czy nie za wczesnie na wstawanie?

[Mama Sloneczka]

Mam pytanie. Moj osmiomiesieczny synek nie raczkuje, a chce stawac juz na nozki i nawet sam sie podnosi (w lozeczku na przyklad). Czy to nie za wczesnie? Dodam, ze rozwija sie prawidlowo, ale tez dosc duzo wazy (11 kilo). Czy chodzik jest tutaj pomocny?

[antalis]

Jesli ja moge sie odlaczyc pod pytanie - czy to prawda ze dziecko nie powinno przeskakiwac etapow takich jak raczkowanie ? Podobno moz eto powodowac w pozniejszym czasie problemy z koncentracja itp. Jest cos takiego jak "skłonnosc" do "przeskakiwania" ??

[magDAB]

W zasadzie dziecko nie powinno "przeskakiwać" etapu raczkowania. Ale zdarzają się dzieci, które nie raczkują i rozwijają się prawidłowo. Wszystko zależy od tego, jak się przygotują we wcześniejszych fazach rozwoju (czy nauczą się naprzemiennej pracy rączek i nóżek podczas pełzania, czy mają silne mięśnie brzuszka, czy są stabilne). I jeżeli dziecko jest przygotowane, jeżeli SAMO wstaje (próbuje stawać samodzielnie), to można mu na to pozwolić (choć to zależy jeszcze JAK wstaje: "z rączek" - chwytając się za coś i podciągając się rączkami - to niedobrze :(, czy "z nóżek" - przez klęk na jednym kolanku i po wstaniu dostawienie drugiej nóżki - to tak ma być :) ). Co do chodzika - absolutnie NIE!!!!!!! Chodzik zastępuje pracę mięśni, "wyręcza" dziecko. I dziecko nie ma motywacji do samodzielnej pracy, bo nie musi się starać i wysilać. A jeśli dziecko jest duże, to tym bardziej powinno samodzielnie się ruszać i być aktywne. A co do "skłonności" do przeskakiwania - to nie słyszałam nic na ten temat. ;)

[Iszpan]

Ja czytałam w poradniku "Rozwój dziecka 0 - 1", że raczkowanie nie jest przyjmowane jako "wymagana" faza rozwoju, moja córka nie raczkowała, stanęła od razu na nogi, syn raczkował od 6 miesiąca, pod koniec 8 już chodził. Słyszałam, że raczkowanie jest korzystne, bo rozwija współpracę półkul mózgowych, dzieci, które nie raczkowały podobno mają mieć w szkole problem z dysortografią czy dysgrafią. Cóż, Zuza jest aktualnie w klasie 3 SP, w klasie zawodowej z baletu klasycznego, jest (nie chcę się chwalić, ale dla uspokojenia wszystkich piszę, przecież to dziecko nieraczkujące) wzorową uczennicą.

[hramitko1]

Dołączę się do pytania, choć u mnie sytuacja jest nieco inna: moja mała ma prawie 5 m-cy i jak jej podaję ręce to nie siada już (jak to do niedawna robiła), tylko wstaje na nóżki i to za każdym razem! Przestałam jej podawać ręce bo mam stracha, to chyba za wcześnie na takie ćwiczenia? ale nie wiem? Jak wstanie na te nóżki to sztywno na nich stoi.

[magDAB]

Zdecydowanie za wcześnie na takie ćwiczenia. Bo dziecko samodzielnie siada w wieku ok. 8-9 m-cy. Oczywiście we wcześniejszych miesiącach podejmuje próby samodzielnego siadania, siada z pomocą i siedzi posadzone. I w zasadzie w tym czasie, gdy opanuje samodzielny siad, wtedy dopiero nabiera umiejętności związanych z chodzeniem - w tym też wstawanie i stanie na nóżkach. Tak więc bardzo dobrze zrobisz, gdy nie będziesz zachęcać córeczki do takiego wstawania. Natomiast możecie się bawić w siadanie w taki sposób, kiedy trzymasz rączki dziecka wyprostowanie z dłońmi przy kolankach, a nóżki zgięte w biodrach i kolankach (kolanka zbliżone do klatki piersiowej) - w takiej... "kłębuszkowej", "zwiniętej" pozycji. ;) Ma to wyglądać coś jakby takie... bujanie w tył i w przód na pleckach.

[hramitko1]

Dziękuję, teraz będę miała argument dla zachwyconej rodzinki, żeby małej nie stwarzać okazji na takie wybryki :/ A ta kłębuszkowa pozycja, to ciekawy pomysł, może się jej spodoba ?