Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maleństwa 2010 :))))


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

Dorotea wielkie gratulacje i zapraszamy do naszego grona. Oby wszystkim nam ciaza przebiegla szczesliwie.

Panterka tu nas dopinguje zeby sie blizej poznac a wiec ja powiem tak: jestem od Was troche starsza bo juz 33 letnia. Mieszkam od kilku lat w Irlandii i tu poznalam swoje mezusia francuza. Jestem z moim "zabojadkiem" bardzo szczesliwa i do pelni szczescia brakuje nam tylko bejbika. W pierwszej ciazy okazalo sie, ze dzidzi nie bije serduszko, wielki szok, rozpacz, zabieg. Potem pol roku czekania ( w miedzy czasie odkrylam parentig:-) i znow jestem w uragnionej ciazy. Szczesliwa i pelna lekow. Tyle na poczatek.

jakie plany na dzis czerwcoweczki?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqg1kc8qciz.png http://emotikona.pl/gify/pic/niemowle.gif

:angel1: Aniolek 6tc :angel1: Synek 36 tc

Odnośnik do komentarza

Dorotea moje serdeczne gratulacje !!!!! spokojnych 9 miesięcy i szcześliwego rozwiązania :)))

ja dziewczynki mam ciężki dzień głowa boli a jeszcze wieczorkiem idziemy na parapetówe do znajomych ale wiecie co sory że tak piszę mam nadzieję że będzie jakaś dobra sałatka bo mam taką ochotę na sałatkę że szok

Odnośnik do komentarza

ewcia_k
Witajcie na sam wieczor::):
Powiedzcie mi dziewczyny w ktorym tyg poszlyscie do lekarza, ale w ktorym planujecie isc??Przy pierwszej ciazy poszlam jak bylam w 10 tygodniu, ale teraz nie wytrzymam do tego czasu... Czy za 3 tyg jak bedzie juz 5/6 tydz to bedzie ok jesli pojde??
Pozdrawiam Was serdecznie i dobrej nocki zycze::):

Ewcia jak ja bylam na USG w 5 tyg5 dniu to nic jeszcze nie bylo widac tylko pecherzyk. Lekarka powiedziala mi, ze za wczesnie zeby cokolwiek powiedziec i dala skierowanie znow za 10 dni. Narazie czekam na wyniki badan krwi i moczu. Tu w Irlandii jest troche inaczej bo jestes caly czas pod opieka lekarza ogolnego a ginekologa mozesz przez cala ciaze nawet nie zobaczyc. Tylko na USG jezdzi sie do szpitala.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqg1kc8qciz.png http://emotikona.pl/gify/pic/niemowle.gif

:angel1: Aniolek 6tc :angel1: Synek 36 tc

Odnośnik do komentarza

Dziekuje Tina::): Ja wybiore sie do lekarza jak bedzie mial byc termin 2giej malpy to mysle ze juz bedzie ok::): Ja chodzilam z pierwszym synkiem prywatnie do gin i teraz tez tak bede chodzic bo jak przyszlo do porodu /cc/ to wlasnie moja gin mi go robila i co dziennie przychodzila i patrzala jak sie czuje czy wszystko ok... taka fajna babeczka::):
No tak wiec za tydzien sobie zadzwonie i umowie po wszystkich swietych w piatek::): 7mego chyab to jest i wtedy bylby 7 tydzien::): wedlug moich obliczen hihi
A co do zachcianek, to jakos ich chyba nie mam::): Zjadlabym wszystko. Troche inaczej niz przy synku, bo przy nim jadlam normalnie tak jak bym nie byla w ciazy::): No jedyne co mnie martwi to pryszcze... bo przy synku mialam sliczna czysta cere a teraz jakos tak mnie zaczelo obsypywac... ehhh
Pozdrawiam Was i milego dnia zycze::):

Odnośnik do komentarza

Weekend był i poszedł ledwo co go zobaczyłam ;) w sobotę świętowaliśmy urodziny M. I pierwszy raz w życiu robiłam wypieki bez smaka.. ponoć wyszły rewelacyjnie :) wiem z drugiej ręki,bo.. jak tylko pomyślałam o spróbowaniu skręciło mnie i musiałam biec z moim biednym rewolucyjnym żołądkiem.... Muffiny zabrałam dzis do pracy by się nie zmarnowały... No tak, przed ciążą dzieliłam się wypiekami uczciwym pół-na-pół ;P

o w mordę - już wiem czemu są takie lekkie! Zapomniałam wlać olej - i się skubane udały.

