Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za podpowiedzi dziewczyny. Przyznam, że mam trochę mętlik w głowie, bo jednak jak karmiłam cyckiem to nie widziałam ile za każdym razem zjada. Jak ciągnął z butelki jeszcze moje mleko to zjadał do 180 ml. Mleka modyfikowanego do tej pory też nigdy więcej nie zjadł dlatego zdziwiłam się dziś tym jego głodomorem. Fakt, że potem miał długą przerwę i jak mu daję cycka to je około 5 minut i więcej nie chce.
Trochę mnie to wszystko martwi, bo boję się, że przyzwyczaja się do butelki i nie chce mu się ciągnąć cycka. To wygląda jakby tylko chciał się z piersi napić (z kolei nie chce mi pić niczego - wody, cherbatek, nawet soczku próbowałam, ale wszystko be).
Myślicie, że powinnam mu dawać tylko tyle ile w tabelce (150 ml) zalecają i przetrzymać go żeby się unormował? Kurczę... Nie wiem co mam robić...

Odnośnik do komentarza

To ja też napiszę my jeszcze z epoki przed internetem -TEZ TAKI BYŁ. Znałam mojego M z opowiadań mojej siostry bo miała kiedyś chłopaka z jego paczki, więc kiedyś pokazała mi go :)
Kilka lat póżniej miałam w domu CB radio(taka wersja dzisiejszych komórek), i tak jakoś się zgadaliśmy kolega nas sobie przedstawił i to było właśnie 17 lat temu niestety dnia dokładnego nie wiem ale wiem że zostaliśmy parą 12.09.1993 r.
ech historia tez trochę romantyczna jak u Sophie moi rodzice zabronili nam się spotykać ze względu na różnicę wieku, no cóż ale co mają zakazy do uczucia?

AnkaS

bursztynka pakuj sie pakuj kochana

spróbuję dzisiaj wieczorem !
Jeszcze nie wiem gdzie!!!

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

Bursztynko no to miłego pakowania:). Mam nadzieję, że wycieczka się uda:)

Gosia Tobie też życzę udanego urlopu:)

A propos wspominanej leworęczności - ja bym wcale nie była zaskoczona jakby mój Misio był leworęczny bo sama jestem "mańkutem" (strasznie nie lubię tego słowa). Chyba nawet bym się cieszyła;). Leworęczne dzieci niczym się nie różnią od praworęcznych. Oczywiście kiedy byłam dzieckiem panowało trochę inne przekonanie i rodzice ciągali mnie po psychologach bo pani w przedszkolu stwierdziła, że "to nie jest normalne" i tłukła mnie po rękach kiedy malowałam albo pisałam lewą ręką (lekka trauma). Głupie było to przekonanie, że dzieci leworęczne gorzej się rozwijają. Ja zawsze bardzo dobrze się uczyłam, mam mnóstwo znajomych, którzy też są leworęczni.

Odnośnik do komentarza

Ja mam podszykowane a w niedzielę będę pakować już całkowicie :) na męża nie liczę bo on w tym zamotany jak zawsze.. nawet na wyjazdy z firmy ja go pakuję bo on by połowy rzeczy nie wziął.. :D

Co do poznania to u nas się zaczeło od śmietnika :D.. a mianowicie Marcin przyszedł pracować na tą stację co ja no i go szkoliłam.. w obowiązkach mieliśmy opróżnianie koszy na podjezdzie no i on miał to a ja poszłąm na fajkę od strony magazynu bo to zima ('06) to nie wychodziłam tylko w drzwiach stałam i on te śmieci wyrzucał a ja się spytałam jak mu sie praca podoba?! hehe miła jestem nie ma co :D.. no i od tego się jakoś zaczeło.. od zmiany do zmiany.. i po pracy razem jak kończyliśmy to spacerki w jakieś miesca w Warszawie bo on ze wsi że tak powiem i Warszawy an oczy nie widział w sumie oprócz tego gdzie miszkał tam.. w czerwcu ('07) pojechaliśmy nad morze bo on nigdy wcześniej nie jezdził bo jakoś kasy w domu nie było no i tak mu pokazywałam "świat".. potem się zdecydowaliśmy na dziecko i w sierpniu pojechaliśmy znów do Łeby i prawdopodobnie wtedy się udało zakiełkować :) bo już pod koniec wyjazdu latałam siku po krzakach :D.. jak wróciliśmy to już oficialnie zamieszkaliśmy razem.. w październiku oświadczyny.. a w grudniu ślub .. Matek urodził się w kwietniu 08.. no a Bartek teraz w maju :) no i tak sobie dalej żyjemy :)

