Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Aśku ależ z tobą bym się napiła U mnie jeszcze czeka likier kukułkowy do spróbowania
Tatuś nie wrócił i był płacz aż usnął Ja sama ubolewam nad tym jak widzę go w takim stanie ... Jak rozmawialiśmy o tym z mężem Powiedział ze spłaci długi i zostanie tutaj spróbuje Ale w wakacje to tam dużo pracy teraz się szykuje A wykończyć to też jeszcze dużo zostało I tak nie wiem jak dalej zrobimy ...
Ptych na szczęście tak nie przeżywa i inne dzieci koleżanek bo rodzic za granicą to normalka też tak nie przeżywają tylko tak Kubuś taki emocjonalny

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

hej i mamy wolne az 4-ry dni mi się pofarciło :) Reszta dziewczyn w piątek pracuje a ja nie bo nie ma badań . Ach dobrze mam w tej pracy ,a ja jeszcze wybrzydzam :/
Bettyy***
oj biedny Kubuś faktycznie bardziej niż inne dzieci przeżywa .Domyślam się jak ci ciężko na to patrzeć :(
A długo tak płakał ? jak mu wytłumaczyłaś że tata nie wrócił ?A miałam zapytać ile jeszcze ma mąz zamiar tak jeżdzić do pracy . Problem w tym ,ze ten dom wasz czeka żeby wykończyć go chociaż na tyle by zamieszkać .
A właśnie okna zamontowane macie już ?
No fajnie było by się spotkać i razem napić:)
ja wczoraj po jednym małym drinku tak się wstawiłam :) poćwiczyłam ,bo codziennie teraz po 15 minut ćwiczę .Słuchawki na uszy i od razu mi lepiej poszło ćwiczenie :)właśnie się zastanawiam czy znowu sobie drinka nie zrobić i poćwiczyć:)
Mąż miał przyjechać na weekend ale tyle roboty nie puścili ich.Teraz muszę pomyśleć i zaplanować coś ale jeszcze nie wiem co zrobić .
Adria***
a ty gdzie robaczku się podziewasz??:)
Agatcha ***
ciebie też wcieło .

Odnośnik do komentarza

Aśku - teraz ten wyjazd będzie trwał 1,5 mies Okna nam zamontują jak mąż wróci Kuba ma przerwę od przedszkola I muszę go zabawiać i zagadywać jak tylko wspomni o tatusiu próbuję zmienić temat ale ileż czasem muszę się naprodukować ...Teraz robimy totem na konkurs to ma zabawę
Wykończenie domu jednak też kosztuje dużo i nie wiem co zrobimy dalej Szkoda pracy i szkoda dziecka :/
To ty tak sobie ćwiczysz Ja jakoś nie mam do tego siły ale ty widzę wytrwała jesteś
A gdzie te dziewczyny już w ogóle o nas zapomniały ...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Hej

Alez dzis mamy piekny dzien :) Wlasnie siedze sobie przed domem w sloneczku z kawa i forum :)
Laurcia poszalala na dworze to spi, a Jula z tatusiem w lesie.

Po obiedzie wybieramy sie do stadniny koni, moze uda sie dziewczynkom pojezdzic na kucykach, a potem lody i wesole miasteczko :) wiec bój się portfelu :)

Wczoraj bylam z Julia u neurologa, pierwszy raz jestem w 100 % zadowolona z wizyty i lekarza. Wspaniale podejscie pana ordynatora do dzieci, no i do rodzica. Wszystko wysluchal, potem podyskutowal, wytlumaczyl i zlecil badania.
Okazalo sie, ze u Julci to najprawdopodobniej tik przejsciowy, zwiazany z nieprzyswajaniem magnezu, czyli pan doktor wstepnie potwierdzil to co ja wyczytalam - magnez. Jednak wszystko to palcem po wodzie pisane, szerszy obraz bedzie po badaniach. Mamy zrobic magnez, krew z rozmazem, ASO i EEG, no i wizyta u psychologa, bo byc moze to na tle emocji, wiec jego opinia da nam szerszy obraz.
Pan doktor powiedzial, ze byc moze to jest nastepstwem tych bezdechow afektywnych, a byc moze to w organizmie jest paciorkowiec, ktory wywoluje zaburzenie gospodarki magnezowej.
Bardzo sie ciesz, ze mamy wreszcie konkrety :)
Nadal mamy podawac magnez i na pare dni przestac, zeby sie mruganie pojawilo, zeby nagrać na telefon jak to wyglada.

