Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pikaboo, mam 2 razy połówkowe przez pomysły mojego lekarza. Tzn u nas w powiecie jest program z unii podobno dla mam przed 35 rokiem życia, w którym można zrobić sobie za darmo badania genetyczne. Lekarz mnie na nie wysłał do naszego szpitala. Tam mi je zrobili,ale jak wróciłam do niego z wynikami usg i pappa,to się wkurzył, ze to jest po angielsku (taki wydruk z usg idzie po prostu) i w ogole ze lekarz,który mi robił to usg nie poinformował mnie o rzekomym dużym prawdopodobieństwie wystąpienia jednej z wad genetycznych. W związku z tym dał mi skierowanie (też na nfz)do Opola do innego ośrodka. Ja nadal jestem (bo muszę w związku z podpisanym papierami) W tym unijnym programie w naszym szpitalu powiatowym i tam mam usg w poniedziałek, a w Opolu robią mi kolejne w związku ze skierowaniem od mojego lekarza...;) ale ok, niech robią, mi to nie szkodzi, oba są za darmo.
  2. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja mam 2 połówkowe -pierwsze w poniedziałek, drugie w przyszły czwartek. A 12go do swojego lekarza. Mae, ja też mam podobnie, ale zauważyłam, że tylko jak założę spodnie ciążowe z tym pasem albo rajstopy ciążowe (czyli to,co mi tak opasa brzuch). Jak założę np spodnie sprzed ciąży,w które sie mieszczę jeszcze i założyłam im gumkę,żeby się swobodnie zapiąć,to nie mam takiego problemu... pewnie problem zacznie się niebawem,bo brzuch mam już spory. Ale jak sobie przypomnę, to smaruję się wieczorem kremem (kupiłam tym razem tołpa mum). Co do wyprawki to też nie zaczęłam nawet o tym myśleć...jedyne co to spojrzałam kiedyś odnośnie wózka, że będę mogła sobie kupić tylko nową gondole do wózka po siostrzenicy (bo po niej jest różowa), i to na tyle. A po starszym synu nie mam ubranek, bo mój kochany tato wywiozl wszystko na pck... ;)
  3. Z tego co zrozumiałam lekarzy- jeśli jest prawdopodobieństwo 1 do 300 wystąpienia danej wady, to to jest dla nich już duże prawdopodobieństwo, bo takie jest prawdopodobieństwo uszkodzenia płodu przy amniopunkcji. Jeśli jest mniejsze, to nie robią amnio, jeśli większe to niby powinno się robić. Z tym ze tak jak pisze Akemi-to są wszystko statystyki...i ja sie poniekąd zgadzam z jej opinią w tym temacie- zwłaszcza że sama to przeżyłam
  4. Ja miałam podobnie-usg ok,pappa ze względu na wynik wolnego bHcg był niezbyt dobry i podejrzewano trisomię 13. Mój lekarz prowadzący mnie nastraszył,że trzeba jak najszybciej to skonsultować,więc już następnego dnia byłam na prywatnej konsultacji u genetyka (powtórzyłam ją kilka dni później u lekarza wskazanego przez mojego prowadzącego). Obaj genetycy stwierdzili,że zdarza się tak,że usg jest w porządku, ale wyniki krwi po prostu zawyżają prawdopodobieństwo aberracji chromosomowej. Także głowa do góry i proponuje skonsultować wyniki :) U mnie np było tak, że nikt mi nie powiedział jakie prawdopodobieństwo jest już tym niepokojącym, lekarz w ogole już mi mówił o amniopunkcji..a jak pojechałam do pierwszego genetyka, to mi wyjaśnił, że przy moim wyniku amniopunkcji nikt mi nie zrobi (bo jest za niskie), nifty mogę sobie zrobić,ale on nie widzi wskazań i dla niego byłoby to niepotrzebne wydawanie pieniędzy, mogłabym też powtórzyć pappa- Ale powiedział,że nie ma wg niego sensu, bo wyjdzie mi wynik bHcg jeszcze gorszy pewnie(tak też moze być ) i będę się niepotrzebnie denerwować. Niech ktoś jeszcze zobaczy te wyniki i powie co najlepiej zrobić w Twoim przypadku. Spróbuj się nie denerwować i głowa do góry:)
  5. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pikaboo a jedz na zdrowie!!! :) Choć mam nadzieję,że nie robisz dzisiaj przegryzania cukrem jak ja- rurki z czekoladą, ciasto drożdżowe, to przegryzłam kapustą kiszoną, a do tego czekolada...
