Skocz do zawartości
Forum

Mamy Listopadowe 2017


Rekomendowane odpowiedzi

On jest akurat tak pozytywnym czlowiekiem, ze jakby nie to serce to jeszcze wnuka by przeżyl ;) absolutnie nie jest zalamany. Tylko tak zle tak nie dobrze. Powiemy w szpitalu to jeszcze sobie pomysli ze mu mówimy bo się "żegnamy". Nie powiemy a cos sie stanie to znow nam bedzie przykro. Jednak bardziej jestem nakierowana by powiedziec w szpitalu...

Odnośnik do komentarza

Ja jestem po trepanacji czaszki wiec chyba naturalnie nie będę. Nawet jakbym mogla to i tak nie chce. Wiem, ze zdania sa podzielone. Kazdy ma inne doswiadczenia. Ja wole dać się pociąć nawet na plecach niz rodzić naturalnie. Siostry, mama i babcia nie daly rady więc ja się nawet nie wyrywam ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Skorpionka

Evil2 mam pytanko. Ten dzien ktory podajesz to na podstawie usg? Bo ja tez jestem z 25.01 i z kalendarza to 7t2d czyli osmy tydzien.
Nooola co do porodu to jeszcze duzo czasu przed nami. Ja rodzilam naturalnie. Jesli bedziesz w ciazy zrownowazenie jesc i sie ruszac to bedzie to najlepsze przygotowanie. No i warto zadbac o miesnie Kegla :)

Odnośnik do komentarza

Ja o porodzie nie myślę, chyba dopiero zacznę jak skończę 1 trymestr. Ale zmieniłam myślenie po pierwszej ciąży, wtedy panikowałam, myślałam o cesarce, klnęłam na kilogramy i rozstępy :) a teraz niech się dzieje ze mną co chce.
Oby dzidzia była zdrowa i chciałabym sama wypluć ją na świat :)

Dominik ♡
https://www.suwaczki.com/tickers/17u96iyedqn96449.png

Odnośnik do komentarza

Cześć - wahałam się czy dołączyć ale jestem!
Coś mi się wydaje, że te forum będzie moim nowym uzależnieniem...
Dziś miałam wizytę u lekarza wg OM to 6t5d termin na 5 listopada ale na usg pęcherzyk wygląda na 10 dni młodszy. Za radą lekarza na razie się nie martwimy - tak jasne łatwo powiedzieć - muszę wykonać kilka badań i w środę wracam na usg. Będzie to nasze drugie dziecko - córcia za tydzień świętuje Roczek!

Odnośnik do komentarza

Owca mysle tak jak Runa, ja bym powiedziala tesciowi na Waszym miejscu.
Mialam ostatni okres 24.01 ale nie wiem ktory to tc bo jak juz wcześniej podalam po porodzie mialam tylko 3 cykle i kazdy innej dlugosci. Pewnie konkretnie dowiem sie na usg pod koniec 1 trym. Ale obstawiam, ze owu byla ok 7-10 dni pozniej niz przy standardowym 28 dniowym cyklu i termin będzie ok 9.11. W pn mam pierwszą wizytę to może się czegoś dowiem :)
Mama Klara ale super :) z ktorego jest Twoja coreczka? Bo moj synek będzie mial roczek 22.03 :)

Odnośnik do komentarza

A co do porodu to poważnie rozwazam cc. Syna rodzilam sn miałam bardzo ciężki porod i nie wiem czy psychicznie dam rade. Na niekorzyść cc przemawia do mnie glownie to, że po niej nie mozna nosić, a moj synek będzie mial w listopadzie 20 mcy wiec pewnie nie da się uniknąć podnoszenia go. No nic, jeszcze dużo czasu do namyslu ;)

Odnośnik do komentarza

Mi przy cc jedynie szkoda, ze ponoc trzeba odczekac troche z kolejną ciąża by macica się zrosła. Chcielismy mieć jedno po drugi tak by z rok poczekac i zaczac sie starac o kolejne. Ale ponoc rok to dość malo. Choc jak sie doliczyc okres ciąży to wychodzi calkiem sporo.

