Skocz do zawartości
Forum

Lipcówki 2007 - zapraszam serdecznie :)


Dziubala

Rekomendowane odpowiedzi

kwiatek1976

ale on twierdzi ze nic nie poradzi na to ze czuje, tak jak czuje w stosunku do Natana i jak twierdzi : ,,to dziecko spier..... mu zycie"

:coo::coo::coo: nie pomyślał zanim spłodził?? Sorry ale....................:grrrrrr::grrrrrr::grrrrrr:(nie skończę)
Teraz weź sie za siebie i badź wspaniałą matka dla swoich dzieciaków a koleś jeszcze będzie załował że kiedyś takich słów użył.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-6142.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-6143.png

Odnośnik do komentarza

kajocha
MOJE ZDANIE - lepiej się zwalić komuś na głowę i mieć spokój niż zapitalać jak perszing i nie mieć nic ze Świąt. Masz małe dziecko i dla Eli będzie lepiej jak te Święta będą spokojne a nie na głośno :) No ja tak właśnie zrobiłabym ;) A jak Elka będzie większa to rób kochana Święta nawet dla wojska :) :)

:brawo: popieram, mało się natyrasz przy dzieciach??? jeszcze bedą nie jedne święta, a potem powiesz, że KOLEZANKI MIAŁY RACJĘĘĘ!!

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

Ale sie dziś wkurzyłam.
Bo u nas w szkole każdy rodzic kupuje swojemu dziecku paczkę mikołajkową.
Jedna mama miała załatwić pudełka żeby wszystkie były jednakowej wielkości.
Szkoda ze załatwiła takie małe że nawet gry do niego nie mogę zmieścić. No i niewiem co mam teraz zrobić. Chyba muszę jakiś inny prezent wymyślić a grę jej damy w domu.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-6142.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-6143.png

Odnośnik do komentarza

Monika-kr
:coo::coo::coo: nie pomyślał zanim spłodził?? Sorry ale....................:grrrrrr::grrrrrr::grrrrrr:(nie skończę)
Teraz weź sie za siebie i badź wspaniałą matka dla swoich dzieciaków a koleś jeszcze będzie załował że kiedyś takich słów użył.

Dokładnie! no do k... nędzy!!! a w czym mu przeszkadza??? przeciez sie dzieckiem nie zajmuje!!!
Słuchaj Kwiatku!!! Przełknij wszystko, trudno, doskonale wiesz, że na nikogo liczyć nie możesz,[za wyjątkiem nas, ale my tylko dobrym słowem] dzieciaki kiedyś Ci wszystko wynagrodzą, one wbrew pozorom dużo "widzą" i dużo "rozumieją" ze świata dorosłych czyli waszego! Jeśli Cię stać, to wyjamij 2 razy w tygodniu opiekunkę na 3 godzinki-idz na zakupki, gdzie tam jeszcze bedziesz chciala i DBAJ O SIEBIE!!! Pokaz A, że też potrafisz, nie daj mu cienia satysfakcj, że coś Ci nie idzie! Nawet jak będzie czarne-mów, że jest białe!
No i naładuj bateryjki, pleaseee!!

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza

Monika-kr
Ale sie dziś wkurzyłam.
Bo u nas w szkole każdy rodzic kupuje swojemu dziecku paczkę mikołajkową.
Jedna mama miała załatwić pudełka żeby wszystkie były jednakowej wielkości.
Szkoda ze załatwiła takie małe że nawet gry do niego nie mogę zmieścić. No i niewiem co mam teraz zrobić. Chyba muszę jakiś inny prezent wymyślić a grę jej damy w domu.

Zapakuj w coś innego, ja bym tak zrobiła.

http://ticker.7910.org/an1cA4ZB0360030MDAwOGQ0fDY4MDg4MDc0ZGphfE1pa29sYWplayBtYQ.gif

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

RenataOslo
Kwiatek w miarę możliwości napisz co stwierdził lekarz u Nataneczka, buziaczki!

