-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mamalina
-
zaza ja miałam szwy ściągane w 6 dobie, ale jeden mi lekarka zostawiła. Dzień wcześniej wypadł mi jeden sam, a ten pozostawiony dopiero po przeszło miesiącu i nic się nie działo, a już się zaczynałam martwić. wiktorio no pewnie, że Cię pamiętamy...Witaj spowrotem. Czekam na fotki i Twój wpis. Mąż wrócił cały i zdrowy do domku...a wypadków było sporo, bo pogoda nie dopisywała za naszymi zachodnimi granicami. Samochód kupiony, więc niebawem będę mogła śmigać z malutką autkiem:) Już mnie dobijało te "zamknięcie" w mieście. Nie cierpię nie być moblina.
-
nikitakaI teraz też mam dylemat z witamina D :(, bo mała dostaje mleko sztuczne. i jedna lekarka mowi zeby podowac druga mowi ze nie. i być tu mądry i pisz wiersze. Chyba sie przejdziemy na usg ciemiaczkowe prywatnie i wtedy niech on zdecyduje. Lilianka ma ciemiączko 1x1 cm, karmiona jest sztucznie i Nasze 2 lekarki, mówią aby dawać. Zapisała to na wizycie w książeczce zdrowia.
-
Cześć:) A my z Lilianką same w domku. Pierwszy raz we dwójeczkę w nocy. Mąż przed chwilą pojechał do Niemczech po samochód jakieś 1000 km, więc wróci pewnie dopiero w sobotę:( A ja już tęsknie:(:( Lilianka dziś dała mi wiele radości:) Przy porannym karmieniu obdarzyła mnie mega uśmiechem, którego końca nie było widać:):) a potem jak leżała sobie w łóżeczku usłyszałam śliczne aguuu. Mimo, że to narazie tylko jeden raz się zdarzyło ale jak cieszy:) zaza nie przepraszaj...plany planami, a życie życiem. Macierzyństwio to ciężka praca, wymagająca wielu wyrzeczeń, ale ile radości daje:):) A ile jeszcze przed Nami:) Nie przejmuj się - po burzy zawsze przychodzi słońce. A co do nakładek to my próbowałyśmy i miałam te najmniejsze, a mleko i tak się zbierało - ale nie wiedziałam, że zakłada się tak jak alatra pisze. Nie pomogę więc niestety. alatra, kaska macie jakieś fotki ze spacerku? Może jakieś maluchów razem? Pochwalcie się dziewczyny...plisss:) Mari ćwiczę na PS3. Link do gry: EA Sports Active 2 - EA Games I specjalnie dla wszystkich forumowych cioci pierwszy sfotografowany uśmiech Lilianki:)
-
Mari też mamy taką karuzelkę jak Ty a Liliankę wogóle nie interesuje;( Zresztą nic jej nie interesuje no może oprócz huśtawki. Najlepiej jak mam jest tuż obok;) EDIT: Zapomniałam napisać, że dziś dostałam pierwszą @ po porodzie. Wam życzę oby jak najdłużej bez niej.
-
A my zdecydowaliśmy się pobrać i przechowywać krew pępowinową w PBKM przez 18 lat. Zgodzam się z Wami, że narazie nie ma jakiś większych osiągnięć w Polsce z wykorzystaniem krwi, ale kto wie, jak posunie się ta dziedzina medycyny. Może będzie coraz więcej przypadków wyleczenia?? Dlatego też się zdecydowałam.
-
Dziewczyny życzę Wam takich porodów jakie sobie wymarzycie, zdrowych, ślicznych bobasków, czerpania jak najwięcej radości z macierzyństwa i szybkiego powrotu do formy! A rozpakowanym mamusiom życzę szybkiego powrotu do pełni sił, zdrowia dla Waszych pociech. GRATULUJĘ!!! P.S. Śliczne Wasze maluszki są:)
-
Ewelina257Wróciłam dziewczyny zdecydowałam się na teutonie BeYou. X-lander był w sklepie i powiem wam szczerze przestałam żałować i cieszę się, że jednak nie będzie w moim posiadaniu. My też od 1,5 miesiąca użytkujemy ten model teutonii. Super się prowadzi i sprawuje świetnie w mieście (po innym terenie jeszcze nie jeździłyśmy). Dobry wybór:) Niedługo już na Was pora. Niewykluczone, że któryś maluszek przyjdzie na świat jeszcze w lipcu:) Życzę jednak, abyście wszystkie doczekały najlepiej 38 tc, a potem szybkich, lekkich porodów i przede wszystkim zdrowych bobasków!!!
