Skocz do zawartości
Forum

Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?


Rekomendowane odpowiedzi

Jesttem w trakcie. Właściwie zaczęło się w nocy. Dzisiaj w szpitalu dowiedziałam się, że lepiej dla mnie (1 dziecko rh+, ja rh-) by moje cialo samo sie uporalo z oczyszczaniem, bez zabiegu. Boli bardzo.
Zastanawiam się czy nie zawalilam. lekarz zalecił brać 2 tabl. kwasu foli. +prenatal uno, zeby w sumie bylo go 5mg. A bralam folik 0,4 Umg x2 - ale nie ma innej dawki bez recepty... jak to z tym kwasem?
4-go muszę iść do pracy. Tam nic nie wiedzą

Odnośnik do komentarza
Gość nadalznadzieją

Cześć dzieewczyny ,
26.01.2017r trafiłam do szpitala z plamieniem , który później zmienił się w krwotok rozpoznanie – poronienie zagrażające .. przepisany duphaston 2x2
27.01.2017r niestety poroniłam w 7 tygodniu poronienie samoistne jednakże konieczne było łyżeczkowanie .. zgodnie z zaleceniami odczekane 2 okresy prawidłowe ( cykle regularne ) i z końcem kwietnia udało się kolejny raz radość była ogormna pierwszy miesiąc możliwych starań i udaaaało się duphaston 2x2, witamina d3 2000 , prenatal uno.. pojawił się też niepokój w 5 tygodniu niestety nastąpiło plamienie trafiłam do szpitala przed długim weekendem majowym rozpoznanie: ciąża biochemiczna..
Czy powinniśmy zacząć się niepokoić ? szukać przyczyny ? czy tak jak słyszymy działać a to „zwalić” na niepowodzenie/pecha w rzucie monetą ?
godniu

Odnośnik do komentarza

Cześć. Oczyscilam się zupełnie. Trwało to ponad 2 tyg.,mam na myśli plamienia. Teraz jest zupełnie czysto. Nie byłam jeszcze u lekarza. Nie mam na to siły. Przez ten czas miałam imprezę firmową, dwa wyjazdy służbowe kilkudniowe. Praca nie pozwala mi myśleć o tym co się stało. W domu wszystko się popsuło. chyba się nie naprawi. Jest mi o przykro, bo czuje, ze za chwilę już nie będę zdolna. Nawet nie wiem czy i kiedy dostanę teraz @.

Odnośnik do komentarza

nowa z tą@ po poronieniu to różnie ja za pierwszym razem dostałam @ po 63 dniach :/ ale później to już normalnie . Dobrze że masz pracę i nie masz czasu myśleć! W domu może szczera rozmowa pomoże takie zwykle poplakanie i trochę krzyku pomaga ;) będzie dobrze nie zastanawiaj się nad tym co się stało . Nie mamy czasami na to wpływ. Ja od razu po wizycie wróciłam do działania ;)nie poddaje się i ty też wstań i walcz o swoje dziecko :*

Odnośnik do komentarza

Witam Was dziewczyny ja poroniłam 25 maja 2017 w 11 tygodniu serduszko przestało bić :( miałam zabieg i lekarz powiedział,że po pierwszej @ mogę się starać o kolejną ciąże ale ja po dwóch tygodniach już się dobrze czułam i zaczęliśmy przytulanka :) Byłam na kontrolnej wizycie to wszystko jest ok. Jestem ciekawa czy może się udało . Czekam na @ Trzymajcie kciuki oby wszystko było dobrze :)

Krystianek 05.07.2005
Oliwia 11 tydzień 25.5.2017 :(
https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkkqi155lkmgbb.png

Odnośnik do komentarza

Ja po poronieniu obawiałam się zajść w kolejną ciążę. Lekarz z racji, że dzieciątko obumarło zlecił mi mase badań, aż się dziwie, bo z tego co czytałam na forum to lekarze najczęściej olewają temat. W jednym badaniu wyszło mi, że mam trombofilię wrodzoną i mthfr. Później brałam acard, clexane i zmet kwas foliowy i urodziłam nasza Kruszynkę Lilusię :)

Odnośnik do komentarza

Ja jestem w kropce....czekam na poronienie w szpitalu. Położna powiedziała mi, zebym pozniej zrobila badanie genetyczne na okreslenie plci, bo bede mogla skorzystac z urlopu macierzynskiego. Czy ktoras z was to robila i czy mozecie polecic jakies laboratororium gdzie zrobic takie badanie? Nie wiem kompletnie od czego zacząć i jak się za to zabrać :( Będe wdzięczna za wszystkie odpowiedzi