aśku - jestem, jestem, tylko mąż jest, wiec troszke brak czasu, jak Laura spi w poludnie to ostro dzialamy :) a wieczorem jestem strasznie zmeczona. Ciesz sie z wolnego, wykorzystaj na maxa, a jaka pogoda u Was ? Aaaa bede bardzo grzeczna i bede sie bardzo starac Ci nie podpasc, zebys nas odwiedzila hehe :) zapraszamy ! Tylko nie przyjedz tak jak moja kolezanka, mieszka 25 km dalej, a jedzie juz 3 rok :) Nawet jak Laura sie urodzila, to nie przyjechala, a zwie się moja przyjaciolka, a raczej zwala, teraz ona urodzila, a ja tez sie nie wybieram, choc mieszka kolo mojej mamy.
Tez bym sie z Wami drinka napila, a barku posucha, tylko jakies nalewki zostaly :) choc ostatnio z mezem piwko wypilam na pół z sokiem malinowym, pychotka. Wczoraj robilismy grilla z dziecmi i tak mi sie piwka zachcialo, ale musialam wieczorem do Opola jechac i nie moglam.

bettyy - likier kukułkowy ? a co to takiego ?
Jak czytam o Kubusiu to normalnie serce mi peka, mojaJula praktycznie przez 1,5 tygodnia nie widziala tatusia i bylo istne tesknotowe szalnstwo, a co dopiero tyle. Utul Go mocno ode mnie.
Wiem, ze duzo kasy i pracy i ciagle ta praca bedzie, ale jak juz sie wprowadzicie, to bedziecie mieli ogolne zadowolenie :) i wszystko Wam to wynagrodzi :)

Milego dnia Kochane

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Jutro się szykujemy do lekarza jednak Kaszel pojawia się i to mocny syropy nic nie dają Gdyby dzisiaj lekarze przyjmowali to pojechałabym ale musimy się pomęczyć trochę Po obiedzie poszliśmy na długi spacer i dopiero wróciliśmy Mała śpi więc chwila dla mnie Kuba układa puzzle Na dworze ten kaszel nie jest taki intesywny jak w domu Wysprzątałam rano w pokoju i wszystko nie potrzebne wyrzuciłam Aż lepiej ale i tak Kuba sie domaga zabawek ze strychu ...
Adria dobrze słyszeć że w końcu lekarz mówi coś konkretnego ale ileż to przejść musiałyście przejść aby na tego odpowiedniego trafić ...To dziś szalony dzień u was :) Buziaczki przekazane Dzięki bardzo :*
A likier kukułkowy To kukułki rozpuszczone w butelce wódki :) Tak powstał słodki likier A ja tak mam ochotę spróbować piwko jabłkowe czy gruszkowe ale jakoś nie ma jak i kiedy ...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Hej
My odpoczywamy ,ale było szaleństwo aż ptych padł i śpi.
W skrócie byliśmy na bajce teatr na świeżym powietrzu .Impreza na błoniach ,ptych pierwszy raz jechał gogartem ale pedałował . I na koniec wielkie desery lodowe .
Adria***
och jak dobrze ,ze trafiłaś na dobrego lekarza i jesteś zadowolona .Nie ma jak konkretny człowiek co . Juleczka teraz tylko musi przejść te badania :/
o no to jak ja mam z około 600km do ciebie to będę jechał 100lat:) wytrzymasz :)
Jak będę jechała do Lublina albo wracała to po drodze zobaczę jak będzie dobre połaczenie do was .
Oj do kasy wam pójdzie na wesołym miasteczku tam tyle atrakcji a tu jeszcze razy dwa ale tyle szczęścia będzie:)
Fajnie grilka sobie robicie to i piwka się wtedy chce :) Bettyy***
no tak teraz przerwa w przedszkolu ,ale Kubuś się nie nudzi tylko fakt w domku to i pyta o tatę częściej jak cię widzi . Przykro długo męza nie będzie . Okien jeszcze nie macie , to dachu ocieplonego tez jeszcze nie i tynków tez nie, a to fakt koszta też będą ,ale jak już to będzie to potem z górki .
a ja tez miałam zapytać co to za kukułki:) ciekawe
Ja lubię jabłkowe piwko :)wczoraj nie piłam tylko poćwiczyłam ale słabo ,no ja musze nie jestem taka szczupła jak ty i muszę:/
A zaraz sobie drinka zrobię trochę się znieczule może ,bo mam jakiś stan zapalny między zębem a policzkiem ,ale boli nie pomaga lek . Podobno to się robi przy osłabieniu org, ja brałam antybiotyk i ma jeszcze powiększony węzeł chłonny więc całą lewa strona twarzy i szyja boli .

Odnośnik do komentarza

Zebrałam się dziś rano do lekarza ale dobrze że zadzwoniłam bo przyjmuje od 13:00 Zobaczymy co powie...
Aśku i u was wczoraj tyle atrakcji było Fajnie się bawiliście
Och i dla Ciebie zdrówka oby ci szybko przeszło Jak ty się do Lublina wybierasz to możesz o mnie zahaczyć bedziesz mieć 60 km a nie 600 :)

Kuba się bawi buduje sobie domek na łóżku z poduszek i mówi
- "Mamo patrz jaką mam kupę do roboty "
A wczoraj podczas mycia zębów pyta "Mamusiu kupisz mi taką szczoteczkę manualną z czujnikami przycisku " (to zna z reklamy )
Zaraz zabieram się za ciasto na jutro będę się chociaż słodkim pocieszać ...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

hej
A my pogody nie mamy:/ aż nic się nie chce do tego tak mi dokucza chyba afta ,ale gigant :/ nic nie przechodzi .

