Skocz do zawartości
Forum

mamalina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mamalina

  1. Cześć:) Uffff jestem. Już po urodzinkach rodzinnych w domku (marta_joanna dobrze pamiętałaś, że pierwsza Lilcia - dziś skończyła 4 latka - boshe jak ten czas zapiernicza - dziękuję Ci za pamięć:)), goście sobie poszli i już z grubsza ogarnięte. Nie odzywałam się przez te kilka dni bo dosłownie od rana do nocy sprzątałam i pichciłam w kuchni. Oprócz bólu nóg, a w zasadzie stóp i bólu krzyża, biodra i pośladka przy zmianie pozycji w łóżku nic mi nie doskwiera. Aż dziwne, bo dziś usiadłam dopiero jak przyszli goście, choć to było siadanie, wstawanie, siadanie, wstawanie i tak w kółko - teraz za to ja rozsiadłam się na dobre to nogi mi wchodzą do d....:) Pisałyście ostatnio o przepuszczanie w kolejce i życzliwości albo jej braku obcych ludzi w stosunku do Was. Jak wracałam z lidla (wtedy, co była oferta ciążowa i niemowlęca) obładowana dwoma siatami, to podszedł do mnie młody facet (być może był to student, bo było to na terenie UŚ) i zapytał, czy może mi pomóc zanieść te reklamówki? Z uśmiechem na twarzy odpowiedziałam, że dziękuję:) Bardzo miło mi się zrobiło, że jednak jeszcze są dobrzy ludzie na świecie:) I wczoraj pani w rossmanie nie zauważyła brzuszka i jej się głupi zrobiło. Co do krzywej, to wynik w normie, hemoglobina 12 więc tragedii nie ma. Już od dłuższego czasu przymierzam się do wypróbowania lemoniady pietruszkowej, ale jakoś zawsze zapomnę kupić składniki. Ostatnio brzuszek urósł trochę, może wykrzesam jeszcze z siebie resztkę sił i zrobię fotkę, bo w sumie już dawno nie robiłam. A potem poczytam co u Was. Kukurydza trzymaj się kochana. Jestem myślami z Tobą, chłopakami i mężem. Może coś napisałaś od wczoraj - idę nadrabiać.
  2. Tak długo pisałam posta, a tu pojawiły się wieści od Fiolki - super, że synuś akrobata ładnie rośnie:) A czy przypadkiem maltanu nie trzeba zmywać przed karmieniem? Tak mi się wydaje. Evve gratuluję braku cukrzycy! Natalia podziwiałam Twój brzuszek na prywatnym - śliczny:) Nie przejmuj się niezbyt zdrowym dniem- ja też tak miewam:) Potem będziemy się wspierać w walce o sylwetkę a maluchowi na pewno nie zaszkodziłaś. Olcha ale Twój bobas się ułożył - szok normalnie. Ja pomimo swojej 4 ciąży czegoś takiego nie widziałam - owszem było wypinanie z jednej strony, po przekątnej, ale żeby tak to nie:)
  3. Basia teoretycznie u Was jeszcze w ciągu 6 dni ospa może się rozwinąć, ale z tego co pamiętam, to Ty nie miałaś bezpośredniego kontaktu z kuzynem (?) Igi (czyli Ty możesz się zarazić jedynie od córki)? A Iga mogła zarazić się drogą kropelkową? Były np. mokre całusy hehehe? Albo kaszlał, czy kichał kuzyn? Jeśli nic z tych rzeczy, to wydaje mi się, że możecie spać spokojnie:) Anula no nie da się ukryć, że miałam wygodnie, choć tym razem mnie nie znużyło - siedziałam i rozmawiałam z teściową, choć kocyk przygotowany był:) Jutro powinny być wyniki mojej krzywej - jestem ciekawa wyniku, choć raczej spokojna. I pytałam w lab jak to jest z tym pobieraniem krwi (ja też miałam na czczo i potem dopiero po 2 h - w każdej ciąży tak było) - otrzymałam odp, że to zależy jak życzy sobie lekarz. Dzięki dziewczyny za odpowiedzi w sprawie "startowania" z łóżka:) majeczka super, że wypoczęłaś:) I teraz masz co robić z ciuszkami - ale taka "praca" to tylko cieszy:) kukurydza jestem cały czas myślami z Wami! I wspieram duchowo jak tylko mogę! Catya masz jakieś wieści od Naszego trójpaczka? Któraś z Was