Skocz do zawartości
Forum

Daffodil

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Daffodil

  1. Ullaa i jeszcze jedno, dzisiaj Miko powiedział ze się tam nudzi i nie chce isć ale to było przed wejsciem, a moja znaoma której brat posyla 5 latke do tego przedszkola az zadzwonila z pretensjami jak to w tym przedszkolu dzieci sie nudza, ogolnie akcja jest o to, że fakt że dzieci maja puszczane bajki o czym powiedzial mi synek ale powiedzialam sobie ze daje im 2 tygodnie i po tym czasie jak mlody sensownie bedzie narzekal na nude, powie co i jak to zainterweniuje, a co wazniejsze panie same wczoraj na zebraniu powiedzialy o bajkach i dlaczego tak jest bez wstęonego komentarza wcześniejszego rodziców Matko, mam nadzieję, że nie puszczają im bajek przez większość czasu... Na szczęście trzylatek już powie dokładnie co i jak, więc będziesz na bieżąco. Co najwyżej może trochę podkoloryzować :)
  2. drucillaMam kubek. Młoda miała taki okres w życiu że nie pozwalała sobie myć głowy. Kubek pomógł - choć nie było takiego szerokiego uśmiechu jak ma dziewczynka na fotce- oj nie! Teraz myjemy już normalnie pod prysznicem. Na reklamach to dzieci nawet przy wkładaniu czopka wyglądają na super szczęśliwe
  3. KleopatraU nas też dres i koszulka. Daj tez na zmianę krótkie spodenki i długi rękaw. Tat, tak, cieplejszy i lżejszy zestaw też mamy w szafce :)
  4. Ja też pierwsze słyszę... Możesz jakiegoś linka wrzucić, bo nawet nie wiem jak to wygląda :)
  5. Wygląda tak: Nam lekarka poleciła i rewelacyjnie się sprawdziło. Już w trzecim tygodniu życia dziecka zaczęliśmy używać i już po tygodniu duża poprawa, a po dwóch po kolkach nie było śladu. Wcześniej wyglądało to dramatycznie. Ale Gripe Water wymaga regularnego podawania, chyba 5-6 razu dziennie z tego co pamiętam, więc raczej dla systematycznych rodziców :) Plusem jest, że ma lekko słodki smak, więc akurat Kuba rozanielony spijał to ze zwykłej łyżeczki :)
  6. AnkaK33DaffodilAnkaK33u nas pewnie też by tyle wyszło bo 5 godzin darmowe a za dodatkowe coś ponad 2 zł za każdą godzine. Ale my dajemy na 5 godzin na razie wiec wyjdzie jakieś 250 zł za jedzenie i radę rodziców już za dwójkę dzieci więc najgorzej nie jest ;) Rzeczywiście malutko :) U nas dodatkowa godzina 2,5 zł. A jak weszła ta zmiana, to walnęli 4 zł Ale rodzice tak się zorganizowali, że raz w tygodniu jedno wychodziło wcześniej z pracy i zabierało do siebie 5-6 dzieciaków, że przedszkola szybko stwierdziły, że na tym tracą... to u nas jest 2,03 albo 2,04 już nie pamiętam ale wiem ze w niektórych przedszkolach różnie liczą, np wiecej za godziny z rana i te do 15tej a potem już mniej więc cenowo wcale nie zauważają tych darmowych 5 godzin w ciągu dnia. Te kwoty są bardzo różne w zależności od miast. U nas stawka jest stała niezależnie godziny.
