-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mamalina
-
Ale nastukałyście, no, no, no:) misia23 kuruj się kobietko. A jak dziś się czujesz? Motylek86 witamy:) Zapraszamy do dyskusji:) Gratuluję ślubu kościelnego! Ididi humory ma się przez całą ciążę hihi. Ale najbardziej hormony buzują na początku i na końcu:) Mężem postaraj się nie przejmować, oni nie rozumieją Naszego stanu, a najprościej powiedzieć gdzieś zasłyszany tekst, że ciąża to nie choroba. Wiadomo raz mamy lepsze, raz gorsze samopoczucie, a odpoczynek Nam się bardzo należy, bo wykonujemy kawał dobrej roboty - budujemy NOWE ŻYCIE. Powiedz m, że pracujesz 24/7:) myszka oby dzisiejsza noc okazała się dla Ciebie lepsza, bo nie wyobrażam sobie jak dziś funkcjonowałaś w pracy. Jak było, nie zasnęłaś na siedząco? natalia93 super, że macie wybrane imię - MAKS - ładnie:) I z przesłaniem:) A co do imion, to często zwierzęta mają nadawane ludzkie imiona, a nie na odwrót także trzeba to olać i nie myśleć, że się kojarzy z jakimś tam np. psem:) Ja dopinguje jednak Neli:) Cieszę się, że Ty również jesteś za Gają:) A zachowanie i teksty lekarza przemilczę:/ Palant! Miremele dzięki:* Współczuję wczesnej pobudki i niespania już. A odbiłaś sobie drzemkę po pracy? Bina no u mnie ten eliksir działa też po ciąży:) Będę wiecznie młoda hahaha:) Super, że masz mamę położną - będzie dla Ciebie dużym wsparciem:) A wnuka/wnuczkę odbierać będzie:)?? natalia1811 ja też chcę już wiosnę, a najbardziej lato:) Ant-Kaz a jak dziś Twoje gardło? Coś lepiej? Teraz, w tej ciąży przeżywasz większy stres, bo są komplikacje, a pierwsza pewnie była książkowa, prawda? Edzia jeszcze trochę i się przyzwyczaisz do brzucha, bo nie będzie innej opcji:) Będzie z przodu brzuch i długo, długo nic:) W ciąży jeszcze głupawki nie zaliczyłam, ale zazwyczaj mi się to zdarza, gdy jestem mega zmęczona... Gratuluję codziennych ruchów, ja czekam i czekam...:) juventinka witaj! Oby teraz u Was było już z górki. Dołączaj do rozmów:) kukurydzka udało się odespać. Synuś był łaskawy i spaliśmy do 10:15, więc wyszło chyba ponad 2 h:) I też myślę jak dziewczyny - cieszę się, że tu jesteś, bo oprócz porad w swojej dziedzinie, zawsze służysz pomocą i zainteresowaniem o drugą osobę. Dobry duszek z Ciebie:* A ja jestem AntWoman:):) A imię jednego synka macie już przecież wybrane - Olek, prawda? Super Cię chłopaki witają - już Ci rosną mali gentlemani:) Wyrzuć z siebie złe myśli - wypinamy pierś do przodu, brzuch sam wystaje:) i z podniesioną głową jesteśmy optymistkami:) marta_joanna to się nasłuchałaś w tej przychodni:/ Tylko prawda jest taka, że te kolejki w dużej mierze są generowane przez samych pacjentów:/ Aczkolwiek sam system też wymaga kilku usprawnień. catya bierz L4:P:) Kukurydza pytanie do catyi było, ale napiszę jak ja robię z pasem w samochodzie. Żeby mi nie uciskał brzuszka, to zapinam, siadam i przekładam przez ramię. Nie wiem na ile to bezpieczne, ale wolę to niż nie zapinać w ogóle. cdn bo nie mam już siły odp.
-
Natalia1811 dobrze pamiętasz:) Przez krótki czas pisała z nami położna w ciąży midwiferka. Nie odzywa się już dobre 2 m-ce. Wzywałam ją i sandrusie, która miała zająć się tabelką, ale obie milczą. Mam nadzieję, że u nich ok.
