Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?

[karola88]

Sznuroffka niestety to oszukanczy wynik przez zastrzyk bo moze sie utrzymywac nawet do 14 dni. W zaleznosci od organizmu. Niektore juz w 8dpo mialy wyniki negat inne w 10 jeszcze pozytywne ;)

[sznuroffka]

Ale to ten zastrzyk który miałaś to potęguje wzrost bhcg?

[karola88]

Sznuroffka tez zastrzyk to praktycznie samo hcg ;)

[sznuroffka]

Rozumiem :)
ale on ma pomóc przy owulacji i zapłodnieniu,tak?
dobrze rozumiem?

[karola88]

Ogolnie to podaje sie go na pekniecie jajeczka, ale podobno jak juz dojdzie do zaplodnienia komorki to latwiej ma na starcie z zagniezdzeniem.
Wiec tak, dobrze rozumiesz :)

[sznuroffka]

aaa no to już rozumiem,a kiedy test wtedy masz robić? W dzień @?

[karola88]

I tu sie sprawa komplikuje;)
Po samym zastrzyku to po 12-14 dni trzeba testowac chyba ze @ zawita wczesniej;)
Ale ze biore dodatkowo duphaston przez 10 dni to powinnam testowac 10/11 zeby wiedziec czy odstawic czy nie. Bo jak test ciazowy negatywny to mam odstawic dupka i po kilku dniach zawita @, a jak test ciazowy bedzie pozytywny to mam brac dupka 3x1 plus zastrzyki z clexanu na rozrzedzenie krwi. ;)
ale juz jestem przygotowana na nastepny miesiac bo zapisalam si3 na hsg (udraznianie jajowodow) mam kupione clo na podkrecenie owulacji ;) zobaczymy co bedzie za miesiac:):)

[Tola33]

A moich postow nie widac??? Bo cisza....:(

[Tola33]

Karola to co piszesz brzmi jak "wyzsza szkola jazdy". Co do przetykania jajowodow- pracowalam z kobieta, ktorej synowa nie mogla zajsc w ciaze. Po udroznieniu jajowodow od razu bum- ciaza. W wielu wypadkach to pomaga.

[sznuroffka]

Tola33 - przepraszam Cie kochana, myślałam ,że odpisałam na twoje pytania...
Już nadrabiam :)
Apetyt wrócił do normy, teraz jem tyle co zawsze, ale początek ,pierwsze tygodnie to bym od lodówki nie odchodziła, ja na początku to jadłabym banany i jogurty :)
a teraz to w sumie wszystko , jako tako zachcianek nie mam ( podobno jeszcze) . Co do przebiegu to powiem, że spokojnie , ale mam nadzieję że tak zostanie :)
mdłości straszne ale na początku tak do 9-10 tc ,piersi bolały, teraz też bolą ale już mniej i widzę na nich jak żyłki powychodziły czyli rosną:P
ja kolejną wizyte mam tego samego dnia co ty :)
1.10.14 - to będzie mój 16tc . - chce wziąć l4:)
Zobaczysz,że będzie dobrze i szybko minie :)
i gratuluje lokatora :)
Karola- tak to wygląda, kurde skomplikowane to trochę :P
s teraz który masz dzień od zastrzyku ?
może 2 kreski zostaną:P

[karola88]

Tola:) ja udzielam sie jeszcze na inny forum i tam to dziewczyny sa dopiero obcykane, wszystko wiedza ;) ja to przy nich maly pikus;)
Nie wiem czy lekarz troche na wyrost chce mi zrobic to hsg bo w sumie to nie wiem czy po jednym lyzeczkowaniu od razu by sie zrosty zrobily, a nie przypominam sobie zebym miala jakies stany zapalne jajnikow albo czegos innego, jedyne co to pecherz.
No ale z drugiej strony ja to mam szczescie co i rusz sie do mnie cos przyplatuje wiec nie bede bardzo zdziwiona. Chociaz mqm nadzieje ze jak coa sie juz przyplatalo to uda sie to przetkac przy badaniu bo lekarz juz mi powiedzial ze jak sie nie uda to szpital i laparoskopowo usuwanie zrostow:/
Poki co czekam na wizyte u endo z ta zmiana co mi wyszla na usg...
No ale koniec o mnie. Mow co u Ciebie? Rosniecie? Jakies badania z krwi juz porobilas? Bylas jeszcze na jakims usg?

