Skocz do zawartości
Forum

mamalina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mamalina

  1. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Mari to dźwigamy niemal identyczny słodki ciężarek:)
  2. Gratuluję Wam dziewczyny drugiego serduszka pod swoim:) Szczęśliwych, spokojnych 9 miesięcy, i przede wszystkim zdrowych bobasków. P.S. novika, koronek - widzę, że imię Liliana coraz bardziej popularne:) Nasza córeczka też ma tak na imię:) Jak dla mnie jest przepiękne:) Majowa mama 2012:)
  3. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) Ja już o tym czytałam niestety:( Uwagi wczoraj nie oglądała, może i dobrze! Szkoda słów:( A my po szczepieniu - ważymy 6150g, a mierzymy 69 cm, także należymy raczej do drobniaczków:) Obwód główki 39 cm, a klatki piersiowej 40:) Płaczu na szczęście było niewiele, tylko podczas wkłucia i wstrzykiwania:)
  4. Cześć:) My jak narazie nikomu nie mówimy - mam zamiar powiedzieć po USG genetycznym w 12tc. Jak się okaże, że z dzidzią jest wszystko ok, to trochę odetchnę i wtedy będziemy się chwalić całemu światu heheh:) Tymczasem męczą mnie poranne i wieczorne nudności - podobnie było w ciąży z Lilką. Świeżynka współczuję pracowania po 12 h:/
  5. Cześć:) Jak miło znów być na 9 miesiącach:):) Ja też chciałabym do Was dołączyć. Tydzień temu test pokazał II wyraźne kreski:) Wczoraj byłam u gin, który potwierdził ciążę wewnątrzmaciczną. Nie wiem czy moja 5 miesięczna córeczka pozwoli mi do Was często zaglądać, jednak postaram się wpadać choć raz na jakiś czas:) Chyba mi wybaczycie?!:) Justina mój m chciał się starać jak Lilka miała zaledwie 2 miesiące - głupol...choć i tak szybko zaciążyłam:) Gratuluję Wam dziewczyny bąbelków pod serduszkiem!
  6. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    c.d. madzia współczuję choroby...ale ekspresowy pobyt w pl:) Miałaś coś do załatwienia? Ja też zawsze marzyłam o dziecku mając ok. 40-stki...no nic zobaczymy, jak się życie potoczy:) ropuszka trzymam kciuki, aby Oskarek szybko wyzdrowiał. I Ty miałaś urodziny? W takim razie wszystkiego najlepszego, duuużo miłości i zdrówka nie tylko dla Ciebie, ale przede wszystkim dla Oskarka - to tak żebyś nie musiała chcieć chorować za niego:) Jeśli chodzi o Nasze wizyty w przychodni podczas szczepienia - Lilka jest tylko badana, mierzona, ważona. Pediatra nie pyta o nic. Jak ja mam jakieś wątpliwości to zadaje pytania, ale i tak bardziej ufam Naszej drugiej pani doktor, która jest ordynatorem oddziału niemowlęcego, więc ma styczność tylko z takimi maluszkami. Poza tym mój teść jest pediatrą (choć nie pracuje jako lekarz) więc wciąż jesteśmy po czujnym okiem:) zaza nie czuj się winna, że uległaś pokusom - nie zadręczaj się, nie wiadomo, jakby się skonczyło gdybyś trzymała dietę...jesteśmy TYLKO ludźmi i też musimy jakoś funkcjonować. wiktorio no to rzeczywiście Michasia malutko zjada...a może przechodzi skok i stąd te