Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Poza tym wlasnie znalazlam znaczenie naszego imienia...

Agata - po grecku znaczy "dobra", choć nie jest łagodna i opiekuńcza. Optymistycznie patrzy na świat. Kocha ruch. Nie cierpi nudy. Jest bardzo uzdolniona artystycznie, że szczególnymi skłonnościami do rozwijania talentu literackiego. Na każdym kroku ujawnia swój twórczy umysł, jest skłonna do dyplomacji. Ma wspaniałe poczucie humoru, co ułatwia jej stosowne wychodzenie z sytuacji życiowych.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Sandradaria, Slim Lady - wiem wiem... to prosze sie tu udzielac. W kupie sie trzymamy:-))
Do wszytskich w dwupaku, mam pytanie - czy jak wasze dzdzie sie terza ruszaja, to tez Was tak mocno na dole jakyb glowa uciskaja, ze az boli??? Ja mam wrazenie, ze cale spojenie lonowe sie mi rusza... Musi byc strasznie nisko. Wydaje mi sie jakby chciala za wszylka cene przebic ten pecherz glowa... ale jej nie idzie...

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

blumchen cos w tym opisie jest musze przyznac;) a odnosnie ruchow to u mnie jest inaczej. moja mala chyba dalej jest wysoko, bo wszystkie ruchy i wypiecia czuje na wysokosci pepka.ale ja mam jeszcze troche czasu do porodu i wydaje mi sie ze moze byc po termnie chocby dlatego ze nie czuje takiego ucisku jak ty. mialam tak przez jakis czas ale juz minelo;/

slim,saradaria oczywiscie ze wy jestescie;) pamietamy o tym, ale ja to moglabym siedziec na forum caly czas z nudow i przez to jestem stalym bywalcem;)

wkoncu ogladam jakis film z zainteresowaniem, na pierwszym leci;) meza dalej nie ma, bo montuje u rodzicow prysznic - i podejrzewam ze nie za dobrze im idzie;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

adria - Serdeczne Gratulacje! Wiedziałam, że dziś urodzisz!!! A Julcia ładny klocuszek!!! Czekamy na Twój powrót!

blumchen - a może córcia po prostu długa będzie i łatwo wyjdzie? Zresztą przed porodem na pewno zrobią bardzo dokładne badania i córeczki i Twojej miednicy. Jeśli stwierdzą, ze może być problem to zrobią Ci cc. Nie martw się na zapas. Może wcale taka wielka nie będzie? Leoś też miał mieć 4,5 kg wg jednego z lekarzy... A miał prawie kilogram mniej. Będzie dobrze.

slim lady - szyjka to taka długa rurka z czopem w środku. Lekarze zawsze podają trzy różne parametry - jej długość i rozwarcie: wewnętrzne (od strony dzieciaczka) i zewnętrzne (od strony pochwy). Np 2-0-0 to szyjka dł. 2 cm bez żadnego rozwarcia. Przed porodem szyjka mięknie i skraca się oraz rozwiera. Skracanie się szyjki niewątpliwie jest symptomem zbliżającego się porodu, ale niestety nie oznacza, że nastąpi on wkrótce. Ja miałam 1,5 cm jakiś tydzień przed porodem.

filipka
- Leoś ma sporo takich momentów, że nie śpi - rano jedno lub dwa karmienia jest aktywny i po południu też przynajmniej jedno. Nie usypiam go na siłę, a tym bardziej nie karmię "na uspokojenie". Zresztą on je tylko jak jest głodny, więc nawet jakbym chciała, to go nie nakarmię (nie otwiera buźki). Czasem się z nim bawię (pokazuję te karty, śpiewam, ćwiczymy leżenie na brzuszku i podnoszenie główki itd) a czasem leży sobie grzecznie i sam się sobą zajmuje :)

natalia - przykro słyszeć, że malutki się nie najadał. Wielka szkoda, ale może jeszcze rozbudzisz laktację? A jak nie, to i tak fajnie jakbyś łączyła oba karmienia (albo odciągała i dawała z butli) - zawsze troszkę przeciwciał dostanie :) Nie poddawaj się za szybko :) A zwijanie się z bólu przy karmieniu? Wiem co czujesz, też tak miałam. Oby się brodawki szybko zagoiły. I super, że żółtaczka schodzi. U mnie tak dobrze niestety nie jest. Dostałam skierowanie na kolejne badanie poziomu bilirubiny. Znów mi będą maluszka męczyć :( Idziemy w poniedziałek, a we wtorek wizyta u pediatry. Mam nadzieję, ze poziom spada.