idę bo dzieć wstał.. za to Mateusz mi zasnął teraz :(

Odnośnik do komentarza

No to i ja bajkę opowiem :)
Księżniczka była kapryśna i na początku księcia nie chciała:). A poważnie to poznaliśmy się z moim M. kilka dni po tym jak rozstałam się ze swoim wieloletnim chłopakiem (ale to już całkiem inna historia) i serio nie miałam ochoty na związki. Miałam już w kieszeni bilet na samolot do Londynu i miałam lecieć za 6 tygodni. To był maj, koleżanka wyciągnęła mnie na imprezę do swojego narzeczonego i tam poznałam P. Ja mu od razu wpadłam w oko, ale nic mnie to nie obchodziło i tak się rozstaliśmy (nie chciałam mu nawet dać nr tel). On ten numer jakoś zdobył, zadzwonił, ja go zwyzywałam, że się przyczepił i tak wyjechałam.
Kiedy po roku wróciłam znowu się spotkaliśmy, przeprosiliśmy i zaczęliśmy od nowa, ale zaczęliśmy się spotykać przez wesela - tak się nawzajem zapraszaliśmy, aż doszliśmy do swojego:).
W międzyczasie była jeszcze ogromna kłótnia i rozstanie (moja decyzja - przyznaję, że pochopna) na 3 miesiące przed ślubem. Moja rodzina doszła wtedy do wniosku, że będę przez niego nieszczęśliwa i próbowali Nas odseparować, ale prawda była taka, że nie potrafiliśmy bez siebie żyć.
W tajemnicy zaczęliśmy się spotykać (jak nastolatki:) i zdecydowaliśmy, że chcemy razem zamieszkać. Znowu był dym, praktycznie uciekłam z domu i spaliśmy przez 2 tygodnie na dmuchanym materacu zanim wyremontowaliśmy mieszkanie po wujku. Ten czas wspominam z łezką w oku bo bardzo nas zbliżył.
Szybko zdecydowaliśmy, że takie życie nie ma sensu i skoro wiemy, że chcemy być razem to powinniśmy się pobrać i znowu zaklepaliśmy wszystkie odwołane terminy:)
Było burzliwie, ale widać musiało się tak stać, żeby potem było dobrze. Niczego nie żałuję, a moi rodzice przekonali się, że mam wspaniałego męża i kochają go jak syna.
Michałowi raczej tego nie opowiem bo będzie miał na mnie haka jak mu będę prawić kazania;)

Odnośnik do komentarza

Sophie świetna historia- pięknie się czyta :)

Zaklepałam noclegi w ściernisku :) w Borach Tucholskich - zobaczymy wyjazd w niedzielę,na razie pakowanie - chodź w sobotę jeszcze mają nam zabudowę biurka zrobić w końcu niedługo 1 września.

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

Hmm chcialam wam napisać nasza historie poczatkow ale wlasnie wrocil do domu, wiec napisze jutro ::):

Sofie super opowiadanie

Moja malenka zasnela w 10 minut i narazie jeszcze spi, mam nadzieje, że nie bedzie chciala za chwile dojesc sobie ::):

Miłej nocki i kolorowych snów wam życze...dobranoc :Oczko:

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Cześć Mamulki!

Moniczko - spakowana???? Pewno nie:-)

Sopfie - potwierdzam - romantic story!!!!!!!!!

Anmiodzik - gratki z okazji rocznicy!!!!

My z męzykiem chodziliśmy razem do liceum. Przez 3 lata byliśmy dobrymi kolegami, zawsze nas coś do siebie przyciągało mimo tego że były inne miłości... Ale ja od pierwszego dnia jak zobaczyłam Go na szkolnym korytarzu WIEDZIALAM ŻE KIEDYŚ BĘDZIE MÓJ!!!! Związaliśmy się pod koniec 3 klasy. Po prostu na jednej z imprez powiedziałam Mu że Go Kocham!!! I tak się zaczeło.
Też bywało ostro!!! Rozstania i powroty. Ale najgorzej było po slubie, bo nie mieliśmy jeszcze remontu skończonego i nie mieszkaliśmy razem przez ponad 2 miesiące... ale się naryczałam....