-
Witam i ja:) U Nas wczoraj wieczorem była straszna burza - bałam się, że drzewa powywraca - masakra. Ale przynajmnie powietrze się oczyściło, bo było tak gorąco, że nie szło oddychać. Teraz też pada. Tfu, tfu, moje dziecko powróciło - znów ładnie śpi w dzień. Chyba po szczepieniu była taką marudą. My się kąpiemy co 2, 3 dzień - no chyba, że jest upał i malutka cała się "klei". Niestety Lilianka nie przepada za kąpielą, co mam nadzieję się zmieni. Ostatnio kilka razy sama ją kąpałam. Myślałam, że pójdzie mi gorzej. Nam kikucik odpadł w 8 dobie - w domu pielęgnowaliśmy octeniseptem i dbaliśmy aby był suchy. Najlepszy jednak na zasuszenie jest fiolet na spirytusie. My wysypkę na buzi i suchą skórkę (niestety z mojej winy - myłam jej buziaka mydłem) też potraktowaliśmy emolium. Buzia wygląda zdecydowanie lepiej! Kurczę ja za chustę się jakoś zabrać nie mogę. Najpierw o niej kompletnie zapomniałam, a potem jakoś brakowało czasu...muszę nauczyć się ja wiązać. Może dziś się uda. A jakiego wiązania używacie dziewczyny? U Nas odpada kołyska ze względu na bioderka, a chyba jest najprostsza w wiązaniu? alatra ogromnie się cieszę, że u Was tak dobrze. No, no ładnie Jasiek przybrał:) Jak czytałam o Oleśce to tak ciepło się na serduszku robiło:) Pomyślałam sobie, że napewno nie do opisania jest uczucie jak dzieko dziękuje za rodzeństwo i to jeszcze 3 razy dziennie Super, że tak dba o brata i tak okazuje swoją miłość. kaska super, że się odezwałaś:) Lilianka też ostatnio płacze mi na spacerach - uspokajała ją tylko butelką w dzióbku. Mam nadzieję, że to przejściowe.
-
Zaza jesteście w domku:) Fajnie... nikitaka my mieliśmy USG bioderek ale po 6 tż - coś nie do końca jest dobrze z jednym bioderkiem i mamy się profilaktycznie szeroko pieluchować. Doktorka mówiła, że jak będą upały to sobie darować, ale na noc zakładać. Druga pediatra poradziła jeszcze, że można między nóżki - udka:) włożyć np, misia, pieluszkę. Ja używam tego rozwiązania - Sprytny sposĂłb skĹadania i zakĹadania pieluszki tetrowej* | Praktyczne porady | Informacje Alantan | ALANTAN - leki i kosmetyki - maĹci, kremy i balsamy - co prawda powinny być min. 2 pieluszki, ale nie miałabym serca zakładać dziecku na grzejącego pampersa jeszcze 2 grzejących pieluszek. A tak to zawsze szerzej te nóżki są. Można też nosić maluszka na biodrze z szeroko rozstawionymi nóżkami, generalnie nóżki układać na "żabkę" i polecam duużo leżenia/spania na brzuszku. A ja też przechodzę pierwszą załamkę - wypłakałam się wczoraj i dzisiaj. Lilianka wieczorem, w nocy śpi ładnie - zasypia sama w sypialni i mamy ok. 2 karmienia. W dzień niestety jest porażka. Śpi kilka razy po 40 min i tyle i nie potrafi sama zasnąć - a tak ładnie było jeszcze całkiem niedawno. Więc ją tulę, noszę, puszczam i śpiewam kołysanki, opowiadam bajeczki - jak już zaśnie to co ją odłożę to ona się budzi:/ Efekt taki, że nie mam na nic czasu. Dziś nawet na spacerze nie spała, a byłyśmy późno i ona już zmęczona była po całym dniu- urządzała sobie tylko takie 5 min drzemki i to najlepiej przy butelce z mleczkiem. Mój podły nastrój jest też spowodowany tym, że od ponad tygodnia jestem sama z Lilianką - mąż niestety musi pracować do późna - przychodzi najczęściej jak ona już lula. Ale od poniedziałku ma się to poprawić, więc mam nadzieję, że powróci i dobry humor
-
Cześć:) madzia jak dziecko jest chore to nie ma apetytu, nie chce jeść, a Ty zapewne budziłaś malutką i ją karmiłaś, więc niepotrzebnie się denerwowałaś - wiem łatwo napisać, trudniej zrobić:) Mnie po porodzie spadło tylko 8 kg i nic więcej. Dalej zostało 5:/ Mam nadzieję, że niedługo ćwiczenia przyniosą efekt:) mari współczuję nocki. Życzę aby było takich jak najmniej albo najlepiej już wcale! Dziś w nocka super - o 20.45 ją położyłam, o 21 już spała i obudziła się o 4:30, potem o 8 i dalej śpi. Ale mamy po szczepieniu chyba mamy stan podgorączkowy. Zmierzę jej temp w pupce, jak wstanie i się okaże. Czekam na mamę i 10-cio letniego bratanka.
