Skocz do zawartości
Forum

mamalina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mamalina

  1. Witam się w tym kobiecym dniu:) Wszystkiego najlepszego dziewczyny! Kukurydza, Edzia dzięki:* Kukurydza właściwie to mąż zaczął rozmowę z gin o szpitalu - ja się przygotowywałam do badania:) Mówił, że boimy się, że nie zdążymy na porodówkę (a wiedział o czym mówi, bo już 2 razy widmo odbierania porodu spoczywał na nim). Także myślę, że też sobie chciał zaoszczędzić tego stresu. Ja wiedząc, że nie będzie z tym problemu się uspokoiłam. Widzę, że Ty też się niepokoisz, więc może zacznij rozmowę już teraz, wtedy będziesz wiedziała na czym stoisz, hm? Ale bliżej terminu oczywiście też możesz ,tylko nie zwlekaj zbyt długo, bo wiesz, że u Ciebie może być trochę szybciej niż termin z OM. Fizka tak jak wyżej napisałam - boję się, że nie zdążę:) Mój 2 i 3 poród był jak w jakimś filmie akcji - na porodówkę przyjechałam już w II fazie porodu z główką na wierzchu, że tak powiem:) Babki z IP to aż się zielone robiły jak zerkały za tymi dwoma razami. Poczekać na męża w windzie nie chciały, który dosłownie już dobiegał, także sobie wyobraź:) Rodziłam w swoich ciuchach, nie było czasu na przebranie się - 5 minut na porodówce, i chłopcy byli już na moim brzuchu. Drugi poród trwał 2 h od pierwszego skurczu (rodziłam w ciągu dnia, zanim się zorientowałam, że skurcze są regularne to trochę już minęło, mąż musiał przyjechać z pracy, mama z domu do Lilki i dopiero mogliśmy wyjść z domu, a że mieszkam w centrum miasta to korki po godzinie 16 są masakryczne), trzeci niecałą 1 h od pierwszego skurczu (szczęśliwie się złożyło, że była akurat noc, więc zdążyliśmy - w 8 min przejechaliśmy 25 km - prędkość była zawrotna):)
  2. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Cześć:) nati.ol jak najbardziej Twoja Lili powinna pić mm. Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz czy będzie chciała, ale pewne jest, że powinna. Tak jak pisze Jasiunia, nawet do 2 r.ż. mm powinno dziecko pić. justi dziękuję, czuję się dobrze:) Czasem jeszcze mnie zamuli (a już teoretycznie nie powinno), ale to pikuś:) W nocy dzieciaki śpią dobrze (zazwyczaj raz wstaję zrobić mleko Milanowi, ale od jakichś 2 tygodni sam sobie trzyma butlę, więc tylko mu daję i idę dalej w kimono:)) a w dzień, jak "starsi" chodzą do przedszkola to odpoczywam jak Milan śpi (ma dwie drzemki z czego w ciągu jego jednej śpię), a jak nie chodzą, to też trochę poleguję (może trochę mało wychowawcze ale puszczam im bajkę - zazwyczaj disneya - i się kładę - czasem nawet się zdrzemnę). Milan nie robi jeszcze papa (w sumie to ja go nie uczę, to skąd ma wiedzieć jak się robi:/), ostatnio zaczął się dzielić, np. ciasteczkiem i sprawia mu to frajdę:) Powiem Wam, że przesłanie tego jest bardzo trafne:): http://www.teksty.jeja.pl/238,zachowanie-matki-przy-kolejnych.html Jasiunia pewnie, że Synkowi mogą iść już 2. Go Cha mój synuś też z 16 czerwca. Urodził się w moje imieniny:) Milan