Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

co do pierwszych kroczków to Naduśka już zaczyna się puszczać i parę kroków już sama zrobiła,ale ciężko to nazwać chodzeniem.nadal mamy tyle ząbków ile miałyśmy nic nowego się nam nie wykluło. z jedzeniem u nas nie ma problemu-chyba się wdała w rodziców ha ha!ze spaniem w nocy jak na razie nie ma problemów. w nocy raczej się nie budzi i jak zaśnie po 20.00 to budzi się między 7.30 a 8.30.więc nie ma co narzekać. jest coraz ciekawsza świata i już coraz częściej denerwuje się siedząc w wózku na spacerach.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhma63wk1d9.png

Odnośnik do komentarza

witam
udalo mi sie doczytac,ale malo pamietam
Najwazniejsze Ilka Chapicha moje gratulacje
Dla kolejnych roczniakow wszystkiego najlepszego

Ja sie dzisiaj najdlam strachu.Moj A mial pilnowac Nataniela,ale mu sie przysnelo.Nagle slysze jak dziadek wola,ze Niuniek spadl ze schodow.Na szczescie nic mu sie nie stal.Moze by zszedl z tych schodow,ale u nas zawsze pelno butow na nich stoi i musial sie zachaczyc

http://s1.suwaczek.com/201005151774.png
http://s9.suwaczek.com/200808083241.png

Odnośnik do komentarza

Anmiodzik co do relacji z mamą to też u mnie czasami jest różnie.zwłaszcza,że mama teraz ze mną pomieszkuje jak ja chodzę do pracy i ciężko mi jest się z nią dogadać czasami.ja już odwykłam od mieszkania z nią i nie jest łatwo na nowo się do tego przyzwyczaić.zwłaszcza,że często musi być tak jak ona chce.też czasami słyszę słowa krytyki w moją stronę i mojego M.bo nie robimy tak jak ona uważa,zwłaszcza jeżeli chodzi o małą.no i to jej obrażanie się jeżeli coś jest nie po jej myśli.moja mama jest też wielką pesymistką i świat często widzi w czarnych kolorach.ja też miałam podobne nastawienie do życia póki nie poznałam mojego M.,który jest wiecznym optymistą.trochę zmieniłam to swoje nastawienie,ale odkąd mieszkam z mamą niestety ale znowu powraca to moje czarnowidztwo.sam M. też to zauważył.dlatego mocno się zastanawiam czy od września nie posłać Nadusi do żłobka chociaż wiem że moja mama pewnie się obrazi ale ja muszę też myśleć o sobie i o mojej rodzinie,bo jak tak dalej pójdzie to wychowam kolejną pesymistkę:(
ale się rozpisałam,ale martwi mnie to bardzo,chociaż mojej mamie jestem bardzo wdzięczna bo dużo mi pomaga ale to jej wieczne narzekanie strasznie mnie dołuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49krhma63wk1d9.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny! Jakoś dam radę, z pierwszym dałam to i z dwójką dam :)

Według moich obliczeń termin byłby na polowe stycznia, ale do gina muszę pójść to będę wiedzieć więcej. Idiotka ze mnie, nie zapisałam sobie daty tej ostatniej miesiączki i tak mam tydzień w tą i tamtą.

Jak wasze dzieciaczki ładnie śpią!!! Ja pobudek nie liczę bo za dużo tego. Zanim położę się spać to co najmniej dwie. A potem małego zabieram do nas, bo już spania by nie było w ogóle. Mężu go usypia ok 19-20 i mały "śpi" zazwyczaj do 6-6.30. Choć i o 5 często wstajemy. W dzień zazwyczaj dwie drzemki. Jedna do południa ze mną ;) ok (45-60 min) a drugi raz śpi dziadkowi (1 - 2h). Wszystko zależy o której wstaliśmy i czy była poranna drzemka.

Najlepszego dla Michałka

Mieliśmy imprę roczkową robić w sobotę, ale okazało się, że moi rodzice by nie dojechali i dzisiaj było przekładanie na niedziele, ech..