-
Emilia oczywiście, że się nie gniewam, bo niby o co? Zaczęłam pisać z czerwcówkami, bo mało Nas tutaj było, niedużo pisałyśmy, a że termin miałam na koniec maja, to postanowiłam się przyłączyć i do czerwcóweczek. Ale cały czas o Was pamiętam i Was podczytuję, a z pisaniem to już różnie bywa niestety. lucy widząc, że dodałaś post o godzinie 4:05, pomyślałam, że Emilka nienajlepiej znosi czas po szczepieniu. Ty nocny marku - mnie by się nie chciało włączać komputera podczas pobudki na karmienie - bo podejrzewam, że tak było:) Cieszę się, że malutka ok się czuje. Jak wstawałam na karmienie o 4:30 to Lilianka była troszkę rozpalona. Zmierzyłam temp termometrem elektronicznym bezdotykowym - 37,3, ale ja tym termometrom nie ufam. Zmierzyłam sobie kilka razy i wynik wahał się pomiędzy 35,9 a 36,2. Rano miałam wrażenie, że było już lepiej. Jak wstanie zmierzę temp w pupce termometrem rtęciowym. Niestety taka Nasza poslska rzeczywistość:/ Większość z tych na wyższych stołkach powinno z nich zniknąć. Szkoda nerwów lucy. A wyjazd do Norwegii do męża - moim zdaniem super rowiązanie. Nic, tylko się pakować
-
madzialska głosik poszedł:) Maciejka super kibic! Szkoda tylko, że jego wsparcie nie pomogło:(
-
Cześć:) Olinka my chyba się jeszcze nie znamy?! Witaj wśród Nas. Emilia współczuję ostatnuch przeżyć z teściową, ale grunt, że wszystko wraca do normy. A z tą pracą to teśiowa szalona, nie ma co! A my też byłyśmy dziś na szczepieniu. Mała szybko się uspokoiła w moich ramionach, więc płakała niewiele:) Waży już 3900 g i wszystko jest w jak najlepszym porządku:)
-
Cześć:) Katarzyno serdecznie gratuluję ostatniej forumowej czerwcowej mamie! Niech Maciuś rośnie zdrowo! Mamamajki super, że już jesteście w domku:) Cieszę się, że Majka dobrze przyjęła brata! Czekam na fotki Gutka. A my dziś byłyśmy na szczepieniu. Na szczęście malutka w moich ramionach się szybko uspokoiła:) Nie było tak źle! Kolejna dawka w sierpniu, tak jak USG bioderek.
