Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2008


Rekomendowane odpowiedzi

Z tymi maluchami to już tak jest, że jak się nie wybierasz nigdzie, to spokój, a jak tylko zechcesz wyjść choćby do sklepu to się zaczyna płacz. Ja na szczęście mam męża w domu, więc mogę czasem się urwać na zakupy. I u fryzjera też byłam – jak byliśmy u moich rodziców, to wykorzystałam siostrę, mamę i babcię i ich wielką miłość do Zofki ;)
Teraz namawiam Kubę, żebyśmy gdzieś poszli w niedzielę na obiad, ale nie wiem w sumie, czy się uda, bo tu jeszcze wiele zależy od małej. No i nie wiem dokąd mielibyśmy pójść, bo wcześniej nigdy nie zwracałam na to uwagi i nie wiem, która restauracja jest przyjazna takim maluchom… Do głowy mi przychodzi tylko Pizza Hut ;)
Ok. idę zmienić mojego ślubnego przy małej. Ostatnio nie chce wcale spać sama i nawet w dzień ktoś zwykle musi obok siedzieć, ale próbujemy ją odzwyczaić.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

heeloooł moje kochane mamuśki :)
trochę się zapuściłam ;) z pisaniem. ale jakoś czasu mi brakowało ostatnio ... od ndz. mały miał katar i we wt.wylądowaliśmy w szpitalu ze skier. od rodzinnego pediatry z podejrzeniem zap.płuc :((( na 'szczęście' skończyło się na zap.oskrzeli, puścili nas do domu z antybiotykiem i inhalacjami - i szalejemy ... kupiliśmy nebulizator i się inhalujemy - mały raz się drze podaczas, raz się cieszy ... ma strasznie zapchany nosek i kaszle jak stary gruźlik ... ale na szczęście się nie pogarsza i tak jakby już trochę lepiej mu było - nie poci się już tak strasznie i temp. mu się normuje - jest nadal osłabiony i dużo śpi, ale jestem dobrej myśli! najważniejsze,że ma apetyt i humor :)

a tak ogólnie, to
- ważymy 7200 :)))
- ssiemy tylko cyca i ciągle cyca ;)
- mamie i reszcie domowników odpadają ręce (ja mam swoje tuż przy ziemi ;))
- gaworzymy jak duży faciet
- zagadujemy domowników
- cieszymy buziulkę
- pchamy łapki do buzi
- ślinimy się
- machamy nóżkami i rączkami
- czasami uda nam się już coś złapać i pomachać tym czymś, ew. trafiamy do buzi
- w nocy nadal 2-3 razy się budzimy jeeeść , a jak!

a swoimi skromnymi cyckami mogłabym wykarmić wojsko ;)

buziole

Odnośnik do komentarza

no prosze jaki olbrzym rośnie:) biedactwo chorutkie, dobrze, że spi,jak dzieci spia to rosna (ktos mi to ciagle powtarza:))wyzdrowieje szybko...ja sie teraz boje bo u nas grypa panuje i sepsa podobno w pomorskim:(musimy uwazac na spacerkach zeby na nie przedmuchalo tym bardziej ze ostatnio pare sklepow odwiedzilismy no i dziadkow obecnie-takze dwor-dom-dwor-dom-i tak ciagle...trzymam kciuki za maluszka!

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Siemanko!!! W końcu coś się ruszyło ;)
Kurczę, ale z waszych maluszków byczki! Moja Zosia waży pewnie jakieś 5 kg (2 tygodnie temu było 4260). U nas niespokojnie… Mała cały czas płacze, już naprawdę nie mamy pomysłów, o co może chodzić. Przytulamy, bujamy, chodzimy na spacerki i tyle. No i cały czas podajemy środki na kolki, choć kolek jako takich mała już raczej nie miewa. Za to sadzi straszliwe bąki ;) I je na potęgę! Niby miało być z wiekiem coraz rzadziej, bo niby dzieci ssą bardziej wydajnie itp. Zośka ciągnie cyca co 2 godziny w dzień, czasem jak zapomni, to udaje nam się ją przetrzymać 2,5 godzinki. Wyjątek – podróże autem – wtedy potrafi nawet przespać porę karmienia hihihhi ale potem sobie odbija z nawiązką! W nocy wstajemy co 2,5 – 3 godzin. Jestem wyczerpana!
A jak się spisują wasi panowie? Mój generalnie się sprawdza jako tato, tylko wczoraj w nocy, jak Zośka co chwilę włączała syrenę i wyła uciekł do drugiego pokoju!!! A kiedy, się pytam, ja będę mogła tak zrobić??!! I wiecie co jest najlepsze? Rano przyszedł, ja leże padnięta, głodna, obolała (pleśniawka na piersi – masakra!), a on robi minę, która mówi: Nie mam na nic siły! Wrrrrrr

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Hej wam ...

