Skocz do zawartości
Forum

Wcześniak - Szymon, 27 tc. - 590 g


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!
Jestem mamą Szymonka i postanowiłam napisac,skoro Kingusia nie ma mozliwosci narazie...U nas w zasadzie wszystko dobrze,najgorzej z tym nieszczęsnym oddychaniem.Małemu pogorszyło się jakis czas temu i znowu jest na masce tlenowej.Ma juz prawie 4 m-ce,ale nie zapowiada się,żeby szybko wyszedł do domku,no i z tego co mówi lekarz moze byc pod tlenem w domu rok a nawet dłuzej takze jestem załamana...Poza tym ok.Szymonek miał retinopatie 2-go stopnia,która mu się na szczęście cofnęła takze przynajmniej oczkami nie musimy sie na razie przejmowac.Dostaje 41ml mleka co 3 godz,cały czas przez sonde i czasami butelką ale marnie to idzie,wypija troszeczkę i strasznie sie przy tym męczy.Wczorajsza waga 1.990 także powoli zblizamy sie do 2kg(w końcu)!Czekamy cały czas na szybszy rozwój sytuacji i mamy nadzieje,że w końcu zacznie mu sie poprawiac z oddechem...
Czytam Was od jakiegoś czasu i bardzo dziękuję Wszystkim za kciuki.Na pewno się przydadzą!Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Razem ze mną leżała na sali dziewczynka która urodziła sie z wagą około 600gr i wyszła z tego obronna ręką. u niej jednym z wieksych problemów (poza oddechem) okazały sie oczka wy już macie to za sobą więc śą jakieś plusy. A może małemu by jakiś mieciutki kocyk włożyć do inkubatora, gdzieś czytałam że w jakimś szpitalu dla noworodków specjalne sterylne futerko wkładali żeby miały coś miłego.

Odnośnik do komentarza

no troszke zaniedbalam, mam nadzieje Madziu , ze bedziesz tutaj pisac i informowac tutaj wszystkie trzymam kciuki za Szymonka !! ;)

ale pozwole sobie skopiowac wiadomosc od Madzi z dnia 28.08.10

Waga mojego syncia 2.080!Takze teraz to juz chyba tylko z górki,mam nadzieje...
Poza tym w sumie bez żadnych zmian.Nie rozumiem tylko pewnej kwestii,do tej pory małemu nie dawali zbyt czesto butelki,czasami były to 2-3 butelki na dzień,z czego wypijał moze połowe a resztę dostawal przez sonde.Wczoraj pojechaliśmy do Szymonka i nie miał juz żadnej rurki do pokarmu.Pielęgniarka powiedziała,że jest już na tyle duży,że powinien pic cały czas z butelki i dlatego mu wyciągnęli!Kompletnie tego nie rozumiem,on bardzo się męczy podczas picia.Wczoraj po 3 butelkach pod rząd nie byłam w stanie go nakarmic...Czy naprawde waga 2kg oznacza ze dziecko musi zaczac pic tylko z butelki mimo ze wczesniej dostawał butelke sporadzycznie???I czy usunięcie sondy moze byc spowodowane tylko i wyłącznie wagą,nie patrząc na to czy dziecko jest w stanie pic juz z butelki i czy potrafi???Moze tylko ja tego nie rozumiem...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

zana27
Kingusia są jakieś wieści o Szymonku???

mam :(
niedobre wiesci...
;(

Madzia:

" U nas jakos pomalutku do przodu...Mały ważył ostatnio 2.420,a wczoraj jak go ważyli 2.384 Nie przybiera tak jak powinien,a ostatnio nawet spadł mimo,że dostaje bardzo wysokokaloryczne mleko,ale wydaje mi się,że to dlatego że od jakiegoś czasu nie ma już sondy i pije tylko z butelki,a wymaga to od niego wiele wysiłku i energii.Nigdy nie widziałam go takiego padniętego,jest bardzo słabiutki,nawet nie moze dobrze otworzyc oczekZ oddychaniem tez nic nie jest lepiej,a myślałam że jak przekroczy 2 kg to będzie juz z górki...Szymcio potrzebuje ok 50-65%tlenu jak ma rurki,a na masce tlenowej ok 50%...Miałam nadzieje,ze wyjdzie jeszcze w tym miesiącu,ale nie ma na to szans...."