problemy z jedzeniem? luigi naprawdę współczuję przejść...mam nadzieję, że wreszcie znajdzie się ktoś kompetentny i Szymkowi się poprawi. A kiedy się przeprowadzacie? Będziemy mieć niedaleko do siebie:) mari nie denerwuj się...mam nadzieję, że trochę przystopujesz, bo się wykończysz jak tak dalej pójdzie...a z tym bratem ciekawe - bliźniacy mimo, że nie syjamscy, to chyba jakoś połączeni są ze sobą:) Lilka od kilku dni namiętnie trenuje przewroty z brzuszka na plecki i odwrotnie:) Co do drzemek w ciągu dnia - jak wstajemy ok. 10, to I drzemkę mamy ok. 12, II drzemkę ok. 15 i idziemy spać ok. 19. Rzadko udaje Nam się spać dłużej niż 1 h:( Ale coś za coś! Zjadamy zazwyczaj 4 porcje mleka po ok. 180 ml i ok. 1/2 słoiczka warzywek po I drzemce, a po drugiej ok. 1/2 słoiczka owocków lub pijemy soczek owocowy. A ja zaraz zabieram się za wybieranie zdjęć do wywołania:)
  7. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) Chyba troszkę ożyło te nasze forum, nie??:) alatra i jak tam wyniki?? Masz już czy czekacie? Mam nadzieję, że z Jaśkiem wszystko wporządku...musi być dobrze! Ile Ty się kobieto nacierpisz - najpierw straszyli w ciąży wadą genetyczną (nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba test potrójny wyszedł nie tak??), potem problemy po porodzie, a teraz też ciągle coś...współczuję i wirtualnie przytulam. alatra, mari Lilka też od jakiegoś czasu pokazuje złość...pręży się, robi mostek, groźne miny...no trzeba przyznać, że rosną te Nasze maluchy i potrafią pokazać co w duszy gra! mari my jutro też się przekonamy jaką wagę ma Lilką i ile długości...oby tylko płaczu było mało! zabolek ale Twoje chłopaki rosną:) I ile wsuwają:) Lilka też ma apetyt - zjada ok. 180 ml:) Narazie tyle, bo Lilka wzywa, zaglądnę później.
  8. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    niecierpliwa żadnej diety nie stosowałam, jedynie nie jadłam i nie jem słodyczy, które są zgubą...na początku (tzn. jakiś miesiąc, półtorej po porodzie) ćwiczyłam ok. 30 min 4 razy w tygodniu przez jakieś 1,5 miesiąca. Potem przestałam, ale kg i tak leciały powoli w dół...na chrzciny, które były w 3 miesięcznicę Lilki wróciłam do wagi sprzed ciąży. Poprostu uważałam na to co jem:) evitka to będzie moje 2 dzieciątko:) Boję się tego, że z dużym już brzuchem będę musiała biegać za uczącą się chodzić Lilką...oj będzie ciężko:) Ale też ile radości będzie z dwójką małych szkrabów:) Jedno już nie będzie niemowlaczkiem, to pojawi się drugie:) I widzę, że jednak Twoja malutka najlżejsza wśród czerwcowych bobasków...najważniejsze, że wszystko ok i rozwija się prawidłowo...poprostu najwidoczniej będzie drobną kobietką:) mamamajki czekam na zdjęcia Gutka w wannie...ja planuję Lilkę przenieść jak będzie umiała siedzieć:) póki co nasza wanienka Nam wystarcza. żabolek dziękuję....Tobie również życzę tego samego, a napewno się przyda przy bliźniakach:) Jak sobie dajesz radę?