więc lekarz już był...
i tak... sama nie wiem co mam myśleć...?
bo stwierdził że osłuchowo oskrzela i płuca czyste, więc niby wskazań do antybiotyku nie ma... pytam więc skąd ta gorączka????
opowiedziałam mu o tych napadach kaszlu, gdzie aż mi się dusi Natan w czasie ich trwania i odkrztusza, prawie wymiotuje taka gęstą,śluzową wydzielinę... no ale w tamtym momencie Natan jakoś nie kasłał więc lekarz nie mógł nic stwierdzić...
przepisał mu syrop mucosolvan, clemastinum i wapno... no i dał receptę na antybiotyk,gdybym za 2 dni nie widziała poprawy, to żeby podać...
no i jak lekarz już był w drzwiach prawie to Natan zakasłał, i lekarz stwierdził że to krtaniowy kaszel... że może infekcja wirusowa, bo jak stwierdził wirusy wywołują zapalenie krtani... więc tym bardziej żeby jeszcze tego antybiotyku nie podawać...
ja go już wykupiłam i sama nie wiem co zrobić...?
bo co ja zrobię jak mi Natan dostanie ataku kaszlu w nocy, wtedy to sie podobno dziecko dusi, tak?????
nie wiem, bo starsze dzieciaki nigdy zapalenia krtani nie mieli...
jak to sie leczy, wiecie może?????????????????
nie daje się antybiotyku na to....???
no jeszcze głupsza jestem niż byłam przed wizyta lekarza...
bo te syropy co przepisał to wydają mi się trafione jak ,,kulą w płot"...
a antybiotyk mam Duomox w tabletkach, gdyby co to będe musiała je rozpuszczać w czymś...

dziewczyny czy wasze dzieci miały ten kaszel krtaniowy??????? jak to się leczy?????????

a ja sama czuje się fatalnie po prostu.... strasznie boli mnie gardło, głowa i ucho.... i nie mam siły po nieprzespanej nocy.... a lekarz mi powiedział że dzisiejsza noc może być ciężka....
boże, skąd ja mam brać siły.......
normalnie siedzę teraz i płaczę........

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

Monika-kr
u nas w drugi:money:
czy juz wszystkie ochrzciłyście dzieciaki? Tylko ja i Renata zostałyśmy czy jeszcze ktoś?

ja nie chrzciłam Natana, tak samo jak pozostałej dwójki...
wychowuję dzieci w duchu ateistycznym, i chrzcic ich w żadnej wierze nie zamierzam...
jak dorosną to sami sobie wybiorą drogę....

Odnośnik do komentarza

kwiatek1976
ja nie chrzciłam Natana, tak samo jak pozostałej dwójki...
wychowuję dzieci w duchu ateistycznym, i chrzcic ich w żadnej wierze nie zamierzam...
jak dorosną to sami sobie wybiorą drogę....

rozumiem:money: każdy robi tak jak uważa.

Życzę zdrówka dla Natana i dla Ciebie. My naszczęście nigdy nie chorowaliśmy na krtań więc nie pomogę.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-6142.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-6143.png

Odnośnik do komentarza

witam sie:)

przede wszystkim duzo duzo zdrówka dla Natanka, Maciusia i dla wszystkich którym zdrowie szwankuje.

Kwiatku ja miałam podobny problem (tzn. z ciągłym noszeniem maluszka na rekach) jak pierwszy raz pojechałam do Poradni Oceny Rozwoju w Poznaniu to 2 lekarzy mi powiedziało ze rozpieszczam w ten sposób dziecko, a rehabilitantka to nawet wjechała na nas ze tak go rozpiescilismy ze nawet na leząco nic sie z nim nie da zrobic...i tak było. Dała nam dobrą rade i wskazówki: po pierwsze jezeli dziecko jest najedzone i ma sucho w pieluszce a płacze... to niech płacze...krzywda mu sie nie dzieje....
po drugie dziecko tez sie nudzi dlatego trzeba znalesc jakąs zabawe w ktora bedziecie sie razem bawic ale na leząco żeby pokazać że lezec tez jest fajnie. na początek mozna połozyc dziecko na kolana i bawic sie np. w kosi-kosi łapki, pozniej to samo w łozeczku.
Ja tak zrobiłam choc nie było mi łatwo patrzec jak dziecko płacze ale wtedy głaskałam go po głowce i mówiłam do niego czule. a te zabawy to Danielek wprost uwielbia i nie musze go za kazdym razem brac na rece. ja robie jeszcze tak ze jak Daniel zaczyna marudzic to biore go na piłke do rehabilitacji i razem cwiczymy, bawimy sie i jest fajnie.