urodził się troszkę mniejszy od Twojego Maksia, ale on też z tych dużych (przy porodzie miał 4060 g i 58 cm). Teraz już Was "przebija" - miesiąc temu miał 10,2 kg i 84 cm. Rodziłaś SN? Agnieszka te orkiszowe z Rossmanna?? No, one też są twarde. Dziś pierwszy raz przy jedzeniu ciasteczka hippa, tak się Milan zakrztusił, że aż zwymiotował - widać taka reakcja obronna organizmu, żeby oddać to, co "przeszkadza". Ojojoj współczuję przedwczorajszego dnia:/ To miał tata przeprawę z Olą... Agnieszka, justi ja też jednodniową przechodziłam. Rozmawiałam ostatnio z kuzynką, która jest przedszkolanką, i mówiła, że panował właśnie paskudny wirus połączenie jelitówki z anginą i myśmy się Nim wszyscy zarazili. Najpierw dzieci w przedszkolu, potem ja. Na końcu Milan i mąż, ale uniknęli wymiotów, mieli tylko biegunkę. No i katar i kaszel. Ja też byłam strasznie osłabiona - dobrze, że przyjechała moja mama i mi się zajęła dziećmi a ja mogłam spać i odpoczywać. Nie byłam w stanie prawie nic zrobić:/ Patula ja nie miałam. MałgośRo dziękuję:) A co do KATARKU - ja długo się przemóc nie mogłam - prawie 4 lata (jakoś przerażało mnie to, że podłącza się go do odkurzacza), ale podczas ostatniej infekcji się przemogłam (głównie ze względu na starszego syna, który już potrafił wydmuchać nos, ale ostatnio się "popsuł":) i go wciągał). Do tej pory sporadycznie używaliśmy gruszki, ale nieporównywalna jest z KATARKIEM. Także całe szczęście poszłam po rozum do głowy:) Dziś byliśmy na wizycie - nic między nóżkami nie urosło, więc mój gin potwierdził dziewczynkę:) Bardzo się z mężem cieszymy - po wizycie przez ponad godzinę banany Nam z buzi nie schodziły:) Wszystko inne też ok. Rozmawiałam dziś z gin o wcześniejszym położeniu się do szpitala i ustaliliśmy, że około 10 dni przed terminem idę do szpitala. Pamiętacie, mój ekspresowy poród, jak z filmu? Obawiam się, że teraz mogłabym nie zdążyć dojechać do szpitala.
  3. Tadam Pisałaś ostatnio, że zastanawiasz się nad szpitalem w Chorzowie - SIMIN - Śląski Instytut Matki i Noworodka. Ja właśnie tam się raczej położę (gin zaproponował albo Chorzów albo szpital w Rudzie Śląskiej, na Raciborskiej w Katowicach nie ma wpływów:)). Ponoć mają II stopień referencyjności (info na tej stronie wprowadziły mnie w błąd, dlatego odrzuciłam Chorzów: http://www.polozna.net.pl/szpitale/95-szpitale-woj-slaskie-lista.html), tak mówił dziś mój gin. Co do szpitala mam trochę mieszane uczucia, ale to tylko przez doświadczenie osoby mi bliskiej - moja siostra urodziła tam 2 swoich dzieci, w tym córkę w 2006 roku i z powodu błędu lekarskiego wygrała sprawę w sądzie. Ale, jak porodówka stała się prywatna w 2012 roku (z kontraktem na NFZ) to bardzo dużo się zmieniło. Wymieniono dużą część personelu, wyremontowano i unowocześniono oddział. Znam stamtąd kilka położnych i już mam na myśli, z którą się dogadać w kwestii porodu:) Także teraz jak najbardziej na plus, ale jeszcze 5 lat temu za żadne skarby bym tam rodzić nie chciała.
