Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

czeeeeść:D

Asiu to fajnie,że z nami zostajesz...będziemy mogly razem z Tobą cieszyć się Fasolinką,no i powspominać brzuszkowe czasy:)

Dorotkazkrainyoz Zuzia prześliczna,a w tej sukienusi to już zupełna princessa:D

izd jaki słodki uśmiech:) Natek najwięcej śmieje się przez sen,a po przebudzeniu to taki mały burmuch:D:D

Ewcia u mnie jeszcze parę kilo na plusie,a i brzuch wciąż flakowaty,ale myślę,że powoli się wciąga,aha i wciąż mam jeszcze tę pionową kreskę...po cc pewnie wygląda to troszkę inaczej,ale na pewno wrócisz do formy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jphgakegq.pnghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_8_ciach+ciach+%3AD_x.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyqtkf43fjmnsn.png

:Aniołek:12.02.2009
:Aniołek:13.03.2009

Odnośnik do komentarza

Hmm niewiem czy dobrze zrobilam ale zamowilam dzisiaj pas poporodowy... ile ludzi tyle opini na jego temat no ale jak nie sprobuje to sie nie przekonam... u gin jeszcze nie bylam ale chyba pora sie zapisac na wizyte kontrolna bo jutro mija 6 tygodni po porodzie juz...
Mam zamiar zaczac cwiczyc bo juz sie nie moge patrzec na ten brzuch...taki jak piszecie sflaczaly:D hih
wiem ze w ciazy bylam 9 miesiecy i nie idzie dojsc do formy w ciagu 6 tygodni ale nie pamietam takiego brzuszka popierwszej ciazy wiec zabieram sie za siebie porzadnie::):

Izd Ulenka przeurocz i jak juz sie swietnie usmiecha::):
Moj Mateuszek poki co tylko przez sen strzela takie minkii usmieszki::):

AAA i ja rowniez smaruje malego linomagiem i zero odparzen... przy Filipie zaczelismy od sudocremu i tylek ciagle odparzony a linomag?? no zdzialal cuda:D::):

Dorotta mi kreska juz zanikla ale brzuszek taki jaki mialam taki mam od porodu:/ Tak wiec no... Ja caly czas mam przeczucie ze cos nie halo tam u mnie w srodku po tym cieciu no ale mam nadzieje ze jak umowie sie na wizyte to gin rozwieje moje watpliwosci...

Asiula Nam tez odpadl pepuszek na 2 tygodnie::):

AAA i wiecie co... kurcze te dzieci jednak strasznie szybko rosna... jak przyjechalismy ze szpitala to sie mi synus w wozku tracil a teraz juz mam pelny wozek:D::): hihi

Nooo i dzisiaj pierwszy raz od porodu chyba nie spal mi od 7 az do 14... moze 30 min a tak to albo lezaczek albo rece, do tego Filip tez ciagle chcial z mama sie bawic i normalnie na dzisiaj wysiadam::): A gdzie tam do wieczora... Teraz oboje spia wiec mam troszke odpoczynku...uffff

Odnośnik do komentarza

justysia_k
izd
ale w końcu ULA ZROBIŁA KUPĘ!!! - nooo takiego czegoś to bym się po tak słodkiej istocie nie spodziewała...

i przychodzi w zyciu kobiety taki czas ze nawet z gowna sie cieszy :sofunny:
znam juz tez te radosc :lol:

Uśmiech taki jak u Uleńki jest naprawdę przesłodki :)
Moja Gabi też po trudniejszej walce ;p z zadowolenia świeci bananem... i zamiast trzaskac fotki to cieszę się razem z nią..
IZD troszkę Ci zazdroszczę tego zdjecia

u nas świeto lasu - wreszcie będę miał zdjęcia z lustrzanki! znaczy zdjęcia małej

-btw- w temacie powrotu do formy: też mam denerwującą fałdkę na brzuchu, po pierwszej ciąży nie było takiego czegoś.. ale ogólnie idzie ku lepszemu - bo wchodze w coraz węższe spodnie, a moja pierwsza sukienka do karmienia jest już grubo za luźna - tylko dla domu ;)
kołysząc Gabi do snu ćwiczę swoją odmiane tańca brzucha ;P staram się machać bioderkami i napinać dół brzucha i pupę.
//qrde ale to fajnie po prodzie czuć mięśnie pochwy - po Krzysiu przez kilka miesięcy miałam wrażenie, że wogóle nic TAM nie kontroluję... a teraz trzaskam ćwiczenia kegla aż miło ;P //

Wykroiłam wreszcie czas i zaparcie by pójśc na kije - to sie rozpadało.. nic to, poszłam i tak... to w lewym kiju poszło trzymanie:leeee:
a miałam takie fajne składane kije do nording walkingu.. M. widząc mój zawód obiecał, że zafunduje mi nowe... teraz już w całości, trudno, wcisnę je w jakiś kąt..