[karola88]

Przepraszam za literowki ale pisze z telefonu. Mam nadzieje ze domyslisz sie ogolnego sensu zdania ;)

[Tola33]

Sznuruffka to jestes ok 6 tyg do przodu przede mna:):)Na kiedy masz termin? Chcialabys chlopczyka czy dziewczynke??:)
Karola badanie krwi robilam we wtorek i chyba wszytsko ok bo inaczej dzwonia. Co do tego czy rosniemy? Wiesz bylam dzis z synem w biblotece i powiedzialam jednej znajomej ,ze jestem w ciazy a Ona,,ze tak myslala ale bala sie pytac. Bo jakby mi sie przytylo? Jestem w 7 tyg. Dosc szczuplej budowy.... A chcilabym jeszcze nie mowic ludziom bo same wiece jak to jest...Tesciowie nie widza;] Nie wiem czy uda sie wytrzymac do 12 tygodnia;/W 2 ciazy to brzuch ok 10 tyg jest juz naprawde widoczny.
Co do postepowania ,Twojego lekarza to moze ma racje. Chce wykluczyc pare rzeczy. Wyglada jakby mial doswiadczenie.

[Natusi]

Ooo jak dziewczynki się rozpisaly mam nadzieje że wszystkie pozytywne wieści się potwierdzą .... ;)

[sznuroffka]

Tola - chciałabym dziewczynkę , ale nie ważne co, ważne, żeby zdrowe było :)
A termin mam między -20-27.03.15 :)

[karola88]

Tola to nie wiem czy się Wam uda tak długo utrzymać w tajemnicy skoro znajoma już w 7 tygodniu zauważyła. Ale wiadomo jak to jest...
My powiedzieliśmy w 8tc teściowej i moim rodzicom (akurat na dzień matki chcieliśmy im zrobić prezent), a skończyło się na tym, że 30 maja miałam zabieg. Więc z mężem postanowiliśmy, że do końca 1 trymastru nie powiemy- no chyba, że lekarz karze mi iść od razu na l4 to przez tydzień/dwa można coś pocyganić o urlopie, ale później to trzeba będzie powiedzieć..

[silver]

cześć kochane,
Ja po usg, jestem już po owu, trochę to dla mnie dziwne, bo w piątek pęcherzyk był 15mm, a tu już po owu;/ jakiś mały ten pęcherzyk nie uważacie?? na nic się nie nastawiam, jakoś mam przeczucie że uda się dopiero pod koniec roku...
Ja też mam przepisane leki na podkręcenie owulacji, ale ja mam aromek, ma zastosowanie w innych chorobach ale dobrze się sprawdza jako stymulacja owu.
Karola, ja kiedyś brałam clo przez 3 cykle ale niestety się nie udało, dopiero w 4 cyklu zaszłam w ciąże :) ten lek podobno ma często efekt odbicia, że działa dopiero po jego odstawieniu, ale kazdy organizm jest inny. Ja to czuję, że ta druga krecha to u Ciebie zostanie :)

[karola88]

silver dzisiaj już drugiej kreski nie ma i to na teście o czułości 10... więc czekam, żeby odstawić dupka i @.

Dzisiaj jest mi strasznie źle :( jakoś tak mi smutno, nie wiem czy w jakąś depresje nie wpadam bo nie mam siły na nic. Nie mogę zebrać się w sobie żeby cokolwiek w domu zrobić.
Mąż mnie drażni bo jak mu nie powiem, że coś trzeba zrobić to w życiu sam się nie domyśli. Nawet głupich śmieci sam nie wyniesie jak mu palcem nie pokaże :(
I te śmieci dzisiaj przeważyły szale goryczy i doprowadziły mnie do łez... Głupia jestem, że takie głupoty aż tak mnie potrafiły wytrącić z równowagi, ale myślę, że skumulowało się to z tym nieszczęsnym testem, bo pomimo, że czułam od samej owulacji, że to nie będzie nasz cykl, ale jak zobaczyłam już te dwie kreski na teście to jednak jakaś nadzieja zawitała, że one się utrzymają.
A tu na jak na złość połowa kuzynek albo wpadła (co za niesprawiedliwość!!!! :( ) albo już urodziła. A jedna z kuzynek Artka ma 22 i właśnie urodziła drugie dziecko. I po prostu szlag mnie trafia, że człowiek się stara tyle czasu i nie jest mu dane cieszyć się takim szczęściem.....