Dobrej nocy mamusie. Spokojnych snów i maluszków.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich bardzo gorąco. Na wstępie przyznam się że jedynie piszę w imieniu Rudzi. A mianowicie, miałem się pochwalić że mamy synka:D 2,7kg 51cm. Dziś o 3.35 nad ranem urodził się przez cesarskie cięcie....coś co się zdarzyło, nie można nazwać inaczej jak Boską interwencją! Wczoraj w dzień żona miała jakieś pojedyncze skurcze....jakieś bóle...ale nie zapowiadało sie na poród, oprócz tego czuła się całkiem nieźle (nawet chorobcia firanki zawiesiła). Jak zapewne wiecie, trochę mieliśmy przygód z nadciśnieniem....w nocy, pare minut przed północą przed wzięciem Dopegytu, żonka stwierdziła że dawno nie mierzyliśmy ciśnienia i może by zmierzyć, zobaczyć jak tam sytuacja. Wynik mnie zamurował 180/130!! położyła się...wzięła proszka i czekaliśmy...moze spadanie ale około godziny 1 w nocy nic się nie zmieniło...za wszelką cenę chciałem namówić ją żeby pojechać do szpitala i to skontrolować, na co moja ukochana, że dobrze się czuje, że znów zostanie wśród tych rodzących itp,itd.....w pierwszym momencie stwierdziłem że może racja, dpbrze się czuje to moze przez pogode....ale chwilę pomyślałem i coś mnie drgnęło, że nie ma takiej możliwości jedziemy i koniec. Gosia jak to ona....zanim się wyszykowała to wszystko tak, że może się jeszcze rozmyśle...no ale pojechaliśmy....słuchajcie....na izbie przyjęć podłączyli do ktg, nie było najlepsze...ale jeszcze w miare...macica bez skurczy, puls ok 110 (więc ciut nisko) ale po zmierzeniu ciśnienia mi nogi się ugięły a pielęgniarka za glowę się złapała! 220/160!! od razu poprosili wszystkie dokumenty, moje dane, posadzili na wózek i na porodówkę, tam podłączyli znów do KTG, przyszedł ordynator próbowali zbić trochę ciśnienie ale na nie wiele się zdało. Juz nie pamiętam jakie było po zastrzyku..nie wiem czy trwalo to 5 minut i stwierdził "natychmiast szykować salę, będziemy ciąć" gdy to usłyszałem nie wiedziałem co się dzieje co mam robić...zacząłem się modlić żeby tylko dziecku i żonie nic nie było. Stres, nerwy, sam chyba nie miałem niższego ciśnienia. Ale dzięki Bogu nie trwało to długo..ok 2.40 widziałem ostatni raz żonę z maluszkiem w brzuszku a o 3.35 było po wszystkim....miałem SYNKA....a co najważniejsze, to jedno słowo położnej.. ZDROWY. Nie wiedziałem jeszcze tylko co z Gosią bo nikt nie chciał mi nic powiedzieć, zacząłem się denerwować czemu nikt nic nie mówi, ale całe szczęście niedlugo później przywieźli i ją, całą obolałą, znów z wysokim ciśnieniem ale spadało....ok. 7-8 rano oprzytomniała...cisnienie 160/100 więc wysokie ale powiedzieli że jak po operacji to i tak w normie! tak całkiem do siebie doszła około 10-11! co najważniejsze....oboje są w dobrym stanie. Bałem się zapytać, co by było gdybyśmy jednak poszli sobie spać w nocy...ale to już teraz nie ma znaczenia! Najważniejsze że jesteśmy przeszczęśliwymi rodzicami cudownego Maleństwa:) Pozdrawiam serdecznie i na prawdę, nie lekceważcie ciśnienia, zwłaszcza w te niemiłosierne upały!

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

czesc mamusie:)
czasem was podczytuję ale nie zawsze mam czas na odpisywanie.
Julka czasem jest grzeczna jak aniołek a czasem da popalic A jeszcze te upały...
Ale noce przesypia ładnie,budzi się koło 2-3 w nocy na jedzenie i spi potem do 6 czasem i do 9.
A z laktacją róznie,raczej marnie.Niestety musze dokarmiac butlą,bo mała moze wisiec cały dzien na piersi i tak drze sie wniebogłosy i jak butle dostanie,zje swoja porcje i odlatuje :)

ADRIA SERDECZNE GRATULACJE Z OKAZJI NARODZIN JULII,ŻYCZĘ WAM DUZO ZDRÓWKA

A oto moja princess :)))

http://s7.suwaczek.com/20070630310122.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv096iye7n65iq96.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a7fqhoio9.png

