Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

    Dolfowa
oj biedulek i Ty chora .My mieliśmy tylko katar ale i to było straszne teraz tak uważam ,bo to dobijające patrzeć na swoje dziecko jak się męczy.. Zycze szybkoiego powrotu do zdrowia!!!!tak nieciekawa i smutna ,ale M m iły i oby tak zostało i dziecko zdrowe to się liczy.
    Malena
o to pieknie to wiesz jak ja mam .Takie podobne sytuajce i ja miałam >M zmęczony po nieprzespanej nocy a ona dupka w auto i woż ją. Więc Cię rozumiem. Sorki ale czytałam i mam nadzieję że mnie nie opie...sz ale nie kłócie się :( czasem można coś napisać nie tak, aż mi przykro za ta sytułację Malenko nie gniewaj się że wtrąciłam :(

Odnośnik do komentarza

To i ja wtrącę swoje 5 groszy, z góry zaznaczam, że chcę dobrze :) A wyjdzie pewnie jak zwykle...

Malena popraw mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że, podobnie jak mnie (pisałam o tym wczoraj), zaczynają Cię irytować uwagi innych osób, może w rodzinie, wśród znajomych, tzw. dobre rady. Jednocześnie brakuje jakiegoś silnego autorytetu, którego można by się w tej dziedzinie trzymać, ciągle zmieniają się teorie a każdy jest pewien swego, nawet największych głupot. A my mamy wątpliwości... Kiedy już się na coś zdecydujesz, zewsząd dochodzą głosy, że wybrałaś źle i się od nich opędzasz.... Masz to? Jeśli tak, to tutaj Cię rozumiem. Tylko czemu Twoją ofiarą padła Bogu ducha winna Agatka? :) Jak Ci coś leży na sercu to śmiało o tym pisz, wiesz, tak ogólnie, tylko przyjmijmy może zasadę, że my się nie ATAKUJEMY? Bo żadna z nas świadomie drugiej nie obraża (też mi się zdarza wziąć do siebie wypowiedź do mnie nie skierowaną :)

A co do tego karmienia wyłącznie piersią do końca pierwszego półrocza - ja się tego trzymałam, ale jak poszłam na wizytę kontrolną do przychodni i gdy wezwaliśmy prywatną pediatrę do siebie (w 5 miesiącu), obie lekarki spytały, dlaczego jeszcze nie wprowadziłam warzyw i kaszki (szczegół, ze wcześniej żadna mi nie powiedziała, że mogłabym) Już nie wspomnę o tym, że naokoło wszyscy mi mówili "daj jarzynki". I też nie wiedziałam, na kim się oprzeć, zdecydowałam się podawać, ale mała i tak do tej pory ich nie chce.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

Myślę że najrozsądniej będzie nie roztrząsać dalej tego tematu. Co się stało to się nie odstanie. Chyba każda z nas czuje się nieswojo w tej sytuacji. Chyba obu dziewczynom jest przykro...

Kochane! buziaki na poprawę atmosfery:36_3_15:

Jestem nie po to, by mnie kochano i podziwiano, ale po to, bym działał i kochał. Nie obowi

Odnośnik do komentarza

    Adria
żebys wiedziała ,że zdrowsza i fizycznie i psychicznie ,bo z tym to ostatnoi problemy mam:) to trzymaj za mnie te kciuczki ,bo mam wiecej i trudniejsze postanowienia:( a Ty to kochana jesteś:) pozwalasz męzowi się wykąpać ;) ocziwiscie rzartuję :) ciesze się ,że mamy takie same postanowienie :) będę Cię informować co ja dobrego zrobiłam dla męża:)) hi hi
    Ahatchko
nie smutaj się Malena nerwa jakiegoś miała, zapomnij szybko o tym ,choć wiem jak bym ja się poczuła:(a ja to taka durna jestem ,że się obcymi przejmuję .Moja psycholog mówi ,że ja to bym chciała żeby wszyscy sie kochali ,ale tak się nie da no niestety .Każdy ma prawo do swojego zdania ,ale konsekwęcje tego są czasem przykre. Widzisz jak ja zaczęłam rok i muszę to olać:( buziaczki od złej kobiety:)

