Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

Spoko maleństwo jeszcze ja się obudziłam i weszłam na chwilkę. Mnie też pachwiny bolą, zwłaszcza jak pochodze dość długo, potem to nawet wstać nie mogę :)

Klaudusia życze ci żebyś już jutro tuliła swoje maleństwo

Wicia nieźle, nieźle więc rozumiem ze w piątek najpóźniej w sobotę i ty nam urodzisz

Ja dziś byłam na KTG które oczywiście żadnego skórczu nie wykazały, ale żeby było śmieśnie w domu oczywiście mnie już zaczeły łapać. Jutro mam wizytę u ginekolog tylko że dopiero na 20:10 więc nie wiem czy po wizycie jeszcze wejdę na forum i zdam relację. W każdym razie licze na skierowanie do szpital na piatek może sobotę.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hvnkenpsk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hotwh758fju97pl6.png

Odnośnik do komentarza

o qrczaczki
cześć laseczki - co za wieści

Selene - moje szczere gratulacje - co za niespodzianka - buźki dla Stasieńka

Paulinka - no najwyższy już czas - gratuluje bardzo dużego Nikosia i życzę szybkiego powrotu do Bartusia

Lolall - trzeba wierzyć że wszystko będzie OK i że lekarze wiedzą co robią i Wam niezaszkodzą - trzymajcie się cieplutko a ja trzymam za was kciuki

madlene - to może poprostu urodzisz mężykowi dzidziusia z okazji urodzin ?

Klaudusia - trzymam kciukasy i czekam na wieści

maleństwo oj bolą i to jak jasny gwint - od jakichś 10 dni w dodatku - czyli odkąd zaczęłam się rozwierać :D

no to teraz napiszę co u nas - byłam dzisiaj z mamą i Jasiem na mega długich zakupach - tzn najpierw ostatnia wizyta u diabetologa a potem zakupy - w sumie nie było nas 6 godzin - jestem w szoku że młody to zniósł - i jestem w szoku że ja to zniosłam - bo było ciężko - przez połowę tego czasu miałam tak intensywne i bolesne skórcze że wystraszyłam mame na całego - ale potem jak usiadłam to się uspokoiło i już tak nie bolało - teraz niby skórczy nie mam ale mała szaleje na całego i czuję że jest bardzo nisko - i kosmicznie boli mnie kość u spojenia łonowego no i szyjka już nie strzyka tylko poprostu tak smiesznie boli - więc w sumie to czekam na rozwój wypadków w najbliższej dobie - niby nic się nie dzieje i skórczy brak ale mam przeczucie że różnie może być - pewnie pojawie się tutaj dopiero jutro o tej porze więc zapewniam że gdyby się coś działo to gogi da wam znać a jak będzie cisza tzn że i ja mam spokój

jak narazie to nie wiem co mam ze soba zrobić - bo jeśli pójdę pod prysznic to mogę wszystko wywołać lub przyspieszyć a to mi troszke nie na rękę bo mam kopke prasowania na jutro :D
no i kupiłam dzisiaj torbe i szlafrok i majty jednorazowe i pantofle i mogę się wreszcie spakować - ale dzisiaj nie mam już siły więc zrobię to jutro :)
a pozatym już sobie zapodałam insuline więc w razie W czekałyby mnie kroplówki z glukozą i poród dość wykańczający - no ale to się wszystko okaże
jak znam zycie to tylko moja wyobraźnia więc spokojnie

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze dziewczyny Wy to jakoś sie doczekać nie możecie swoich pociech a ja to jakoś matka wyrodna się robię bo jakoś nie czuje że na dniach mam rodzić a już tym bardziej nie wyobrażam sobie siebie bez mojego brzuszka, tak się do niego przyzwyczaiłam. I jakoś tak mam mało zdjęć zrobionych w ciaży bo mój mąż to nie za bardzo z aparatem się przyjaźńi, i praktycznie nie będę miała żadnych wspomnień :) choinka to chyba sie tak przejawia mój strach przed porodem i przed tym co dalej :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hvnkenpsk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hotwh758fju97pl6.png

Odnośnik do komentarza

e tam agusia - to nie tak - to właśnie fakt że tak bardzo jesteś przywiązana do swojego brzuszka świadczy o twoim podejściu do tematu - zobacz my to już ciągle tylko narzekamy i nie mozemy doczekać się dnia porodu - wiadomo że dlatego żeby wreszcie utulić nasze maleństwa ale z drugiej strony to też chcemy powrotu do normalności - chwili bez bólu i narzekania
a ja to się boję porodu coraz bardziej - nie żebym panikowała - ale swiadomość tego co mnie czeka a o czym już dawno zapomniałam a teraz mi sie coraz bardziej przypomina - przyprawia mnie o dreszcze

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

Na wstępie chciałam serdecznie pogratulować Juście, Selene i Paulinie z okazji narodzin ich pociech!!!!!!!!!!! Cudowne wieści :) Ledwo doczytałam, tyle naklepałyście :) Posypały nam się bobaski jak szalone!!! :D