  6. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    ;) fajny temat. U nas to ostatnie kilka tygodni i tylko raz w tygodniu średnio powiedzmy się zdarza...ale od początku ciąży to kochalismy tak często jak nigdy chyba.. nie wiem czemu tak było, teraz to nie mam siły i poprzestawiały mi się pory dnia-zasypiam ok 20.30,budzę się ok 1 w nocy i idę pod prysznic, a potem nie mogę zasnąć do 3-4 nad ranem...i chodzę cały dzień nabuzowana, czasem zdarzy mi się zasnąć na siedząco. I mąż się wkurza,że to tak wygląda,że ja ciągle zmeczona-bo on by chciał częściej, a ja śpię...
  7. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Akemi, matko jedyna...co to za szpital?! Ja rodziłam w zwykłym powiatowym, nie jakimś specjalistycznym. Są tam 3 miejsca (takie boksy) do rodzenia, jak ja rodziłam to trzeba było za.porod rodzinny niby dobrowolnie wpłacić na konto jakiejs fundacji 100 czy 150 zł; były drabinki,możliwość wzięcia prysznica podczas porodu,piłki,gaz rozweselający (Nie ma znieczulenia). Ale wszystkie łóżka do rodzenia sa sterowane elektronicznie, sama mogłam sobie ustawić wysokość,nachylenie itd. I tak jak pisałam (choć nie wiem czy to nie np przez obecność mojego męża)-panie sugerowały,że jak będę miała już skurcze parte, to mam się położyć. Mi było ok,bo sama sobie ustawiłam jak mi wygodnie leżeć i tak naprawdę nie leżałam na wznak czy do góry- o zgrozo...:/ Jak słucham takich opowieści,to mi się przypominają opowieści naszych mam czy ciotek, jak to przywiazywali im nogi pasami jak za bardzo wierzgały itd..brrr...
  8. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Uważam,że poród w domu jest ok. Ale sama bym się na to nie zdecydowała, bo się boję ewentualnych komplikacji i szybkości reakcji na nie. A w szpitalu,w którym juz rodziłam, jest ok- niby położna mówiła mi, że powinnam sie położyć,ale tylko na parte i jakbym jej powiedziała "goń się, będę stać/ kucać/ tańczyć ",to by musiała się zgodzić:) zresztą mi było ok leżąc na koniec.
  9. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja sie od zawsze pocieszałam,że będę przygotowana do porodu choć trochę,bo co miesiąc podczas okresu z bólu chodziłam po ścianach, nic na mnie nie działało... I tak faktycznie było,takie same bóle jak miałam do powiedzmy 7 cm. Potem już to było męczące;) trochę się przestraszyłam jak weszłam na porodowke,bo 2 babki już tam były i każda "umierała"-darły się tak,ze miałam łzy w oczach (Ale potem chciałam wejść do "boksu" obok i obu pomóc hehe:) Teraz też nie powiem,że mam totalny luz jak myślę o tym co będzie. Mam nadzieję,że będzie jak wtedy (z 10 godzin porodu, bez boli krzyżowych, wszystko ładnie szło) -oprócz tego,ze miałam po nacieciu i zszyciu krocza krwiaka i potem zabieg na szybko,bo zagrożenie życia (to był ból.. Nie mogłam złapać oddechu,tragedia...).
  10. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza, niby to wiem o przechodziłam przez to już w pierwszej ciąży, ale nie zmienia to faktu, ze się martwię i będę martwić za kaŻdym razem;)
  11. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    A mój się rusza o określonych porach dnia już i jak usiądę albo się położę (jak stoję i się nieświadomie czasami bujam,to pewnie zasypia). I juz mam tą schizę, ze jak się nie zacznie ruszać np z 2 minuty po moim śniadaniu i gdy się położę,to sie denerwuję,że coś jest nie tak... Akemi, ja jestem tylko po 1 porodzie i chyba do mnie nie dochodzi jeszcze,że mnie czeka poród;) bo się wcale tym jakoś nie przejmuję...tylko się martwię,żebyśmy to przeżyli i było zdrowi wszyscy. A ze będzie boleć- wiem,będę musiała wytrzymać:)
  12. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Co do lekarza to ja mam takiego, którego dotąd nie zmieniłam mimo tych wątpliwych atrakcji,jakie mi zafundował z tymi konsultacjami genetycznymi... Ale widzę, że kilka moich kolejnych znajomych w ciąży zrezygnowało z niego właśnie po wynikach pappa... co nie zmienia faktu, że mam do niego zaufanie i jeśli nie muszę, to go nie zmieniam:) Miałam dzisiaj intensywny dzień,do końca tygodnia będę miała właśnie takie- siostra dostała sie na staż i póki co nie ma się kto zająć jej dziećmi (syn ma ferie w szkole, a córka 2-letnia jeszcze nie dostała się do żłobka), do tego jeszcze mój 4-letni ancymon,bo przedszkole ma wolne podczas ferii. Jak nie padnę, to żyć będę;)
  13. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mój też oprócz asmag forte mówił o nospie,ale mi po magnezie przechodzi, więc nie biorę. I mówił, żebym do niego przyjechała, gdyby to się utrzymywało.