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

witajcie kobietki, i od razu- 100 lat dla Michałka!!! Buziaki i uściski!!!
Gratulacje dla Jasia i Nadusi za pierwsze próby chodzenia, ładne spanie i apetycik. :-)
A ja dziś mam luzik i mogę sobie pójśc spać nawet grubo po północy, bo wzięłam na jutro opiekę, będziemy z mamą działać przy sałatkach. Jutro z rana ( jak oczywiście pogoda dopisze) biorę Olę w wózek i idziemy do babci. Pokażemy się w koncu u mnie w pracy.
Dużo zdrówka dla naszych dziewczyn w dwupaku!!!! Okres ciąży to najpiękniejszy okres w moim życiu i z chęcią przeżyłabym to jeszcze raz, ale szczerze mowiąc bałabym się już zajśc w ciążę. Moja gin powiedziala mi, że wszystko po cc już się zrosło, ale wolałabym poczekać.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hngltyenz.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)
ja tylko na chwilkę zajrzałam bo jutro znowu jedziemy do Lublina bo mama wychodzi ze szpitala. Tylko tym razem zabieram chłopaków bo nie chcę ich znowu samych zostawiać. Oni pojadą do drugich dziadków a ja zostanę u swoich rodziców :)

A...muszę się pochwalić - Jaś podczas dzisiejszej "próby głosu" tak szeroko otworzył buzię że mignęła mi na dole piękna czwóreczka :36_1_21: Nie wiem jak z drugiej strony bo oczywiście nie da sobie zajrzeć do buzi...

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

jeżykowa
Hej :)
ja tylko na chwilkę zajrzałam bo jutro znowu jedziemy do Lublina bo mama wychodzi ze szpitala. Tylko tym razem zabieram chłopaków bo nie chcę ich znowu samych zostawiać. Oni pojadą do drugich dziadków a ja zostanę u swoich rodziców :)

A...muszę się pochwalić - Jaś podczas dzisiejszej "próby głosu" tak szeroko otworzył buzię że mignęła mi na dole piękna czwóreczka :36_1_21: Nie wiem jak z drugiej strony bo oczywiście nie da sobie zajrzeć do buzi...
NO pięknie 4 :)

szczęśliwej podróży wracajcie do nas szczęśliwie

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

bursztynka
jeżykowa
Hej :)
ja tylko na chwilkę zajrzałam bo jutro znowu jedziemy do Lublina bo mama wychodzi ze szpitala. Tylko tym razem zabieram chłopaków bo nie chcę ich znowu samych zostawiać. Oni pojadą do drugich dziadków a ja zostanę u swoich rodziców :)

A...muszę się pochwalić - Jaś podczas dzisiejszej "próby głosu" tak szeroko otworzył buzię że mignęła mi na dole piękna czwóreczka :36_1_21: Nie wiem jak z drugiej strony bo oczywiście nie da sobie zajrzeć do buzi...
NO pięknie 4 :)

szczęśliwej podróży wracajcie do nas szczęśliwie

dzięki! Ja pewnie będę do Was zaglądać bo nie wytrzymam całego weekendu bez forum :36_2_51:

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie skończyłam pisac jedną pracę do szkoły i drugiej mi się juz nie chce. Męża nadal nie ma bo znów oczywiście musiał gdzieś pilnie jechać ale już dzwonił że niedługo będzie - i jak ona ma się wyleczyć to ja nie wiem, no ale cóż ktos nas musi utrzymać.