pytała o tc, w którym jest kukurydza - jest o jeden dzień za mną, czyli dziś ma 25t1d (jestem prawie pewna). Soncia czyli wycieczka się udała mam rozumieć;) Ja też od kilku dni czuję spadek formy i czuję się już dość ciężko:/ A tu najtrudniejsze 3 m-ce przed Nami - ale radę damy, bo my sierpniówki silne babki jesteśmy:) Evee ja też ostatnio męczyłam się ze skurczem łydki, ale ja nie suplementuję magnezu - może musiałabym pomyśleć nad tym?! Ja zdecydowanie mocniej, ale i częściej czuję Gaję, ale aktywność w brzuszkach nie zawsze się przekłada na tą po porodzie. Różnie z tym bywa. Edzia to życzę miłego urządzania swojego gniazdka:) Tylko się nie przepracowuj! I koniecznie pochwal się efektem końcowym:) katalina dzięki za info odnośnie podkładów z canpolu. Do codziennego stosowania w celu zapobiegania odparzeniom pupci polecam także linoderm - wychodzi taniej, a oprócz wit. F (jak w linomagu) jest jeszcze alantoina (zielony linoderm), bądź pantenol (czerwony linoderm) i wit. E (ale opakowanie bardziej do używania w domu, linomag wygodniejszy i mniejszy do używania poza domem). Bepanthen też używaliśmy, ale szczerze to różnicy nie widziałam, jedynie w cenie. Podobnie z alantanem. Fiolka i co, co, co...jak po wizycie??? marta_joanna dobry patent z tym białym prześcieradłem - dziękuję za podzielenie się? A kiedy ta Twoja przyjaciółka rodzi w Tycach? antoninka oprócz tego, że sutki zmieniły kolor i zrobiły się większe, to innych zmian nie widzę...nie bolą w każdym bądź razie, ani nie są suche. Co do kremu - albo maltan do brodawek, albo jakiś natłuszczający - może ten linomag czy linoderm - na pewno nie zaszkodzi, a powinien fajnie natłuścić. Co do imprezy tematycznej - tym razem zwykła urodzinowa w sali zabaw, ale w zeszłym roku organizowałam tematyczną na ogrodzie u teściów - były to łączone urodziny Lilci i Namirka - nie dałabym rady wtedy zrobić dwóch imprez na chwilę przed porodem. Przygotowałam konkursy, zabawy, dekoracje, a tematem był CYRK. Kuzynkę przedszkolankę namówiłam na prowadzenie imprezy dla maluchów, a ja mogłam zająć się starszymi gośćmi:)
  4. Cześć:) Evee to my dziś słodkie dziewczyny:) Właśnie odpoczywam sobie na kanapie u teściowej i za 20 min mam mieć pobraną krew- mnie na czczo z palca wyszło 75. Anula dziękuję kochana - od wczoraj Milan nie gorączkuje i co za tym idzie dzisiejsza noc bez zarzutu, choć były 2 pobudki na mleczko, zwykle jest jedna. I co...zasikane prześcieradło, więc było pranie przed wyjściem z domu. Wczoraj korzystając z tego, że teść wziął Lilcię i Namirka do siebie, posprzątałam wczoraj cały duży pokój - Milan jak nigdy popołudniu spał prawie 3 h. A w nocy jak wstawałam do Niego to chodziłam jak pokraka. Też tak macie, że po wstaniu z łóżka musicie się rozchodzić żebyś normalnie iść? Bo nie wiem czy tak już będzie czy po prostu wczoraj przesadziłam? Anneliese zgadzam się z dziewczynami - może gwałtownie zareagowałaś dla ludzi z zewnątrz, ale nikt nie wie jakie emocje siedzą w kobiecie, która straciła swoje dziecko/dzieci. Faktycznie jak przytulisz swego synka, to ten ból i żal zdecydowanie zelżeje, ale to nie znaczy, że zapomnisz, tylko być może przestaniesz się przejmować głupim gadaniem "niedoświadczonych" w tym temacie osób! Tego Ci życzę, a teraz spokoju i pozytywnych myśli o synku w brzuszku. Bina ale opowieść. Dobrze zrobiliście - jak on mógł przyjść jeszcze raz z zapasowym kompletem kluczyków?! Chyba miał straszne parcie na jazdę gdzieś. Niewytłumaczalna głupota ludzka!