Odnośnik do komentarza

Robiłam takie badanie :) Najpierw chcieliśmy określić tylko pleć własnie po to, abym poszła na urlop macierzyński, ale po rozmowie z panią z laboratorium zrobiliśmy szersze badanie wraz z określeniem przyczyny poronienia i rozmowa z genetykiem. Z pewnością mogę Ci polecić to laboratorium http://www.testdna.pl/badanie-przyczyn-poronienia/ Wszystko sprawnie się odbyło. Panie były bardzo miłe ni wyrozumiałe dla całej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki. Mam podobny problem, a mianowicie poroniłam już dwa razy, a teraz teoretycznie jestem w ciąży. W piątek robiłam betę i wyniosła ponad 800 wg moich wyliczeń to powinien być Ok 6 tydzień, ale dziś jest niedziela i ja nie czuje kłucia w jajnikach , piersi już nie takie nadbrzmiale ... czuje że coś jest nie tak. Potrzebuję namiary na dobrego dżina, który tego wszystkiego niezbagatelizuje jak mój! Pomożecie ? Mam strasznego dola. Dodam ze od pierwszego dnia bolały mnie jajniki i napęczniał brzuch, już nie mam siły!

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny:) po tym wszystkim co mnie spotkało czuję, że znowu jestem gotowa starać się o maluszka :) mam cukrzycę i oprócz ścisłej diety u diabetologa pomyślałam, że fajnie byłoby kupić sobie detektor płodu. Podobno są takie które tworzą wykres bicia dziecka, chyba angel saound. Zawsze można trochę się uspokoić :) Co o tym sądzicie? Miała z was kiedyś taki detektor ?:)

Odnośnik do komentarza

kasiamisia23
hej dziewczyny:) po tym wszystkim co mnie spotkało czuję, że znowu jestem gotowa starać się o maluszka :) mam cukrzycę i oprócz ścisłej diety u diabetologa pomyślałam, że fajnie byłoby kupić sobie detektor płodu. Podobno są takie które tworzą wykres bicia dziecka, chyba angel saound. Zawsze można trochę się uspokoić :) Co o tym sądzicie? Miała z was kiedyś taki detektor ?:)

kasiamisia23 a nie uważasz, że taki detektor nie uspokoiłby Cię, a jeszcze bardziej niepokoił? Ja chyba za wiele wolę nie wiedzieć. Jestem wtedy spokojniejsza. Wiem, że kliniki oferują taki detektory, ale ja wolę być po prostu w stałym kontakcie ze swoim cudownym lekarzem, któremu ufam.

Odnośnik do komentarza

Witam,
Od dawna czytam to forum ale dopiero teraz postanowilam sie odezwac.
Gdy w marcu zobaczylam na tescie dwie kreski to byla to dla mnie najszczesliwsza chwila w zyciu. Juz pokochalam Fasolke juz miala zaplanowana przyszlosc przynajmiej na 20 lat do przodu. Czekala na Nia cala rodzina........niestety......11 kwietnia poronilam. Rano zobaczylam delikatna krew...czulam,ze cos jest nie tak. Moj C.powiedzial,ze to chyba normalne,ze tak bywa. Ale ja czulam,ze to nie jest dobry znak. W pracy zaczelam zdecydowanie b.plamic. Udalam sie do szpitala Bielanskiego -tam pracuje moja przyjaciolka,wiec szybko pociagnela za sznurki I bez kolejku weszlam, do gabinetu. USG dopochwowe I cisza, widze na ekranie "cos" takie malutkie....lekarka wychodzi I prosi o konsultacje innego lekarza ten wchodzi I po chwili slysze "plod martwy" I juz, bylam w 6 tyg, poronienie samoistne bez lyzeczkowania. W szpitalu dali mi jeszcze dopochwowo leki I wlasciwie tyle. Zero informacjii tylko, "ze tak bywa", ok fajnie ale czemu akurat mnie.
C.po mnie przyjechal I pamietam,ze nie wiedzial jak ma sie zachowac...takie zaklopotanie....z takim samym zachowaniem spotkalam sie potem niejednokrotnie.
Mialam dosc slow typu "bedziesz miala kolejne" albo " nastepnym razem sie uda" .....ale ja nie chce kokejego chcialam wlasnie tamtego, dlugo wyczekiwanego, pierwszego.
Troche minelo nim wrocilam do zycia, bolalo mnie szeptanie albo glupia, dluga cisza. Ale ja nie chcialam milczec, chcialam mowic, rozmawiac o tym co mi sie przytrafilo.
Robilam badania na wlasny koszt ale tylko tarczyce i tokso-wszystko ok.
Od wakacjii znowu staramy sie o Fasolke. Ostatnio przytulalismy sie wlasciwie w owulacje....teraz mnie pobolewa dol brzucha.....moze tym razem sie udalo. Poczekam jeszcze tydzien I zobaczymy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...