a jesli chodzi o zajmowanie sie Danielkiem to robie to wyłącznie JA SAMA. bo M. nie chce sie nim zajmowac.zawsze ma jakies wymówki a najczesciej ze zmeczony jest. chociaz M. czasami nakarmi Danielka. kiedys naciskałam...mówiłam ze to tez jego dziecko i nasz wspólny obowiązek a nie tylko mój. odpowiadał ze bardzo sie cieszy ze jest ale jest po pracy i jest naprawde wykonczony a poza tym boi sie...bo on taki malutki i ze jak troche podrosnie to bedzie sie nim zajmował non stop....no zobaczymy heh.... a narazie to próbuje to odbierac w taki sposób ze on całe dnie haruje w pracy (a nie raz z nim jezdziłam wiec wiem ze czasami jest ciezko) a ja i tak cały dzien siedze w domu.

http://www.suwaczek.pl/cache/36b655fbe1.png

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

gosia211
witam sie:)

przede wszystkim duzo duzo zdrówka dla Natanka, Maciusia i dla wszystkich którym zdrowie szwankuje.

Kwiatku ja miałam podobny problem (tzn. z ciągłym noszeniem maluszka na rekach) jak pierwszy raz pojechałam do Poradni Oceny Rozwoju w Poznaniu to 2 lekarzy mi powiedziało ze rozpieszczam w ten sposób dziecko, a rehabilitantka to nawet wjechała na nas ze tak go rozpiescilismy ze nawet na leząco nic sie z nim nie da zrobic...i tak było. Dała nam dobrą rade i wskazówki: po pierwsze jezeli dziecko jest najedzone i ma sucho w pieluszce a płacze... to niech płacze...krzywda mu sie nie dzieje....
po drugie dziecko tez sie nudzi dlatego trzeba znalesc jakąs zabawe w ktora bedziecie sie razem bawic ale na leząco żeby pokazać że lezec tez jest fajnie. na początek mozna połozyc dziecko na kolana i bawic sie np. w kosi-kosi łapki, pozniej to samo w łozeczku.
Ja tak zrobiłam choc nie było mi łatwo patrzec jak dziecko płacze ale wtedy głaskałam go po głowce i mówiłam do niego czule. a te zabawy to Danielek wprost uwielbia i nie musze go za kazdym razem brac na rece. ja robie jeszcze tak ze jak Daniel zaczyna marudzic to biore go na piłke do rehabilitacji i razem cwiczymy, bawimy sie i jest fajnie.

a jesli chodzi o zajmowanie sie Danielkiem to robie to wyłącznie JA SAMA. bo M. nie chce sie nim zajmowac.zawsze ma jakies wymówki a najczesciej ze zmeczony jest. chociaz M. czasami nakarmi Danielka. kiedys naciskałam...mówiłam ze to tez jego dziecko i nasz wspólny obowiązek a nie tylko mój. odpowiadał ze bardzo sie cieszy ze jest ale jest po pracy i jest naprawde wykonczony a poza tym boi sie...bo on taki malutki i ze jak troche podrosnie to bedzie sie nim zajmował non stop....no zobaczymy heh.... a narazie to próbuje to odbierac w taki sposób ze on całe dnie haruje w pracy (a nie raz z nim jezdziłam wiec wiem ze czasami jest ciezko) a ja i tak cały dzien siedze w domu.

tyle że ja próbowałam go zabawiać w leżaczku czy na macie,zeby go nie nosić, ale to działa 5 minut, a potem sie wykręca i wrzeszczy, a uspokaja się jak go wezmę na ręce...
no ja jednak nie umiem tak do tego podejść,że : ,,niech popłacze,krzywda mu się nie stanie"... no nie umieim i już....
nie jestem w stanie słuchać jego krzyku i płaczu.

