Skocz do zawartości
Forum

wypadki(urazy) naszych pociech


Rekomendowane odpowiedzi

Mój syn w październiku wylał na siebie wrzątek.
oparzona cała twarz, reka, szyja i klatka piersiowa.
2 i 3 stopień.
z początku było tragicznie, leczenie jest długie ale powoli daje efekty.
nie martw sie Justyna dzieci szybko wracają do zdrowia.

apel ode mnie _ pilnujcie dzieci w kuchni.
mój syn niby nie sięgał na meble ale jakoś mu się raz udało - niestety........

Życie jest piękne:-)

Odnośnik do komentarza

justyna.sanko
jestem bardzo zmartwiona, wczoraj w nocy moja Kinga spadla w nocy w czsaie snu z kanapy i ...złamała obojczyk.pojechaliśny na Izbę przyjęć do szpitala, zrobli zdjęcie i złozyli tz. 8, czyli taki wałeczek z bandażu.

Szybkiego powrotu do zdrowia dla malutkiej :Całus:

pinklady
Mój syn w październiku wylał na siebie wrzątek.
oparzona cała twarz, reka, szyja i klatka piersiowa.
2 i 3 stopień.
z początku było tragicznie, leczenie jest długie ale powoli daje efekty.
nie martw sie Justyna dzieci szybko wracają do zdrowia.

apel ode mnie _ pilnujcie dzieci w kuchni.
mój syn niby nie sięgał na meble ale jakoś mu się raz udało - niestety........

Jejku Pinky aż mam ciary jak to czytam... Biedny niuniek :Płacz: Jak się teraz czuję? A ile ma latek? Biedny no.... Ja się właśnie najbardziej boję oparzeń...

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

moj synus dokladnie rok temu przecial sobie warge:/ biedny podtknal sie o fotel i spadl akurat na krawedz kwadratowego stolu... (wynioslam go juz z pokoju po tym wypadku) lalo sie duzo krwi i bardzo sie balam o niego. pojechalismy do szpitala i musial miec jednak zszyawana dostal "glupiego jasia" a ja pierwszy raz tak sie martwilam o niego strasznie!! na szczescie wszystko sie dobrze skonczylo blizna jest ale malutka.. pare razy mial tez upadki ale konczyly sie tylko siniakami na szczescie tak to jest z tymi zywymi sreberkami hehe:D

http://www.suwaczek.pl/cache/8cf16bcdf8.png:train:

Odnośnik do komentarza

U nas jak na razie najpoważniejszym wypadkiem było spotkanie z chodnikiem. Gocha wywinęła orła na prostej drodze :Szok: Efekt - martwa górna jedynka i oczywiście rozcięta warga. Guzów, siniaków i przyciętych paluchów już nie liczę. Obecnie na nogach ma w sumie 18 ślicznych siniaków. Dobrze, że teraz zimno i nie chodzi bez rajstop, bo inaczej pewnie sąsiedzi donieśliby na mnie, że tłukę dziecko :Śmiech:

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

Moje dzieci to para kaskaderska. Zaliczylismy kilka ścian, upadków z łóżka, rozciętą małżowina uszna, zadraśnięty bębenek antenka od sterowania autem i setki siniaków. Jak jest pomieszczenie 4m2 i jedna przeszkoda to założę się że moja dwójka skutecznie ją znajdzie by coś sobie zrobić.

Chodzenie do przodu a patrzenie za siebie to domena mojej córy- efekt zaliczona każda przeszkoda typu mebel, ściana.

Współczuję dzieciaczkom złamanych obojczyków a tym bardziej poparzeń bo to bardzo bolesne.

Odnośnik do komentarza

Z tym obojczykiem złamanym u mojej Kingi nie jest w sumie tak żle. Mam tylko nadzieje że dobrze się zrośnie i będzie OK. bo mała biega, wygłupia się jak dawniej. Tylko ja mam stresa aby się nie przewróciła czy nie upadła na rekę po stronie złamanego obojczyka bo musi tą stronę oszczędzać. Więc ja się stresuję jak Ona bryka.

Odnośnik do komentarza

justyna.sanko
Z tym obojczykiem złamanym u mojej Kingi nie jest w sumie tak żle. Mam tylko nadzieje że dobrze się zrośnie i będzie OK. bo mała biega, wygłupia się jak dawniej. Tylko ja mam stresa aby się nie przewróciła czy nie upadła na rekę po stronie złamanego obojczyka bo musi tą stronę oszczędzać. Więc ja się stresuję jak Ona bryka.


Justynko
super że z Kingą już lepiej, dużo zdrówka i niech się szybko goi :zwyrazami_milosci: Moja Natalka też kiedyś mi spadła z sofy, na szczęście skończyło się na strachu.

http://www.ticker.7910.org/as1cA9H0g000000MDAwNTc2amx8MzE5ZGp8TmF0YWxrYSBtYQ.gif

" Za Tob

Odnośnik do komentarza

justyna.sanko życzę córci powrotu do zdrowia
już sama nie wiem co najgorsze ale chyba oparzenia
dziś mój 15 miesięczny syn postanowił sprawdzić jak działa czajnik i oczywiście się troszkę poparzył, najgorsze że jest szybszy ode mnie - hyc hyc i już jest na stole, parapecie, czasem nie zdążę zareagować, więc pinklady dzięki za ostrzeżenie bo o wypadek nietrudno a potem człowiek tylko sobie robi wyrzuty że nie przypilnował a dziecko może stać się kalekie lub oszpecone na całe życie

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...