  9. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Mari tą miłość się mnoży a nie dzieli - taką mam nadzieję:) A co do wagi sprzed ciąży to mnie się udało zrzucić o 2 kg więcej. Ważę teraz 53 kg, ale niebawem się to zmieni:)
  10. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) niecierpliwa Poza tym tak bardzo kocham Izę że na razie nie wyobrażam sobie żeby znaleźć tyle miłości dla drugiego dziecka. To też właśnie jedna z tych moich obaw. Ale z tego co wiem po rodzinie i znajomych, to nie tylko my mamy takie odczucia. Jak dzidzia zacznie dawać o sobie znać to zapewne miłość się znajdzie:) Lilka śpi, a ja jem dopiero śniadanko:) Wstałyśmy o 10, poranna toaleta, mleczko, trochę zabawy, potem wsadziłam ją w huśtawkę a sama się wykąpałam. Ooo właśnie się obudziła, więc to by było na tyle:(
  11. mamalina

    Wrzesień 2012

    Dziewczyny Wasze maluchy już takie duuże, a ja nie miałam okazji Wam pogratulować:( Także przepraszam za opóźnienie i życzę dużo zdrówka dla małych brzdąców i czerpania jak najwięcej radości z macierzyństwa. Delfinko Tobie szczególnie gratuluję!! Ale Zośka duża się urodziła:) Cieszę się przeogromnie, że wreszcie możesz tulić swoje wyczekane 3 szczęście:) Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie:)
  12. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) Nie mam niestety czasu Was nadrobić, przeleciałam tylko pobieżnie... Zaza co do sophie to napisałam już o jej zaletach - łatwo się trzyma, jest lekka, wystarczy delikatnie ścisnąć, żeby piszczała, jej uszka i nóżki są idealnym gryzakiem. Co mogę dodać z perspektywy czasu - Lilka już nie jest nią aż tak zainteresowana, tzn. więkoszość swoich zabawek traktuje na równi (pobawi się jakąś przez 15 min po czym musimy zabawkę zmienić). A więc szczególnej miłości do Sophie nie zauważyłam. Ale każde dziecko inne i nie można wykluczyć, że Sergiuszek pokocha sophie - niektóre dzieci ją uwielbiają i jest ich ulubioną zabawką - tak jak w przypadku niektórych dzieciaczków z listopada 2011. Także poniekąd ryzyk - fizyk. Nie przewidzisz. Mari super promocje...aż uwierzyć nie mogłam...myślałam, że się pomyliłaś:) My ufamy tylko firmie Hipp, więc tylko takie słoiczki i soczki pijemy. Dziewczyny współczuję problemów skórnych Waszych maluszków - czytałam, że Sergiuszek, synek luigi (przepraszam zapomniałam jak malutki ma na imię) mają takowe problemy. Które jeszcze maluszki borykają się z tym problemem?? Moi siostrzeńcy mają AZS i wiem, że jest to czasem naprawde upierdliwe, także trzymajcie się dzielnie! wiktorio, mari ja też wczoraj strasznie pożarłam się z m:( Także współczuję Wam i przytulam - w kupie raźniej hehehehehe:):):) P.S. Od narodzin Lilianki może dopiero ze 3 razy byliśmy na wspólnym rodzinnym spacerze:( Ja rozumiem, że w tygodniu nie ma szans, bo mąż wraca z pracy ok. 17, czasem 18, a Lilianka po 19 już śpi, ale chociaż w weekendy mógłby chcieć z Nami wyjść:( Co do wagi to Lilka mimo, że najstarsza, to chyba waży najmniej - jak miała 4 miesiące i tydzień to ważyła 5900g (no ale waga urodzeniowa 2700g). Teraz w środę szczepienie, to wagę zaktualizujemy:) No i jeszcze jedna sprawa, którą chciałam się z Wami podzielić - we wtorek robiłam test i wyszły II grube krechy:) Także termin na czerwiec 2013:) Jutro śmigam do lekarza, bo pewnie skończy się tak jak w ciąży z Lilką. Mam sporo obaw, ale zawsze chcieliśmy małą różnicę wieku, no i mam nadzieję, że wszystko się dobrze skończy. Trzymajcie proszę za Nas kciuki! AAA i gapa ze mnie - ostatnio zapomniałam - witam nowe mamusie i ich pociechy:)