Ptych po wczorajszym spał od 16 do 8smiej rano .
Przez tą pogodę nie mam pomysłu na spędzenie fajnie czasu ,bo gdzie iść jak tak wieje :/ nawet do siostry mi się nie chce jechać .
Bettyy***
he he Kubuś kupę ma do roboty i chce szczoteczkę he he nie powinien oglądać reklam;)ale taka szczoteczka to dobry pomysł ,ja używam z ptychem i widzę że żeby bardziej są domyte .
A jakie ciasto robisz ? nie pisałam ,ale na święta robiłam tą pyszną beze i co jak to ja nie wyszła mi .Mikser mi się zepsuł i żle ubiłam pianę i mi się przykleiła .Pokruszyła się cała przy ściąganiu i co miałam sernik na zimno posypałam ta bezą i polałam tym kremem do bezy i wyszedł mi niechcący najlepszy na świecie sernik.
60 km od Lublina mieszkasz ?to znaczy gdzie
Limoniaczku***
a ty jak się czujesz nie piszesz nic

idę coś porobić może coś wymyśle co robimy z dzisiejszym dniem

Odnośnik do komentarza

Witajcie majowo :)

My już po weselu męża siostry :) Było bardzo uroczyście, wzruszająco i ciut męcząco :]
Jak wiecie z moją cukrzycą ciężarnych to nie wszystko mogłam jeść,a i lekarz zabronił mi hulać do rana,więc musiałam wystopować.
Maja od razu znalazla bratnią duszę i przez 2 dni biegała po całym parkiecie z rok starszą Kamilką :) Pewnie zaraz po młodych bedzie jej najwięcej na kasecie :)
Nasze dziecko zaliczyło nawet oczepiny i tańczyło z panienkami w kółeczku-na szczęście nie złapała welonu ;] Ale już o 1-wszej poczuła zmęczenie i poprosiła,by ją położyć na sofie przed salą weselną,oby tylko ni iść do pokoju ;] My z kolei wytrwaliśmy do 4,bo jakby nie patrzeć mąz był świadkiem i pełnił pewne funkcje,więc nie mógł za szybko się zmyć :}
Dostaliśmy też od grajka piękny prezent w postacie utworu-walca,który to on sam nam grał i spiewał 7 lat temu. Do tego piękna dedykacja,ahhh... nie można nie było odtworzyć tamtej chwili,tak więc walc uważamy za zaliczony ;)
Ja na drugi dzień jednak odczułam zmęczenie i już tańce nie wchodziły w grę tymbardziej,że zostaliśmy na jeszcze jeden nocleg.
Tyle przygotowań i już po...

...a teraz,w niedzielę czeka nas komunia bratanicy-tak więc z imprezy na imprezę ;]

Maja na szczęście zdrowa i udało nam się uniknąć ospy - ufff. Katarku też nie załapała po weselnych szaleństwach,więc tu jestem o nią spokojna.
W końcu złożyliśmy już wniosek do przedszkola,w międzyczasie okazałao się,że to pierwsze przez nas wybrane nie cieszyło się dobrą opinią,a jedynie na plus była odległość od naszego domu-jakieś 2-3 minutki pieszo. Po zasięgnięciu opinii udaliśmy się do drugiego przedszkola,tuż obok parku,bardzo przyjemne panie,kolorowe wnętrze i ciekawa oferta :) Teraz czekamy na opinię :) a Maja już nie może się doczekać września-strasznie to przeżywa-nie od dziś ciągnie ją do dzieci :)

Ja w środę miałam USG,Maluszek zdrowy,waży już 1150 g,przepływ pępowinowy w normie,serduszko równo bije. Nawet synuś uśmiechnął się do nas-mamy ten nieśmiały uśmieszek na zdj :) Jest już ułożony główką w dół i wymierza niezłe kopniaczki,zwłaszcza rano i wieczorem :) Dziś obudził mnie nimi o 8 rano :) Uwielbiam to,Maja zresztą też :) Lubi przytulać sie do brzuszka i całować go, poza tym przypomina mi że mam dużo odpoczywać (pod warunkiem jak sama czegoś nie chce ;) i zachęca do leżenia :)

Niestety ze mną nie najlepiej ... własnie trwa 29 tydzień,a ja mam już do połowy skróconą szyjkę :( Lekarz się zmartwił i nakazał leżeć jak najwięcej!! Ale jak tu leżęć jak muszę spalać cukier :( Jedyne wyjście to zmniejszyć podać węglowodanow,ale i tak mam już ich niewiele... Od ost wizyty spadłam z wagi 1,5kg aż się boję co bedzie teraz ...
Oby tylko z synciem wszystko było ok i poczekał jeszcze te 10 miesięcy!!!