No cóż.. widzę, że luki w pamięci i koncentracji już mi wyskakują... ojejciu co to będzie dalej :(

Tak na serio to wciąż mnie muli na myśl o jedzeniu, chyba że mam przed sobą tłustą rybę albo kwaśną sałatkę.

Tina: mam teraz taki irracjonalny lęk, że drugi raz nie ominą mnie kłopoty z ciążą... jak choćby to nieustanne mulenie.. nawet trochę opóźniam wizytę u gina..

Ewcia_k: za pierwszym razem od razu byłam uskrzodlona, czułąm że jestem w ciąży i poleciałam do gina w 5tc [a chciałam już tydzień wcześniej, tym bardziej, że miałąm pozytyw z 3 testów różnych firm - odczekałam tylko do daty planowanej miesiączki]. Teraz, za 2x, pójdę w 9tc. - termin w przychodni (płacę podatki więc chcę mieć badania laboratoryjne w ciąży za darmo), 2 dni później - idę prywatnie do faceta , kt. prowadził moją pierwszą ciążę [teraz ma już 100% płatne, zrezygnował z NFZ, ale ufam jego wiedzy i tytułom]

Panterko: to moja druga ciąża. Z pierwszą zmieściałm się przed 30-tką, urodziłam w 36tc - nagle, praktycznie bez ostrzeżenia, za to w 5h. Wiem, że da się TO przeżyć. Teraz mam traumę przed cięciem [cc / krocza] - takie irracjonalne lęki. Mam 32 lata, jak będzie około terminu 3.06, to będę mamą 33-letnią :) Teraz mam zupełnie inną sytuację - stabilną - osobiście, zawodowo. Qrde nawet będzie mi przysługiwał urlop macierzyński, a nie jedynie połóg :D

No to sobie popisałam:)

PZDR

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

ewcia_k
Aiti ja bym wolala chodzic panstwowo do lekarza, ale u nas maja takie podejscie, ze jak nie zaplacisz to pozniej zobaczysz podczas porodu na co nas stac.... niestety, rzeczywistosc...

ewciu_k z tym co piszesz nie do końca się zgadzam. W 2006r. przy pierwszym dziecku najpierw miałam kłopoty by wogóle się zapisać do państwowego gina [wrzesień - skończylły się limity NFZ], a drugą wizytę wyznacznono mi na czwarty m-c ciąży

Tragedia po prostu.. A gdzie comiesięczne sprawdzanie czy maleństwo rośnie, żyje? 11 t-c przezierność karkowa, czy nie ma np. z-łu Downa, itp. itd.

Lekarz i rejestratorki byli mili, ale w ciąży oczekuje się stałego monitorowania zdrowia kobiety i dziecka, czyż nie?

a co do porodu: moj pryv gin rzucił hasło, że za 1,5 tys. to on będzie dla mnie pod komórką... Zarabiałam wtedy 1200 zeta. I pewnie z wrażenia mały się pospieszył :) Doskonale dałam sobie radę bez "swojego człowieka ze szpitala", ale był ze mną mąż.

PS. Teraz też chce mnie wspierać. I wogóle zmienił się na lepsze - powtarza, jak to teraz będzie o mnie dbał, poprawi się, itp. [trochę tak wyszło, że zasiedziałam się w domu]

Ech.. teraz marzy mi się tylko spokojny poród bez cięcia i przynajmniej jedna noc w osobnym pokoju [za 1x: 3 dni w 7-mio os. pokoju, dzie cały czas jakiś dzidziuś płakał.. z drugiej str miałam niezłą wprawkę przezd powrotem do domu heheh]