  4. Cześć. Dziewczyny czytam Was na bieżąco w tel ale odpisać już nie dam rady:/ Trochę się tego nazbierało od piątku, także Was przepraszam. Dziękuję Wam dziewczyny za komplementy odnośnie brzuszka:* Lenka Twój też przeuroczy, a zawartość jeszcze lepsza:) Witam nowe mamusie i gratuluję maluszków pod serduszkami;) A Tobie Ula podwójnie:) Fajnie, że będziecie z Kukurydzą miały wspólne tematy, i do tego też spodziewasz się chłopców:) Na poprzednich wątkach na parentingu (czerwiec 2012, czerwiec 2013 i czerwiec 2015) nie było żadnych bliźniaków a tu kumulacja:):) Anihilacja a jak można spytać z czego robisz specjalizację?:) Byłam dziś na wizycie u gin i nic nie urosło między nóżkami, także drugi lekarz mówi, że dziewczynka. Mąż był dziś ze mną i po wyjściu banany Nam z twarzy nie schodziły:) Wymiary główki ponad tydzień do przodu, wymiary kości udowej 2 dni. Z szyjką wszystko ok. Poruszyliśmy dziś temat wcześniejszego położenia się do szpitala i tak około 10 dni przed terminem się kładę (czyli około 11 sierpnia). Jestem więc uspokojona i zaproponowałam szpital bliżej mnie, niż ten, w którym Profesor prowadzi oddział i nie będzie problemu (wymienił jeden z tych, które brałam pod uwagę:)) alysia gratuluję Ci dobrych wieści:) To oczekujemy dziewczynek:) Ale jestem szczęśliwa:)
  5. Cześć:) Przedwczoraj byłam na tej imprezce, a wczoraj na urodzinach bratowej i wróciliśmy późno, w dodatku zostawiłam u Nich telefon, więc nawet już nie czytałam, co tam naskrobałyście wczoraj. Na razie przeczytałam o problemie z wykresem i już usunęłam. Anula 11 Twoje dane były poprzeplatane z nagłówkiem tabelki - zrobiłam już porządek i wykradłaś mi nr 1 w tabelce hehe:). Sprawdź czy jakichś danych nie brakuje.
  6. Cześć. Zrobiłam sobie fotkę przed chwilą - przed zjedzeniem i wypiciem czegokolwiek -w tych samych ciuchach:) Widzicie dużą różnicę między moim wieczornym a porannym brzuszkiem? A jak jest u Was?
  7. Cześć dziewczyny:) Ja właśnie wróciłam z imprezki:) Zaraz idę do łóżeczka i będę Was czytać na komórce. Byłam dziś na pobraniu krwi i siedząc przed gabinetem poczułam ruchy Maleństwa:) Kilka razy się poruszyła:) Wczoraj też czułam, ale nie byłam pewna, dziś się przekonałam, że to było to. I załączam jeszcze poimprezową fotkę Nas w 15t6d ciąży.
  8. Aaaaa i pozwalam sobie tam napisać swoje rady - np. przy szczotce do włosów porada na ciemieniuchę, przy pampersach info o rozmiarach, itp. Jeśli uważacie, że to niepotrzebne i tabelka przez to staje się nieczytelna to tylko napiszcie słowo, a to usunę. Żebyście nie odebrały tego jako " wymądrzanie się" bo nie taki cel mam założony, tylko pomoc Wam. Nie obrażę się:)
  9. Edzia nie martw się - na początku tak jest, że dzidzia puka a potem dłuższa przerwa, nawet liczona w dniach. Regularne ruchy to dopiero za jakiś czas:) Tabelkę uzupełniam i dopieszczam w wolnej chwili. Jak coś chcecie dopisać tam, jakieś własne spostrzeżenia, doświadczenia to piszcie, a ja zadbam o kosmetykę tabelki, tak, żeby było to w miarę czytelne:)
  10. Natalia, Evee ja też mam (dokładnie taką http://imged.pl/motherhood-poduszka-do-karmienia-kojec-6715240.html ) i śpię na niej już od dobrych 2 miesięcy:) Jest taka wygodna. Gdyby nie to, że bardzo się izolujemy z mężem w łóżku, to spałabym na niej cały czas, nie tylko w ciąży:) mmj cieszę się, że wszystko ok u Maluszka:) Paulina witaj:) Zapraszamy do pogaduch:) Natalia z tym spaniem na lewym boku chodzi o to, że ciężar dzidzi w pozycji na plecach, na prawym boku, może powodować ucisk na żyłę główną i może u Nas dojść do omdlenia, a u dzidzi może dojść do słabszego dotlenienia. Więc wystrzegajmy się "niedozwolonych" pozycji w zaawansowanej ciąży, gdy ten ciężar maluszka może rzeczywiście zagrażać. Mnie nieraz nawet pod koniec ciąży zdarzało się budzić na prawym boku i nic się nigdy nie stało. Nie ma co panikować:)
  11. Natalko jak otworzysz tą naszą tabelkę to na dole masz takie jakby zakładki. Musisz kliknąć w wyprawkę mama i otworzy się lista. Tak samo z wyprawką dzidziuś:) Mam nadzieję, że dobrze wytłumaczyłam.
