Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

hej
asia i ania wspolczuje tych kolek
u nas jeszcze nie ma
asia podobno bobotic jest dobry na kolki sklad podobny do sab simplex
moj maly ma plesniawki wiec namietnie pedzluje mu jezyk nystatyna (10 dni) a poza tym wczoraj zjadalm arbuza na probe i dupa maly ma jakies plamki na buzi wiec lipa z jedzenia owocow
u mnie z tym lekiem roznie ostatnio sciagam jednorazowo 60ml z jednej piersi druga oporna daje ledwie kilka ml
hyba zakupie te herbatki choc nie przepaam za ziolkami
u nasa wczoraj byl dzien kupki chyba zpietnascie ich naluczylam po jedzeniu przed jedzeniem w trakcie snu tylko pampersy i pampersy

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

hej mamusie my wybieramy sie jutro do lekarza bo kolki nie ustaja a podaje kropelki juz trzeci dzien takze konieczna wizyta u lekarza.. nie wiem jak u was ale moja malutka placze i sie prezy za kazdym razem jak wstanie i do tego nie chce jesc bo tak ja boli i tylko placz.. napewno nie jest to wina mojej diety bo strasznie uwazam co jem tylko mala jak ssa to strasznie cmoka probowalam juz wszytskiego i dalej cmoka takze za duzo powietrza juz nie wiem co mam robic jestem wykonczona i juz nie moge zniesc jej placzu strzasznie sie meczymy!!! jezeli faktycznie trwaja do 3 miesiaca to jeszcze miesiac takiej meczarni :(((( trzymam kciuki zeby wasze malenstwa juz nie cierpialy i nie zycze nikomu takich kolek poprstu koszmar 100 dni jak to mowia.. u nas narazie odparzen nie widac cale szczescie..

http://www.suwaczek.pl/cache/9e537e80d2.png

Odnośnik do komentarza

AniaS podziwiam Cię z tym odciąganiem! Wytrwała babka jesteś! Powodzenia w dalszym odciąganiu :) co do twardnienia piersi to twardnieje jak się mleka zbierze sporo przynajmniej ja tak mam. A na zwiększenie laktacji ja stosuję laktator i metodę 7-5-3. A przystawiasz młodego wogóle do piersi? Pewnie mały wygodniś nie chce bo mu z butli ładnie leci. A może zaciągnij porady w poradni laktacyjnej bo mimo iż laktatorem powinnaś zwiększyć laktację to u Ciebie coś malutko tego mleka choć zależy co ile ściągasz.. ja ściągam ponad 170ml jednorazowo z jednej pełnej piersi. No i jak pisała bursztynka pij dużo wody ja piję samej wody 3l dziennie plus inne specyfiki jak herbata czy sok, czy bawarka i inka pomagają sama nie wiem bo różne opinie są i już nie wiadomo w co wierzyć.

U nas od dwóch dni po kąpieli spinanie się i wrzask.. więc chyba kolka.. dziś kupiłam espumisan mam nadzieję że pomoże albo kolka w ogóle się nie pojawi bo to może też być moja wina bo smażonej jajecznicy sie najadłam :( generalnie to zgłupiałam bo czy jak dziecko nie może piardnąć zdrowo czy męczy się z kupą to to jest kolka?! bo mój Matek nie miał kolek i nie wiem na dobrą sprawę co to dokładnie jest.. no i jak to powiedziała pediatra jak mama ma problem to i dziecko nie zrobi.. więc jem rzeczy które mnie pogonią.. no i uważajcie dziewczyny na przegżanie.. parę dni temu młody miał obiawy właśnie kolki a okazało się że mu w body gorąco, więc do pieluchy rozebrałam i skończyły się wrzaski..

no i w kwestii wakacji to ugadałam się z mężem i jedziemy na koniec sierpnia do łeby :) w skłądzie 7 dorosłych i nasza dwójka pociech :)

