Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Jeśli chodzi o przytulanki,to nie mam zakazu,więc kiedy tylko nie zasnę i mamy ochotę,to mąż może poprzytulać słonicę;)
  2. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja mam wizyty co 4 tyg,na kolejnej będzie mi pobierał wymaz na gbs (to będzie 34 tc). Kazał mi zrobić na kolejną wizytę również ponownie na hiv,hbs i hcv. Nie wiem czemu teraz trzeba to robić dwukrotnie w ciąży,ale skoro trzeba... następna wizyta 7 maja. Mój gin potem każe przychodzić do siebie co tydzień na ktg,możliwe już po 7 maja mi każe przychodzić. Miałam plan przeglądać ciuszki i patrzeć co jeszcze kupić,ale ten tydzień jakiś zwariowany...od środy jestem z dziećmi siostry,w środę jeszcze ze swoim synkiem byłam. A jutro i w niedzielę jestem w szkole od 8 rano...jak siostra weźmie swoje dzieci,to chciałabym z lekka dom ogarnąć...
  3. To słuchaj lekarza i nie martw się:) Nigdy nie miałam robionych usg w tak małych odstępach czasu u tego samego dr i na tym samym sprzęcie,ale jak standardowo mój dr robił co 3-4 tyg i były takie wahania,to sama zauważyłam jedno-zależy,jak się dziecko ułoży (czy właśnie radosnie hasa w brzuchu i ciężko je złapać odpowiednio) i jak dr złapie potem na aparacie narząd/część ciała do pomiaru...a u Ciebiw to nie jest też zauważ jakaś ogromna zmiana typu hc masz z 26 i 6 na 32,a ac np z 26 na 27. Jest w miarę proporcjonalnie:) w poprzedniej ciąży też się martwiłam po którymś usg,że np jestem w 28 tc,a dziecko jedne wymiary ma odpowiadające 26 tc,inne 28,jeszcze inne np 30 tc. Lekarz mi wyraźnie wytłumaczył,potem też zauważyłam na wydruku z aparatury usg komentarz "+/- 14 dni";) głowa do góry,pozdrawiam :)
  4. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    56 i 62, pierwszy synek urodził się ze "wzrostem" 52cm,myślę że będzie teraz podobnie.
  5. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja od zawsze spałam na prawym boku i teraz też tak zasypiam. Wiem,że najlepiej na lewym,ale mam coś od zawsze z nosem (krzywa przegroda pewnie,nie sprawdzałam nigdy) i nie mogę oddychać jedną dziurką wcale jak leżę na lewym boku... ale teraz zanim zasnę,to i na lewym (oddychając ustami),i na wznak,i na prawym-długo mi schodzi zanim odpłynę;) Mysia,mnie też mały obywatel uciska i powoduje kłucia w różnych miejscach,tak już będzie:)
  6. Co na to powiedział lekarz?
  7. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    A ja się boję cesarki właśnie,pierwszy mam za sobą naturalny i wiem,że idzie to wytrzymać;) a mały nadal pupką w dół...
  8. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Dzieci już po lekarzu,jesteśmy po zupie,niebawem 2 danie. Zrobiłam też babeczki z kawałkami czekolady,może zrobię jeszcze ciasteczka na szybko z ciasta francuskiego. W domu mam bajzel,ale albo bajzel i spokój względny,albo moje nerwy i też wkurzone dzieci,bo mama/ciocia nie pozwala się bawić. A teraz leżę chwilę:)
  9. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,to mam tak samo. Choć w szpitalu,w którym rodziłam nie ma możliwości zzo,to nawet gdyby była,to ze strachu bym nie skorzystała:)
  10. Poprzednio nie pisałam i uważam to za stratę czasu. Ale teraz lekarz kazał mi napisać,chce w ogóle go ze mną omówić...więc siłą rzeczy napisać muszę,choć nie przywiązuję się do niego.
  11. Teraz sam,bo jest już "duży"(4 latka). Do około 2 roku życia spał z nami-był dzieckiem nieodkładalnym,potrzebował być ciągle na rękach,do tego karmiłam go długo piersią. Wiadomo,że im był starszy,tym go przyzwyczajaliśmy do spania w swoim łóżku-na początku kończyło się to przynoszeniem go z powrotem do nas. Miło wspominam czas,gdy spał z nami. I było to wygodne dla mnie,nie musiałam wstawać,odkładać itp.
  12. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,też się boję cesarki,od znieczulenia (boję się wkłucia),po samo cięcie i reakcję,i później rekonwalescencję po operacji. Boję się tym bardziej,że mały nadal jest w położeniu miednicowym...modlę się,żeby się obrócił wreszcie... Jutro mam 3 dzieci u siebie od rana (a 4te w brzuchu:),jadę z nimi w południe do lekarza (1 chore,2 na bilans). Przyzwyczajam się do większej ilości dzieci hehe;) ale żebu całkiem nie oszaleć,obiad na jutro przygotowałam już dzisiaj.
