Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. Pracodawca musi przedłużyć umowę na czas określony do dnia porodu wtedy, kiedy umowa uległaby rozwiązaniu po 3 miesiącu ciąży - i tego się trzymaj. Jesteś dopiero w 5.tygodniu, dlatego ja proponowałabym na razie nie mówić pracodawcy, bo może to być za wcześnie (nie minie 3ci miesiąc ciąży). Chyba że masz dość ciężką pracę i obawiasz się o zdrowie swoje i dzidziusia - to już inna kwestia i sama musisz podjąć decyzję... Jak już minie data pierwszego dnia trzeciego miesiąca ciąży,to możesz według mnie powiedzieć (zapewne będzie to po podpisaniu kolejnej umowy o pracę-na wspomniane przez Ciebie 2 lata). Do poczytania polecam: http://weblog.infopraca.pl/2013/01/ciaza-i-3-miesiace-kiedy-pracodawca-moze-zwolnic/
  2. Trochę na rozmiar 56, trochę na 62 i większe. Nawet jak będzie za duże,to dziecko naprawdę szybko rośnie (pamiętam jak to było z moim chrześniakiem); w dodatku 60 czy 62 założymy na mniejszego dzidziusia, a tragedii nie będzie :)
  3. laura04 - nie wiem czy się tak da przedłużyć, to chyba trudne będzie :)
  4. Sennie,sennie i leniwie...mi również nic się nie chce,oprócz spania...Prawdopodobnie u Ciebie to wina pogody - sobie też tak to tłumaczę,ale z drugiej strony jestem już w 3.trymestrze i wraca to,co miałam w pierwszym: ogromna senność i ciągłe siusianie... :)
  5. Z początku nieregularnie, podczas odpoczynku zazwyczaj - trudno powiedzieć ile razy dziennie na początku... Ale z czasem już bardziej regularnie - jak będziesz najedzona i zrelaksowana, to na pewno maluszek znowu zacznie hasać :)
  6. Póki nie ma śniegu i jesteśmy w stanie troszkę pospacerować po sklepach :)
  7. ola2710

    Kwas foliowy

    Nic mi nie wiadomo o takich "właściwościach" kwasu foliowego..
  8. Ja poważnie myślę o rocznym urlopie - zawsze to dłużej bezcennego przecież czasu spędzonego z dzieckiem...Z perspektywy pracodawcy jest to mało korzystne,ale skoro mamy takie prawo,to czemu nie skorzystać :) Czasami tylko się martwię co to będzie jak wrócę, jaka będzie atmosfera, jak sobie poradzę z ogarnięciem obowiązków, ale pewnie mi minie jak urodzę :)
  9. Właśnie-również ze względu na fakt,że największe i najbardziej zmęczone będziemy w ostatnich dniach tego roku,polecam powoli zacząć kompletować wyprawkę. Też nie wyobrażam sobie latania po sklepach przy większych niż dotychczas gabarytach, do tego dojazd do miasta (około godziny,i pewnie dostawałabym szału jadąc po oblodzonych/ośnieżonych drogach). Kolejny argument,który popieram-ceny...Jestem po pierwszych zakupach,na szczęście zrobiłam je w hurtowni,dlatego wyszło o wiele taniej niż przewidywałam; ale "na raz" nie dalibyśmy rady :)
  10. Wszystko będzie dobrze,podejrzewam że to nie kwestia odwagi,tylko PRZESĄDÓW,wkładanych nam do głów przez mamy i babcie...wiem,co mówię,bo mieszkam na wsi i tutaj jest to chyba bardziej powszechne. Nauczyłam się po prostu tego nie słuchać;uważam,że będzie co ma być,a w ogóle to na pewno będzie dobrze :) ja już zrobiłam pierwszą część zakupów,bardzo się z tego cieszę i powiem Ci,że mnie to bardzo uspokoiło-bo nie wyobrażam sobie,żeby tatuś jeździł na złamanie karku po sklepach,kiedy ja z dzieckiem będziemy w szpitalu (co radziła mi moja teściowa,ona już wszystko widzi w czarnych kolorach,bo zrobiliśmy zakupy...). Ale z drugiej strony podziwiam dziewczyny,które kładą ten fajny obowiązek na karb swoich facetów-widziałam co mój wyprawiał w hurtowni dziecięcej i jestem pewna,że z jego wizją zakupów poszlibyśmy z torbami :)
  11. Ewentualnie niespodzianką będzie nie grudzień,a styczeń :) zawsze istnieje możliwość,że troszkę się dzidziuś zasiedzi :) Czy któraś z Was myślała już o urlopie macierzyńskim? Jaką macie opinię odnośnie nowego urlopu rodzicielskiego?
