Skocz do zawartości
Forum

Śmieszne sytuacje/powiedzenia


Rekomendowane odpowiedzi

Może i ja wrzucę coś od siebie:
Mój Karol(4 latka) mówi do babci: Babciu, ja będę jechał rowerkiem a ty będziesz chodła obok,dobrze?

Latem, chodził w krótkich spodenkach i przewrócił się na chodnik koło domu. Zdarł sobie skórę z kolana i zrobił mu sie strupek. Po kilku dniach Karol chodzi w tą i z powrotem po chodniku, pochylony i z rękami założonymi z tyłu. Pytam go :czego ty tam tak szukasz? Na to Karol: no tej skóry co mi odpadła.

W maju tego roku zaliczyliśmy pobyt w szpitalu. Pierwszy raz, więc Karol był strasznie rozdrażniony. Poźno zasnął, a rano około 5, niektóre dzieci biegały już po korytarzu. Na co zdenerwowany Karol mówi przez sen: Kur.. ,czemu te dzieci tak ksycą ???

Odnośnik do komentarza

Madziulek
hahahahaaha :) dobre,dobre :) uwielbiam czytać o takich tekstach dzieciaczków :) mam nadzieje ze niedługo i ja tutaj coś napisze :)

ja również częście będe tu zaglądać, jestem nowa,
ostatnio moja córka zapytała kiedy jej ząb wypadnie? bo jest przedszkolakiem i niektóre dzieci wiadomo już straciły te pierwsz ząbki, a moja córeczka je pociesza, że trzeba schowac ząbka pod poduszke i w nocy przyjdzie zębowa wróżka i wymieni na nowy:)
ale ja mam mądre dziecko! taka pocieszycielka!

Odnośnik do komentarza

Tak sobie przypominam te śmieszne sytuacje z Karolkiem żeby coś jeszcze wkleic...No i mam:
kiedy latem zobaczyl mrówkę na trawie zawołał babcię i mówi: pats jaka mlowecka...ale chyba jus zadepcona.
Kiedy zaczął mówić, niektóre wyrazy były tak smieszne, że zaczęłam je zapisywać tak więc:
na pieniądze mówił: PINDZIA
smoczek: MANIA(chyba miało być "monio")
kisielek: KAPSILELEK
muchomorek:MUCHOLOLEK
no a na winogron mówił... WIKONDON :sofunny:

Odnośnik do komentarza

AgnieszkaD.
:smile_move::smile_move::smile_move::36_2_15:
Niezły gagatek z Twojego Maluszka haha, ale się uśmiałam...
Musisz zapisywać takie teksty-potem będzie fajna pamiątka :yes:

No właśnie zapisywałam na przeróżnych kartkach i karteluszkach i teraz co jakiś czas coś znajduję i zapisuję w jednym miejscu w komputerze dopisując nowe teksty. Czasami też mi się coś przypomni czego nie zapisałam i jest śmiesznie :smiech::smiech::smiech:

Właśnie mi się przypomniało, że jak Borys miał około 2 lat, byłam z nim u moich rodziców i dziadek się z nim położył na drzemkę w jednym pokoju. W pewnym momencie dziadkowi wymsknął się bąk, a Borys na to:
'SŁYSZAŁEŚ KOTKU (jego ulubiony pluszak), dziadek puścił bąka?

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Rzecz się dzieje w czwartkowy wieczór. Patryka wyekspediowałam do spania a ja siedzę w pokoju dziewczynek. Zależy mi by cisza była, bo zasnąć nie mogą. Nagle słyszę dziwne dźwięki z Patryka pokoju. Nie ukrywam, że wkurzyłam się, bo te jeszcze nie zasnęły na dobre a już je pobudzi. Zdenerwowana biegnę do niego i..... doznałam szoku....łzy stanęły mi w oczach i niesamowicie głupio mi się zrobiło. A co zastałam????????????

Patryk klęczał trzymając różaniec w ręce i odmawiał Go. Nie mówiąc nic, klęknęłam koło niego i dokończyliśmy wspólnie.
Głupio mi było, ale duma mnie rozpierała.

Dziś było podobnie, choć nieco inaczej. Znów słyszę, że coś głośno u niego, więc pochodzę i słyszę jak zaczyna się modlić:"modlę się Boże za to samo co rano i jeszcze za to, by nikt nigdy nie nasrał mi na łóżko"

sama nie wiem co o tym myśleć..... podobno każda modlitwa jest dobra????!!!

Odnośnik do komentarza

misimip
Rzecz się dzieje w czwartkowy wieczór. Patryka wyekspediowałam do spania a ja siedzę w pokoju dziewczynek. Zależy mi by cisza była, bo zasnąć nie mogą. Nagle słyszę dziwne dźwięki z Patryka pokoju. Nie ukrywam, że wkurzyłam się, bo te jeszcze nie zasnęły na dobre a już je pobudzi. Zdenerwowana biegnę do niego i..... doznałam szoku....łzy stanęły mi w oczach i niesamowicie głupio mi się zrobiło. A co zastałam????????????

Patryk klęczał trzymając różaniec w ręce i odmawiał Go. Nie mówiąc nic, klęknęłam koło niego i dokończyliśmy wspólnie.
Głupio mi było, ale duma mnie rozpierała.