-
Chciałam jeszcze napisać, że mi też lekkie podenerwowanie towarzyszy w dniu wizyty, a przed wejściem do gabinetu, to już nie wspomnę. Tak jak pisałyście tu chodzi o zdrowie najważniejszych Nam małych Skarbów i już od chwili, gdy wiemy o ich istnieniu się martwimy i tak będzie już do końca życia. A jeszcze co do wieku- ja brałam ślub jak miałam niecałe 21 lat, ciąża nieplanowana zakończona szybko:( Mąż nie był jeszcze gotowy na dziecko (choć ja już bardzo chciałam - zawsze mówiłam, że chcę dużo dzieci i pierwsze w wieku 18 lat, bo chciałam mieć super kontakt z dzieckiem - z perspektywy czasu jednak uważam, że to byłoby za wcześnie) więc czekałam aż dojrzeje do tej decyzji. Ponowna nieudana ciąża 4 lata później z terminem na listopad, kolejna kilka miesięcy później, z której mamy Lilcię z maja:) W listopadzie kończę 30 lat i wtedy już będę mamą 4 dzieci:) A w przyszłym roku w czerwcu 10 lat po ślubie. Nawet nie wiem kiedy to zleciało... A jak ktoś pyta, która to ciąża pierwsza czy druga, to jak odp, że czwarta to są w wielkim szoku, bo wyglądam na co najmniej kilka kat mniej:)
-
Hej. Tak jak przypuszczałam Milan zrobił pobudkę o 5:05, zrobiłam mleko, podałam małemu, wróciłam do łóżka i jeszcze na chwilkę udało mi się zdrzemnąć. Starszy syn niebawem się obudził i też chciał mleko, wracam z butlą do łóżka a tam dwa gogusie poranne z uśmiechniętymi dziobami:) Bezcenne o 5:40:) Kukurydza faktycznie pewnie lepiej termin helisa kojarzysz z powodu zainteresowań, ale każdy z Nas to przerabiał w szkole na biologii:) Ja się przyznaję, że nie pamiętałam tego terminu, ale mąż już tak, był pilniejszym uczniem hihi. Uważam go za bardziej inteligentnego ode mnie i właśnie m.in. takie małe niuanse mnie w tym przekonaniu utwierdzają:) Na pw Ci odpiszę jak odpalę kompa, bo z kom nie potrafię - nie martw się jednak u Nas ok, sprawa dotyczy mojego taty i jego partnerki. A to, że tak dmuchacie i chuchacie na siebie pierworódki to chyba normalne. A jeszcze szczególnie dziewczyny, które są po stratach. Ja też tak miałam w ciąży z Lilcią (choć nie zamartwiałam się jakoś bardzo - no może na początku tak, ale jak już minął czas, kiedy poprzednio straciłam swoje maluchy, to mówiłam sobie, że teraz już musi być dobrze- starałam się cieszyć ciąża i dumnie kroczyć), ale kolejna już była zdecydowanie mniej analizowana i bardziej na luzie. U Was też pewnie tak będzie, no chyba, że z natury jesteście panikary, to tego nie gwarantuję:). Zmykam spać, bo młody już zasnął i ja też muszę odespać to ranne wstawanie:)
-
Hej. Kukurydza:* Dzięki za odpowiedź w temacie imienia:) Skojarzenia z Helisą masz słuszne, co świadczy nie tyle co o Twoim"zboczeniu" zawodowym i zainteresowaniowym a o mądrości:) Także duża buźka dla Ciebie. Basiu Tobie również dziękuję za opinię ws imienia:* Dziewczyny dziś i wczoraj wizytujące - cieszę się z pozytywnych wieści, i że u Natalii "tylko" infekcja, a nie coś poważniejszego:) Patrycja gratuluję półmetka. Życzę więc spokojniejszej drugiej połowy:) Co do płci to myślę tak jak Kukurydza- zazwyczaj jakieś preferencje mamy, ale wiadomo, że najważniejsze zdrowie maluszków:) Byłam dziś w kinie na Planecie Singli i pomimo nie lubię polskich filmów, to ten na prawdę polecam:) Pośmiałam się, ale też i trochę łez wylałam ze wzruszenia:) No i dostałam dziś smutną wiadomość, ale nie będę Wam tu o tym pisać, bo to nie miejsce. Uciekam spać, bo wczoraj i dziś pobudka była trochę po 5 i coś czuję, że jutro też tak może być:/
-
Aaaa i miałam napisać, że mąż dziś wymyślił imię dla córci - Helisa (mówił też coś o zdrobnieniu Lisa). Wiem, że się o gustach nie dyskutuje, ale Gaja ładniejsze, prawda? (choć ta Helisa wcale taka zła nie jest wg mnie)