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

Hej.Jestem tu nowa.Mam nadzieje ze nikt nie bedzie mial mi za zle ze i ja troszke popisze.Czytałam twoj wpis troszke jestem zdziwiona bo ja rodzilam dziecko w 2005 roku i nic nie stało na przeszkodzie wizyt ginekologicznych na kase chorych i dodam ze w tym okresie bylam zarejestrowana w urzedzie pracy.Zadzwonilam i bez problemu na nastepny dzień bylam umówiona na wizyte.
Obecnie spoznia mi sie okres 2 tygodnie bylam u lekarza i okazalo sie ze jestem w ciazy.RADOŚĆ!!!ale po chwili zmartwienie bo obecnie jestem w Holandii i jestem przerażona tym jak tu jest.wracam do polski za dwa tygodnie i wszystkiego sie dowiem.Martwie sie bo tu nic mi nie powiedzieli.
Siedze w domu i sie zadreczam czy wszystko ok z dzidzia!

Odnośnik do komentarza

Aiti
ewcia_k
Aiti ja bym wolala chodzic panstwowo do lekarza, ale u nas maja takie podejscie, ze jak nie zaplacisz to pozniej zobaczysz podczas porodu na co nas stac.... niestety, rzeczywistosc...

ewciu_k z tym co piszesz nie do końca się zgadzam. W 2006r. przy pierwszym dziecku najpierw miałam kłopoty by wogóle się zapisać do państwowego gina [wrzesień - skończylły się limity NFZ], a drugą wizytę wyznacznono mi na czwarty m-c ciąży

Tragedia po prostu.. A gdzie comiesięczne sprawdzanie czy maleństwo rośnie, żyje? 11 t-c przezierność karkowa, czy nie ma np. z-łu Downa, itp. itd.

Lekarz i rejestratorki byli mili, ale w ciąży oczekuje się stałego monitorowania zdrowia kobiety i dziecka, czyż nie?

a co do porodu: moj pryv gin rzucił hasło, że za 1,5 tys. to on będzie dla mnie pod komórką... Zarabiałam wtedy 1200 zeta. I pewnie z wrażenia mały się pospieszył :) Doskonale dałam sobie radę bez "swojego człowieka ze szpitala", ale był ze mną mąż.

PS. Teraz też chce mnie wspierać. I wogóle zmienił się na lepsze - powtarza, jak to teraz będzie o mnie dbał, poprawi się, itp. [trochę tak wyszło, że zasiedziałam się w domu]

Ech.. teraz marzy mi się tylko spokojny poród bez cięcia i przynajmniej jedna noc w osobnym pokoju [za 1x: 3 dni w 7-mio os. pokoju, dzie cały czas jakiś dzidziuś płakał.. z drugiej str miałam niezłą wprawkę przezd powrotem do domu heheh]

Aiti
nie zabardzo zrozumialam Twoj watek... tzn ze nie jestes za tym zeby chodzic panstwowo?? hmm ja napisalam ze wolalabym chodzic panstwowo, bo w koncu nalezy sie nam cos od zycia... placimy duze pieniadze na sluzbe zdrowia, a co w zamian mamy??to ze najlepiej udac sie prywatnie do lekarza, bo przynajmniej mamy nad soba stały nadzór... ja nie zaluje ze poszlam do gin prywatnie... dla mnie ciaza to jest stan wyjatkowy i tak tez chce byc traktowana, chce miec wszystkie badania zrobione na czas, i chce zeby lekarz traktowal mnie jak czlowieka. Jestem mega zadowolona z mojej gin i nie zamienilabym ja na zadna inna w swiecie...
murzynek27 witaj serdecznie::): Gratuluje ciazy::):
Ja tez siedze w domku i sie zadreczam narazie, bo nie chce isc poki co do gin, bo dziewczyny pisaly ze to za wczesnie jeszcze, dlatego czekam chociaz cala jakas taka rozbita... chcialabym juz wiedziec ze jest wszystko ok::):

Odnośnik do komentarza

murzynek27
Hej.Jestem tu nowa.Mam nadzieje ze nikt nie bedzie mial mi za zle ze i ja troszke popisze.Czytałam twoj wpis troszke jestem zdziwiona bo ja rodzilam dziecko w 2005 roku i nic nie stało na przeszkodzie wizyt ginekologicznych na kase chorych i dodam ze w tym okresie bylam zarejestrowana w urzedzie pracy.Zadzwonilam i bez problemu na nastepny dzień bylam umówiona na wizyte.
Obecnie spoznia mi sie okres 2 tygodnie bylam u lekarza i okazalo sie ze jestem w ciazy.RADOŚĆ!!!ale po chwili zmartwienie bo obecnie jestem w Holandii i jestem przerażona tym jak tu jest.wracam do polski za dwa tygodnie i wszystkiego sie dowiem.Martwie sie bo tu nic mi nie powiedzieli.
Siedze w domu i sie zadreczam czy wszystko ok z dzidzia!