-
Kurcze no, ale wieści madzia, hosa, luigi, evitka, sylwia, zaza serdecznie Wam gratuluję. Niech maluszki rosną zdrowo i niech uśmiech nie schodzi im z twarzy:) Katarzyna to teraz czekamy już tylko na Twojego bąbla:) Powodzenia! madzia, mari podziwiam Was za tak częste pisanie tutaj. Madzia Ciebie podwójnie! Ja nie potrafię karmić i pisać - zresztą przy karmieniu butelką chyba ciężko. Poza tym jest mi trochę smutno, że nie udało się karmić piersią i staram się czas karmienia butelką poświęcić tylko Liliance:) Tylko taki kontakt przy karmieniu mi pozostał. nadinn u Nas ostatnio z usypianiem różnie bywa. W nocy większych problemów nie mamy - odkładam do kołyski i zasypia (czasem trochę pokwili przy tym). W dzień już niestety jest gorzej. Jak nie zaśnie przy butetelce ani przy noszeniu na ramieniu to bywa czasem ciężko i potrafi dość trochę trwać. Od jakiegoś czasu więcej ją noszę, bo co tylko wkładam ją do łóżeczka to jest płacz. Zaśnie w nim tylko jak jest już taka półśpiąca. Dziś od godz 11 do teraz spała (tak, w czasie przeszłym, bo właśnie się obudziła) dwa razy po 20 min. Ale narazie nie narzekam, bo jest cisza. Natomiast wieczorami kładziemy ją do kołyski u Nas w sypialni i czasem troszkę popłacze, ale zasypia z reguły sama. Ale niedawno odkryliśmy, że spanie i zasypianie na brzuszku Nam bardzo odpowiada - hehe chyba po tatusiuuuuu:):) Może to skok rozwojowy, bo do niedawna było wszystko cacy? P.S. W międzyczasie musiałam do niej pójść i chyba przeszkadzało jej ułożenie na boczku. Przewróciłam na brzuszek i się uspokoiła i powoli zasypia. Jadę dziś na 18:50 do ginekologa na kontrolę i muszę wziąć ze sobą Liliankę, bo nie ma kto z nią zostać. Mam nadzieję, że dużej obsówy czasowej nie będzie. Miała m iść na spacer, ale padało, a teraz nawet słonko wyszło, ale ja jeszcze muszę poćwiczyć i się wykąpać:/
-
Cześć:) Nikitaka gratuluję! Zdrówka dla Twojej córci:) ropuszka witaj w domku:) Cieszcie się sobą!!! dorottag witaj wśród Nas! Na prywatnym wieści od Mamymajki.
-
Cześć:) wrrrrrrrrr...2 razy wcięło mi posta, więc troszkę zleciało! Ja od 7 na nogach, ale chyba pójdę się jeszcze zdrzemnąć, bo ogólnie zmęczona jestem. Malutka wczoraj zasnęła około 22. Były 3 pobudki - o 2:30, 5, 7:30. Do 10 powinna spać:) Generalnie po kąpieli śpi od 4 do 6 h:) nikitaka mam nadzieję, że dziś będzie lepiej w szpitalu i znajdzie się dla Ciebie miejsce. Czekamy na Twojego bobaska! luigi trzymaj się. Życzę Ci aby się zaczęło i żebyście we dwójkę już do domku ze szpitala wrócili! mari ja po zdjęciu szwów czułam się o niebo lepiej. Jeszcze troszkę, a się poprawi. A teraz po miesiącu już jest wogóle super jeśli chodzi o siedzenie:) A byłam chyba dość mocno nacięta, bo położna, która odbierała poród, dzień po nim przyszła do mnie i powiedziała coś w stylu: "Pani siedzi?? Ja będąc na pani miejscu chyba nie umiałabym tak usiąść." madzia, zaza, evitka, katarzyna jeszczcze troszkę!
-
Kaska ogromne gratulacje. JAGÓDKO witaj po tej stronie brzuszka! Rośnij zdrowo!!!! madzia ja właśnie ćwiczę na PS3 - fitness active 2. A tą zumbę polecasz?? Można się porządnie zmęczyć??
