Skocz do zawartości
Forum

Ślub i wesele w żałobie


Małgosia

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele par właśnie w zeszły weekend i w ten czekała na swój najpiękniejszy dzień w życiu.
Ślub i wesele.
Planowany zapewne z dużym wyprzedzeniem, dopracowywany długo i starannie. Nikt się jednak nie spodziewał, że może dotknąć nas taka tragedia. Narodowa tragedia i żałoba.
Co teraz? Co w takiej sytuacji robić?
Czy iść w żałobie na wesele? Czy młodzi powinni je odwołać? Jak się na takim weselu zachować?

Jestem bardzo ciekawa waszych zdań.

Odnośnik do komentarza

Nie przyjemnie się cieszyć tak wspaniałym wydarzeniem jak ślub i bawić się z uśmiechem na twarzy na weselu jak wie się, ze stała się taka tragedia. Że tyle ludzi pogrążonych jest w smutku i żałobie. I nie jest łatwo po takich przygotowaniach tak po prostu ślub odwołać. Nie wiem co bym zrobiła jakby na któryś z tych weekendów wypadał mój ślub. Możliwe, że kościół mogłby przesunąc uroczystość tylko czy również przesuneliby swoje terminy wynajęta sala, catering no i goście.

Kacperek:love: 02.10.2012 godz.23:35 3200g, 56cm:love:
19.10.2012 3900g, 58cm
04.12.2012 5600g, 62cm
15.01.2013 6300g, 65cm

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6yd4anvaqre.png
http://www.suwaczki.com/tickers/l22nuay32jj38nva.png
http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4p5btv58no.png
http://s8.suwaczek.com/20100619580114.png

Odnośnik do komentarza

mój znajomy był wczoraj właśnie na takim "weselu"
piękne kazanie w kościele a potem nie wesele a obiad dla gości.
Nie było % dopiero po 18.00 kelner wniósł szampana, ale przy stołach gdzie siedzieli młodzi goście, oprócz tego co się stało rozmawiali też o życiu codziennym o swoich radościach, ciążach, wakacjach.
Stwierdził, że nagle tak przestało się liczyć to co na zewnątrz.

Jest to zapewne niesamowicie trudna decyzja dla młodych, sama nie wiem co bym zrobiła na ich miejscu, może po prostu odwołałabym orkiestrę, nie byłoby zabawy.

2 piękne młode pracy widziałam wczoraj jadąc do domu i tak sobie właśnie pomyślałam o tym wątku.

Odnośnik do komentarza

Wczoraj sąsiadka miałam ślub planowany był od dwóch lat wiem że trudno zmieniać palny
ale w obliczu takiej tragedii ślub powinien odbyć się ale chociażby wyjście z domu panny młodej w ciszy i spokoju u nas tak nie było były przygrywki przyśpiewki i orkiestra uczułam niesmak. Rozumiem że to jedyny taki dzień w życiu najwspanialszy ale czasami trzeba popatrzeć co sie dzieje wokoło nas -i "zejść z tonu".
w małe wyjaśnienie nie chodzi mi o orkiestrę na ślubie u nas jest taka tradycja "obśmiewania" panny młodej zanim zacznie sie błogosławieństwo potem orkiestra "wyprowadza" państwa młodych i chodziło mi o to ze w taki dzien mogło by tego nie być

http://www.suwaczki.com/tickers/860iio4p5bnysih3.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ibm2i09kvjtx621v.png

Odnośnik do komentarza

ja jestem zdania, że tak jak Małgosia napisała ślub i wesele planuje się ze sporym wyprzedzeniem i odwoływanie nie miałoby sensu. Co do zabawy, tu gorzej. Prawdę mówiąc nie wiem co bym zrobiła. Chyba nie odwoływałabym orkiestry. Kto miałby ochote po prostu by się bawił, a kto czułby, że jednak to nie czas na tańce nie musiałby się włączać...

Odnośnik do komentarza

Witam!!!

Przypadkiem trafiłam na ten wątek. Pomimo że wydarzyła się ta tragedia to nie odwoływałabym ślubu ani wesela. Slub planuje się dużo wcześniej,wpłacane są zaliczki,zamawiane sale,orkiestra,kucharki itp..Ślub się planuje śmierci nie.
Dzień przed moim ślubem zmarł mój dziadek.:36_2_58: i wesele się odbyło,było wspaniale,goście się bawili choc myślałam że tak nie będzie. Nawet orkiestra powiedziała że na takim wesele w której rodzinie ktoś zmarł goście się super bawili,bo bywali na takich że zamiast wesela była stypa-nikt się nie bawił.
Owszem było mi bardzo smutno i przykro że dziadka nie było,ale wiem że dziadek chciałby aby się wesele odbyło. I dziękuję wszystkim że nie dali odczuć śmierci dziadka.
To był dla mnie najwspanialszy dzień w życiu i nie pszeszło mi przez myśl odwołanie.
Babcia powiedziała że mamy się bawić.
W piątek zmarł dziadek,sobota i niedziela ślub,wesele,poprawiny a w poniedziałek pogrzeb-i to było najsmutniejsze:36_2_58::36_2_58:

http://s7.suwaczek.com/200904294565.png

http://s1.suwaczek.com/201107291762.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny
rok temu , 3 miesiące przed moim weselem zmarła moja ukochana babcia.
też bałam się jak to będzie...ale wesele się udało, moje ciocie ( córki babci ) razem z moją mamą, może nie szalały, ale nie siedziały cały czas.
i tak jak już ktoś powiedział: wesele się planuje a śmierć nie. i to są słowa jednego księdza.

wiadomo, że im bliżej wesela, tym gorzej. w sensie, że naprawdę człowiek nie wie co zrobić. ale teraz trzeba czekać bardzo długo na terminy wolne itd. przecież nie trzeba szaleć, można zrobić wszystko spokojnie.tak jak już ktoś tu opisał.

a poza tym uważam, że żałobę powinno nosić się w sercu. to jest moje zdanie, także nie chcę nikogo urazić.

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...