Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

IWA23
Jadzik my nie stosujemy BLW tylko zupy miks ale staram się tak aby nie były całkiem miałkie i jak podam jej coś w kawałku chleb itp ostatnio mąż dał jej ser żółty,i nie ma problemu radzi sobie,nie krztusi się :)

Może to też jest kwetia dziecka, bo te piersiowe też lepiej sobie radza z żuciem ::):

Odnośnik do komentarza

asiula - powodzenia z blw :)
u nas niewypalilo bo ja zbyt niecierpliwa i niestety reszta rodzinki - babcie - preferuja zupki, a tego takiemu maluchowi metoda blw ac sie nie da [chodzi o wode z zupki, bo kawalki to sobie podbiera czasami - i tak wywalczylam zeby kawalki byly całe a nie zmiksowane... :)

i u mnie niestety moja mama zaczyna sie wtracac - ze nie powinnam juz cyckiem karmic na zadanie a juz wprowadzac harmonogram i cycka tylko rano i wieczorem - pozniej tak pewnie bedzie, ale po minimum 1,5 roku!
a tesciowej w ogole nie podoba sie pomysl jak najdluzszego karmienia - 2,5-3l - ale nic mi nie mowi [i dobrze, przynajmniej jest swiety spokoj i pozorna zgoda miedzy nami]

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Realne- wszystkim nie dogodzisz, szcególnie teścowej :Oczko:

U mnie z jedzeniem to nie jest w 100% BLW. Bo rano je kaszkę z łyżeczki, ale daję jej trochę na tackę, to sobie ciapka rączkami i oblizuje ::): A jak tatuś wróci z pracy, to jemy wspólny obiad, Oliwka dostaje coś na tackę do jedzenia, ale poza tym daję jej zupkę jak ugotuję, zależy co jej zrobię też do samodzielnego jedzenia. Owoce jada sama. Ale niestety ostatnio zauważyłam, zę jak jej wcześniej dawałam łyżeczkę pełną, to wkładała ją do buzi jak trzeba, a teraz zrzuca z nij wszystko i je drugą stronę... I tak się zastanawiam czy to nie dlatego, że zaczęlam ją karmić łyżeczką, wczęsniej jak tego nie robiłam, to brała ode mnie łyżeczkę do łapki i sama wkładała do buzki, a jak teraz jej przystawiam łyżeczkę, to otwiera buźkę, nie che jej łapać. No ale w końcu nauczy się jeść, więc się nie stresuję ::):

Odnośnik do komentarza

U nas co do karmienia raczej pozytywnie nastawieni, zwłaszcza, że syna karmiłam ponad 2lata:36_1_1: chociaz wtedy to tak różnie ale zobaczyli, że mozna. On ma prawie 14lat teraz jak jakis problem to chociażby w internecie poradzic się mozna - Jego karmiłam cycem i Nutramigenem od 4 mies., bo jak lekarka powiedziała żeby dokarmiać to tak zrobiłam i tak "jechaliśmy" 2lata. Teraz jak mówię,że Marysię to chociaż 1rok to mama mówi "ty 2 lata karmić bedziesz". Teściowa tylko - "jak to mozna nie przepajać", a syn mówi "tylko bar mleczny".
asiula ja warzywka wprowadziłam Marysi gdy skończyła 6mies. w postaci papek - je ślicznie. Syn natomiast tez w podobnym okresie papki jeśc zaczął, ale u niego to był koszmar, byle grudka, nawet w kaszy, którą jadł łyżeczką. Jak jakas grudka się trafiła to był odruch wymiotny , papka tez za gęsta być nie mogła bo było to samo.
ezelka tez zamierzałam mleczko odciagać i mrozić, ale odpusciłam. Po pierwsze Marysia ma skazę białkową, do tej pory co raz to ja wysypie i sama nie wiem po czym, chociaż bardzo sie pilnuję, zapisuje co jem itd., po drugie wychowawczy mam do końca roku więc bedzie miała 11,5mies jak do pracy pójdę. Te pojemniczki do mrożenia to takie tanie raczej nie są, aTobie trochę tego bedzie potrzeba, chyba woreczki tańsze, albo po prostu w małych słoiczkach uprzednio wyparzonych

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

Realne - no bo z zalety karmienia piersią są, ale gdyby karmiona była butlą wtedy ryzyko reakcji alergiczne minimalizujemy.
Ja się z tym nie zgadzam, wtedy to juz absolutnie od piersi bym jej nie odstawiła, bo była malutka i chociaz do 6mies. chciałam karmić.