Odnośnik do komentarza

Mama_Klara mam te same obawy ;) A planowałaś tę drugą ciążę? Bo my świadomie się straliśmy teraz, żebym nie wracała do pracy. Do 20 marca mam rodzicielski i potem od razu chcę wskoczyć na L4. Będziemy się wspierać i razem damy radę :) Na początku na pewno będzie "kolorowo", ale później mała różnica wieku to dla dzieci super sprawa - będą się razem wychowywać :)

Odnośnik do komentarza

owca ja tez mysle, ze tesciowi doda to sil, mysle ze bedzie bardzo szczęśliwy :)

runa u nas owu byla 18.02 wiec to bylo wtedy :D Ty troche później wiec wszystko pasuje, dzidziusie z tygodniowa roznica :) strasznie sie ciesze, ze nam sie udalo!

mama klara masz regularne cykle? Mogla Ci sie owu przesunac. Mi z miesiaczki wychodzi 7 tydzien, ale lekarz w srode powiedzial ze to piaty tydzien i zgadza sie bo owu mialam pozniej :) nie stresuj sie kochana!

Co do porodu to powiem wam, ze ja w pierwszej ciazy sie balam, ale jak w 11 tg rozpoczela sie moja akcja poronna to poszlo to tak szybko, ze jak jechalam do szpitala mialam skurcze porodowe co 2 minuty. Bolało jak cholera, ale da sie to wytrzymac, tym bardziej, ze swiadomosc tego, ze za niedlugo usciska sie swoja kruszynke wszystko przezywcieza :)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdfsmiqlz.png
Dwa Aniołki w niebie

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. Dolaczam do Waszego grona. Mam 16 miesięczną córkę Karolinę. Tym razem również termin na listopada. Karo byla z terminem 15.11.2015 (urodzona 14) a tym razem termin na 13.11.2017 :) u lekarza jeszcze nie bylem (wizyta 29.11) bo mój lekarz nie robi wczesniej usg bo uważa ze jest większe ryzyko poronienia, tym bardziej w ciazach wysokiego ryzyka - takie jak moje. Pierwsza ciaze lezalam od 16 tygodnia do 38 tygodnia , ze skrocona szyjka do 0,5cm. W tym miesiące szpitalu bo miałam zakladany szew okrężny na szyjce. Teraz juz biorę leki na podtrzymanie (luteina). A co do porodu to marze o Sn bo po pierwszej cesarce mam traumę do dzisiaj. Pozdrawiam mamusie i życzę szczęśliwych ciąż.

http://www.suwaczek.pl/cache/c3963e8f05.png

Odnośnik do komentarza

Mama_klara my o pierwsza ciąze staralismy się rok. I też nam powiedzieli, że drugą lepiej szybko, bo będzie łatwiej zajść ;)
Borówka, niestety nie pomogę, bo ja już nie karmię, synek odstawił się z dnia na dzień jak miał 7 miesięcy. Teoretycznie w ciązy nie powinno się karmić, ale znam dziewczyny, które karmiły do samego końca. Pogadaj z ginem. Może wystarczy lepsza suplementacja, dodatkowe witaminy itp..
MichaKaro witaj :) Kojarzę Twój nick bo byłam Marcóweczką 2016 ale trochę Was Listopadówki podczytywałam ;) Powodzenia, oby tym razem ciąża była "łatwiejsza".