  13. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza, ja mniej-więcej wiem co bym chciała mieć na podwórku, jakiś obraz tego mam. Z tym,że w pewnym momencie oddałam temat podwórka mężowi,on z moją mamą oglądał plan terenu,ustalał gdzie ma być garaż na auta (bo głównie dlatego robimy ten remont), tak też są wykorytowane miejsca na podwórku pod kostkę. Ale musimy się zastanowić jak to ma wizualnie wyglądać,tzn skonfrontować moją wizję z wizją męża;) Ja nie lubię sobie zaprzątać głowy takimi rzeczami,bo im częściej o tym myślę,tym więcej mam pomysłów i nie mogę się zdecydować;) także nie martw się też meblami i podłogami,będzie dobrze :) Dziewczyny jadące do kardiologa-powodzenia,oby było po Waszej myśli:) Happy,tak,może jestem zmęczona...a może to leń...choć spałabym albo leżała teraz ciągle. Obiadu nie robię codziennie,mam problem z ogarnięciem wszystkiego mam wrażenie:/ dlatego dzisiaj zrobię obiad na jutro,bo jutro syna i siostrzeńca mam u siebie i jadę z nimi do lekarza na bilans,a z nimi zwykle jest jazda jak się obaj spotkają;)
  14. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Witam Was i ja:) Weekend miałam nieciekawy,miałam jechac na imprezę do wujka,ale tak mnie bolał brzuch,że magnez i leżeć...plus mały mniej się ruszał,więc ciągle byłam niespokojna...nie miałam siły na nic,więc do dzisiaj mam syf w domu:/ wczoraj jeździłam załatwiać różne sprawy-zakupy,dentysta syna,lekarz rodzinny itd (niektóre rzeczy 60 km od domu,więc jazda długa...). Dzisiaj od rana znowu do miasta,do lekarza rodzinnego (bo trzeba zalatwić bilans starszaka i siostry syna za jednym razem), zapłacić za piasek na podwórko...i ogarnąć w końcu dom z grubsza plus zrobić obiad,bo nie ma co zjeść. Mam mocne postanowienie jeszcze przejrzeć wszystkie ciuszki i inne rzeczy,które już mam i w razie czego dokupić resztę i mieć już spokój. Remont będzie trwał pewnie do mojego porodu,tzn to jest maks jaki daję. Teraz zostało tylko położenie kostki,której póki co nawet nie wybraliśmy jeszcze,bo ciągle się zastanawiamy jak to rozwiązać. Później się odezwę,lecę do prania;)
  15. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja do wózka kładłam kocyk bawełniany. Pieluszki tetrowe-zrobią się niestety takie bezkształtne po praniu. Ja chyba z 5 kupię,więcej mi się nie przydało...myślę jeszcze nad otulaczem. Teraz leżę,2 magnezy wzięłam...byłam z rana na zakupach,wróciłam do domu,a tam awantura-pan nam robi podworko (wjechał koparką,robi dziury pod nową kostkę brukową itp). Ale wystarczyło,że wyjechałam na 2 godzinki niecałe,a tu babcia moja zabroniła panu pracować,bo ona się nie zgadza(!)-a nie zgadza się,bo nie (bo nie będzie miała jak po podwórku chodzić,bo nie ma jeszcze kostki nowej postawionej na podwórku itp). I tak się z nią pożarłam,że muszę poleżeć,bo mam skałę,a nie brzuch...
  16. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza,ja nie mam takiego organizera,ale znając siebie to jeśli bym miała,to albo wyprałabym w rękach,albo do pralki na program prania ręcznego. Będziesz tam wkładać różne rzeczy,więc dobrze by było przeprać...
  17. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marija,przeżyłam;) jeszcze na noc umyłam tą łazienkę,a dziś od rana leżę... Ja będę prała tak jak poprzednio-raz w dziecięcym,a potem prasuję. Ale ja mam głównie nowe,trochę unisex od jednej koleżanki i siostry i tyle. Chyba jedyne co dzisiaj zrobię,to chwila prasowania naszych rzeczy,dla najmłodszego jeszcze nie prałam nawet...
  18. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Zazdroszczę,że Wasze dzieciaczki główką w dół...mój czuję nadal brzuch ma w okolicach mojego żołądka,zgagę mam już nawet jak stoję i po wypiciu kilku łyków wody. Też miałam plany ogarnięcia domu,jutro wpada koleżanka,a ja zrobię tylko niezbędne minimum pewnie,bo jeszcze siostra ma mi wieczorem podrzucić 2 swoich dzieci. Choć nie wiem czy w tej sytuacji zrobię jeszcze cokolwiek,choć chciałabym jeszcze posprzątać łazienkę...