  12. Martajoanna starałam się:) Zgadzam się w 100% z tym body (na początku byle nie przez głowę) i pajacami (do dziś przeważają u Nas pajace nad śpiochami). Dopisz proszę to w uwagach w tabelce - tak samo o tym tantum rosa, że w przypadku porodu sn:) Kukurydza, Edzia macie rację, że mąż też jest zmęczony:) Wiem to, ale wolałam Wam się wygadać niż "truć" mężowi nad uchem. Poza tym kobieta kobietę prędzej zrozumie:) Dziękuję Wam:*
  13. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Emilusia jak teraz się zalogowałaś to podeślę tej dziewczynie linka do Twojego profilu:) Ale zrobię to jak odpalę kompa, bo teraz piszę z komórki. Jasiuniu no trochę kosztują a i też są na stosunkowo krótko, bo stópka dziecka szybko rośnie. Ja dlatego czekam aż Milanek będzie potrafił chodzić sam i aż będziemy częściej na spacery chodzić na plac zabaw ze starszymi, to wtedy będzie miało to sens.
  14. Miałam napisać jeszcze o stymulowaniu wzroku i zachęcaniu do ruchów dziecka poprzez przykładanie światła, np. latarki do brzuszka. Tylko właśnie nie wiem od którego tc dziecko otwiera oczka i ma to sens:) Trzeba sprawdzić u wujka Google.
  15. Cześć:) Kukurydza dzięki:* Ja zwiększonej ilości śluzu nie mam. Dziewczyny gratuluję ruchów/ kopniaków:) Ja jeszcze muszę poczekać. Uzupełniłam wczoraj tabelkę o wyprawkę dla mamy i malucha. Dla mamy zapisałam chyba wszystko, co chciałam, natomiast dla malucha jeszcze trochę rzeczy brakuje. Zajęło mi to ze 2 h... Także dziewczyny uzupełniajcie, zmieniajcie jeśli uważacie inaczej. Możecie dodać jeszcze jakąś kolumnę ze swoja propozycją:) Wszystkie poprawki mile widziane:) A ja dziś wyprawiłam już syna do przedszkola, dałam pozostałej dwójce jeść, zrobiłam zupkę pomidorową, zrobiłam pranie, kupiłam bransoletkę, oczywiście online, dla bratowej na urodziny:) Także u mnie aktywnie od samego rana.
  16. Zazdroszczę Wam tych wyręczających Was mężczyzn. Ja praktycznie od początku ciąży jestem ze wszystkim sama (test robiłam dopiero 22 grudnia):/ Mąż rano z dziećmi wychodzi do przedszkola, potem idzie do pracy, wracają razem około 16, a wychodzi z domu, jak dzieci idą spać (około 19), a niekiedy też wcześniej i wtedy też kąpiel, położenie dzieci spać spada na mnie. W weekendy studiuje, więc praktycznie całe soboty i niedziele sama z trójką (w niedziele jeździmy do teściów na obiad, więc jest to cała wyprawa). Nie wychodzi dla swojej przyjemności tylko robi to dla Nas (przeprowadzamy się za 2, 3 miesiące). Ale nie zmienia to faktu, że wszystko na mojej głowie - pranie, zmywanie, odkurzanie, mycie butelek, robienie obiadu i oczywiście opieka nad dzieckiem/dziećmi, ostatnio chorującymi:/ Dziś np. zrobiłam pranie, pozmywałam naczynia, umyłam butelki, zrobiłam obiad, poodkurzałam i przede wszystkim zajęłam się Milanem z temperaturą, więc było więcej noszenia. Wieczorem też Lilcia dostała gorączki, więc jutro nie idzie do przedszkola. Jestem już tym zmęczona, a dodatkowo czuje, że oddalamy się od siebie:/ Do dooopy, no. No to się pożaliłam... Kukurydza pytałaś o przedszkole:) Pierwszego dnia Namirek nie chciał iść na salę, płakał - nie chciał wziąć siostry za rękę i iść, więc musiała wkroczyć Pani, która wzięła Go na ręce - poszli zanieść na leżaczek przytulankę, szczoteczkę do zębów do łazienki i wracał już bez płaczu. Ale jak wrócił do domu, to był bardzo rozpromieniony - uśmiech miał od ucha do ucha:) I Pani Go pochwaliła, mówiła, że świetnie sobie poradził - chodził robić sam siusiu, zrobił pracę - kotka wyklejankę, dobrze się odnalazł w grupie (duża zasługa tego, że chodził wcześniej do żłobka). Dziś rano już nie było płaczu, poszedł grzecznie do sali, a popołudniu wrócił do domu równie zadowolony jak wczoraj:) Także na prawdę super:) Ciekawa jestem jak jutro, jak pójdzie bez siostry...