Odnośnik do komentarza

rudzia
witam wszystkich bardzo gorąco. Na wstępie przyznam się że jedynie piszę w imieniu rudzi. A mianowicie, miałem się pochwalić że mamy synka:d 2,7kg 51cm. Dziś o 3.35 nad ranem urodził się przez cesarskie cięcie....coś co się zdarzyło, nie można nazwać inaczej jak boską interwencją! Wczoraj w dzień żona miała jakieś pojedyncze skurcze....jakieś bóle...ale nie zapowiadało sie na poród, oprócz tego czuła się całkiem nieźle (nawet chorobcia firanki zawiesiła). Jak zapewne wiecie, trochę mieliśmy przygód z nadciśnieniem....w nocy, pare minut przed północą przed wzięciem dopegytu, żonka stwierdziła że dawno nie mierzyliśmy ciśnienia i może by zmierzyć, zobaczyć jak tam sytuacja. Wynik mnie zamurował 180/130!! Położyła się...wzięła proszka i czekaliśmy...moze spadanie ale około godziny 1 w nocy nic się nie zmieniło...za wszelką cenę chciałem namówić ją żeby pojechać do szpitala i to skontrolować, na co moja ukochana, że dobrze się czuje, że znów zostanie wśród tych rodzących itp,itd.....w pierwszym momencie stwierdziłem że może racja, dpbrze się czuje to moze przez pogode....ale chwilę pomyślałem i coś mnie drgnęło, że nie ma takiej możliwości jedziemy i koniec. Gosia jak to ona....zanim się wyszykowała to wszystko tak, że może się jeszcze rozmyśle...no ale pojechaliśmy....słuchajcie....na izbie przyjęć podłączyli do ktg, nie było najlepsze...ale jeszcze w miare...macica bez skurczy, puls ok 110 (więc ciut nisko) ale po zmierzeniu ciśnienia mi nogi się ugięły a pielęgniarka za glowę się złapała! 220/160!! Od razu poprosili wszystkie dokumenty, moje dane, posadzili na wózek i na porodówkę, tam podłączyli znów do ktg, przyszedł ordynator próbowali zbić trochę ciśnienie ale na nie wiele się zdało. Juz nie pamiętam jakie było po zastrzyku..nie wiem czy trwalo to 5 minut i stwierdził "natychmiast szykować salę, będziemy ciąć" gdy to usłyszałem nie wiedziałem co się dzieje co mam robić...zacząłem się modlić żeby tylko dziecku i żonie nic nie było. Stres, nerwy, sam chyba nie miałem niższego ciśnienia. Ale dzięki bogu nie trwało to długo..ok 2.40 widziałem ostatni raz żonę z maluszkiem w brzuszku a o 3.35 było po wszystkim....miałem synka....a co najważniejsze, to jedno słowo położnej.. Zdrowy. Nie wiedziałem jeszcze tylko co z gosią bo nikt nie chciał mi nic powiedzieć, zacząłem się denerwować czemu nikt nic nie mówi, ale całe szczęście niedlugo później przywieźli i ją, całą obolałą, znów z wysokim ciśnieniem ale spadało....ok. 7-8 rano oprzytomniała...cisnienie 160/100 więc wysokie ale powiedzieli że jak po operacji to i tak w normie! Tak całkiem do siebie doszła około 10-11! Co najważniejsze....oboje są w dobrym stanie. Bałem się zapytać, co by było gdybyśmy jednak poszli sobie spać w nocy...ale to już teraz nie ma znaczenia! Najważniejsze że jesteśmy przeszczęśliwymi rodzicami cudownego maleństwa:) pozdrawiam serdecznie i na prawdę, nie lekceważcie ciśnienia, zwłaszcza w te niemiłosierne upały!

gratuluje synka :)całe szczęście oboje zdrowi :)zycze duzo radości:)

http://s7.suwaczek.com/20070630310122.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv096iye7n65iq96.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a7fqhoio9.png

Odnośnik do komentarza

Agatcha mi jak wody zaczęły się sączyć to tak co 20 min zmieniałam podpaskę bo była caluteńka mokra, ale u każdego z tym sączeniem jest inaczej czasem szybciej czasem wolniej.