Odnośnik do komentarza

Monikoja równiez dołączam sie do gratulacji:)

Kwiatku ja wiem że cięzko jest, chociaz qrcz....kazde dziecko jest inne wiec nie wiem co poradzic tym bardziej ze to moje pierwsze dziecko doswiadczenia duzego nie mam ale przynajmniej moge wesprzec dobrymi słowami ...ze wszystko jakos sie ułozy tylko trzeba w to wierzyc i bede trzymac za to kciukasy z całej siły.
Kwiatku mam jeszcze jedno pytanie...czym karmisz Natanka? bo wiesz Daniel tez kiedys taki marudny był i jak sie okazało samo mleko mu juz nie wystarczało i zaczełam mu podawac kleik ryzowy i kukurydziany i było juz całkiem inaczej.

http://www.suwaczek.pl/cache/36b655fbe1.png

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

gosia211
Monikoja równiez dołączam sie do gratulacji:)

Kwiatku ja wiem że cięzko jest, chociaz qrcz....kazde dziecko jest inne wiec nie wiem co poradzic tym bardziej ze to moje pierwsze dziecko doswiadczenia duzego nie mam ale przynajmniej moge wesprzec dobrymi słowami ...ze wszystko jakos sie ułozy tylko trzeba w to wierzyc i bede trzymac za to kciukasy z całej siły.
Kwiatku mam jeszcze jedno pytanie...czym karmisz Natanka? bo wiesz Daniel tez kiedys taki marudny był i jak sie okazało samo mleko mu juz nie wystarczało i zaczełam mu podawac kleik ryzowy i kukurydziany i było juz całkiem inaczej.

ha, Natan juz od prawie miesiąca je zupki, od 2 tyg deserki i soczki, więc głodny to on raczej napewno nie jest...:)

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

asia78
kwiatku takie szczekanie?

kurcze, no ja własnie nie wiem co to, to szczekanie...
przeczytaj mojego posta wyżej prosze, tego gdzie opisuje wizyte lekarza dzisiejsza...
może coś mi poradzisz...
boje sie dzisiejszej nocy...
nie wiem co mam robic...

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

Asia78 wklejam jeszcze raz, to co wcześniej napisałam :

więc lekarz już był...
i tak... sama nie wiem co mam myśleć...?
bo stwierdził że osłuchowo oskrzela i płuca czyste, więc niby wskazań do antybiotyku nie ma... pytam więc skąd ta gorączka????
opowiedziałam mu o tych napadach kaszlu, gdzie aż mi się dusi Natan w czasie ich trwania i odkrztusza, prawie wymiotuje taka gęstą,śluzową wydzielinę... no ale w tamtym momencie Natan jakoś nie kasłał więc lekarz nie mógł nic stwierdzić...
przepisał mu syrop mucosolvan, clemastinum i wapno... no i dał receptę na antybiotyk,gdybym za 2 dni nie widziała poprawy, to żeby podać...
no i jak lekarz już był w drzwiach prawie to Natan zakasłał, i lekarz stwierdził że to krtaniowy kaszel... że może infekcja wirusowa, bo jak stwierdził wirusy wywołują zapalenie krtani... więc tym bardziej żeby jeszcze tego antybiotyku nie podawać...
ja go już wykupiłam i sama nie wiem co zrobić...?
bo co ja zrobię jak mi Natan dostanie ataku kaszlu w nocy, wtedy to sie podobno dziecko dusi, tak?????
nie wiem, bo starsze dzieciaki nigdy zapalenia krtani nie mieli...
jak to sie leczy, wiecie może?????????????????
nie daje się antybiotyku na to....???
no jeszcze głupsza jestem niż byłam przed wizyta lekarza...
bo te syropy co przepisał to wydają mi się trafione jak ,,kulą w płot"...
a antybiotyk mam Duomox w tabletkach, gdyby co to będe musiała je rozpuszczać w czymś...

dziewczyny czy wasze dzieci miały ten kaszel krtaniowy??????? jak to się leczy?????????

a ja sama czuje się fatalnie po prostu.... strasznie boli mnie gardło, głowa i ucho.... i nie mam siły po nieprzespanej nocy.... a lekarz mi powiedział że dzisiejsza noc może być ciężka....
boże, skąd ja mam brać siły.......
normalnie siedzę teraz i płaczę........

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatek1976

asia78
Kurcze trudno mi tak sie wypowiedziec tylko na podstwaie Twojego opisu:( pamiatam ze na takie krtaniowe kaszle to moja siostra dostawala Clemastin i wapno.A co zapisal Ci ten lekazr?

no właśnie clemastinum , wapno i mucosolvan... :)
hmmm, to może jednak cos te syropy pomogą...???
wiesz, ja cie pytam, bo ty jesteś bliżej ,,źródła"...:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...