  17. Witam nowe mamy:) Wpiszcie się do tabelki sierpnióweczek, do której dostęp nad suwaczkiem kukurydzy. catya chyba Twój suwaczek nawala. Od kilku dni jesteś w 13tc i nie rusza.
  18. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Milan też zajada te wafelki ryżowe hippa. Są jeszcze o smaku jagodowym. A najbardziej chyba lubimy pierwsze ciasteczka hippa, ale one dość twarde są i mimo, że on jest trzeci (teoretycznie powinnam się już przyzwyczaić) to mi serce staje, gdy się zadławi.
  19. mamalina

    Czerwcowe fasolki 2015

    Emilusia dzięki, że się odezwałaś:) Na wątku sierpniowych mam, na którym się też udzielam jest przyszła mama - o nicku Agosha, u której Maluszka stwierdzono obustronne poszerzenie miedniczek nerkowych. Bardzo się martwi. Napisałam, że u Nas -czerwcówek- też była taka sytuacja i wszystko skończyło się szczęśliwie (dobrze pamiętam, że wada Wam się cofnęła, prawda??). Ona na to odpisała: "Mamalina - a wiesz jak sie nazywa, jak do niej trafic? Chetnie bym porozmawiala :(". Dlatego zaczęłam drążyć temat. Może zechciałabyś z nią pogadać?? Nie potrafiłam znaleźć Twojego profilu (musiałabym "pogrzebać" głębiej a nie mam na to czasu), więc podaję linka do jej profilu https://forum.parenting.pl/u/agosha Dzięki jeszcze raz Tobie za odzew i reszcie dziewczyn za pomoc w namierzeniu Cię:) Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka dla Twojej córci:*
  20. Cześć:) Ja z telefonu, więc tylko na szybko. W naszej tabelce sierpnióweczek jest nazwany nowy arkusz pt. Wyprawka dla Mamy i Wyprawka dla Malucha. Proponuję tam wrzucać swoje propozycje, żeby temat się na wątku nie powtarzał i żeby w każdej chwili można było łatwo tam zerknąć. Ja mam sprawdzoną listę wyprawkową do szpitala (chodzi mi szczególnie o Mamę bo dla Malucha rzeczywiście w każdym szpitalu inaczej - w jednych trzeba mieć pampersy w innych nie, tak samo z ubrankami, itd.), więc mogę później wrzucić. A dla Malucha dobrze jak byśmy zapisywały czego w ogóle trzeba, a potem każda mama weryfikowała co spakować do szpitalnej torby Malucha w odniesieniu do wybranego szpitala. Także zapisujcie swoje propozycje w tabelce!
  21. Potwierdzam, że huśtawka dobra rzecz, bo jak trzeba coś zrobić to na trochę malucha zajmie. Jednak siedzonko jest podobne do fotelika samochodowego, więc dobrze, jak za długo niemowlę w niej nie przebywa. Na trochę później (od ok. 2 m- ca) mata edukacyjna z zawieszonymi zabawkami- stymuluje dziecko do obrotów, dźwigania główki na brzuszku, zabawy rączkami, itd. Ale jak dziecko zaczyna najpierw pełzać później raczkować to mata nie będzie Go już interesowała - także zakup na ok. 3, 4 miesiące, jednak warto.
