Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. Margeritka...jakoś dziwnie STARO...;) Nie pasuje mi ten wiek do mnie jakoś hehe ;) A Ty jak się czujesz z tą świadomością??
  2. es_ze jak mogą wypłacać, jak nie ma ustawy? na razie są konsultacje społeczne Myślę,że tu chodzi o pieniądze z samorządu,nie o te głośne ostatnio 500 zł. Są w Pl samorządy,które wypłacają więcej pieniędzy niż ustawowe becikowe,ale to juź zależy od samorządu-jego zamożności i ustaleń.
  3. Marg,witaj w klubie-ja też kończę 30 ;)
  4. Joanna,to super,że z mężem lepiej :) Życzę Wam Dziewczyny zdrowych,wesołych świąt spędzonych wśród najbliższych :)
  5. Dziękuję Szara w imieniu Stasia:) Tak,to dzisiaj; o 15.10 me dziecię skończyło 2 lata;) Wywijaska-również dziękujemy:) Przesyłamy spóźnione życzenia Jasiowi:zdrówka,mnóstwa nowych umiejętności i miliona powodów do uśmiechu ;) Podczytuję Was,ale brak mi ostatnio sił na pisanie. Zasypiam razem ze Stasiem ok 21,potem budze się ok północy i myję się oraz szykuję Stasia na "następny" dzień do żłobka,a siebie do pracy...i od poniedziałku do piątku to samo,non stop. A tu jeszcze święta,po drodze wyprawialiśmy Stasiowi dwa razy urodziny,dodatkowo dzisiaj był tak naprawdę drugi dzień od chyba 3 tygodni,gdy Staś poszedł do żłobka-tak to ciągle był chory ...
  6. ola2710

    Ślub w ciąży

    Siostra brała ślub w 4.miesiącu ciąży (nie była to ciąża bezproblemowa na początku, później już wszystko wzorcowo ); było wesele do 4.rano i było ok-miała sił więcej niż niejedna kobieta niebedaca w ciąży :) Ja ślub mam przed sobą -też będzie taki z weselem; nie chciałam go brać będąc w ciąży (głównie względy finansowe). Teraz co prawda zastanawialiśmy się nad drugim maluszkiem przed naszym ślubem (sierpień ),ale póki co naciesze się siostrzenica, która urodzi się w kwietniu :)
  7. Migotka,ja też nie bardzo pomogę w temacie. .. Może kilka razy w życiu mały dostał mm (..I miał potem ewidentnie problemy z brzuszkiem,mimo probowania chyba wszystkich możliwych mm),i też to było w pierwszych miesiącach życia. Potem butelki były be,kubki niekapki były be (też oczywiście mam tego w domu mnóstwo, bo myślałam, że to kwestia butelek); chyba ok 8 mies życia kupiłam bidon z aventa-i to mu podpasowalo,i kubek lovi 360; ale i z nich nie pił mm... (pamiętam, jak kupiłam mm waniliowe i...sama je potem piłam;) Jak niedługo wracasz do pracy,to może małą nauczy się jeść inne rzeczy,a jak Ty wrócisz z pracy,to pierś. ..? Mój synek był starszy,jak szedł do żłobka, a ja wracałam do pracy,ale nie udalocmi się nauczyć go mm i do tej pory po żłobku jest cyc (chyba już bardziej z przyzwyczajenia i jako pocieszacz. ..)
  8. Wygląda na kryzys laktacyjny,zwłaszcza że mały jest w takim wieku. .. mój też się denerwowal, rzucał, płakał w tym wieku... jak masz taką możliwość, to podejdź do doradcy. Z laktatorem miałam podobnie-najpierw miałam ręczny, potem elektryczny,ale ani jednym,ani drugim,nie udawało mi się ściągnąć jakiejś sensownej ilości mleka. Potem się dowiedziałam,że niektóre kobiety tak mają po prostu... laktator nie sciagal, ale jak mały jadł, to mu mleko cieklo po brodzie...
  9. Szara,Stasiowi bajki braci Grimm (tak,wiem,niektórzy twierdzą,że tam przemoc,horror i thriller w jednym - ale ja je czytałam,a wcześniej mnie je czytano i raczej nic mi nie jest;) Ta książka jest z płytą - jakaś aktorka czyta bajki na niej. Siostrzencowi (7 lat) kupiłam książkę o klockach lego-budowle,jakie można zrobić za pomocą klocków lego.Franek ma hopla na punkcie klocków lego i sam mi powiedział, że chciałby taką książkę. Trudno mi powiedzieć, czym najchętniej bawi się Staś. ..Lubi klocki duplo,ma też takie zwykłe drewniane,lubi oglądać bajeczki, rysować, jeździć samochodzikami,układać puzzle; najbardziej ostatnio lubi pomagać mi w kuchni;)
  10. Ja już kupiłam prezenty dla chłopaków na Mikołaja (Stasia i mojego siostrzeńca )- obaj dostaną po książce. Zastanawiam się nad czymś jeszcze,ale blokuje mnie przed tym myśl, że moi rodzice chcą im zrobić paczki...A tu jeszcze swieta i kolejne prezenty w perspektywie (Staś jeszcze ma po drodze urodziny... ).
  11. ola2710