  7. iszmaonamamusie jak ubieracie swoje dzieci do przedszkola? Dla mnie to naturalne, ze B. ubieram tak, by było mu wygodnie czyli w spodnie dresowe, ale na spotkaniu organizacyjnym kobieta pouczyła rodziców, zeby nei zakładali (zwłaszcza chłopcom) spodni z zamkami, guzikami, bo sobie nie dają później z nimi rady. Tylko i wyłącznie dresiki i koszulki bawełniane bez guziczków. Ale rozumiem dlaczego panie pouczają. W żłobku też spotkałam się z rodzicami, którzy rewię mody robili i oddawali 6-miesięczniaka w dżinsach i koszulce z kołnierzykiem... Bez komentarza. Ja z zasady ubieram Kubę inaczej na drogę, a spodnie od dresu biorę do przebrania, bo potem często od razu po odebraniu go ze żłobka idziemy na spacer jakiś, a często wylajdany jak nieboskie stworzenie ze żłobka wychodził :)
  8. AnkaK33Daffodilagusia20112i po zebraniu większość to wypełnianie papierków więc tak jak pisałam u nas nic sie nie kupuje prócz szczoteczki i pasty,wszytko kupuje przedszkole rada rodziców to 30 zł/miesiąc za to są paczki na mikołaja ,opłacana rytmika i muzyka,teatrzyki raz na miesiąc ,ciastka na różne okazje nie ma żadnego rejestru godzin,cały pobyt za darmo rozmawiałam z panią i Asia według niej jest odpowiednio nastawiona do przedszkola by chodzić rano zawyła,ale przytuliła się do pani i był już spokój co do jedzenia ,to pani mówiła,że miała chłopca co odkąd zaczął przedszkola jako 4 latek,do zaczęcia zerówki nie zjadł nic w przedszkolusą dwie panie,które są na zmiany plus pomoc i te panie prowadzą dzieci do końca zerówki co rok dzieci bada ortopeda i logopeda Fajnie, że to przedszkole Wasze nie przez rodziców jest finansowane :) Ja już dostałam pierwszy odcinek do zapłaty, dokładnie 333,40 zł za 9 godzin pobytu i wszystkie posiłki :) Do tego wiadomo jeszcze jakieś dodatkowe zajęcia dojdą czy rada rodziców. u nas pewnie też by tyle wyszło bo 5 godzin darmowe a za dodatkowe coś ponad 2 zł za każdą godzine. Ale my dajemy na 5 godzin na razie wiec wyjdzie jakieś 250 zł za jedzenie i radę rodziców już za dwójkę dzieci więc najgorzej nie jest ;) Rzeczywiście malutko :) U nas dodatkowa godzina 2,5 zł. A jak weszła ta zmiana, to walnęli 4 zł Ale rodzice tak się zorganizowali, że raz w tygodniu jedno wychodziło wcześniej z pracy i zabierało do siebie 5-6 dzieciaków, że przedszkola szybko stwierdziły, że na tym tracą...
  9. AnkaK33Daffodilagusia20112dziś bez płaczuAsia dziś pobiegła od razu do zabawek,potem grupa szła do kibelków i nawet nie za uwarzyła,że mnie nie ma no i pierwsze przyniesione z przedszkola powiedzonko "zatkało kakało?" Bosshhh, uwielbiam to :/ Kuba też ze żłobka dziwne teksty przynosił. Podejrzewam, że w przedszkolu jeszcze gorzej będzie :) Brawa dla Asiuli, coraz lepiej jej idzie Brawo dla Asi U nas Misia dzis oznajmiła w samochodzie ze dziś płakać nie będzie!! I poszła na salę z uśmiechem na twarzy ze aż pani ją pochwaliła i pokazała wszystkim smutnym dzieciaczkom ze tak sie do przedszkola przychodzi :) A taka sie dumna zrobiła ta moja córcia od razu Podejrzewam ze jeszcze pewnie będą cięższe dni ale moze jakoś pójdzie ;) Z Kubą dalej bezproblemowo ;) A co do powiedzonek to u nas przy obeidzie już po pierwszym dniu w przedszkolu usłyszałam od Kuby " bądźcie ciszej, Wasz stolik jest najgłośniejszy " Wczoraj uczyli sie jakiejś piosenki, ze słów zapamietali tylko "alladyn, alladyn" ale za to cała piosenkę pokazać juz oboje potrafia U nas też wczoraj była prezentacja nowych umiejętności, całe dwa wersy piosenki o uśmiechniętej buzi A z najgłośniejszego stolika się uśmiałam, bo w ubiegłym roku też nie raz nas Kuba pouczał przy stole, że przy jedzeniu się nie rozmawia i o ciszę prosił
  10. iszmaonaDaffodil pierwszy dzień był dla mnie trudny, ale teraz? owszem smutno mi jak go widzę takiego, ale wiem, że nic złego go tam nie czeka. Po przedszkolu jest radony, bryka, bawi się, apetyt ma. Więc jest ok. Najważniejsze, że tak rozsądnie podchodzisz do tego. Przyznam, że podziwiam, bo mnie się w żłobku nie raz i nie dwa łzy polały :)
  11. iszmaonaKleopatra u nas nie ma zakazu wchodzenia do sali. Ale Panie pilnują, żeby rozstanie z rodzicem było szybkie. W końcu to one siedzą z tymi małymi zapłakanymi bąblami i muszą je uspokoić. Pierwszego dnia chciałam jeszcze odsikac B. Pani od razu powiedziała, ze ona się tym zajmie. No i dobrze. dziecku to tez ułatwia przystosowanie się. U nas podobnie, rodzic teoretycznie wejść może (tylko buty musi zdjąć lub worki założyć), ale założenie jest takie, że rodzic się z dzieckiem żegna szybko, nie przedłuża.
