Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Malena
Miałam Was wczoraj zapytać - mamy, które cycusiują, dlaczego tak szybko wprowadzacie nowe pokarmy swoim maluchom? Wg World Health Organization, w przypadku gdy dziecko jest zdrowe i prawidłowo przybiera na wadze, wprowadzanie nowych pokarmów powinno się zacząć u półrocznego dziecka. Widziałam tą rozpiskę, którą załączyła mamaola, ale to opracowała firma, która zajmuje się produkcją słoiczków, więc im zależy na jak najszybszej sprzedaży. Jeżeli macie ochotę poczytać dlaczego należy poczekać do ukończenia 6 miesięcy, to polecam bezpośrednie zapoznanie się z wytycznymi na stronie WHO (who.int/features/qa/57/en/index.html]WHO | What is the recommended food for children in their very early years?) Ogólnie chodzi nie tylko o zdrowy rozwój, ale m.in. o nabycie odporności u maluchów. Polecam tą lekturę.

Poza tym warto samemu gotować maluchom (z produktów ekologicznych oczywiście) niż podawać słoiczki, które swoje odstały na sklepowych półkach wśród świetlówek. Na pewno to, co ugotujemy na świeżo będzie bardziej wartościowe i smaczniejsze. Dla warszawsich mam, które by chciały kupić eko produkty polecam BioBazar (dziecisawazne.pl/biobazar-w-warszawie)

P.S.
Nie mogę jeszcze wstawiać linków, więc skopiujcie to, co jest w nawiasie i na pierwszej pozycji w przeglądarce pojawi się odpowiedni link...

ja swojemu wprowadzam inne pokarmy ze względu właśnie na anemię.. a jest tylko na sztucznym mleku, więc chyba zdrowiej bedzie jak do tego czasem zje gotowana marchewke czy przecier

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, a zastanawiałyście się może, co kupić maluchom na święta? Ja już jestem na etapie planowania prezentów i nie mam zupełnie pojęcia. Myślałam o jakimś stoliku edukacyjnym lub pchaczu, ale na to Nel jeszcze za mała. Jest sens kupienia jej zabawki "na zapas", czy raczej czegoś, czym będzie się bawiła od razu?

http://www.suwaczki.com/tickers/ug372n0aex2lz9nu.png http://s2.pierwszezabki.pl/035/035105970.png?2317

Odnośnik do komentarza

cześć :):):)

co za obrzydliwa pogoda , leje a ja z ukochaną dwojką po dworze zasuwac musze, a dzis mamy kolege Julka z przesdzkola - będzie wesoło, do tego przyjda moje 2 duże sąsiadeczki i 1 maciupka :)
Malena- witaj bo ja się nie witałamz Tobą :) ja też nie wprowadzam posiłkow bo lekarz mi nic nie mówił a karmię piersią, jeszcze się zdąży najeść :)
Adria- biedacwto się spłakało, :)
Filipka- powodzenia u opiekunki :)
Mamaola- widze ze nocki co raz lepsze- tak trzymac. u mnie w kratkę

wiecie co- mam super syna, starszego brata :)mówi do Hani- moja mała Mimi i świetnie potrafi się z nią bawić, a ona nie odrywa od niego oczu :):):)

co do bioderek to ja jakoś w system "macany" bez usg nie całkiem wierze

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Agatcha ja już 3razy miałam usg bioderek a niby wszystko dobrze jednak co szpital to inne zasady. Kurde jak dziecko nie trzyma główki to źle jak trzyma wysoko też nie dobrze szok, ja myślę że na usg będzie ok.

Adria to jest internetowe radio???? Co do płaczu to masz rację straszne to jest ja czasami razem z Iśką płakałam jak nie dawałam rasy.

