Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2008


Rekomendowane odpowiedzi

eeee spoko, już chyba po wszystkich sensacjach :) Jakoś poburczało złowrogo koło południa w brzuchu, ale potem już ok, no i nawet zrobiłam dziś spaghetti na obiadedk i po nim też nic się nie dzieje, więc śmiem twierdzić, że sprawa zaleczona ;) Troszkę mnie to niepokoiło, bo ja normalnie mam żołądek nie do ruszenia (nie działają na mnie rzeczy, które u innych powodują rozstrój żołądka - taka mało wrażliwa osoba ze mnie hihihi).
Brzuch bolał, ale tak jak boli żołądek właśnie (też od razu bałam się, czy to nie JUŻ), a teraz już w ogóle przeszło. No ale poobserwuję siebie jeszcze, bo jakby coś się znów zaczęło dziać to jadę na pogotowie (mam nadzieję, że do tego nie dojdzie).
Asanna, a jak poza tym złym samopoczuciem się sprawy układają? Bo ty z nas chyba najszybciej powitasz dzidzię :) No i jak się sprawdza mąż? :) Mój ostatnio strasznie zapracowany (dobrze chociaż, że pracuje w domu, bo inaczej chyba byśmy się nie widywali), ale codziennie ucina sobie jakieś drzemki w ciągu dnia, dogadza sobie smakołykami - normalnie jak ja w ciąży ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

hmm...facetom podobno ciąża też się udziela:)ja niby jestem spokojna, dokupuję co jakis czas różne rzeczy-ostatnio wanienkę:)przebieram ciuszki, prasuję i piorę:)ogólnie osiadłam w domu a mój mąż całe dnie spędza w Gdańsku w pracy:(staram się już sama nigdzie nie ruszać, brzuch mi rozsadza, mała wierci się ostro, w nocy miałam dzisiaj straszną zgagę!poza tym pocę się przerażająco, łóżko jest całe mokre:)fizycznie i psychicznie mam powoli dość, boję się, czy zdążę dojechać do Gdańska w razie porodu, bo u nas znieczulenia zewnątrzoponowego nie dają:(no i myślę, czy ten mój maluch się obrócił czy nie, nie wiem czego się spodziewać, ale wiem, że ból będzie niesamowity...w środę idę do lekarza, zobaczymy!poza tym we wtorek zaczyna się 36 tydzień, więc poród może nastąpić w każdej chwili, chyba oszaleję, choć już bym chciała przytulić moją królewnę:)

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Hehehe my też może dojedziemy do Gdańska - właśnie kombinujemy z Kubą, czyby się nie udało wyskoczyć nad morze na parę dni, bo ma ponoć mocno wiać, a mój mąż to taki maniak windsurfingu :)
Wczoraj byliśmy na weselu - sukces! Wytrzymałam do 1.30 i nawet na początku sporo potańczyłam :) Teraz już z powrotem we Wrocławiu, załamani końcem lata ;)
Mój brzuszek wzbudza zachwyt u obcych i u znajomych - też tak macie, że jak tylko ktoś ma odwagę tozagaduje, podpytuje, o spojrzeniach i uśmiechach nie wspomnę?
Asanna, dasz radę! Jeszcze tych kilka tygodni pociągniesz :) A do Gdańska na pewno dasz radę dojechać... Ja też jadę tam, gdzie dają ZZO i jestem przekonana, że kurka musi się udać, bo inaczej to chyba zejdę ze strachu :)
SuzzyMummy, a u was jak wygląda sytuacja ze znieczuleniem? Też taka kiła jak u nas??

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

marciołka
Hehehe my też może dojedziemy do Gdańska - właśnie kombinujemy z Kubą, czyby się nie udało wyskoczyć nad morze na parę dni, bo ma ponoć mocno wiać, a mój mąż to taki maniak windsurfingu :)
Wczoraj byliśmy na weselu - sukces! Wytrzymałam do 1.30 i nawet na początku sporo potańczyłam :) Teraz już z powrotem we Wrocławiu, załamani końcem lata ;)
Mój brzuszek wzbudza zachwyt u obcych i u znajomych - też tak macie, że jak tylko ktoś ma odwagę tozagaduje, podpytuje, o spojrzeniach i uśmiechach nie wspomnę?
Asanna, dasz radę! Jeszcze tych kilka tygodni pociągniesz :) A do Gdańska na pewno dasz radę dojechać... Ja też jadę tam, gdzie dają ZZO i jestem przekonana, że kurka musi się udać, bo inaczej to chyba zejdę ze strachu :)
SuzzyMummy, a u was jak wygląda sytuacja ze znieczuleniem? Też taka kiła jak u nas??

ja nawet nie wiem nic o znieczuleniu tutaj... ale w sumie to mnie to nie obchodzi bo wole bez :D:D

:36_2_49: narazie pewnie tak mówię....

