Skocz do zawartości
Forum

mamalina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mamalina

  1. martakk "mówisz" i masz:) myszka no to dobrze, że przyszła sensowna położna i zarządziła zmianę pokoju dla mamy z dzieckiem. Ja Cię w pełni rozumiem - nie dość, że duchota, bo okna nie można otworzyć, to jeszcze dodatkowo zniecierpliwienie, żeby ujrzeć synka na pewno wzrastało. A tak to się przynajmniej spokojnie wyśpisz przed porodem:) Myszka to już bliżej, coraz bliżej. Postaraj się nie myśleć, a może synuś da znaki, że chce wyjść wcześniej i wtedy będą musieli zrobić cc w trybie cito:)
  2. Bilans Sierpniowych, ale jeszcze Niesierpniowych Maluszków - 13, w tym, jak na razie, tylko 3 dziewczynki i reszta chłopaków z parą Ulkowych bliźniaków:) Jutro 1 sierpnia, więc teraz to dopiero się posypiemy:)
  3. Dziewczyny na wątku prywatnym (pamiętacie jeszcze w ogóle, że taki jest:)?!) dodałam nowy temat, w którym możemy wrzucać zdjęcia Naszych Sierpniowych Pociech. Nie napisałam tam, ale komentarze lepiej wrzucać na publiczny, żeby zdjęcia się nie "pogubiły" i proszę dopisywać, ile maluszek na zdjęciu ma dni/tygodni. Zapraszam zatem wszystkie mamy, które mają swoje maluszki już przy sobie, żeby uzupełniły o fotkę z pierwszych dni życia - potem będzie fajnie widać jak się maluszek zmieniał:)
  4. Cześć:* Laven, beatkaa serdeczne gratulacje dla Was. Witamy Wasze pociechy na świecie i życzymy im dużo zdrówka i radości:* Wpisałam Was do tabelki:) Laven piękne imię dla córci wybraliście:) Dobrze, że cięcie zrobione w porę. Życzę Ci, abyś jak najszybciej dołączyła do córci! O której Mia pojawiła się na świecie?A starsze pociechy jakiej masz płci? Beatkaa oj trudny poród miałaś, ale cieszę się z pozytywnego wydźwięku Twojej wypowiedzi. Jesteś wielka, że dałaś radę i wspaniała, że piszesz o tym w ten sposób! A jakie imię nadacie synkowi? O której godzinie pojawił się na świecie?
  5. Anulka165 jeszcze odnośnie kołysanki - wpisz sobie na youtube mała Kasia zapłakana i Ci wyskoczy. Na tej płycie mini mini kołysanki 2 jest dużo fajnych (na 1 chyba też, z tego co pamiętam), więc możesz sobie przesłuchać całą, a na pewno coś wybierzesz co Ci wpadnie w ucho. My uwielbiamy jeszcze o żabce Małgosi, o Dorotce, w sukieneczkach z pajęczynki, w górze tyle gwiazd, o małej myszce i jeszcze trochę innych. A tekst o małej Kasi zmieniam najczęściej na imię Lilci, czasem Namirka albo Milanka:) Choć o oryginalnej Kasi też śpiewam!
  6. Hey:* Kukurydza super, że się odezwałaś:) Ale im utarłaś wszystkim nosa, że wytrzymałaś w trójpaku tak długo. Życzę powodzenia we wtorek i czekam na wieści:* Anula11 cieszę się, że miałaś udany dzień:) Zawsze to lepsze samopoczucie a i baletnica wszystko odczuwa. Evee napisz jutro jak pierwsza nocka w domku. No i jak udał się wieczór z mężem:) Strój powrotny superowy - będzie niezłym tematem do wspomnień:) Beatka Ty pewnie już tulisz dzidzię. Czekamy na info:) Patka dla Ciebie zatem powodzenia w poniedziałek - czyli Ty na pewno zaczniesz falę sierpniowych rozpakowań:) Chyba, że któraś mamusia Cię w nocy uprzedzi:) Anulka165 dopadł Cię dół, ale pamiętaj, że najgorsze przy kp są pierwsze 3 tygodnie. Potem laktacja się unormuje i powinno być z górki:) Polecam femaltiker na zwiększenie ilości mleka no i jeśli bardzo zależy Ci na kp i masz na to siły to ciągłe, bezustanne przystawianie. A moje samopoczucie zmienne- raz coś boli, innym razem czuję się świetnie.
