Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2008


Rekomendowane odpowiedzi

sylwias
Witam!
ja mam termin na 13 listopada, ale już mam dość. mimo iż jest to moja druga ciąża to znoszę ją o wiele gorzej. Moje maleństwo cały czas się wierci i kręci najbardziej w nocy, a dotego jest bardzo nisko i cały czas jest obawa przed wczwśniejszym porodem. Staram się myśleć pozytywnie jednak czasami jest trudno.

hej , witamy nową mamuśkę....

moje dziecię też ciągle się kreci... i podejrzewam że tez jest bardzo nisko... to sie teraz jeszcze bardziej boje.... :Smutny:

Odnośnik do komentarza

Siemka dziewczyny!

Sylwias, jak sama napisałaś, trzeba myśleć pozytywnie!!! Dasz radę, pomyśl, że to już nawet nie trzy miesiące a dwa i troszkę :36_1_1:

SuzzyMummy - jak dzidzia się tak wierci, to może też łobuziak będzie po prostu :Oczko: Ja tam myślę, że chyba lepiej (na pewno dla mamy, żeby się nie martwiła), jak maluszek się rusza dużo, niż jak trzeba czekać aż się od wielkiego dzwonu przekitra w brzuchu :)
Dzięki za gratulacje, ja od początku czułam, że będzie dziewuszka i teraz jestem przeszczęśliwa; łażę po sklepach i wyszukuję ubranka w truskawki i inne babskie wzorki!

Już się jakoś tak bardzo nie zamartwiam, odliczam dni do czasu jak pójdę na zwolnienie i jakoś mnie to jeszcze trzyma w pracy (ale wczoraj i tak sobie zrobiłam wagary :36_1_1:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

marciołka
Siemka dziewczyny!

Sylwias, jak sama napisałaś, trzeba myśleć pozytywnie!!! Dasz radę, pomyśl, że to już nawet nie trzy miesiące a dwa i troszkę :36_1_1:

SuzzyMummy - jak dzidzia się tak wierci, to może też łobuziak będzie po prostu :Oczko: Ja tam myślę, że chyba lepiej (na pewno dla mamy, żeby się nie martwiła), jak maluszek się rusza dużo, niż jak trzeba czekać aż się od wielkiego dzwonu przekitra w brzuchu :)
Dzięki za gratulacje, ja od początku czułam, że będzie dziewuszka i teraz jestem przeszczęśliwa; łażę po sklepach i wyszukuję ubranka w truskawki i inne babskie wzorki!

Już się jakoś tak bardzo nie zamartwiam, odliczam dni do czasu jak pójdę na zwolnienie i jakoś mnie to jeszcze trzyma w pracy (ale wczoraj i tak sobie zrobiłam wagary :36_1_1:)

kochana a kiedy idziesz na zwolnienie??? I wogóle gdzie pracujesz??

Odnośnik do komentarza

Hej
Na zwolnienie wybieram się około 10. września jupppiiiiiii!!!!!
A pracuję w agencji outdoorowej we Wrocławiu. Generalnie nie narzekam ani na pracę, ani na samą firmę (naprawdę mamy tutaj ekstra atmosferę, szefowie młodzi, rozumieją, że każdy ma czasem lepsze a czasem gorsze dni; pracę podgrzewają metodą marchewki a nie kija i koleżanki w biurze tez są ok, chociaż żadna z nich ani nie ma dzieci, ani nawet nie planuje, w związku z czym bolączki ciężarówek są im dość dalekie... np. nie rozumieją, że nie wolno mi przenieść balotu plakatów, jak przyjedzie kurier itp., no ale ploteczkami nadrabiają te minusy :Oczko: )
A ty pracujesz??? Bo ja już nawet jakbym chciała to dłużej nie dam rady (tak mnie naparzają plecy, ufff...)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki!Wróciłam:taniec1:Odpuściły mi trochę skurcze i moja szyjka wróciła do 3 cm, więc jest nienajgorzej...teraz tylko muszę zwolnić tempo i więcej odpoczywać. moja niunia też mnie ciśnie w pęcherzu, zależy jak się ułoży. Powoli kompletuję wyprawkę i przygotowuję się do ślubu:36_3_18:musiałam wymienić suknię, lekko się rozrosłam, choć 10 kilo wagi więcej to według mnie nie dużo. Chciałabym żeby wszystko było dobrze, ale nie powiem, że się nie martwię, tym bardziej jak się poogląda różne obrazki w naszych szpitalach, zazdroszczę tym, którzy mają już swoją dzidzię obok siebie.