  12. agusia20112dlatego juz sobie nie wkręcam...30lat tam przedszkole jest i jakos dzieci pokończyły budynek na przedszkole się nie nadaje ale budowa nowego sie odwleka,a to z roku na rok ma przedłużane pozwolenie Daff u was to już przedszkole na miarę naszych czasów( z twoich opisów ) u nas taka prowizorka-no ale jesta ja to mam szczęście do tych kiblów wczoraj wchodząc na wywiadówkę jakic mały chłopak siedział na kiblu i wył drzwi otwarte więc słychać ,za chwile wybiega z gołym dupskiem na korytarz i płacze,a był szam pytam co sie stało a on,ze spodni nie może ubrać i żeby mu pomóc no więc pomogłam mam nadzieję,że nikt mnie o molestowanie nie poda Dziwne, że żadna pani tam z nim nie poszła :/ Zwłaszcza, że dziecko jeszcze na tyle małe, że spodni nie ogarnęło...
  13. Blondi22a ja zmykam po młodego juz;) Szybciutko :) Mój to pewnie dopiero do drzemki będzie się zaraz szykował :)
  14. Blondi22ładnie tak męża zostawiać ;) hi hihi;) Mój mąż czasem lepiej sobie w sytuacjach kryzysowych radzi niż ja, bo ja to nerwus do potęgi :) Poza tym wychodzę wcześniej, żeby jak najszybciej Kubę odebrać, a jak wychodziłam, to jeszcze nic kryzysu nie zwiastowało :)
  15. KleopatraGdy dziecko płacze w przedszkolu - Dzieci.pl Kleopatra dzięki Bardzo fajny artykuł. Niby większość rzeczy człowiek rozumie intuicyjnie i zgodnie z tym postępuje, ale fajnie przeczytać takie najważniejsze, wypunktowane sprawy, żeby sobie to wszystko ugruntować :)
  16. iszmaonaSuper, że u Was dobrze. U mnie niestesty płacz, już w domu, w samochodzie, w przedszkolu. Bez histerii, ale płacz. Biedny Boguś i biedna mama :/ Oby coraz lepiej było.
  17. agusia20112dziś bez płaczuAsia dziś pobiegła od razu do zabawek,potem grupa szła do kibelków i nawet nie za uwarzyła,że mnie nie ma no i pierwsze przyniesione z przedszkola powiedzonko "zatkało kakało?" Bosshhh, uwielbiam to :/ Kuba też ze żłobka dziwne teksty przynosił. Podejrzewam, że w przedszkolu jeszcze gorzej będzie :) Brawa dla Asiuli, coraz lepiej jej idzie
  18. Ullafajnie dziewczyny u was, ja dzisiaj na zebraniu spędziłam 2,5h:) no ale opłaty porobioe, książki zakupione, papierki podpisane:) Miko dzielne chodzi, a panie dobre wrażenie na mnie zrobiły więc jest ok Czyli widzę, że i ja na dłuższe posiedzenie muszę się jutro nastawić, skoro tyle papierologii Brawa dla Mikołajka
  19. agusia20112i po zebraniu większość to wypełnianie papierków więc tak jak pisałam u nas nic sie nie kupuje prócz szczoteczki i pasty,wszytko kupuje przedszkole rada rodziców to 30 zł/miesiąc za to są paczki na mikołaja ,opłacana rytmika i muzyka,teatrzyki raz na miesiąc ,ciastka na różne okazje nie ma żadnego rejestru godzin,cały pobyt za darmo rozmawiałam z panią i Asia według niej jest odpowiednio nastawiona do przedszkola by chodzić rano zawyła,ale przytuliła się do pani i był już spokój co do jedzenia ,to pani mówiła,że miała chłopca co odkąd zaczął przedszkola jako 4 latek,do zaczęcia zerówki nie zjadł nic w przedszkolusą dwie panie,które są na zmiany plus pomoc i te panie prowadzą dzieci do końca zerówki co rok dzieci bada ortopeda i logopeda Fajnie, że to przedszkole Wasze nie przez rodziców jest finansowane :) Ja już dostałam pierwszy odcinek do zapłaty, dokładnie 333,40 zł za 9 godzin pobytu i wszystkie posiłki :) Do tego wiadomo jeszcze jakieś dodatkowe zajęcia dojdą czy rada rodziców.