  7. Soncia no chciałabym, a jednocześnie obleciał mnie wielki strach - przed chwilą uzupełniałam plan porodu:/ Wszystkie pociechy rodziłam przed terminem - pierwszą Lilcię równo w dniu skończenia 38 tc (też sobota, jak teraz kończę pełne tygodnie), Namirka 9 dni przed terminem, a Milanka równo w skończonym 39 tc. Teraz wolałabym do 39 tc nie dotrwać, bo bardzo obawiam się drugi raz rodzić 4 kg bobasa. A po drugie mam sporo ubranek na rozmiar 56 cm, bo Lilcia miała tylko 2700 g i musiałam sporo dokupić, bo w 62 mi się topiła na początku:) Ty pewnie powoli zniecierpliwiona, bo już zaczął Ci lecieć 40 tc? Psychika jest bardzo ważna, bo można się zablokować, dlatego warto przyjąć postawę mrocznej:)
  8. Hej. Ja po wczorajszej konsultacji w szpitalu nic w zasadzie się nie dowiedziałam. Miałam badanie wewnętrzne - szyjka trzyma, ale główka już niżej, a potem KTG, które wyszło ok (średnio skurcze na poziomie 60, a nawet dochodziły do 80, ale jeszcze niebolesne, więc to nie te). Okazało się, że ordynator był wczoraj ostatni dzień w pracy, bo idzie na urlop i chyba zapomniał, że chciałam się kłaść do szpitala wcześniej. Ale ja się nie przypominałam, bo sama już nie wiem, czy chcę - mówiłam od kilku dni dzieciakom i strasznie się zasmuciły, że mnie dłużej nie będzie:/ Poza tym teraz mam ok. 1 km do szpitala, a poprzednio ok. 15 i 25 km, więc różnica znaczna. Anula11 no słońce strasznie mi smutno, że Ty już tam tak długo jesteś. Ale już bliżej, coraz bliżej do spotkania z Baletnicą i do powrotu do synka i męża. Jesteś bardzo dzielna, pamiętaj o tym. Myszka coś mi się wydaje, że sama już do domku nie wyjdziesz:) Co do szczepień - ja też jestem zdania, że rodzice POWINNI szczepić swoje dzieci i dobrze, że mają prawo wyboru co do tego jakimi szczepić. Wszystkie moje pociechy były szczepione 5 w 1 (Milan jeszcze jest w trakcie - zalega Nam szczepienie z 5/6 m.ż. ze względu na choroby - najpierw przeziębienia w okresie jesienno-zimowym, którymi był zarażany od przedszkolno-żłobkowego rodzeństwa, potem trzydniówka i zakaz szczepienia chyba przez 1 m-c jak dobrze pamiętam, a potem ospa wietrzna i odroczenie o co najmniej 3 m-ce) i rotawirusy - nie było problemu przy żadnym maluchu. Teraz też tak pewnie wybierzemy. A mnie dziś często twardnieje brzuch i pobolewa delikatnie jak na miesiączkę. Za niecałe dwie godziny kończę 37 tc, więc Gaja będzie już donoszona - może już na legalu wychodzić:)
  9. Cześć. Ja się też melduję w dwupaku. Jutro mam konsultację w szpitalu, więc się dowiem, kiedy się kładę. Czytam Was na bieżąco na tel, ale pisać nie mam kiedy, bo wciąż jestem z całą gromadką. Ja już w zasadzie przygotowana na przyjęcie Gai - torba spakowana, łóżeczko ubrane, gondola wyprana, fotelik też. Jeszcze jutro, czy pojutrze zrobię ostatnie zakupy dla Malutkiej i wsio:) Evee podziwiam, że masz czas i chęć do Nas pisać:) Jesteś nieoceniona i swoimi radami bardzo pomagasz. Buziaki dla Jasia i szybkiego zbicia poziomu bilirubiny. Wpisałam Was do tabelki - nie wiem tylko, czy dobrze wpisałam, że rodziłaś w skończonym 37 tc? juventinka rzeczywiście to może być początek porodu. Jestem ciekawa jak sytuacja się rozwinęła. Mroczna no bardzo mi Cię szkoda. Ja żadnej ciąży nie przenosiłam, ale byłam niejednokrotnie świadkiem i wiem, że to jest mega trudne i denerwujące - w szczególności wieczne telefony czy już urodziłaś. Miewasz takie często?? Magdalia a co u Ciebie? Dawno się nie odzywałaś!
