
ola2710
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ola2710
-
MartusiaM, rozumiem, że Twój lekarz z lekka przegiął?;) Mój w poprzedniej ciąży wysłał mnie do diabetologa z wynikiem po 2 godz 141 (a wtedy normę miałam do 140)...także też trochę na wyrost,ale przynajmniej kontrolowałam,bo faktycznie czasem cukier trochę skakał. W poradni diabetologicznej miałam wrażenie panie się cieszyły, ze przyszedł ktoś młody, bo mają tam tylko takich 50+,którzy nie słuchają zaleceń itp (ale też dało się odczuć,że nie widzą,żeby coś złego się działo z moimi cukrami...;)
-
Mae,nie martw się, masz chociaż na rozm 68 cokolwiek;) ja nie mam nic i wszystko kupuję,mimo że mam synka i coś pewnie unisex by było po 2-letniej siostrzenicy;) zbankrutuję...
-
Z wymiotami niestety nic nie pomogę,nie mam doświadczenia w temacie... Właśnie podsunelyscie mi rozwiązanie- od jakiegoś czasu wcale nie piję kawy,przed ciążą z 3-4 dziennie piłam. I właściwie od tego momentu mam problem,tzn raz na jakiś czas sie zdarzy... Ale i tak zapytam o coś objawowego mojego lekarza,bo z tego co widzę na każdej maści jest że albo nie stosować w ciąży, albo skonsultować się z lekarzem... Wyniki cukru wspaniałe,nie mam cukrzycy;) i wszystkie inne ok,poza moczem (bakterie-i to czuję niestety) i białymi krwinkami (to też oczywiste, bo jestem przeziębiona i boli mnie gardło od kilku dni,a od wczoraj mąż w domu siedzi,bo ma grupę...).
-
Dobrze,że mam tą wizytę już w poniedziałek, może cos mi dr poleci na hemoroidy...masakra, raz na jakiś czas zaparcie i krew na papierze,który przyprawia mnie o zawał...:/ chociaż żeby mnie inne wątpliwe atrakcje ciążowe nie dosięgły za to...
-
Marja,Xyza ma rację- jakies "normalne" jedzenie najlepiej mieć ze sobą. Ja miałam że tak powiem krytyczną sytuację,bo akurat tankowałam auto na stacji benzynowej, daleko od domu i nie miałam nic normalnego przy sobie. Bylam już z pół godziny po wyjściu ze szpitala,sama,i zaczęło mną trzepać po prostu. Więc dorwałam się na stacji do pepsi i pewnie,że przeszło, ale to za dobre nie jest (wystarczyło,żeby dojechać do domu i zrobić sobie kanapkę z wędliną i serem)...
-
Dziękuję za życzenia. Również Wam kobietki życzę dużo zdrowia,spokoju i zera problemów oraz szybkich i bezbolesnych rozwiązań:) Ja dziś byłam na krzywej,mąż mnie zaopatrzył w dwie gazetki,żebym się nie nudziła, ale spotkałam jak się okazało znajomą i gazetki niepotrzebne :) jutro wyniki, czuję że może nie być za ciekawie z cukrem; poza ledwo dojechałam do domu,bo dostałam jakiś drgawek i uderzeń gorąca...przeszło dopiero jak wzięłam 2 łyki pepsi (wiem,niezdrowe,ale szybko cos z cukrem musiałam, bo tak czułam,że mi gwałtownie spadł). Teraz jestem po zjedzeniu normalnego śniadania i odpukać ok... Tak piszecie o Waszych zakupach i też mnie powoli już korci,żeby kupić już trochę rzeczy. Poki co mam kilka bodziaków i spodenek,skarpetki i kila sztuk podobnych malutkich rzeczy (56) od koleżanki...czekam tylko na wypłatę i zacznę szaleć:)
-
MartaM,to będziesz musiała kontrolować i jedno, i drugie. Dużo poza normą miałaś cukier? Diabetolog na pewno dobierze Ci odpowiednią dietę i w ogóle powie co i jak powinnaś robić. A ciśnienie musisz mierzyć sama kilka razy dziennie, z tym nie ma żartów, ale gdyby coś się działo, to też są od tego tabletki (brałam, pomagają;) Głowa do góry:)
-
Mnie bardziej dokucza odcinek lędźwiowy,właściwie codziennie. Ale ja nie ćwiczę, muszę sie w końcu moze.do tego zabrać, może to pomoże... A w tym tygodniu mam do zrobienia badania,z krzywą oczywiście; w poniedziałek z rana wizyta u dr.