Maja tez powoli zaczyna robić po kilka kroczków - dziś rano mnie zaskoczyła: ubrałam ją, postawiłam między swoimi nogami plecami do siebie i tak mówię do niej jeszcze zaspana: " Idź Maja teraz Mama się ubierze" a ona zrobiła dwa kroczki do przodu i przewróciła się bo podknęła się o męża nogę :) Ale byłam w szoku bo się nie spodziwałam że pójdzie bo jeszcze tak się nigdy nie odważyła :) Później z mężem puszczaliśmy ją do siebie i robiła po 2 kroczki :) Już się nie mogę doczekać aż zacznie chodzić :)

Mam problem z Majką: moje dziecko jest strasznie nie grzeczne i już nie wiem co robić - poprostu wstyd mi za nią chociaż wiem że ona jest jeszcze malutka i niewiele rozumie. A dokładnie chodzi o to że jak czegoś jej np nie dam albo ona coś chce a ja nie mogę jej zrozumieć to siedząc np mi na kolanach zaczyna z wściekłością ciągnąć mnie za ubranie i próbuje zwalić mi okulary (co jej się często udaje) , a jak siedzi np na podłodze to zaczyna kopać, tupać, wyginać się, machać rękami i koszmarnie krzyczeć. Nie wiem co zrobić bo ostatnio już kilka razy zdarzyło się że chciała uderzyć w twarz (bo w co innego nie próbuje) moją szwagierkę, czy kolegę męża, a mi poprostu robi się wstyd za nią. Wiem że ona jest jeszcze mała, ale pomimo tego tłumaczę, mówię nie wolno i nie wiem czy coś jeszcze moge zrobić?

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Wiolka to tak jak u nas,cale szczescie ze nic sie nie stalo
Naddin witaj,fajnie ze sie wkoncu odezwalas:)zagladaj czesciej:)i powodzenia w staraniach o kolejna dzidzie:)
elizkap zycze by nie udzielalo Ci sie mamy widzenie swiata,dobrze Cie rozumiem.Jeszcze pare lat temu mialam swiadomosc "nieodcietej pepowiny",cokolwiek bym nie robila ogromnie potrzebowalam akceptacji mamy i strasznie mi z tym bylo zle bo nie potrafilam samodzielnie podejmowac decyzji.Na szczescie m mnie z tego "wyleczyl" chociaz do tej pory czasami przejdzie mi mysl" a co by mama na to powiedziala".Dlatego tez nie moglabym z rodzicami mieszkac bo sama laduje sie pod mamy wplywy,robie wszystko by bylo tak jak ona chce i wkurzam sie sama na siebie o to.I tez mama zawsze sie czyms martwi,nieraz nawet zartowalam i mowilam do niej ze bylaby nieszczesliwa gdyby nie miala o czym myslec ale ona taka juz jest i sie nie zmieni.Mnie to meczy i doluje jak dluzej w domu jestem bo ja taka optymistka jestem i staram sie nie martwic na zapas.Zycze podjecia wlasciwej decyzji:)

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie!

Tylko na chwile Was zostawić i godzina czytania hehe...

Po pierwsze: Majeczka - super że z serduszkiem wszystko dobrze.:36_2_25:
Po drugie: Michałku - Wszystkiego najlepszego !!!
Po trzecie: Chapicha GRATULACJE !!!
Po czwarte: Gartulacje dla kolejnych chodziarzy.

Jeśli o czymś nie wspomniałam to przepraszam, ale to najbardziej utkwiło mi w pamięci :sofunny:

A teraz idę spać, bo mój Staś się popsuł i wstaje teraz już między 7 a 8 a to dla mnie środek nocy :sofunny:

Odnośnik do komentarza

Gratulacje dla kolejnych spacerowiczów!!! no i Jasiowi gratulujemy czwóreczki

U nas dziś był dzień pechowych wypadków - najpierw Domiś sam się wywrócił i nabił sobie guza - tak biegł przywitać listonosza;-) ledwo zdążyliśmy go uspokoić to zdeżył się z tatusiem i druga strona główki obita - płacz wielki, bo akurat udeżył się w łuk brwiowy więc musiało boleć, a jeszcze po jakimś czasie mama na dokładkę wbiła zęba w główkę - jak wskakiwał mi na kolana:( i jeszcze na zakończenie dnia - w trakcie kąpieli szampon niby nie szczypiący dostał się do oczu i wywołał kolejną lawinę łez.

