Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Magart, i masuj kochana bardzo delikatnie, żeby nie uszkodzić dodatkowo jakiegoś kanalika przy okazji. Olga i marzen@ mają rację, z szałwią w dużej ilości uważaj, bo zapalenie może zostać, a laktacja zacznie zanikać. Pamiętaj, że laktatorem nie odciągniesz tyle ile dziecko wypije. Dzieci mają silniejsze ssanie ;)

Odnośnik do komentarza

szkoda ze wczesniej nie wiedzialam o szalwi... ja jeszcze w 9mies zaliczylam nawal mleczy :-)
w sumie nadal mam sporo pokarmu, ale juz nie dochodzi do sytuacji bardzo twardego obolalego cycka - chyba ze nie karmie z tego cycka przez ponad 24h - taz mnie ugryzla tak ze pozniej balam sie jej dawac tego cycka to w nocy samo wylatywalo i byl dosc twardy, ale ladnie wszystko wyplynelo...

na szczescie zapalenia piersi nie zaliczylam, ponoc w takie pogody najczesniej sie takie cos lapie... znajoma przerabiala przeziebienie piersi i mowi ze nikomu tego nei zyczy [i tez kazala mi uwazac i nie karmic poza domem - gdzie mam niesprawdzone/nieprzystosowane warunki.

ale tak jak dziewczyny pisza, oklady z kapusty ponoc sa bardzo skuteczne - mi jeszcze w ciazy raz zrobilo sie jakies lekko obolale zgrubienie na jednej piersi - plisko pachy, oklad z kapusty pomogl - na drugi dzien sladu nie bylo.

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

Wypiłam na razie kubek szałwi. Kiedyś synek jadał co 2 godziny. Od tygodnia jada co około 3-3,5 a w nocy zamiast 3 raz jada 1-2... No to pokarm się zbierał... Niby powinnam się cieszyć z lepszego spania w nocy i mniejszego apetytu (synek jest od pierwszego miesiaca na 97 centylu i pediatrki twierdza, ze jest przekarmiony...), ale jak widać baby nie zadowolisz, bo teraz lata z zapaleniem.
Poszłam do wanny, wygrzałam cycucha i trochę mi ból odpuścił więc bardzo delikatnie i metodycznie masowałam i rozgrzewałam. Znalazłam zgrubienie...dosyć spore...:36_6_9: Rozmasowałam aż zeszło, potem doprawiłam laktatorem. Niestety pierś mnie dalej boli. Rano powtorze procedure...
Przewiać mogłam przewiać, Darek wdał się w tatusia i uprawia kung fu na przewijaku kopiąc mnie wlaśnie niemiłosiernie po czym popadnie :D A ze jest tak dlugi, ze juz mu nozki z przewijaka wystaja tak juz nie mam go jak ukladac, zeby mnie nie kopal...Bede musiala jednak tego przypilnowac...

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j8cw14d7r.png http://s2.pierwszezabki.pl/042/042092990.png?83
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73wbwh3a8a.png

Odnośnik do komentarza

Curry a jakich wkładek używasz?? Ja osobiście przerobiła wszystkie firmy i jedynie Lansinoh jest idealny. Przy tej ilości pokarmu z "slikonowych" piersi nocą, tylko one wszystko wchłaniają Inne firmy kończyły się zmianą przy każdym karmieniu, czyli nocą około 6-8 wkładek a w dzień nawet z 10 schodziło. lansinoh może drogi na pierwszy rzut oka ale po kalkulacji wychodzę na plus. Poza tym komfort bo nie budzę się w nocy zlana po pępek łącznie z Małą i połową pościeli :) Jeden kpl. wystarcza na cały dzień a drugi na noc. Czasem rano jak wyjmuję wkladkę to z ćwierć kg waży :))) I ważne pierś jest sucha i czysta co w tej pogodzie jest ważne.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yhdgep4kebc9q.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/32808.png

Odnośnik do komentarza

Magart- współczuje zapalenia piersi... Oby szybko minęło!