Odnośnik do komentarza

asiabambo wysłałam kolejny raz książkę daj znać czy doszła. no i współczuję sytuacji z trzaskaniem drzwiami i głośnymi rozmowami. radzę porozmawiać z rodzicami że w ten sposób Ci nie pomagają.. no i współczuję stresu, nie potrzebnie się tym tak bardzo przejmujesz, przydałby Ci się wypada samej chociażby na spacer, moja kumpela też tak miała nerwus straszny i wprowadziłam że codziennie wieczorem wychodzi sama na godzinny spacer. po tygodniu była już uśmiechnięta i jak nowo narodzona pełna sił :)

anmiodzik nie ma za co :) jk coś mam to sie chętnie podzielę.. polecam się..

sopfie podziwiam Michałka, mój by nago najchętniej spał a o przykryciu nie ma mowy.. tak się spasł że mu gorąco :D

dobra idę na dwór z dzieciakami bo od rana był taki żar że tylko sklep zaliczyliśmy bo się kończyło wszystko a potem do domu, męża do pracy wygoniłam dzieciaki położyłam i poprasowałam w spokoju.

Odnośnik do komentarza

gosiak u mojej malej tak sie zaczelo pierdziala z placzem i nie mogla sie wyproznic a ptem doszlyo podkurczanie raczek i nozek twardy brzuszek i przerazliwie straszny placz takze jak na moje oko to moze byc kolka.. podobno lepszy jest esputicon niz espumisan nie wiem tak tylko slyszalam.. ja poprosilam mame i mi wyslala esputicon czekam az przyjdzie bo tamte niestety nie pomagaja..

http://www.suwaczek.pl/cache/9e537e80d2.png

Odnośnik do komentarza

Asiabambo - współczuję problemu kolkowego i "hałaśliwych" rodziców. U mnie co prawda super ciszy w domu nie ma, ale też nie ma kolek, więc jak Mała zaśnie twardo to żadne trzaskanie garami jej nie obudzi. Asiu - życzę cierpliwości i spokoju ducha... kolki szybko przejdą. Myślę, że koniecznie musisz więcej nosić Misia na ramieniu i czekać aż mu się porządnie odbije. Te nasze kochane maleństwa cały czas się rozwijają i uczą.. jak rozwinie się układ trawienny to i kolki przejdą.

Anmiodzik - ja gdzieś wyczytałam, że "miękkie" piersi nie oznaczają zanikania pokarmu. Wręcz powinnaś się cieszyć, że mleczko nie blokuje się w kanalikach i na bieżąco wytwarza, bo nie grozi Ci żadne zapalenie piersi etc. Jak tylko mleczko leci to nie ma się o co martwić. Co do kremów do pupy - mnie bratowa zarekomendowała kremik z apteki - nasz polski - Firma Viola - a nazywa się "F18". Jest z witaminką F. Jak zaczęłam stosować sudokrem czy inne cuda - zaczęły się zaczerwienienia na psipsi i wróciłam do F18 - obrzęk zniknął szybciej niż się pojawił i nie mamy już z tym problemów.

AnkaS - jesteś pewna, że to arbuz? Ja wcinam arbuzy i ani mnie, ani Nairze nic nie jest. Owszem, "wysypkę" ma na buzi, ale to tylko potówki. Pojawiają się i znikają. Jak ją karmię i długo leży mi na ręce swoim polikiem - to ją wysypuje. Później znika. Taka pora roku. Co do twardniejących piersi - jak mnie tak stwardnieje i boli to obkładam ją rozgniecionym liściem kapusty. Noszę tak z pół dnia i przechodzi. Sutki zaś od czasu do czasu smaruję maścią MALTAN. Też polecam.

Jagdeb - co do owoców, to ja, podobnie jak Ty, wcinam wszystkie, na które mam ochotę. Cieszę się, że sezon truskawkowy mnie nie omija :) Brzoskwinie mi nie podchodzą, ale nekatarynki wcinam.

Kamelia06 - Tobie również współczuję kolek i radziłabym Ci częściej i cierpliwiej "odbijać" Maję. Moja córcia również miewała "niespokojne chwile", ale jak tylko nauczyłam się cierpliwie czekać na odbicie - cały niepokój zniknął. Plus oczywiście masaż brzuszka i ćwiczenia nóżkami.