:Kiss of love::Kiss of love::Kiss of love:

na wstepie buziaki dla dzieciaczkow :Kiss of love::Kiss of love:

a wiec BABELKOWA Twój pan naprawdę dużyyyyyy... ale choróbska współczuje! i życzę poprawy :Kiss of love:

Asanna jak tam Twoje piękności... dodam że moja w papierach ma tak samo na imie ale i tak wolam Michelle... z przyzwyczajenia.....

Marciołka... a Twoja jest nie dużo starsza od mojej ... my ważymy 5570 i 59 cm... skubana przez dwa tygodnie urosła 3 cm!!!!!!!!!!! pytałaś u facetów mój jedyne co to :LAPTOP!!!!!!!!!!!!!!! CIĄGLE. TAKŻE SIĘ NIE MARTW KAŻDY FACET TO ŚWINIA.

u nas tak:
** śpimy w nocy... raz się tylko budzimy
** 5570g i 59 cm
** śmiejemy się
** chcemy gadać... powoli nam to wychodzi
** w dzień prawie wogóle nie śpimy bo tyle rzeczy do roboty...
** też jemy łapki
** czasem złapiemy maskotke i pchamy też do buzi
** na widok widok ruszających się zabawek i melodyjki tak się podniecamy że strach podchodzić bo można kopa zarobić...

MY W TYM TYGODNIU IDZIEMY NA PIERWSZĄ SZCZEPIONKE..... UUUFFF..... CO TO BEDZIE:whoot:

Odnośnik do komentarza

No kochane, najważniejsze, że sie dzieci rozwijają!moja jeszcze w rączki sama nic nie złapie ale tak ładnie guga...tylko od wczoraj jakos duzo placze jak tylko cyca zacznie ciagnac, az sie boje ja karmic, co najlepsze uwazam na to co jem, wiec kolki to nie wiem po czym a butelke wypluwa-szok!moj facet sie spisuje nawet dobrze tylko w nocy tylkiem sie odwroci:(ale i tak go budze jak mi juz rece odpadaja!mala spi tylko ta flegma w gardle przeszkadza i sie obudzi czasami wystraszona.
Suzy co sie stalo z imieniem Michelle?
Marciolka waga sie nie przejmuj, Zosia nadrobi a ty na krzyzu zaoszczedzisz!

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Hihihihi wagą to ja się nie przejmuję, bo mała przybiera w normie, taka po prostu jej uroda. Zresztą nawet przy takiej wadze ma 2 podbródki ;)
Moja Zosieńka, muszę się pochwalić, jak ma ochotę, to się potrafi odwrócić z brzuszka na plecki! Najpierw myślałam, że to przypadek, ale powtarza, więc chyba już się tego nauczyła.
Dziewczynki, chuchajcie na te maluszki, bo teraz taki durny okres, odwilż, wirusy zaczynają szaleć… Zosia mi tak czasem zakaszle leciutko… Ale chyba nie zaczyna się żadne choróbsko, bo poza tym w normie.
Asanna, Nastka płacze w trakcie ssania?? Ja jak byłam mała miałam często zapalenie ucha i właśnie też płakałam przy ssaniu. Bo to tak jest, że ssanie wzmaga odczucie bólu, więc sprawdź na wszelki wypadek, czy to nie to.
Bąbelkowa, buziaki dla małego – niech się trzyma byczek ;)
Suzy, właśnie, co się stało z imieniem Michelle??
Acha!!! Mamy paszport!!
Ok., póki Zosię babcia wzięła na chwilę do siebie, idę poprzytulać męża, bo bidaczynka pracował pół dnia, a jeszcze nie skończył projektu i ma lekką załamkę i niechcieja…

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

WITAJ INGAMS!!!!