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

justysia_k
izd
ale w końcu ULA ZROBIŁA KUPĘ!!! - nooo takiego czegoś to bym się po tak słodkiej istocie nie spodziewała...

i przychodzi w zyciu kobiety taki czas ze nawet z gowna sie cieszy :sofunny:
znam juz tez te radosc :lol:

:hahaha::hahaha:
U nas w domu też pełna radość z kupki!!! Aż do M. wysyłam esa :smile_move:

U mnie zostało 9 kg do zrzucenia. Biorąc pod uwagę, że przytyłam 24 kg to te 9 nie wygląda aż tak źle :36_2_16: U mnie brzuszek ładnie się wchłonął. Nawet już mam co na nim napiąć, bo po porodzie jakbym mięśni nie miała. Niestety w związku z dodatkowymi kilogramami jest trochę tłuszczu na brzuchu. Pomimo tych dodatkowych kilogramów jestem dobrej myśli. Czuje już się lepiej i co najważniejsze zniknął ten straszny celullit co był w ciąży. Póki mam pokarm nie zamierzam się specjalnie katować, bo mleko jest dla mnie piorytetem, szczególnie, że moja laktacja nie jest idealna.

Panterko czekam na zdjęcia!

Asia pisz do nas jak najczęściej. Co prawda każda teraz zajęta, ale niedługo już powinnyśmy mieć więcej czasu.

Zaczynam prowadzać nowe rzeczy do diety. Mogę objadać się malinami i poziomkami. Ola nie dostała uczulenia!!! A babcia Mirka ma tych owoców w ogrodku pod dostatkiem. Dodatkowo wczoraj zjadłam parę strączków fasolki szparagowej i Olę brzuszek nie boli. Puszcza bączki jak zawsze. Wspaniale! Strasznie mi brakowało chociażby spróbowania letnich rarytasów! Normalnie czuję jakbym była na wczasach. Nie muszę martwić sie obiadem. Jak Ola nie śpi to ciężko babcie od niej oderwać. Idealnie!
U mnie Ola śpi. O 12 planuje z kuzynką iść na spacer. A od jutra pewnie zaczniemy odwiedzać pradziadków Oli.

Miłego dnia!!!

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=klz9zbmhoxtthaf0
30.09.2009- dwie kreseczki
15.10.2009- pierwsze USG :)))

26.11.2009- nasze drugie USG
25.12.2009- pierwszy kopniak!
18.01.2010- pokazała co między nóżkami, a raczej czego nie ma ;)
02.06.2010- przyszła na świat Oleńka

http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=qb3ci09k2g5vriic

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki. Witam się z Wami po chwilowym niebycie :36_27_5:

U nas jakoś leci z dnia na dzień. Mamy tatuśka na urlopie :cherli3: Upały dają się we znaki, jak chyba zresztą wszystkim. Bleee....:leeee: Na szczęście teraz kilka dni troszkę chłodniejszego powietrza. Wczoraj weszłam, żeby coś skrobnąć, ale oczywiście mój Królewicz się rozbudził, a że zostaliśmy sami przed południem, to były nici z pisania. Teraz leży i może się kimnie, bo bidulka wymęczył w nocy brzuszek. Nie mógł ani sobie bączka puścić, ani kupki zrobić, za to po ósmej, jak wyżłopał cyca to walnął takie kupsko, że aż nie wiedziałam, jak zabrać się do toalety tej małej dupinki.:hahaha: Ciekawe, czy dziś znów będą nas czekać takie sensacje. Najgorsze to to, że chciałam mu podać herbatkę z koperku, ale mój Niuniek nie umie pić z butelki. Po prostu nie umie ssać tego smoka. Nie wiem, czy dlatego, że ja mam takie małe brodawki i on nie zwyczajny brać do buzi tego wielkiego silikonowego smokusia z butli. Nie mam pojęcia. Teraz zamówiłam mu inną butelkę z lateksowym smoczkiem rozmiaru S. Zobaczymy, może będzie umiał z takiego ciągnąć. Na razie też nie dajemy mu smoka do uspokajania, bo jakoś się obchodzimy bez tego, a i przyzwyczajać nie chcemy.