Gdzieś przeczytałam, ze pewnej mamie doradca laktacyjny zalecił picie szałwi na poprawę laktacji :Szok: No i straciła pokarm... Tylko ciekawe czy doradca była BRDZO źle wyedukowany, czy ta mamuśka opatrznie go zrozumiała...

olgapietrzak- te wkładki, których używasz działają na zasadzie pampersa, mają ten sam żelowy wkład (polimery). Dlatego dobrze chłoną :D

Ale jak Wy dziewczyny używacie wkładek na noc??? Zakłądacie biustonosz? Ja nie mogłam, strasznie mnie uwierał! A na cycki zarzucałam sobie pieluszki tetrowe, albo ręczniki mikrofibrowe, które więcej chłonęły ::): Teraz juz się cieszę, ze minął ten okres, już niec nie wycieka :D

Realne- Oliwka jak jest gdzieś z tatusiem, to też ładniej je... Niestety (lub stety :Oczko:) Jetsem z Małą prawie non stop ::): Ale w końcu oduczy się od cyca, wiecznie to nie będzie trwało :D A mi to jeszcze nie przeszkadza, bardziej przeszkadza otoczeniu :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Ja uzywam wkładek z rossmana (tanie jakies 6 pln kosztują), żałuję, że nie kupiłam wielorazowych kiedy zamawiałam pieluchy, potem stwierdziłam, że juz niedługo bedę używac to się nie opłaca kupować wielo i tak do dzis jadę na jednorazowych z rossmana. A na noc używam biustonosz taki bez stalek, bawełniany, cyców za wiele to on nie podtrzyma, ale za to nie uwiera i wkładki jest do czego przyczepić

Odnośnik do komentarza

Marzena- a mnie właśnie taki bawełniany uwierał, jakaś delikatna jestem :Oczko: Ja też leciałam na tych z rossmana, ale po domu (jak nie miałam gości) to wolałam mikrofibrowe szmatki... Te z rossmana nie są bielone chlorem (wydaje mi się, ze wyczytałam to na opakowaniu...), co wg jest istotne :D Jak zamawiałm pieluszki wielo, to nie mieli w ofercie wkładek ::(: A też bym je wolała ::): Następnym razem (przy kolejnym dzidzaku) kupie kawałek pula i sama uszyję sobie wkładki :D

Odnośnik do komentarza

realne
jadzik - cos wiem na ten temat... ostatnio wieczorkiem jak wracalismy po calym dniu wrazen do domu to w autosie musialam ja nakarmic i 'po' dosiadla sie pani z 4-5letnim dzieckiem, widziala wczesniej ze karmilam i pyta o wiek... komentujac ze ona mojej daje 4-5mies :-D

Trzeba było puscic Magdę żeby chodziła i powiedziec "Patrz Pani jak sie te cyckowe dzieci szybko rozwijają" :D :D :D

Odnośnik do komentarza

Olga, używam NUKa obecnie. Też wypróbowałam wszystkie chyba, ale tych co piszesz jeszcze nie więc teraz ich pora.Były takie wkładki, które więcej wchłaniały ale były strasznie duże i mnie jakoś drapały.

jadzik, ja też śpię w biustonoszu. Mam rozmiar 75G więc nie było łatwo kupić. Żeby dało się w nich spać wyciągnęłam fiszbiny:) Próbowałam spać bez biustonosza,cudowałam nieźle, a to pieluszka tetrowa, a to wkładki przyczepiałam do koszulki nocnej itp. Ale zawsze budziłam się zalana po uszy. Więc po prostu już się przyzwyczaiłam do stanika.

realne, ludzie to się lubią interesować życiem innych. Moja Lila nie znosi wózka i zawsze w nim krzyczy i płacze - niezależnie od tego czy coś widzi czy nie. Wózek jest be i koniec. Teraz używam nosidełka ale wcześniej tylko wózek wchodził w grę. Więc nie raz zaczepiła mnie jakaś osoba krytykując, że pewnie jestem jakaś patologiczna skoro dziecko mi w wózku płacze. A ja przecież nie mogę pójść do sklepu i kupić bułek inaczej... Z resztą na rzęsach stawałam żeby ją uspokoić i zawsze kończyło się tym, że do domu wracała na rękach a zakupy w wózku.