Wkleję Wam parę nowych zdjęć :)

monthly_2014_05/lipiec-2010_10521.jpg

monthly_2014_05/lipiec-2010_10522.jpg

monthly_2014_05/lipiec-2010_10523.jpg

monthly_2014_05/lipiec-2010_10524.jpg

monthly_2014_05/lipiec-2010_10525.jpg

monthly_2014_05/lipiec-2010_10526.jpg

monthly_2014_05/lipiec-2010_10527.jpg

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Adria Cieszę się,że ta wizyta u neurologa już za Wami i że dała nadzieję w tej Waszej długiej drodze do wyzdrowienia Juleńki!!!
Jeszcze raz gratki za wygraną!!!! No i teraz czytam,że w spocie reklamowym będzie brali udział-brawo!!! Na pewno wyjdzie super,skoro aktoreczki takie przesłodkie!!!
Widzę,ze Julcia taka dumna na koniku,nie dziwię się,że myślicie o naukach jazdy :) Maja zawsze u nas w szkole na pikniku jeździ,na szczęście konie kończą się na kucykach w wersji mini :)
A jak z Waszym wypadem majowym-jedziecie??

Aśku Jestem,jestem-wywołałaś mnie telepatycznie:)
A wiesz,ja tez ost robiłam ale biszkopt,który to ponoć zawsze wychodzi i ... wyrósł mi na ok 2 cm :( ... ale dziś wzięłam odwet i seromak pierwszy raz dla męża upiekłam-mm... nawet się skusiłam skosztować ciupeńkę-przynajmniej urósł mi jak trzeba-wniosek: trzeba próbować:)
A u Was Dalej tak wieje??
U nas wczoraj pięknie,słonecznie było,ale już dziś pochmurnie :(
O,to Pytś miał dzień pełen wrażeń,nie dziwię się,że słodko odpłynął w sen :)
Zdrówka dla Ciebie!!! Mam nadzieję,że szybko wrócisz do normy!!! Dbaj o siebie i wcinaj witaminki na wzmocnienie!!!

Betty A u Was choroba?? ehhh,mam nadzieję,że szybko ją przegonicie!!! Biedny Kubuś,na pewno tęskni...ja z mężem praktycznie się nie rozstaję,dla nas 1 dzień to byłaby męczarnia... tymbardziej trzymajcie się!!! Czas szybko poleci,a potem ile radości będzie!!!
Nam udało się uniknąć ospy już 3 raz,nie wiem czy to przez Mai odporność,czy jak.., bo za każdym razem widziała się z chorym tuż przed wysypką... ospa ma ok 14 dni na wylęgnięcie,może i u Was przejdzie bokiem:)
Ciasto pieczesz,a pewnie! Ja,gdyby nie cukrzyca,też chętnie bym popróbowała :)
Super,że weselicho udane u Was i że Kubus taki śmiały z dziewczynkami się bawił...jeszcze trochę i będzie się na randki umawiał :)

Agatcha Mam nadzieję,że zdrówko Wam dopisuje!! Dom pnie sie w górę- i dobrze,oby tak dalej!!!

Mamaola A Wy już przyjechaliście?? Jak tam,wypoczęliście?? Mam nadzieję,że zdrówko się Was trzyma!!! I jak tam koszenie Leosia-pewnie ma w tym wiele radości :)

Zmykam,bo północ nastała :) Spokojnego i słonecznego weekendu dla Was!!!!
Dobrej nocki!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Limonia ***
u ciebie jak zwykle dużo się dzieje imprezy ,szkoda tylko ze nie możesz poszaleć i leżeć musisz :( i ta dieta też męczy .A plecy od leże nia Cię nie bolą ? mnie by bolały to bym podwójnie cierpiała.
Jeszcze trochę dacie radę i mały się zdrowiutki i silny urodzi .
Super ,że Maja zdrowa i ,że nie wychodzi jeszcze za mąż;)
zdjęcia śliczne a zwłaszcza Maja i Twój brzuszek:) Maja już się troszczy o braciszka :)fajnie taka parka wam się trafiła :)
A właśnie jeść dziś nie mogę to wciągnęłam garść tabletek typu tran, żeńszeń itp. może przezyje:)
U nas dziś lepiej ciepło się robi ,a my w domku nic mi się nie chce przez ten ból i nie wiem co robić :/ zaraz koniec wolnego i co w domku ? może coś wymyślę
Adria***
o Agata ostro buduje fajnie mają
A ty co czasu brak :)
Bettyy***
jak mały i kaszel ?