Teraz liczą się tylko Oni... życie za Niego oddam i za naszego Misieńka....

Ah... dziś znowu cieżki dzień. Misiu się napłakał... dziś skonczył 3 miesiące... a probemy brzuszkowe jak były tak są..... Uwilbiam tę porę dnia (a właściwie już nocy) kiedy Misiu spi jak zabity z rączkami do góry.....

Jutro mamy następne szczepienie. Już umieram ze stresu... ale stał się cud i mąż wziął sobie wolne i idzie z nami na szczepienie, kupilam też maść znieczulającą (koszmarnie droga taka cycia tubka) więc liczę że obędzie się bez bólu....

A oto kilka fotek

Buziaczki Dziewczynki

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Witaj Asiabambo!!!
oczywiście że nie spakowana mała późno zasnęła - bolały ją dziąsła, może jeszcze coś dzisiaj spakuję bo ja taki nocny marek jestem a dzisiaj same siedzimy Dominik nocuje u dziadków a M. w pracy :(

Asiu z Waszą historią jak w filmie :)

U nas też były problemy z mieszkaniem tzn opóźnienie w oddaniu budynku ślubowaliśmy w październiku bo tak mieli nam oddać a udało nam się zamieszkać 24 .12 (dłużej nie wytrzymałam z teściową :().
Po wigili zapakowaliśmy kilka ciuchów i poszliśmy do siebie :)
Ale Ty miałaś jeszcze gorzej - za to teraz już tylko super - w to wierzę !!!

Gratulacja dla Michałka z okazji 3 m-scy !!! wygląda na szczęśliwe dziecko więc i Ty się nie daj tym płaczą jego !

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

Bry.
Wiedziałam że tak będzie. Matek poszedł spać za wcześnie i wstał o 4! No i tak siedzimy. Mąż teraz już do pracy się szykuje a ten wpadł do teściów ze szczeniaczkiem i im gra biegająco w koło stołu! No komedia! Dobrze że Bartek ma wszystko w nosie i śpi w najlepsze :) no i zmieniając temat to latam do wc jak przy zapaleniu pęcherza mąż się śmieje że może w ciąży jestem? No i normalnie go zatłuke jak się sprawdzi! A trąbkę to mu na supeł zawiaze o!

SOPFIE fajna historia :) dobrze że się jednak udało :) co do mleka to jak ja przeszłam z piersi na modyfik to szłam według tego co na kartonie. Mały powinien się zasycic na dobre 3h, piersiowe mleko jest inne i mógł pić więcej.
ASIABAMBO głowa do góry, miejmy nadzieję że lada chwila już będzie miś grzeczny!

Odnośnik do komentarza

Gosia no to by było... ;). Podśmiewam się, ale sama niedawno robiłam test ciążowy mimo, że jestem na pigułce. Coś się tak dziwnie czułam, a objawy całkiem jak w początkach ciąży miałam więc już byłam lekko przerażona. Okazało się, że to tylko burza hormonalna ciąg dalszy ;).
Jakbym była w ciąży to włosów bym z głowy nie rwała, ale powiem szczerze, że wolałabym nie. Byłoby Nam ciężko i finansowo i organizacyjnie. Następne dziecko planujemy nie wcześniej niż jak Misiek pójdzie do przedszkola.

Dziewczyny, a co do tych opowieści to one wszystkie są bardziej romantyczne niż telenowele brazylijskie. Życie pisze najpiękniejsze scenariusze ;)

Odnośnik do komentarza

Asiu Michałek pięknie rośnie i jest śliczny. Cały czas trzymam za Was kciuki!

A co do mleka to postanowiłam od dziś wprowadzić reżim - będę mu dawać tyle ile powinien jeść według tabelek. Najwyżej trochę To co jest teraz to prosta droga do katastrofy. Musi się przyzwyczaić, że to inaczej niż przy cycku.

Uciekam gotować nóżki w galarecie bo mąż mnie prosi już od kilku dni. Nie lubię tego robić, ale w sumie - samo się będzie gotować, a dla Niego to przysmak niczym najlepszy kawior;).