Ale co ja widzę na wątku? Kto to się pojawił? :smile_move: Asiu witaj! Jakie super wieści nam przynosisz. Cieszę się bardzo z Twojej fasolinki. Zaglądaj do nas, dziel się każdą radością i oczywiście, jakby co, pytaj o wszystko, a zawsze któraś z nas coś podpowie. No i dbaj teraz o siebie, oszczędzaj się w te upały, leż do góry brzuchem i niech wszyscy koło Ciebie latają :smile_jump:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Hej Mamuśki. Witam się z Wami po chwilowym niebycie :36_27_5:

U nas jakoś leci z dnia na dzień. Mamy tatuśka na urlopie :cherli3: Upały dają się we znaki, jak chyba zresztą wszystkim. Bleee....:leeee: Na szczęście teraz kilka dni troszkę chłodniejszego powietrza. Wczoraj weszłam, żeby coś skrobnąć, ale oczywiście mój Królewicz się rozbudził, a że zostaliśmy sami przed południem, to były nici z pisania. Teraz leży i może się kimnie, bo bidulka wymęczył w nocy brzuszek. Nie mógł ani sobie bączka puścić, ani kupki zrobić, za to po ósmej, jak wyżłopał cyca to walnął takie kupsko, że aż nie wiedziałam, jak zabrać się do toalety tej małej dupinki.:hahaha: Ciekawe, czy dziś znów będą nas czekać takie sensacje. Najgorsze to to, że chciałam mu podać herbatkę z koperku, ale mój Niuniek nie umie pić z butelki. Po prostu nie umie ssać tego smoka. Nie wiem, czy dlatego, że ja mam takie małe brodawki i on nie zwyczajny brać do buzi tego wielkiego silikonowego smokusia z butli. Nie mam pojęcia. Teraz zamówiłam mu inną butelkę z lateksowym smoczkiem rozmiaru S. Zobaczymy, może będzie umiał z takiego ciągnąć. Na razie też nie dajemy mu smoka do uspokajania, bo jakoś się obchodzimy bez tego, a i przyzwyczajać nie chcemy.

Ale co ja widzę na wątku? Kto to się pojawił? :smile_move: Asiu witaj! Jakie super wieści nam przynosisz. Cieszę się bardzo z Twojej fasolinki. Zaglądaj do nas, dziel się każdą radością i oczywiście, jakby co, pytaj o wszystko, a zawsze któraś z nas coś podpowie. No i dbaj teraz o siebie, oszczędzaj się w te upały, leż do góry brzuchem i niech wszyscy koło Ciebie latają :smile_jump:

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Mówicie o brzuszkach i wadze. W sumie to nie wiem ile zrzuciłam, bo nie mam wagi w domu, ale brzuszek nie wygląda najgorzej. Jak stoję to nawet jest o.k. Gorzej jak sobie siądę, to fałdeczki można policzyć. Wkurza mnie tylko, że tak kreska jeszcze jest.
A tak w ogóle, to chcę się pochwalić, że wygrałam z tym moim nacięciem krocza. Mimo tego, że szew odpadł po 3 dniach od założenia, to te niecałe trzy doby wystarczyły, że rana się ściągnęła, a później maść antybiotyk i żel do smarowania zrobiły swoje i ładnie się wszystko zabliźnia. Lekarz na kontroli powiedział, że wszystko ładnie się goi, i że nie ma się czym martwić. Zresztą, sama wiem, bo juz mnie nie boli.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Widzę kaikuś, że się wczasujesz na Mazurach. I dodatkowo frykasy - malinki, poziomki, fasolka. No, no, no.... Ja właśnie ostatnio nażarłam się malin i poziomek i widzę, że Damianek dostał takiej kaszki na czółku. Tylko teraz pytanie od czego? Czy od malin, czy od poziomek? Ale...Nie mam siły już odmawiać sobie zupełnie wszystkiego.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

Nie mogę się doczekać naszego wypadu do rodziców nad morze. Teraz jeszcze siedzimy w domku, bo u nich remont (właściwie nie wiadomo do kiedy), a zresztą mamy na 5 sierpnia wizytę - usg brzuszka. Taki u nas w szpitalu jest program profilaktyczny dla dzieci do 1-szego roku życia. Można zapisywać bez skierowania i robią kontrolne usg. Później musimy odbębnić szczepienie, a 22 sierpnia mamy chrzciny już zaklepane, więc pewno pojedziemy dopiero po chrzcinach, bo nie chce mi się kręcić w tę i nazad i wracać do domu po to, żeby pójść do lekarza, czy na szczepienie.