Odnośnik do komentarza

my właśnie wróciliśmy ,bo tak mnie bolałoi nawet język , że stwierdziłam że do lekarza pójdę .Po smarowaniu zamiast lepiej to mi gorzej było .Okazało się że to jednak afta i dostałam specjalną maść i mi lepiej .
Oczywiście jak już wyszłam to wracać się nie chciało pogoda fajna więc pojechaliśmy znowu na błonie .Ptych znowu poszalał lody gofry nawet paskudna wata:) potem łapanie wielkich baniek i ptych zdobył medal .Chciał wziąć udział w biegach dla przedszkolaków to go zapisałam .Ale biegł potem szczęśliwy dostał medal jak wszystkie dzieci i stanął na podium .
Potem chciał do cioci pojechać i spotkaliśmy się na cmentarzu .Miałam rower w bagażniku to ptych chciał pojeździć .Niestety pod koniec ptych nieoczekiwanie skręcił w uliczkę ,a tam górka :( matko zawału prawie dostałam ! Biegłam jak szalona ,a on tam leżał :( .Na szczęście upadł bezpiecznie tylko nosek i pod miał obtarty .
I miał szczęście ,bo chusteczka na szyi mu się podwinęła i uchroniła przed gorszym obtarciem, bo chusteczka miała aż dziurkę przetartą .Koszmar dobrze że jest cały! jestem zła że na siebie chwila nieuwagi :/ i tak ptch pierwszy raz miał coś obtarte jak na 4 lata to i tak dobrze .
Jednak i to nie powinno się stać :(
Więc i dziś intensywny dzień mieliśmy ,jemy lody i idziemy do łóżka :)

Odnośnik do komentarza

Hej

Nie wiem ile zdaze napisac, bo Laura zaraz wstanie.
U nas ostatnio dosc intensywnie do poznych godzin nocnych, jak sie kladlam to zasypialam w mig.
1 maja bylismy w stadninie koni, bylo po prostu swietnie, idealne warunki do jezdzenia, nowy piekny teren, zakochalam sie w tamtym miejscu.
Potem bylo wesole miasteczko. Laurcia nas wszystkich zaskoczyla, nie bala sie zadnej karuzeli, nawet na takiego labedzie co wznosil sie w gore poszla. Nie chcielismy jej puscic, ale chyba zadna sila by jej nie zatrzymala. Maz musial sie niezle nagimnastykwoac, by ja trzymac.
Ona jest taka odwazna, a najgorsze jak bylismy na lodach w miescie to szla do tego, kto ją tylko zawolal, wskakiwala na kolana i wszystkich obdarzala swym usmiechem.
A mamusia oczywiscie zazdrosna.

Jula pojezdzila sobie na kucyku. Niedaleko nas okazalo sie, ze jest hipoterapia. Umowie Julcie w tym tygodniu tam na jazdy, bo tez mozna tam tak normalnie sie uczyc. Zobaczymy jak rozwinie sie Julci milosc do koni.

A dzis w planach mamy wizyte u znajomych.

asku- jak sie dzis czujesz ? To takie Cie dziadostwo dopadlo, no popatrz, mam nadzieje, ze juz dzis Ci lepiej. Nie martw sie tak, dzieciaki sie przewracaja, wiem, ze to zal patrzec i serducho boli jak Maluszek placze, ale niestety nie ejstesmy w stanie przewidziec wszystkiego. Jaka dzis pogoda u Was ? U nas wreszcie piekne slonce. Az chce sie zyc :) U Was tez tyle atrakcji, jasne trzeba korzystac, szkoda, tylko, ze co roku na dlugi weekend majowy jest tak zimno. My mielismy w planie wyjazd, ale lipa, szkoda tracic kasy na wyjazd w taka pogode. A na wakacje mamy w planach morze, jednak coraz intensywniej zastanawiamy sie nad Chorwacja, tam bynajmniej pogoda jest. Teraz sa nasi znajomi, jak wroca pogadam z nimi jak to wyglada cenowo, moze akuratnie sie uda, jedyny minus tylko ta droga, tyle godzin :(

LiMonia - Kochana odpoczywaj i jeszcze raz odpoczywaj, a Majeczka niech Cie zabawia :) teraz moze wreszcie bedzie cieplo, to sobie na lezaczku przed domem polezysz, a Majeczka na dworze zawsze bedzie miala wiecej atrakcji to i bedzie zajeta. A mialam sie pytac, jak szydelkowanie ?
Zdjecia Kochana cudne ,tyle sie dzieje, az milo popatrzec. Dla mnie najpiekniesze, wiesz ktore, ale juz nie bede pisac :) haha zeby Cie nie zawstydzac, ale co zrobic jak nic innego sie napisac nie da.

bettyy - jak kaszel ? lepiej ?

O i tyle sie udalo.

