Skocz do zawartości
Forum

MoniB

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MoniB

  1. Aminta, EI gratulacje. Witamy Hanię i Adasia. No i Hania urodziła się w dniu, w którym moja Hania miała się urodzić;)
  2. Mam pytanie do mam po cesarkach. Czy was jeszcze rana boli ewentualnie kiedy przestała boleć? Ja już nie pamiętam jak było poprzednio, ale mnie ciągle boli. Najgorsze jak trochę dłużej postoje, to muszę usiasc bo zaczyna tak palić że fix. Jestem już mega wkurzona na ten ból i chciałabym w końcu normalnie funkcjonować. Położna mówi że wszystko super się goi, ale jakoś mi to nie pomaga.
  3. A czy jak wasze dzieci nie śpią to płaczą? Ba Hania często nie śpi ani nie je i tak sobie leży i patrzy. Co do odbijania to ja w nocy zazwyczaj nie odbijam, bo obie zasypiamy karmiąc. Dzisiaj Hania miala wyznaczony termin porodu a ona już 2 tygodnie jest z nami. Strasznie szybko mi te dwa tyg zlecialy. Chciałabym zatrzymać czas
  4. Ana gratulacje! Jesteś niesamowita, że to przetrwałas! Teraz czekają Was już tylko piękne chwile! Witaj Tobiaszku!
  5. Oj to była chwila grozy, ale dobrze, że już po wszystkim. A problem z laktacja to nie przez cięcie, po naturalnym też tak często jest. Musisz tylko dużo pić i często mała przystawiać a mleko się pojawi. Noworodek przez 24h po porodzie nie potrzebuje mleka, bo ma zapasy z brzucha. A dziwi mnie tylko to, że tatuś taki wyizolowany. Mój maz był cały czas przy mnie w czasie cesarki, poza krótkim momentem, jak poszedł z położna do sali porodowej, powycierac, zważyć i zmierzyć Hanię. Potem już wrócili do mnie. A po cesarce jak przewieźli mnie do sali porodowej, gdzie mogłam pierwszy raz karmić i gdzie jest ten czas na kontakt skóra do skóry, oczywiście też był z nami. Mimo, że u mnie to trzeci raz był, to strasznie się balam i chciałam uciec anestezjologowi, więc dobrze że Michał byl ze mną.
  6. Gwiazdkoala, jeszcze tutaj gratulacje. Ty miałaś CC w pełnej narkozie czy zewnatrzoponowo? Czemu niby tata nie może przyjść od razu? Co do wstawania to świta racja, ja po pierwszym pionizowaniu i w następny dzień dużo chodziłam i było super, a w kolejny dzień przestałam i normalnie masakra, potem 3 kroki zrobić to był taki ból, że myślałam że umrę i było dużo dużo gorzej. U mnie na szczęście dziecko mi podawali do karmienia, musiałam tylko na przycisk nacisnąć:) ale mój mąż zajmował się dwójką starszych dzieciaków i odwiedzali nas raz dziennie na pół godziny. Jak tylko pozwolą Ci iść pod prysznic to idz, po pierwszym prysznicu jest o niebo lepiej i poczujesz się jak nowonarodzona! Miłego docierania się!
  7. Ana masakra! Mam nadzieję, że nie doczekasz jutro tortur tylko wcześniej urodzisz! Trzymam za Ciebie kciuki i myślę cały czas o Was!
  8. monixs gratulacje! Witaj Janku po jasnej stronie brzuszka! Ana trzymaj się jakoś. Jeszcze troszkę i będziesz tuliła maleństwo!
  9. No to monixs dzieje się. Trzymam kciuki za Ciebie i Jasia!
  10. Mogu ja urodziłam w 38t0d czyli teoretycznie w pierwszym dniu 39tc. Czyli dokładnie 14 dni przed terminem. Poprzednie dzieci były po terminie 40t5d i 40t6d i zaczęło się samo wiec wiedziałam, że są gotowi i ważyli prawie po pół kg więcej niż Hania. A co do kąpieli to ja zdecydowanie wolę system niemiecki, czyli do odpadniecia pępka nie kąpiemy, a potem 1x (max2) w tygodniu i najlepiej z paroma kroplami mleka albo oliwa z oliwek z kuchni. (Żadnych kosmetykow)
  11. Przykra taka historia jak liczy się na kogoś i się przeliczy... Współczuję. My jesteśmy z Hania same, tzn bez teściowych i mam i tak jest nam najlepiej. Mąż ogarnia w miarę dom i dwójkę starszych. Hania na szczęście jest spokojna i tylko je, śpi i robi kupki. Waży już 3120g czyli o 170g więcej niż urodzeniowa! To jest dla mnie bardzo wazne, bo bidulka wyciągnięta 2 tyg przed terminem;( ciężko mi się z tym pogodzic i cały czas się zastanawiam czy nie będziecie to miało znaczenia w przyszłości... Co do kapania, to do nas przychodzi położna codziennie i na sobotę planujemy pierwsza kąpiel (musi tylko pępek odpaść). Mimo, że to moje trzecie to pierwszej kąpieli się boje i wolę żeby zrobiła to położna. No i jest nam tak dobrze z Hania, o bólu już prawie zapomniałam... Wiem, że jestem nienormalna i moje hormony są jeszcze nie na normalnym poziomie, ale ja chętnie jeszcze Antosia bym chciała;) Do nierozpakowanych: trzymam za Was kciuki żeby poszło szybko i bezboleśnie.