A z jedzonkiem u nas też problemy w tym tygodniu - już zastanawiałam się czy nie boli go gardło, albo może to przez zęby, a okazuje się że pewne dania które jadł na codzień poprostu mu się znudziły i woli jeść coś innego. Kaszka manna z bananem tak bardzo mu teraz posmakowała że nic innego nie podchodzi - oczywiście obiadek jakoś mu wcisnę, czasami jestem przy tym cała opluta, nie tylko ja ale i ściana też;-) mleczko podchodzi jak najbardziej i tyle, nawet kisielek nie bardzo - parę łyżeczek i plucie, bądź odpychanie łyżeczki. Mało tego, teraz tak już się wycwanił, że jak podchodzę do niego z jedzeniem, zanim weźmie cokolwiek do ust - musi zajżeć do miski i ocenić czy będzie jadł - jak widzi zupę którą nie lubi, od razu złość i odpychanie łyżeczki, nawet nie weźmie do buzi żeby spróbować czy to na pewno ta zupa. Za to zauważyłam że moje dziecko garnie się już do samodzielnego jedzenia - zabiera mi łyżeczkę, próbuje sam nabierać jedzonko z miseczki (trochę mu w tym pomagam), następnie pakuje łyżkę do buźki i od nowa - łyżeczka do miski i do buzi:) Musimy mu kupić miseczkę przyklejaną do tacki i będzie sobie ćwiczył nową umiejętność.

Ulubiona zabawa w ostatnich dniach - Domiś coś wyrzuca a mama podaje i tak może z pół godziny przy głośnym śmiechu - wczoraj tak smażyłam naleśniki, Dominik w kojcu, wyrzucał smoka, mama podbiegała i podawała, wracała szybko do patelni przewrócić naleśnika, a w tym czasie smoczek znowu lądował na podłodze a dziecko podskakiwało z radości jak mama podbiegała podać;-)

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

przypomniało mi się że mój Lucuś kochany pobił się z kolegą.Mianowicie byliśmy w gościach u sąsiadki i ona ma 2 letniego Stasia a ten nie chciał za bardzo dzielić się zabawkami i co Lucek weźmie to on mu z rąk zabiera 1, 2 i 3 aż Lucek się wkurzył i odepchnął Satasia a ten zabrał mu plastikową twardą łódkę Lego bardzo twarda i Bach Lucka w głowę ryku co nie miara, gile się ciągną się obaj popłakali. A lepsze to że na spacer wyszłam to jeden do drógiego leci ale oczy dookoła głowy trzba mieć bo co rusz to któryś trzepnie drógiego po głowie.

Pozdrawiamy Ola , Lucek & Fasolka
http://www.suwaczek.pl/cache/0340c391e0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/629acc2ebb.png

Odnośnik do komentarza

viki80
Gratulacje dla kolejnych spacerowiczów!!! no i Jasiowi gratulujemy czwóreczki

U nas dziś był dzień pechowych wypadków - najpierw Domiś sam się wywrócił i nabił sobie guza - tak biegł przywitać listonosza;-) ledwo zdążyliśmy go uspokoić to zdeżył się z tatusiem i druga strona główki obita - płacz wielki, bo akurat udeżył się w łuk brwiowy więc musiało boleć, a jeszcze po jakimś czasie mama na dokładkę wbiła zęba w główkę - jak wskakiwał mi na kolana:( i jeszcze na zakończenie dnia - w trakcie kąpieli szampon niby nie szczypiący dostał się do oczu i wywołał kolejną lawinę łez.