  5. Catya ja również dziękuję za info od kukurydzy. Mam nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie w sierpniu, co najwyżej w lipcu i urodzą się zdrowe, silne chłopaki! Czekam na dalsze wiadomości i ślę uściski i wsparcie. U Milana na razie bez zmian- wczorajszy wieczór i noc były beznadziejne - zasypiał od 19.30 a padł dopiero ok. 23:/ Później jeszcze jedna dłuższa pobudka w nocy i koniec spania o 6.30:/ Zobaczymy jak dzisiaj, ale myślę, że powoli powinno być lepiej. Od poniedziałku starszaki wracają do przedszkola, więc będę miała jak ogarnąć urodziny Lilci. Już mi smutno:/ I w poniedziałek wybieram się na test obciążenia glukozą, a potem do pracy.
  6. Ja też z ubranek f&f jestem zadowolona, także jak najbardziej brać. Pipii trzymam kciuki za dotrwanie jak najbliżej terminu! Dziś była bardzo ciężka noc- wykrakałam wczoraj- temp ponad 39 stopni, kręcenie i płacz w łóżku przez ponad 2h, nie umiał sobie Miluś znaleźć pozycji:/ Obsypało go strasznie - biedroneczka twarz ma całą w kropkach. Mogę stwierdzić, że bardziej kłopotliwa jest opieka, pielęgnacja (podawanie syropków przeciwgorączkowych, smarowanie pudrem, itp.) takiego niespełna roczniaka od trzy i czterolatków.
  7. Glamjustyna cudo:) Ale dziewczynki będą miały fajnie:) Ja jestem skłócona z igłą i nitką, ale malowałam zwierzątka na ścianach w pokoju dzieci i wiem ile radości sprawia taka praca wykonana samodzielnie dla Naszych największych Skarbów:) Nawet robienie tych zwykłych zaproszeń sprawia mi wielką radość bo robię to z serca dla córci:) Tak samo z tymi strojami było na pokaz mody:) Uwielbiam tak się wykazywać dla własnej satysfakcji i uśmiechu dzieci:) Edzia czy dziecku jest ciepło czy zimno, sprawdza się na karczku. Generalnie zasada jest taka, że noworodka, czyli przez 1 m-c, ubiera się o jedną warstwę więcej niż dorosłego - najwięcej ciepła ucieka przez główkę. Jak jest upał i sama najchętniej chodziłabyś nago, to wystarczy bodziak z krótkim rękawem, rampers czy sukieneczka, a nawet sam pampers i przykryć malucha tylko pieluszką. Choć w upały się nie powinno z noworodkiem wychodzić, ale wiadomo nie zawsze się da.
  8. Aaa i miałam jeszcze pisać, że dziś wieczorem trochę rzeczy pocisnęłam - skończyłam wreszcie zaproszenia robić i jestem gotowa z bazą danych, więc mogę uderzać do pracy:) Bina, catya Wy też się odezwijcie dziewczyny!