My już w domku. Wypuścili nas dzisiaj, zaledwie po 2 dniach pobytu w szpitalu. Gin stwierdził, że wszystko poszło tak ładnie, że nie ma sensu więcej siedzieć. W przyszłą środę idę na ściągnięcie szwów, a w ten piątek chyba na pierwszą wizytę z Jeremiaszkiem u pediatry. Dziś go obejrzał przed wypisem i mały jest zdrowy, stracił nieco na wadze, teraz ma 3190 g, ale wszystko w normie. Przykładam go do piersi co 3 godziny, na razie leci taka przezroczysta siara, ale coś tam powoli zaczyna się rozkręcać. Lekarz mówi, że w 4tej, 5tej dobie powinno już być mleczko. Mały ssie ślicznie, zasypia jak sobie poje, jest grzeczniutki :) Mam masę nowych fotek, jak ściągnę to załaduję :)
Ja się czuję dobrze, rana ciągnie troszkę z lewej strony, ale w porównaniu z poniedziałkiem to jest o nieba lepiej. Sama jestem zdziwiona, że to tak szybko przechodzi. Dreptam sobie pomalutku jeszcze, mąż mi pomaga na każdym kroku, ale myślę, że wszystko na dobrej drodze :)
Przepraszam dziewczyny, że nie odpisuję, ale nie dam rady, tyle tego, a ja na twarz padam. W szpitalu prawie nie spałam, jakoś mi się nie dało. Nie wiem, chyba z emocji. Wczoraj to się nawet trochę rozkleiłam z tego zmęczenia i popłakałam sobie, ale dziś już mi lepiej. Idę porobić porządek z torbami, bo odkąd przyjechaliśmy wszystko mam porozrzucane na łóżku. Jeremiaszek śpi, więc skorzystam z okazji. Powiem Wam, że jestem w nim zakochana po same uszy. Nie mogę uwierzyć, że takie cudo ze mnie wyszło :) I znów mi się chce płakać...
Dziękuję Wam za wszystko! Całuski :*

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny, Aniuh83 fajowo, że jesteś już w domku, kurcze, a jeszcze niedawno tak dużo dziewczyn miało brzusio z dzidziusiem, a teraz mają dzieciątka przy sobie. Coraz bardziej Wam zazdroszczę...Sorki, ale też już bym chciała, aby mała była ze mną...

Dzisiaj czuję się dziwnie, nie wiem, jakaś taka poddenerwowana, Małgośka się kręci, więc jest ok, ale mimo wszystko jakoś tak dziwnie się czuję. Nie mam żadnych objawów porodu, więc nie wiem, o co chodzi...A zajrzę do Was później...

Szczęścia nie mierzę żadn

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczynki:)

mineralka moj maz wlasnie na taki prezent liczy:D no ale nie zawsze dostajemy to co chcemy:D no chyba ze po urodzinach:D:D

ania super ze juz jestescie w domku. tak ladnie pisalas o malym ze prawie sie poplakalam ze wzruszenia:) nie chce cie poganiac ale ja chce juz zdjecia Jeremiaszka:D
mialas racje ze malec bedzie spokojny po mamusi i tatusiu. jak to sie tak sprawdza to ciekawa jestem jakie diablatko bedzie z naszej Larci:D

malenstwo mnie tak bola pachwiny ze ostatnio prawie chodzic nie umiem. wlasciwie to cale krocze, masakra:/

wicia i ty tez juz jutro do porodu? jej powoli nie nadazam:)) bede trzymala mocno kciuki:)

agatkaa wyglada to tak jakbys faktycznie miala nam powoli zaczac rodzic:)

agusia mi tez za bardzo do porodu sie nie spieszy. ale to nie bron boze przez to ze mi ciazy bedzie brakowac ale zwyczajnie ze strachu. moj M mowi ze przez ten strach blokuje sie i urodze po terminie. szczerze mowiac taka mam nadzieje ze nie przed:D

powoli trzeba sie pogodzic z tym ze bedziemy mialy pustki na forum. ale z czasem i to sie unormuje:)

Dok

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki!
Widzę, że nasze dziewczynki w brzuszku to lubią sobie rozrabiać głownie w nocy. Moja MOnia to w dzień aniołek, a w nocy po 22 daje czadu. Chyba za tata taki nocny marek:)
Ja nie mam zadnych skurczy, ale brzuch mi czesto twardnieje, a wczoraj wieczorem to tak troche bolal jak na miesiaczke. No i ciagle te pachwiny bola. Nawet mi sie chodzic nie chce. Zreszta chodze tak powoli jak staruszka :))))

Aniu - bardzo sie ciesze, ze juz jestes w domu. Tak pueknie wszystko poszlo. Super!!! Czekam na zdjecia slicznego Jeremiaszka!
Agatka - moze Ty bedziesz nastepna. Jak bedziecie sie tak szybko rozpakowywawac to ja sama zostane w dwpaku. Z miesiaczki mam termin na 2 pazdziernika, jeszcze sie okaze ze urodze w pazdzieniku. Ale i tak zostane z Wam,i:)
Mineralka - podziwaim, ze dajesz rade tyle godzin na nogach. Mniue sie juz z domu nie chce wychodzic. Ale to tez ze wzgledu na moja opuchnieta noge. Potem potrzebuje troche czasu polezec, zeby odpuscila opuchlizna.