  12. Ja poczułam około 13-14 tygodnia ciąży; nawet lekarz nie chciał mi wierzyć,bo nie jest to ciąża mnoga,dzidziuś nie jest duży,ale i tak czekałam co najmniej tydzień z określeniem daty,kiedy poczułam to po raz pierwszy (wydawało mi się już wcześniej,że czuję,ale to moja pierwsza ciąża i chciałam być pewna). Lekarzowi podałam datę,kiedy poczułam ruch podczas trzymania ręki na brzuchu. Po badaniu stwierdził,że to możliwe,bo mam tak ułożone łożysko,że cośtam mogę już czuć :)
  13. Pewnie. Ale zależy czemu się budzisz - z głodu,na siku,bo nie chce ci się spać? Ja zwykle z tego ostatniego powodu,ale zawsze najpierw idę profilaktycznie do toalety,potem do kuchni (zwykle stwierdzam,że nie jestem głodna:),a kończy się na tym,że przenoszę się na kanapę-żeby nie budzić partnera-i oglądając tv zasypiam...Niezbyt to przyjemne,bo w ciągu dnia jestem zmęczona,ale na szczęście nie zdarza się to codziennie. I traktuję to czasami jako przygotowanie do budzenia się w nocy,kiedy Staś będzie już na świecie :) Jak się budzisz, non stop przewracasz i czujesz,że nie zaśniesz,radzę wstać,poczytać,pooglądać coś-bo tylko będziesz się niepotrzebnie męczyć i frustrować.
  14. Profilaktycznie,zwłaszcza w rozpoczynającym się okresie jesiennym,polecam Prenalen - syrop dla kobiet w ciąży i matek karmiących piersią. Ja na przykład nie jestem w stanie zjeść czosnku "na żywo",a w nim jest nie tylko czosnek,ale też inne naturalne składniki.
  15. Jestem na nie,jeśli chodzi o cc na żądanie. Co do nacięcia to słyszałam,że w niektórych szpitalach robią je bez wyraźnych wskazań :/
  16. To decyzja podjęta :) dzięki za informacje i rady. Porodówkę pewnie pojadę zobaczyć, żebym się tak nie stresowała nowym miejscem jak już przyjdzie pora. Też uważam,że położna nie jest niezbędna - wśród koleżanek tylko jedna zdecydowała się na jej usługi i jakoś nie była do końca zachwycona jej pracą (pewnie zaważył na tym fakt,że w kulminacyjnym momencie porodu zaciągnęła męża, by obejrzał wychodzącą główkę - choć koleżanka zaznaczała,że nie chce,by był świadkiem z tamtej perspektywy :)
  17. Dobry pretekst do zwiedzenia porodówki :) Do pomocy będzie ojciec dziecka,moja babcia (z którą mieszkamy),dodatkowo 150 m od nas mieszka moja mama,tato i siostra; myślę,że z samą opieką nie będzie źle - siostra ma dziecko i co nieco pamiętam :) gorzej z samym porodem,bo to nowość
  18. madzialska - jesteś kolejną osobą, która mi uświadamia,że to naprawdę NIEDŁUGO!! :) choć ciągle mi się wydaje,że jeszcze sporo czasu i że Stasiowi dobrze w moim brzuszku :) U mnie teraz zaczyna się powoli panika związana z samym porodem - choć na razie jestem odważna i twierdzę,że będzie ok :) Coś czuję,że moja "wiedza" ze szkoły rodzenia będzie pochodziła jedynie z internetowych filmików. Ale chyba to wystarczy :)
  19. Badanie z krwi na czczo już robiłam-dla pewności; i to badanie,i badanie glukometrem z rana na czczo z palca wychodzą w normie. Po prostu nie wiem co się dzieje,bo gin,i diabetolog bardzo są tym przejęci - a ja nie wiem dlaczego. Chociaż to na pewno lepiej niż gdyby mieli się tym w ogóle nie zajmować :) Dziewczyny, czy któraś z Was chodzi do szkoły rodzenia? Czy może któraś już chodziła we wcześniejszej ciąży? Słyszałam różne głosy, nie wiem czy koniecznie chodzić, czy nie ma sensu...?