nie pisałam wam dziewczyny co się stało z imieniem ?! to wam napisze choć mało mi się chce bo tylko mnie to irytuje jak o tym mówię. Więc... Tu na Cyprze tradycją jest dac imię po babci lub dziadku. Taka beznadziejna tradycja i wszyscy się jej kurczowo trzymają... i wkrótce ... na ulicach będzie już tylko Andreas I Elena :sofunny:
O imieniu zdecydowaliśmy juz chyba jak byłam w 5 miesiącu ciązy... czy na ługo przed porodem ! I nikt mi nie powiedział że nie mogę jej tak dac na imię, nikt ! A po porodzie dokladnie tydzień, kiedy A zabrał ją do cerkwii na pobłogosławienie i wrócił... oświadczył że jest problem, to się pytam jaki? A on że nie możemy jej dac na imię Michelle bo kościół sobie zabrania.... ZAŁAMKA.... a wiecie że żyjemy tu to ochrzicmy ją w ich religii ( której nie znosze). W kazdym badz razie po debatach stanelo na imieniu jego matki. NIECH WAM BEDZIE FRAJERZY.... WREDNE LUDZIE BO NIKT MI WCZESNIEJ NIE POWIEDZIAL ZE TAK BEDZIE... A PRZECIEZ SA TACY RELIGIJNI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! NO ALE NIC SLUCHAJCIE TEGO !

Ja wiem że moze miec tak na imie i kosciol nie ma nic przeciwko ! wiem to bez sparwdzania!!!!!!!!! przeciez tradycja nie jest przyusem... tylko moze gdybysmy jej tak nie dali na imie ... to moze A byl by wydziedziczony z rodziny.... mWSZYSTKO WINA JEGO MATKI... OBŁUDNI LUDZIE. JAK TAK WOGOLE MOZNA...JA NA PRZYKLAD SIE TERAZ NIE UMIEM PRZESTAWIC I WOLAC NASTKA... ANSTAZJA.... CZY KIJ WIEK JAK....

mam nadzieje ze mniej wiecej mnie rozumiecie... :/ bo ja pisze jak analfabetka

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze – witamy!!! W końcu kolejny facet, bo na razie to chyba tylko u Bąbelkowej był ;)

Suzy – ja bym się też wściekła!!! Ale wołaj na małą po swojemu. Mój Kuba ma brata, który ma imię po ojcu, ale zaczęli tak na niego wołać dopiero jak się upomniał, bo wcześniej przez 20 lat wołali na niego drugim imieniem. Zresztą moja mama też używa 2. imienia, tylko babcia (jej mama) jeszcze używa wobec niej pierwszego.
My za to mieliśmy inne przeboje zw. Z chrztem. Otóż mój mąż ma 2 braci i jego rodzice, a zwłaszcza mama chcieli widzieć jednego z nich na miejscu chrzestnego… Już im ustąpiliśmy przy wyborze świadka na ślubie i brat się nie sprawdził (nic nie pomógł, wszystko trzeba było za niego robić z obowiązków świadka, a na dodatek spóźnił się na zdjęcia…). Teraz postawiliśmy na swoim i koniec! Jakoś musieli to przełknąć ;) Teraz są tylko pretensje, że babcia nie dostała jakiegoś specjalnego zaproszenia! A przecież odwiedziliśmy ją ostatnio i mówiliśmy o której dokładnie będzie chrzest. No ale to chyba nie wystarczy i trzeba będzie się pofatygować jeszcze raz… echhh….

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Tak to jest z rodziną - najlepiej na zdjęciu :)
U nie też były przechery z imieniem - mały miał mieć na imię Iwo, ale mojej teściowej tak sie nie podobało to imię, że mi nagadała takich rzeczy, że się wystraszyłam i mały ma na imię Xawery (rzeczy typu, jak mały będzie miał tak na imię to na pewno urodzi się chory... więc jak tu nie zmienić... nie odważyłam się zaryzykować i zrobić teściowej na przekór:()
Ja tez mam w rodzinie dużo osób, które używają drugiego imienia zamiast pierwszego. np moja ciotka na pierwsze ma Janina a wszyscy na nią Małgośka, wujek Edmund, a wszyscy na niego Cezary... :)