  13. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) Ja też Was czytam regularnie, ale na pisanie czasu brak i weny wsumie też:( U Nas ok...Byliśmy wszyscy chorzy, ale już wyzdrowieliśmy...na szczęście Liliankę męczył tylko katarek, nic więcej się nie rozwinęło:) I przez to mamy przesunięte szczepienie na 17 października. Tydzień temu ważyła 5900 g. Obiadki już wsuwamy równo, wreszcie Lilka otwiera buźkę przy jedzeniu:) I pije jak narazie soczek marchewkowy i dziś pierwszy raz herbatkę z soczkiem:) Ostatnio Lilianka podszkala nabyte już umiejętności - przede wszystkim odważniej (czyt. głośniej) i częściej gaworzy, pewniej trzyma zabawki, staje się towarzyska (do tej pory nie przepadała za rękami innych - najlepiej u mamusi lub ewentualnie u tatusia). Podciągamy się ładnie do siadania, ale przewrotów jak nie bylo tak nie ma (no może poza kilkoma przypadkami) - ale się narazie nie przejmujemy. wiktorio dobrze, że jednak z babcią zostaje tak jak jest...zajechałabyś się tylko przy jednoczesnym opiekowaniu córeczką i do tego jeszcze "wymagająca" babcią. Zaza pisałaś o Sophie...dziękuję Ci dobra kobieto - przypomniałaś mi, że chciałam ją kupić...fakt tania nie jest, ale zdecydowanie polecam (a może już kupiłaś??)...Zamówiłam i dostaliśmy chyba w środę i Lilce bardzo przypadła do gustu. Bawi się nią dość długo, ładnie trzyma w rączce, jak jej wypadnie to potrafi sobie ją spowrotem łapką złapać (z innymi zabawkami tak nie potrafi - myślę, że to zaleta jej lekkości i możliwości łatwego złapania - no chyba, że Wasze maluchy potrafią, np. grzechotkę złapać ponownie???) Zdrówka dla chorowitek - bobasów i mamuś!!! I pozdrowionka dla Wszystkich:)
  14. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Witam się po dłuugiej nieobecności. Niestety nie dam rady Was nadrobić... W niedzielę wróciliśmy z wakacji. Niestety nie wypoczęłam za bardzo mimo obecności mojej mamy i siostry przez tydzień. Ale łapaliśmy dużo nadmorskiego powietrza, więc było super. Lilianka bardzo dobrze zniosła podróż samochodem. W dalszym ciągu przesypia całe nocki, więc się nie rozregulowała, a tego się obawiałam:) My nosimy ubranka na 68, ale niektóre w tym rozmiarze poszły już w odstawkę, a kilka jeszcze troszkę przydużych. Co do rozszerzania diety to my zaczynamy za kilka dni. Na początku marchewka, potem ziemniaczek, szpinaczek, dynia, jabłuszko...Mam nadzieję, że Lilianka zaakceptuje nowe smaki:) nadinn, mamamajki, alatra szybkiego powrotu do zdrowia dla Waszych maluszków! mari wszystkiego najlepszego zatem z okazji I Rocznicy Ślubu! Dużo miłości, zrozumienia, radości:) mamamajki dla Was też samych najlepszości! I gartuluję pierwszych sukcesów w jedzeniu nowości Ale ciiii, żeby nie zapeszyć Życzę miłego dnia i pozdrawiam cieplutko
  15. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) U Nas ok:) Dni tak szybko mijają, że brakuje na wszystko czasu:( Doba jest zdecydowanie za krótka. Tydzień temu mieliśmy chrzciny - chrzcił Nas Sam Arcybiskup katowicki hehehe:) Ale było zdziwko!:) Lilianka waży 4700 g i ma 58 cm długości. Po szczepieniu nie było żadnych "atrakcji":) Mari ja o Łukowie wcześniej wiedziałam, bo stamtąd pochodziła pierwsza wielka miłość mojej siostry. To było jakieś 13 lat temu, więc sama byłam wtedy dzieckiem, ale bardzo się lubiliśmy z tym chłopakiem:) Dziewczyny zazdroszczę tego spotkania. Macie może jakieś fotki, to chociaż oko zawieszę?? I przyszłam po radę odnośnie maty edukacyjnej - jaką polecacie? My się jeszcze nie zaopatrzyliśmy i szukam godnej polecenia - zależy mi aby była duża i oczywiście cieszyła się ogromnym zainteresowaniem malucha:)
