Jasia problemach z zabkami lepiej zeby nie jadl za duzo slodyczy a tak wiadomo ze sie domaga. A Stas moze tak juz bedzie mial i moze dobrze bo cukier to tez nic dobrego.
Es_ze podziwiam Twoja prace,na pewno zajmuje Ci to duzo czasu ale moim zdaniem warto. A co do czekolady to Jasiu mial czas ze codziennie po sniadaniu szedl do dziadka po kostke albo dwie gorzkiej czekolady i na tym sie konczyly jego slodycze a teraz czekolada sie przejadl,jesli juz to tylko sprobuje i wiecej nie chce ale za to wymysla inne slodycze. Moze Twoj Maz ma racje ze Kajka nadrabia braki cukru :-).
Kiecka,fajnie ze sie odezwalas,tak myslalam ze pewnie brakuje Ci czasu na pisanie,gratulacje dla Hani z okazji pierwszych kroczkow. A zabkami sie nie martw,jeszcze ma czas i moze dzieki temu bedzie miala mocniejsze zabki. Dobrze ze zaczelas tak szybko z nocniczkiem to moze Wam sie szybciej uda odpieluszkowac :-). Dobrze ze Hania je z Wami,mysle ze tak lepiej naszym maluszkom smakuje :-) moze z czasem alergia ustapi. A co do zlosnika to Jasiu tez tak mial,ale minelo i pozniej znow wrocilo i znow sie normuje,taka karuzela :-).
Sciskamy Was mocno i napiszcie chociaz co jakis czas

Odnośnik do komentarza

dziewczyny donosze tylko ze u nas od piatku szly piatki i byla jazda bez trzymanki, po 40st goraczki, placz i zgrzytanie zebow (mich i jego), dzis juz lepiej, lekarz wypatrzyl wczoraj 3 piatki wiec jeszcze jedna uff jeszcze tak u nas przy zebach nie bylo! padam.. musze zebrac sily i odpisze wkrotce!

trzymajcie sie, dobranoc! :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ostatnio brak czasu na odwiedzenie was. Noe wchodzs na marcoweczki bo jestesmy na facebooku i ciagle zapominam :) wika miala 10 miesiwcy i 2 dni jak zaczsla chodzic teraz calymi dniami chodzi. Niestety nie uda mi sie wstawic tu filmiku :(( na facebooku mam ale zadna z was go nie ma :( mama ciagle podjarana chodzi bo coraz wiecej sama przechodzi ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie:)
Jestem majoweczka 2015, mam 8-miesięczna córeczkę. Chciałabym się was poradzić co może pomoc mojemu dziecku lepiej przesypiać noce.
Jeszcze karmie ja piersią, dostaje oczywiście w dzień dodatkowe pokarmy, przed snem staram się dawać jej albo kaszkę z owocami albo sinlac plus cyc, ale niestety nic nie pomaga w dłuższym spaniu.
Zasypia ok.19.30-20, pospi 3 godziny, pobudka, a potem już pobudki co 1,5-2 h, czasem cześciej. Wstaje ok.6.30. Ma już dwa zeby wiec to raczej nie na ząbkowanie, tak myśle, ale może się mylę.
Wcześniej jak była mniejsza spała dużo lepiej, od 2-3 miesięcy jest koszmar. Noc w noc to samo. Będę wdzięczna wam, doświadczonym mamusiom za jakiekolwiek rady.

Odnośnik do komentarza

Szara,to wycierpieliscie oboje :-(. Wspolczuje ale moze teraz juz przy ostatniej nie bedzie tak zle. Jasiu tez ma 3 piatki lekko przebite i ostatnie noce tez sa kiepskie,tlumacze sobie to zabkami. Na szczescie u nas obylo sie bez goraczki tylko Jasiu jest bardzo marudny i w ogole. Jak juz dojdziecie do siebie to napisz co u Was. Buziaki
Wisienka2,mysle ze moze warto unormowac Malej karmienie w nocy. Jesli zjada wieczorem konkretna kolacje to raczej nie jest glodna tylko sie budzi z przyzwyczajenia. Po prostu przy kazdej pobudce nie karm jej tylko usypiaj,potrafi sama zasnac np w lozeczku? Na pewno ma swoje godziny na pobudki,nam zajelo 2 tygodnie wyeliminowanie pierwszego karmienia ale Jasiu przestal sie budzic i wtedy pomijalismy kolejne. Niestety zostalo nam jedno karmienie w nocy ale jak nic sie nie dzieje to jest do przezycia ta jedna pobudka :-). Tylko jak zaczniesz to musisz juz konsekwentnie sie tego trzymac. Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Wywijaska, dziekuje Ci bardzo. No niestety mała sama nie zasypia jeszcze w lozeczku. W dzien zasypia i spi w wózku a wieczorem po kąpieli dostaje cyca i po 10 minutach spi, wtedy odkładam do łóżeczka.
Czasem w nocy próbuje ja tylko na chwile przytulić jak płacze głośno, udaje sie, ale rzadko. Nie sadze zeby była głodna bo jak juz zacznie ssać, to pociumka chwile i zasypia. Nie zmienia to faktu ze tych pobudek jest sporo a ja nieprzytomna. Budzi sie zazwyczaj ok 22-23, o polnocy, o 2, przed 4 i po 6. Srednio co 2 godziny. To juz jest dla mnie naprawde męczące bo co bedzie jak niedługo bede wracać do pracy. Nie chce nawet o tym myślec..