  9. Didi te biustonosze do karmienia były od rozmiaru 80B. Mniejszych rozmiarów pod biustem nie było. Ja normalnie mam 75, teraz spokojnie 80, ale najmniejszy był 85 i wzięłam i nie jest źle, tym bardziej, że wydaje mi się, że jeszcze trochę urosnę.
  10. Hej, hej, hej:) Gratuluję udanych wizyt, a przede wszystkim dużych bąbelków w brzusiach. Jest moc:) Ja też już czuję wagę malutkiej - kopniaki są już takie mocne:) Dziękuję za kciuki, wsparcie w walce z ospą:) Milanek przechodzi podobnie do reszty maluchów- temperatura (na szczęście 39 stopni nie przekroczyliśmy) i wysyp zmian, szczególnie pod pampersem i na główce. Basia trzymam kciuki za Ciebie, żeby nic się nie rozwinęło! Antynikotynowa Ty myślę raczej nie masz się czego obawiać:) Remontującym życzę wytrwałości i cierpliwości, a kącik z drzewkiem oglądałam i jest cudny (przepraszam nie pamiętam, która mamusia z tatusiem oczywiście:) tak urządziła pokoik). Ja dziś w lidlu byłam ok. 10 i kupiłam sporo - dwie pary leginsów, topy, sukienkę, dwa biustonosze i spodenki dla Milana:) Także łowy uważam za udane! marta_joanna no sezon urodzinowy rozpoczęty:) Najwięcej roboty będzie przy Roczku:/ Na samą myśl mi już słabo. My też urodzinki rozdzielamy - w sali zabaw dla maluchów w niedzielę, a dla trochę starszych:) w czwartek w domku, także od poniedziałku mam trochę sprzątania i pichcenia:) A muszę jeszcze do pracy podjechać - prosiłam dziś mamę na jutro i oczywiście ma naukę, więc nie może jutro, ale zaproponowała, że z chęcią w przyszłym tygodniu (kiedy to ja mam sporo roboty):/ Jak to mówią - umiesz liczyć, licz na siebie! Przeprowadzka chyba Nam się trochę przesunie, bo trzeba zrobić jeszcze mały remont u babci, a robotnicy mogą dopiero od 3 tygodnia maja:/ Nie wiem jak to czasowo ugryziemy, bo planowaliśmy pomiędzy urodzinami Lilci a Namirka (12 maj - 7 czerwiec). Potem 16 czerwca Milan ma urodzinki, więc roczek prawdopodobnie w sobotę 18, a 25 wyjeżdżamy na wakacje i powrót dopiero 9 lipca. A wtedy to już prawie 9 miesiąc ciąży i nie będzie już tak kolorowo - tym bardziej, że przygotowywania dla Gai będę dopiero robić po przeprowadzce (segregowanie, pranie rzeczy, przygotowanie łóżeczka, odświeżenie wózka, itp.). Jakoś damy radę, ale ciężkie czasy przed Nami. Co do porodów i terminów - ja całą trójkę rodziłam przed terminem z OM i w związku z tym, że na USG prenatalnym w 12 tc zawsze dzieci wychodziły większe, więc termin był szybciej i rodziły się bliżej tego terminu z USG - Lilcia TP wg OM 26 maj, wg USG 19 maj, urodzona 12 maj, Namirek TP wg OM 16 czerwca, wg USG 10 czerwca, urodzony 7 czerwca, Milan TP wg OM 23 czerwca, wg USG 19 czerwca, urodzony 16 czerwca. Ale jak widać rozbieżność w terminach maksymalna przy Lilci wynosząca tydzień (@ w miarę regularne co 28 dni). Na dziś tyle. Się dzieje tutaj po weekendzie:) Następny zastój na forum pod koniec maja przy kolejnym przedłużonym weekendzie:) Kukurydza odezwij się!