  16. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć dziewczyny:) U Nas wszystko dobrze, wczoraj wróciliśmy do domku - już się za nim stęskniłam:) Idziemy dziś na szczepienie i troszkę się boję, bo czytałam, że tą II dawkę niemowlaki znoszą gorzej. Jeszcze przed szczepieniem musimy podjechać do szpitala, bo zostawiłam tam książeczkę zdrowia Lili- taka ze mnie gapa! Potem zahaczymy o moją siostrę, żeby przymierzyć sukienkę na chrzciny Lilianki, które już w niedzielę:) Nam z chusteczek też najbardziej pasują huggiesy. My do mycia pupy, gdy jest kupka używamy jednak wacików lub ręczniczków jednorazowych huggisa nasączonych wodą i mydłem. Skład tych chusteczek nawilżanych Nas przeraża. Używamy też sporadycznie chusteczek eko, ale ich cena powala:( Zastanawiam się nad używaniem w domu myjek wielorazowych. My używamy od początku Pampersów, obecnie 2 są dobre i jeszcze troszkę w nich pochodzimy (Lilianka to chudziaczek - waży ok. 4800 g - dokładnie ile przekonamy się dziś u lekarza). Raz kupiłam Dady - nie odparzały, dobrze wchłaniały, ale nie pasowało mi, że są takie sztywne i grube. Jak polecacie Huggisy to zapewne wypróbujemy:)
  17. No i nadszedł Wasz miesiąc:) Już niedługo będziecie tulić swoje pociechy:) Życzę więc szybkich, lekkich porodów i zdrowych bobasków:) A rozpakowanym gratuluję maluszków!
  18. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć dziewczyny. Niestety nie mam czasu Was nadrobić, ale czasem Was podczytywałam:( Ostatnio mój czas pochłania przede wszystkim Lilianka, i śledzenie zmagań sportowców na Olimpiadzie:) Od wczoraj pomieszkujemy w wolnym domu teściów, którzy wyjechali na wakacje, więc dużo czasu spędzamy na dworze z daleka od centrum miasta w nagrzanym bloku:):) bajka witaj wśród Nas:) Rozgość się i już Nas nie podczytuj tylko, ale się udzielaj i dziel swoimi radościami i troskami:) Gratuluję synka!!! My też początkowo nie chcieliśmy wiedzieć co będzie (sytuacja zupełnie jak u Ciebie - mąż chciał mieć niespodziankę przy porodzie, a ja jakbym wiedziała pewnie bym się wygadała, więc mu uległam), ale wyszło inaczej. Nie wytrzymałam:) Także podziwiam za cierpliwość. Lilianka przesypia praktycznie całe nocki. Śpi po ok. 10 h, zje i zazwyczaj jeszcze troszkę dosypia. Także dla Nas, a w zasadzie dla Lily, dzień czasem zaczyna się dopiero o 10, 11:) W dzień zazwyczaj mamy jedno dłuższe spanie, a tak to drzemki 15 minutowe i to najlepiej w jadącym samochodzie, czy wózku:) Aaa właśnie: czy Wasze maluchy też nie lubią jak samochód się zatrzyma, np. na skrzyżowaniu?? Lilianka zaczyna wtedy koncert dawać:):) My też mamy jakąś wysypkę, ale niewiele, więc paniki nie ma - to zapewne potówki, czy trądzik... Mari mamamajki dobrze pisze - z brudu nie umrze:) My się kąpiemy co drugi dzień i tragedii nie ma, heheh:) A może poprostu przesunąć czas kąpieli na 18.30?? No chyba, że to Ci nie pasuje:) wiktorio my też mamy podobną karuzelkę do mamymajki... o taką FISHER PRICE KARUZELA Z BICIEM SERCA N8849 +GRATIS (2513707652) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.. Najbardziej podobają się jednak Liliance światełka i kręcące się zwierzątka, melodia nie robi na niej większego wrażenia. Poogląda w dzień ze 2 razy po max 15 minut. Większą furorę robi u Nas jednak huśtawka z projektorem. EDIT: Ostatnio Lilianka została przebadana od stópek aż po główkę:) Miała robione USG brzuszka, główki a w zasadzie ciemienia, serduszka, morfologię, badanie moczu, czekamy na wyniki na krew utajoną. Była konsultowana neurologicznie, okulistycznie, kardiologicznie. Wszystko gra poza anemią Lilianki. Podajemy od dziś żelazo i inne witaminki, ale niestety marnie Nam to poszło. Większość wylądowała poza dziobem:( Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej!