http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyh3711yb9g3jp.png

http://s2.pierwszezabki.pl/037/0370839b1.png?9808

Odnośnik do komentarza

hejka

pierwszy dzień bez kupki - zaparło najpierw mnie, a potem małą
i naprawdę nie wiem po czym?? ostatnie 3 dni to ryż z warzywami "z patelni" i kurczak/ jajo
qrczk może za dużo dobrego ??? czy gotowane warzywa mogą szkodzić??

za to zrobiło się "wietrznie" w pieluszce

wciąż karmię samą piersią i qrde znowu mam nawał.. a nawet nic nie zdążyłam odciągnąć... a teraz to aż strach - żeby nie przedobrzyć

idę wziąć kolejny prysznic po kąpieli mlecznej'

PZDR
Kleopatra ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

i mam taaaakiego smaka na zimne karmi z lodówki

ja tam nie cuduję z odbąbelkowaniem? słodzeniem? niektóre z Was stosują takie wynalazki ;P

ponoć karmi stymuluje laktację, wiec przy moim kolejnym nawale pokrywa się kurzem... w lodówce haha

czy was też jeszcze piersi bolą przy karmieniu? między karmieniami?

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

heeej!co to się porobiło...zaczynam jako pierwsza,chyba nigdy wcześniej mi sie to nie przydarzyło:D:D:D
wszystko dlatego,że boli mnie gardło i zostałam wypędzona z sypialni,bo Natuś ma w niedzielę szczepienie i musi być zdrowy...mieszkam teraz na dole i jak sie okazało nie wiem co ze sobą i całym tym wolnym czasem zrobić :)
wczoraj zrobiłam przegląd ubranek i bylam mile zaskoczona,bo porównując jego pierwsze pajacyki do tych które nosi dziś to hoho jaki chłopaczysko się z Niego zrobił:hahaha: a trudno to zauważyć widząc Go codziennie...

Asiu jesteś juz po pierwszym usg?na kiedy masz termin,no i jak się czujesz???

Marika pytałaś o odparzenia...u nas na szczęście póki co ok,ja też używam bephantenu,czasem na zmianę z sudokremem(zależy w którym pokoju akurat jestem:D) szczerze mówiąc oba nam pasują.na początku,jeszcze w szpitalu zaczęłam właśnie od bephantenu i jako zielona w temacie smarowałam dupcię na grubo,czego efektem były i są tłuste plamy na kilku pajacykach,bo to cholerstwo w żaden sposób nie daje się usunąć:leeee:

justysiu co tam z Leną wyprawiacie,ze taka mało aktywna się zrobiłaś?:D:D:D

Kaika jaka grzeczna dziewczynka z Oli,nawet pozwoliła rodzicom wyjść się odstresować...super!nie wiem kiedy ja będę miała taką okazję,bo nie mając tu nikogo z rodziny chyba trzeba by było wynająć niańkę hmm...albo zostać w domu na zawsze:)

dziewczyny myślicie,że jak wysmaruję się vickiem,to małemu może to przeszkadzać?

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jphgakegq.pnghttp://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiopasdfghf_8_ciach+ciach+%3AD_x.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/ukdyqtkf43fjmnsn.png

:Aniołek:12.02.2009
:Aniołek:13.03.2009

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

Asiu, pytałaś jak ja się czuję, więc musze powiedzieć, ze rewelacyjnie!:) Jak na razie żadnych nudności, być może jest jeszcze na nie za wczesnie ale i tak się cieszę bo poprzednio niezle mi dały popalić. Ogolnie byłabym najszczęśliwsza na świecie tylko jak zasze coś się musi przypałętać. Okazało się, że mam mały kamień w woreczku żółciowym + piasek więc zapowiada mi się 8 miesiecy ostrej diety żeby nie doprowadzić do ataku. Lekarz powiedział mi, że to nie powinno zagrażać dziecku ale naczytałam się takich horrorów na forach, że przeryczałam wczoraj pół dnia. Sprobuję skonsultować się z jakimś specjalistą, może mi coś doradzi. Na pewno nie można teraz usuwać tego woreczka chyba że dopadna mnie bole a wiadomo, ze narkoza dla płodu może być bardzo grozna.
Nie wiem czy pamiętacie ale w poprzedniej ciąży miałm przez trzy dni ostry bol w prawym boku i podejrzewam, ze to juz mogło być to tylko niestety lekarz nie zdiagnozowal, ze to moze byc woreczek. Strasznie się boję, ze przez to odszedł od nas nasz Aniołek (lekarz twierdzi, że nie) i teraz sytuacja może się powtórzyć.

Pozostaje mi modlić się o cud.

Całuję Was i Wasze słodkie maluszki.
Asia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...