  20. Na pewno to nic fajnego... ale mam nadzieję,że nic złego się nie dzieje. Nie znam się na tym,ale słyszałam od koleżanki,która miała dokładnie taki sam wynik,że istnieje jakieś badanie (?), które robi się oprócz standardowych badań obciążeń glukozy czy po prostu badania glukozy na czczo-i to badanie wyklucza cukrzycę...?
  21. Ja mam termin na 17.grudnia; to będzie pierwsze dziecko :) oczywiście wiele obaw i strachu, ale też szczęścia :) czy któraś z Was miała problem z cukrzycą w czasie ciąży? Jestem po teście obciążenia glukozą 75, wynik wyszedł na duży (143,powinien 140 i mniej),dlatego ginekolog skierował mnie do poradni diabetologicznej. Zgodnie z zaleceniami mierzę sobie codziennie cukier (przed i po każdym posiłku), uważam na to co jem, na szczęście wszystko jest w porządku..choć oczywiście lekko panikuję,bo nigdy nie miałam problemu z poziomem cukru,a teraz jestem bombardowana informacjami na temat potencjalnych zagrożeń-"trochę" to stresujące :/ pocieszam się,że wynik 143 mógł wyniknąć z tego,że 3 dni przed badaniem miałam urodziny: tort,cukierki,ciasteczka,w ilości większej niż zazwyczaj...może to miało jakiś wpływ; mam nadzieję,że wszystko będzie ok...
  22. Powiedzieć pani przedszkolance, że nie życzysz sobie takich komentarzy,zwłaszcza że jej obowiązkiem jest zajęcie się w odpowiedni sposób wszystkimi dziećmi. Jeżeli pani ma jednak inne zdanie na ten temat, należy zgłosić się z problemem do dyrekcji przedszkola - lepiej taki problem zdusić w zarodku niż pozwolić mu się rozwinąć; dziecko również nie będzie się czuło komfortowo w grupie tej pani-jeśli nie zmieni swojego nastawienia...
  23. ola2710

    Brak ojca

    Cześć! Zastanawiam się czy któraś z Was miała do czynienia z taką sytuacją: osoba z mojego bliskiego otoczenia rozwiodła się z ojcem swojego dziecka, gdy syn miał zaledwie kilka miesięcy. Później wszystko poszło szybko-facet nie interesował się kompletnie dzieckiem,do tej pory się nie interesuje - choć płaci alimenty; zostały mu odebrane prawa rodzicielskie. Mały nie zna swojego ojca; mieszka w domu ze swoją mamą, babcią i dziadkiem. Problem w tym,że nie pyta ani nie chce rozmawiać po zainicjowaniu takiej rozmowy na temat swojego taty; od 3.roku życia (teraz ma 5 lat) chodzi do przedszkola, wie jak wygląda pełna rodzina, wie że z jego rodziną jest "coś nie tak". Jak i kiedy porozmawiać z nim o tym? teraz na każdą próbę reaguje milczeniem,zajmuje go wtedy momentalnie jakaś zabawka i udaje,że nie słyszy co się do niego mówi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...