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

AgO - alergika na cycku też mozna wykarmić - oczywiscie wymaga to duzo uwagi i zmian w wlasnej diecie - patrzec na wszystko po 5x zamin sie do ust wezmie.... ale znam matke ktore swoje dziecko do tej pory karmi cyckiem :D [a tez juz 1rok skonczyło]
podziwiam ja... u nas problemow z alergia nie bylo to na szczescie nei wiem co to znaczy :D

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

realne ja tak właśnie robię - "jakbym sama tą alergię miała", niestest zdarza się, że niunię i tak coś uczuli. Jedzenie jest tak nafaszerowane, a najgorsze jest to, że kupując w sklepie surowe mięso już coś w nim jest dodane, a nie wiadomo co. Jestem w tej dobrej sytuacji, że warzywa, owoce mam własne, teścio świnki trzyma.
Wędliny w sklepie w większości +białko sojowe. Na chrzciny mieliśmy całą świnkę, z niej wędlinki i przez jakiś czas jadłam tylko takie, dziś mnie podkusiło na krakowska suchą, która generalnie Marysi nie uczulała(wiem bo już jadłam) i jest bez białka sojowego i zgagę mam, żołądek mnie boli - od konserwantów chyba odwykłam

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

realne
Mnie ostatnio plecy bolały i pojechałam na NPL [nocna pomoc lekarska] bo to w weekend bylo i jak lekarka uslyszala ze jeszcze karmie to stwierdzila ze ona sama swoje karmila do 1,5roku ale to 'nie warto bo mleko juz bezwartosciowe'... nosz jak sie takie zeczy od lekarki slyszy to rece opadaja!

Skąd się tacy lekarze-nieuki biorą to ja nie wiem! Przecież to nie mleko jest bezwartościowe, tylko nie jest już podstawą karmienia dziecka, bo potrzebuje ono też innych substancji, jak zupki, owoce itp. Ale cycem jak się da to najdłużej. Moja babcia karmiła swoje dzieci po 3 lata i wszystkie wyrosły duże i zdrowe.

realne mamie i teściowej się nie daj - karm ile chcesz. Z drugiej strony trochę im się nie dziwię, bo jak one były młode to był taki trend, że nie karmiło się piersią wcale. Dziecko na butli do żłobka, a mama do roboty, eh takie czasy... No i im sie pewnie wydaje, że tak jest najlepiej...

Justina, a próbowałaś karmić przez SNS, o takie coś Medela System wspomagający Karmienie SNS, - Ceneo.pl, Zawiesza się to na szyi, w pojemniczku wcześniej odciągnięte mleko, drenik przypinasz do cycusia i dzidzia ciągnie z jednego i drugiego jednocześnie. Leci szybciej, jak z butli to się dziecinki do cyca przyzwyczajają bo też im wtedy łatwo. Nie trzeba od razu kupować zestawu, można samemu pokombinować z cienkimi rureczkami. Wiem, że niektóre dziewczyny w szpitalu same sobie takie zestawiki robiły i im pomagało.

Odnośnik do komentarza

AgO mój siostrzeniec jest alergikiem, a siostra karmiła go około roku. Fakt, bardzo musiała uważać na dietę, ale udało jej się. Współczuję Ci, bo wiem, że ciężko uważać na każdy kęs. Moja Zuzia też na początku na wiele rzeczy źle reagowała, ale teraz jest dużo lepiej. Z wiekiem układ pokarmowy dziecka dojrzewa, to i mama może sobie na więcej pozwolić. Czego i Tobie życzę :36_2_25:

Odnośnik do komentarza

ezelka
U mnie w rodzinie moja mama karmiła tylko mnie i to krótko, moja siostra jest wcześniakiem i jej nie karmiła wcale, moja siostra ma dwoje odchowanych na butli, ja starszej córki też nie karmiłam za to z młodszą idzie całkiem nieźle:Śmiech: jedynie teściowa wykarmiła czterech synów:Śmiech: Wszyscy w mojej rodzinie sa zadowoleni, że udało mi się karmić i postaram się karmić jak najdłużej ale będę musiała szybciej wprowadzać inne pokarmy już jak mała skończy 5 miesięcy bo jak będzie miała pół roku to wracam do pracy i chcę żeby już choć jeden posiłek jadła nie mleczny...ale karmić piersią zamierzam conajmniej do roku albo i dłużej...no zobaczymy co czas przyniesie:Śmiech:

Dziewczyny a jak u was jest z odciąganiem i magazynowaniem pokarmu??? Ja się uczę i od października kolejny semestr przede mną i będę musiała jeździć do szkoły i zastanawiam się jak to będzie z karmieniem małej??? No na pewno będę odciągać swoje mleko i już się martwię jak ma się do tego zabrać:36_19_1:

ezelka ja tez musiałam wrócic do pracy jak Lena miała pół roku, ok 1,5 mca wcześnie starałam się prawie z zegakiem w reku ustawić jej karmienia, żeby i dziecko nie było głodne i żeby nie wprowadzac chaosu, a i żeby osoba która się nią zajmowała , wiedziała o której i co ma podać.
Poszło nam to bardzo ładnie, córa jakby wyczuła, że to dla jej dobra i bardzo ładnie się przystosowała.