  19. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) U Nas noc ok - pobudka o 4.30 i Lilianka za bardzo nie miała ochoty już spać. Ok 6 wzięłam więc ją do naszego łóżka i chyba zasnęła - nie wiem, bo uczyniłam to pierwsza, a P poszedł sobie nalewać wody do kąpieli i wrócił na 5 min spowrotem do łóżka. Lilianka obudziła mnie o 6.45 i patrzę a P leży obok. Budzę go i pytam o wodę, a on biegiem do łazienki leci żeby zakręcić kurek. Powodzi na szczęście nie było, ale wszystko zaparowane, no nie wpominając o marnotrstwie wody:/ Poszłam więc mu po zakupy na śniadanie, zrobiłam je, nakarmiłam małą i przed chwilką zasnęła. Ja może też jeszcze wskoczę do wyrka, choć wypadałoby korzystać z pogody, póki jest. Mari widzę, że się zorientowałaś w temacie:) Ja też wiem tylko tyle, ile jest napisane na necie. U Nas też by się idealnie zgadzało - drugi skok rozwojowy między 7,5 a 9,5 tygodniem życia - w sobotę Lilianka skończyła 9 tygodni. Mam więc nadzieję, że to to i teraz będzie ładnie sypiać. Pierwszy skok był u Nas trochę później niż w 5 tygodniu życia.
  20. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Dzięki dziewczyny...teraz wiem, że nie jestem sama w tych myślach:):) A Lilianka mnie dzisiaj zadziwia. Wstała przed 9 rano (z jednym karmieniem o 5), pobawiłyśmy się troszkę, zasnęła o 11 i wstała o 14. Karmienie, przewijanie, przygotowanie do wyjścia. Wyszłyśmy z domu do tej restauracji o 15.30, a ona w moment zasnęła. Przebudziła się na chwilkę na spacerze i śpi do teraz (aż muszę sprawdzić, czy przypadkiem ostatnio nie przechodziła skoku rozwojowego i czy nie przyzwyczaiłam się do jej nie spania w dzień). Czekam aż się obudzi, wykąpię sama, bo męża nie ma i mam nadzieję, że do 21 zaśnie, bo chciałam dziś odrobić zaległość w ćwiczeniach. No zobaczymy. Chrzciny mamy 12 sierpnia, a więc dokładnie kiedy Lilianka skończy 3 miesiące. Chrzestni są, restauracja też, tylko jeszcze trzeba dogadać szczegóły, brakuje tylko akcesoriów:)
  21. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) nikitaka ja przepajam małą wodą, ale ona, podobnie jak Gutek, woli zdecydowanie mleczko. Herbatek narazie nie podajemy, wody z glukozą tym bardziej. Zazwyczaj robiąc mleko daje więcej wody, więc mała dostaje myślę odpowiednią ilość płynów. Byłam wczoraj akurat w Tesco i mleka w promocji jeszcze nie było - od kiedy ona jest? I nie było wogóle 1, ale może w innym tesco będą:) Mam jeszcze 4 puszki, więc jakiegoś wielkiego ciśnienia nie mam:) Mari z tym patrzeniem i martwieniem się czy mała oddycha też tak miałam. Ale teraz już ptrzestałam się martwić, bo do niczego dobrego to nie prowadzi. Ostatnio kilka razy Lilianka nie umiała złapać powietrza przez dłuższą chwilę, jak wkońcu złapała, to płacz był okrutny. Zdarzało się to akurat na spacerach, więc chyba nie muszę pisać jak ludzie się na mnie patrzyli:/ I co do tematu ciąży, porodu - ja się boję, że kolejna ciąża nie będzie taka "magiczna", przecież narazie tylko z Lilianką łączą mnie emocje, przeżycia zebrane podczas ciąży, porodu. Nie chcę narazie z nikim innym tego dzielić. To takie wyjątkowe. Boję się, że nie będa mogła tak pokochać tego kolejnego brzdąca. A kolejne dziecko planowaliśmy niedługo po pierwszym. Nawet wczoraj podczas uniesienia mąż się pyta, czy jestem gotowa na kolejne dziecko - głupol jeden:) To narazie tyle, bo malutka się budzi. Jak zje, idziemy w poszukiwaniu restauracji na chrzciny.
