Daffodil
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Daffodil
-
cinamoonkadziewczyny dzieki za cenne rady u nas nocka masakra...maly na cycu non stop a ja ledwo zywa :) dopiero co zasnal a ja siedze z laktatorem...i od pol godziny tylko 30ml.. czyzby kryzys?? Możliwe. Ale nic się nie martw, myśl pozytywnie i szybciutko minie. I pamiętaj o tym, żeby dużo pić.
-
Blondi22ja pamietam ze w podstawówce w 6klasie mielismy czesto spotkania z wychowawczynia o tych sprawach i kiedyś dostaliśmy takie pudełko z różnymi ksiażeczkami ulotkami i podpaskami;) mam też mnie uśmiadomiła wcześniej wiec wiedziałam o co chodzi;) a swój pierwszy okres dosałam w wieku 13lat ,13września he;) Niedługo rocznicę będziesz świętować Ja też dobrze pamiętam dokładną datę, 13 sierpnia, dziwne po tylu latach :)
-
Blondi22moje dziecko juz o 6.30 wstało i mowi że idzie do dzieci;)no i go zaprowadzióam kataru już nie ma zobaczymy jak tam sobie da rade po 3dniach wolnego. czytałam dzis jadłospis i na dzis mają krupnik(kuba uwielbia wiec powinien zjeść) a na drugie ośmiorniczki jakieś z ziemniakami i surówka z pora. I zwróciłam uwage pani zeby przy siusianiu pomogła kubie bo on sam ciezko jeszcze sobie radzi z podciągnieciem spodenek i zeby przy jedzeniu tez go przypilnowała żeby troche zjadł;) dzis o 13 już kończą Ośmiorniczki dla dzieci??? Matko, ale wyrafinowany mają jadłospis :) Pytanie tylko czy dzieciaki to pozjadają :) Ja osobiście bym się nie tknęła :) Ale super, że Kubuś tak chętnie chodzi
-
agusia20112Asia pobiegła do przedszkola jak na skrzydłach oczywiście z wysypaną buźką ale i zaświadczeniem od lekarzamówił ,że atomówka może się uaktywnić po zmianie miejsca,a po za tym w przedszkolu może innego mydła używają no ale noc spokojna juz na szczęście,zero wiercenia się jak zasnęła o 20 tak ja rano obudziłam Super, że chętnie poszła, nawet po takiej dłuższej przerwie.
-
agusia20112Daffodilagusia20112my tez dzis w domu idziemy do lekarza,bo wysypka coś nie zeszła,I co lekarz powiedział? Ullaagusia daj znać co tam powiedział lekarz byłam w przychodni nie u naszej pani doktor,no i dupa!!!!!!!!!!! lekarz dal tyłko zaświadczenie,że wysypka atopowa,że nie ma ryzyka infekcji i każał prowadzać do przedszkola masci żadnych ani leków nie przepisał nasza pani wraca z sympozjum pod koniec tygodnia i tak musimy sie męczyć że dziecko całe się poorało bo tak go swędzi w nocy to nic on sterydów nie przepisze bo to atopówka musze mojej panie doktor powiedzieć aby mi wypisała receptę na 2 tubki maści i miec w razie W w domu ach zycie Agusia z maściami sterydowymi nie ma co szaleć. Może dobre podejście ma lekarz. Tak mówię z doświadczenia, bo na przykładzie mojej siostry widzę, że mają niestety trochę skutków ubocznych. Fakt faktem, że ona ze sterydami jako dziecko miała często do czynienia, bo urodziła się z ciężkim przypadkiem AZS i od uczuleń różnorakich otwarte rany jej się robiły pod paszkami i w zgięciu kolan. Po maściach sterydowych niestety sporo przebarwień jej się porobiło już w wieku dziecięcym.
-
Witam się wtorkowo :) U nas dzisiaj standardowo Kuba chętnie pomaszerował. Wczoraj już nawet o jakimś nowym koledze Mateuszu opowiadał, z którym się bawić lubi, więc pierwsze znajomości nawiązane :)
-
AniaBŁadna pogoda się zrobiła a my w domu bo Ula znów chora :( Znów zatoki i giga żółty ropny katar. Znów cała lista leków, i konkretna kwota zostawiona w aptece. Choć tym razem dostała Ula jeszcze jakieś leki na odporność. Dużo zdrówka dla Uleczki. Oby wyzdrowiała szybciutko.