Odnośnik do komentarza

No to na mnie kolej ::):

22.12 mam urodziny ale, ze po dwóch dniach jest wigilia wiec postanowiłam 18-tke zrobić w styczniu.
Poszłyśmy z kumpelą do jej znajomej pozyczyć jakiś gadżet na te 18-tke, a do niej przyszedł jej chłopak...czesc-czesc i to wszystko ::): nawet nie pamietałam dokladnie jego twarzy po wyjsciu od niej, bo co mnie on tam obchodził, zreszta wtedy bylam zakochana w kims innym(z czego bardzo sie ciesze na dzien dzisiejszy, ze nie jestesmy razem).
W lipcu kumpela, z ktora byłam po te gadzety na 18-tke zadzwonila do mnie czy pojade z nia na wakacje nad jezioro pod namioty, pomyslalam czemu nie i pojechałyśmy.
Jezioro to znajduje się około 100 od Poznania, wiec nie daleko i nie blisko ale wieczorem zobaczyłam, ze ten chłopak tej dziewczyny tez akurat tam przyjechał(pozniej okzało sie, ze on tam jezdzi z rodzicami od 5 roku zycia ::): )

Wieczorem zrobilismy z grupka znajomych (wszyscy znalismy sie zaledwie kilka godzin) taka mała imprezke, czyli wiekszosc tego pola namiotowego przyszła (to jezioro znajduje sie w lesie, wiec jest to dzikie pole, czyli puste nic tam nie ma, cisza i spokoj) m.in 'On' czyli chłopak tej dziewczyny.
Ja ze swoja kumpela siedziałysmy na trawie, nie miałysmy krzeselek, bo to byl spontaniczny wyjazd i jak "On" poszedł na chwilke do lasu(wiadomo po co) to usiadłam na jego krzesle, pomyslałam sobie, ze dziewczyny nie wywali z niego, bo nie wypada ::): ale on jak przyszedł powiedział:
-zejdz mi, bo to jest moje krzeslo
a ja na to:
- nie ::):
Wiec chwycil mnie na rece i usiadł, a mnie posadził na swoje kolana ::):
Dla nas ta imprezka skonczyla sie poznym rankiem ::): (okazało sie, ze on ze swoja dziewczyna nie jest juz pol roku)
Nastepnego wieczora pomyslalam, ze nie moge go zwodzic, przeciez jestem zakochana w kims innym i wieczorem powiedzialam mu o tym ale to go mało obchodziło i postanowaił mnie 'zdobyc' ::):
Po powrocie do Poznania byłam jeszcze przez tydzien u tej kumpeli i wieczorami spotykalysmy sie z "Nim" i jego kolega(z ktorym zwiazała sie moja kumpela ::): )
Co wieczór powtarzałam mu, że nie chce z nim byc i ma dac sobie spokoj.
Po powrocie do domu przy drzwiach zastałam 'Go' czekal na mnie i znow dluugo rozmawialismy, po tej rozmowie postanowilam, ze sprobujemy może coś zaiskrzy no i iskrzy do dnia dzisiejszego ::): i jeszcze żadnego zwarcia miedzy nami nie było ::):
Jesteśmy szczęśliwi :love together:

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

no naprawdę piękne te wszystkie historie, można by łzawe filmy kręcić tylko...no to ja dołożę swoją:
mój starszy o 2 lata brat miał w październiku 98' wypadek (na pasach potrącił go samochód), więc pierwszy semestr szkoły dochodził do siebie. w drugim semestrze wrócił do technikum, jednak nie zdążył nadrobić wszystkiego i wredna baba z matmy go oblała. Więc spadł o klasę niżej i miał nowych kolegów. A że chodził do elektronika, a tam sami chłopacy są, to chętnie chodziłam z nim na imprezy. w klasie był mój obecny małżonek, ale przez 3 lata w ogóle nie brałam go pod uwagę jako potencjalnego kandydata na chłopaka - dla mnie był najpierw jak kolega, potem jak dobry przyjaciel, a potem to już jak brat. On tym bardziej nie wyobrażał sobie nas w związku - nawet kiedyś o tym rozmawialiśmy i stwierdziliśmy, że byłoby to kazirodztwo;-) no i tak mijały miesiące - on miał dziewczyny, ja chłopaków, zwierzaliśmy się sobie z naszych związkowych potyczek, aż nadeszły wakacje i wyjechaliśmy całą ekipą na Słowację..i tam mnie olśniło,, wszystko zmieniło się o 180 stopni - zrozumiałam, że to jest idealny chłopak dla mnie, że niepotrzebnie szukamy daleko jak mamy wszystko obok siebie...powiedziałam mu to, ale on był innego zdania - traktował mnie jak siostrę i nie potrafiłby związać się ze mną..poza tym bał się, że jak nam nie wyjdzie to straci kontakt z moim bratem.. No i napastowałam go pół roku, aż w końcu powiedział od niechcenia "no dobra.."pierwsze pół roku było fatalne bo nagle zaczęliśmy się siebie nawzajem krępować, ja nie umiałam z nim rozmawiać jak dawniej i w ogóle było sztywno..ale przetrwaliśmy i jest fantastycznie - naprawdę mogę powiedzieć, że przeżywamy obecnie wielką miłość...;-)a pomyśleć, że gdyby mój brat nie miał tego nieszczęśliwego wypadku to nie spotkalibyśmy się...