Gosiak0512 - no nie mów, że u Was też kolka się zaczyna. Tylko czekać aż nas dopadnie - twu-twu-twu! Ale powiem Ci, że ja jajeczniczkę jem średnio raz na 2 lub 3 dni i Mała na nią nie reaguje. Ajj i zazdroszczę Ci tych wakacji nad morzem! Dla nas to troszkę za daleko i nasze "autko" już tak daleko nie dojedzie, hehe. Chyba pojedziemy na kilka dni w góry.

Sopfie - fajny sposób macie na Michałka ;) Ale Naira mimo, że jest ciepło - ostatnio szybko się wychładza po kąpieli. I zauważyłam, że znów jej fajnie i dobrze w becie... więc zawijam ją na noc i szybciej zasypia :) Jak jej za ciepło to daje radę się z niego wygrzebać :)

Idę jeszcze na chwilkę z Nairusią na dwór. Jest już ciut chłodniej - niech się prześpi na dworku.
A w ogóle to piękne mam oczka, prawdwa? ;)

Pozdrawiam serdecznie,

Justyna

http://s2.suwaczek.com/201209171762.png
http://s10.suwaczek.com/201005245365.png

Odnośnik do komentarza

KOBIETKI OLSNIŁO MNIE DZIŚ - DZIĘKI TOBIE KOCHANA SOPFIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

MÓJ MISIU WCALE NIE MA KOLEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TYLKO PRZECHODZE KRYZYS LAKTACYJNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i On jak za malo mu leci to wrzeszczy, wiec cierpliwie karmie Go z przerwami po 3 godziny i spi jak Aniołek i kupku robi cudne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

TYLKO JAK PRZETRWAC TEN KRYZYS???? PIJE LITRAMI WODE W KTÓREJ ROZPUSZCZAM SOBIE HERBATKE LAKTACYJNA HIPP, KAWĘ ZBOZOWA 1 NA DZIEŃ. CO JESZCZE POMAGA???

Gosienko - dziękuję, ksiązka doszła!!!!!! Trzymam kciuki zeby koleczki przeszły Bartusiowi:-)

justi - oczywiście że piękan jest Twoja córunia;-)

kamelia - może i Ty nie masz problemu kolkowego tylko laktacyjny jak ja???

ankas - masuj cycorka pod prysznicem ciepłą wodą, ja jak mialam nawal mleczny na początku to tak robilam i pomogło

BUZIAKI:-)

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Tak u nas to rzeczywiście chyba ten upał. Bo mały śpi ładnie bez mrukniecia ale z drugiej strony dałam te krople na wszelki wypadek. No nic mam nadzieję że tak już zostanie.
JUSTI my niby z centrum ale też się boję takiej jazdy tym bardziej że z dwójka to już inaczej. Matek ładnie ostatnie dwa lata jechał i mam nadzieję że i teraz będzie dobrze z Bartkiem. Gorzej to w sumie ze mną bo ja się boję jeździć :( jak Matek miał dwa tyg to jechaliśmy na działkę robić pepkowe, trasa szybkiego ruchu stary dziad wymusił pierwszeństo maluchem! Mąż hamował ale mieliśmy jakieś 15 metrów do niego więc próbował minąć poboczem wtedy dziad zjechał na pobocze.. Wylądowaliśmy w rowie. Przez ten moment co się w nim obijalismy to nie wiedziałam czy już na głowie stoję i czy wogóle żyje! A dziad się przejął tylko tym że nie zdarzy na mszę do kościoła..

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie !!!

Ależ się rozpisałyście wszystko przeczytałam ale trudno wszystkim osobiście coś napisać.
Jutro ostatni dzień pobytu mojej siostry i siostrzeńców :( więc korzystam na maksa z ich towarzystwa :36_1_4:

Na osłodę pocieszam się że w niedzielę przylatuje moja siostrzenica Kamila :) ja będę się cieszyć ale Dominik więcej radości miał chyba z chłopaków wiadomo wspólny język i mniej więcej wiek :)
a siostrzenica to 17-latka więc z 7 latkiem czasem trudno Jej się dogadać.