  19. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Właśnie o to chodzi-zderzenie planów z praktyką często kończy się w tym przypadku brakiem sensu planowania tego... ja mogę napisać co bym chciała,ale jak przypomnę sobie,że w moim szpitalu położne i tak pytały czy np mogą nacinać krocze zanim to zrobiły, to uważam ten plan za bezsensowny... no chyba że którąś kobietę samo zapisanie swoich życzeń uspokoi-nie neguję wartości terapeutycznej;)
  20. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ojtam,ja mam +12kg,lekarz dzisiaj mi znowu zalecił "tylko 1 kg do kolejnej wizyty". Ale już się tym nie stresuję tak. Nie objadam się (zresztą nie mogę,bo zaraz zgaga), do słodkiego mnie nie ciągnie (bo po tym zgaga większa), ruszam się ile mogę. Dzisiaj na wizycie okazało się,że mały ma już prawie 1.5 kg, u mnie zero rozwarcia,szyjka pozamykana,wszystko w porządku. Z tym,że od ostatniej wizyty mały postanowił się obrócić i teraz jest ułożony pośladkowo... lekarz powiedział,że ma jeszcze czas do kolejnej wizyty,żeby się obrócić. Oby...:) i mój lekarz nieco mnie zaskoczył-bo to,że dał mi "kartę ruchów płodu" to pamiętałam z ostatniej ciąży (kartka,którą mu potem pokazuję na kolejnej wizycie-3 razy dziennie codziennie w mniej-więcej tych samych godzinach liczę przez pełną godzinę ilość ruchów). Ale czego nie miałam poprzednio u niego: wizyta u okulisty (choć noszę okulary od wieków), kolejne badanie na hiv (miałam 1 na początku), i mój hit-na kolejną wizytę mam przynieść plan porodu i będziemy go omawiać ;)) nie wiem jak Wy (zwłaszcza te z Was,które już rodziły),ale ja mam do planu porodu stosunek taki,że za przeproszeniem wolałabym spędzić na dłubaniu w nosie niż na pisaniu tego,bo wiem jaka jest rzeczywistość. Wszystko może nam go rozwalić-matka natura, możliwości szpitala i personelu, pewnie też zły układ gwiazd...a zgodę na dodatkowe zabiegi i tak muszą uzyskać na piśmie zanim cokolwiek zrobią,więc nie wiem czemu to ma służyć...ale skoro lekarz każe,to napiszę hehe;) nie przywiązując wagi do tego,bo i po co
  21. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Jak Wam mija weekend? Pogoda w miarę ładna,tylko u mnie mocno wieje niestety... Ale ja i tak niedawno zaczęłam weeked,wróciłam ze szkoły i w pół drogi spotkałam się z mężem i synem w restauracji na obiedzie:) a teraz słodkie lenistwo ;)
  22. Jest ok:) w kolejnych ciążach brzuch jest widoczny wcześniej, bo mięśnie już nie stawiają takiego oporu jak w pierwszej:)
  23. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mae,też myślę nad otulaczem,ale myślę,że jak masz odpowiedniej wielkości kocyk czy inny materiał,to powinno wystarczyć... Ja mam starszego synka (4 lata),pani w przedszkolu zwróciła mi uwagę już na początku roku,że zaczyna się źle zachowywać (histerie,krzyki itp). Ja przyczyny nie widzę akurat w tym,a w przebywaniu syna ze starszym kuzynem,który mu dokuczał w czasie zabawy,ale pani zasugerowała właśnie czytanie książek. Kupiłam kilka,np o Kici Koci, o Basi i rodzeństwie, reszty nie pamiętam. I tak sobie czytamy,małemu się podoba:) ale też cały czas na mnie siedzi,ze mną chce się bawić,zasypiać,w nocy woła mnie a nie tatę...także też się troszkę boję...
  24. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja jestem zdania,że niby nie trzeba stosować emolientów jeśli się nic nie dzieje,ale z drugiej strony po emolientach ma się nawilżoną skórę i nie trzeba się bawić w jakieś balsamy czy kremy do ciała. Do tego nie tylko azs jest wskazaniem do używania ich,więc na początek i tak jakiś kupię,a na później hipp. Mgiełki do nosa-miałam i tylko się przeterminowały...wg mnie do odciągania kataru coś trzeba mieć (jakiś aspirator) i do tego zwykła sól fizjologiczna wystarczy (patyczkiem lekko nawilżyć nosek,tak płytko). Nie wiem w ogóle czemu mają służyć te mgiełki,10 lat temu stosowała to siostra na synku i oprócz histerii dziecka nic to nie dało...
  25. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Któraś z Was pytała o ciuszki ze strony słodki sen-ja kupiłam tam 2 pajacyki i dla siebie koszule nocne i szlafrok. Nie używałam jeszcze,póki co wyprałam tylko rzeczy dla mnie,ale dostałam od koleżanki używane bodziaki i półśpiochy od nich i są ok z tego co widzę-normalne ślady użytkowania. Także mam nadzieję,że będzie ok:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...