  11. Marta_Joanna dziękuję za pamięć - to bardzo miłe:*
  12. Dziewczyny ja tylko na chwilę chciałam przypomnieć o jutrzejszej ofercie ciążowej i niemowlęcej w lidlu. Ja mam "zamówioną" mamę na jutro i się wybieram. Od wczoraj Milan ma ospę, więc walczymy. Mam nadzieję, że jutro uda mi się coś więcej skrobnąć, bo wciąż jestem z kompletem dzieci w domu i bardzo ciężko z czasem, tym bardziej, że powoli pakuję rzeczy do przeprowadzki, a wieczorami robię zaproszenia na urodzinki Lilci i zestawienie danych do pracy. Buziaki i pozdrowionka. Majeczka super, że z szyjką ok!
  13. Laven a Ty oczekujesz na bliźniaki czy masz dzieci z małą różnicą wieku? Jak się prowadzi? Ja miałam kiedyś okazję prowadzić bliźniaczy model zoom firmy abc design jak dobrze pamiętam (budki na przeciwko siebie), ale w porównaniu do pojedynczego wózka prowadził się ciężko - i się właśnie zastanawiam czy z wszystkimi bliźniaczymi tak jest, czy jest to kwestia położenia budek względem siebie, czy po prostu konkretnego wózka?
  14. Alysia współczuję tej grypy żołądkowej - ja przechodziłam w 1 trymestrze i wiem, że wtedy nie ma się siły na nic. Bardzo wykańczające to jest. Także tym bardziej ściskam. Może lepiej byłoby jednak zostać jeszcze dzień w szpitalu, żeby się nie narażać ponownie - w sumie nie wiem jak to jest, czy można dwa razy złapać tego samego wirusa. Może lekarze coś podpowiedzą? Dobrze też jakbyś naładowała trochę akumulatory, bo czeka Cię opieka nad synkiem - no chyba, że masz pomoc (mąż chyba nie bardzo jak sam "cierpi"?). Laven gratuluję zakupu wózka:) A jaki wybrałaś?
  15. A ja teraz dopiero zauważyłam, ze w o kosmetyki pytała Didi, a nie katalina. Przepraszam za pomyłkę nickową:)
  16. Alysia Ty dalej w szpitalu? Trzymaj się! Katalina ja jeszcze raz polecam mustele. Ja używam mydełka - koszt ok. 12-14 zł a wystarczy na długo. Żel na pewno wygodniejszy w korzystaniu (jest pompka) ale też swoje kosztuje (50 zł za chyba 500 ml - jest jednak gęsty i wydajny i też na długo wystarczy). Włoski też myłam tym mydełkiem albo żelem. Balsam też jest fajny, ale ja używam sporadycznie. A zapach superowy!
  17. Cześć. Misia bardzo mi przykro z powodu Dziadka:( Trzymaj się! Ściskam. Antoninka, Fizka Wesołych! My też u Rodziców P. Dzieci wreszcie szczęśliwe, bo już tęskniły za zabawą na świeżym powietrzu. Od środy znów siedzenie w domu, więc teraz niech korzystają. I dołączamy się wieczornie do grillujących dziś:) Miłego weekendu.