-
DziubalaWitam poniedziałkowo :)Ale piękna pogoda , trzeba się nią nacieszyć, bo ponoć tak ciepło ma być tylko dziś i jutro, a od środy poniżej 20st., może od weekendu znów będzie cieplej, oby. Dziś mam zebranie w przedszkolu Maciusia, ale może pójdzie K., zobaczymy. K. poszedł czy sama siedziałaś? :) Jakieś ciekawostki czy standardowe informacje?
-
Cześć dziewczątka. Piękna pogoda u nas, ale już widziałam, że ma się psuć jutro. Kurcze, a ja już się tak na wyjazd weekendowy napaliłam :/ No zobaczymy, może się jeszcze prognozy pozmieniają. A wczoraj mój mężuś kochany usmażył nam na obiad pyszne naleśniki :) Muszę go pochwalić, bo rewelacyjne były. Na bieżąco zjadaliśmy z Kubulcem :) Kubek dzisiaj znowu chętnie do przedszkola poszedł. Już nawet mówił, że jakiegoś kolegę Mateusza ma, z którym lubi się bawić :)
-
agusia20112Daffodilagusia20112Dokładnie u nas kupki były raz ma 5-7 dni i nie było żadnego zaparcia doradca laktacyjna dała mi ulotki i tam było dokładnie wszystko opisane mleko matki potrafi nawet w 80% sie całkowicie przyswajać i nie ma z czego sie kupka tworzyć dokad karmiłam tylko piersią kupki były bardzo rzadko,ale nie było kolek,wzdęć nic z tych rzeczy brzuszek miękki,córcia spokojna,a kupki tak były miały konsystencje papki na początku też mnie martwiło to więc udałam sie do poradni laktacyjnej i tam uzyskałam fachowe porady i odpowiedzi zakazano podawać co kol wiek na przeczyszczenie i "pomagania" termometrem ponieważ jelita pracowały dobrzeNo właśnie, też o tym przyswajaniu czytałam kiedyś i tak mnie zainteresowało co z tym moim dzieckiem i pokarmem, że ono aż tak nie przyswaja skoro kupale sadzi co chwilę :) Hmmm... jak to można wyjasnić? :) Bo konsystencja u niego też była w porządku, nic niepokojącego się nie działo. Asia przybierała ladnie tylko,ze dla dzieci karmionych cycem sa osobne siatki,a lekarze często sprawdzają na ogolonych i wychodzi nie tak Nie, nie, mnie nie chodzi o przybieranie. Pytałam o to jak wytłumaczyć fakt, że niektóre dzieci robią przy karmieniu cycem parę kup dziennie (i uważa się, że jest to normalne) przy założeniu, że pokarm jest w znacznej części przyswajany przez organizm :) Ale to w sumie nic ważnego. Tak się tylko zastanawiałam kiedyś :)
-
Pamiętam, że byłam wtedy w domu u rodziców, przygotowywałam się powoli do wyjazdu na studia. Siostra wróciła ze szkoły z informacją, żeby włączyć TV, bo wojna w USA... Pamiętam, że moja pierwsza myśl była taka, że powariowała dziewczyna, kto by Stanom Zjednoczonym wojnę wypowiedział... Włączyłam telewizor, a tu szok ogromny, że coś takiego się dzieje. A potem jeszcze strach, że to nie koniec, że kolejne ataki będą i na koniec smutek ogromny i współczucie jak się na rodziny ofiar patrzyło :(
-
agusia20112Dokładnie u nas kupki były raz ma 5-7 dni i nie było żadnego zaparcia doradca laktacyjna dała mi ulotki i tam było dokładnie wszystko opisane mleko matki potrafi nawet w 80% sie całkowicie przyswajać i nie ma z czego sie kupka tworzyć dokad karmiłam tylko piersią kupki były bardzo rzadko,ale nie było kolek,wzdęć nic z tych rzeczy brzuszek miękki,córcia spokojna,a kupki tak były miały konsystencje papki na początku też mnie martwiło to więc udałam sie do poradni laktacyjnej i tam uzyskałam fachowe porady i odpowiedzi zakazano podawać co kol wiek na przeczyszczenie i "pomagania" termometrem ponieważ jelita pracowały dobrze No właśnie, też o tym przyswajaniu czytałam kiedyś i tak mnie zainteresowało co z tym moim dzieckiem i pokarmem, że ono aż tak nie przyswaja skoro kupale sadzi co chwilę :) Hmmm... jak to można wyjasnić? :) Bo konsystencja u niego też była w porządku, nic niepokojącego się nie działo.