  10. Evee gratulacje. Super, że tak dobrze wspominasz poród, że siedzenie nie boli, że udało się bez nacięcia i pęknięcia:) Jesteś wielka! Jasiu witaj na świecie i bądź zdrów jak rybka:* Antynikotynowa mojemu P takie zwolnienie wystawiał lekarz rodzinny. Ginekolog też chyba może.
  11. Yupi, yupi dziś znów zostaniemy ciociami:) Evee powodzenia kochana! Niech pójdzie szybko i gładko;) Czekamy na wieści i zdjęcie Jasia:*
  12. Cześć kochane! Edzia widzę, że na Ciebie pełnia podziałała:) I właśnie odejściem wód się akcja rozpoczęła - ekspresowo postąpiło Ci rozwarcie - szkoda, że nie mogło udać się sn, bo było już tak blisko. Gratuluję z całego serca. Gabi witaj na świecie i idź przez życie z uśmiechem na buzi:* Wpisałam do tabelki, ale brakuje kilku informacji - jak będziesz miała chwilkę to napisz resztę, a ja dopiszę. Gabi jest słodziutka jak cukiereczek:) alysia melduj się, bo u Ciebie już blisko - trochę zazdroszczę:) Lenka Piotruś jest bardzo dzielny - jeszcze trochę, a będziecie mogli się cieszyć sobą w domku. Myślę o Was! Anulka165 bardzo się cieszę, że tak dobrze odnajdujesz się w nowej roli:) Znasz kołysankę o małej Kasi?? U Nas to jeden ze standardów wieczornych przed zaśnięciem:) Catya super, że maluch (swoją drogą czy Wy już macie imię? - jeśli tak to przepraszam, musiało mi uciec, a w tabelce nie jest wpisane) rośnie jak na drożdżach:) Wrzesień Was w dwupaku na pewno nie zastanie. A ja jechałam na wakacje w 32 tc, a wracałam w 34, także trochę wcześniej niż Ty. I też blisko, bo około 90 km. Ale Tobie się nie dziwię, że wybierasz się teraz, bo ja sama bym uciekała przed ŚDM. Anula11 kurcze no, bardzo mi przykro, że masz takich patałachów w tym szpitalu! Jak czytałam Twoje relacje, to na myśl mi przyszła przepustka na własne żądanie. Depresji tam dostaniesz, a i tak jesteś w stanie zawieszenia. Tak bardzo, bardzo Ci życzę, żeby Twoja Baletnica na prośby ciotek zdecydowała się wyjść, to by się samo rozwiązało! A my mamy progress - torba spakowana (oczywiście brakuje jeszcze trochę rzeczy do wrzucenia, ale mam już komfort psychiczny, że jest:)). Poza tym nie mam czasu częściej do Was pisać, bo z dzieciakami ciężko - brak czasu. A jeszcze codzienny obiad dwudaniowy i przygotowywanie rzeczy dla Gai.
  13. majeczka mnie się wydawało, że jeśli rodząca nie ma wyniku na GBS to powinni podać antybiotyk. Ciekawe czy to praktykują, czy co szpital to obyczaj. Doszły do mnie paczki z kosmetykami i innymi duperelami dla Gai i mnie, ale jakoś nie mam kiedy spakować tej torby. Listę zrobiłam i tyle... Aaa i ja też trafiłam dziś do mc'donalda - tak jakoś mnie naszło:)
  14. Dziś była ostatnia wizyta u mojego gin. Pożegnaliśmy się, kazał pozdrowić dzieciaki i męża, życzył powodzenia i upewniając się, że w brzuchu noszę 4 pociechę, powiedział, że jestem dzielna:) Ja rodzę w innym szpitalu i mam przyjść na konsultację tam w przyszły czwartek i już umówimy się na przyjęcie do szpitala. Też dołączamy do grona duużych bąbelków - wagi co prawda nie poznałam dziś (tydzień temu 2762 g), ale obwód główki i długość kości udowej na to wskazuje - wychodzi ponad 37 tc (w jednym pomiarze głowa wyszła nawet 38tc+, także raczej z tendencją do góry niż w dół). W związku z tym chciałabym urodzić szybciej niż później - może być po sobocie, bo to będzie już skończony 36 tc - taki koncert życzeń:) Szyjka trzyma, główka wysoko, ale przy 4 porodzie może zejść w każdej chwili. Super, że dziś same dobre wieści powizytowe:) Zgadzam się z majeczką co do lewatywy - w czasie porodu nawet przez głowę Wam nie przejdzie, czy wyjdzie z Was coś poza dzieckiem, czy nie. Ja za pierwszym razem miałam, za drugim i trzecim porodem nie zdążyłam i podejrzewam, że wtedy coś się przydarzyło - tak zgrabnie i elegancko położne działają, że nawet nie wiadomo. Dla nich to normalka.