Odnośnik do komentarza

Jejku ile Wy produkujecie ;) Nie nadążam - nie mam szansy abym czytala co Wy piszecie - a jak mąż wyjedzie i wrócę do pracy to wogóle wypadnę z obiegu i o nas zapomnicie :kitty_l:

My po szczepieniu i pobieraniu krwi - masakra. Nie mogli z Antka krwi utoczyć - on wykończony, ja też. A, waży 7700 :)

kasiawawa wiem, że nie dajesz rady czytać, ale spoko ;) Ja robię już trzecie podejście do warzyw - niestety bóle brzucha są masakryczne i tony śluzu w pieluszce. U nas tez noce ciężkie, więc nie pomogę - a tu praca tuż tuż

adria a ja bym się cieszyla jakby Antek sam siadal ;) on się kręci, przewraca, pelza ale na tym koniec

annaz daleko, niedaleko do 6ego m-ca. Odstaw na 2-3 tygodnie i wtedy spróbuj - my tak robimy.
Ja daję czyste chrupki kukurydziane.

Maly spal po szczepieniu 2,5h - ja na raty Was czytam ale muszę zacząć sprzątać - wlaśnie bym kominiarz w buciorach - ale to na szczęście ;)

goska, mamaola, natalia nie doczytalam :( wybaczcie - gosia wybierasz się do Szczecina? Ale macie fajowo.

agatcha Twoja Zosia - uszatek jest fajowa i jak jeszcze przeczytalam o tym pingwinie na śpiochach to już wogóle jestem zakochana :)

blumchen powodzenia w remoncie - czekam na fotki z efektem końcowym

dolfowa zdrówka!!!

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Filipka - zwariowalas!!!! zapomniec o WAS chyba zartujesz!!!!! Waga Antka bardzo ladna. A o toczeniu krwi cos wiem... Mance jak z piety brali to 3 razy nakluwali i utoczyc nie mogli!!!! Tak czy inaczej wielki buziak dla Antula!!!!!
Remont mnie zaczyna pomalu przerazas, w domu sejgon, Manka spac nie chce, bo lozeczno przestawione, a ona sie przeywyczaila zasypaiac sama w sypialni i przy drzwiach zamknietych... mama nadzieje ze moj m sie sprezy zanim mi sie dzeciak zupelnie z rytmu wybije!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Na początek małe sprostowanie - ja nie twierdzę, że każde dziecko powinno być na piersi tylko i wyłącznie do skończenia pół roku. Są różne przesłanki przemawiające za innym postępowaniem – chociażby brak mleka u mamy. Patrzę na wszystko zdroworozsądkowo i nie oceniam niczyjego postępowania. Bo niby na jakiej podstawie? Nie jestem specjalistką w kwestii żywienia. Bronię jedynie naszego schematu.

Agatcha, jeszcze tylko drobna uwaga – wyrażając opinię bezpośrednio o diecie czy jakiejkolwiek innej rzeczy, pośrednio wyrażasz opinię o osobach, które nad tym pracowały i o tych, które się do tego stosują. Ale mniejsza o większość, co miałam do powiedzenia już powiedziałam.

Rudzia, nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że każda matka wie, co dla dziecka jest najlepsze, bo jako ludzie jesteśmy omylni, a zwłaszcza gdy robimy coś intuicyjnie - co pewnie każdą z nas nie raz będzie czekać. Ale na pewno każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej.

Aśku, ja się nie gniewam za „wtrącanie” (niby za co?), bo każdy ma prawo do własnego zdania i każdy odczuwa jakieś emocje. Tylko, że u mnie to nie jakiś nerw, bo posta czytałam 2 dni temu, więc nerw minął. Teraz to już „na spokojnie” pisałam.

Anoushka, chyba żyję na lepszym skrawku ziemi, bo w zasadzie nie słyszę „dobrych rad” odnośnie żywienia małej. Poza tym nie ma problemu z wytłumaczeniem dlaczego tylko cyc ;) Ale wierzę, że ciągłe docinki mogły być dla Ciebie męczące. Ja miałam ten problem z pieluchami wielorazowymi – o, tutaj to były same „mądre rady” od osób, które utożsamiały wielorazówkę z tetrą.

Blumchen jak zwykle niezawodna z obrazkiem.