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny tez tak macie że już nie możecie sie doczekać swojego dzidziusia?? Ja przez całą ciąże czułam sie znakomicie... nie miałam żadnych dolegliwości... Ale końcówka jest straszna... Wszystko mnie uwiera... poce sie strasznie... nawet zwykłe prace domowe zaczynają mi sprawiać problem... Jak na rozmiary mojego synka mam bardzo mały brzuch bo ciężko sie domyślić że wogule jestm w ciąży... I właśnie z tego względu każdy ruch mojego maluszka sprawia mi ból... Wogle to zaczynam mieć skurcze... ok 5 razy w ciągu dnia... To 35 tydzień ciąży więc zaczynam sie zastanawiać czy dotrzymam do 40 tygodni... Lekarz też powiedział że może być różnie bo z uzg wynika że dziecko jest w zupełnoścmi rozwinięte i szykuje sie już pomału do wyjścia... Ale i tak ta niecierpliwość jest najgorsza... :) Pozdrówka:*

Odnośnik do komentarza

hej!Marciołka zapraszamy na północ:) podziwiam Was, ja już się nie ruszam z domu, tzn. z miejsca zamieszkania, jak coś to tylko Elbląg i Gdańsk, boję się, że niunia się pośpieszy i wyskoczy gdzieś po drodze, choć właściwie to przez tą ciążę dostałam tylko środków na podtrzymanie ciąży, że prędzej pochodzę w ciąży jak słoń - ile to wychodzi? 3 lata????
SuzzyMummy gratuluję odwagi!!!ja to jestem panikara i już zaczynam przeżywać...
bling bling ja mam tak samo, całe wyrko mokre po nocy, duszno i wogóle!poza tym mam duże dziecko a mały brzuch, a może dziecko normalne tylko brzuch za mały:)i czasami mnie rozsadza, najgorzej jak moja królewna się przeciąga a robi to teraz praktycznie bez przerwy...
Dziewczyny mam teraz pytanie:czy mierzyli Wam macicę albo coś wogóle, że wiedzą, że dziecko spokojnie się przez kości przedostanie. Mam zagadkę, bo moja koleżanka właśnie miała cesarkę bo uznali, że ma za wąską macicę, żeby się jej dziecko przedostało!?a mi nikt nie mówił, czy moja jest ok...

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

O matko, mi chyba nic nie mierzyli... Tzn. ja przynajmniej nic o tym nie wiem. Ale mój lekarz jakiś taki uśmiechnięty był ostatnio i w ogóle odniosłam wrażenie, że wszystko się u mnie unormowało, bo był taki spokojny :) Tzn. skurcze jak miałam, tak mam, ciągle biorę ten nieszczęsny fenoterol i on faktycznie coś pomaga (rano, zanim wezmę, to mam brzuch jak kamień). Moja dzidzia na pewno ma miejsce, bo mój brzuch jest spory - już dobijam setki w pasie :)
Kurczę, mnie spanie tak męczy, tj. najgorsze jest zasypianie, bo nie dość, że niewygodnie, raz zimno, raz gorąco, to jeszcze wróciła mi zgaga - wrrrrr... No ale jestem dobrej myśli! Zosia mi się dziś śniła i jakoś tak więcej sił mi przyszło na noszenie brzucholka :)
Ale im bliżej porodu, tym chtniej dałabym się pokroić ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Asanna nic nie mów o przeciąganiu... Alex jak sie przeciąga to ja wiszcze z bólu bo każdy możliwy narząd mi uciska... Ja również mam duże dziecko a malutki brzuszek... A jak tam z zasypianiem?? Ja mam ogromne problemy z tym bo w każdej pozycji jest mi nie wygodnie... Pocieszam sie jedynie tym że niedługo będe mogła wziąc swojego syneczka na ręce i mocno przytulic ( oczywiście w granicach rozsądku ) A słonie chodzą w ciązy dwa lata heheh... :) Również sie z domu nie ruszam... Nawet do sklepu chodzi Max (mój mąż) :)

Odnośnik do komentarza

Boże, mój brzuch coraz bardziej przypomina piłkę!
Dziś byłam kupić parę rzeczy do wyprawki. M.in. kupiłam sobie biustonosze do karmienia - ale żeby mi się jakoś szczególnie podobały to nie powiem ;) No i kupiłam te śmieszne jednorazowe gatki! Jejku, jak ja się w tym zobaczę to chyba umrę ze śmiechu :) Jeszcze tylko muszę jakoś męża wyciągnąć do sklepu ze mną, bo część rzeczy chyba lepiej żeby on wybierał (jakaś elektronika itp.)... Dzięki ci Boże za mamy, które też kupują w takich sklepach- jak nie wiadomo, co wybrać, zawsze można zapytać jakieś młodej mamusi - one naprawdę wiedzą, co się sprawdza, a co nie :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Ja też mam już co prawda jeden biustonosz karmiący, bo nie wiem czy będę miała mleko - cyc mi wogóle nie urósł:), kupiłam wkładki laktacyjne, te gaciory jednorazowe też i ogromniaste podpaski firmy bella:) mam jeszcze nasadki silikonowe na brodawki w razie czego i piżamkę z rozpinanymi guzikami na przodzie. Ogólnie pisząc- jestem w miarę przygotowana - tak przynajmniej mi się wydaje - wszystko wyjdzie w praniu...Jutro idę w końcu do ginekologa, wczoraj miałam straszną biegunkę, brzuch mam twardy a mała tak się rozpycha, że ledwo wytrzymuję, najgorzej jak pcha się w prawe żebro. Zasnąć, jakoś zasypiam, ale często budzę się w nocy i wtedy mam problem, przez godzinę mogę się przewalać ze strony na stronę i na każdej mi nie wygodnie, śpię na lewym boku z poduszką między nogami a rano tak mnie boli kark, że szok!ale ja już zaczęłam 36 tydzień, więc każdego dnia mogę zacząć rodzić, ciekawa jestem, czy mała się już obróciła?!szczerze mówić to mam nadzieję, że nie ale nie wiem jaki poród gorszy:naturalny czy cesarka-już się osłuchałam i opatrzyłam, stwierdzam: i tak źle i tak niedobrze:)boję się!no i chyba czas już spakować torby do szpitala, dla siebie i malucha?!

