Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2008


Rekomendowane odpowiedzi

a u nas tak samo nudno, siedzimy w domu bo pada:(wczoraj zaliczyłysmy spacerek, dzis z małą troche sie powyglupialam, anastazja siada i caly czas sie podnosi zeby tylko usiasc, a jak sie jej nie posadzi to strasznie sie denerwuje, ogolnie nerwus z niej okropny, caly czas skrzeczy jak wrona-moze to juz gaworzenie w jej wydaniu:)ja sie nie maluje-tylko jak do ludzi ide to wtedy bo tak jestem zmordowana ze nie mam czasu i checi, mala coraz ciezsza 8 kilo!rany, czekam tylko na cieplejsze dni to spacerki wreszcie codziennie zaliczymy...z obiadkow to marchewka z ziemniaczkami, dynia i teraz zupka jarzynowa-marchewka najlepiej sie przyswoila do tej pory, a dzisiaj jabluszko w nagrode probowalysmy-calkiem niezle!

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Hejka babeczki!!!

Milka, no no masz małą siłaczkę w domu!!!

Lehrerin, Milka ma rację - żądamy twojej twarzy ;)

Asanna, jak mała wyrosła! Śliczne zdjęcie!!! A waży faktycznie nieźle - moja niuńka w piątek była ważona i nie ma jeszcze 6 kg, a nosić jej już nie dajemy rady, także współczuję troszkę ciężaru :) A moja Zośka też tak skrzeczy, w ogóle to strasznie się rozgadała - non stop jakieś piski i gulgania wydaje!

My mamy weekend pod hasłem Żarcie na mieście :) Wczoraj byliśmy jednak na kurczaczku z frytkami w Kurnej chacie, dziś za to pizza w Pizza Hut. Dziś wzięłyśmy tatuśka sposobem - miał siatkówę, więc dojechałyśmy do niego i nie miał wyjścia, musiał gdzieś nas zabrać ;) Ale teraz bida przez tydzień, bo troszkę z forsą popłynęliśmy. Tzn. wczoraj ja (Kuba mnie wziął w rewanżu do kawiarni, ja miałam przepyszną czekoladę na gorąco, aż strach myśleć o mojej talii ;)), dziś jeszcze tankowałam auto... Na szczęście dziś stawiał K :) Dobrze, bo nie lubię, jak mi bieda zagląda do portfela :)

Teraz moja rodzinka śpi, a ja na kompie :) I czekam na wieczór, kupiłam winko, mam zamiar wypić lampkę!!! I wykorzystać M w inny niż finansowy sposób ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze laski...z tą biedą to faktycznie lipa:(ja juz nic nie mówię na temat forsy, cieszę się ze czynszu nie placimy, tylko woda i prad, no i opal-a tu idzie majatek!ja koncze macierzynski i zostaje mi zasilek dla bezrobotnych, u mojego meza tez nieciekawie bo kryzys i polisy mu padaja no i nikt nie chce sie ubezpieczac a tu w domu trzeba dach wymienic, gore wyremontowac, ach!szkoda gadac, a ja jak nie mam kasy to w depresje wpadam, z kasa jakos mi lzej, poszlabym teraz do roboty ale mala nie chce butli i coz, czeka mnie posredniak!a tam podobno teraz straszne kolejki, i jakies upokarzajace to mi sie wydaje, przynjmniej ja do tej pory mialam prace i jakos dziwnie bez...co do malej to owszem kloc jest, ze spaniem lipa trudno, trzeba scierpiec to co jest, teraz czeka nas szczepienie 24 i chrzciny zarac po 28, fajnie ze w sobote, 15 minut i koniec -mala cos kaszle, wiec tak bedzie dobrze.Malutkie nasze takie dzielne, silne i kochane.Czas leci, niedlugo lato ,a te nasze dzieciaki beda czaderskie.

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Dawno mnie tu nie bylo i widze ze sie dzieje:)
Pierwszy raz moja mala odbyla trzystu kilometrowa podroz:) Spala przez cala droge w obie strony:) A tak sie stresowalam. Bylismy u rodzicow meza nad morzem i ciesze sie bo czytalam ze taki klimat dobrze wplywa na wszelkie alergie u maluszkow, i powiem wam ze malej zaczela schodzic wysypka z brzuszka!!Ale tfuuuu tfuuu nie zapeszyc!