-
Basia nie przejmuj się, ja też malutkiej jeszcze nie czuję, tzn. poczułam kilka razy, ale w dość dużym odstępie czasu i od kilku dni cisza:( Ani zaczepianie brzucha, ani słodkie jej nie rusza. Muszę wypróbować jeszcze z latarką - może wtedy się uaktywni?! Sprawdzę jeszcze dla pewności dziś serduszko detektorem. Olcha ja wózek kupowałam wcześnie - TP miałam na koniec maja, a wózek zamawiałam w styczniu, tylko na niego się czekało do 8 tygodni. Myślę jednak, że jak masz go gdzie przechowywać i akurat przypływ gotówki to śmiało kupuj. Edzia brzuszek uroczy:) Teraz to dopiero zaczniemy rosnąć! Kwaterę na wakacje dzisiaj zarezerwowałam, więc już pewne, że jedziemy od 25 czerwca do 9 lipca:) I właśnie kończę jeść banany smażone na maśle z czekoladą:) Jadła któraś z Was? Polecam, mnie bardzo smakują:) A co do blogu srokao - też znam i czasem się opieram na doświadczeniu prowadzącej:) Jak jestem w pobliżu netto, to kupuję tam chusteczki nawilżane, bo mają dobry skład wg prowadzącej bloga:) Kukurydza zapomniałam Ci ostatnio podziękować za odpowiedź w temacie grupy krwi:) Dziękuję:*
-
Kukurydza teraz przeczytałam swój post w całości. Pisząc: "Dużo urósł od ostatniego zdjęcia:)" miałam na myśli brzuszek a nie tyłeczek, bo tak mogło to zabrzmieć hahahaha:):)
-
A tu coś na poprawę humoru: http://www.teksty.jeja.pl/238,zachowanie-matki-przy-kolejnych.html Powiem Wam, że przesłanie tego tekstu jest bardzo trafne - niektóre teksty przesadzone, ale ogólny przekaz trafiony, przynajmniej u mnie. A jak u Was doświadczone mamusie?
-
Przepraszam dziewczyny ale jakoś ostatnio nie mam siły być na dłużej na forum. Czytam Was ale z udzielaniem już gorzej. Tylko czasem wtrące swoje trzy grosze. Dziś miałam zły dzień - dzieci (no poza Milankiem, bo on to dziecko Anioł jest taki bezproblemowy, cichy i radosny) dokuczały, nie słuchały się, a moja cierpliwość ostatnio szybko się kończy:/ Byłam z nimi sama przez pół dnia, a potem pojechałam do mamy, a takie wyjazdy są strasznie męczące - te pakowanie się, ubieranie, wybieranie się z domu. Dobra ponarzekałam trochę to już wystarczy. Poza tym wieczorami szukam jakiejś kwatery na wakacje - chcemy się wybrać w góry niedaleko na tydzień, może dwa, także ostatnie wieczory spędziłam na poszukiwaniach w sieci. Kukurydza no pięknie już widać Twój brzuszek ciążowy:) I jaką masz latynoską pupę:):) Mam nadzieję, że się nie obrazisz, bo to jest komplement:) Dużo urósł od ostatniego zdjęcia:) natalia a Twój brzusio taki filigranowy - taki jaka Ty:) Ale spokojnie, jeszcze będzie miał czas na powiększanie:)
-
Basia ja jestem "najświeższą" mamą i w żadnej z trzech książeczek zdrowia nie mam wpisanej grupy krwi. Dziewczyny a orientujecie się jak to jest - z mężem mamy taką samą grupę krwi A Rh+ i nasze dzieci też mają taką czy mogą mieć inną?
-
catya kolejność w tabelce z wagą jest taka sama jak w tej głównej. Przesunęłam więc Twoje dane:) Ale Ty jesteś szczuplutka...wow...na pewno się nie pomyliłaś ze wzrostem, hm?
-
Pati super, że już w domku:) Teraz odpoczywaj ile wlezie:) Edzia gratuluję córeczki:) Co do szyjki to rzeczywiście nie czytaj info na necie, bo szkoda nerwów. Jak szyjka niebezpiecznie się skróci to chyba zakłada się pessar? Jak podczytywałam czasem inne wątki to nieraz zdarzało się, że mamusie ze skracającą się szyjką i założonym pessarem przenosiły ciążę (czego oczywiście Ci nie życzę tylko rozpakowania w terminie). Może któraś mamusia coś wie w temacie i Cię uspokoi. Evee gratuluję synka! Ant-Kaz witaj. Z tego co pamiętam to żadna mamusia nie miała podstaw do robienia inwazyjnych badań prenatalnych - przynajmniej w tej ciąży.