  14. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pewnie wszystko jest w porządku,ale jak pisze Pikaboo-powiedz lekarzowi na wizycie i łykaj magnez. Mnie czasem tak ciągnie w dole brzucha,ale to raczej rozciąganie tego wszystkiego w dole, po chwili krótszej lub dłuższej mija. Ja najczęściej z lewej strony i bardziej jeszcze u dołu czuję kopniaki. Później się to zmieni:)
  15. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mama Śląsk moja siostra miała zwykły przewijak na łóżeczku i na łóżeczku miała zawieszone takie plastikowe pojemniki z Ikei na pieluszki, kosmetyki,były też mniejsze jakby np chciała przemyć dziecko na przewijaku. Także taką opcję też biorę pod uwagę. Sama już nie wiem co kupić, ale poki co się tym nie przejmuję,jest jeszcze czas na zmianę zdania z 50 razy;)
  16. Moja opinia- mozecie sie oczywiście nie zgadzać:)- Jestem wręcz przerażona tym,że można sobie teraz wybrać, czy idę w zgodzie z naturą,czy dobrowolnie decyduje się na operację... mam wrażenie, że wynika to właśnie ze strachu,niedoinformowania,moze mody? Oczywiście cc jest ok,jeśli są prawdziwe wskazania, to jasne.... Nie wypowiem się z doświadczenia nt cc ,bo miałam tylko poród sn. Cały czas byłam na to nastawiona (bo tak nas stworzyła natura, bo to nie jest operacja,przed ktora będą mi się wbijać w kręgosłup, a po której będę musiała leżeć dłużej i być może dłużej dochodzić do siebie). Jak w okolicach 7 miesiaca pojechałam zwiedzić porodowke,na której chciałam rodzić,to wyszłam stamtąd blada- dopadł mnie strach, że to się dzieje,że będzie bolało itd. Podczas samego porodu też chciałam prosić o cc,tzn przeszło mi to przez myśl, ale to już było przez zmęczenie i w efekcie nawet o tym nikomu nie powiedziałam ;) Wiem,że kobiety mają różny próg bólu, różne odczuwanie bólu...staram sie naprawdę zrozumieć. Ale mam kilka koleżanek,które miały z powodu braku postępu porodu zrobione cc (czyli przeżyły de facto 2 porody) I wszystkie zgodnie mówią,że bez wskazań by się na to nie zgodziły. Mam też ciocie, która najpierw urodziła sn,a drugie dziecko ze względu na jego wadę -cc. Też twierdzi,że to bez porównania i lepiej sn... To Wasz wybór, wy jesteście odpowiedzialne za jego konsekwencje. Jest trudno zdecydować, jeśli tak naprawdę nie wiesz jak to jest z jednym,a jak z drugim, więc życzę spokoju i rozwagi w podejmowaniu tej decyzji. Pozdrawiam:)
  17. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pikaboo taka prawda- ja po poprzednim porodzie oczywiście wzięłam to pudełko,żeby mieć co czytać nt dziecka,bo tych kilka próbek mnie nie skusiło raczej...a potem przez wiele miesięcy jakieś telefony z różnych firm,że moje dziecko ma już tyle i tyle miesięcy/ lat i oni mi oferują książki,zabawki i inne super rzeczy,które muszę kupić,bo inaczej zaburze rozwój mojego dziecka...masakra... ja w każdym razie rezygnuję tym razem. A powiedz mi jaka kupujecie dostawkę? Taką chicco next2me?Bo ja tylko takie coś widziałam..a muszą być jakieś inne jeszze przecież ;) Martusia ja w ogole najpierw kupiłam przewijak, a potem łóżeczko. Przewijak miał te guziczki wystające,które miały stabilizowac to jak się położylo na łóżeczko,ale nie kupiłam tego najprostszego,tylko taki zaokrąglony przy główce i tam był dłuższy- podejrzewam że to mógł być u mnie problem...