Odnośnik do komentarza

MichaKaro, a co twój lekarz na odstęp między porodami? Dwa lata to takie bardzo minimum po cesarce, żeby móc rodzic sn. Ja miałam trochę ponad trzy lata różnicy, szef niby piękny, wszystko super zagojone, brak przeciwwskazań do sn, a skończyło się pęknięciem macicy i cc. Teraz juz nikt mi sn rodzic nie pozwoli (po 2 cc) i nawet tez się nie będę pytać. Tak więc ja rozkminki co do porodu nie mam. Mam nadzieje, ze ta cesarka będzie przyjemniejsza, bo nie poprzedzona 15h porodem sn

https://lb1m.lilypie.com/jKB1p1.png
https://lbym.lilypie.com/XEgap2.pnghttps://lb3m.lilypie.com/UJcJp2.png

Odnośnik do komentarza

Borówka 89 - ja skończyłam karmić piersia ok. 2 tygodnie temu. Co mogę Ci poradzić- Ty najlepiej znasz swoje dziecko, charakter i reakcje na zmiany. Jeśli sama sobie postanowisz ze jesteś juz gotowa na odstawienie od piersi na pewno Ci się uda.
Ja robiłam to stopniowo na sam koniec zostawilam cyca do zasypiania. Wydawało mi się ze niemożliwym jest by zasnela bez tego a okazało się ze i owszem zasnie ale tylko ze mna. W zamian otrzymuje dużo przytulaskow i czułości.
Znam przypadki ze to mama musiała zniknąć na kilka dni i tak oduczali dziecko ale ja osobiście nie jestem za tak drastycznym rozwiazaniem.

Odnośnik do komentarza

MoniB na sile jak będą przeciwwskazania to nie bede sie upierać, ale roznica 24 miesięcy to żadne wskazanie. Jestem na grupie naturalniepocesarce i tam dziewczyny rodzą 15 miesięcy po cc i jest ok. Takze wszystko sie okaże w swoim czasie. Cc zawsze jest czas zrobić :) narazie musimy sie wspierać by wszystko bylo dobrze do porodu :)

http://www.suwaczek.pl/cache/c3963e8f05.png

Odnośnik do komentarza
Gość Skorpionka

Kazda z nas ma inne doswiadczenia, wiec i ja napisze o swoim dla tych ktore jeszcze nie rodzily.
Ja rodzilam tylko raz i to wlasnie naturalnie bez znieczulenia, wiec nie mam porownania do cc. I powiem tak - nie taki diabelek straszny ;) Oczywiscie jest to wielki wysilek ale mysle ze duzo zalezy od sytuacji i wsparcia. U mnie w zasadzie lekarka przyszla na 3 minuty, polozna na ostatnia godzine a reszte czasu bylilsmy z mezem sami. Szlam z mysla zeby urodzic naturalnie, ale gdyby tylko pojawily sie jakies komplikacje to nie ma co bohaterzyc.
Jedyne to co widzialam, to ja od razu bylam "na chodzie", syn byl od razu caly czas ze mna i czulam sie bardzo dobrze a dziewczyny po cc potrzebowaly troche wiecej czasu zeby dojsc do siebie, ale nic dziwnego to przeciez powazna operacja.
Mysle ze kazda z nas czuje co dla niej lepsze a dobry lekarz/polozna pomoga podjac najlepsza dla nas i dziecka decyzje.

Odnośnik do komentarza

Skorpionka- pięknie powiedziane. Tez rodzilam naturalnie i zgadzam się z tym co napisałaś. Mnie zaskoczyło to że większość czasu byliśmy sami z mężem i ważne jest wypracowanie swoich sposobów na bol i skurcze. Trzeba liczyć na siebie.
Pierwszego porodu nie bałam się wcale, nie słuchałam tych opowieści z porodowek bo każdy poród jest inny. Ale drugiego porodu boję się bardziej - bo już wiem czego się boję. A wtedy to była abstrakcja.
Łącznie w szpitalu przed porodem bylam z 8 tyg i jak widzialam cierpienie dziewczyn po cc to naprawdę dziwi mnie jak łatwo wybieramy taka drogę i zapominamy ze to poważna operacja. Najgorsza jest ta bezradność kiedy obok Ciebie leży upragnione maleństwo i płacze a Ty nawet nie możesz go podnieść ale najgorzej jest w 1 dobie.
Z drugiej zaś strony ja rodzilam naturalnie ale miałam naciete krocze - dochodziłam do siebie przez 2 tygodnie - czytaj przez 2 tygodnie nie mogłam siedzieć i normalnie chodzić!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...