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Witamy witamy :36_1_1:
Fajnie, że już w porządku. Teraz "denerwuj się" ślubem, a nie maleństwem, to wszystko będzie ok!!! Jejku, my z Kubą jesteśmy małżeństwem od maja, ale jesteśmy ze sobą już 6 lat i kurczę znamy się jak stare pryki ;) Troszkę zazdroszczę tej przedślubnej atmosfery...
10 kg powiadasz? Ja mam na plusie jakieś 8-9 i już się bałam, że przekroczyłam jakieś normy, ale widzę, że to właśnie my jesteśmy w normie juhuuuuuu!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

ooo super że wszystko dobrze :) niema się co martiwć !!!! głowa do góry.

ja muszę iść na zwolnienie chorobowe na kilka tygodni i dopiero potem na macierzynskie... :/
także myśle iż przy nastepnej wizycie juz bede mogla usiąść w domu , też bardzo się ciesze... bo padam z nóg... zwłaszcza że moja praca to ciągłe stanie na nogach... .
Ja pracuje w sklepie odzieżowym od 9 rano do 20... z 3 godzinami przerwy...tylko do domu daleko :/

Odnośnik do komentarza

No dziękuję, ja bym raczej nie dała rady z taką stojącą pracą... Ale codzienne siedzenie 8 godzin za biurkiem też się odbija niestety na kondycji - kręgosłup mnie tak napieprza, że wieczorem leżę jak jakaś ulęgałka zgniłka w łóżku :Oczko: A dziś jeszcze mam zaproszenie na urodziny do kumpeli - jak mi się nie chce iść! W ogóle najbliższy miesiąc będzie dość towarzyski - 2 panieńskie, 2 wesela i impreza biznesowa z mężem... ufff... I tylko chęci brak hehhehehe

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

he he!ja za tydzień też mam wesele mojego narzeczonego kuzyna i chyba raczej pójdę do kościoła a imprezę sobie odpuszczę...muszę zbierać siły na własne wesele, a jeszcze tyle spraw do załatwienia :]pokupowałam trochę ciuszków dla małej tak na poprawę humoru i zastanawiam się nad łóżeczkiem, wózki też oglądam ale to chyba raczej po porodzie, na spacerek i tak od razu nie pójdziemy, bo to już raczej zimno będzie, nie przciążajcie się dziewuszki-ja jutro leżę do góry brzuchem i będę się opieprzać-przynajmniej mam taki zamiar:)

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Coś chyba się za bardzo opieprzacie :Oczko: Żadnego znaku życia od kilku dni! Ja się ani nie opieprzam, ani nie zapieprzam - tzn. dokładnie tyle, że wciąż chodzę do pracy, ale moja aktywność w biurze jest równa zeru!!! Jeszcze tylko kilka dni i idę na zwolnienie. Hurraraaaa!!!
Dziś dodatkowo zajęłam się wymyślaniem jakiejś niespodzianki na panieńskie psiapsiółki. No i na razie stanęło na tym, że przygotuję afisze zapowiadające gwiazdę wieczoru i porozklejam w knajpie i okolicy... A co! No i chcę zrobić jakieś falliczne ciacho, choć nie wiem, czy jej nie zawstydzę, bo ona troszkę świętoszka :Uśmiech:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Ja swojej świętoszcze zaserwowałam falliczne ciacho w kolorze pink i jakoś to przeżyła, niestety dla pozostałych obeszło się bez pana strażaka, który zrzuciłby swój uniform odsłaniając wysportowane męskie kształty-hmmm...a te afisze to super pomysł:) brak mnie chwilowo bo przygotowania do wesela trwają, na razie powoli dopinamy wszystko, ale zaczynam się troszeczkę stresować, głównie tym, czy dam radę, idę na kontrolę do lekarza dzisiaj, ciekawe co się dowiem?:]

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane :Całus: :Całus: :Całus:

Marciołka nikt sie nie opieprza... ja na forum jestem prawie 24 h na dobe !!! I co sama do siebie mam tu pisać ??? :):) No wiesz jeszcze nie zwariowałam :P

JA JUŻ NA ZWOLENIENIU :):):) HURAAA :36_2_49:

zastanawiam się tylko co będe robić całymi dniami... chyba zbankrutuje bo dopadł mnie szał ebayowania :sofunny: nakupiłam tylko słodki ciuszków... że nie mogę się na nie napatrzeć.

Asanna, pisz jak tam po lekarzu??