A z jedzonkiem u nas też problemy w tym tygodniu - już zastanawiałam się czy nie boli go gardło, albo może to przez zęby, a okazuje się że pewne dania które jadł na codzień poprostu mu się znudziły i woli jeść coś innego. Kaszka manna z bananem tak bardzo mu teraz posmakowała że nic innego nie podchodzi - oczywiście obiadek jakoś mu wcisnę, czasami jestem przy tym cała opluta, nie tylko ja ale i ściana też;-) mleczko podchodzi jak najbardziej i tyle, nawet kisielek nie bardzo - parę łyżeczek i plucie, bądź odpychanie łyżeczki. Mało tego, teraz tak już się wycwanił, że jak podchodzę do niego z jedzeniem, zanim weźmie cokolwiek do ust - musi zajżeć do miski i ocenić czy będzie jadł - jak widzi zupę którą nie lubi, od razu złość i odpychanie łyżeczki, nawet nie weźmie do buzi żeby spróbować czy to na pewno ta zupa. Za to zauważyłam że moje dziecko garnie się już do samodzielnego jedzenia - zabiera mi łyżeczkę, próbuje sam nabierać jedzonko z miseczki (trochę mu w tym pomagam), następnie pakuje łyżkę do buźki i od nowa - łyżeczka do miski i do buzi:) Musimy mu kupić miseczkę przyklejaną do tacki i będzie sobie ćwiczył nową umiejętność.

Ulubiona zabawa w ostatnich dniach - Domiś coś wyrzuca a mama podaje i tak może z pół godziny przy głośnym śmiechu - wczoraj tak smażyłam naleśniki, Dominik w kojcu, wyrzucał smoka, mama podbiegała i podawała, wracała szybko do patelni przewrócić naleśnika, a w tym czasie smoczek znowu lądował na podłodze a dziecko podskakiwało z radości jak mama podbiegała podać;-)
mój też zawsze biegnie listonosza witać, a jak ostatnio kurier przyszedł to Lucek na niego miotłe wziął o machać na niego zaczą i gadać ;) Aj od takich zabaw to schudnąć można nieźle ;) Mój mały ostatnio tez obraził się na obiadki i juz z 2 tygodnie nie je obiadu tylko mleko kasza serek chrupki i takie tak a jak zobaczy łyżkę to zaciska buzię i nie ma możliwości żeby ją po dobroci otworzył więc go nie nękam i ma jak narazie wolną rękę, czekam aż mu przejdzie.

Pozdrawiamy Ola , Lucek & Fasolka
http://www.suwaczek.pl/cache/0340c391e0.png
http://www.suwaczek.pl/cache/629acc2ebb.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochane!

SERDECZNIE WSZYSTKIM WAM DZIĘKUJĘ ZA ŻYCZENIA DLA MICHAŁKA!!!!!!!!!!!!!

Z okazji Michałka urodzin mam urlop - 2 dni.
Przy wczorajszym świątecznym dniu był bardzo szczęśliwy i radosny i prawie w ogóle nie "marudał" ;-). Może to przez to że mama cały dzień w domu.
Impreze robimy w niedziele, bedzie najbliższa rodzina, chrzestni dziadkowie i my, a i tak wyjdzie ok 20 osób... Będzie pyszny malinowy tort ze zdjęciem!!! Jak bedą foty to wrzucę.
Dostał od mojej mamy i mojego brata piekny prezent - jeżdzik rower SMART TRIKE I JEST SUPER ZADOWOLONY!

My w prezencie kupiliśmy na necie nowy fotelik do samochodu i sandałki. Zdecydowaliśmy się na Romera - Michu najwygodniej w nim siedział

A dziś na 16 idziemy pierwszy raz do fryzjera. Michu ma taki dywan, pejsy a przede wszystkim grzywę długa wzodząca w oczka wiec musimy się "opitolić" . Obstawa niezła: ja , babcia i dziadek.

Bigbit - współczuje malej rozrabiary... Michałek też broi i się złości ale z bicie sie jeszcze nie bierze, może jakiś doświadczone mamusie Ci coś podpowiedzą...

Kasiu - życzę bezpiecznej podróży i zdrówka dla Twojej Mamy. No i gratuluję kolejnych ząbków!!!!