Wpadne do Was jutro:)Tymczasem kolorowych i spokojnych snow:)

Odnośnik do komentarza

Ivona, bo dzieci w drodze się świetnie zachowują :) Nasza Zośka ma za sobą przejechane już dobre kilka tysięcy kilometrów, bo my sporo i często jeździmy i Zośka prawie zawsze w aucie śpi, tylko po mieście czasem ryczy jak jest sama z tyłu (jak jedziemy tylko we dwie, to nie ma wyjścia, u nas nie można wyłączyć poduszki samodzielnie :(, jakoś ścierpi, trudno).

Asanna, u nas jest o tyle dobrze, że mąż ma cały czas robotę, ale ma swoją firmę i wiadomo, jak to jest - raz mu kontrahenci zapłacą na czas, kiedy indziej mają kilkumiesięczny poślizg... A on zus za siebie i pracowniczkę zapłacić musi niestety na czas... Poza tym wynajmujemy mieszkanie i tu też nie może być mowy o jakimś wielkim spóźnieniu w opłatach :(
Na szczęście mi się jakoś fajnie ułożyło z macierzyńskim - bo jeszcze w ciąży ojciec mnie zatrudnił dodatkowo u siebie, ale jakoś papierów o macierzyńskie nie złożył od razu po porodzie, tylko całkiem niedawno. I do tej pory dostawałam kaskę z firmy, w której pracuję we Wrocławiu (tj. macierzyńskie nr 1), a teraz mam dostać z zusu to spóźnione macierzyńskie nr 2, czyli z firmy ojca :) I fajnie, bo akurat na kilka miesięcy wiosennych będę mieć te pieniążki, a to dla mnie ważne, bo chciałam wziąć małą nad jezioro jak tylko się zrobi cieplutko (mamy tam taką małą chatkę, ale w sam raz dla nas dwóch wystarczy i za darmo, co najważniejsze).

Ivona, ale masz fajnie, że masz teściów nad morzem :) A gdzie mieszkają? Pewnie na wakacje do nichuderzycie??

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Marciołka jestem jestem :) nic sie nie bój, tylko jakoś mi ostatnio czasu brakowałao na forum :/

Tak sie tu wreszcie ruchliow zrobiło że aż nadąrzyć nie można :)

WIECIE CO ?? dałam już małej dwa razy jabłko... bo kurde na widok mleka się drze. . . i juz nie mam siły...
ale się boje żeby nic jej nie było, bo może to za wcześnie??
a ogólnie wszytsko dobrze...

tylko mała w nocy jakoś stęka i jęczy ale przez sen i tak przez kilka godzin... jakby ją coś bolało? kolka... no nie wiem myślałam że mamy to już za soba... zrobiłam jej w nocy pić... i jakoś poszło... ale rano jak się zeżygała to na żółto od tej herbatki :/
uuuuu

a jak tam u was, jak znajde chwile wieczorem to was poczytam :)

Odnośnik do komentarza

Suzy, no to kamień z serca ;) Czekamy na jakieś nowe wiadomości o malutkiej. Mam nadzieję, że już jej lepiej...

Ivona, to fajnie masz, a morze dla wszystkich daleko (może poza Asanną ;), ta ma rzut beretem)!!! My mamy dalej a też jeździmy nad wielką wodę, jak tylko możemy

Milka, ja też kiedyś farbowałam na takie kolory, ale im ciemniejsze ma się włosy, tym trudniej niestety cokolwiek wykombinować, a ja farbuję już długo i zawsze na ciemny kolor więc i pole manewru mam niewielkie. Zresztą ja najbardziej lubię ciemny brąz

Kurde, moja córka już śpi!!! Mam nadzieję, że pośpi dłużej. Cały dzień bylyśmy dziś u koleżanki i Zosia chyba ma już dość wrażeń:) I rzygała mi dziś, raz marchewką z mlekeim, a potem samym mlekiem, nie wiem, ale wydaje mi się, że za dużo dziś pojadła :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

milka270
Jestem w szoku moja dzis zrobiła SAMA przewrót z pleców na brzuch:yipi::yipi::yipi: i jak jej sie spodobało:surprised: teraz non stop próbuje, ale pierwszy raz był najlepszy hahha.
:yuppi::brawo::brawo::party::eyes:

:brawo: :brawo: :brawo:

asanna
Kurcze laski...z tą biedą to faktycznie lipa:(ja juz nic nie mówię na temat forsy, cieszę się ze czynszu nie placimy, tylko woda i prad, no i opal-a tu idzie majatek!ja koncze macierzynski i zostaje mi zasilek dla bezrobotnych, u mojego meza tez nieciekawie bo kryzys i polisy mu padaja no i nikt nie chce sie ubezpieczac a tu w domu trzeba dach wymienic, gore wyremontowac, ach!szkoda gadac, a ja jak nie mam kasy to w depresje wpadam, z kasa jakos mi lzej, poszlabym teraz do roboty ale mala nie chce butli i coz, czeka mnie posredniak!a tam podobno teraz straszne kolejki, i jakies upokarzajace to mi sie wydaje, przynjmniej ja do tej pory mialam prace i jakos dziwnie bez...co do malej to owszem kloc jest, ze spaniem lipa trudno, trzeba scierpiec to co jest, teraz czeka nas szczepienie 24 i chrzciny zarac po 28, fajnie ze w sobote, 15 minut i koniec -mala cos kaszle, wiec tak bedzie dobrze.Malutkie nasze takie dzielne, silne i kochane.Czas leci, niedlugo lato ,a te nasze dzieciaki beda czaderskie.

my też w sobotę chrzciliśmy :36_2_15: i niestety nas dotknął kryzyś, kredyt mamy we frankach :glass: :glass: :glass:

Moja dziś strasznie marudna była. Starsza zakatarzona i mam nadzieję, że nie zarazi mi malutkiej. Dziś była przymusowa rozłąka - parę godzin spędziła u mojej mamy. Jutro do teściowej jedzie, więc będę miała wiecej czasu. Na jutro zaplanowałam pochować część za małych ciuszków po Justysi (rozmiar 56-62). Jak te dzieci nam szybko rosną. Jak się uda to wyjmę ciuszki jutro rozmiar 74.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

racja!my nad morze mamy bliziutko ale jeszcze nie bylismy:)he!dobre, wszędzie jeździmy a nad morzem jeszcze nie bylismy, jak sie powietrze ociepli to pojezdzimy często a na razie do babci na mazury sie wybieramy na swieta, tam maja las w cztery strony swiata i jeziorka no i ten blogi spokoj a nad morzem wiecie-ludziska!

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Nasza noc to jakaś pomyłka!!! Jestem kompletnie połamana i niewyspana... nawet Kuba zauważył hihihiihi Mała jadła równie często jak w dzień, czyli co chwilę ;( i przebudziła się nad ranem na harce, bo w końcu spała już przed 20.... chyba niedługo wprowadzę kaszkę wieczorem, bo już mam dość!
Asanna ty coś kiedyś wspominałaś, że dajesz małej kaszkę?

Ale widać też plusy - od kiedy Zosia je marchewkę, wcale nie płacze zpowodu bólu brzuszka i .ładnie robi kupki :) jest teraz taka śmieszka z niej, że wszystkim nam wesoło

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Ivona, moja Zosia tez dziś 4 miesiące!!! Jakie my mamy już dorosłe dzieciaczki :)

Inga, ja już też sobie rady nie daję z małą, ale u mnie to chyba jednak jeszcze nie ząbki... Myślę, że u nas jest kwestia głodu, Zośka dostaje cyca na żądanie jak dawniej, tylko teraz je dużo częściej... Zwłaszcza w nocy. Zastanawiam się nad wprowadzeniem kaszki ryżowej na wieczór, może prześpi dłużej niż 2 godziny.

Ja dziś sobie zaszalałam i wypiłam capucino :( I Zosieńkę męczył brzuszek przeze mnie :( Teraz już ok, mała śpi, ale płakała dziś strasznie rozdzierająco...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...