marzen@
AgO mój siostrzeniec jest alergikiem, a siostra karmiła go około roku. Fakt, bardzo musiała uważać na dietę, ale udało jej się. Współczuję Ci, bo wiem, że ciężko uważać na każdy kęs. Moja Zuzia też na początku na wiele rzeczy źle reagowała, ale teraz jest dużo lepiej. Z wiekiem układ pokarmowy dziecka dojrzewa, to i mama może sobie na więcej pozwolić. Czego i Tobie życzę :36_2_25:

Moja Roksana na poczatku tez zaczęła wykazywać objawy alergii / skazy białkowej? bóle brzuszka, swędzące wysypki i pierwsza lekarka do , której poszłam kazała mi dziecko od piersi odstawić :eee: i co zrobiłam? zmieniłam lekarkę i dzieki niej i odpowiedniej diecie, karmiłam moja córę 2 lata, wszystkie objawy przeszły a Roksana nie ma dzis alergii na nic! :)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

relane "niewartościowe" mleko - do stereotyp i ciemnogród!!!! nie przejmuj się takimi gadkami.
badania dowodzą, że nawet jakby kobieta po porodzie przez miesiąc nie jadła, to jej organizm jest w stanie produkować odżywcze mleko czerpiąc pociążowe zapasy, więc bez jaj, żadna z nas karmiąc dziecko piersią nie żyje wodą i liscirem sałaty, nie mówię już nawet o upijaniu się, nałogowym paleniu czy... narkotykach, kazda z nas bierze witaminy i stara sie mieć urozmaicona dietę, ponieważ karmienie piersią to wybór, decyzja, która należy podjąć świadomie, skoro moje mleko ma być jedynym pokarmem dzieki, któremu moje dzieco funkcjonuje, rośnie, rozwija się to robie wszystko, żeby jego skład był jak najlepszy!

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

dopisuję za Moniką - i jest to naturalne przede wszystkim , a natury w naszym życiu coraz mniej
marzen@ jak nasze mamy, babcie dzieci miały to o to chodziło- dziecko w "komunie" tzn. żłobku (to nie aluzja do ustroju), na butli wychowane a one do pracy po 3mies od porodu. Dlatego teraz my musimy na sobie głównie polegać bo nie ma tej tradycji karmienia piersią, a one niewiele nam doradzic mogą.

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

AgO
dopisuję za Moniką - i jest to naturalne przede wszystkim , a natury w naszym życiu coraz mniej
marzen@ jak nasze mamy, babcie dzieci miały to o to chodziło- dziecko w "komunie" tzn. żłobku (to nie aluzja do ustroju), na butli wychowane a one do pracy po 3mies od porodu. Dlatego teraz my musimy na sobie głównie polegać bo nie ma tej tradycji karmienia piersią, a one niewiele nam doradzic mogą.

sam początek, zaraz po porodzie w szpitalu był beznadziejny, mnie ja mama opowiadala to nie mozna było miec dzieci przy sobie tak jak teraz dzieci tylko kilka razy były przywozone, a potem je zabierano :/ wtedy gdy przeciez przez przez pierwsze doby jest walka o pokarm

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

uczyłam się w Liceum Medycznym i na oddz. położniczym praktyki miałam, akurat wtedy to zaczynało się zmieniać, była jedna sala gdzie mamy z noworodkami leżały, a pozostałe oddzielnie, co 3godz. dzieciatka do mam były noszone :36_19_1: chyba,że się jakieś darło to wtedy - cwaniaczka - wiedziało co dobre.
Ale moja teściowa to jest zbulwersowana, tym że matki po porodach razem z dziecmi leżą, "bo kiedy one odpocząć mają?".
- "w domu rodzina o to powinna zadbać"

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

Nie tylko nasze matki mają średniowieczne poglądy na przebywanie dziecka z matką po porodzie. Mnie się dziewczyny w szpitalu dziwiły, że dobę po cc nie oddałam dziecka na noc na noworodki tylko sama w nocy wstawałam. A ja chciałam mieć ją przy sobie, nieważne, że boli. Tam by się nią nikt nie przejmował, jakby płakała toby butlą zatkali, a tak to przytuliłam i było git. I nie chce z siebie robić jakiejś nawiedzonej męczennicy, po prostu dziecka mi było szkoda. Taki słodki robaczek...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...