pozdrawiam,
Nadia

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

A ja z innej beczki.

Oglądam właśnie TVN24 i tam mówili właśnie o głupocie Amerykanów :sofunny: Według nich Beethoven to imię psa, a Czechosłowacja nigdy nie istniała, albo to że trójkąt ma cztery boki :sofunny:
Pamiętam jak byłam w USA to się polałam ze śmiechu jak w jednym ze sklepów wisiała ankieta, w której w jednym z pytań było: Ile stanów liczą Stany Zjednoczone, a pod spodem napis: nie przejmuj się jeśli nie znasz odpowiedzi, połowa z nas tego nie wie :sofunny::sofunny::sofunny:
Kiedyś w necie znalazłam też filmik z pytaniem do Amerykanów by podali choć jedno państwo na U i wiecie co mówili Utah (stan w USA) nikt nie wpadł na pomysł że przecież ich kraj jest na U :sofunny:, albo pokazywali na mapie świata, że Francja jest w Australii :sofunny:
Normalnie głąby!!!

U nas też się tacy zdarzają, bo pokazali sprawdzian z biologii i jakiś dzieciak miał opisać budowę komórki i narysował Nokię i opisał co gdzie.

Normalnie szok :sofunny:

Odnośnik do komentarza

asiabambo śliczny synuś a na tym zdjęciu co śpi to isnty aniołeczek

sopfie ale historia :)
każda z opowiedzianych historii jest wyjątkowa i miło się je czyta a przytym wraca samemu do wspomnień z przed lat :)

gosiak ale by było :)

kaskam a to o amerykanach to nie raz słyszałam i miałam okazje tez okazje z wieloma pracować i nie wszyscy ale zdarzają się ciężkie przypadki, w sumie jak wszędzie :)

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

witam
bursztynka hania wyglada jak aniolek w tej sukieneczce :)
anmiodzik gratulacje z okazji rocznicy :)
asia malutki slodziutki :)

widze ze pisalyscie o wadze ja w czasie ciazy przytylam 18 zrzucilam juz 15 zostalo jeszcze 3 ale chce wiecej :) co do byc razem to my jestesmy ze soba 6 lat 2.5 po slubie :)
u nas dalej kolkowo a trzy miesiace minely juz tydzien temu nie wiem juz sama od czego ta kolka jutro idziemy do lekarza z wynikami krwi imoczu zobaczymy co nam powie lekarka.. wprowadzilam jabluszko i nie bardzo chce jesc czasami zje a czasem tak sie krzywi ze sie smiejemy wydaje mi sie ze dlatego kazala mi wprowadzic tak wczesnie ze wzgledu na ta kolke..

http://www.suwaczek.pl/cache/9e537e80d2.png

Odnośnik do komentarza

Asiu Twój Misiaczek jest ślicznym chłopcem !!

My nadal walczymy z ząbkami :( Tak mi żal małej że się tak męczy :(

Któraś z Was pytała czy Majka przybiera na wadze jedząc tak mało: Przybiera i to bardzo ładnie :) Jakieś 3 tyg temu ważyła już 6kg a następne ważenie mamy po 10 września. Wszyscy mi mówią że Maja wygląda na starszą, na jakieś 5 miesięcy :) A ciuszki też już kupuje na 74 lub 6-9 miesiąca :)

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...