JA idę dzisiaj na 9 :) u was teraz 7 :D:D:D no ale ja już spać nie mogę, tak z przyzywczajenia :)

Odnośnik do komentarza

No i jak po wizytach u lekarzy dziewczyny?? Wszystko ok??
Asanna, ty już za niedługo zmieniasz stan cywilny! No no... Ach te dreszcze emocji przed :Śmiech: Super czas! Pamiętaj - najważniejsze to nie dać się zwariować i nie zmuszać się do bycia perfekcyjną panną młodą. Poza tym ktoś musi działać kojąco na podenerwowanych rodziców :Oczko:
SuzzyMummy jak ja ci zazdroszczę tego zwolnienia! Ja się umówiłam do gina we środę, ale chyba jednak pójdę już w poniedziałek. Trochę z powodu zmęczenia, a trochę ucieczka przed pracą (kurna śrubują nam wyniki i koleżanka, która dotąd była za to odpowiedzialna teraz zwala całą sprzedaż na mnie, a mnie się już zwyczajnie nie chce!)... W każdym razie czuję, że już pora odpocząć!
Zakupy... Ja teraz się uspokoiłam, myślę, że na takie mega zakupy ruszymy z Kubą w październiku, bo i kaska powinna się wtedy jakaś większa pojawić, i już nie będzie mógł znaleźć wymówki, że jeszcze za wcześnie :Oczko:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka a co juz robiłaś jakieś zakupy?????

Ja robię bo jednak czuję że ni będzie to Listopad tylko pażdziernik... ale nie chce tak ;(

po wizycie jestem trochę zmartwiona... zestresowana itp.... ogólnie wszystko dobrze ... przytyłam tylę od początku że aż się wstydze wam powiedzieć.

I ta martwiąca rzecz... Powiedziałam lekarzowi o tym twrdniejącym brzuchu ... dzień w dzień... tylko że ja mam tak już od dłuższego czasu... a on mówi że jak ten brzuch tak będzie twrdniał regularnie co ileś minut to muszę do niego dzownić... :(... bo to może oznaczać początek porodua na to dużo za wczesnie..... i ja sie teraz martwie... bo nie wiem... jak to obserwować... nie rozumiem tego wogóle. Mój brzuch jest ciągle twardy... :(:zmartwiony::zmartwiony::zmartwiony::zmartwiony:

Odnośnik do komentarza

Ja też mam taki właśnie twardniejący. Codziennie, co najmniej po kilkanaście razy... I choć biorę No-Spę to nic to nie daje. Mi lekarz powiedział, że też muszę koniecznie mocno na siebie uważać i jakby coś się działo dzwonić, bo boi się, że pęknie mi pęcherz płodowy (mam skróconą szyjkę). No to uważam... Teraz idę w przyszłym tygodniu, jestem ciekawa, co powie... Ogólnie też czuję jakby mi się Zosia więcej ruszała w brzuchu, ale już nie są to takie kopniaki jak przedtem, tylko takie bardziej przewalanie się dzidzi - śmieszne uczucie i śmiesznie wygląda taki wędrujący brzuch :)
Czego na pewno potrzeba to spokoju, choć z doświadczenia ostatnich tygodni wiem, że ten spokój też bywa męczący, zwłaszcza jak ktoś na tyłku nie może usiedzieć :)
Co do tycia - ja jestem 9kg na plusie, wczoraj mierzyłam portki sprzed ciąży i nie mówię o zapięciu ich w pasie, bo to od dawna niemożliwe. Ja ich jednak nawet na dupkę nie dałam rady wciągnąć!! Zaklinowały się cholera na udach i klops!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

marciołka
Ja też mam taki właśnie twardniejący. Codziennie, co najmniej po kilkanaście razy... I choć biorę No-Spę to nic to nie daje. Mi lekarz powiedział, że też muszę koniecznie mocno na siebie uważać i jakby coś się działo dzwonić, bo boi się, że pęknie mi pęcherz płodowy (mam skróconą szyjkę). No to uważam... Teraz idę w przyszłym tygodniu, jestem ciekawa, co powie... Ogólnie też czuję jakby mi się Zosia więcej ruszała w brzuchu, ale już nie są to takie kopniaki jak przedtem, tylko takie bardziej przewalanie się dzidzi - śmieszne uczucie i śmiesznie wygląda taki wędrujący brzuch :)
Czego na pewno potrzeba to spokoju, choć z doświadczenia ostatnich tygodni wiem, że ten spokój też bywa męczący, zwłaszcza jak ktoś na tyłku nie może usiedzieć :)
Co do tycia - ja jestem 9kg na plusie, wczoraj mierzyłam portki sprzed ciąży i nie mówię o zapięciu ich w pasie, bo to od dawna niemożliwe. Ja ich jednak nawet na dupkę nie dałam rady wciągnąć!! Zaklinowały się cholera na udach i klops!!

Oj moja droga tylko 8 Kilo nie załamuj mnie..... ..... co prawda też spodni na dupke nie wcisne.... :/ żadnych !!!! no ale co się dziwić jak sie nosiło tylko biodrówki i to jeszcze takie opcisłe....:36_2_49:

ja przed ciążz wazylam 46 kilo a teraz waze...... :36_2_42: 58 KG :)
Prosze sie nie smiac !!!

ja tak bardzo nie chce wczesniej urodzic....

a po za tym to juz zaczynaja mi sie obawy co poroddu.... BOJE SIE !!!