Magart, a jak dziś pierś?

Muszę się pochwalić, że dziś rano udało mi się nakarmić małą w spokoju. Wczoraj bardzo się pilnowałam z dietą, a dziś nakarmiłam ja w ciszy i w spokoju w innym pokoju i zadziałało. Zjadła spokojnie. Zaczęła się wiercić dopiera nakarmiona, a nie po 1 minucie :) Mam nadzieję, ze pociągniemy tak dalej.

Odnośnik do komentarza

Curry, szczerze plecam, kupuję na allegro, są pakiety po 144 szt koszt około 60 zł mi spokojnie pakiet starcza na miesiąc. Są duże, mają wygodne wyprofilowane i przylepiec z dwóch stron, więc nie przesuwają się staniku. A dos spania polecam Ci biustonosze / topiki np. Gatty, albo fajne są w TESCO z bawełny z regulowanymi ramiączkami.
Moja Mała też miała etap brykania przy cycu, ale z drugiej strony to maluchy w tym wieku ssą efektywniej i szybciej się najadają, zawsze wtedy karmiłam ją na leżąco brzuszek do brzuszka, wtedy ilość bodźców byla zmniejszona, czasem też przykrywałam ją trochę pieluszką tetrową by widziała tylko pierś.
Ja na szczęście nie spotkałam się jeszcze z przesadnym zainteresowaniem ze strony innych, może też dlatego, że nie zwracam uwagi. No może latem zaglądanie do wózka było irytujące, miałam sposób na to - zawsze zakładałam moskitiere:)) wtedy Aga spokojnie spała bo nikt jej nie niepokoił :)
Magart jak się czujesz?

Jakie było wasze najdziwniejsze miejsce na karmienie malucha?
Ja kiedyś karmiłam na stojąco na środku ulicy, bo Młoda nie dała się uspokoić. Śmieszyły mnie miny kierowców wtedy - taki zdziw :))

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yhdgep4kebc9q.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/32808.png

Odnośnik do komentarza

Ja karmiłam w pracy przy biurku ostatnio ;) Poszłam odwiedzić mój dział z małą :)

Olga, tylko, że Lila ostatnio nie chciała jeść wcale. To, że się wyrywała to jedno, ale ona sprawia wrażenie jakby nie była nigdy głodna. Co do tych biustonoszy Gatta to mniej więcej jaki rozmiar odpowiada 75 G XL? Bo jakoś nie umiem się dopasować do ich numeracji.

Odnośnik do komentarza

Curry, ja przy romiarze 75F mam topik rozmiar M, kupiłam go dawno temu. Po prostu wybierasz taki jaki masz rozmiar bluzek. One są miłe w dotyku i dobrze się rozciągają, poza tym są bezszwowe więc w nocy się nie odciskają, może rewelacyjnie nie podtrzymują biustu ale grunt, że utrzymują wkładkę:)
I pomyśleć, że kiedyś nosiłam 70B :))

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yhdgep4kebc9q.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/32808.png

Odnośnik do komentarza

Curry a może spróbuj odciągnąć i podać z kubeczka dla niemowląt albo łyżeczką? Albo butlą jeżeli nic kompletnie nie chce jeść?? Zależy jak Mała reaguje na butlę. Moja Agata miała dwa epizody z butlą, gdy chciałam wyjść do fryzjera odciągnęłam pokarm na próbę "czy zje" i potem jak mnie nie było to Mama podała mleko, efekt był taki, że jak wróciłam to wisiała ciągle na cycu jakby rok nie jadła :) Ale to zależy od Malucha...