-
czitacurryNie mam takiego filmiku. Znalazłam ten masaż w jakiejś książeczce - poradniku, którą dostałam w paczce z porodówki. Ale nie mam pojęcia gdzie to jest. Postaram się poszukać i zeskanować ale nie obiecuję, że znajdę bo się przeprowadzam w międzyczasie.czita, te kryzysy to nie są znowu takie częste jak się laktacja unormuje. 3 miesiąc, 6 miesiąc (ja nie miałam). To, że częściej je nie oznacza, że jest kryzys. Może potrzebuje bliskości i dlatego chce często cyckać. To po prostu potrzeba czułości i bezpieczeństwa wyrażana cyckowaniem. Cyckowe dzieci ta mają. Czemu miałabyś tego nie przetrwać? Sama nie wiem, chyba zabardzo zmeczona jestem i dlatego tak mysle, ale tydzien temu bylam bardzije zalamana mimo ze mala nie siedziala tak czesto na cycku, wtedy to tak co godzine a w nocy tak do 3 godzin spala. Ostatniej nocy budzila sie co 2 godziny a w dzien to ten odstep zmniejszal sie az do 20 min. Staram sie nie stresowac i nie denerwowac ale czasami ciezko jest.Trzymcie kciuki abym dzisiejsza noc przetrwala, mala spi tylko przy cycu jak jak poloze to 5 min i sie budzi i tak w kolko.Mam nadzieje ze jutro bedzie juz lepiej. Maz dostal zwolnienie bo zle sie czuje wiec troche jutro mi pomoze :) bede mogla z mala spokojnie sobie polezec. Czita trzymam kciuki i życzę powodzenia. Przy kryzysach mówią, żeby z dzieciaczkiem cały dzień w łóżku leżeć, niech sobie je z cycocha kiedy chce, ale to łatwo zrobić, jak się jednego malucha ma. A jak patrzę na Twoje trzy suwaczki, to rzeczywistość już może nie być taka różowa :) No ale ma nadzieję, że mężuś pomoże trochę i jakoś dacie radę. Ja kryzysy laktacyjne przechodziłam dość ciężko (zwłaszcza ten w 3. tygodniu i potem w 6. chyba). Wtedy rzeczywiście bardzo mało pokarmu było, bo sama widziałam ogromną różnicę. U mnie to wtedy wyglądało tak, że Kuba wisiał na cycku tyle ile chciał, jak zasypiał, to laktatorem działałam, żeby piersi pobudzić i tak 2-3 dni wyjęte z życiorysu :) Ale Kuba jest moim pierwszym dzieciaczkiem, więc mogłam sobie spokojnie na to pozwolić.
-
cinamoonkaczita Liam tez nie ma kolek tylko wlasnie najgorzej sie meczy z baczkami..robie tak jaak curry pisze i o dziwo syn moj nie protestuje lezac na brzuszku...najwyrazniej sprawia mu to ulge..ale niewiele pomaga...dzisiaj w nocy zrobil pobudke o 2 i przez dwie godziny byl bardzo aktywny.Co na chwile usnal to zaraz z placzem sie budzil,bo go ten brzus bolal..ah i od dwoch dni nie zrobil porzadnej kupki tylko kleksiki...ale to chyba raczej na cycu norma? tez mi zaczal ulewac,zaraz po karmieniu swiezym mlekiem :( Cinamoonka co do kupek, to ja z dwoma różnymi opiniami się spotkałam. Część dzieci ponoć po parę dni przy karmieniu cycem nie robi, a część parę dziennie. Kuba mój akurat z tej drugiej grupy i u nas na początku praktycznie przy każdym karmieniu był kupal taki, że pampers często nie dawał rady :) Więc powiem Ci, że dla mnie to czarna magia, że dziecko po parę dni może nie robić. Ale ponoć i tak się zdarza.