-
Cześć Dziewczyny:) Jak Wam minął weekend? Super, że robi się choć odrobinę cieplej:)
-
*tabletki z żelazem
-
Z oświadczeniami się nie spotkałam, ale chyba niektórym by się przydały...jak byłam poprzedni raz w tej ciąży robić krzywą, to niektóre kobiety mimo tłumaczeń, po wypiciu glukozy robiły maratony po korytarzu szpitalnym, a inne (o zgrozo...nie pojmuję tego) siadały przy sklepiku szpitalnym i zajadały słodkie bułki na śniadanie (bo głodne i nie wytrzymają 2 godzin...). Ja mam hemoglobinę na poziomie ponad 12.5 teraz,ale codziennie biorę tabletki z magnezem. Zawsze miałam lekko za mało hemoglobiny,więc to mnie ratuje. Ale to nic-po poprzednim porodzie miałam hemoglobinę lekko ponad 4;) (jak zwykle mam różowe policzki,tak wtedy byłam blada jak ściana)
-
U mnie cytryny na pewno nie wolno dodać,a o smakowej glukozie dzisiaj pierwszy raz usłyszałam, więc jak znam życie, to pewnie też nie wolno. W ogóle nie ma opcji,że cokolwiek pijesz jeszcze po tej glukozie-nie ma popijania wodą,o wodzie z cukrem to już w ogóle nie ma mowy. Jeszcze panie z laboratorium sprawdzają czy przypadkiem nie chodzisz itp. Xyza,ja też nie dałabym rady tak na 2 razy wypić...mimo że nie mam problemu z takimi słodkimi rzeczami-potrafię wciągnąć w zastraszającym tempie całą tubkę mleka słodkiego;)
-
Sylma,to też zależy co ile tyg masz wizytę u lekarza-mój czasem mi kazał robić co 2 wizytę(jak np było w porządku z wynikami,a wizytę miałam co 3 tyg). Ale warto zapytać, bo też mógł lekarz się zakręcić. Pierwsze słyszę o tej glukozie cytrynowej,ale fajny pomysł.
-
Mae,zadzwon i zapytaj:) to wcale nie jest głupie,lekarz też człowiek i może zapomniał. A może celowo nie zlecił,bo np teraz nie trzeba wg niego. Lepiej się upewnić moim zdaniem
-
MartusiaM -najsmiejszniejsze jest to,ze owoce czy słodycze mają cukry proste,więc po nich szybko wzrasta poziom glukozy,a potem spada szybko. Oczywiście należy je ograniczyć lub w ogóle w miarę możliwości wyłączyć z diety,ale gorsze są chyba cukry złożone,które organizm "rozkłada" wolniej, np makarony, ryż, pieczywo itp. Bo musisz jesc weglowodany,a z tymi złożonymi jest tak,ze np moga trzymac ci wysoki poziom glukozy przez 2-3 godziny-przynajmniej ja tak miałam..ale u kazdego moze byc inaczej.
-
Dziewczyny, nie martwcie się tak wynikami krzywej-nie są z tego co widać takie straszne. Miałam podobną sytuację w poprzedniej ciąży. Ważne, żeby być pod opieką diabetologa i przestrzegać jego zaleceń- podejrzewam,że dostaniecie dietę i glukometr do kontroli cukru na czczo i np po 3 posiłkach każdego dnia. Po jakimś czasie same będziecie widziały jak wyglada sytuacja,tzn po jakich produktach Wam najbardziej cukier rośnie/ skacze. Pewnie zaleci Wam też w miarę możliwości ruch:) A, i mi robiła badanie hemoglobiny glikowanej co jakiś czas-żeby sprawdzić czy naprawdę mam jakiś problem z cukrem od dłuższego czasu,czy to tylko stan przejściowy. Fakt,było to problematyczne dla mnie- nic przyjemnego kłuć sie po 4 razy dziennie i mieć sine palce (ja z tym mialam problem, ale teraz może dają lepsze glukometry),do tego ładnie komponować posiłki,żeby indeks glikemiczny był niski,ale czego się nie robi dla zdrówka dziecka i naszego :)
-
Można, ja biorę gaviscon (jest w tabletkach i w syropie). Co nie zmienia faktu,ze mam zgage po wypiciu wody mineralnej niegazowanej ;) Ja na krzywą idę w przyszłym tygodniu,bo 12.mam wizytę kolejną. Już skaczę z radości;)
-
Ja mam do Opola ok 40 kilka km:) ale jestem z tego województwa:) Ja póki co tylko sprzątam, a nie mam sprecyzowanej koncepcji na to,gdzie trzymać ciuszki najmłodszego w rodzinie... wiem,że jak podrosnie,to będzie w pokoju z bratem (pokój syna ma 25 m kw,to wystarczająco dużo),ale nie wiem co teraz...i tak pomyślałam, że może mi się rozjaśni, jak posprzątam i ziści się moja koncepcja szafy na korytarzu...a jak widzę w jakim tempie mi to wszystko idzie,to zamowilam już pierwsze ciuszki i myślę, że już powoli trzeba to zacząć ogarniać... Co do zdrowia i przypadłości, to ja mam ostatnio oprócz towarzyszącej mi od dawna zgagi-refluks...no zwariuję...