  12. Owca, Stasiu jest dokładnie taki jaki był Jasiek! Teoretycznie mówi sie, że należy zabierać dziecku pierś jeśli się bawi a nie je, ale ja Jaśkowi dawałam usypiac. Było to wygodne zarówno dla niego jak i dla mnie. Nigdy też nie udało się wprowadzić smoczka Jaśkowi. Ja uwazam, że pierś się po prostu dziecku należy. On wtedy czuję się bezpieczny i po prostu tego potrzebuje!
  13. Runa gratulacje!!! Jesteś super dzielna. Ciesz się swoim szczęściem!
  14. Sylwia gratulacje. Miłego docierania się i wracaj szybko do sił! A Łucja całkiem spora;)
  15. Sylwia, Runa trzymam kciuki! My też w dniu rozpoczęcia 39 tyg się rozpakowaliśmy
  16. Runa, nie wiem czy to Niemcy tylko, bo u mnie trochę inaczej było. Już któryś raz mnie zaskakujesz... np. u mnie badanie ginekologiczne było na każdej wizycie i na każdej też USG. Wprawdzie nie miałam syt z trachykardia, ale jeśli masz już wybrana swoją położna to zadzwoń do niej i zapytaj co o tym mysli.
  17. Mogu ja bym poszła do lekarza, bo co jeśli to wody? Tak dla spokoju
  18. My jeszcze terminu nie doczekaliśmy a ja juz sobie myślę, jak mógłby świat bez Hani istnieć! A u mnie dzisiaj odrodzenie! Wracam do żywych!
  19. Fka, co do nakładek to one niestety utrudniają dziecku sprawę... Ja przy Lenie próbowałam ale szybko przestałam bo nie była w stanie przez to pic.
  20. Hahaha, przed karmieniem i po karmieniu, teraz właśnie też skończyła jesc i idę się jeszcze przespać. No i muszę powiedzieć, że my już z Hania zbudowalysmy harmonię między nami. Rozumiemy się bez płaczu, Hania je i śpi i jest szczęśliwa. Tylko jak robi kupy to ma taką dziwną minę i się napina ale nie ma problemów z kupa. Z Jasiem też jeszcze w szpitalu udało nam się dotrzeć i to bardzo ułatwia sprawę w domu. Z pierwszym niestety jest najgorzej, bo wszystkiego trzeba się uczyc i wyrobić własne metody. Życzę wszystkim mamusiom dużo spokoju!
  21. Nie Mały tylko Mała miało być!
  22. MichaKaro, serdeczne gratulacje! Nie myśl juz o porodzie, ciesz się skarbem, który masz. Wiem dokładnie co przeżyłaś, bo to prawie mój scenariusz z pierwszego i drugiego porodu... Czasem tak już jest. Ale 4h parcia? Strasznie długo Ci pozwolili u mnie przy Jasiu po pół godzinie już był proznociag (tyle, że tętno podczas parcia spadało) ale zanim go użyli to lekarz podjął decyzję o CC. Najwazniejsze, że masz to już za soba. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia! A Mały da sobie radę;)
  23. Owca, mi dali po cc paracetamol w kroplowce, na tym udało się pierwszy raz wstać i w sumie dało się żyć. Potem wieczorem umierałam ale dostałam jakąś kolejna kroplowke i to była nowa jakość życia. Od tego czasu dostawałam tylko paracetamol/ibuprom i wszystko było w miarę do wyjęciu tego cholernego drenu. Nawet skurcze macicy podczas karmienia przy trzecim dziecku są łatwiejsze do przeżycia niż ten ból teraz. Ja tez mam dzisiaj dola i rycze tylko. Jak tak dalej pójdzie to zamieszkam w szpitalu do końca życia, bo nikt mnie stad nie wypuści zanim nie wyjdę na 2 piętro po schodach.
  24. Mamciachlopcow, właśnie nie mam pojęcia. Przed chwilą rozmawiałam z dwiema dziewczynami, które miały u tego samego lekarza CC i one drenu nie miały. Oni to podczas CC założyli więc jeszcze nie było wiadomo jak się rana będzie goiła. Po poprzednich cesarkach bardzo ładnie się goily... Ponoć to się dla bezpieczeństwa zaklada, ale nie mam pojęcia kiedy. Po poprzednich cesarkach też miałam ale to ze względu na sytuacje. Jak będę w stanie to zapytam lekarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...