-
Dobra książka w wolnej chwili
Daffodil odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Marzenia i tajemnice Danuta Wałęsa Styl mocno toporny, krótkie zdania bez ozdobników. Dla mnie to spory minus, ale w sumie nie oczekiwałam od autorki stylu niewiadomo jak wyrafinowanego. Książka dość osobista, ale mam wrażenie, że autorka pisze jedynie o tym co jest dla niej wygodne, a tematy mniej komfortowe pomija. Tak więc na obiektywność nie ma co tu liczyć, ale ja nie żałuję, że przeczytałam, bo książka pozwala spojrzeć na sprawę z nieco innej strony, tak trochę od zaplecza :) PANI PREZYDENTOWA PRZERYWA MILCZENIE Bardzo osobista, szczera opowieść o życiu, miłości, rodzinie i politycznych przemianach. Z wspomnień wyłania się portret odważnej i mądrej kobiety, która pragnęła miłości i rodzinnego szczęścia, a znalazła się w centrum rewolucyjnych wydarzeń, które przetaczały się przez Polskę i jej małą kuchnię na gdańskim blokowisku. Często ponad siły zmęczona, pod nieobecność męża, który tworzył ruch Solidarności, Danuta była podporą rodziny. Śmiała, otwarta na ludzi, teraz, kiedy spełniła się jako matka i żona, znalazła czas dla siebie i dała światu opowieść o wielkiej historii i własnej rodzinie. -
Dobra książka w wolnej chwili
Daffodil odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
Oopsy DaisyJasne że pamiętam-miałam prawie wszystkie numery Ja również :) -
Karmienie Piersią- Nie Wystarczy Chcieć!
Daffodil odpowiedział(a) na agatjaaa temat w 9 miesięcy, ciąża
jadzikDaffodiljadzik Moja podobnie jak synek Daffodil ząbkowała, pierwszy ząb też koło 10mc.Kuba niedługo skończy 3,5 roku, a na razie dorobił się jednej piątki Nie śpieszy mu się :) To Oliwce w ogóle jakoś dziwnie idą, bo ma wszystkie 1, trzy 2, trzy 4 i jedną 5. ... Ale coś tam jeszzce lezie, bo maruda, kupki brzydkie i myć zębów nie chce... To rzeczywiście kolejność prześmieszna :) -
Już w jednym wątku pisałam jak na przyjście miesiączki przygotowała mnie mama, więc zacytuję, żeby się nie powtarzać :) Daffodil Miałam wtedy niecałe 10 lat i za parę dni wybierałam się na obóz wakacyjny. Mama wieczorem poprosiła mnie o chwilę rozmowy i opowiedziała o miesiączce od A do Z. Co nieco już na ten temat wiedziałam, ale dopiero rozmowa z mamą tą wiedzę usystematyzowała. Po rozmowie dostałam jeszcze od mamy książkę ze zdjęciami i ilustracjami, żeby wiedzę ugruntować. Swoją pierwszą miesiączkę dostałam dwa lata później i wydaje mi się, że w dużej mierze właśnie dzięki podejściu mamy ten fakt przyjęłam z radością i bez strachu. Żeby to uczcić mama zabrała mnie na wielkie lody :) Do dzisiaj super to wspominam i jeśli kiedyś będę mieć córę, to postąpię w ten sam sposób :)
-
Karmienie Piersią- Nie Wystarczy Chcieć!
Daffodil odpowiedział(a) na agatjaaa temat w 9 miesięcy, ciąża
jadzik Moja podobnie jak synek Daffodil ząbkowała, pierwszy ząb też koło 10mc. Kuba niedługo skończy 3,5 roku, a na razie dorobił się jednej piątki Nie śpieszy mu się :) -
Jak zrzucić niepotrzebne kilogramy po ciąży?