-
Natalia wg moich obserwacji przez ciąże wynika, że mi waga rośnie skokowo - teraz nagle tyle przybrałaś, ale przez kolejne kilka dni możesz nic nie przybrać a nawet waga może się wahać w dół. Także jedz jak teraz tzn. wtedy kiedy jesteś głodna i nie odmawiaj sobie czasem jakiejś zachcianki:)
-
Marta76 Kukurydza ja pisalam o fotelikach, materialy z ktorych sa robione sa przewidziane srednio ( w tych lepszych ) na 5 lat uzytkowania, wiec kupowanie dosc zuzytego fotelika odpada. My kupilismy uzywany ale widzielismy rachunek kiedy byl kupiony wiec wiemy ze ma 8mcy i na pewno nie jest powypadkowy. To mi akurat wystarczy:) Nasz fotelik ma już prawie 4 lata, więc malutka wyrośnie z niego jak będzie miał ok. 5 lat:)
-
Oj to ciekawe kukurydza, co Wam tam mężu zmaluje jak będziesz w szpitalu:P:) Te hormony w ciąży - wydajemy się 100 razy bardziej miękkie. Myślałaś kiedyś, że będziesz płakać na widok ciuszków niemowlęcych? Lokal chyba znalazłam (ten sam, co Lilcia miała robione chrzciny), czekam jeszcze na wycenę, ale wydaje się ok. Próbowałam najpierw w innym, ale jak zobaczyłam wyliczone koszta, to się przeraziłam, a wystrojowo i jedzeniowo gorzej wypadał (na 21 porcji obiad 2 daniowy + kawa i napoje -ciasto we własnym zakresie- 2500 zł - cena z kosmosu normalnie:/).
-
c.d. mmj, beatka piszecie, że brzuszki szybko rosną:) Teraz już tylko tak będzie:):) Fiolka no to chłopak potwierdzony:) Super, że wszystko ok. edzia super, że już po egzaminie:) Współczuję sytuacji w taksówce, szkoda gadać...Bez stresu jutro na wizycie! Marta cieszę się, że trafiłaś w dobre ręce:) I gratuluję ruchów malutkiej:) A prezent od synów mega! Co do porodów - super, że poszło rach ciach:) Teraz może być plum:) Ja też odnoszę wrażenie, że z porodu na poród boli bardziej (może dlatego, że szybciej postępuje poród, skurcze częstsze, itd.)? Paulina bardzo lubię kokos...podeślij mi trochę kokosanek:) pati powodzenia jutro! Szczęśliwej podróży. A o której godz lecicie? Odezwij się do Nas po przylocie do Polski:) Dziewczyny ja bym się bała kupować fotelik samochodowy z drugiej ręki, ale to tylko moje zdanie. Każdy robi jak uważa za słuszne i dla Niego najlepsze. Fizka my już dobrze zaopatrzone na przyjście malucha:) natalia93 a jak cenowo Cię to wyjdzie? Ja od razu wiedziałam, że kupuję wózek 2w1 i fotelik, więc się w ogóle nie rozeznawałam w cenach. A jeździsz autem? Wydaje mi się, że 2w1 czy 3w1 lepszy ze względu na możliwość wpięcia fotelika w stelaż - na prawdę czasem taka opcja życie ratuje. nowa_mama pewnie się od razu lepiej czujesz:) Ja prawie rok już nie farbowałam, ale miałam ostatnio kolor zbliżony do mojego naturalnego, więc tragedii nie ma, a włosy są w o wiele lepszej kondycji:) A ja dziś pół dnia biegałam po restauracjach żeby w końcu się rozeznać w temacie imprezy - chrzcin mojego najmłodszego, które będą prawdopodobnie 10 kwietnia. Mieliśmy problem z chrzestnymi dlatego tak to długo trwało:/ Do porodu prawie co miesiąc jakaś impreza u Nas (oj wydatki, wydatki:/) - w maju urodziny Lilianki, w czerwcu urodziny Namira i roczek Milana, lipiec wolny (ale chcemy na wakacje wyjechać), no i w sierpieniu narodziny malutkiej:)
-
