Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Annaz - jestem z doskoku, wlasnie leci moj serial wiec siedze przed TV. Ale juz Ci odpowiedam. Do kapieli nie kupilam kompletnie nic.... dla mnie tych prduktow na rynku jest za duzo i nie wiem , ktory wybrac. Poczekam i zobacze w czym Marysie w szpitalu kapac beda i wysle meza wtedy zeby kupil to samo... no chyba , ze sie okaze , ze akurat te produkty ja beda uczulac, ale jesli nie to mam problem z glowy. Okte natomiast mylam zwyklym mydelkiem Bambino, oliwka Bambino smarowalam a do pupy polecam Sudocrem. Linomac, Penaten - bardzo ja uczulaly.
Nie bede pisac jak to jest z zameldowaniem dzieciaczka, bo tu troche inaczej to wyglada, a ajk meldowalam Okte 11 lat temu to pewnie sie juz cos pozmienialo.
Adria - wiesz co , w Bremen jest mase murzynow , moze jakiegos z wachlarzem sobie zamowie ...

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

annaz nam mowila polozna i tak wyczytalam na necie, ze teraz szpital ma taki obowiazek, bo zdarzalo sie ze ludzie nie zglaszali;/ ty sam zglaszasz w przypadku jak urodzisz w domu lub w innym miejscu niz szpital;) zreszta jak bedziesz w szpitalu warto sie poproatu zapytac,ale wydaje mi sie ze tak juz jest ustwowo ustalone

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

kasiawawa GRATULACJE :)) urocza córeczka :)

Asiula - śliczne fotki :)

Z aktem urodzenia to jest tak, że idzie się do USC, trzeba wypełnić kilka papierków, podać imiona oczywiście i na zgłoszenie mamy 14 dni, oczywiście ze szpitala idzie pismo do USC z datą urodzin i informacjami o dziecku, także nic nie trzeba mieć (ja musiałam mieć dowód osobisty i odpis z aktu urodzenia, bo nie urodziłam się w moim mieście) żadnych dokumentów dziecka, nie wiem jak to jest w przypadku małżeństw, chyba trzeba odpis aktu małżeństwa

Ja idę kąpać malucha :)) do kąpieli mam Johnson's baby top-to-toe :)

Chciałabym już wyjść z maluszkiem na spacer, ale mama się boi, bo mówi, że on jeszcze malutki!! Ale jest lato... !! Sama nie wiem.... ona każe mi czekać jeszcze 2 tygodnie...!

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

annaz ja z rana jem sobie sniadanko i pije kawke, oczywiscie z dziewczynami z forum, pozniej tak zerkam krzatajac sie po domu, a potem jak maz wroci czyli ok 16 to tylko zerkam napisze i lece dalej, lazic za nim jak cien, bo przez dzien sie stesknie :) dlatego nie zawsze tu jestem jak ktos pisze.
A co kosmetykow dla malej to mam sudocrem, olejek bambino i mydelko bambino, a reszte kupie w zaleznosci od tego co mi poleca w szpitalu.

malolatka jak podczytywalam majowki 2010 to one pisaly, ze najpierw jest tak 2-3 dni werandowanie maluszka, a potem mozna juz normalnie go brac na dwor. A to znalazlam w necie: W lecie można wyjść już na początku drugiego tygodnia życia i nie ma konieczności ograniczenia czasu przebywania dziecka na dworze. Trzeba tylko między godziną 11 a 14 unikać miejsc silnie nasłonecznionych. Zimą zaś w trzecim tygodniu życia zaczynamy tzw. werandowanie - ubieramy dziecko ciepło (kombinezon, czapka), otwieramy szeroko okno i ustawiamy dziecko przy oknie najpierw na 5-10 minut. Przez kilka kolejnych dni wydłużamy ten czas o kolejne minuty, a w czwartym tygodniu życia wychodzimy na pierwszy, nie dłuższy niż godzinny spacer.

blumchen a Ty tam polska telewizje ogladasz ?

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Malolatka - z tego co wiem, to z dzieciaczkiem pierwszy raz mozna spokojnie na pol godzinki na spacer po 10 dniach wyjsc. Tak robilam z Okta i teraz tez tak zamierzam. Tym bardziej , ze jest lato i cieplutko. Poza tym dziecku jest potrzebny witamina D3 , zeby cieiaczko sie ladnie zrastalo. Na pewno taka witaminke mu juz podajesz, a jesli nie to wkrotce, ale ta witamine tez daje slonce. I dzieci urodzone latem nie potrzebuja tak duzo krpoli dostawac jak dzieci urodzone zima, wlesnie ze wzglede na sloneczko. Wiec przekonaj mame , ze to dla dobra maluszka. Tylko tak jak Agatcha pisze w rozsadnych porach i najlepiej zaslon pielucha wozek, albo jak masz parasolke do wozka to zaloz .