-
Oj tak,ja też sprzątam w domu- nie wszystki na raz, ale ustalam sobie,ze jedną-dwie rzeczy robię z nadprogramowego sprzątania w danym dniu (chodzi o rzeczy,które zaniedbałam jak jeszcze pracowałam; dzisiaj układałam dokumenty moje i męża, następne w kolejce będzie przeglądanie ubrań starszego synka). Też sobie muszę zrobić listę, bo sporo tego...a jeszcze nawymyślałam sobie jakichś szafeczek i szaf,więc zajęcia mam:) Mae,współczuję problemów z nosem..ja jak mam tylko przez jakiś czas oddychac ustami, bo jestem zakatarzona,to mnie trafia. A mam takie "specyficzne " katary,że zatyka mi nos albo leci z niego woda normalnie,chce mi sie kichac i lecą mi łzy z 1 oka...więc wygladam i czuję się wtedy strasznie...
-
Nie używałam nigdy ziaja dla dziecka...niestety nie pomogę:/ nivea u nas była ok, ale to naprawdę jest bardzo zalezne od dzidziusia... Ja chyba kupię na pierwszy raz hippa-jest ok,starszy do tej pory używa tego szamponu.
-
Ja mam 38,kupiłam kilka ciuchów ciazowych w hm,choć raczej kolejnej ciąży nie planuję. W poprzedniej ciąży oszczędzałam na ubraniach,ale teraz jak mam wydać z 35 zł na koszulkę ciążowa, to nie mam oporów. Fajne są promocje w hm czasem,milionów na to nie wydam,a najważniejsze- nie czuję się dziwnie myśląc, czy mi np koszulka nie odsłania pasa od spodni itp :) każdy ma też inną budowę,mi idzie w brzuch, tyłek i uda...więc mogę sobie nosić moje rzeczy sprzed ciąży jeszcze, ale niekomfortowo się w nich czuję..
-
Nie jestem lekarzem, ale jeśli boli bardzo i to tam,to skonsultuj to,bo to może być cos z nerkami. Albo po prostu taki bol pleców:) takie miewam,ale mijają jak się położę z rogalem. Zdrówka!
-
Mysia,ale to niżej /wyżej? Z przodu czy z tyłu boli? Jak tak bardzo Cię boli,to może na ip? W ciąży chyba trudniej rozpoznać jednoznacznie czy to np kolka nerkowa,czy cokolwiek innego,a lepiej dmuchac na zimne... Ja mialam jakis czas temu taki dzien,ze bolalo mnie bardzo w miejscu jajników- raz z lewej,potem z prawej strony. Chodzilam zgieta w pol prawie...zastanawialam sie czy nie jechac na ip,ale jak lezalam to bylo ok i przeszlo nastepnego dnia (chyba przesadziłam ze sprzątaniem wtedy).
-
Marja, ja mam dżinsy, koszulki, bluzki z hm mama. Jak przed ciążą nosiłam rozmiar 38,tak teraz po przytyciu 6 kg nadal mam 38 (swoich normalnych rzeczy),i hm mama na 38 jest ok. Oczywiście wszystko pewnie zależy od tego,w którym miejscu nas przybywa,ale jak dla mnie rozmiarowka jest ok.
-
Chyba nie w spreju, tylko z pompką np juvit d3