Dziś było podobnie, choć nieco inaczej. Znów słyszę, że coś głośno u niego, więc pochodzę i słyszę jak zaczyna się modlić:"modlę się Boże za to samo co rano i jeszcze za to, by nikt nigdy nie nasrał mi na łóżko"

sama nie wiem co o tym myśleć..... podobno każda modlitwa jest dobra????!!!

misi, normalnie PADŁAM i nie mogę wstać ze śmiechu :smiech::smiech::smiech:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Nie ukrywam, że ten tydzień był dla mnie trudny i zmęczenie powoli da się zauważyć. Kolejna noc i kolejne usypianie... Patryk już zasnął a te małe gwiazdy wciąż rozrabiają. Nie mam sił już siedzieć, więc padłam na dywan u małych w pokoju i niby nadzoruję ich zasypianie. W tej samej chwili starsza ma latorośl zaczyna dyskusję i na dodatek próbuje mnie w to wciągnąć:
"Mamo.....wiesz, że lubię tik taki" ---mhy.... mruczę pozostając nadal w błogim letargu.
Mamo a wiesz, że ludzie co mają dużo lat to nie mogą gryźć tik taków....oni muszą sysać .....mhy...wtrącam, dla podtrzymania dialogu....
Mamo a wiesz, że jak ci co mają dużo lat by ugryźli to pomałali by zęby albo by poszli do nieba.......mhy.....i nie mam siły dyskutować, więc słucham dalej.....
Mamo..... a wiesz, ze Ty masz dużo lat????? .............no i się obudziłam.....a kto by się nie obudziła po takim stwierdzeniu
p.s. muszę od dziś uważać na tik taki....

Odnośnik do komentarza

misimip
Nie ukrywam, że ten tydzień był dla mnie trudny i zmęczenie powoli da się zauważyć. Kolejna noc i kolejne usypianie... Patryk już zasnął a te małe gwiazdy wciąż rozrabiają. Nie mam sił już siedzieć, więc padłam na dywan u małych w pokoju i niby nadzoruję ich zasypianie. W tej samej chwili starsza ma latorośl zaczyna dyskusję i na dodatek próbuje mnie w to wciągnąć:
"Mamo.....wiesz, że lubię tik taki" ---mhy.... mruczę pozostając nadal w błogim letargu.
Mamo a wiesz, że ludzie co mają dużo lat to nie mogą gryźć tik taków....oni muszą sysać .....mhy...wtrącam, dla podtrzymania dialogu....
Mamo a wiesz, że jak ci co mają dużo lat by ugryźli to pomałali by zęby albo by poszli do nieba.......mhy.....i nie mam siły dyskutować, więc słucham dalej.....
Mamo..... a wiesz, ze Ty masz dużo lat????? .............no i się obudziłam.....a kto by się nie obudziła po takim stwierdzeniu
p.s. muszę od dziś uważać na tik taki....

:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:
to ja też:sofunny::sofunny:

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Nadchodzą kolejne Święta...i właśnie przypomnialam sobie sytuacje z zeszłego roku,kiedy to Karol miał 3 latka...Calą rodzina, wraz z moimi rodzicami poszliśmy do koscioła. Karol cala mszę marudzil bo nie mogł sie doczekac konca, kiedy to wreszcie bedzie mogl podejsc do ołtarza i wrzucic pieniązek do "aniołka", ktory stał obok szopki. Aniołek wtedy rusza głowka, zapala sie itp. Po skonczonej mszy, moi rodzice wrocili do domu, a my z mezem zostalismy bo Karol wrzucał pieniazki....
Po powrocie do domu babcia mówi do Karolka: Ale dzis byłes niegrzeczny w kościółku...
Karol jej na to: ....ale ja za to zapłaciłem!:yuppi:

Odnośnik do komentarza

AgnieszkaD.
Nadchodzą kolejne Święta...i właśnie przypomnialam sobie sytuacje z zeszłego roku,kiedy to Karol miał 3 latka...Calą rodzina, wraz z moimi rodzicami poszliśmy do koscioła. Karol cala mszę marudzil bo nie mogł sie doczekac konca, kiedy to wreszcie bedzie mogl podejsc do ołtarza i wrzucic pieniązek do "aniołka", ktory stał obok szopki. Aniołek wtedy rusza głowka, zapala sie itp. Po skonczonej mszy, moi rodzice wrocili do domu, a my z mezem zostalismy bo Karol wrzucał pieniazki....
Po powrocie do domu babcia mówi do Karolka: Ale dzis byłes niegrzeczny w kościółku...
Karol jej na to: ....ale ja za to zapłaciłem!:yuppi:

rewelacja:hahaha:

Odnośnik do komentarza

AgnieszkaD.
Aż sie boję, co wymysli w tym roku :Śmiech:

na to niestety nie mamy wpływu.... a może i dobrze....

u mnie dzisiejsza rozmowa....
Maja ma lekkie problemy z tym jak ten jeden człowiek w czerwonym kubraku w jedną noc rozda tyle prezentów. Patryk tłumaczy jej, że Miki ma swoich pomocników, którzy dzielnie pomagają mu w pracy.
M: a jak oni do nas przyjadą?
P: saniami i wylądują na dachu....
M: a jak wejdą???
P: przez komin...uuuuu my nie mamy komina....to może przez balkon.
M: acha...a skąd wiedzą jak ja się nazywam?????
P: przecież piszesz list do Mikołaja, to on już będzie wiedział.
M: musimy mu zostawić ciastka w łazience!
P: po co ciastka i czemu w łazience??????
M: ciastka, bo jak nie wie gdzie jest u nas kuchnia, to nie trafi i głodny będzie a do łazienki jak chce się siku, to każdy umie trafić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...