  18. antoninka współczuję problemów zdrowotnych:/ Mam nadzieję, że niedługo wszystko ustąpi samoistnie, a takie bolesne skurcze przepowiadające już się nie powtórzą, bo się zapewne przestraszyłaś. Ściskam Cię mocno:* A z obrazka się uśmiałam:) anulka165 przykro mi, że w młodym wieku doświadczyłaś tyle przykrości ze strony osoby, która wtedy powinna być Ci najbliższą osobą w życiu:/ Dziewczyny mają rację - jesteś WIELKA, że tak świetnie sobie poradziłaś z tą całą sytuacją i wyszłaś na ludzi - to możesz zawdzięczać tylko sobie! Ja pewnie bym się nie potrafiła przełamać i cholernie ciężko byłoby mi wybaczyć mamie, tym bardziej, że, jak sama piszesz, ona nie dostrzega problemu i nie widzi w ogóle swojej winy. Ale jestem taką osobą, którą jak ktoś mocno skrzywdzi, to cierpi na całego. Może jednak Ty będziesz potrafiła wybaczyć mamie, powinno wyjść to na dobre Waszemu Maluchowi, który będzie miał dwie babcie, a nie tylko jedną. kukurydza co tam u Ciebie? Jak plecy? Oooo w międzyczasie napisałaś już posta Ty marudo:):) Evee mnie też przydałby się fryzjer:/ Wstyd się przyznać, kiedy u niego byłam ostatnio:/ Mam nadzieję, że będziesz zadowolona:) antynikotynowa i jak po wizycie? Co z pessarem? natalia z tym awansem widocznie tak musiało być. Więcej uwagi poświęcisz maluszkowi:) A uczciwość Ci jeszcze kiedyś popłaci, zobaczysz:) Bina posegregowałam to jednym ruchem i za jednym kliknięciem myszki, więc dużo energii mnie to nie kosztowało - w każdym bądź razie nie rozładowałam się:) A co do tabelki - ja po prostu lubię jak wszystko jest estetyczne i przejrzyste. Musi być prawie idealne, bo inaczej mnie denerwuje:) nowa_mama ja też zaczęłam myśleć o porodzie, który zbliża się wielkimi krokami. Wczoraj wieczorem nawet z P. o tym rozmawiałam. Coraz, coraz bliżej... Marta76 i jak malutka brykała dziś? Soncia cieszę się, że przyczyniłam się do poprawienia Ci chwilowo nastroju:) glamjustyna ja leniwe robiłam kilka dni temu - też miała na nie ochotę. I chodzą za mną pierogi na słodko, czy knedle ze śliwkami:) Mniam:) A starszą córcia jak ma na imię? W którym tc urodziłaś? Misia trzymaj się. Mam nadzieję, że mąż stanie na wysokości zadania i Cię będzie wspierał! Ściskam:* Edzia super, że się odezwałaś:) Na leniuchowanie zasłużyłaś po ciężkiej pracy, więc korzystaj i się niczym nie przejmuj. Niech panowie się wykażą teraz a Ty tylko nimi dyryguj:) Mnie przeraża wizja Naszej przeprowadzki - na razie przeniesiemy część, ale i tak całe mieszkanie będzie trzeba opróżnić do września/października najdalej, bo będziemy chcieli wynająć studentom - mieszkam tuż przy Uniwersytecie Śląskim, więc lokalizacja dla studentów wymarzona. A z ospą dalej walczymy, ale zdecydowanie wygrywamy tą bitwę! Jak do 13 maja Milan nie zachoruje tzn., że się obronił - choć chyba wolałabym żeby przeszedł ospę i byłoby z głowy - teraz jestem zaprawiona w bojach:) Ty cały dzień jesz normalnie:):) Virkael mimo nakazu leżenia, dobre wieści przyniosłaś z wizyty:) Cieszę się - i wreszcie się odzywasz, po rozkminieniu sprawy tajemniczych pustych postów:) Fiolka super, że Twój N. wyciągnął pierwszy rękę! To teraz może pójdzie z górki i mu przemówisz do rozsądku - tego Ci życzę. A pety też czuję od razu.
  19. Pipii już czytałam i oglądałam o tym dziecku i porodzie - jak ona dała radę sn?! Dla mnie to nie do pomyślenia i nie rozumiem trochę, dlaczego nie miała cc - jestem wielką zwolenniczką porodu naturalnego, ale urodzenie tak dużego dziecka drogami natury (wiecie, że jest różnica między porodem naturalnym [siłami natury], a porodem drogami natury?) to dla mnie trochę "bestialskie", nieludzkie i raczej źle mi się kojarzy.