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Adria - niestety nie mam polskiej TV. Na poczatku nie chcialam polskiej TV , bo uczylam sie jezyka i zmuszalam sie do ogladania niemieckich programow. A potem sie juz tak przyzwyczailam , ze w sumie nie brakuje mi teraz polskiej TV. Chociaz do tej pory mama opowiada mi co sie dzieje w M jak Milosc :-)) . Dzis np. ogladalam taki fajny program jak dziewczyna urodzona w Niemczech szukala w Polsce swojego biologicznego ojca... tak fajnie sie sluchalo jak ludzie po polsku mowia. Oczywiscie byly niemieckie napisy, hahaha dla mnie zbedne.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Niestety na razie nie udało mi się namówić mamy na spacer... ale myślę, że w niedzielę lub w poniedziałek już wyjdę!! Wiecie co wam powiem... MÓJ OLIWIEREK jest przesłodki !! :)) hehe... jak jest głodny to wkłada sobie rączki do budzi i je ssie albo rękawy hehe :) pocieszny jest na prawdę! :)) dzisiaj mu nawet śpiewałam i tak słodko zasnął... ale się przebudził, bo go dopadła czkawka, ale znów poszedł spać :) Wczoraj przez noc mnie bolała głowa i dzisiaj do popołudnia też - nie wiem dlaczego ;/ i ciężko mi było wstawać na nocne karmienia... miałam chyba gorączkę.. i chciałam tylko spać, a tu się nie da, bo mały płacze... na prawdę przesada... aż żyć się odechciewa jak człowieka coś boli ;/ dobrze, że mi przeszło!!

Moi rodzice jadą jutro nad Solinę (tylko na 1 dzień, bo i tak się martwią czy sobie poradzę, ale myślę, że będzie wszystko OK!) ale im zazdroszczę.. uwielbiam to jezioro i jestem tam co roku na wakacje... a w tym roku kicha... no ale cóż... mam Oliwierka... może w przyszłym roku już z nim się tam wybierzmey - kto wie :)

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

Upał wykańcza mnie i małego - prawie cały czas śpi, nie bardzo chce jeść, a powinien jak najwięcej w te upały :/

Wynik wyszedł taki sobie - jak małego wypisywali ze szpitala, to miał 9,48 mg. Dziś 15mg :(
Zadzwoniłam do szpitala co powinnam zrobić i dowiedziałam się, że jeśli mały karmiony jest piersią, to taki wynik jeszcze się w normie mieści. Tym bardziej, ze w laboratorium pobrano mu krew z piętki, a wtedy wynik jest zawyżony. Gdyby pobrano z żyły, to wynik byłby ok 13-14. Mam karmić jak najczęściej i dopajać samą wodą. Tylko jak mam go karmić jak on z tego upału tak kiepsko je? Pociumka 5-10 min i zasypia...

małolatka - idź na spacer, niczym się nie przejmuj - tylko nie w południe - najlepiej rano lub pod wieczór, kiedy chłodniej i nie wystawiaj małego na słońce. I koniecznie posmaruj go przed wyjściem kremem z filtrem dla maluszków (ziaja ma niedrogie od pierwszego dnia życia). Ja też bym poszła, ale mam jeszcze problemy z chodzeniem i na spacer się nie nadaję :(

annaz - ja kapię w oilatum i jestem bardzo zadowolona - skóra po tym przyjemna i nie trzeba już niczym smarować. Do tego na pupkę alantan plus w kremie i awaryjnie sudocrem.

filipka - jedna moja pierś jest już prawie całkiem wygojona i nie boli przy karmieniu, tylko na początku jak mały zasysa, ale druga wygląda nadal tak sobie :( Ale powoli, powoli, wszystko w swoim czasie :)

Dobrej nocy wszystkim.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

saradaria swietnie wygladasz. Zrelaksowana, wypoczeta i zadowolona na maxa. Pozazdroscic.

olcia dzieki to co znalazlas jest super. Wlasnie zamowilam.

A ja cos spac nie moge, brzuch twardnieje na maxa, malutka uciska, przedtem mnie tak strasznie bolal jak na okres, ze ponad godzine nie umialam wstac z lozka. Ach ta noc....