U nas nadal 3 szt - 2 na dole i 1 do góry.

Viki - nie martw się sinialami u Młodego, czytała wczoraj że upadki i uderzenia uczą dziecko, upadania na pupę.... torchę okrutne ale może to prawda...

Z jedzeniem u nas też ostatnio masakra.... wszystko jest bleeeeeeeeeee... został tylko chlebek z dzememem i parówka....

Mamcia - ale masz walecznego bączka;-)

Pa mamutki. Milego dnia. Zmykam na śniadanie póki Misiu spi

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

hej
Bigbitowka Wiki tez sie bardziej nerwowa zrobila:))chyba taki wiek ze zaczynaja okazywac swoje niezadowolenie nie tylko placzem ale i calym soba:)bic nie bije ale jak cos jest nie tak to zaciska zeby i krzyk a od kilku dni dodatkowo smiesznie wyciaga przed siebie zacisniete piastki i sciska je tak mocno jak tylko potrafi.Jak nie umie czegos wlaczyc to tez od razu zlosc na maksa,straszny nerwus:)wczesniej jak miala cos akurat w rece to dawaj po glowie i jeszcze wiekszy placz.Podpytalam znajoma psycholozke bo przerazilo mnie to umyslne powodowanie bolu ale ona powiedziala ze jest to jak najbardziej prawidlowe zachowanie,ze dzieci tak robia by wyrazic to co czuja bo mowic jeszcze nie potrafia.Jej synek rzucal sie na podloge i glowka walil o nia.
Jak mala jest juz tak rozdrazniona ze trudno ja uspokoic to mowie jej ze idziemy do okna zobaczyc czy nie ma ptaszka),na razie dziala w sekunde bo mala uwielbia wszystko co lata,hi,hi:)powodzenia

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

Jezykowa zdrowka dla mamy:)

a co do miseczki przyklejanej do stolika:)Wiki bardziej zainteresowana byla jej odklejaniem i zloscila sie jak nie mogla tego zrobic wiec juz jej nie przyklejamy:)
Teraz ma faze na pomidora,uwielbia go.Pewnie troche spowodowane jest to kolorem czerwonym bo zauwazylam ze bardzo go lubi.Jak zauwazy cos w tym kolorze to od razu po te rzecz siega i podobnie jest z jedzeniem,z talerza zawsze w pierwszej kolejnosci znika pomidor,marchewka lub papryka.Nie chce za to miesa,zje tylko odrobinke a i zup na razie tez jej nie gotuje bo od razu wypluwa.Nic plynnego nie chce,wszystko musi byc mozliwe do wziecia w rece a wiec jemy rekami.Sztucce poszly w odstawke.

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

Mała śpi, a więc troszkę sobie porobiłąm w domu ::):
W sobotę robimy roczek, bo w niedzielę idziemy na komunię do siostrzeńca, więc chodzę na troche wiekszych obrotach.
Ubzdurałam sobie, że karteczki muszę wysła jeszcze w tym tyg. i przez to wszystko robiłam je w nocy, a więc nie dość, że pismo mam jak to mówią lekarskie, wiec sami chyba wiecie jakie to jeszcze pisalam w nocy ale staralam się pisać wyraźnie, rano jak spojrzalam to sie przerazilam (bazgroły) ale szczere bazgroły, z góry przepraszam ale to wszystko przez to, że starałam sie pisac czytelnie i wyszło jeszcze gorzej.
Prosze was o wyrozumialosc. Karteczki zrobilam z tego co mialam w domu, wydaje mi się, że tak chyba jest najbardziej oryginalnie ::): (he he pewnie tłumacze sama siebie)

Asia gratulacje dla Michalka z okazji roczku ::):
Antoś dla Ciebie również najlepsze życzenia ::):
Też przeszłabym się do fryzjera, żeby mi zrobił fryzurkę taka jak zawsze ::): ale narazie muszę radzić sobie sama ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...