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

kingusia1991
zana27
Kingusia są jakieś wieści o Szymonku???

mam :(
niedobre wiesci...
;(

Madzia:

" U nas jakos pomalutku do przodu...Mały ważył ostatnio 2.420,a wczoraj jak go ważyli 2.384 Nie przybiera tak jak powinien,a ostatnio nawet spadł mimo,że dostaje bardzo wysokokaloryczne mleko,ale wydaje mi się,że to dlatego że od jakiegoś czasu nie ma już sondy i pije tylko z butelki,a wymaga to od niego wiele wysiłku i energii.Nigdy nie widziałam go takiego padniętego,jest bardzo słabiutki,nawet nie moze dobrze otworzyc oczekZ oddychaniem tez nic nie jest lepiej,a myślałam że jak przekroczy 2 kg to będzie juz z górki...Szymcio potrzebuje ok 50-65%tlenu jak ma rurki,a na masce tlenowej ok 50%...Miałam nadzieje,ze wyjdzie jeszcze w tym miesiącu,ale nie ma na to szans...."

Biedny mały....Walcz Szymonku. Jestes baaaardzo silnym chłopczykiem. Kiniusia pozdrów Madzie i przekaż że modlimy sie o maluszka

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

Witam!
U nas jakos pomalutku leci...Szymcio waży 3.120,nie najgorzej przybiera na wadze,ale lekarz twierdzi,ze nie rewelacyjnie.Z oddychaniem niestety na razien nie ma poprawy,chociaz staraja się zmniejszac ilosc godzin na masce tlenowej,na dzien dzisiajszy jest na 3h,a resztę dnia jest na rurkach tlenowych.Z jedzeniem radzi sobie coraz lepiej,ale niestety walczymy z wymiotami,chociaz ostatnio jest lepiej,mały cały czas dostaje leki anty-refluksowe.Ostatnio była u nas fizjoterapeutka i Szymek nie rusza rączkami tak jak powinien,szczególnie lewą...zachowuje się tak,jakby nie miał świadomosci,że w ogóle je ma,dlatego tym bardziej ubolewam nad tym,ze nie rehabilituja tu dzieci tak skrajnie urodzonych.Lekarz mówi,ze trzeba czekac i ewentualne problemy uwidocznią się w ciągu najblizszych tygodni i miesięcy.Od tego miesiąca będzie dostawał synagis,bardzo się z tego cieszę,tym bardziej,ze w PL nie byłoby stac nas na niego,a tutaj jest za darmo.A niestety każda jakakolwiek infekcja,grypa,czy zapalenie płuc w przyszłości będzie dla niego zagrozeniem życia,lekarz powiedział,ze ma płuca bardzo słabe,zniszczone i ogólnie w fatalnym stanie:( Za 2 dni kończy 5 m-cy i nadal w szpitalu,no i najwcześniej wyszedłby za miesiąc,ale musiałby się zadrzyc cud chyba,ja w to nie wierze,ale czekam cierpliwie,chociaż ciężko mi z tym wszystkim...Dziękuję wszystkim za kciuki:)

Odnośnik do komentarza

Wszystko będzie dobrze, naprawdę! Musisz być silna i wierzyć w to, że Szymuś jest silny - początki były naprawdę trudne, a teraz będzie coraz lepiej i lepiej. Najwazniejsze to sie nie poddawać. Ja mam teraz w brzuszku dzidziusia, który jest wielkości Szymonka, kiedy się urodził. On też trzyma swoje kciuczki za Szymusia.
Serdecznie pozdrawiam i zyczę wytrwałości

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...