Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Anecia80, witamy :) mamy termin w podobnych dniach. Jadę jutro na drugie połówkowe. Zobaczymy co u innego lekarza będzie. I czy bede sie musiała umawiać na echo serca. A w poniedziałek mam wizyte u swojego lekarza.
  2. Czymkolwiek by nie robili,to po porodzie, ktory sorry- boli-to nie ma wiekszego znaczenia to nacięcie czy chwila szycia... ;)
  3. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Moj lekarz nie podaje mi konkretnej długości, tylko mowi długa i zamknięta...
  4. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza, to super ze jest juz lepiej. Oby bylo teraz juz z górki! :) Mae,moj pierwszy synek też bezwózkowy...tzn spacerówka była ok-jak jechał sobie już siedząc, obserwował świat. A w gondoli to można było zapomniec..ryk od drugiej minuty jak poczuł,że jedzie... Też myślę o chuście,tzn mam po siostrze (niestety różowe, ale moze to zniose;). Ale myslalam tez o tych ergonomicznych nosidłach tula-czy macie jakies opinie/rady na ten temat?
  5. Byle co chwilę nie dawać "ostatniej szansy ", bo to robimy "dla dobra dziecka " itp. Znam wiele takich przypadków, kiedy kobieta dawała ostatnią szansę,usprawiedliwiała,obwiniała wszystko wokół, a prawda była taka,że dawała się bić. Nie wiem, mój mąż czasem mówi,ze sa takie kobiety,które lubią być bite (i nie mówię tu o jakimś sado-maso). Nie powiem mu tego,ale jak patrzę na niektóre z nas,to chyba ma rację:/ Pewnie,że nie znamy wszystkich okoliczności tej sytuacji. Ja tylko od siebie radzę zachować ostrożność i zacząć na to patrzeć racjonalnie. Że Ze słów dziewczyny wyczytałam, że się wkurzył,bo chciała go zmotywować do pracy po jego dość długim okresie lenistwa-i tak sie wkurzył, że po prostu podszedł i jej pokazał damskiego boksera. Nie że się oboje poszarpali o coś. Nie że ze ona zaczęła,a on się bronił czy cokolwiek. Nie. Po prostu podszedł żeby dac jej w twarz. To nie jest coś,co zasługuje wg mnie na jakąkolwiek szansę. Nic nie tłumaczy takiego zachowania. I nie oszukujmy sie-to,ze jest zaradny,do czegoś w życiu doszedł,jest wykształcony itd nie determinuje tego,czy jest damskim bokserem, czy nie...do tego nie oszukujmy sie-nie widział nic złego w swoim zachowaniu, nie przeprosił sam z siebie. Ja na to patrzę z boku i wiem,że to nie jest dobry człowiek.
  6. Nie pamiętam zeby mnie czymś zniecxulali. Jeśli już to pewnie lidokainą psikają (to na pewno robią podczas zszywania krocza),ale szczerze mówiąc to nie bardzo mnie znieczuliło... Ale tak jak pisałam- jesteś wtedy w trakcie porodu, boli Cię o wiele mocniej i odczucie przecięcia się kartką w kroczu nie robi jakiejs większej różnicy...;)
  7. Szczerze?Raz uderzył, to będzie sobie pozwalał na więcej. Moja rada-zakończ ten chory związek póki czas i poki nie jeździsz na obdukcje...nie piszesz o tym,ale twoim rodzicom się nie spodobał jako kandydat na zięcia. Rozumiem,że nie musi się podobać rodzicom koniecznie (mój mąż też się moim nie podoba),ale nie bije mnie. Już nie wnikając w powody- bo NIE MA takich powodów,dla których facet bije swoją kobietę,już pomijając subtelny fakt,że jest w ciąży. Jaka masz gwarancję,że Cię nie pobije jak będziesz w zaawansowanej ciąży?jaka masz pewność, że nie posunie się do bicia dziecka, bo mu się np nie spodoba ze płacze,a tatuś chciałby w spokoju obejrzeć film albo pograć w grę?Nie masz żadnej pewności. Już raz to zrobił i to w blahej sytuacji,kt orej sam jest sobie winien,a próbuje ukarać Ciebie za swoją nieudolność życiową. Następnym razem może mu się nie spodobać jak stanęłaś. Akemi,kazda sytuacja jest inna. Ja sie raz poszarpałam z moim mężem, ale to wyglądało tak,że ja zaczęłam, on próbował powstrzymać mój szał. Ale nie tak,że podchodzi i mnie bije po twarzy czy gdziekolwiek ot tak! Pozwalamy robic sobie takie.rzeczy,nie reagujemy jak trzeba,tylko udajemy że nic takiego się nie stało,a potem zdziwione, ze bije już za sam wyraz twarzy...