  20. marta_joanna wiem o przyjaciółce, bo pytałaś wczoraj i kilka stron wstecz Ci odpisałam (dokładnie strona 665):) Pewnie przeoczyłaś:) Jak masz jakieś pytania o szpital (a w zasadzie przyjaciółka ma) to pytaj śmiało. Nam z musteli bebe (a nie baby - pomyliło mi się w poprzednim poście) najbardziej przydało się: żel do mycia lub mydło (mydło kupowałam sama, a żel dostawałam - różnica w cenie znacząca), chusteczki do twarzy lub płyn oczyszczający physiObebe (działanie w zasadzie tako same jak chusteczki, a zdecydowanie wyjdzie taniej i można używać do pośladków - raz spróbowałam tego płynu i dla noworodka nie wyobrażam sobie go nie mieć, szczególnie do wycierania buźki, szyjki po ulaniu) - a zapach buźki po nim boski:) To było moje minimum - balsam do ciała też miałam, ale rzadko po kąpieli smarowałam ciałko i Nam wystarczył tym sposobem na około pół roku - jeśli ktoś planuje używać balsamu to też jest super - ja po prostu nie widziałam takiej potrzeby, uważam, że im mniej tym lepiej. Nowością, którą odkryłam dopiero niedawno jest balsam do nacierania klatki piersiowej (przy katarku) i na jesień/zimę sztyft ochronny na wargi, policzki, nos. Wszystkie kosmetyki mustela bebe są przeznaczone dla dzieci od pierwszych dni życia. Glamjustyna większość, podkreślę większość noworodków pachnie tak wspaniale - ten zapach takiego mleczka i ogólnie nie do opisania:) Wyjątkiem był mój Namir, któremu się bardzo główka pociła i zapach jego łoju nie był zbyt przyjemny. Hehehe ale mustela zamaskowywała zapaszek hehehe:) Ale i tak suma sumarum dla mnie pachniał super, bo mój:)
  21. Evee gwarantuję Ci, że jak powąchasz kosmetyki z serii mustela baby to się w zapachu zakochasz:):) Ja tak trwam w tej miłości już 4 lata (używałam jednak tylko w czasie niemowlęcym, bo ogólnie są dość drogie, więc miałam przerwę ok. roku:)). Co do kąpieli Malucha i starszaków w sumie też - my kąpiemy co dwa dni (wyjątkiem u starszaków są sytuacje, gdy bawią się na placu zabaw, kąpią w wodzie z chlorem i ogólnie latem). Marta_joanna właśnie tego zapachu noworodka wykąpanego i pachnącego mustelą będzie mi brakowało w związku z nierodzeniem tym razem w Tychach. Tam używali właśnie musteli do pielęgnacji.
  22. Fit_Katarzyna to zapraszamy na wątek sierpniowych mam - można tam uzyskać sporo wsparcia i znaleźć odpowiedzi na różne nurtujące w ciąży pytania:) No i oczywiście dzielić się troskami, radościami:) Ja mam termin na 20/21 sierpnia.