Moje dziecko znów spać nie może najlepiej w dzień wcale by nie spała:nerw:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

U nas też leje :/ A ja niestety będę musiała wyjść z domku, bo mam sprawę w banku do załatwienia :/

rudzia - może nadrabiał wczorajsze niejedzenie?

kasia - buziaczki dla 4-miesięcznej Hani :) :36_3_19::36_3_19::36_3_19:

agatcha - myślę, ze może i zrobią Ci w szpitalu jak poprosisz prowadzącego lekarza. Ja tak miałam ostatnio - jak babka zobaczyła, ze Leośkowi prawie już ciemiączko zarosło to pytała, czy usg główki było robione i jak sie dowiedziała, ze nie, to dała nam skierowanie. Na pewno warto zapytać :)

malena - u mnie z tym wprowadzaniem pokarmów to tak dziwnie było. Najpierw chciałam czekać do tych 6 miesięcy. Potem - wykończona nockami (5-6 pobudek) myślałam, że się mały nie najada i próbowałam kleik ryżowy wprowadzić na noc. Spanie się nie poprawiło, za to pojawiły się zaparcia, więc zrezygnowałam z pomysłu. A z marchewką i jabłkiem, to takie dostałam wytyczne od pediatry (bardzo dobrego) ze względu na problemy z jelitkami małego, bo i jabłko (zawiera osłaniające pektyny) i marchewka (normalizuje wypróznianie) korzystnie wpływaja na przewód pokarmowy. Poczekałam z tym do końca 4 miesiąca, mimo, że pediatra proponował wcześniej. I póki co próbujemy marchewkę.
Co do tego schematu żywieniowego - to co sądzisz o tym wprowadzaniu glutenu (odrobina kaszki pszennej od 4 miesiąca) żeby zapobiec celiaklii?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja;) U nas nocka jak zazwyczaj 2 pobudki i koniec spania o 5- zazwyczaj spi troszke dłuzej;) U nas pogoda poki co piekna -słonecznie, przyjemnie wiec za niedługo znikam na długiiiiiii spacer;)
Malena nie zastanawiałam sie jeszcze nad prezentem ale mysle ze mozna spokojnie kupic jakas fajna zabawke edukacyjna. Moja Gabi dostała na chrzest szczeniaczka uczniaczka i choc jest za mala zeby ją juz czegoś "uczył" to jednak go lubi, przyjemne pioseneczki piesio śpiewa, a jak bedzie starsza to i sie czegoś nauczy;)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73vcqgh5l5g6os.png

Odnośnik do komentarza

Poczułam się, jakbym znowu w szkole pracowała i wywoływała do odpowiedzi :hahaha: Dziewczyny, chodziło mi jedynie o wprowadzanie nowych pokarmów bez realnego powodu. Jeżeli są wskazania, to ja się nie wypowiadam, bo się nie znam i daleka jestem od rad w takich przypadkach. Odniosłam się jedynie do schematu żywienia (który jest daleki od wytycznych WHO) i trendu w żywieniu niemowlaków (czyli WHO).

mamaola, ja nie zamierzam podawać małej glutenu przed ukończeniem 12 miesiąca, a i raczej zacznę od płatków owsianych, w których jest go mało. Jelitka niemowlaka są bardzo delikatny, a gluten trudny we wchłanianiu. Nie zamierzam się z tym spieszyć...

kasiawawa, dobry pomysł. Ja to bym jej od razu kupiła nie wiadomo co :hahaha:
Dużo zdrówka dla Hani!

http://www.suwaczki.com/tickers/ug372n0aex2lz9nu.png http://s2.pierwszezabki.pl/035/035105970.png?2317

Odnośnik do komentarza

A też nie myślałam o prezencie dla małego;p jakoś mi to wypadlo z głowy:) Wiem że całą masę prezentów dostanie:) No ale najpierw chrzciny, 21 listopada, potem ma imieniny 6 grudnia i dopiero gwiazdka;p Ale tak się zastanawiam teraz czy może kupić mu chodzik, taki z siedzonkiem z materiały... nie to żeby już go uczyć chodzić, ale on strasznie lubi siedzieć jużi chciałby sam, a czasem giba się na boki jeszcze;p więc w takim chodziku czułby się troche samodzielny:)