kukurydza super, że chłopaki brykają:) Dobrze, że to tylko fałszywy alarm i nic się nie dzieje. majeczka współczuję bólu pleców. Ja nie chodzę na żadną gimnastykę (mam cały czas w domu przy dzieciakach hihi), więc nic nie mogę polecić. Fajnie, że macie wybrane wstępnie imię:) olcha gratuluję dobrego snu:) Oby dziś była powtórka. Powodzenia w walce z chorobą - nie daj się! natalia1811 uważaj na siebie! I w piątek koniecznie daj znać po wizycie. Myszka miłego odpoczywania:) aszton witaj. Pisz z nami jak najwięcej:) Gratuluję synka. Ja mam wszystko i niestety radość kupowania mnie ominie:( Zapraszamy do wpisania się do tabelki, która w podpisie Kukurydzy albo Fizki. Mam apel do innych Nas podczytujących - odważcie się i odezwijcie - przecież w kupie raźniej heheh:) misia co do Twojej propozycji to nie ma problemu, tylko nie bardzo wiem jak to ugryźć. W tabelce nie da rady (no bo jak?). Można w nowym arkuszu coś takiego zrobić. Zrobiłam przykładową tabelkę w nowym arkuszu - zerknijcie i napiszcie czy tak może być, czy macie inny pomysł? Na razie tyle, bo Milan się obudził i muszę zmykać do niego.
-
kukurydza i tu Cię zaskoczę, bo to nie byłam ja:) zosiasamosia gratuluję dziewczynki, braku wymiotów i rozpychania się maluszka:) Teras wreszcie może Twoja waga pójdzie w górę:)
-
Anihilacja zgadzam się z Tobą w 100% we wszystkim co napisałaś:) Mój mąż pochodzi z rodziny lekarzy i gdy rodzice najpierw robili specjalizację a potem musieli dyżurować to dzieci miały ich bardzo mało. W zasadzie męża i jego brata wychowywali jedni i drudzy dziadkowie, a rodzice byli z "doskoku". Patrząc z perspektywy czasu mężowi jest trochę przykro, że miał dzieciństwo prawie bez rodziców. Także rozumiem Twój wybór i podziwiam za podejście:) Co do obecności męża przy porodzie i cc na życzenie mam takie same przemyślenia. Nawet jakbym nie planowała dużej rodziny to bez wskazań medycznych nie dałabym się pociąć.
-
Cześć:) Dziś ja pierwsza:) Dzieciaki już wyszły do przedszkola a my z Milankiem zaczynamy dzień. Miłego!
-
Evee nie martw się - mąż powinien zdążyć i Wy razem na porodówkę. Pierwszy poród z reguły bywa dłuższy, choć mmj jest zaprzeczeniem tego:) Mój pierwszy wg położnych trwał 4 godziny, a wg mnie 12 h (od pierwszego nocnego skurczu, który mnie wybudził, a zasnąć się już nie dało). Edzia a Twój starszy brat, który urodził się w szpitalnej windzie był pierwszy? U mnie też o mało się tak nie skończyło:) Ja osobiście nigdy bym się nie zdecydowała na cc na życzenie. mmj to uważaj:), bo ani się obejrzysz a maluszek wyskoczy:) Bardzo szybko Ci poszło! Nie wyobrażam sobie rodzić bez męża. Dziewczyny niezdecydowane rodzinnym porodem- pomoc partnera/męża, przyjaciółki czy mamy przy porodzie jest nieoceniona. To ta osoba będzie o Was "walczyła" w szpitalu, bo przy skurczach traci się racjonalne myślenie:) Będzie podawała wodę do picia, masowała plecy, będzie robiła za wieszak:) Co do wyzywania i obrażania tatusia- można to zrobić w inny sposób, tak, żeby się nie obraził - wbijać paznokcie i ściskać jego rękę:) myszka to super, że mąż będzie miał wolne:) Będzie Cię wspierał i pomagał przy maluszku w tych pierwszych chwilach i nie będziecie musieli kombinować ze zwolnieniem:) Krakuski zazdroszczę Wam, że jest Was tyle i możecie się spotkać. Ja w zasadzie nie mam żadnej kumpeli z dziećmi w okolicy. Była na początku jedna z mojego miasta na forum (dziewczyny udzielające się od początku pewnie wiedzą kogo mam na myśli), ale niestety nie była "na poziomie" i się ulotniła. pati Twój opis porodu faktycznie bardzo przyjemny:) Fajnie, że miałaś takie warunki, bo rzeczywiście trochę