  15. Hej. Ja też mam dziś wizytę - czekam pod gabinetem. Odezwę się później i gratuluję dzisiejszych pomyślnych wizyt:)
  16. Evee teraz będziesz miała wygodnie podczas bezsennych nocy/poranków:) Mam nadzieję, że to ciśnienie Ci się unormuje. Misia super, że u Was wszystko ok i mała rośnie jak na drożdżach:) Ja mam na razie na plusie 10 kg, więc też super:) Chyba najmniej na tym etapie ze wszystkich ciąż, więc cieszy mnie to tym bardziej:) Motylek z tymi innymi napojami to chyba niechętnie się zgadzają, ale w każdym szpitalu inaczej. Położna nie będzie przy Tobie cały czas, więc ukradkiem możesz się napić hehe:)
  17. Cześć:) Katalina jeśli ta wydzielina nie miała galaretowatej konsystencji i nie było jej dużo to na pewno były to upławy. Teraz jesteśmy tam bardziej ukrwione, więc wszelka ingerencja w środku może skończyć się mikro krwawieniem lub plamieniem na brązowo. Dopiero takie trochę bardziej obfitsze krwawienie może wskazywać na rozpoczęcie porodu, a już duża ilość żywej krwi wymaga niezwłocznego udania się do szpitala - Antoninka jest przykładem - jak dobrze pamiętam to zaczęło jej się odklejać łożysko. A od odejścia czopu do porodu może minąć nawet 2 tygodnie, albo kilka godzin, jeśli jest zabarwiony krwią. Miremele trzymaj się tam i życzę żeby jak najszybciej sytuacja została opanowana i żeby wypuścili Cię do domku. Mroczna w pełnię ponoć porody najczęściej rozpoczynają się od odejścia wód płodowych - księżyc ma jakiś taki związek z workiem owodniowym:) Mówiła mi o tym znajoma położna, także to prawda, że wtedy jest więcej porodów:) Więc nic się nie musi u Ciebie zapowiadać, a wody mogą odejść, czego Ci bardzo życzę, bo Ty chyba najbliżej terminu jesteś:) A przypomnij mi, Ty czekasz na córcię? Jakie imię wybraliście? Marta_Joanna gratki za znalezienie czerwonej kopary. Stanęłaś na wysokości zadania i to w 9 m-ci ciąży:) Brawo Ty! Anula a w Waszej sprawie żadna decyzja jeszcze nie zapadła? Pippi super, że jeszcze w trójpaku. Gratuluję osiągnięcia tak superowego wyniku! Catya to udanego urlopu życzę! Dobrze, że sprawdziłaś sobie pobliskie porodówki, bo Ty już w bardzo zaawansowanej ciąży się wybierasz na urlop i wszystko może zdarzyć:)
  18. Katalina nie panikuj:) Podczas porodu podadzą Wam antybiotyk i tyle:)
  19. Anula a może porozmawiaj otwarcie z lekarzem i zapytaj, czy dla Twojego spokoju wewnętrznego, nie mogli by już wywołać porodu, albo zrobić cięcia? Powiedz, że w związku z aktywnością Zuzi i ciągłą zmianą jej pozycji w brzuchu bardzo boisz się okręcenia pępowiną, tym bardziej, że miałaś taki przypadek w rodzinie, który zakończył się tragedią? Przytulam:*
  20. Cześć:) Ula Tobie chyba jeszcze nie gratulowałam, więc robię to teraz. Super waga chłopaków:) Bardzo się cieszę. Jasiu i Krzysiu witajcie na świecie - życzę Wam dużo zdrówka i radości! majeczka super, że w domku Igorek tak cudownie się odnalazł:) A powiedz jak z pobraniem krwi pępowinowej (jeśli dobrze pamiętam, to się zdecydowaliście)? Udało się wszystko? Lenka cudowne wieści. Super wojownik z Piotrusia:) Na pewno nocka minie Wam dobrze - jak dostałaś Piotrusia do sali, to znaczy, że jest gotowy:) marta_joanna ja też często czuję jakby Gaja mi gmerała w kroczu - jest to bardzo nieprzyjemne:/ Magdalia dobrze, że się wygadałaś. Przykro mi, że nie czujesz wsparcia męża:/ Przytulam:* Anula no może pielęgniarka powtórzyć lekarzowi- wszystko zależy od