Odnośnik do komentarza

hej!ja po lekarzu, ogólnie dobrze, na moje bóle brzucha i pleców już nic nie poradzą a moja niunia ułożona jest pośladkowo i jak się nie przekręci do 37 tygodnia to mnie potną, a ja bardzo chętnie dam się pokroić, bo zaczynam się bać naturalnego porodu a w naszym szpitalu znieczulenia zewnątrzoponowego nie dają:( za tydzień mam usg prenatalne, więc zobaczę co u mojej niuni słychać:)ogólnie jestem zmęczona, a co do tego tycia to ja z 48kg ważę na chwilę obecną 60!także się nie martwcie, ja tam nawet bym chciała, żeby po porodzie trochę zostało:) a z tym brzuchem to jest tak, że jak twardnieje jak siedzicie albo stoicie to ok pod warunkiem, że przy zmianie polożenia, np. na leżąco odpuszcza...tak mi tłumaczył lekarz:)

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Laski, ale wy byłyście przed ciążą chudzielce! Ja ważyłam 55 a teraz 64! Już się boję ważenia za tydzień :)
Ja też się boję porodu - mam takie wewnętrze rozdarcie: z jednej strony chciałabym, żeby Zosia była dużą, silną dziewczynką, a z drugiej - ona musi ze mnie wyjść TAMTĘDY! Oj, pewnie boli jak diabli... Ja pohadałam z moim ginem, to dobry kolega mojego ojca i sam zaproponował, żebym rodziła w szpitalu, w którym pracuje to dostanę znieczulenie. Jedyny minus to odległość - z Wrocławia mam jakieś 80 km (chyba), a od rodziców jakieś 50km. No ale w sumie i tak się nastawialiśmy na rodzenie poza Wrockiem :) Tylko trzeba by się wybrać do tego Lubina i obejrzeć ten szpital, no i jakoś tę trasę poznać :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

a już myślalam że ja sie tylko boje..... :/

ufff...

ale wam powiem co mialam dzisiaj dzien !!!

stoje w kuchni i coś tam robię... a tu mi woda po nogach cieknie.... :zmartwiony: i panika... usiadłasm na trochę ... powstałam i znowu to samo. Dzwonie do lekarza.... a on " Do KLINIKI I wez ze soba jakies rzeczy"... w klinice ... nie bylo ani jednego lekarza... bo przeciez sobota.... i mowia ze moga mnie pielegniarki zbadac :36_2_42: dostalam furi.. i zaczelam sie drzec... i krzyczec... no ale po dluzszej chwili podlaczyli mnie zeby posluchac dzidzola serca... i tak minelo nastepne pol godziny.... wszystko okay. Doktor przyjechal po godzinie...zbadal co nalezy... i stwierdzil ze na szczescie to tylko nie grozna dziecku infekcja....

ale powiem wam ze wiekszego stresa nie mialam w zyciu....

Odnośnik do komentarza

Boże nie zazdroszczę!!! Dobrze, że wszystko ok...
Ja od wczoraj na zwolnieniu. Masakra jak się nudzę. Lekarz kazał mi w miarę możliwości jak najwięcej leżeć, ale kurka nudzę się przy tym jak mops. No i dostałam jakieś leki na skurcze. Skutki uboczne są niestety dość nieprzyjemne - kołatanie serca, niepokój i najgorsze - drżenie rąk (jak delirka normalnie :)).

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka współczuje.... a mówią że ciąża to taki piękny i spokojny okres dla kobiety:36_2_49:

ja ciągle narzekam na twardniejący brzuch.... :36_2_42: i strasznie mnie to martwi. Bo Też się nudze a chciałabym coś porobić... tzn. posprztac... tyle rzeczy.... a nie moge bo ten brzuch tak sie rozciaga i tak boli jak tylko sie podniose ze no szok...

a wogole wstawilam do galerii zdjecia ubranek jakie pokupilam :P :P

oszalałam na e-bayu :P

Odnośnik do komentarza

Mnie też ten brzuch wkurza... Straszliwie się nudzę, ale tak samo jak ty, jak tylko się za coś wezmę to boli i muszę się kłaść :(
Ciuszki super! Ja na razie się wstrzymuję z zakupami, poczekam do początku października, bo wrzesień mamy paskudny finansowo (dwa wesela, imprezy panieńskie i kawalerskie...), a potem zanosi się na jakąś kaskę.
Przy okazji obejrzałam twoje fotki - super wyglądasz! W zasadzie brzuszek urósł, ale poza tym szczuplutko! A mnie teraz zważyli i znów na plusie... Bo ja się nie ważę w domu (po co sobie psuć humor :) ) i tylko u lekarza sprawdzam. No i okazało się, że nie 9kg, ale już 11-12!!!!!!!!! Masakra!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...