Natalia to moja malutka też tak płakała, ja z kolei wcale pokarmu nie miałam a teraz jesteśmy na butli i nic strasznego tylko dużo roboty, bo jak jest głodna to zanim zrobimy mleko i wyczujemy jego temperaturę to jest ryk a przy cycku to wyjmiesz podasz i już ech wszystko ma swoje dobre i złe strony

Blumchen waga ładna ,maleńkiej ale oni zawsze się mylą więc może nie będzie taka duża.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Kochane tak szybciutko bo komp odlatuje. Jak podchodzicie do sprawy smoczka???
U nas wczoraj w domu 33stopnie i mała cały czas nie spokojna nic nie pomaga wietrzymy mieszkanie ale jest nasłonecznione więc cały dzień płacz ech tak bardzo mi jej szkoda

Rudzia czytałam relacje męża z porodu i się popłakałam pięknie napisane

papa
będę Was czytać z tel. niestety pisać nie mam jak

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie,

rudzia - Serdeczne Gratulacje!!! Witamy synka po tej stronie brzuszka!!! Życzę szybkiego powrotu do formy :) A męża masz kochanego i dobrze, ze postawił na swoim!

guga - ja smoczek zakupiłam na wszelki wypadek, ale nie stosuję i nie będę dopóki nie będzie to absolutnie konieczne. Boję się zaburzyć ssanie u Leosia i że odbije się to na moich brodawkach...

asiula
- śliczna córeczka :)

A u nas pada i burza za burzą. Tylko czemu nie chce przestać być tak lepko i klejąco? Temp. niby 25 stopni, więc trochę lżej, ale w domu ciężko przewietrzyć i schłodzić.

Miłego dzionka mamusie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

filipka mój mały też się tak budzi i np. nie śpi długo!! Tyle, że nie leży spokojnie tylko wyje ;/ wczoraj gdzieś od 16 do 22 nie spał i non stop ryczał :(((( masakra już traciłam siły ... i cały czas przy cycu, choć czasem i przy cycu jakieś dziwne miny robił i się denerwował sama nie wiem co mu jest... a smoczka do buźki nie weźmie ;/ strasznie się krzywi.. i bądź tu człowieku mądry... takie maratony mnie wykańczają!! Wczoraj to nawet obiad jadłam z nim na kolanach - przy cycu, a zupę zjadłam dopiero po 22 jak w końcu zasnął!!

Adria i Rudzia - SERDECZNE GRATULACJE!!!!! :))) super, że kolejne maluchy są już na świecie :)) cieszę się, że ZDROWE :) bo to najważniejsze!! Szybkiego powrotu do formy mamusiom życzę! I czekamy na fotki oczywiście :)

Ja lecę pod prysznic i na śniadanko - trzeba korzystać póki mały łobuz śpi :)

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

Adria- gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Rudzia- gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Filipka- a czemu dajesz priobiotyk? Hania ma 2 przwerwy dziennie po 2 godziny, wtedy troche je, troche marudzi, wteyu też trzymam ją sporo z goła pupą i daje cycka, myslę ze pić sie dzieciakom bardzo chce
Slim lady- jak na arzie nie ma zazdrości i oby tak zostało
Blumchen- wiem ze to marne pocieszenie ale ciąza wiecznie nie trwa, waga robi wrażenie , podobno granica błedu to 500g :)

upał nas wykończy

co do smoczka- nie ejstem przeciwnikiem ale nie wcześniej niż przed upływem meisiaca przy karmieniu piersią

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

hej mamusie

rudzia gratuluje serdecznie;) dziekuje mezowi ze relacje i bardzo dobrze ze jednak faceci czasem na swoim postawia!!!:36_2_25:

ja mam wiadomosc od adri :malutka jest slodka i tak rozumnie patrzy.tylko bez powodu co rusz placze.jestem cala obolala ale dla niej musialam sie zmobilizowac i wstaje i nosze ja juz.jestesmy na etapie nauki karmienia i musze ja dokarmiac butelka.pozdrowienia dla wszystkich na forum

blumchen a ty gdzie??:kitty_l:

ja bylam z mezem w miescie ale na dworze nie da sie zyc, parno i goraco;/ na dzis zapowiadali u nas straszne burze i nawet oglaszali to publicznie wiec strach pomyslec co sie bedzie dzialo

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Adria – gratuluję!! Ale ładnie się to u Ciebie rozkręciło!

Rudzia – Cieszę się, że już jesteś rozpakowana, i że wszystko się dobrze skończyło, gratuluje Maluszka!