  20. Blondi22kuba dziś super w przedszkolu nic nie płakal i ostatni wyszedł dziś z sali do domu bo chciał pani pomoc przy sprzątaniu zabawek ;) aż dumna jestem z mojego synka ;)na sniadanie tylko herbatke wypil siusiac nie był w łazience wogóle bo wytrzymuje. u nas jest jeden kibelek i jedna umywalka i dzieciaki też było dzis rano widać z głowymi tyłkami jak drzwi były otwarte. ale na wszystkich drzwiach są zasówki wiec rano zaraz sa zamykane drzwi zeby same nie wychodziły a głowne od wejscia maja też zamkniete. u nas też stary budynek jeszcze po szkole rolniczej Kubuś też dzielny bardzo Co do kibelków, to pisałam ostatnio, że 5 jest, bo tak mi się jakoś po Dniu otwartym kojarzyło, że dużo, ale w rzeczywistości tylko dwa :) Wczoraj widziałam, bo Kubie się sikać zachciało przed samym wyjściem, a że pani się z dziećmi bawiła w kółku, to polazłam tam z nim na przeszpiegi :)
  21. agusia20112to nasze przedszkole Rzeczywiście budynek taki w starym stylu, ale fajnie odremontowany, z zewnątrz wygląda bardzo korzystnie :)
  22. kajka84No i u nas pierwsze koty za płoty:) Mała tak jak przypuszczałam, chętnie przebrała kapcie, a potem pobiegła w długą do swojej sali nie oglądając się za mamą. O buziaka musiałam się upomnieć :PPo 12 po nią przyszłam, wyszła zadowolona, pani mówiła że żadnych absolutnie problemów, ładnie je, ładnie się bawi, jest towarzyska... :) Bardzo się jej podobało, zjadła śniadanko, obiadek i mówi że jutro też idzie do przedszkola, bo "było fajnie" :) Jak przyszłam dzieciaki zaczynały leżakować i to też jej się podobało, mówiła że przykryła się kołderką i "troszkę spała" :) także córcia zadowolona a mamusia tym bardziej :P Super się takie posty czyta :) Brawa dla Was, że tak ładnie Wam poszło :)
  23. KleopatraMój mały chodzi do prywatnego przedszkola więc może dlatego inaczej to wygląda. Tzn rodzice mogą wejść wszędzie. często jest tak że jak jakaś mama odprowadza dziecko to idzie z nim najpierw do toalety (trzeba przejść przez wszystkie sale). Jest pokój gdzie dzieci śpią i czasami jak przychodziłam to wchodziłam tam zobaczyć jak śpi. W sierpniu było mało dzieci więc Panie się pytały kto chce do toalety i wszyscy indywidualnie chodzili. Nie wiem jak to jest teraz. Przedszkole jest tez parterowe więc nigdzie nie biegają. To prawda, przedszkola prywatne nieco inaczej funkcjonują, bo to one dopasowują się do oczekiwań rodzica :) W publicznych to z reguły rodzic musi być bardziej elastyczny i w reguły przedszkolne się wpasować :)
  24. agusia20112Daffodilagusia20112bez opieki to chyba nie wychodzą,ja trafiam zawsze jak dzieci po obiedzie ida do wc,a wiadomo trudno ujarzmić wszystkie ,na pietrze jest jeszcze sala żłobkowa i 4 latków nie wiem czemu wszyscy na raz wychodzą,pewnie dla tego takie zamieszanie,bo ida siku i potem pietro wyżej na leżaki ale ten moment "przeprowadzki" to jeden wielki sajgon dzieci biegaja ,krzyczą ,płaczą.... Potem na pewno będzie lepiej. Teraz te maluchy ciężko ogarnąć, ale za miesiąc jak w zegarku będą chodzić. Trochę źle to zorganizowane jest, że dzieciaki po schodach w ciągu dnia muszę chodzić parę razy, ale to pewnie kwestia warunków lokalowych. U Kuby na szczęście przedszkole jest parterowe, więc żadnych schodów. Toaleta jest zaraz przy sali, a leżaczki na drzemkę rozkładane są w tej sali, w której dzieci się bawią, więc nie ma tam żadnych spacerów po korytarzach. no u nas to stary przed wojenny budek,w dodatku tuż przy ruchliwej drodze ale funkcjonuje tak 30 lat,więc chyba ja rewolucji nie zrobię Ja myślę, że panie dobrze to miejsce znają, wiedzą co jest niebezpieczne i na pewne sprawy są przeczulone.
  25. Helenapytanie nie dotyczylo szczepienia dzieci a osoby doroslej Ja pytanie zrozumiałam inaczej :) Myślałam, że autorce raczej chodziło o późniejsze (w dorosłym życiu) konsekwencje szczepionki (ale podanej wcześniej) :) Ale jeśli chodzi o osobę dorosłą, która chciałaby się zaszczepić, to ja osobiście raczej bym się nie skusiła. Tylko ja raczej z tych jestem, którzy się nad sobą nie rozczulają ze bardzo, więc pewnie bym stwierdziła, że skoro inni ospę przeżyli, to ja też dam radę :) Po prostu nie widziałabym potrzeby. Ale jeśli ktoś się ospy boi i chce jej uniknąć, to czemu nie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...