Milego dnia

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza
Gość aasiula75@wp.pl

Adria***
To nie wyjechaliście ,no tak pogoda marna że az się nie chce jechać .Ja do siostry maiłam jechać ale przez tą pogodę nie pojechałam .
Ja ok lek ,maść pomogła szybko boli, ale już znośnie i tylko w jednym miejscu a nie cała buzia. To się robi jak odpornośc spada a moja po tych antybiotykach tak spadła .Wszystko przez te choroby ptycha z przedszkola przyniesione:/
Ptych pokiereszowany na buzi ,wiem ze się przewracają ale to była górka a ptych na wywrotnym rowerku to była prędkośc nie mała .Cmentarza nie znałam i powinnam byś bardziej uważna :/
A Laurka jak ptych odważna nic się ludzi nie boi :) poszlała na wesołym :) a Juleczka na koniku biały.Ciekawe czy będzie chciał jeździć .
No jak macie ochotę na horwacje to trzeba jechać tam woda cieplejsza nie jak u nas zimna:/ tylko ta podróż fakt .
ok spadam jedziemy z ptychem do sklepu na wycieczkę

Odnośnik do komentarza

Jestem jestem
i znów u nas chorobowo Kuba wczoraj gorączkował dziś coś lepiej ale słaby Właśnie mi spią dzieci ...Myślę aby Kubę w tym miesiącu nie posyłać do przedszkola niech wróci do zdrowia bo tam cały czas łapie i przez to męczymy się wszyscy
Aśku i u was też Zdrówka bierzesz wolne to pobędziecie razem a i co do upadku to nie bierz tego tak do siebie nie da się wszystkiego przewidzieć i nie pierwszy nie ostatni raz Z wiekiem te nasze chłopaki to coraz bardziej będą kombinować i nie jedno zdarte kolano będzie ...Beza ci nie wyszła ale za to jak super uratowalaś i serniczek zrobiłaś :

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Nie dokończyłam
Adria - dziewczynki szaleją na kucykach jak ślicznie wyglądają :)
Laura odważna normalnie ale i Julka też zawsze taka była nie ? planujecie wakacje oby wyszło wam z Chorwacją a wyjazd to przecież można nocą jak dzieci śpią to będzie ok
Agatcha - ale szybko idzie wam z budową oby tak dalej
Limomnia -oszczędzaj się ... A jak ten konkurs z bebiko ? tak szybko zleci że Maja doczeka się przedszkola
uciekam zaraz przygotowywać do obiadku póki jeszcze śpią ...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza
Gość aasiula75@wp.pl

hej my właśnie po lekarzu .
Ale się naczekaliśmy i byłam zał bo tylko po zwolnienie którego już nie wzięłam bo zapomniałam się zarejestrować ,a ludzi masa więc odbiorę innym razem .
No i na szczęście ,że poszłam dziś ,bo ptych nie wygląda kaszlu prawie nie ma goraczki tez nie, a okazuje się że początek bakteryjnego zapalenia oskrzeli:( dostał już antybiotyk to uratuje go chyba od pogorszenia zdrowia i samopoczucia . Tyle dobrego :/
Jak to nigdy nie wiadomo co jest wygląda tylko na katar a proszę jest żłe ,Wygląda żłe a jest ok tylko wirus .
Dobrze ,że nie czekałam az mu się pogorszy i poszliśmy .
Nie wiadomo czy ja nie załapie od niego :/ jestem osłabiona przecież .
Bettyy***
jesteś ,choroba was męczy :( u nas tez widzisz wczoraj się zaczęło katar dziś zapalenie:/
To przedszkole z jednej strony dobre a z drugiej samę choroby i męka az nie wiadomo co robić czy dawać do przedszkola czy się męczyć:/
To Kubusia nie dasz przez miesiąc do przedszkola ,no trochę odsapniecie.
A mała zdrowa nie zaraziła się mam nadzieję

Odnośnik do komentarza

Hej

Tyle sie wczoraj do Was napisalam, dzis wchodze patrze, a sie nie wyslalo :(
Szkoda :(
U nas dobrze, Julcia dzis miala pobieraną krew, pani nie bardzo umiala znalezc żyłke, ale Julcia dzielnie to zniosla, nawet nie zaplakala, tylko sie mocno we mnie wtulala, a mi serce pekalo. Kupilam jej po przedszkolu wielkiego truskawkowego loda, Laurci tez, wiec obie byly szczesliwe.

Jutro robie Julce wagary od przedszkola, biore mame i jedziemy poszalec na zakupach, bo nie bardzo mamy sie w co letniego ubierac.

A Laurcie zapisalam na angielski, bedzie chodzic od wrzesnia, a teraz pod koniec maja beda zajecia pokazowe. Troszke mam stresa, bo Laurcia nie slucha i robi co chce, jej inna od Julci, bo Julce jak sie powiedzialo to Jula robila, a Laurcia ma swoje ja i boje sie, zeby nie brykala za bardzo, ale mysle, ze ostatecznie 30 min. wytrzyma. A angielski jej sie bardzo przyda, bo juz duzo umie, czasem sie nawet smieje, ze po Polsku nie rozumie, a po angielsku tak.