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yhdgep4kebc9q.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/32808.png

Odnośnik do komentarza

curry

realne, ludzie to się lubią interesować życiem innych. Moja Lila nie znosi wózka i zawsze w nim krzyczy i płacze - niezależnie od tego czy coś widzi czy nie. Wózek jest be i koniec. Teraz używam nosidełka ale wcześniej tylko wózek wchodził w grę. Więc nie raz zaczepiła mnie jakaś osoba krytykując, że pewnie jestem jakaś patologiczna skoro dziecko mi w wózku płacze. A ja przecież nie mogę pójść do sklepu i kupić bułek inaczej... Z resztą na rzęsach stawałam żeby ją uspokoić i zawsze kończyło się tym, że do domu wracała na rękach a zakupy w wózku.

Moja też nie znosi wózka od urodzenia jak miałam z nią wychodzić na dwór to ciśnienie miałam już 200/200,Ale mnie nikt nie zaczepił widział chyba po mojej minie jak ona wrzeszczała że mi się to nie podoba i jak by się ktoś odezwał to by mu się oberwało.

Odnośnik do komentarza

Aleście się dziewczyny rozpisały:lup:

Czytam i czytam...hehehe:Śmiech:

Magart jak tam pierś, boli nadal????

Co do wkładek to ja już dawno ich nie noszę, zakładałam ostatnio tylko jak mi guz pod pachą dawał znaki, że tam jest i cyc bolał, a tak to nie potrzebuję wcale, w staniku też już od dawna nie śpię, jakoś na koniec lata przestałam zakładać na noc, laktacja już mi się tak dopasowała do potrzeb Kalinki, że nawet odciągnąć na zapas nie mam czego, a jutro i w niedzielę jadę do szkoły i muszę małej mleczko zostawić to wczoraj dałam jej zupkę 2 godziny po cycu i za kolejne 2 godziny dostała znowu tego samego cyca, a tego pominiętego odpompowałam 110 ml i dziś zrobię tak samo, bo inaczej nic jej mleka nie nazbieram.

Co do dziwnych miejsc w których karmiłam to właściwie nie mam żadnego, raz tylko zdarzyło mi się, że musiałam się rozłożyć z karmieniem pod siostry klatką bo chciałam się wbić do niej do domu, a jej w domu nie było:frown:

Realne bo to jest taki głupi stereotyp z dawnych czasów, że dziecko trzeba wcześnie od cyca odstawić. Moja mama ostatnio mnie rozbawiła jak jej powiedziałam, że mam zamiar karmić co najmniej do roku albo i dłużej...ona stwierdziła, że przecież powinno się karmić tylko do 9 miesiąca:lup:

Curry śliczne imię ma Twoja córeczka:love::love::love: gratuluje sukcesu w karmieniu:Śmiech:

Moja Kalinka coś wczoraj zaczęła świrować wieczorem, najpierw strasznie się denerwowała przy piersi, potem wpadła w histerię i nie chciała zasnąć sama w łóżeczku, a nie ma z nią problemu w tej kwestii, w końcu mąż uśpił ją na kolanach i odłożył ją śpiącą do łóżeczka, obudziła się około 1 na karmienie, ładnie zjadła i usnęła grzecznie sama, a kolejne karmienie znowu wrzask i to było z tej samej piersi co wcześniej, w ogóle nie chciała złapać cyca, wzięłam ją do łóżka, uspokoiła się i rzuciła się na tego cyca jak zwykle, zjadła i zasnęła...i do rana ze mną spała:Śmiech:

Sprzedam ubranka dla dziewczynki 68-74
http://szafka.pl/profil/ezelka/sprzedaje_lub_wymieniam
KINGA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59384.png
KALINA
http://suwaczki.maluchy.pl/li-61108.png
http://s2.pierwszezabki.pl/041/041021940.png?9757Z