[karola88]

silver mi lekarka z luxmedu kazała działać jak jajeczko miało 18mm. A teraz w tym cyklu jak byłam prywatnie to jak jajeczko w czwartek miało 2cm, owulację miałam w niedzielę (na pewno bo skok temp był) a lekarz i tak kazał mi przyjść w pon na zastrzyk.
Więc nie wiem czy w tym luxmedzie mają aż tak fatalny sprzęt czy co...

[silver]

Karola, u mnie też czasami pijawia się kryzys, moja szwagierka urodziła w tamtym tygodniu drugie dziecko, a druga rodzi za miesiąc czwarte, wszystkie moje przyjaciółki mają już dzieci, zostałam sama:( a wiadomo, że one mnie nie zrozumieją bo nie mają takiego problemu. mój mąż to w ogóle unika tematu o ciąży itd jak ja zaczynam coś narzekać że kiedy będę w ciąży to on urywa dyskusje jednym zdaniem, wiem,że tez mu jest ciężko ale czasami chciałabym pogadać..
Ostatnio mówię do niego że koleżanka z pracy poroniła i że te poronienia to jakaś plaga, a on w ogóle tego nie skomentował tylko zaczął o czymś zupełnie innym mówić. Nasi Panowie przezywają to na swój sposób, mój szczególnie nic nie mówi tylko dusi w sobie a to jest najgorsze, bo Ja to po prostu jak mnie coś gryzie to mu mówię i piszę wam na forum.
Karola no jeszcze jest nadzieje, że może jednak zaciążysz w tym cyklu dopóki nie pojawi się @ to jest nadzieja, Ja jutro idę na badanie progesteronu bo mam te plamienia w II fazie cyklu. Wszystko takie byle jakie, i idzie jak krew z nosa. nie martw się Karola jakoś wszystko się poukłada.

[karola88]

Silver, moja siostra ma 3 ślicznych dzieciaczków, mam 2 chrześniaków, mój mąż też dwójkę więc mamy dzieci do rozpieszczania...
Mój A. dokładnie to samo, przed urlopem zarzekał się, że po urlopie działamy po całości, to tak podziałaliśmy że gdyby nie ciekawość ile się utrzymuje pozytywny test po zastrzyku to nawet nie miałabym potrzeby kupować testów ciążowych. Pisałam Wam, że albo chory był, albo zawalony robotą albo nie był w nastroju. A po owulacji, bardzo proszę, nawet 3 razy dziennie miał ochotę :(
tematu ciąży unika jak ognia a o poronieniu to nawet siłą słowa z niego nie wyciągnę.
Tak jak mówiłam, kolejny cykl stracony, nawet nie ma sensu żebym robiła testy..
Silver a progesteronu nie powinno się robić około 7dpo?

[silver]

lekarz (z luxmedu) kazał mi 22dc. mówiłam mu że mam długie cykle i z tego co wiem to powinno się badać 7 dpo, ale skoro kazał 22dc to tak zrobię. Ehh to widzę, że nie tylko Ja mam tak "cudownie" jakoś musimy to przetrwać razem kochana :* jeżeli chodzi o starania to Ja z moim mężem nie mam problemu jeśli chodzi o starania, wręcz czasami to ja jestem leniem i mam ochotę odpuścić ale on mnie gania :)

[karola88]

może wyszedł z założenia, że owulacja była 14-15dc.. hmm

to Ci zazdroszczę trochę, że Twój mąż nie próżnuje ;) ja się zastanawiam czy jakiegoś suplementu diety dla mojego nie kupić, może plemniorki będą lepszej jakości..

[silver]

mój łyka kwas foliowy, tak mi poradził lekarz, wtedy plemniki są lepszej jakości, i produkuje się mniej uszkodzonych :) są w aptekach rożne suplementy, na pewno coś w aptece doradzą :)

[karola88]

myślałam o fertiman, bo ma wszystko co polecają w tych suplementach. od kwasu foliowego po l-karnitynę
http://allegro.pl/show_item.php?item=4567099638
na aukcji jest dokładny opis