  22. Martajoanna a nie było takiego etapu u Twojego synka, że zaczął się bardzo przekręcać na boki/brzuszek podczas przebierania pampersa? Ja bym się bała opanować niemowlaka na dość małym, ruchliwym przewijaku. Evee pewnie, że szafa wystarczy. Dla mnie poprostu mega wygodą był przewijak duży, stały i komoda z ciuchami, do której mogłam sięgnąć, gdy zapomniałam sobie czegoś wcześniej przygotować. Wszystko miałam pod ręką: ciuchy, pampersy w organizerze zawieszonym na komodzie, chusteczki mokre i kremy, m.in. do pupy. Jak chcemy ograniczyć koszty i miejsce to i komoda zbędna i przewijak na łóżeczko, bo zmienić pampersa możesz na każdej płaskiej, dość miękkiej powierzchni:) Więc podsumowując najważniejsza szafa i łóżeczko:)
  23. Antoninka to Twój mąż jest chyba w tej mniejszości - ja w swoim otoczeniu zauważyłam, że większość woli pierwszych synów - może chodzi głównie o przedłużenie rodu, hm? Kosza na pampersy nie kupowałam, bo mimo, że cena samego kosza by jeszcze uszła, to potem te wkłady są drogie. Wyparzacza też nie mam, przelewam butelki, smoczki wrzątkiem a od czasu do czasu wygotowuję przez 5 min. Podgrzewacz do butelek, pokarmów stałych kupiłam, jak jechaliśmy nad morze, by podgrzewać wodę na mleko w aucie i wtedy mi się przydał (choć tak myślę z perspektywy czasu, że dobry termos nawet i na tą 10h podróż by dał radę). W domu pokarmy ze słoiczków podgrzewałam/podgrzewam w kąpieli wodnej, więc w zasadzie też to zbędny wydatek. Z kompletem pościeli kupiłam organizer na łóżeczko i uważam, że też się nie przydaje, za to organizer na pampersy używam bez przerwy prawie 4 lata. Baldachim za to łatwo się kurzy, choć można ochronić dziecko przed komarami latem - chyba z lenistwa, czy braku czasu przy 2 i 3 dziecku już nie używałam.
  24. Coś nie mogę edytować. Hehehe, ale napisałam:) A swoją drogą ciekawe jest to, że faceci zwykle chcą synusia (przynajmniej jako pierworodnego, albo jak jeszcze nie mają) a później okazuje się, że JAK POJAWIA SIĘ CÓRCIA to jest córeczką tatusia:) Tak oczywiście miało być:) I jeszcze w poprzedniej odp do Tadam przeczoczyć, zamiast przeoczyć:):)
  25. martajoanna gratuluję synusia:) A swoją drogą ciekawe jest to, że faceci zwykle chcą synusia (przynajmniej jako pierworodnego, albo jak jeszcze nie mają) a później okazuje się, że są córeczkami tatusia:) antoninka mój mąż dopiero teraz zobaczy dzidziusia pierwszy raz "na żywo" a nie obraz z płytki (prawdopodobnie moja mama będzie mogła zostać z dziećmi). Na prenatalne wzięłam mamę, żeby zrobić jej frajdę. W poprzednich ciążach mąż był ze mną za każdym razem. Teraz mi tego brakuje:/ Evee moje dzieci mają mały pokoik. Dla mnie niezbędnymi meblami są: komoda z przewijakiem (przewijak służy na długo w przeciwieństwie do tego, który nakładany jest na łóżeczko), szafa ubraniowa (żeby móc powiesić ubranka na wieszakach), regał na książki, zabawki (to się przyda trochę później, ale warto kupić to za jednym razem, żeby np. potem odcień serii mebelków się nie różnił - na początek bezie służyć jako biblioteczka i składowisko maskotek). No i wiadomo łóżeczko. Zazdroszczę Wam dziewczyny urządzania pokoiku, bo to mega przyjemne:) My też się chyba będziemy przeprowadzać przed pojawieniem się dzidziusia (na naszych 55 m kw ciężko będzie się zmieścić z 4 maluchów) to chociaż będę mogła zadecydować o kolorze ścian:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...