Wczoraj nagrywalismy ten spot reklamowy, srednio jestem zadowolona z organizacji, ale ostatecznie moze cos wybiora na te kilkanascie sekund jakies ciekawe ujecia.

aśku oj czytam, ze Ptysiu chory, dobrze, ze z nim pojechalas do lekarza i sie nie rozwinie jak dasz antybiotyk, trzymam kciuki, zeby szybko zadzialal, a i dobrze, ze wzielas wolne, bynajmniej sie nim zajmiesz.

bettyy i u Was choroba, ale nie dziwie sie, ja dzis sama chyba z 500 razy Laure rozebralam z kurtki i ubralam. A jak Malutka ? Zdrowa ? Moze to i lepiej, ze nie bedziesz Go dawac do przedszkola, nabierze odpornosci, w czerwcu pochodzi pare dni i wakacje :)

A ja dzis umowilam Julcie do psychologa na te testy z emocji i przy okazji wcisnęłam na razie Julcie na konie, na jazdy, jak Laura bedzie chciala to tez moze, pani powiedziala, ze zasadzie ma tylko hipoterapie, ale zrobi wyjatek.

Ot i tyle, lece, bo maz ma dzis ostatni dzien urlopu, a w nocy jedzie do pracy i nie bedzie go, az do 18-ej :( chyba sie za nim zapłaczę.

A bettyy do Chorwacji fakt, mozna jechac w nocy, ale to i tak wyjdzie z 14 godzin, a nad morze 7, wiec sie bardzo powaznie zastanawiamy. Jednak dzieci jeszcze male.

A mialam Wam sie pochwalic, dzis z mezem zakonczylismy zmiany na podworku, jest piekniej, ale o wiele mniej pracy, jeszcze ciutkę detali trzeba zrobic, ale gruba robota za nami :) WIec to lato zapowiada sie mniej pracowicie, a wiecej rekreacyjnie. Jest tak wszystko zrobione, ze mysle, ze jak raz na jakis czas na sen Laurci z haką wyskocze to bedzie ok :)

Dobra, lece.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Nie mogę spać taka jestem podminowana jeszcze .
Zły dzień mieliśmy z ptychem :(
Nagle w ciągu 10 minut ptychowi się pogorszyło .
Zaczął dziwnie kaszleć jak indyk kaszlący szczekający kaszel .
Bardzo żłe się poczuł ciężko się oddychało i głos prawie stracił .Szybko do lekarza pojechał i nawet ludzie mnie puścili bez kolejki .
Lekarka kazała natychmiast do szpitala pojechać :(bo oprócz zapalenie oskrzeli to zapalenie krtani .
I tam ptych uradowany odżył biegał i skakał .z radością na fotel usiadł .Potem mu humor odleciał jak w rączkę wenflon wkuła .Patrzył i prawie płakał ,ale ten pierwszy raz spokojnie dał sobie zrobić .Niestety pechowo żyłka pękła i bąbel :( to w drugą raczkę :( tez pękła i znowu kłucie w od wewnętrznej strony rączki . Dwie pielęgniarki były ja płakałam ptych się darł i wyrywał koszmar ! już miałam nie dawać więcej ale stan ptych był zły i tylko dożylnie można było szybko mu pomóc . W końcu wzięły pomyślały i dały cieniutką igłę dla niemowląt i w żyłę na zgięciu ręki się wbiły i nie pękła i lekarstwo poszło .Ach za 4tym kłuciem się udało . Matko to było straszne:( Czekaliśmy aż lek zadziała i na decyzję czy w szpitalu zostajemy i po 3ch godzinach wypuścili nas .
Ptych umęczony oglądał bajki, bo laptopa wzięłam na wszelki wypadek ,potem padł wymęczony .Niestety musiałam go obudzić i wyjąć wenflon ,dobrze że nie trzeba było już leków podawać więcej . Biedny nie chciał dać ,ale poszło szybko .Teraz będzie zrażony jak trzeba będzie kłuć krew pobierać czy coś :(
Ach dzieci w takich sytuacjach tak bardzo cierpią ja też przeżyłam to bardzo .
A to tylko kłucie.... co czują dzieci np.na hematologii ? :((( a ich matki .
Dobrze że w domku jesteśmy teraz tylko ten kaszel opanować może jutro będzie lepiej .
Myślałam. że antybiotyk dostał wcześnie ,że choroba nie rozwinie się a tu proszę gorzej . Chyba to wirusowe zapalenie oskrzeli i antybiotyk niepotrzebny tylko odporność pada :(
A mieli wprowadzić testy u lekarza żeby sprawdzać czy wirusy czy bakterie i co nie ma tego :/
Natrułam wam nieprzyjemnie ,ale tylko mogę was ostrzec gdyby wam coś takiego się zrobiło znaczy taki bardzo dziwny kaszel to objawy zapalenia krtani .Do tego nigdy nie dam ptycha kłuć gdyby trzeba było grubą igłą w rączkę dłoń .
Adria***
Śpicie mam nadzieje spokojnie ,oby gorączka jutro spadła i Laurcia się dobrze poczuła . A truskawki ach strach jeść :/
Czekam na zdjęcia pięknego ogrodu ciekawa jestem waszej pracy . Może będę miał okazję osobiście popodziwiać .
Laurka już na angielski ,ja ptycha nie daje bo on nie posiedzi tylko by przeszkadzał innym dzieciom .
A Juleczka dzielna ,a to tez ja kłuli więcej niż jeden raz ? ptychowi nie było trudno znależść tylko płękały gdy lek wstrzykiwały :/ no ciekawe jakie wyniki będą . Do Psychologa idziecie i na koniki fajnie ,że się dało wcisnąć .
A co do nagrania ,pewnie będzie fajne .
Szybko mężowi minął urlop co, szkoda nie płacz tęsknota tez miłe uczucie jak ma się za kim .
ok koniec pisania .muszę odpocząć po tym dniu .