Blumchen – rośnie Ci wielkoludek, trzymam kciuki, aby jednak w Twoim przypadku USG zawyżało wynik :) u mnie usg pomyliło się prawie o 600g

filipka – u mnie Hania też czasem wisi non stop na cycku, jest już później tak nażarta że jej się ulewa w trakcie ssania, nawet nosem, ale piersi nie puści. No i problem z zasypianiem bo też tylko przy piersi, inaczej nie potrafi. Na razie to Hania nie robi sobie za długich przerw po przebraniu, nakarmieniu idzie spać. Próby odłożenia jej do łóżeczka przed tym jak uśnie przy piersi, kończą się protestami. A Twój Antoś podczas tych 2 godzin aktywności nie domaga się piersi, nie marudzi? Jak to robisz? jakoś go zabawiasz, czy sam się sobą zajmuje? Moja jest terrorystką cyckową... Albo ja za szybko reaguję, bo w sumie to nie płacze tylko szuka cycka.
Mamaola- doczytałam że u Ciebie Leoś też sam się sobą zajmuje. U mnie jedyny moment kiedy Hania nie chce piersi i nie śpi to wtedy jak się skupia i robi kupę ;)
Zaczynam się zastanawiać nad kupnem smoczka, ale boję się że zaburzy on technikę ssania piersi.

Wkurza mnie, że cały czas cieknie mi z piersi, nawet jak mała przestaje ssać daną pierś to dalej z niej leci mleko, a z drugiej, nie karmiącej to już masaka. Dziennie zalewam mlekiem kilka pieluch. Zamówiłam sobie woreczki na pokarm, będę łapać to co mi wykapuje z drugiej piersi podczas karmieni. Jak łapię do kieliszka to co wykapuje, to wychodzi tego ok 30ml podczas każdego karmienia, będę to łapać, zlewać pod wieczór i mrozić.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

RUDZIA - SERDECZNE GRATULACJE Z OKAZJI NARODZIN SYNKA!!! :36_3_19:

Dziękujemy mężowi za tak wspaniały i wzruszający opis! I gratulujemy opanowania i szybkiej reakcji! Prawdziwy mężczyzna!

Mamaola - dziękuję za taki dokładny opis o tej szyjce! Zadziwisz mnie, Ty tyle wiesz, super! Ja też ciągle coś podczytuję, ale jakoś z moją wiedzą krucho jak przychodzi co do czego.

Agatcha - ja też padam z upałów, dziś byłam z mężem na spacerze i okazało się, że na boisku jest turniej piłki nożnej - mój zapalony piłkarz oczywiście nie odpuścił i siedzieliśmy tam dobre 1,5 h, myślałam, że tam odjadę, męczyłam się w tym cieple, potem już wymusiłam na nim powrót do domu... A mój kochany odprowadził mnie...i wrócił na boisko :Zakręcony:

Po południu mamy jechać na odkryty basen, może troszkę się ochłodzę. Ale nie mam stroju :( w żaden nie wejdę. Będę tylko moczyć nogi :D

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

slim my bylismy tydzien temu i bylo naprawde super, sam wiaterek i woda sprawily ze wogole nie czulam upalu. tez sie nie kapalam ale ze wzgledow na higiene i bezpieczenstwo - ty lepiej tez nie ryzykuj. raz ze w wodzie kupe zarazkow a dwa ze ludzie sa nieostrozni i moze cie ktos np kopnac przez przypadek;/ ale juz samo moczenie nozek to czysta przyjemnosc;) milego popoludnia']

a ja mam dzisiaj chyba skurcze, czuje ze mi brzuch twardnieje;) chyba wkoncu zaczne to odrozniac;) siedzimy w domu i nudziemy sie z mezem, na dworze parowa a jak najchetniej pojechalabym polzaci po sklepach ale to okolo 40 km musialabym jechac a nie bardzo pogoda sprzyjajaca;/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

slim lady - bo ja to taki strasznie dociekliwy osobnik jestem :) i szukam i czytam tak długo, aż poczuję się usatysfakcjonowana ;) Życzę przyjemnego moczenia nóżek :)

sadza - no to wygląda na to, że Leoś to istny aniołek :) Oczywiście nie zawsze lubi sam leżeć, ale wystarczy wtedy, że go wezmę sobie na brzuszek i się od razu uspakaja. Ze mnie też leciał pokarm, ale tylko przez kilka dni, potem się jakoś unormowało.

Mam też wrażenie, że mały coraz bardziej świadomie patrzy. Najpierw to nie potrafił skupić na niczym wzroku, potem udawało mu się patrzeć na te karty czarno białe, a dziś to się wpatrywał w moją twarz i jestem przekonana, że ją widział i przyglądał się. No i czekam teraz na pierwszy świadomy uśmiech. Nie mogę się doczekać :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...