http://lilypie.com/pic/090127/ZkMu.jpghttp://b1.lilypie.com/V18Zp2/.png

http://s2.pierwszezabki.pl/011/011262960.png?3212

http://img34.glitterfy.com/126/glitterfy153805623D38.gif

Odnośnik do komentarza

O proszę, jaka aktywność się tu robi na forum ;) Inga, my jednak chyba i tak jesteśmy w lepszej sytuacji niż Suzy. Biedna siedzi w obcym kraju i jakby nie patrzeć musi jednak w dużej mierze zależeć od swojego faceta i jego rodzinki…
My z imieniem nie mieliśmy żadnych kwasów. Zosia to imię polskie, popularne, pasuje do naszej kruszynki i jedna z babć myśli, że to po niej i sypie kaską ;) Choć mnie najbardziej rozśmieszyła moja T, jak dowiedziała się, że mała ma na 2 Anna. Ma tak bo nam się podoba jak brzmi Zofia Anna = Zofianna, Zosianna, Zosianka ;) Ale wg mojej T Zosia ma na 2 Anna, bo… Bo ona takie imię wybrała na bierzmowaniu!!!! Tak jak byśmy kurde wiedzieli ;) hehehhehe

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

A u mnie z kolei jest tak, że mieszakm drzwi w drzwi z teściami więc siłą rzeczy teściową mam częściej niż mamę. I bywa różnie. Czasem mnie tak wkurza, że wyć mi się chce, ale czasem się przydaje ;) No i co ważne, widzi, że jestem zmęczona, co nie zawsze zauważy mój mąż.
A jak, moje kochane, wam się podoba wasze ciało po ciąży? Ja jestem lekko podłamana. Nie można się odchudzać, a ja utknęłam na 62 kg (waga przed ciążą 55, max.57) i nie mogę ruszyć ;( Do stanu sprzed ciąży doprowadziłam na razie tylko stopy, które niestety dość zaniedbałam jak brzuch urósł… Ale teraz są śliczne i gładziutkie, ale dupka też by się mogła zmniejszyć. Choć w niektóre spodnie sprzed ciąży już się wbijam, to większość ciuszków jest wciąż niedostępna…
Ok., muszę spadać poskładać projekty. Kubek pojechał do urzędów i wziął małą ze sobą, żebym mogła na spokojnie się wykąpać, ale w zamian mu pomagam w tych projektach (co i tak zawsze robię, ale tym razem on też się poświęcił hehehhe). Miłego dnia!!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze Suzy to faktycznie przerąbane, ale ja też dałabym małej na drugie Michelle i wołała po swojemu, a tak ogólnie to taki potrzebny mu ten spadek? no ale co tam, pewnie synuś mamusi to dlatego no ale co ja wiem...ja olałam rodzine i jak każdy mówił , że Anastazja to brzydkie imię to się wydarłam i dałam po swojemu!uparta jestem a jak cos to dziecko będzie mieć pretensje do rodziców!
my dzisiaj idziemy do ortopedy tylko zapomniałam godziny, ech!mam nadzieje że trafie na dobrą, bo tak sobie myślę, że na 16:30 no ale zobaczymy...

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

No... widzicie dziewczy ny.... tak to jest jak facet jest mami synek... a wogole to nie wiem ... wierze ze niedlugo rozejdziemy... TAKIE ŻYCIE.

Marciołka co do ciałka .... ja przed ciążą ważyłam 46 kg... na koniec ciązy 75 po porodzie 55... a teraz nie wiem... ale wreszcie zaczelam wchodzic w swoje spodnie z przed ciazy... co bylo oczywiscie czyms nie wyobrazalnym !!!

a robicie jakas gimnastyke?? ja duzo spaceruje... no i malo jem, jablko , bana... i pije duzo wody... choc to akurat mi na dobre nie wychodzi... A I WRESZCIE WOGOLE SLODKIEGO NIE JEM HEHEHE

my jutro na pierwsz szczepionke AAAAAAAAAAAAAAAAAA AZ SIE BOJE...

iNGA ale Ci sie tesciowka trafila... hahaha WSPOLCZUJE !!! u mnie nie lepiej bo taka rzadzicielka... znaczy synusiem rzadzi jak chce ... a na dodatek to ciagle cos jej jest !! a to bol plecow , a to zab a to to a to sramto...... no ale co ma 61 lat !

Asanna a po co do ortopedy ??