    High need baby

    Właśnie - chyba nie ma co się nastawiać na te magiczne granice... Ja słyszałam najpierw "byle do 3.miesięcy ", potem do 6ściu,a na końcu "jak zacznie chodzić, to będzie się bardziej sam sobą zajmował". Nic z tego! Do tej pory (a ma prawie 2 latka) bawi się tylko z kimś dorosłym w domu (w żłobku siłą rzeczy czasem z dziećmi, czasem sam,ale czesto zdarza się, że przychodzę go odebrać, a on siedzi na kolanach u pani...Ale podobno tatuś też tak miał. .. ). Dratewkas - mój też mało spał w porównaniu z innymi ksiazkowymi dziećmi... Ja wychodzę z założenia, że jakby więcej potrzebował, to by spał-bo warunki do tego były. A jeśli chodzi o porównywanie do innych dzieci... nauczyłam się dawno,że to bez sensu. Oprócz tego,że każde dziecko jest inne,to poziom szczerości matek,które opowiadają o swoich idealnych dzieciach (nie raz czy dwa okazywało się, że lwia część opowieści to tylko pobożne życzenia... ).
  12. Adasaga,odległość podobna (do poprzedniej miałam 15 km,teraz mam 20km ); poprzednia praca była jednak powiedzmy z mojej miejscowości w drodze na Opole,a teraz jadę do pracy droga na Wrocław :) Stasiu już drugi tydzień siedzi w domu - co mam wrażenie, że jest lepiej,to dostaje gorączki na noc. .. byliśmy u lekarza,osluchal go i stwierdził, że jest czysto. Ja mam wrażenie, że mu idą piątki-gorączka, czasem mi mówi, że co uszko boli albo że go swędzi (ale uszka tez sprawdzone i nic im nie jest )...
  13. ola2710