Annaz, po Twojej wcześniejszych wypowiedziach myślałam, że Oliwcia jest bardzo malutka, a tu takie zaskoczenie. No cudo. I jakie zalotne spojrzenie…

Dolfowa, rozbroiła mnie Twoja Kasia. :36_1_67: dla niej

http://www.suwaczki.com/tickers/ug372n0aex2lz9nu.png http://s2.pierwszezabki.pl/035/035105970.png?2317

Odnośnik do komentarza

adria40
kasia ja jak bylam jeszcze w ciazy to postanowilam sobie, ze jedyne co dziecka nie naucze to noszenia i kolysania i poki co to tak jest !!!!!!!! Na poczatku rodzina na mnie patrzyla i mowila, ze jestem nienormalna, bo jak nas odwiedzali tak czesto po porodzie to ja zabranialam im nosic, bo mowilam, ze oni ponosza i pojada, a ja potem bede nosic i kolysac, bo sie przyzwyczai. I dobrze, ze tak zrobilam, bo teraz jak ja nosze to jest ok a jak nie nosze to tez ok.

Z tym noszeniem dzieci bywa róznie... u mojego znajomego tez od małego mama nie chciała go nosić... ale tak się darł i nic nie pomagało, ani zabawianie, ani spiewanie, a ni zabawki - uspokajał się dopiero na rękach [raz nie mogli wytrzymać, ale żeby się nauczył to chcieli go zostawiac samego w pokoju [juz nie wytrzymywali] - ale maly mial charaktrerek....
u mnie mała była dośc dużo noszona - stwierdziłam ,ze dzieci i tak szybko rosną i jeszcze za takim beztroskim noszeniem zatesknie - nosze w chuscie, nosze na rekach ostatnio w nosidelku... i mała sporą część dnia potrafi przeleżeć, przegugać... ale trzeba przy niej byc [tzn w zasięgu jej wzroku] wczoraj mi spała 25 minut przez caly dzień... ale była pogodna miała takie 2 kryzysy gdzie juz nic nie pomagalo [tylko cycek - ale juz glodna mogla byc, tylko wczesniej nie wpadlam na to] :P
i tez mi nocki przesypia i glownie spi ze mna w lozku [tez moiwa ze nie dobrze bo naucze i bede miala... ale mala tez potrafi spac [i przespac cala noc] w swoim lozeczku... lub hustawce [2noce przed sylwestrem tak spala bo nei chcialo mi sie robic pozadku w jej lozeczku ani w moim wyrku]

mamaola

realne - daj Magdusi pare warzywek i zobacz jak sobie poradzi :) Na pewno świetnie!

hmm jakie dac?
marchew, ziemniaki, brokuly, dynie (nie mam) i coś jeszcze sie nadaje dla takich maluszkow?
aśku
Witam.Nie odzywałam się bo musiałam ochłonąć.Dzięki MAMUSIECZKI:)za wsparcie :) pomaga:) nie chcę za dużo pisać ,ale pewnie jesteście ciekawe.Kłótnia odbyła się 22:40 zeszłam za dół bo leżałam z małym w łożku .Już byłam zła bo T myslała,że śpie namawiała M na pojechanie do niej ,bo tu nie mogła gadać a u niej pogadają do rana.Mówiłam że mają cicho mówić bo mały się budził tak głośno T gada,ale i jej szept był głosny ,taki ciągły i szeleszczący. M nie chciał,bo jak może nas zostawić,więc mówi że odwiezie taksówką mamę,bo kot siku nie może zrobić ze strachu i wróci jak ja odprowadzi zdo domu.To ja pytam po co ma jechać ,TaXi będzie w obie strony drogo to niech go nie kłopocze i poprosi taksówkarza albo i zapłaci mu za podprowadzenie 20 metrów do klatki jak sie boi.A ona nie on musi,to ja nie bo niewiadomo co się stanie on pijany róznie bywa.To się zaczęło bo kot ważny i siku chcę,a jak się boję to on będzie u niej spać ,a ja że kot mniej ważny od mojego M ma rodzinę niech w domu siedzi.I zaczęła swoją gadkę ,zwyzywała jaka to ja okropna jestem ,że zmarnowałam życie M i robiłam dziecko jak jej M umierał :( itd dużo złych rzeczy mówiła.... ja byłam w szoku i też bym jej wygarnęła ,ale po co powiedziałam tylko że to ona zmarnowała tym wiecznym czepialstwem i pojechali.M wrócił i tak jak myślałam tułał się autobusem po nocy a jakby ktoś go pobił ,albo i gorzej to do kogo pretensje? Nic nie mówił przytuliliśmy się ,byłam zdziwiona ,że się nie pokłóciliśmy.Zachowuje się jakby nic się nie stało nie wiem dlaczego ,gdybym ja się nie odzywałam ta pijana nie miała by powodu do mnie skakać.Moja wina, bo nie gadałyśmy ze sobą cały dzień a ja musiałam się odezwać jak ona napita. No głupota z mojej strony .Tak to wyglada nie powinnam tego pisać ,ale musiałam się wyżalić.
    Realnie
a co mam myśleć że dobra jestem jak tak mi nagadała to można zwątpić ,bo gdybym była super to by mnie kochała a nienawidzi:((( ale to fakt że mamy jednaków takie są:(