Odnośnik do komentarza

Aśku jak mi strasznie przykro Ciężko to przeżywać i patrzeć jak tak dziecko cierpi Kuba też się bardzo wyrywał i płacz niesamowity
kiedy te nasze dzieciaki odpoczną od tych chorób bo to niedość że człowiek z sił opada a dziecko :/ Uściski dla Mateuszka i dla ciebie :)
Adria A tobie Laurka gorączkowała ? moja też podałam jej nurofen całą noc mi marudzila Dobrze że chociaż Kuba spał
głowa mi dziś pęka z tego niewyspania
Podwórko na pewno piękne A ten spot dasz znać albo wkleisz filmik
wcześniej to myślałam że odpocznę od męża ale teraz co raz bardziej męczące te wyjazdy i dla mnie chyba coraz bardziej zazdrosna się robie i żebyśmy w końcu razem byli bo co to za rodzina na odleglość Może przez te choroby popadam w takie smutne rozmyślania
tyle napisze bo muszę się położyć bo mi głowa pęka ...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie

Coś ostatnio niezbyt się czuję,a tu jeszcze tyle na głowie... ehhh...

Z nowinek -własnie mąż zadzwonił,że już potwierdził zgodę na przedszkole od września-Maja dostała się :) i to do tego,na którym nam zależało :) Wprawdzie,to trochę bardziej w centrum miasta,ale jakoś damy radę,najwyżej z wózkiem będę chodziła na spacerki ;]

Mamy juz za sobą komunię bratanicy męża. Było nawet miło,Dominisia ucieszyła się z prezentu (mimo,że jej mama spodziewała się czegoś innego:)
Maja szczęśliwa,bo mogła poszaleć wśród chłopaków.Cała sala była dla nich,więc było gdzie biegać. Ja na diecie,ale też sobie pojadłam i co najważniejsze cukier był w normie :)))

Znalazłam w innym mieście chleb dla cukrzyków IG,kupiłam i super:) Mogę zjeść 2 małe kromeczki i cukier nie skacze :) To dla mnie ważne,bo od ostatniej wizyty lekarz zabronił mi chodzić... i niestety... wczoraj trochę porządków porobiłam w kuchennych szafkach i po południu ledwo mogłam chodzić.... jeszcze tak źle nie było :( Miałam wrażenie,że dziecko mi wypadnie jak zrobię krok,który i tak sprawiał mi wielki ból... ehhh...
Jeszcze 2 miesiące przede mną,a ja coraz bardzie nie w pełni sprawna jestem... do południa co drugi dzień jest u mnie moja mama to chociaż Maję na spacer weźmie,ale jak jej nie ma to mam takie wyrzuty...dziecko prosi i ... jak tu odmówić... wiem,wiem.... czasami mam wrażenie,że nikt mnie nie rozumie. Nie chcę byc mamą,która puszcza dziecku bajki na odczepne,ale Maja jest taka aktywna,chce wyjść na spacer,na podwórko,a dla mnie zejście po schodach to wielki wyczyn...do tego jeszcze przecież muszę kontrolować dietę i jeść z zegarkiem w ręku,a i ugotować dla domowników,zrobić pranie.... momentami opadam z sił.
To taki głupi tydzień nastał,bo matury się zaczęły i mąż od rana w pracy siedzi, po południu na basen i jak wraca to już jest po 20-tej...
ale dziś na szczęście przyszedł po 2 godzinach i odwołał baseny,więc dzień w klimatach rodzinnych :) Mam nadzieję,że to wszystko się unormuje i spokojnie dobrniemy do lipca w zdrowiu!!!

Aaaa,dziewczyny,jeszcze muszę się pochwalić-wygraliśmy te koszulki z konkursu bebiko!!!! Wprawdzie na nagrody za "lajki" się nie załapaliśmy (my mieliśmy 400 głosów,a byli też tacy co mięli po 2500!-szok),ale za to jury przyznało nam nagrodę za wypowiedź odnośnie mile spędzonego dnia w gronie rodzinnym,tak więc jest nam bardzo miło :) Jak przyjdą koszulki dla całej rodzinki to się pochwalimy :))))

Póki co dostałam na imieniny od męża koszulkę z nóżkami dzidzi i napisem "wychodzę w lipcu" więc się nosimy w niej :))) ... tymbardziej nie mogę się już doczekać lipca!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...