  8. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza,cokolwiek sie dzieje,trzymam kciuki zeby wszystko się uspokoiło! Będzie dobrze:)
  9. Akemi, test pappa robi się zwykle razem z usg prenatalnym i hopee by chyba chodzi o inne badanie- o te nierefundowane nifty/harmony itd lub amniopunkcję. Przy podejrzeniu Jakiejs wady lekarze w ten sposób chcą ją wykluczyć albo potwierdzić. Hopee co to za lekarze?jakie ci wyszły prawdopodobieństwa? Bo o zakwalifikowaniu do amniopunkcji nie decyduje tylko wielkość NT ... i żaden z trzeźwo myślących lekarzy nie zrobi amniopunkcji jeśli nie ma wskazań (ja od 2 genetykow usłyszałam, że wskazanie do amniopunkcji jest wtedy,gdy prawdopodobieństwo wystąpienia wady jest większe niż 1:300-I to prawdopodobieństwo jest nie tylko z badań krwi, tylko tez z wywiadu i usg)
  10. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Odnośnie infekcji-póki co mam z nimi spokój,to dziwne w moim przypadku,bo ciągle coś miałam- czy to podczas ciąży,czy nie będąc w ciąży. I dość często miałam infekcje pęcherza. Teraz biorę jakieś tabletki z żurawiną i wit c i odstawiłam płyny do higieny intymnej i jak ręką odjal.. Pikaboo,coś konkretnego Cię zdenerwowało czy tak po prostu?
  11. Moim zdaniem to indywidualna decyzja czy nacinać, czy lepiej narażać się na pęknięcie czasem aż po odbyt. Wolę jednak,zeby mnie kolejny raz nacięli...poczułam podczas tego zabiegu lekkie pieczenie- zacięcie się kartką papieru to jest to,do czego bym to porównała (Tylko podczas porodu i tak Cię boli,więc ten ból nacięcia to pryszcz). W szpitalu, w którym rodziłam,Panie czekały bo moze nie trzeba będzie tego robić (położna, która odbierała mój poród,jeszcze wezwała sobie na konsultację drugą i obie stwierdziły, że i tak zaraz pęknę). Także ja myślę,że one nie patrzą tylko na to,czy pierwszy poród,czy wieloródka-patrzą ci po prostu w krocze ze tak bezpośrednio powiem i stwierdzają czy da radę,czy nie. A jeśli chodzi o seks po porodzie, to dopiero teraz natknęłam się na artykuł nt tzw szwu dla męża- podobno jak zszywają, to dają 1 szew więcej zeby kobieta była ciaśnjejsza. Mi tego nie zrobili,różnicy nie odczuwam i nie odczuwalam
  12. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Też mam problem z zaparciami,na szczęście coraz mniejszy, bo odkąd nie pracuje i nie siedzę większość dnia, jest lepiej. Choć też nie do końca idealnie,a martwi mnie to,bo po poprzedniej ciąży mam hemoroidy,które wychodzą po każdym większym zaparciu...i boję się co będzie po drugim porodzie... Mam w witaminach,które biorę,właśnie żelazo i to też pewnie nie pomaga... Jestem już po pierwszych połówkowych. Ok, ale jestem nieco zniesmaczona że tak to nazwę łagodnie... lekarz zbadał wszystkie główne organy,serce,mózg,nerki,żołądek,kręgosłup, nóżki i rączki i w ogóle wszystko i jest w porządku. Ale potem zapytał czy mam jakieś pytania. Miałam jedno- bo po pierwszych prenatalnych mój lekarz sugerował mi zrobienie echa serca dziecka, bo wyszło tętno 172. Po tym badaniu miałam jeszcze 2 wizyty u mojego lekarza,na każdym tętno dziecka było w normie,więc juz o tym nie wspominał, ale chciałam sie upewnić u tego dr czy robić to,czy nie. A ten lekarz z dzisiaj mówi" Jak Pani dr mówi ze trzeba zrobić,to proszę zrobić ". Mówię mu "ok,ale czy po dzisiejszym badaniu i tym poprzednim Pan sugrowałby zrobienie echa?bo na ostatniej wizycie u pana nie mówił Pan o tym ". Wiecie co zrobił?wziął te badania,które robił za pierwszym razem i dopisał tam zalecenie zrobienia echa serca, choć jednocześnie powiedział mi, że norma jest wg programu do 170 i to wg niego jednorazowe odstępstwo od normy... No oszaleję... dobrze ze za 3 dni mam kolejne połówkowe..