-
niecierpliwa niestety poniosłam porażkę w karmieniu piersią:(:( Już to zaakceptowałam, ale było ciężko. Tak bardzo chciałam karmić naturalnie No nic, może przy drugim dziecku się uda! Mam taką nadzieję i będę robić wszystko aby wyszło. Co do spadku wagi - dziewczyny spokojnie - Wasze maluszki są jeszcze takie malusie. Moja Lily urodziła się 2700, a w 30 godzinie życia miała 2580 g - z taką wagą wypuścili Nas do domu kolejnego dnia. Pierwszy tydzień niestety słabo szło nam przybieranie (około 5 g dziennie) m.in. ze względu na "uczenie się" załapania karmienia. Stwierdziłam więc, że ani ja ani dziecko nie będziemy się męczyć i mała dostała mm i piła odciągnięte moje (niewiele tego, bo niewiele, ale pocieszam się faktem, że siarę dostała). I w drugim tygodniu waga zaczęła ładnie rosnąć. Ja kontroluję wagę na bieżąco, bo mam w domu taką dla niemowlaków i średnio przybiera mi ok. 40 g dziennie. Generalnie mieścimy się w normie przybierania na wadze o 30-50 g dziennie. A teraz ważymy już 3400 g więc przytyłyśmy 700 g od wagi urodzeniowej. Pediatra powiedziała, że książkowo:)
-
Cześć:) Moje słonko śpi, więc mam chwilkę:) Ojojoj niedobre wiadomości:(:( Przede wszystkim trzymam kciuki za maluszki z 12 czerwca i ich dzielne mamusie! Musi być dobrze Wracajcie do domku szybciutko i bądźcie już tylko zdrowe. nadinn malutka narazie nie ma probemu z kupką (robi 1, 2 dziennie) więc nieiwele pomogę w sprawie zaparcia:( Jedyne co mogę zasugerować - Jeśli będziesz jednak musiała używać już tej metody co wczoraj/przedwczoraj, albo jeśli będziesz chciała zmierzyć Adasiowi temperaturę (w tyłku ponoć najdokładniejszy pomiar i w moim przekonaniu jeszcze pomiaru należy dokonać termometrem rtęciowym - jakoś nie mam do końca przekonania do tych elektronicznych - zresztą sama się na takowym "przejechałam" ) to polecam wazelinę. I może jeszcze jakieś ciepłe okłady na brzuszek??? Albo suszarka?? A Adaś płakał przed pomocą w zrobieniu kupki czy tylko się prężył? Ooo widzę, że właśnie się Lily obudziła, ale jeszcze grzecznie leży, więc może mi pozwoli jeszcze conieco napisać. Hosa zdrówka dla córki! Mari witaj! To niezły poród miałaś Współczuję jednak dolegliwości po. Ja też muszę się zebrać, żeby opisać swój, jak Wy już prawie na końcówce, a już tak dużo mam się rozpakowało:):) kaska nie martw się na zapas. Pamiętaj, że Twoje nastawienie też ma znaczenie. To Twój drugi poród - będzie dobrze! Trzymam kciuki. niecierpliwa cieszę się, że tak miło wspominasz cesarkę i że dobrze znosisz czas po niej.
-
Cześć:) Alatra ogromnie gratuluję i ściskam kciuki przeogromnie za zdrowie Jasia. Mam nadzieję, że szybko mu się polepszy i badania nic niepokojącego nie wykażą. Brat męża jak się urodził dostał 4 pkt, a ma się teraz świetnie!!! Tego również Wam życzę! Mamamajki witam na świecie tego uparciuszka Gucia...Gratulacje dla całej rodzinki, ale szczególnie dla Ciebie:) Ropuszka udał Wam się syn:) GRATULACJE! nadinn mam nadzieję, że Jan szybko zrozumie, że i jego i nowonarodzonego brata kochasz tak samo i poświęcasz mu czas wtedy, kiedy tylko tego potrzebuje w miarę możliwości oczywiście. Jesteś dzielna babka, to napewno szybko się "dogracie" i będzie już tylko lepiej! Nina Zuzia przeurocza:) I faktycznie chyba podobna do Ciebie - choć męża nie widziałam. Dziewczyny fajnie się czyta Wasze wspomnienia o tym, jak okazało się, że jesteście w ciąży:):) Lilunia coraz mniej śpi, jest bardziej aktywna. Na noce narzekać nie możemy. Śpimy po kąpieli lub codziennej wieczornej pielęgnacji (kąpiemy co 2, czasem nawet 3 dzień) około 5, 6 h, a potem zazwyczaj co 3 h. Po karmieniu i przebraniu kładę małą do kołyski i śpimy. W dzień śpi zazwyczaj po 2 h i jeśli nie zaśnie przy butelce to zazwyczaj zasypia sama
-
Hej:) Marjaneczka ogromnie gratuluję! Nareszcie się doczekałaś:) Najważniejsze, że trudy porodu za Tobą i możesz już tulić Amelkę. Amelko witaj na świecie i rośnij zdrowo rodzicom:) Śliczny z ciebie cukiereczek:):) Lucy Emilka prześliczna modeleczka:) Alfik cudownie rodzeństwo wygląda razem:) Piotruś jaki siłacz...wow:) W sprawie witamin, moja pediatra uważa, że przy karmieniu piersią zarówno witaminę K i D się podaje, natomiast przy sztucznym tylko witaminę D do trzeciego miesiąca życia. Ważny jest też tutaj rozmiar ciemiączka, bo gdy jest małe, to jego szybkie zrośnięcie (co przyspiesza witamina D) może ograniczać prawidłowy rozwój mózgu. W przerwie meczu, czyli za chwilkę będę ćwiczyć z moim domowym trenerem fitness. Zaczęłam od soboty, będę ćwiczyć 4 razy w tygodniu przez 9 tygodni. Więc uciekam. Pa!