Ciekawe co u Avalki. Klaudusia dzisiaj chyba w szpitalu, jak tylko cos napisze to dam znac.
Milego dnia!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09wn150ltcewh3.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie

Kaludusia super wiadomość. Czekamy na wieści.

bjedronka te pielęgniary są wszystkowiedzące w koncu, tak to u nas jest.

Smerfi lepiej idź do gina bo to może być grzybica, szczególnie jeśli odczuwałabys jakiś dyskomfort. Ja jestem świeżo po leczeniu.
Daj znac jaka decyzja lekarza.

Maleństwo ja mam okropny ból w pachwinach jak wstaje z krzesła lub fotela, ale krótkotrwały na szczęście.
Ty nic sie nie martw bo mi tez sie wydaję, ze urodze ostatnia.

Wicia wysłałam Ci mój nr.

Mineralka no wreszcie możesz się pakowac kobieto. Fajnie masz, ze cos się zaczyna dziać. Czekamy na wiadomości.

Agusia to teraz trzeba męża zmusic żeby Ci zrobił sesje zdjeciową i możesz jechac na porodówke.
Ja musze powiedzieć, ze tez mam mało zdjęć w ciąży, ale ja nie mogę na siebie patrzeć jak jestem taka grubaśna. W lustrze to jeszcze jakoś wszystkich mankamentów nie widze, ale na zdjęciu to zawsze wszystko musze przeanalizować.

Aniu to cudownie, ze już jesteście w domu i że po cesarce tak dobrze się czujesz. Fajnie, że karmisz piersią. Czytałam, ze po cc początkowo mogą być z tym problemy a tu proszę zaprzeczasz wszelkim opisom dolegliwości po porodzie przez cc. Naprawdę mnie to podbudowuje i jeśli moja kruszynka nie fiknie do wtorku (a powoli trace nadzieję) to będę walczyła o wyznaczenie terminu zabiegu bo mam już dość tej ociężałości.

Agatka proszę i kolejna z nas ustawia się w kolejce.

A ja juz jestem dzis po pobraniu krwi i zakupach. Mój Marcin ma dzis zajęcia do 14 a mama robi na objad pierogi, wiec jestem dzis wolna (jak dzika swinia ;)). Mam dziś w planach poswięcić sobie troszke czasu i zrobic depilacjię, maseczkę i inne przyjemne zabiegi kosmetyczne.
Szkoda, ze zadna z nas od wczoraj nie urodzila, ale wiesci z frontu objecujące bo dziewczynki szykuja sie do porodów.
Ja dziś rano obudzialm sie po piatej i spac nie mogłam. Poleżałam sobie chwile z biodrami wyzej od głowy i tak mi sie malęństwo zaczęło rozpychac, ze musiałam polozyc siena boku. Przez jakies pól godziny myślałam że wylezie przez brzuch tak napierało. A teraz bryka sobie delikatnie.

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23092010031_7346961904_Marysia_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16122001004_2098503445_Marcin_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Gogi - widzę,że bardzo przyjemnie spędzisz dzień. Fajnie!
Madlene - ja mam nadzieję.że mojemu dziecku tez sie odmieni po porodzie. Moze bedzie grzeczna za mamusia:)
Kleopatra - czyzby cos sie zaczelo dziac u Ciebie? Czekamy na wiadomości.
Smerfi - jak po telefonie? Cos wiadomo?

Ja wstawilam zupe pomidorowa. A teraz ide polezaec.
Do uslyszenia pozniej:)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09wn150ltcewh3.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny

przepraszam ze bez polskich znaków ale skrobie jedna reka a na drgiej trzymam patrysie.

ania
nie martw sie ja na widok mojej małej i na wspomnienie ciazy i porodu do dzis placze.jestem emojonalnie rostrzaskana .

andzia
je tez dzien przed porodem dziwnie sie czulam...takie przeczucie jakies mialam,a zadnych skurczy...

kleopatra .podobno rozwolnienie zwiastuje porod,..

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-21082010030_1342270473_Patrycja_2.jpg
21 .08.2010 godz 13.45 - 55 cm i 3300 g

Odnośnik do komentarza

bejbik
czesc dziewczyny

przepraszam ze bez polskich znaków ale skrobie jedna reka a na drgiej trzymam patrysie.

ania
nie martw sie ja na widok mojej małej i na wspomnienie ciazy i porodu do dzis placze.jestem emojonalnie rostrzaskana .

andzia
je tez dzien przed porodem dziwnie sie czulam...takie przeczucie jakies mialam,a zadnych skurczy...

kleopatra .podobno rozwolnienie zwiastuje porod,..

A czy częstsze stolce (bez rozwolnienia) to oznaka zbliżającego się porodu, idę się położyć bo jakoś dziwnie się czuję,a wcześniej zwymiotowałam, choć nie bardzo było czym, bo przed śniadaniem to było...

Szczęścia nie mierzę żadn

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...