Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

selene10
paulina0022
Promyczek zaproszenie wysłane:)
Dziewczyny ja sie zastanawiam czy mi sie wody płodowe nie sączą, cos ze mnie leci ale nie ciurkiem rtylko po troszku przezroczyste konsystencji wody , tylko kolor ma lekki herbaciany , taki blady zółty ;/ A nie zamierzam jezdzic po szpitalach dopoki nie bede pewna od wczoraj tak mam ;/:36_2_12:

Paulina kobieto skończy się tak, że urodzisz w domu;-)) Może na wszelki wypadek daj mężowi do poczytania jakąś instrukcję odbierania porodu w warunkach domowych dla "personelu przypadkowego nieprzeszkolonego":)
Poza tym Nikoś dostaje sprzeczne sygnały - raz mama pogania, a jak już ją coś boli i się sączy, to do szpitala ani myśli jechać :noooo:

Oj tam do szpitala mam z 7 min drogi wiec nie panikuję:)
Czekam na mega skurcze :):36_2_31:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

bejbik
cześć dziewczyny

nie jestem na bieżaco ..czy któraś z was już urodziła???

Chciałam wam powiedzieć że jestem z moją córeczką juz w domku !!! wyszłyśmy ze szpitala , mała już zdrowa .a najlepsze jest to ,że w posiewie u niej nie ma paciorkowca - jestem najszczęśliwsza na świecie !!!

Miała tzw wrodzone zapalenie płuc- nałykała się wody podczas długiego porodu .Paciorkowiec wywołał stan zapalny ale nie zdążył się skolonizować.

Jak tylko znajdę dłuższą chwilę to przeczytam wszytkie posty!!

Buziaki
czekamy na kolejne skarbusie!!

bejbik Moje gratulacje świeżo upieczona mamusiu :36_3_19:

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-05102010030_7899703934_Krzy%B6_4.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_6_Mam+16+z%B1bk%F3w+_Id%B1+kolejne+4%21%21%21.jpg

Odnośnik do komentarza

:) Nie było mnie pare gpdzin a tu tyle stron do odczytania:):)

Co do ubranka dzidzi na wyjscie to ja wszystko poukladałam pięknie i nie zabieram nic. Mój mężczyzna ma misje by zabrac jak bedzie po nas jechał. Pewnie i tak ja będe musiala zdecydowac co ma zabrac, no ale cóż:)
Bejbik bardzo się ciesze że tak pięknie sie wszystko skonczyło.
Paulina każdy czasem ma gorszy dzien... Zwłaszcza ciezarna na ostatnich nogach. Ja też znow ostatnio zrobiłam się wredzizna wstrętna. I placzę z byle powodu, powodując tym ubaw u ludzi z którymi przebywam...

Własnie sobie jem obiad. Szczyt zdrowia-pizza popita liftem malinowym:):)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

avalka
A co do zgagi to mnie tez czasem meczy...

Ale nie wymyśliłam na nią sposobu. Słyszałam natomiast że poleca się Rennie, mleko, imbir, migdały, mleko, albo sode oczyszczoną rozpuszczoną w wodzie...

Mleko na mnie nie działa musiałabym chyba na raz litr wypijać,a migdały działały jeszcze do niedawna,chyba spróbuję z imbirem ale jak taka kuracja imbirem ma wyglądać?

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-05102010030_7899703934_Krzy%B6_4.jpghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_6_Mam+16+z%B1bk%F3w+_Id%B1+kolejne+4%21%21%21.jpg

Odnośnik do komentarza

Opcje o jakich słyszałam od znajomych są przerózne. Jedni pili herbatki imbirowe inni żuli sobie po prostu kawalki świeżego imbiru.
Mnie raz zdarzyło sie rozpuscic łyżke sody w szklance wody i musze przyznac że cholernie niedobre było ale faktycznie zgaga przeszła. W ciązy to nie jest szkodliwe jak cos. Takie informacje przynajmniej znalazłam w internecie:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

a ja do jutra sie jeszcze powcinam

Promyczku dziękuję za zaproszenie :Śmiech:

A na zgagę nie obmyśliłam recepty, nie zażywałam w ciąży żadnych leków poza witaminami i całą resztą, którą zalecił lekarz, także nie wiem czy Rennie by mi pomogło.
Nie mniej jednak ostatnio łapała mnie zgaga, trwała długo i męczyła.:oops:

Odnośnik do komentarza

Bejbik welcome back!!! Super, że z malutką wszystko dobrze i możecie się sobą w końcu nacieszyć. Jak się ze wszystkim ogarniesz i znajdziesz wolną chwilkę, to napisz jak Ci idzie z karmieniem i zajmowaniem się takim małym bobaskiem. My tu wszystkie ciekawe i głodne informacji w tym temacie:) No i jak zdążyłaś się już zorientować ociągamy się z rozpakowywaniem, a najbardziej Justa i Paulina;-))))

Co do poruszonego tematu zgagi, to mam patent w postaci zwykłej herbaty z dodatkiem świeżego startego imbiru. Była to jedyna rzecz pomagająca mi na mdłości w pierwszym trymestrze i jak tylko coś mi szwankuje od żołądka od razu biegnę do warzywniaka po imbir.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa15nmdxus0gs6.png

Odnośnik do komentarza

Ale żeście się dziewczyny rozpisały.Nie bylo mnie pare godzin a tu kilka stron. U nas z dożynkami narazie nie najlepiej. Jest silny wiatr i namiot nam porywa. Mąż został na placu boju a mi kazał do domu jechac odpocząc :)
Bejbik strasznie się ciesze że Patrycja już z Toba z domku. Teraz już wsztsko będzie dobrze :)
Ja sie dzisiaj troche słabo czuje. Strasznie boli mnie brzuch i krzyż :( ale umówiłam się z moim dzidziusiem, że ma poczekac do 1 wrzesnia przynajmniej ;p :36_1_11:
Ja miałam troche problemy ze zgaga ale jakoś samo mi przeszło więc nie mogę nic polecic.
Co do ubranek, to chyba powinnam też coś grubszego dokupić bo mam tylko jeden pajacyk welurowy i kocyk :noooo:
Witam nowe dziewczyny :)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69c3e5egg76vceb.png
http://www.suwaczki.com/tickers/0158ha00bd72mgxg.png
http://www.suwaczki.com/tickers/28whskjoxpvdq3tq.png

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczynki - o widze że naklepałyście 4 stronki więc zabieram się za czytanie i odpisywanie

Ewelka - nie ma sprawy - trzymam za ciebie kciukasy a co do wypadku to ja już zupełnie o nim zapomniałam bo już nie boli w ogóle - czasami przy podnoszeniu ale to lekko - więc kość była albo tylko obita albo faktycznie pęnięta ale jak to bywa ekspresowo się zagoiła - oczywiście staram się jej nie obciązać za bardzo

Justa - odnośnie pierwszej strony to skoro bjedronki nie ma to można poprosić jakiegoś moderatora o to żeby edytował ten post pierwszy i wstawił nową tabelkę - tylko myślę że to za miesiąc pewnie jak już wszystkie urodzimy - bo tak co tydzień głowe im zawracać to się nam wkurzą i niepomogą jeszcze :D

selene - z tymi dopalaczami to dobre - myślę że rzeczywiście mamy a są nimi nasi mali chłopcy - sama przekonasz się za kilka lat że im więcej obowiązków tym więcej sił i czasu - no może z tymi siłami to przesadzam może więcej zapału i czasu a siły muszą się znaleźć i już :)

andzia 1982 - masz rację z tym wyleczeniem się przed - ja z Jaśkiem nie zdążyłam i rzeczywiście ból koszmarny pojawia się przy każdym kichnięciu i kaszlnięciu a szwy ciągną okrutnie ja przez to dłużej i trudniej leczyłam ranę po nacięciu - więc dużo zdrowia

Promyczek - no z tą grzybicą to masz rację dużo kobiet się z nią boryka - a ja od połowy ciąży pozbyć się nie mogę tzn ciągle wraca - najpierw dlatego bo jednak jadłam słodycze a cukrzyca się pojawiła a grzybki uwielbiają cukier a teraz bo insulina - cukier opanowany słodycze odstawione ale grzybki lubią też insulinę - a ja tak nienawidzę tego cholerstwa.......