  22. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    nikitaka Ropuszka mamalina czy Wasze dzieciaczki też w nocy budzą się na papu. Ja te mleko Nan pro zmieniłam na Hipp i kupki sąlepsze.mamalina a ty jakie mleczko dajesz?? Moja w nocy budzi się 1 raz na jedzonko. My od samego początku używamy Hipp BIO Combiotik - w szpitalu takie mieli i je podaje dalej. Lilianka raczej problemów brzuszkowych nie ma:) Aaa i polubiła już kąpiele:):)
  23. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) Wyprawiłam męża do pracy:) i czekam aż Lilianka się obudzi na karmienie. Potem pójdę się z nią jeszcze zdrzemnąć, bo pogoda nie nastraja optymistycznie:/ Szaro, buro i ponuro. Malutka przesypia mi od kilku dni 8 h w nocy, ale ciiii nie chcę zapeszyć. Zasypia ok. 21, więc ok. 5 pobudka na karmienie i dalej śpi:) Ale za to w dzień nie za bardzo chce spać, a ja mam mało czasu na cokolwiek. Ja też dziewczyny zazdroszczę Wam karmienia piersią. Przy kolejnym dziecku zrobię wszystko, żeby karmić. Czytając Was widzę, że też jest czasem ciężko, a to najpierw z nawałem pokarmu, poranionymi brodawkami, zastojami, potem z dietą, odciąganiem, karmieniem w miejscach publicznych...Także podziwiam Was za to, że karmicie:) Mam nadzieję, że i mnie się w przyszłości uda. Ooo malutka się budzi. To jeszcze zdążę napisac, że współczuję tych wstrętnych kolek, bólów brzuszka Waszych maluszków. Moja może kilka razy darła się, a nie płakała, dosłownie przez kilka/kilkanaście sekund, a mnie serce bolało. Nie wyobrażam sobie takiego płaczu przez dłuższą chwilę. Trzymajcie się mamuśki:) Uciekam robić mleczko:)
  24. mamalina

    Mamusie czerwiec 2012 :)

    Cześć:) nadinn to ja byłabym chętna:) Prześlę Ci Pw z adresem mailowym. Z góry dziękuję bardzo! mamamajki my szczepiliśmy przeciw rotawirusom, na pneumokoki też raczej będziemy, ale to chyba później po 1 roku życia. Nasze 2 pediatry radzą szczepić. Co do pneumokoków jedna uważa, żeby jak naszybciej (jest ordynatorem na oddziale noworodkowym i mówiła, że najcięższe przypadki zarażenia pneumokokami dotykają właśnie niemowlaki), druga natomiast - jeżeli dziecko nie pójdzie do żłobka, to zaszczepić dopiero po roku, żeby aż tak dużo szczepionek w tym 1 roku nie przyjmowało i organizm nie był za mocno obciążony. Z tymi szczepionkami to ja uważam, że jest tak - jak się nie zaszczepi, a dziecko zachoruje, to można żałować, że się nie zaszczepiło. A znów jak się zaszczepi to istnieje ryzyko powikłań poszczepiennych, ale to na szczęście nie zdarza się za często. No i ta kasa...ciągnie po portfelu.
  25. viosna Wojtuś prześliczny. I jakie piękne dołeczki ma jak się uśmiecha...podbije niejedno damskie serce...a może nie tylko damskie heheheheh:):):) madzialska Maciejka chyba długaśny jest, nie?? i chudziutki:):) A ile waży, jeśli mogę spytać? Super blondasek z niego:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...