Odnośnik do komentarza

Ja swoją waga jestem załamana:( przed ciążą 63, w dniu porodu 82!! a teraz 73 i ni w ząb nie chce sie ruszyć:(( Mały ma skazę białkową wiec jem naprawdę nie wiele;( a waga ani drgnie. Ćwiczeń nie wykonuje żadnych, tyle co spacerki 2 h. Nie mam jeszcze siły jakoś po porodzie. Jak mam większy wysiłek to ciut potem boli mnie brzuch. W spodnie sprzed sie nie mieszczę, sweterki też jakieś przyciasne ogólne masakra:(

http://lilypie.com/pic/090127/ZkMu.jpghttp://b1.lilypie.com/V18Zp2/.png

http://s2.pierwszezabki.pl/011/011262960.png?3212

http://img34.glitterfy.com/126/glitterfy153805623D38.gif

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamuśki moje kochane :11_6_204: mały zdrzemnął się na chwilkę (po wielu trudnych próbach uśpienia go ;)) więc sobie pomyślalam,że się przywitam ;)

IngaMS witaj w naszych skromnych progach :) nareszcie jakaś mamuska z synusiem :) bo w koło saaame baby ;P No i też mały ma prawdopodobnie skazę białkową i mamy skier. do poradni alergologicznej ... zobaczymy

suzzy współczuję sytuacji ... szok normalnie! ale nie łam się! mam brata, który ma na imię Arek, a wszyscy do niego Maciek od samego początku, chociaż to nawet nie 2. imię ;) więc nie ma co się łamać

no a tak ogólnie, to dzisiaj o 12.50 mamy wizytę kontrolną u pediatry. Mały jeszcze kaszle, ale chyba już mu lepiej (mam nadzieję) ale ja chora (wymiotowałam wczoraj w nocy i boli mnie teraz gardło i osłabiona jestem) i wszyscy domownicy ... więc nieciekawie. Nic mi się nie chce, tylko bym spała ... eh!

i mój K mnie wkurza! na maxa! i do tego teściowie jeszcze ... no comment! już mam tego wszystkiego dość! co za czasy ... żeby sobie młodzi nie mogli pojść bez problemu na swoje :(((

Odnośnik do komentarza

Witaj:)

tez tak sobie czasami myślę, że niech się ugryzie... ale z drugiej strony szlag mnie trafia, ze jest taki beztroski... kawaler od 7 boleści hihihih

Ja mierzyłam wczoraj X i ma już wg mnie 60cm, przy porodzie miał 51:), a ważymy sie w przyszłym tygodniu... ciekawa jestem ile wazy bo teraz częściej już jest na butli niż na cycku...

http://lilypie.com/pic/090127/ZkMu.jpghttp://b1.lilypie.com/V18Zp2/.png

http://s2.pierwszezabki.pl/011/011262960.png?3212

http://img34.glitterfy.com/126/glitterfy153805623D38.gif

Odnośnik do komentarza

cały czas się kuruję suzy, ale wiadomo jak to jest przy malym dziecku ... nie poleżysz sobie ;P
a tak bym chciała przynajmniej jeden dzień porobić nic ... poleżeć beztrosko do południa, ale wcześniej oczywiście przespać caaaaaaaaaaaałą noc, wziąć gorącą kąpiel z pianką, iść do fryzjera, kosmetyczki, na zakupy i wieczorem na ploteczki przy dobrym winie (ostatetecznie moze być karmi ;)) ... marzenia ...

mój K też ojciec od 7.boleści ... wraca z pracy, 5 min zainteresuje się nami i naara! do komputera albo 1000 innych spraw jeszcze do zrobienia. Ma w dupie to, że cały dzień siedzę jak debil w domu z teściową później na dodatek (samo to powinno go ruszyć) i nawet jak chce wyjść spokojnie do wc odetchnac ;) to muszę go błagać żeby się małym zajął - i tak najczęściej podrzuca go zaraz teściom ...
:36_2_18: nic tylko się zastrzelić! albo tych chłopów! myślałam, że będzie inaczej ... głupia naiwna mała kobietka :36_2_18:

Odnośnik do komentarza

aaaaaaaaaaaa po wczorajszej wizycie nieciekawie - mały ma jeszcze coś tam z jednej strony i kaszle nadal. Do 10.dni będzemy brać antybiotyk i inhalacje z nebulizatora (polecam, przy dziecku rzecz niezbędna!) dostaliśmy też skier. do poradni alergologicznej i pewnie w przyszłym tyg. jak małemu się polepszy, się wybierzemy ... szpitale, lekarze, szpitale .............................

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...