  18. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja89 ja myślałam o takim na łóżeczko.. mamy co prawda też taki inny mebel kupiony na szybko dla pierwszego syna, z dwoma półkami pod spodem, na górę dawało się przewijak (wkurzało mnie,że przewijak mi latał na łóżeczku, miałam wrażenie że mi upadnie),ale chyba nie będziemy rozstawiaćrozstawiać kolejnych mebli... ja w ogóle nie myślę jeszcze o lozeczku ;)
  19. Przed nie masz nic do zrobienia- jesteś na zwolnieniu, wiec to jest załatwione. Po porodzie masz 21 dni na dostarczenie wniosku o urlop macierzyński wraz z aktem urodzenia (kopią).
  20. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja mam weekend na uczelni, dziś były 4 egzaminy...masakra...i od rana do 19 w szkole...wróciłam do domu, bez żadnych zakupów itp po drodze, bo mąż się umówił na kręgle z kolegami. I byłoby wszystko ok,gdyby nie to,że mi się brzuch stawia znowu odkąd juz zjadłam 3 razy magnez i leżę,na szczęście starszy poszedł już spać..
  21. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja mam 4-latka w domu i rodzina psioczyła, bo "po co mi drugie dziecko ". Sami mają po dwoje i więcej,więc uważają się za ekspertów w temacie i nie wiem skąd pogląd,że każdy powinien mieć jedno dziecko. Najlepsza jest moja babcia, matka trójki dzieci,która zaczęła przygodę z macierzyństwem w wieku 17 lat-najpierw mówiła,ze powinnam skończyć studia. Skończyłam. Potem,że znaleźć pracę. Znalazłam, pracowałam tam już kilka lat,bo zaczęłam jeszcze w czasie studiów. Potem po 3-letnim nieformalnym związku zaszłam w ciążę,urodziłam w wieku 27 lat-to były teksty "a po co mi to". Obecnie nie mam z nia za dużo kontaktu,więc nie słyszę co mówi na ten temat-Nie przejmowalam sie tym nigdy,bo sama wiedziałam czego chcę w życiu, ale zawsze można się pośmiać;) bo to kobieta z cyklu "co nie zrobisz,i tak nie dogodzisz"...a ja nie zupa pomidorowa, że muszą mnie wszyscy lubić;)
  22. NataliaKos jeszcze lepiej- rozumiem,że tylko na baletach i innych tego typu imprezach dochodzi do gwałtów. Że tylko jak kobieta sama się upije lub naćpa,to jest gwałcona. A jak się nie upije lub nie naćpa,to i tak ona winna,bo śmiała wyjść wyjąć z domu? Może jeszcze jakiś tekst o za krótkiej sukience? ... A o możliwościach zajścia w ciążę faktycznie się dokształć, bo te twoje kilka dni w miesiącu i to wtedy kiedy jest owulacja, nie bardzo ma się do rzeczywistości.
  23. W ciążę zachodzi się jednego dnia w miesiącu? Zgwałcona często jest sama sobie winna? Dziewczyno...jesli to miała być prowokacja, to odpuść sobie. A jeśli naprawdę tak myślisz,to zażyj proszę tabletkę -najlepiej tę,którą swego czasu promowała Pani z kabaretu...(podpowiem- "weź nie p****ol")...
  24. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Hahahaha... podoba mi się to "wiedziałam że jesteś w ciąży ";) ponownie to teraz usłyszałam w pracy :) tak...wiedzieli,że jestem w 7 czy 8 tc (nic nie widać na zewnątrz,zero objawów typu wymioty,zawroty głowy itp...). Powodzenia Magdziaska! Trzymam za Was kciuki, bądźcie dobrej myśli;)
  25. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    24-28 tc. Jak będę teraz na wizycie, to będę miała 21 tc,więc może mi kazać to zrobić niebawem... W poprzedniej ciąży krzywą wyszła mi lekko ponad normę i musiałam odwiedzać regularnie diabetologa, kłuć się non stop i trzymać dietę (wahania były, ale nie jakieś spektakularne...). I zapadły mi w pamięć słowa Pani diabetolog- ze niepotrzebnie obciążamy trzustkę robiąc krzywą, bo istnieje proste badanie krwi na hemoglobinę glikowaną,które wyjaśnia wszystko. Nie wiem, nie jestem lekarzem, ale picie tego paskudztwa nie pasuje mi wcale ;/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...