Maleństwo 04 - herbaty w ciąży chyba są dozwolone bez ograniczeń - ale z całą pewnością środki przeczyszczające w tym herbaty o takim działaniu są zakazane - więc uważaj

Klaudusia - witamy u nas - rozgość się

zawijka - no duża ta twoja dziunia :) super - a co do CC to dobrze że się zdecydowali - życzę ustalonego terminu - bo przechodzić i przez skórcze i przez CC jednocześnie to podobno straszna masakra

Paulina - a może to burza hormonów związana ze zmianami porodowymi :D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

co do kombinezonów - to mam po Jasku ale zostawiam to na zimę - gdybym dzisiaj miała Zosinkę wybierać ze szpitala to załozyłabym jej czapeczkę bodziak i spioszki zawinęłabym solidnie w rożek i włożyła do nosidełka z wózka i zakryła kocykiem - uważam że więcej nie trzeba bo rożek zrobi swoje - no chyba że byłoby jeszcze zimniej to jeszcze sweterek no i niezapominajcie o sobie - nasze cyce będą bardzo narażone na przeziębienie w taką pogodę - ciepły swetr wskazany

a jeśli chodzi o sąsiadów - to mieszkam na wsi więc źle nie jest - tylko że w domu obok mieszka starsza kobieta ze schizofrenią paranoidalną no i niestety na zmianę pogody strasznie wariuje - upatrzyła sobie rodzinę mojego M. za największego wroga i takimi kur..... na cała wieś rzuca że masakra - policja niewiele może - my nie możemy nic oprócz wzywania policji - ot zamknięte koło - a idzie jesień

promyczek - zgaga rzecz straszna - słodycze ją napędzają najbardziej a pomaga ciepłe mleko i reni - można je jeść w nieograniczonych ilościach jest bezpieczne bo zamienia kwasy w wode a nie zabija je chemicznie - ja drugą ciążę na tym jadę - pomaga zawsze :) ja w dzień nie mam w sumie ale w nocy 3 tabletki zawsze musze zjeść

bejbik - no to witamy w domu iprosimy o zdjęcie mamusi z pociechą

Paulina - jesli to faktycznie są wody i są żółtawe to niepowinny takie być - jak mi na porodówce zaczęły się sączyć to odrazu kazały pokazywać majty w jakim kolorze - powinny być przeźroczyste - zielone to już wskazanie do natychmiastowej cesarki - ty weź nie czekaj tylko jedź po ludzku i upewnij się żebyś nie miała problemu - ja cię straszyć nie chce - ale widze że trzeba ci dać kopa w du.... na rozpęd bo inaczej nie pojedziesz i nigdy nam nie urodzisz - DO SZPITALA

no a u mnie impreza odwołana bo M. zmeczony nie ma ochoty - ja dziś miałam dziwny dzień - do południa robiłam mase i przekładałam tort z moim synem i najpierw po sniadaniu byłam strasznie pobudzona wszystko mi z rąk leciało i krzyczałam na biedaka bez powodu - zmierzyłam cukier a tam 195 - totalna masakra - tak wysokiego nigdy nie miałam przy 200 lekarka kazała zgłosić się do niej albo do szpitala - no ale odstawiłam żarełko i piłam tylko wodę i wzięłam się ostro za wysiłek sprzątaniowy który bardzo szybko obniża cukier - no i półtora godziny później przekładałam tort z dzieckiem i zaczęło mi się kręcić w głowie ręce trzęsły mi się że nie mogłam igłą w palucha trafić a zimny pot lał mi się po twarzy jak w tej reklamie o poceniu się - dosłownie - poleciałam zmierzyć cukier - ledwo doszłam - ledwo trafiłam igłą w palucha a tam tylko 63 (przy 50-55 jest hipoglikemia i narażenie zycia) złapałam sok wypiłam pół butelki i zadzwoniłam do doktorki - ale kazała się uspokoić i zjeść normalny obiad i rzeczywiście przeszło - totalna masakra - tak strasznie nieczułam się naprawde dawno no i wystraszyłam się nie na żarty - bo już miałam cukry ustabilizowane i wahań prawie żadnych a tu taki bum - no ale wiem skąd to - okazuje się że jak jem bółkę z dżemem to jest ok - ale jeśli dołoże do tego masła (tak jak dzisiaj) to już klops - bo połaczenie cukrów z tłuszczem właśnie powoduje bardzo gwałtowny i duzy wzrost cukrów a potem nagły ich spadek - tak mi tłumaczyła doktorka

no nic nie smęcę więcej
dzisiaj M. zasiada przed kompem
więc dobranoc i lekkich porodów życzę - do jutra

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

Kobiety Wy serca nie macie!!!
Parę godzin mnie nie było i dwie godziny już Was doczytuję :)
U mnie nadal spokój. Trochę skurcze mnie łapią, ale żadnych widocznych oznak porodu nie zaobserwowałam.

Klaudusia miło, że do nas dołączyłaś. Jak już będziesz znała dokładną datę cc to daj znać, bo chciałabym Cię dopisać do listy. Zawijka Ty też pochwal się jak już będziesz coś wiedziała. Jeśli o kimś zapomniałam to przepraszam.