    High need baby

    Melduję się i ja z moim już "dużym " HNB :) życzę Wam wytrwałości, cierpliwości i energii w tej nielatwej sytuacji! I pociesze - tak,to mija :) ( U nas co prawda minęło, ale cały czas,tzn kiedy tylko może, jest mamusia i mamusia...). Pamiętam, że mi już położna środowiskowa, która odwiedzała nas po porodzie, sugerowała HNB.Ale reszta otoczenia twierdziła raczej, że sobie nie radzę,że robię coś nie tak,że małemu coś dolega (choroba,kolka) itp. Ale powiem Wam,że ostatnio czytałam wywiad z jakimś naukowcem,który twierdził, że to my w obecnych czasach chcemy, by dzieci przesypialy całe noce, a w rzeczywistości jest to nienaturalne (nawet my dorośli budzimy się w nocy,choć tego w większości przypadków nie pamiętamy; dzieci mają do tego krótszy cykl snu,więc wybudzaja się częściej ). Może i ten tekst nie niweluje naszego zmęczenia, ale lekko mnie pociesza :)
  14. Anna,tak,masz teraz zwiększone koszty uzyskania przychodu policzone; jakby tego nie zrobili,to potem musiałabyś zwiększyć je sobie sama podczas rozliczania pita - a tak to już na picie 11 (?), który dostaniesz z pracy,będziesz to miała.
  15. Z własnego doświadczenia : tak,praca czy chociażby staże w urzędach są trudno osiągalne dla osoby z zewnątrz. 1.starałam się o staż w swoim urzędzie gminy;staż za psie pieniądze, ale jakieś perspektywy by były (studia humanistyczne).A,staż oczywiście z urzędu pracy-on mnie skierował właśnie do urzędu gminy.Miałam tylko pojechać podpisać papiery.Na miejscu usłyszałam, że niby miejsce jest otwarte,ale w praktyce zajęte - bo córka znajomej pani urzędniczki z odpowiedniego wydziału ma tu przyjść (córka jeszcze nie może przyjść, czekają na nią więc kilka tygodni jeszcze,no ale miejsce zajęte. A że nie mogą tego powiedzieć w urzędzie pracy,to urząd pracy kieruje ludzi na staż, którego i tak człowiek nie ma szans dostać ). Wscieklam się jak cholera...2.startowała w konkursie na urzędnicze stanowisko w urzędzie miasta.Akty prawne obcykane,tematyka egzaminu znana ze wzgl na studia,ale oczywiście nie przeszłam dalej.Co było później? Znajomy mojej mamy (nota bene urzędnik w UM) wywalił przy mnie z tekstem "to czemu nie mowilyscie,że startowalas? To INACZEJ byśmy to załatwili "...!!!! Także od urzędów będę się trzymała z dala... Swoją pracę (w zagranicznej korporacji) zdobyłam sama,bez znajomości - w co wiele osób nie chciało mi uwierzyć :) Od ponad miesiąca pracuję w innej korpo,też zawdzięczam to tylko i wyłącznie sobie (może i znam kilka osób z mojej obecnej firmy, ale nikt mi w tym nie pomagal). Wiem,że po studiach humanistycznych może być ciężko, ale trzeba trochę "przebiedowac " na początku (staż,praktyka,niższa pensja),a potem jest już super :)
  16. Joanna,niestety wiem o czym mówisz. .. ja z kolei często słyszę, że wszystko jest ważniejsze od niego,że nie mamy tyle czasu dla siebie co kiedyś itp (no ba...). I non stop fochy z tego powodu... Ostatnio mieliśmy kilka dość poważnych kłótni przez to i mam nadzieję, że coś dotarło, choć nie łączę się, że na zawsze. Faceci to egoisci,w głowie im tylko jedno,a jak się nie muszą o to zbytnio starać, to już w ogóle super. ...
  17. Anna,to gratuluję :) umowa na miesiąc,ale pewnie jakieś dalsze perspektywy też są. ..?
  18. Joanna,mój widzę czasem chcę coś takiego powiedzieć albo i czasem zdarzy mu się tekst "ale tu brudno,kiedy było zamiatanie?"-ale wtedy wie,że będzie zamiatał sam...:) A nie wiem,czy wiesz,ale "to pralka pierze"! Mój tak mówi czasem,ale zaraz obraca to w żart, bo wie,że istnieje realna groźba, że mu zaraz zabraknie czystych skarpetek;)
  19. O,mój mi czasem próbuje udowodnić, że nie znam się na tym,co na co dzień robię. .. ale do błędu się nie przyzna;)
  20. Hej Joanna! A co u Ciebie?? Jak.samopoczucie i zdrowie?? Ja od ponad miesiąca pracuję w nowej firmie (ale stanowisko takie samo prawie). Od kilku dni Staś chory,M.też, także wiecie...ciekawie jest ;)
  21. Mamuska,super zdjęcia :) Wywijaska,będę śledzić Twoje.relacje z.odstawiania Jasia... sama sie do tego zbieram psychicznie...chciałbym to zacząć od nowego roku,zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak tak piszecie o wymiarach dzieci,to też napiszę - Staś waży teraz ok 12.5-13 kg,a nosi ubranka na 92cm (czasem 98); nie mierzyłam bo dawno tak "przy ścianie ",to nie wiem dokładnie.
  22. W wielu przypadkach nie chodzi o roszczeniową postawę synowej, tylko teściowej właśnie.I o ciągłe wtrącanie się w życie rodziny syna. U mnie jest "lżej"-teściowie mieszkają optymalnie daleko:) nie wtrącają się-zazwyczaj:) gorzej, jak teściowa sobie "ppfolguje" w tej kwestii i np namawia narzeczonego do zmiany naszych wspolnych ustalen dotyczacych zblizajacego sie ślubu (...istna komedia sie wtedy dzieje...;) Tak więc. ..roznie to bywa i nie ma co generalizowac:)
  23. Margeritka,ja na przykład nie czytam takich portali-dla mnie to nie jest wiarygodne źródło i nie dziwi mnie to,że nie jest to rozpowszechniane... Pana Terlikowskiego,Rydzyka i im podobnych oszołomów też staram się nie słuchać,bo mi ciśnienie czasem niepotrzebnie skacze ;) Mika,matko jedyna,kto się domaga kobiet?! Wiecie co...szum,cała ta nagonka medialna związana z uchodźcami,jest wg mnie tak już nadmuchana,że osiągnęła granice absurdu... Czy któraś z Was ma obok siebie uchodźców?? Bo ja mam,i to w tym momencie już 3 rodziny; dziwnym trafem nikt nie zginął z ich rąk w zamachu terrorystycznym,kobiet zgwałconych zero,innych patologii brak.Żyją jak normalni ludzie-religia w dwóch przypadkach inna niż dominująca u nas w kraju,ale i to da się pogodzić..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...