-
Hej:) Ale tu gorąąącoo! A więc tak na początku: mamaola nana nina wiktorio niecierpliwa mam nadzieję, że żadnej nie pominęłam i nic nie pomyliłam, jeśli tak to proszę mnie zlać, ale wybaczyć, plizzzz ogromnie gratuluję:) Witajcie maluszki po tej stronie brzuszka! Czekam z niecierpliwością na zdjęcią wszystkich czerwcowych bobasków:) Mam chwilkę to do Was zaglądam. Malutka śpi:) Postanowiłam, że czas dosypiania rano razem z Lily muszę zorganizować inaczej. Odkąd mąż wrócił do pracy, to spałyśmy do 11, 12, potem karmienie i pielęgnacja malutkiej, jakieś pranie, zmywanie, sprzątanie udało mi się zrobić. Od dziś wdrażamy plan w życie. Dziś wstałyśmy po 9, jesteśmy już po spacerku niebyt długim, ale planuję dziś wyjść jeszcze raz. Od soboty zaczęłam ćwiczyć, czyli równo 4 tyg po porodzie:) Mam nadzieję zgubić te słodkie kg po ciąży:) mamamajki strasznie mocno zaciskam kciuki, abyś już wreszcie mogła tulić Gucia...szkoda słów na szpital wrrr Muszę lecieć - mała się przebudza.
-
A właśnie Mari ale masz niespodziankę w brzusiu:) Teraz niby chłopczyk, ale całą ciążę dziewczynka, więc ja bym się wstrzymała z czymkolwiek do momentu przyjścia Twojej kruszynki na świat:) Ropuszka problemy brzuszkowe po prostu. Jesteśmy od początku na tym samym mleczku, bo od początku się dokarmiałyśmy. Czasami wieczorami się pręży i trochę kwili. Więc wtedy suszarka, tak do włosów:), bo to nie tylko o dźwięk chodzi, ale także o powiew cieplutkiego powietrza, które ogrzewa brzuszek. Ale wiadomo wszystko delikatnie, aby dziecku krzywdy nie zrobić. Taki masaż ciepliutkim powietrzem
-
Cześć dziewczyny:) Na początku chciałam podziękować viosna Tobie, bo to Ty sprawiłaś, że piszę co tam u mnie:) Dziękuję! Przeglądałam Twoje stylizacje, i cóż mogę napisać - super, przepięknie wyglądasz! Madzialska Tobie również dziękuję! Ale te Wasze pociechy są śliczne i jakie już duże w porównaniu z moją kruszyną:) Napatrzeć się na nie nie mogę! Czasem do Was zaglądałam i czytałam co tam u Was. A teraz czasu brak. Więc przechodzę do rzeczy: 12 maja w 38 tc drogami natury urodziła się Nasza córeczka Lilianka - podobna kruszyna do Maciusia madzialskiej - 2700 g i 54 cm. Malutką się pochwalę jak się zaprzyjaźnię z aparatem - nie mam żadnych świeżych zdjęć:( Teraz kibicuję jeszcze ciri i delfinie, aby u Nich tez tak się wszystko fajnie rozwiązało jak u mnie:) Życzę zdrówka Waszym szkrabom. Pozdrawiam:)