Promyczku Ciebie wpisałam na 19-tego września - chłopiec Krzysiu

Słuchajcie lista na bieżąco jest uzupełniana, więc nic nam nie umknie. Chciałabym, żeby to któraś z nas ją modyfikowała na pierwszej stronie, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji jak teraz, że nie mamy kontaktu z Bjedronką. Ja mogę to robić, ale nie bardzo wiem jak :) Może zróbmy tak - poczekamy aż będą nas przenosić na noworodki i wtedy skontaktujemy się z moderatorami i poprosimy o pomoc jeśli do tej pory sytuacja się nie wyjaśni. Nie martwcie się - lista jest aktualna :)

Odnośnik do komentarza

mineralka

Paulina - jesli to faktycznie są wody i są żółtawe to niepowinny takie być - jak mi na porodówce zaczęły się sączyć to odrazu kazały pokazywać majty w jakim kolorze - powinny być przeźroczyste - zielone to już wskazanie do natychmiastowej cesarki - ty weź nie czekaj tylko jedź po ludzku i upewnij się żebyś nie miała problemu - ja cię straszyć nie chce - ale widze że trzeba ci dać kopa w du.... na rozpęd bo inaczej nie pojedziesz i nigdy nam nie urodzisz - DO SZPITALA

Mineralka :36_1_11: to się nazywa właściwe podejście:)
Bidulo, musisz się namęczyć z tym cukrem. Z tego co piszesz, to przewalone.

Co do polarkowych kombinezonów, to moja mama kupiła chyba ze trzy, ale wszystkie na 3-6 miesięcy, właśnie takie z uszkami i zakrytymi stópkami. Na wyjście ze szpitala przygotuję bodziaka, cieplejsze śpiochy, zapinany sweterek z kapturkiem, czapusie no i kocyk - wszystko zależy od pogody. Wolę przygotować więcej i na miejscu sama wybiorę, bo jak powiem mężowi żeby przywiózł pajacyki albo śpioszki, to zupełnie nie skuma o co chodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa15nmdxus0gs6.png

Odnośnik do komentarza

No to Paulina chyba czas posłuchać forumowych koleżanek i jechać do tego szpitala:)

Ja dzis chciałam zrobić dla Laury dekoracje nad łóżeczko, coś w rodzaju tego
BAJKOWE DREWNIANE LITERKI Imię Dziecka 20cm MIŚ (1194218360) - Aukcje internetowe Allegro
Jednak zabrakło mi odrobinke wstązeczki więc nie pochwale się dziełem:)
Znowu pogoda dzis nie sprzyjala i pranie wciąż czeka...

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

dzięki dziewczyny!!!
trzmam za was kciuki !!! przed wami najpiękniejsze momenty!!

jeśli chodzi o karmienie to u mnie narazie jest butla i bebilon-zalecenie lekarza - w szpitalu tak była karmiona .Przymierzam się do piersi bo mleczka trochę jest , ale musze diete trzymać , bo jak dostała raz moje mleko z butli to miała ciężką niestrawność ...:( nie wiem cośmusiałam zjeść, trzeba bardzo uważać bo dzidzia potem cierpi i ma się wyrzuty sumienia.
karmienie wypada ok raz na 3 godz ( czasem co 2 , czasem co 4 )i wypija ok 80 ml.

najgorsza pamiątka po porodzie to te szwy w kroczu ...ciągną jak cholera .strach sikać , siadać nie mówie już o kupce...częściowo już mam zdjęte..ale położna mi jeszcze zostawiła ponieważ za dużo chodzę- a musiałam jezdzić do szpitala do malutkiej.

wklejam fotki :)
kurcze ..poszłam na pierwszy ogień..aliczyłam na to że będę korzystać z rad dziewczyn , które urodzą wczesniej niż ja ..hehhe

jak

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-21082010030_1342270473_Patrycja_2.jpg
21 .08.2010 godz 13.45 - 55 cm i 3300 g

Odnośnik do komentarza

Bejbik boska jest ta twoja córcia, no 8 cud świata.

Wiesz, nie wiem na ile jest w tym prawdy ale ostatnio wpadła mi w ręce jakas gazetka sprzed paru lat w stylu poradnik młodej mamy i pisali tam, że na rane w kroczu dobrze jest posmarowac podpaske wazeliną lub linomagiem. Podobno pomaga. Ale na sobie jeszcze nie testowałam:):)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...