  23. Dziewczyny posegregowałam Naszą kolejność w tabelce według daty porodu z OM. Dziewczynom, które nie mają wpisanej tej daty, wyliczyłam wg metody Naegelego - mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko? I prośba do mamuś, które jeszcze nie zdążyły się wpisać, żeby się uzupełniły:)
  24. kukurydza dostaliście dziś zielone światło na widzenie z Dziadkiem? Dziewczyny mające problemy z twardnieniem brzuszka czy ze skracaniem się szyjki - współczuję Wam i trzymam kciuki, żeby się poprawiło. Ja nie wiem co bym zrobiła, gdybym w którejś ciąży miała z tym do czynienia (a już szczególnie w tej, poprzedniej albo drugiej ciąży, bo przy pierwszej można sobie na luksus odpoczynku pozwolić, choć i tak jest to zapewne męczące i nużące). mmj super, że masz takiego empatycznego gina:) Braku cukrzycy gratuluję, a bakterie w moczu to już mały pikuś:) I ponad kilogram Malucha robi wrażenie:) Evee tak pozytywnie zazdroszczę zrozumienia i kontaktów z mamą:) Super mieć wsparcie w tak bliskiej osobie. Ja mam ogromną nadzieję, że z moimi córkami uda mi się stworzyć o niebo lepsze relacje niż są między mną a moją mamą. Nie chcę popełnić jej błędów wychowawczych, a widzę, że w niektórych kwestiach czasami ją niestety przypominam:/ Fizka współczuję grypy żołądkowej, ale przede wszystkim samopoczucia, bo wiem po sobie jak to jest nie mieć siły na nic. Ja w I trymestrze to przerabiałam, P. był na uczelni (była to niedziela) i musiałam poprosić wtedy mamę o pomoc, bo ja nie byłam dosłownie ręki w stanie podnieść:/ Mam nadzieję, że jutro będziesz czuła się o wiele, wiele lepiej. Rzeczywiście podobnie z Naszymi gromadkami, tylko Twój Olek z lutego, a Namir z czerwca, reszta się zgadza. Sama wiesz, że potrafi być ciekawie, pod różnymi względami, a jeszcze jak to jest 24 h na dobę...lepiej nie mówić:) glamjustyna ja mam w planie rodzić z mężem, ale nie wiem czy zdąży:) Poprzednie porody były rodzinne (większość czasu w domu i samochodzie, poza pierwszym:)), tylko P. nie było jak rodził się Namiś, bo wygoniły go położne, żeby mnie zarejestrował (przyjechałam już z partymi z główką między nogami). Kazałam jednak poczekać położnym z przecinaniem pępowiny na P., także chociaż wtedy to go nie ominęło. Kierowany doświadczeniem przy Milanku nie dał się wygonić (sytuacja analogiczna do porodu z Namirkiem). Soncia u Nas tak było, że każdy poród zbliżał Nas jeszcze bardziej do siebie. No i P. mógł zobaczyć ile kosztuje urodzenie dzidziusia, więc to na prawdę docenia. Ja jeszcze kompletnie nic nie kupiłam dla Gai, i chyba jedyne co będzie trzeba to kosmetyki, pampersy. W ogóle bardzo, bardzo się cieszę, że noszę córcię pod sercem - może ominie mnie kupowanie tych śliczności, sukieneczek i innych komplecików, ale mam tyle pięknych ubranek, bucików, opaseczek po Lilci (żadnych się nie pozbywałam i niektórych nie zdążyłam nawet założyć córci), że na samą myśl gęba się sama śmieje:):) majeczka gratuluję prawie kilograma szczęścia:) To już fajna waga. Życzę Ci, aby luteina działała na Ciebie najlepiej jak może. Basia ja nie pomogę z ilością wód, bo mam tylko napisane, że w normie. W żadnej ciąży nie wiedziałam ile ich dokładnie jest, tylko tyle, że odpowiednia ilość.
  25. Basia83 Dziewczyny ja jestem trochę przerażona. W niedziele moja Iga bawiła się popołudniu z kuzynem u babci a wczoraj mały dostał kostek i okazało się ze to ospa :/ Jeżeli moja mała się zaraziła kiedy mogę spodziewać się pierwszych objawów? I co ze mną? Boję się bo na ospę chyba nie chorowałam :( Jak czytałam to okres wylęgania wirusa trwa od 10-21 dni, a dziecko zaraża na 2,3 dni przed pojawieniem się krostek i do czasu pęknięcia krostek (ten płyn jest najbardziej zaraźliwy) i zasuszenia zarażonych miejsc, czyli wystąpienia strupka. Lilcia właśnie jest na tym etapie (choć jeszcze jeden pęcherz między palcami u stopy jej został), a Namirek ma jeszcze trochę pęcherzy z płynem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...