Co do problemów z mleczkiem i kryzysów to ja tez miewam czasem niestety i mała się denerwuje jak ciągnie i nie leci tak jak powinno.

Co do mieszkania z teściami czy rodzicami na szczęście nie dotyczy mnie ten problem.
Ze wszystkim radzę sobie sama i teściowa ma chyba żal że jej nie proszę o pomoc ale ja na sam Jej widok po prostu gotuję się w środku ze złości :(

Na razie Mamusie życzę miłego jutrzejszego dnia oby udało Wam się przetrwać kolki i inne problemy z maluchami.

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

(nie patrzcie na tą dziwną porę.. tak, tak - jest środek nocy - siedzę z Małą na ramieniu, bo jesteśmy po karmieniu i czekam, aż się jej odbije ;) )

Asiu - ja właśnie też myślę, że te płacze i "wijki" mogą być przez to, że Natalka ma braki jeśli chodzi o mój pokarm i wczoraj kupiłam herbatkę z hipp'a. Wypiłam narazie tylko jedną - ale już czuję efekty! Teraz Mała jadła intensywnie 12 min i widzę, że jest najedzona - ładnie ciągnęła, nie cmokała, nie wypluwała... zupełnie inaczej niż wszystkie wczorajsze karmienia. A Ty piszesz, że karmisz po 3 godziny?? Jak to po 3?? Może co 3? - tylko zle napisałas?? Ja wczoraj karmiłam co 1,5h i Nati mimo to była marudna bardzo i szukała cyca.. to rzeczywiście może być kryzys laktacyjny. Jeśli tak, to nawet pocieszające, bo kolki - to brzmi jak wyrok!!

justi - cudna ta Wasza córcia :) Mój mąż jest zachwycony jej oczami!! :)

.. no nic, zmykam trochę pochodzić z Natalką na ramieniu, bo nie chce jej się odbić.. a od kiedy ładnie zaczeła odbijać po jedzeniu, to ma mniej problemów z gazami i kupkami. Cierpliwie więc czekam na owo "beeee" ;)

Odnośnik do komentarza

Aniu - dobrze napisalam po 3 godziny z przerwami, tzn. Misiu ssie przez np 30 minut oczywiście nie caly czas super intensywnie , przysypia chwilami, ja go odkladam, za chwile się budzi i dalej pije i tak długo się zabawiamy az napije się do syta i wtedy zasypia na dobre.... W nocy pije po 20 minut i zasypia- na szczęscie, ale budzi się co 1,5 - 2 godz.
A herbatkę to ja nie robie w filiżance. Wsypuję sobie (jakieś 4 łyżeczki) do butelki z woda mineralne i tak pije 2 - 3 butelki dziennie

zmykam bo Miś się budzi.

MIŁEGO DNIA MAMULKI!

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Asiu Aniu oby się okazało, że chodzi jednak o laktację! Z tym można jeszcze popracować i problemy się skończą. Kolki jednak są dużo gorsze. Z tym karmieniem po 3 godziny to ja miałam podobnie. Były takie 3 dni, że właściwie przez cały dzień przy cycu spędziłam. Rodzice już mi wmawiali, że trzeba małego dokarmiać, cycki mało mi nie odpadły, ale cieszę się, że wytrwałam, bo teraz mam czasem za dużo mleka.
Cherbatki piję takie do zaparzania bo w tych rozpuszczalnych jest bardzo dużo glukozy, ale myślę, że działąnie jest podobne. Nie wolno tylko przekraczać dozwolonej dawki bo może się skończyć rozwolnieniem u malucha.
Wydaje mi się, że trzeba przystawiać jak najwięcej, pić te cherbatki i starać się cierpliwie czekać aż przejdzie.
Powodzenia w walce Dziewczyny:)

Odnośnik do komentarza

hej.
anmiodzik pora nie zła :D ja też w takih godzinach zaglądam tyle że nie wstaję z łóżka a na telefonie siedzę bo tak bym już chyba nie zasnęła potem.
sopfie mi te granulowane nie smakowały wolę te parzone właśnie i można nabawić się rozwolnienia u malucha nie przekraczając dawki nawet bo pisze 4-5 na dzień a ja piłam 3 na początku i mały tak walił że aż pupę odparzył a z nocy to z 8 pieluch rano wywalałam..
asiabambo nie ma za co cieszę się że dotarła.