Daffodil odpowiedział(a) na temat w Noworodki i niemowlaki
madziaaaa0701od poniedziałku biegam na biezni narazie 10-15 min ale z tygodnia na tydzien będę więcej biegac i 2 raz dziennie jeżdzę na rowerku stacjonarnym po 20min . dietkę dalej trzymam jakoś narazie nie ciągnie mnie do slodkiego czy innych przyjemności nie mam problemu z ziemniakami i chlebem także jest dobrze... co lesze mężowi i synowi gotuje co innego niż sobie i nie podjadam ani nie kosztuje nawet w poniedziałek stanę na wadze aż jestem ciekawa co pokaże :)dam znac kiniac tez bym chciaął tak jak Ty no ale niestety musze się troche namęczyc I jak? Co waga pokazała? :) -
Moim zdaniem sporym minusem krzesełka drewnianego jest to, że nadaje się jedynie dla dziecka siedzącego już samodzielnie. A wiadomo, że nie wszystkie maluchy już siedzą jak zaczyna się je karmić pierwszą marchewką czy ziemniaczkiem :) Dlatego sprawdza się rozkładane oparcie w krzesełkach plastikowych. W domu mieliśmy właśnie takie. Z drewnianego korzystaliśmy u moich rodziców (moja mama jeszcze moje krzesełko zachomikowała w piwnicy :)) i niestety szelki trzeba było dokupić, bo nie było szans, żeby Kuba nie wstawał. A i tak trzeba go było trzymać, żeby nie fiknął. Dla mnie te drewniane nie sprawdzają się zupełnie.
-
Ja chyba wzięłabym większy. Zawsze będzie możliwość, żeby dodatkowo opatulić dzieciaczka w środku. Ale prawda taka, że rozmiar rozmiarowi nie równy, więc najlepiej przymierz dziecko do śpiworka :) Ja miałam z polarkiem w środku i sprawdził się dobrze. Zwróć uwagę, żeby dziurki na przełożenie pasów miał, sprawdza się to w przypadku spacerówki.
-
Zastanawiam się jak to było u nas i chyba tak jak w przypadku większości z Was nie do końca różowo :) Najbardziej pamiętam wieczny stres, bo albo mało pokarmu, albo znowu dziecko się krztusi, bo za szybko wypływa, albo dziwnie sapie w nocy, albo jakieś pryszczyki się pojawiły, albo płacze jakby go brzuszek bolał... Wiecznie coś :) Chyba w tych wszystkich nerwach i stresach nie było za bardzo czasu i siły na to, żeby tak spokojnie usiąść, przytulić się do dzieciaczka i cieszyć macierzyństwem. Smutne, ale prawdziwe. Podejrzewam, że przy drugim dzieciaczku już trochę lepiej to wygląda, bo każda głupota nie urasta do gigantycznego problemu. A przynajmniej taką mam nadzieję :) Jak Kuba miał 3 miesiące mniej więcej, to odpuściłam trochę, odetchnęłam i ja i otoczenie :)
-
Ulladziewczyny mialam nadzieje, że moje pytanie nie wywoła tylu emocji, a tu proszę....myślę jednak, że to dowolna sprawa osób, które chcą korzystać z takich nowości...ale ja lubię wiedzieć co kogo do tego przekonało bo nie używałam i nie wiem jak to robić...dzięki za link do filmu Ulla to nie kwestia pytania... Ale spokojnie, obeszlo się bez rękoczynów :)
-
solange63DaffodilA ja przyznam, że już prędzej roczniaka bym tam wsadziła niż noworodka, któremu główka opada, no bałabym się po prostu Swoją drogą taka pozycja i przy starszych, jeszcze samodzielnie niesiedzących dzieciach przecież nie jest polecana. pozycja siedzaca nie jest polecana w warunkach "powietrznych". w wodzie jest wieksza wypornosc, przez co szkielet dziecka nie jest obciazany. poza tym u noworodka najciezsza jest glowa, ktora przytrzymujesz ponad woda. Z tą wypornością masz rację, nie pomyślałam o tym. Pewnie przy drugim dziecku byłabym odważniejsza, ale ja sobie przypomnę jak przez dwa tygodnie nie zakładałam Kubie żadnych koszulek przez głowę, bo się bałam, że go uszkodzę to za nic nie widzę siebie, kąpiącej go w wiaderku :)