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

ASANNA u Ciebie to juz goraco.... matkoooo... bez paniki.... czekamy na wieści od lekarza, ja się wybieram w poniedziałek... już nie mogę się doczekać bo zrobimy 4D USG

w sklepie mothercare jak macie gdzies tam, w tych wiekszych sklepach powinny byc sa torby przygotowane mniej woiecej do szpitala... zamierzam sobie taka kupic... a powiem szczerze ze jestem w rozsypce nie mam nic... i nie wiem co kupic... za bardzo...

sama sie jeszcze nie zdecydowalam gdzie rodzic... czy w klinice gdzie mam lekarza i zaplacic te 2000 euro czy w szpitalu i polowe...

nic nie wiem.... i tak mnie wszystko przeraza....

i na dodatek umieram na zgage...

Odnośnik do komentarza

Mi zgaga też wróciła! Masakra, leżeć się nie da :(
Ja też już mam większość rzeczy do szpitala, bo jak my sobie tak lubimy pojeździć, to lepiej się zawczasu przygotować. Też kupiłam tzw. nipletki (te silikonki na brodawki) - moje piersi chyba nie zniosą permanentnego ssania i na wszelki wypadek biorę je ze sobą :) Największy problem miałam z kupnem tych wielgachnych podpasek, a i tak nie wiem, czy kupiłam dobre; no ale zawsze mąż może podjechać do apteki i kupić właściwe :) Brakuje mi tylko szlafroka - i kurczę nie bardzo chce mi się kupować, bo będzie potem wisiał na nic taki wielki. Na początku ciąży myślałam, że spokojnie się wbiję w któryś z tych co mam - niedoczekanie hihihihi.
A brzuszysko już takie przeszkadzające się zrobiło - dziś ani razu nie zawiązałam sama butów :) Dobrze, że ten mężczyzna na miejscu i taki opiekuńczy ...
SuzzyMummy- to tam u was wszystko płatne? Kurczę, jak widzę to sporo kaski trzeba poświęcić na te przyjemności ;) A to usg to cudna sprawa! Ja wczoraj sobie puściłam filmik z moją Zosią w roli głównej i na nowo się w niej zakochałam!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Mi na zgagę dali ranigast-pomaga, w aptece be recepty:)
SuzzyMummy ale Wy tam macie drogo, rany kochany oszaleli, żeby za wszystko tyle płacić!Współczuję, w każdym bądź razie ja bym rodziła tam gdzie są lepsze warunki, tylko nie wiem czy by mnie było na to stać, poza tym wiele osób mi mówi, że nie ważne, bo to i tak zależy od ludzi, jak personel w porządku to można rodzić byle gdzie...

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Ja kolejne badanie mam w przyszły czwartek - już się nie mogę doczekać, bo z każdym tygodniem mam więcej pytań do gina odnośnie porodu :)
Właśnie usiadłam do kompa, bo kurczę muszę tę moją nieszczęsną magisterkę ruszyć, ale jak widać nie zaglądam do notatek tylko na forum ;) A Zosia podkopuje i też nie ułatwia, bo jak czuję, że zaczyna się ruszać to odsłaniam brzuszek i gapię się jak idiotka!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Hej BB! Chyba już faktycznie pora spakować torbę ;) ja już mam w samochodzie, bo tak sobie pomyślałam, że my tak sobie jeździmy z Kubą i niech coś się zacznie w trasie, to gdzie ja potem będę tego wszytskiego szukać?
W każdym razie ja mam 2 koszule nocne, klapki, 2 ciemne ręczniki, gatki jednorazowe, 2 biustonosze do karmienia, wkładki laktacyjne, podpaski wielgachne, lactacyd, żel pod prysznic, szampon, ciepłe skarpetki. To chyba wszystko. Brakuje mi jeszcze szlafroka (jakoś nie mam serca go kupić, nie chce mi się zwyczajnie). No i podtsawowe kosmetyki jak szczoteczka i pasta, jakiś balsam do ciała, krem do twarzy itp.
Ja tylko nie wiem co bra dla dzidzi. Ale podjadę do szpitala i się dowiem, co potrzeba.
Dobrze też ponoć przygotować w domu jakiś zestaw ciuchów, który potem facet ma przywieźć do szpitala dla ciebie na wyjście :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...