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

Malenka- ja tez zagłosowalam :) super zdjęcie
Rudzia- ja jestem przeciwnikiem chodzikow , nie uczą niczego dobrego, jak chcesz fajny prezent to fotelik do karmienia na kółkach- maluch moze być w pozycji od pół leżącej do siedzącej, jest wysoko a dzieki kółkom mozesz nim jeździć, ja juz teraz czasem używam
guga- moze pogoda kiepska i stad marudzenie

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

guga tak to jest radio internetowe. Wystarczy wpisac ten adres co Ci podalam.

kasiawawa a moglabys mi podeslac link do takiego fotelika ? Ja tez jestem przeciwna chodzikom, moja rehabilitantka mnie przed nimi przestrzegala. Gratki dla Hani z okazji ukonczenia 4 m-cy !!!!

malena jesli chodzi dokarmianie Malenstwa to ja zdaje sie na mojego pediatre, bo jak widac jest mnostwo opinii, jedne, ze po 4 m-cu jeden po 5 jdne po 6, Niektorzy pisza, ze pierwsza marchewka, jedni, ze jablko itp...

mamaola ciesze sie, ze Wam masaz wychodzi, a tak z ciekawosci, bo moja Julka 1 kg chudsza od Leo, chcialam porownac czestosc jedzenia. Co ile Leo chce piers ?? Bo Julka tak co 2 godz., ale tak ma od urodzenia.

My juz po 2 cwiczeniach i masazu, Julia ma chyba dosc, bo sie nie bawi tylko lezy w foteliku i guga sobie.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

rudzia patzr co znalazlam Chodzikom mówimy, nie

Co dzieje się, gdy włożymy dziecko do chodzika? Najprościej rzecz ujmując wszystkie te płynne procesy rozwojowe zostają zakłócone. Maluch w chodziku, można powiedzieć ani tak naprawdę nie siedzi ani nie chodzi. Pozycja w chodziku jest, więc nienaturalna, malec jest tak posadzony, aby jednocześnie mógł odbijać się paluszkami od ziemi, aby móc poruszać się. Dziecku oczywiście będzie się podobać w chodziku, szczególnie, kiedy zorientuje się jak szybko może się w nim przemieszczać, ale przecież samo nie zdaje sobie sprawy jak bardzo może być to niebezpieczne.


Dziecko w chodziku nie uczy się prawidłowej oceny odległości, stopniowej umiejętności utrzymywania równowagi, nie ma mowy o doświadczeniach związanych z przenoszeniem ciężaru ciała z jednej strony na druga, ze stopy na stopę.
Poruszanie się w chodziku zamiast zachęcić dziecko do chodzenia, będzie malucha rozleniwiać. W naturalnym rozwoju dziecko, które zaczyna chodzić, gdy chce dotrzeć do czegoś szybko wraca do raczkowania, ale to jest naturalne, oparte na prawidłowych wzorcach. Dziecko, które zaczęło korzystać z chodzika, zanim osiągnęło umiejętność raczkowania, wyjęte z tego chodzika nie ma się, czym posłużyć, gdy chce szybko dotrzeć do czegoś.
Aby maluch zaczął chodzić potrzebna jest prawidłowa praca – prawidłowe wydłużenie określonych grup mięśniowych utrzymujących miednicę w prawidłowym ustawieniu, a w chodziku ten proces zostaje spowolniony i ograniczony.
Praca stóp w chodziku jest bardzo nieprawidłowa. Dziecko odbija się palcami, nie uczy się propulsji stópek, czyli przetaczania ich od pięty do palców, stopy nie odbierają bodźców z podłoża całą powierzchnią. Nie rzadko dzieci chodzikowe maja późniejsze problemy z koślawym ustawieniem stóp.
Jeśli wsadzimy do chodzika dziecko, które jeszcze nie raczkuje to prawdopodobnie nie zacznie już raczkować, a to bardzo pozytywny etap rozwoju przynoszący wiele korzyści i choć są dzieci, które nie raczkują nie warto pozbawiać dziecko tego przez używanie chodzika.