człowieka. Ale czego się obawiasz ze strony prowadzącego? Pewnie już jesteś po wizycie, to napisz co i jak? Virkael bez majtek krocze rzeczywiście bardzo dobrze się goi. Ja po żadnym porodzie nie używałam tych poporodowych - jedynie jak spodziewałam się gości (ale to minimum, bo sobie odwiedzin w szpitalu nie życzyłam) to zakładałam zwykłe swoje bawełniane. Jak idziesz to toalety to po prostu zaciskasz nogi z podpaską w kroku, a że idziesz dość wolno to nie jest to problem. Co do specyfików do krocza - podmywanie po każdym skorzystaniu z toalety, osuszenie rany ręcznikiem papierowym i popsikanie miejsca szycia octeniseptem w zupełności wystarczy. Tantum rosa użyłam dopiero w domu, ale to nie z konieczności, a dlatego, że po prostu miałam. Nie miałam problemu z gojeniem rany po szyciu, ani razu nie wdało się żadne zakażenie. Lilianka chyba się czymś struła, albo złapała jakiegoś wirusa:/ Temperatura, wymioty i ogólne zmęczenie organizmu. A ja od jutra sama z trójką i z babcią. Rano jadę z chłopakami na, mam nadzieję, już ostatnią kontrolę pooparzeniową, a Lilcia zostanie w domku z babcią. Dziś wreszcie zrobiłam zakupy apteczno-higieniczne i wydałam ok. 300 zł...nie wiem co tyle kosztowało?! I jeszcze mam w koszyku w innym sklepie internetowym wrzuconych kilka rzeczy, m.in. tą pieluszkę bambusową z texpolu (Fiolka, marta_joanna przekonałyście mnie do zakupu - udało mi się upolować za niecałe 49 zł we wzorki), ale kliknę już w sierpniu.
  21. Mmj super, witamy w domu:) Też jestem ciekawa ile przytyłaś:)? W każdym bądź razie brawo Ty!
  22. Gaja też bardzo ruchliwa - chyba najbardziej z całej czwórki. Czasami te ruchy nie bolą, a czasem są połączone z bólem, nieprzyjemnym uczuciem napierania na krocze. I te drętwienie ud i pachwin bardzo nieprzyjemne:/ W nocy jak wstaję robić mleko najmłodszemu albo robić siku to spojenie mocno daje się we znaki - to pierwsza ciąża kiedy mam takie atrakcje (wcześniej może zdarzyło się sporadycznie, a teraz niestety regularnie).
  23. Anulka gratulacje:) Jak się czujesz? Miałaś znieczulenie? A nacięcie krocza? Witamy Cię Kasiu na świecie i życzymy samych najlepszości:*
  24. Hej. Anihilacja gratuluję i super, że tak znienacka i szybko. Zawsze to lepiej niż wyczekiwać i wsłuchiwać się w ciało, bo można wtedy zwariować. Witamy Ignasia na świecie i życzymy Mu samych beztroskich dni i oczywiście dużo zdrówka! Całujemy:* Anulka165 wydaje mi się, że tulisz już swoją Malutką i nie masz czasu ani okazji do Nas napisać. Jeśli jeszcze akcja u Ciebie trwa to życzę, aby jak najszybciej się zakończyła, bo trochę to już trwa. W każdym bądź razie myślę o Was i czekam na wieści:) Ula Ty też pewnie zajęta i to podwójnym szczęściem:) Odezwij się jak będziesz miała chwilkę, bo my tu wszystkie jesteśmy z Wami. Lenka cudak z Twojego Piotrusia:* I jak superowo się trzymacie za rączkę:) Dużo zdrówka dla Niego! Do Twojej prowadzącej szkoda słów. Przykre... Magdalia mój teść jest pediatrą z doświadczeniem zawodowym neonatologicznym i tylko w Twoim szpitalu dyżuruje (bo dobrze odczytałam, że rodzisz w Siemianowicach?) i ocenia stan noworodków po urodzeniu. Bo pewnie kojarzysz głównie ginekologów-położników? To oby teraz obyło się bez dodatkowych "zabiegów" i atrakcji i żeby udało Ci się, na Twoje życzenie (swoją drogą standard okołoporodowy, zapisany w rozporządzeniu), być z Maluszkiem przez te 2 h. Mnie się nie udało z Milankiem (byliśmy może z 15 minut, czy 30 po porodzie nieprzerwanie razem), bo też musiał się dogrzewać. Potem zobaczyłam Go dopiero po ok. 5 czy 6 h:( A moje serce krwawiło i czułam, że brakuje cząstki mnie. Anula11 dziękuję Ci kochana:* Ja wiem i wierzę, że Twoja Calineczka jest już gotowa, więc jeśli miałaby się urodzić w przyszłym tygodniu to wszystko będzie z Nią ok. Może nawet lepiej niż miałaby nadal odczuwać Twoje nerwy - gdy będzie poza brzuszkiem to Ty się uspokoisz, a Zuzia też powinna:* mmj bardzo się cieszę, że Mikołąjek okazuje się być zdrowy:) Super, że jesteś z nim 24 h/dobę:) majeczka niedługo powinno przejść z tymi hormonami. Może to tylko chwilowe - jak wyjdziecie do domku to powinno być lepiej. Głowa do góry! katalina odnośnie wit. D i K - witaminę K od 8 doby życia dziecka do ukończenia 3 miesiąca życia i tylko w przypadku karmienia piersią - w mm jest odpwiednia dawka (w szpitalu powiedzą albo na wypisie wszystko będzie opisane). Witaminę D, mimo obecności w mm, można dodatkowo suplementować, bo nie da jej się przedawkować. Przy karmieniu piersią obowiązkowo podajemy. Podaje się ją cały czas. Na początek można kupić opakowanie łączonej K+D w kapsułkach twist-off (koncern farmaceutyczny moim zdaniem nieistotny), i samej witaminy D (pediatra na wizycie w poradni może wypisać receptę na vigantol - wit. D w kropelkach - wychodzi o wiele taniej niż kapsułki twist - off, bo niewiele ponad 3 zł, a starcza na dość długo - trzeba tylko przeliczyć sobie dawkę - ja podawałam 2 krople, ale teraz jeszcze sobie sprawdzę). Przy karmieniu butelką podawanie vigantolu jest wygodne, trochę ciężej, gdy chcemy bezpośrednio do dzióbka Maleństwa (można przemycić w wodzie w butelce choć nie wiem jak z rozpuszczalnością witaminy w h2o - trzeba by poczytać, albo może Kukurydza - tu Cię kochana przywołuję, napisz choć kilka słów- się wypowie). marta_joanna to życzę w takim razie cc 4 sierpnia:) Ja sama oczekiwałam w ciąży, najpierw z Namirkiem, a potem z Milankiem, rozwiązania 2 czerwca w Nasze rocznice ślubu. Nie udało się, ale pamiętam jak bardzo chciałam:) Jakby jednak Remi chciał Was wcześniej poznać, to może, mimo, że teraz większy niż Bruno, to z racji porodu we wcześniejszym terminie, nie osiągnie takich wymiarów jak brat. Tego Ci życzę! Fizka Tobie w takim razie też porodu 4 sierpnia życzę! Patrycja i Tobie też jeśli chcesz:) Fiolka możesz wkleić linka, który otulacz dokładnie masz? Dziewczyny, które już urodziłyście - uzupełniam tabelkę Naszą sierpniową, w miarę możliwości oczywiście. Brakuje mi kilku danych - napiszcie proszę, żebym mogła skorygować i uzupełnić: 1. Nadane imię 2. data narodzin dziecka 3. poród- tc skończony 4. Rodzaj porodu 5. waga dziecka 6. długość dziecka (wiem, że nie we wszystkich szpitalach podają) 7. godzina narodzin. Miałam niewiele skrobnąć, a jak zwykle wyszedł elaborat:)
  25. mamalina

    Wrześnióweczki 2016

    Cześć dziewczyny. Jestem z sierpniówek i chciałam tylko odpisać jednej z Was i przy okazji życzyć ekspresowych, mało bolesnych rozwiązań jak najbliżej terminu i niesamowitych pierwszych chwil ze swoimi Maluszkami. Tale ja miałam zadane liczenie 10 ruchów też od 9 do 21. Jeżeli dziecko rusza się seriami to taką jedną serię liczymy jako jeden ruch. Może w tym tkwi problem, bo liczyłaś to osobno? Albo nosisz pod sercem mega ruchliwego Aliena:)?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...