nosz kur... nie wiem, ale twoja to moja gije na glowe i rozklada na lopatki :P
noz sie w kieszeni otwiera... powaznie ci mowie - ty jestes OK - super babka - to ona ma krzywo pod sufitem... [delikatnie to ujmujac]
wspolczuje z calego serca
Rudzia
I jeszcze chciałam się pochwalić i pożalić jednocześnie, Mikołaj nauczył się rozpinać pieluszke....
Pięknie, ale kurczaczki, zawsze to robi jak mu świeżą założę, to za nim zdąrze zapiąć mu body, to on już rozpina i tak mi wredzi przy piewijaniu...

to masz ciekawie :D
zdolniacha maly
Malena
I jeszcze zapomniałam się wypowiedzieć odnośnie teściowej. Aśku, moja co prawda mnie nie zwyzywała, choć czasem palnie tak, że aż włosy dęba stają. Ostatni jej wyczyn, którego do dziś nie mogę jej wybaczyć, miał miejsce jak urodziła się Nel. No więc mała przyszła na świat o 3:17, więc siła rzeczy w nocy nie spaliśmy. Rano Sebek zdrzemnął się niecałą godzinkę, ale szybko wstał, bo zwierzaki ogarniał, robił dla mnie jedzonko (co bym mu z głodu w szpitalu nie padła) i do nas przyjechał. Jego mama była wtedy u swojej córki (która również mieszka w Wawie) dzieci pilnować, bo ta wyjechała na szkolenie. No i w dniu narodzin małej wracała do siebie, do Piotrkowa Tryb. Nie mogła pojechać w dzień, bo dzieci trzeba wieczorem wykąpać i spać położyć, a ich tatuś ma dwie lewe ręce i przed kompem by tylko siedział. Więc stwierdziła, że ona się tym zajmie, a wieczorem S ją zawiezie do domu. I wyobraźcie sobie, że ten mój chłop nie umiał jej odmówić, mnie to prawie szlag trafił, jak się dowiedziałam, że jednak jedzie - po nieprzespanej nocy, po ciemku 150 km. w jedną stronę (reflektory samochodów potrafią zmęczyć wzrok). Po powrocie powiedziałam Mężowi co o tym myślę, a on do mnie, że mam mu ufa. To ja do niego, że nie chodzi o zaufanie, tylko o egoizm i wygodnictwo w dupowożeniu. Każda normalna matka w takiej sytuacji nie narażałaby swojego dziecka na utratę zdrowia czy nawet życia w wypadku. Wiadomo, że po narodzinach pierwszego dziecka, gdy opada adrenalina, a przychodzi zmęczenie, to wszystko się może zdarzyć. Dodam, że oczywiście powrót pociągiem nie wchodził w grę, bo Sebka rodzinę trzeba wozić...
:36_2_24:
A najlepsze, że moja teściowa to anioł w porównaniu do teścia. :36_11_1:

to ty to juz zupelnie masz hard core... podziwiam ze wytrzymujesz :)
Rudzia
własnie strzeliłam focha Mikołajowi. Jadł kaszkei w pewnym momencie otwiera szeroko buzie, ja mu podaje łyżeczke a ten chyba na brzuch i cała poduszka w kaszce. On się zaczął śmiać a ja mam pranie dodatkowe....