Oczywiście dzieci używające chodzików, będą chodzić, jednak może to nastąpić dużo później, mogą pojawić się problemy w postaci wady stóp, wady postawy ( szczególnie, gdy maluch został włożony do chodzika zanim osiągnął umiejętność stabilnego siadu). Ponad to dziecko zostaje pozbawione bardzo wielu ważnych, pozytywnych doświadczeń rozwojowych, a kolorowe światełka i grające elementy możemy zapewnić mu w innych zabawkach, a i tak samodzielne dotarcie do pilota od telewizora czy szafki z ciekawymi rzeczami taty jest nieporównywalnie ciekawsze niż chodzik z niezliczoną ilością mrugających lampek.

Dlatego gorąco zachęcam do stwarzania dziecku jak najbardziej naturalnych i prostych warunków rozwoju, bez używania chodzików.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

rudzia to mialo byc pierwsze
Chodzik tak naprawdę, nie jest dobry dla żadnego dziecka, ani takiego, które dopiero zaczyna stawać i robić pierwsze kroki, ani dla takiego, co zaczyna raczkować, a już na pewno dla takiego, co jeszcze nie potrafi siedzieć.

Gdy nasz maluch rozpoczyna podciągać się przy meblach do pozycji stojącej a następnie stawiać pierwsze kroki bokiem, gdy próbuje puszczać się i utrzymywać pozycję stojącą samodzielnie, w jego postawie zachodzą zmiany, które przygotowują go w sposób naturalny do stania i chodzenia. Dziecko uczy się przenosić ciężar całego ciała na miednicę i na stopy, uczy się przenosić środek ciężkości z jednej strony ciała na drugą w pozycji pionowej, gdyż osiągnęło już taka umiejętność, w leżeniu i w siadzie we wcześniejszych miesiącach rozwoju. W samodzielnych próbach stawania i poruszania się, maluch pracuje nad prawidłowymi reakcjami równowagi, poznaje przestrzeń wokół siebie i rozwija świadomość własnego ciała.

Na początku dziecko nie umie zazwyczaj bezpiecznie upadać, zdarza się ze upada do tyłu sztywno jak deska, ale wystarczy kilka, może kilkanaście razy pokazać dziecku jak siadać na pupę czy kucać, aby maluch nauczył się prawidłowego i bezpiecznego sposobu padania.
Tego wszystkiego maluch uczy się kilka miesięcy, ale odbywa się to w sposób płynny, naturalny, harmonijny, maluch podejmuje kolejne wyzwania, gdy czuje się dość pewnie, gdy sam czuje się przygotowany.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie:) Adriawyręczyłaś mnie i to perfekcyjnie:) ja też jestem przeciwna chodzikom,kiedyś chciałam kupić ,ale poczytałam i zrezygnowałam.Mozna tylko zaszkodzić. Dzięki ,że przypomniałaś mi o pozytywnym myśleniu,człowiek wie,ale czasem to trzeba od kogoś to usłyszeć;)szkoda czasu na żalenie się lepiej pogadać jak wychować zdrowe,mądre dzieci.Inne problemy są mało ważne. Filipka niania?obyś trafiła najlepszą,ja bym się bała,nie wracam do pracy,chociaz tęsknie bardzo,ale mi się nie opłaca.Zazdroszcze domu:) mam 1 pokuj a w nim wszystko:) Rudziamożesz spróbować krzesełko i małego otulić poduszkami albo jakimś materiałem,nie będzie się kiwać a stabilnie siedzieć ,ja tak robie w lóżku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...