Odnośnik do komentarza

Agata różnie reagowała na wózek... miała faze antywózkową, wiec po paru próbach wychodziłyśmy na dwór na rękach. Teraz już jest ok, wystarczy parę łyków świeżego powietrza i Młoda słodko drzemie...
Podziwiam Mamy, które mają tyle samozaparcia, że Maluchy śpią w łóżeczkach... Moja Agatka śpi w łóżeczku tylko w dzień, ale zawsze jest budzenie się z płaczem. A tak to śpimy razem... Nie ukrywam dlatego , że mi jest tak wygodniej :)) Jestem bardziej wyspana :p i Mała lepiej śpi wtulona w Mamę...

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yhdgep4kebc9q.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/32808.png

Odnośnik do komentarza

Ja w dużo miejscach swoją karmiłam bo ona by chyba pękła jak by nie dostała więc;
Będąc na mieście wleciałam do poczekalni pewnej przychodni,
W parku na stojąco na środku alejki,na placu zabaw,pod blokiem mojej mamy ,w sklepie w przymierzalni,na ławce pod kościołem,I chyba w każdym miejscu gdzie musiałam być dłużej u znajomych,u rodziny,u lekarza.

Odnośnik do komentarza

Olga, na butlę i na smoczek mała reaguje wypluciem. Smoczek leci na odległość. Z butlą czasem się uda jak jest mega głodna :) Ale chyba nie wie co z nią zrobić bo generalnie ją memla a nie ssie. Kupie sobie tą Gattę w takim razie, potrzebuję więcej staników,a taki bezszwowy na noc to rewelka.

IWA23, u mnie teraz sprawdza się tylko nosidełko. A jak w autku było? Bo w samochodzie w foteliku też jej nie pasi. Albo zaśnie albo krzyczy. Chyba nie znosi być uziemiona. Mam nadzieję, że się nauczy bo my bardzo mobilni jesteśmy i dużo podróżujemy więc fajnie by było gdyby polubiła autko. Ale jest jeszcze malutka, ma czas :)

ezelka, rzeczywiście ciężko jest pogodzić karmienie ze szkołą. Super sobie radzisz :) Moja mama też wyskoczyła mi z tym karmieniem do 9 mż. I powiedziała że to i tak strasznie długo. Mnie karmiła tylko miesiąc, a potem już tylko mm :(

Wczoraj rzeczywiście taki nerwowy dzień dla dzieci był chyba. Moja w nocy budziła się z płaczem jakby miała złe sny (jak nigdy). Kilka razy wstawałam i musiałam przytulać bo płakała tak rzewnie ale z zamkniętymi oczami. Może pogoda albo coś.
Widzę ezelka, że Ty z moich stron :)

Odnośnik do komentarza

Olga, moja śpi w łóżeczku od początku i jest ok. Lubi je bardzo. Sama zasypia często. A w naszym łóżku nie ma mowy o spaniu, trochę boję się SIDS ale od początku jej to nie odpowiadało - woli się bawić w nim. A w łóżeczku włączam monitor oddechu i śpię spokojnie.

Odnośnik do komentarza

curry gratuluję udanego kamienia, oby tak dalej :brawo:

Megart jak pierś, boli nadal?

Olga chyba tez się po ten topik wybiorę ::):

Moja miała etap antywózkowy, to nosiłam w chuście, potem była antychustowa, to woziłam, a teraz jej wszystko jedno. Jak potrzebuje cos zobaczyc to siada w wózku i jest git. Z tym, że w chuście łatwiej jej zasnąć na spacerku niż w wózku, ale niestety już waży trochę i mi coraz ciężej :D

A karmiłam w najróżniejszych miejscach, jak dziecko głodne to co zrobić? W parku (to często), w przymierzalni w sklepie, nawet na parkingu pod kościołem :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...