to ma poczucie humoru chlopak :D
annaz
[attach]57875[/attach]

Super :D

A my po rehabilitacji - standardowo pojechałam w chuście i po rehabilitacji w do sklepu po wodę [1 butelka] a pani sprzedawczyni 'słodko wygląda, a nie przyzwyczai się do noszenia?' hehe :D

a rehabilitacja super
pani psycholog powiedziala ze nie ma opoznienia psychomotorycznego tylko jedynie z czym sie spoznia to przewroty z pleckow na brzuszek...
a na cwiczeniach rehabilitantka powiedziala mi zeby zachecac dziecko do krecenia sie wokół własnej osi w druga strone [jak na razie robi to zgodnie ze wskazowkami zegara glownie, chciaz zdarza sie ze robi w druga strone] bo powiedziala ze to wychodzi ta niewielka asymetria... i mam naklaniac dziecko do bardziej aktywnego podpierania sie na rekach [tzn prosto przed siebie [tak trzyma] ale tak eby sie bardziej dzwigala... ulozenie rak jak do raczkowania... i co mnie zdziwilo - powiedziala zeby nie zacheciac dziecka do pelzania bo bedzie trudniej ja nauczyc raczkowania... hmmm?

http://magdalenap.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/08d4h5u.png

Odnośnik do komentarza

A my bylysmy na spacerku jednak. Julia siedziala sobie w gondoli z podniesionym oparcie, byla bardzo zadowolona i ogladala wszystko. Musialam sie tylko wrocic po drugi kocyk, bo niby -2, ale zimno jak cholera. Julka wrocila z czerwonym noskiem, ale lapki cieple.

Teraz spi, troche pozno juz, zawsze staram sie, zeby mi max. do 14.45 spala, bo potem jest szybkie mleczko i spanie juz o 18 czy 18.30 a tak ?? a ja obiad robie, mialy byc dzis ziemniaki i jajka sadzone, ale maz caly dzien mierzy w terenie i najpierw zje barszcz z ziamniakami, a potem ziemniaczki smazone i karkowka. Niech sie chlopak naje.

Ja chyba tez zaczne Julce sama gotowac obiadki, tylko narazie poczekam az zje to co mam w lodowce, tzn. sloiczki, ktore kupilam.
znalazlam fajna stronke z przepisami
Przepisy kulinarne dla niemowlat

blumchen przezylas lazienke przezyjesz i pokoik, ale wslpolczuje Ci balaganu, ale sobie pomysl, ze potem zapanuje lad i krasnoludki sie wyniosą hehe

filipka jak nie bedziesz do nas pisac, to my bedziemy Ci sms'ami przypominac sie o sobie :))))

aśku Ty zla kobieta ??? no wiesz nawet tak nie mow !!! Hehe dobre z tym kapaniem meza, popatrz ja pisze i nie zastanawiam sie, ze to moze miec jakis podtekst ;)

dolfowa niezla ta Twoja corka, takie dzieciaki moga czlowieka rozlozyc na lopatki.

agatcha ta Mala Zosia juz nie taka mala, dziewczyny maja racje, rosnie jak na drozdzach, a to zdjecia robione nowym nabytkiem ??? ps. Glowa do góry !!!

realne troche nie kumam co napisalas o tym obracaniu wokol wlasnej osi ?? mozesz jeszcze raz wylumaczyc ? i o co chodzi z ta asymetria, ze wtedy dzieci tak sie obracaja w ktora sa "asymetryczne" ?

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

malena to nie forum specjalistyczne zebym przekazywala jakas wiedze na konkretny temat.
przesadzasz ze stwierdzeniem ze pisze tak jakbym pisala o jakis osobach
czy to znaczy ze gdybym napisala ze nie uzywam i popieram np pieluch wielorazowcyh to uwazam ze matki ktore tak robia,robia zle??? nie sadze!!!!

a forum jest po to zeby rozmawic, dyskutowac...i tak do niego podchodze.

sory dziewczyny ale trafia mnie ze ktos mowi o mnie nie majac pojecia co mysle.
do tego nie jestem jedyna wyrazajaca swoje opinie

a szczerz? czuje sie jakbym zrobila cos strasznego;/
chyba czas odpoczac od internetu;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...