to u Was trwało. Tym razem może być o wiele szybciej i tego Ci życzę! A co do lotu - dacie z synkiem radę, a po rozłące z mężem będzie cudowne powitanie:) natalia gratulacje dla kuzynki. A urodziła chłopczyka czy dziewczynkę?? Pralinka cieszę się, że tabelka się przydaje:) 19 tc to dobry czas na połówkowe - robi się je pomiędzy 18-22 tc. Ja zwykle robię po skończonym 20 tc, czyli w połowie - teraz też. misia bezbolesny raczej się nie będzie, ale jestem jak najbardziej za takim szybkim dla Nas wszystkich Sierpnióweczek rodzących SN. Paulina gratuluję zdrowego synka pod serduszkiem:) Bo mąż się cieszy, że będzie się autkami bawił:P Patrycja bardziej wstydliwe są ponoć dziewczynki:) A Ty jak czujesz, kogo nosisz w brzuszku? natalia kupiłabym po kilka ciuszków danego rodzaju w rozmiarze 56, a resztę 62. Moja Lilcia urodziła się 54 cm i była szczuplutka i nosiła ubranka w rozmiarze 56 (musiałam trochę ciuszków dokupić, bo w 62 się topiła, ale mniejszych niż 56 nie kupowałam - dzieci bardzo szybko wyrastają). Chłopcy już mieli więcej (57 cm 3650 g i 58 cm 4060 g) i przez bardzo krótką chwilę nosili 56, ale głównie 62 (noworodki mają ciągle podkurczone nóżki, więc się "mieścili" w 56, ale jak się "wypierzali" to ubranka brakowało). A Wy z mężem jesteście wysocy? A tak poza tym to rozmiaru 52 chyba nie ma - jest na wcześniaki 44 cm i potem 50 cm - tak mi się wydaje. mroczna miło mi, że lista wyprawkowa jest przydatna. Cieszę się, że ma swoich odbiorców i mój czas poświęcony nie poszedł na marne. Dziękuję:* Wczoraj świętowałaś połóweczkę ciąży:) Wszystkiego najlepszego z tej okazji! No, kopniaczki piękne uczucie, ale my kobiety jesteśmy jednak "mądrze" skonstruowane - na końcówce tak będą Nas żebra bolały od rozpychania się maluszków, że każda będzie chciała już urodzić i poród nie będzie Nam straszny:) A brzuszek uroczy:) beatka witaj i pisz z Nami jak najwięcej:) I tabelka czeka na wpis:) Ciekawe czy przeczucie co do płci się sprawdzi:) kukurydza zapraszam, dwa placki zostały:) Mam nadzieję, że Ci ślinka nie pociekła, hm? Jeśli tak to przepraszam:) marta_joanna mądry ten Wasz ordynator:) Też mam takie zdanie na ten temat. Jakoś szkoda mi tych maluszków, które są nagle wyrywane z brzucha mamy - to musi być dla nich szok bez żadnego uprzedzenia. Edzia powodzenia jutro:)
-
Mój mąż miał dziś zachciankę ciążowa hihi. Robiłam na obiad placki ziemniaczane z gulaszem pomidorowo - paprykowym. Mnie też smakowało:) Odezwę się wieczorem to napiszę coś więcej:)
-
Wkurza mnie to, że nie mogę edytować postu na tablecie. Z marszu faktycznie pewnie by Nas nie przyjęli. Ja to się nawet cieszę, że się położę - po pierwsze i najważniejsze ten mój spokój ducha, że będę już na miejscu, a po drugie trochę sobie odpocznę i nabiorę sił przed porodem, bo przy trójce na prawdę nie ma czasu na odpoczynek:) W innych okolicznościach też omijałabym szpital szerokim łukiem.
-
Miremele Dziewczyny wydaje mi się ze nikt was nie przyjmie do szpitala bez wskazań czy skierowania. Z moich doświadczeń wynika ze często odsylaja do domu mimo że zaczęła się już akcja porodowa i każą przyjechać po paru godzinach. A dlaczego chcialybyście położyć się wcześniej? Ja od szpitali jak najdalej i oby jak najkrócej :-) No właśnie dlatego rozmawiamy ze swoimi gin, czy jest taka szansa i jeśli tak, to pewnie dadzą skierowanie, bo tak to się chyba odbyć musi - tak jak piszesz.