my dziś próbujemy banana właściwie to ja :) mam nadzieję że młodemu nic nie wyjdzie.. bo skazę jednak ma :(
my już po "spacerku" teraz żar z nieba to w domu siedzimy..
wczoraj się kurczaczek wykluł :) i mamy go w domu żeby się nie uparował i Matek jak by mógł to by z nim spał :D..

no i pokarzę wam mojego śmieszka bo chyba ostatnio nie zamieściłam fotki jak miałam w zamiarze.. przynajmniej nie pamiętam ..

http://images38.fotosik.pl/304/cbde9f2fbf8c8a78med.jpg

Odnośnik do komentarza

Ale Kochany!! :)

hehe.. a ja znowu z Małą na ramieniu przy kompie :P... Mamy dziś dzień bez pieluszki i bez chusteczek nawilżających.. wietrzymy pupkę i myjemy wodą przegotowaną. razem z sudokremem ładnie nam się goi pupencja! Ale za to ile już prania nam się nazbierało :P Teraz dopiero widzę jak często ona sika i kupkuje ;P... a pupa od razu osuszana, więc i dzieciątko radosne :)

Odnośnik do komentarza

Ja też piję parzone herbatki. Rozpuszczalne mnie nie przekonują, poza tym, lubię bardzo gorące napoje.. nawet wolę gorącą wodę przegotowaną niż zimną mineralną.. taki odmieniec ze mnie.
A czy te herbatki działają też jakoś na układ pokarmowy dziecka? Gdzieś czytałam, że działąją rozluźniająco i pomagają pozbyć się gazów, ale nadmiar prowadzi do rozwolnienia.. macie jakieś sprawdzone informacje na ten temat?

P.S. w dalszym ciągu czekam na wasze opinie o książce.. bo osobiście bardzo mnie intryguje jej treść.. i tak, jak na początku dodała mi pewności siebie i pobudziła optymistycznie.. tak w miarę zagłębiania się, coraz mniej wierzę w dobro tej metodyki... może dlatego że do tej pory położne i lekarki, z którymi miałam do czynienia przekonywały mnie do nieco innego systemu, choc niewiele odbiegającego od tego w lekturze.

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny,
nie pisałam ostatnio bo mam doła masakrycznego i ogólnie kiepsko u mnie z psyche po wizycie u gina. Te które są na forum od poczatku to moze pamietacie jak pisłam że w ciazy pojawił się u mnie mięśniak. Teraz mam już 3 duże!!! -tylko operacja jest lekarstwem. Ale nie jest zagwarantowane że uda sie je usunąć i jest duże prawdopodobieństwo ze usuną mi macice! Więc jesli chcę miec jeszcze dzieci to mam zachodzić w ciążę już teraz.... .... ryczałam dwa dni....jakby było mi mało.....

---------------------------
Ania ja chyba mam tak jak Ty, do połowy czytania tej ksiazki byłam zachwycona, ale ten plan to u nas nierealnosć, bo mały częsciej jej niż co 3 godz-tu chyba jednak walczę dalej z laktacją bo mało tego mojego pokarmu, mimo czestego przystawiania, laktatora, herbatek itp. Po drugie: jest jedzenie-aktywność i żeby zasnął znów cycek musi być, choć na chwilkę bo inaczej nie chce usnąć i nijak nie wiem jak małego przekonać zeby zasypiał w łóżeczku...

Przez te upały za to śpi teraz wiecej, tzn szybciej sie meczy i zasypia w dzień, bo w zeszłym tyg faza aktywnosi dominowała i trzeb było zabawiac i zabawiać, a w łożeczku czy leżaczku nie poleży dłuzej niż 5 min.

Dzisiaj idziemy na szczepienie i zdecydowaliśmy że zaszczepimy 5w1 i na pneumokoki. Mam nadzieje ze dobrze robimy.

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...