  13. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Pikaboo, to dobrze że jest ok. Mój młody codziennie ma przypominane, że nie może mocno kłaść się na mój brzuch, że jak ze mną zasypia i rzuca się po łóżku,to nie może kopać w brzuch, ale i tak muszę uważać,bo zapomina o tym.. albo mi mówi z uśmiechem na twarzy,że nie widać,żeby w tym brzuszku był jego braciszek... ;) Jadę jutro na połówkowe do mojego szpitala. A od wczoraj ból gardła,kaszel i ból głowy.. A tak sie cieszyłam, że nas szczęśliwie omijają choroby- a teraz i ja, i synek jesteśmy przeziębieni (on tylko kaszle z rana,bo ma lekki katar i musi rano odksztusić,ale i tak mnie to martwi)
  14. Irene, obserwuj i uważaj na to,co tam sie dzieje z tymi nićmi. Ja byłam nacinana, miałam szwy rozpuszczalne, o higienę dbałam, ale okazało się że po ok 2 tygodniach większość szwów nie rozpuściła się i zaczynały po prostu gnic..musiałam jeździć na wyjmowanie. Nie chce Cię straszyć (u mnie to moze jakiś indywidualny przypadek,bo byłam nacinana,zszyta,zrobił mi się krwiak po porodzie i znowu mnie rozszywali,ewakuowali krwiaka i znowu zszyli, więc może to dlatego),ale tylko uświadomić, że to trzeba obserwować. Jak odpadły mi takie pojedyncze,to też takie z supełkami.
  15. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja krwi pepowinowej nie pobieralam i nie zamierzam,jakoś nie przekonują mnie argumenty zwolenników.
  16. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marija89 nie mam jakichś o niebo lepszych włosów i mało tego-niby widać,że ich rośnie więcej,bo rośnie mi sporo nowych i mam swoje do ramion i do tego mnóstwo takich 3-4 cm, które stoją. Po prostu stoją i są jak u kurczaczka takie naruszone;) Tatiana, nie wiem co masz za szpitale w okolicy, bo straszne rzeczy piszesz...u mnie w okolicy nie ma szału jeśli chodzi o wybór szpitali,ale jakoś to wygląda bardziej cywilizowanie... MartusiaM mój kręgosłup często też ma dość i wtedy nie wiem co ze sobą zrobić.. Ale póki co przechodzi-czasem jak położę się z rogalem, czasem jak pocwicze trochę (rozciągnę się)... Sylma, raczej nie w Brzegu,mimo wszystko boję się tam rodzić (podobno się poprawiło na położniczym, ale nie mam ochoty sprawdzać...). Będę rodzić w Oławie, mam taka sama odległość jak do Brzegu. Dam znać jak będę już po badaniu :)
  17. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza, niestety nie pomogę,bo mam włosy cienkie i do ramion, więc dla mnie to nie problem,żeby je umyć schylając sie nad prysznicem rano...
  18. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Tatiana, mój mąż też nie bardzo chciał być przy pierwszym porodzie. Potem on się przekonywał, a ja nie chciałam,bo myslalam, że nie do końca zdaje sobie sprawę z tego co się będzie działo, a nie chciałam się nastawić do jego obecności przez cały czas,kiedy on np stwierdzi,że nie da rady i wyjdzie... A na koniec doszliśmy do porozumienia, że jednak będzie i to oczywiście była przemyślana decyzja. Teściową bym sobie wypożyczyła,a właściwie powiedziała jej przy swiadkach (zeby jej się humor popsuł) ,że to że ona jest taka nieszczęśliwa i była taka biedna,że nie mógł i nie mial jej kto towarzyszyć podczas porodu nie oznacza,że Ty też masz podzielić jej smutny los. A jeśli mówi bzdury, że "facet nie powinien widzieć takich rzeczy " oznacza,że totalnie nie ma pojęcia o czym mówi i w takim wypadku nie powinna sie wypowiadać wcale na te tematy (wszak facet raczej w krocze nie zagląda)...