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was weekendowo...W czwartek pojechałam z mężem wieczorem do szpitala, ciśnienie w szpitalu 140/100 i zostawili mnie na oddziale ale nie z powodu ciśneinia tylko dlatego bo na KTG wyszła jakaś pionowa krecha w dół...
Położyli mnie na oddziale porodowym w sali przedporodowej na której nie ma odwiedzin.
Wpadlam w niesamowity ryk... nie moglam przestać płakać, bo wiedziałam, żę maż nie będzie mógł ze mną siedzieć a ja tylko na obserwacje...no histeria niesamowita...ale jak mąż pojechał, to się ogarnęłam, i chyba na gorszą noc nie mogłam trafić. Sala trzyosobowa, z czego moje łóżko środkowe a po bokach dziewczyny rodzące... TRAGEDIA!!
Jedna to jeszcze do zniesienia, jak miała skurcze to w poduszke krzyczała, ale druga czy skurcz czy nie to piłowała się niemiłosiernie... mnie tu głowa jużz bolała i od płaczu i od ich ryku a one coraz głośniej... myślałam że oszaleje.
ok 1.30 zabrali na porodówkę, tą co mniej krzyczała... godzinka na porodówce i wywieźli ją uśmiechniętą z córeczką:)a druga... porażka... cały czas krzyczała i to ile miała sił! Chyba całe miasto ja slyszało, bo szpital na pewno. I tak do 3.00 Więc ja oka nie zmrużyłam. Wmiędzy czasie robili mi KTG co godzine a ciśneinei miałam 174/100 więc dali mi Dopegyt i zastrzyk z relanium. Ciśnienie zeszło do 138/89. Zabrali tą dziewczynę na porodówkę, bo ordynator powiedział że przez nią mi tak ciśnienie skoczyło i męczyła się dalej na porodówce. Skonczyło się cesarskim cięciem bo rozwarcie niepostępowało. W końcu udało mi się troche pospać ale tylko do przyjazdu nastepnej rodzącej.
Częściej robili mi KTG niż mierzyli moje ciśnienie i wychodziło nienajlepsze ale nikt nic nie mówił... tylko widziałam jak pielęgniarki każdy wydruk konsultowały z lekarzami.
Koniec końców, na myśl o weekendzie w tym szpitalu na sali na której co chwile zmieniajasię kobitki i jedna krzyczy głośniej od drugiej doszłam do wniosku że jeśli nie wyjde to zmienią mi oddział na psychiatryczny.
A że przez cały dzień KTG wychodziło dobrze,ciśnienie miałam dobre i wyniki badan byly wszystkie ok, to nie chciałam się dłużej męczyć. A i tak jedyne leki na ciśnienie jakie brałam to mój wlasny Dopegyt 2 x 1.
Zrobili USG z przepływami, wszystko ok, mały waży ok 3 kg.
Ordynator zmienił mi termin porodu wg ostatniej miesiączki;p Mialam ją 15 października i moja gin wpisała mi termin na 20 lipca a ten się uparł że 22 i koniec. ;p więc spokojnie czekamy.

Ale wiecie co, jak jechać na porodówke to już z konkretnymi skurczami, bo jak trzeba jeszcze czekać na poród to się kobitki strasznie męczyły na oddziale. Mimo że mogły chodzić prysznicować się wszystko co chciały.

A KTG wychodziło słabo bo pindy które ustawiały pelotke (czy jaktotam sięnazywa) ustawiały ją akurat tak, żezaraz mały się przekręcał albo w nia kopał. Jak wyciagał nóżkę do tej pelotki to zanikało tętno automatycznie;p i wychodziły zaniki potem. A na USG ok 5 minut obserwował doktor serducho i wszystko było pięknie, równo i mocno.
Więc jest wszystko dobrze. Zalecenia Dopegyt 2 x 1, kontrola ciśnienia 2 x dziennie i dalsza opieka lekarza prowadzącego. Czyli nawet na KTG nie kazali przyjeżdżać.

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

Witam porannie,

Mały nakarmiony i zasnął, a ja wcinam śniadanko i zaraz jeszcze do niego dołączę :)

adria - te skurcze to cię wymęczą przed porodem. Szkoda, że nie ma z nich jakiegoś konkretnego pożytku (np. rozwierania szyjki), łatwiej by je było znieść...

saradaria - ślicznie z córą wyglądacie :) I podobne jesteście do siebie :) I brzusio śliczny, okrąglutki... A ja już takiego nie mam :(

olcia - w szpitalu do którego chodziłam na szkołę rodzenia od wielu lat stosują johnsona i bardzo go polecali. Szczególnie płyn o którym chyba małolatka wspomniała - top to toe - można nim myć całe ciałko włącznie z włosami. Ja korzystam z oilatum, więc stosuję go tylko jako szampon. Fajnie się spłukuje i nie uczula. W każdym razie mojego szkraba :) Ale on potrafi z kupą pół dnia przechodzić i mu nie przeszkadza - taki z niego twardziel :) Polecali jeszcze taki płyn do kąpieli (typu oilatum) ale nie pamiętam niestety nazwy ... Generalnie myślę, ze jak w szpitalu stosują, to na pewno jest ok :)

rudzia - no to faktycznie miałaś noc! Ciężko się słucha jak ktoś krzyczy z bólu. Ja też raz z braku miejsca na patologii trafiłam na salę przedporodową, ale na szczęście wszystkie kobitki też były z patologii i żadna nie cierpiała - tylko chrapały ;) Jak ja popjechałąm rodzić, to na sali przedporodowej byłam samiusieńka i moje ewentualne jęki nikomu nie przeszkadzały ;) Super, że z serduszkiem jednak ok i życzę, aby następna wizyta w szpitalu to już była porodówka :)

Przyjemnego dnia mamusiom, maleństwom i brzusiom życzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...