Odnośnik do komentarza

Wisienka2,chyba wiekszosc dzieci karmionych piersia tak ma. U nas tez byly pobudki w podobnych godzinach,jak maly sie budzil to bralam go na rece i usypialam chodzac po pokoju. Niestety teraz sie to msci bo do dzisiaj nie jak sie obudzi w nocy to tak chce zasypiac. W wieku Twojej Coreczki bedzie raczej ciezko nauczyc ja zeby sama zasypiala w lozeczku,moze moglabys ja wziac i pokolysac na kolanach az sie nie uspokoi i wtedy odkladac zanim zasnie to nauczy sie zasypiac sama. A jesli nie to kladac ja na poduszce na kolanach albo na rece,bedzie Ci pozniej latwiej bo usypiania chodzac zdecydowanie nie polecam. Na pewno Mala bedzie na poczatku protestowala ale tak jak pisalam,konsekwentnie i bedzie dobrze. U nas pierwsze karmienie zajelo 2 tygodnie ale kolejne to juz byly 2-3 noce i juz bylo dobrze. Niestety moj Synek nie dawal rady cala noc bez karmienia bo kolo 4 wolal am wiec uznalam ze jednak jest glodny i do dzisiaj nam zostalo to jedno karmienie a teraz chce go oduczac calkowicie wiec nie ma sensu juz nic zmieniac. Gdybys miala jakies pytania to pisz. Wiem co to znaczy takie zmeczenie z powodu tylu pobudek i w ogole. Nie tylko ja probowalam takiej metody oduczania i zadzialalo wiec i Tobie sie powinno udac. Jesli dobrze pamietam to Coreczka Es_ze,kolezanki z tego forum,miala chyba okolo 9 miesiecy kiedy ja w ten sposob oduczala i udalo sie przyzwyczaic ja do przesypiania nocy bez zadnego karmienia. Wiem ze jesli dziecko zje wiecej w dzien,ogolnie przez caly dzien to wtedy w nocy tez lepiej spi,nie tylko kolacja musi byc duza. A jak u Twojej Coreczki z jedzeniem? Moj Synek je raczej malo i pewnie dlatego ten problem z karmieniem w nocy. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Wywijaska, to zależy od dnia, ale generalnie mam wrażenie ze moja córcia je sporo. Zreszta czy zje mniej czy wiecej pobudki sa zawsze;(
Poza całonocnym cycem;) rano ok 9-10 jemy kaszkę z owocami, ok 13-14 po drzemce mięsko z warzywami, zupke albo same warzywa, zależy od humoru:), ok 16-17 owoce, ok 18.30 sinlac i po 19 cyc. Oczywiście w międzyczasie tez cyc jak potrzeba. Nie wiem czy to duzo, ale o tym ile zjemy - decyduje Hania. Z zazwyczaj to sa jednak spore porcje.
Jesli chodzi o usypianie to jak ona sie obudzi w nocy, dam cyca, to sama przy nim zasypia, nawet nie musze jej długo nosić. I samo karmienie nie trwa długo - czasem 5min, czasem 10. Spróbuje z tym kolysaniem na kolanach, no i w ogole z samym kolysaniem bez cyca, moze sie uda. Bedzie na pewno ciezko bo ostatnio to nie jest płacz tylko wrzask. A czy dawałas swojemu synkowi np wodę lub cos do picia w nocy? Ja nie daje bo moje dziecko poki co nie chce sie nauczyć pic z żadnej butelki...:( jest tylko zabawa smoczkiem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...