  19. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Sylma, właśnie w femminie widziałam dr Ziętka-on u nas w Brzegu też ma jakąś prywatną praktykę. Zobaczymy kto mi będzie robił to usg w przyszłym tygodniu. Do szkoły rodzenia nie idę,mam juz jednego syna i nie czuje potrzeby;) chociaż w poprzedniej ciąży też nie chodziłam...obejrzałam filmiki o ciąży,porodzie,połogu i pielęgnacji noworodka, które dostałam od koleżanki i to by było na tyle z edukacji ;)
  20. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Tatiana, powiem Ci wiecej-teraz na tym etapie ciąży jest jeszcze ok. Pod koniec już sama chcesz urodzić:) ja miałam zgagę po wypiciu 2 łyków wody mineralnej, zadyszkę jak staruszka, bezsenność, bóle kręgosłupa, a jeszcze wszyscy wokół pytali czemu jeszcze nie urodziłam. Urodziłam tylko 4 dni po terminie. Ale powiedziałabys ze wariatka,bo cieszyłam się, że mi wody odeszły i potem ze mam skurcze i ze to się naprawdę zaczyna;) jakas masochistką nie jestem,a cieszyłam się z bólu;)
  21. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Bina, jakiekolwiek nie byłyby pobudki męża (tak jak u mojego),to oni chyba troszkę inaczej myślą- o komforcie, a nie o tym co lepsze dla dziecka, bo to dla nich mam wrażenie abstrakcja... I ok, nie chcą, żeby osoba, która kochają,cierpiała, ale to tylko kilka godzin, potem sie zapomina :) Ja nie miałam zzo, w szpitalu, w którym rodziłam i chyba bede rodzić ponownie,nie ma takiej możliwości. Zresztą ja sie za bardzo boję zastrzyku w kręgosłup, więc wolę ból: ))
  22. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Tatiana, ja nie jestem jakas orędowniczką jednego najlepszego rozwiązania, każdy ma swój rozum i zrobi jak chce w kwestii rodzenia. Moje zdanie jest jednak takie - cc to operacja i nie słyszałam od kogokolwiek kto rodził i sn,i cc, że cc jest ok..a wręcz przeciwnie. Chwalą cc tylko kobiety, które nie mają porównania (mówię że swojego otoczenia) lub takie,które się w ekspresowym tempie zregenerowały (choć jak widziałam i tak potem miały na co narzekać). Mój mąż też teraz zapytał czy nie chcialabym cc jednak-za co chciałam w niego rzucić kapciem,ale zapytałam tylko czy nie ma gorączki...nie był w stanie mi racjonalnie uargumentować swojego pytania, potem okazało się, że koleżanki z pracy mu naopowiadały jakie to jest fajne,bez bólu,bez problemów, no cud-miód; Plus martwi się zeby nie było tego co mi się działo po pierwszym porodzie...
  23. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Sylma nie trafię na panią, bo w szpitalu mam badania tym swoim powiatowym (Brzeg),a do Opola jadę do Femminy-tam dostałam skierowanie i tam robią to za darmo ze skierowaniem. Byłam już tam raz na konsultacji genetycznej, chmara ludzi, ale widziałam że lekarze ok (przynajmniej przyjmuje tam jeden z lepszych dr z moich okolic, taka nasza gwiazda wśród ginekologów :)
  24. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marija ja mam wózek po siostrzenicy, tylko wymienię gondole,bo jest różowa. Ona miała graco evo i to jest chyba 3 w 1,fotelik też był do tego,ale nie pamiętam czy też różowy przypadkiem nie był,więc nie wiem czy i ewentualnie jaki kupimy... Póki co jeszcze musimy kupić większy fotelik naszemu 4-latkowi,bo z tego do 18 kg już wyrasta... nie wiem czy szaleję z tymi fotelikami,wydaje mi się że nie-ten obecny dla starszego syna kupiłam za lekko ponad 400 zł (chicco), i myślę że się będę poruszać w takich kwotach. Sprawdzam testy fotelików na fotelik.info i jak jestem w sklepie,to sprawdzam który pasuje nam do auta i tyle (tzn czy dobrze się tam wpasowuje i czy małemu dobrze sie siedzi). Nie wiem czy to wystarczy,ale tak robimy..
  25. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Happy89 ja biorę jak poprzednio całość sama. Wiem na pewno, że mój chłop by oszalał, a mi się nawet podoba być na takim "urlopie":) on ma swój 2-tygodniowy tacierzynski w razie czego,2 dni okolicznościowego z tytułu urodzenia dziecka i 2 dni opieki 188 Kp, to wystarczy jakby co:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...