Murzynek witaj serdecznie i rozgosc sie w naszym gronie :-) My wszystkie sie tu zadreczamy i pocieszamy nawzajem. Nie martw sie jak by bylo zle to juz by Ci pewnie powiedzieli. A ktory to tydzien ciazy?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqg1kc8qciz.png http://emotikona.pl/gify/pic/niemowle.gif

:angel1: Aniolek 6tc :angel1: Synek 36 tc

Odnośnik do komentarza

ewciu_k /i inne czerwcówki

Faktycznie nie zbyt wyraźnie się wyraziłam :) Nie chodziło mi o różnice w harmonogramie wizyt /choć są dla mnie bbbbbb istotne/ ale o zwalczenie przekonania, że prowadząc prywatnie ciążę "zaklepuje się" udany poród w szpitalu.

Naprawdę nie przyjmuję do wiadomości, że tam w szpitalu za 7-8 m-cy "nam pokażą". Płacę podatki z których utrzymują się szpitale, więc oczekuję, że zadbają o swojego podatnika :) bez wsparcia kopertowego :)

Personel jest różny i to każdym szczeblu hierarchii szpitalnej - WIERZĘ że to przyzwoici ludzie, którzy o mnie i maleństwo zadbają, bo taką realizują procedurę.

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73krhms7q16006.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki Aiti uspokoiłaś mnie!Fajnie ze mozna sie z kims podzielic swoimi problemami.Tym bardziej ze w tej Holandii z lekarzami jest beznadziejnie.Bylam w tamtym tygodniu u lekarza ogolnego bo tutaj jest on od wszystkiego.Zbadał mnie zrobiliśmy test(kolejny),podtwierdzil mi to co sama juz wiedzialam ze jestem w ciazy.a ja poszlam tak naprawde do niego po to zeby zbadal mnie bo bedac w pracy zauwazylam ze kluje mnie w podbrzuszu,a bedac w wc zauwazylam lekkie plamienie.Bardzo mnie to zmartwilo.
czy powinnam sie tym martwic?te krwawienie bylo lekkie i jednorazowo.

Odnośnik do komentarza

murzynek widze, ze w tej Holandii to tak jak i w Irlandii. Z ciaza tu sie chodzi to lekarza ogolnego a nie do ginekologa. Wszystko ma byc bardzo naturalne i bez zbednej interwencji. W Polsce to troche jest inaczej, wiecej badan a przede wszystkim opieka ginekologiczna. No ale i tu kobiety rodza zdrowe dzieci wiec miejmy nadzieje, ze wszytko bedzie OK. Krwawienia czesem sie zdarzaja w ciazy np. z powodu polipow czy miesniakow na macicy ale zawsze trzeba to skonsultowac z lekarzem, bo czasem to pierwszy sygnal,ze dzieje sie cos zlego. Nie wiem czy to mialas przed wizyta u lekarza czy po niej i czy mowilas lekarzowi o tych plamieniach?
Mysle jednak, ze takie pojedyncze, male plamienie to nic zlego.

Gdzie jest reszta czerwcoweczek???

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqg1kc8qciz.png http://emotikona.pl/gify/pic/niemowle.gif

:angel1: Aniolek 6tc :angel1: Synek 36 tc

Odnośnik do komentarza

witam was kochane czerwcówki :)))

fajnie że sie poznajemy i że nam przybywają kolejne koleżanki Murzynek gratulacje !!!!

Ja mam też problem Z angielskimi lekarzami bo też ogólny i broń boże jakaś ingerencja lekarstwami i wogóle i tak zażywam Duphaston z Polski Zwolnienia mi nie chciał dac bo skoro wszystko Ok to czemu mam siedzieć w domu i próbuję pojechać do Londynu do polskiej przychodni i zobaczę może tam mi się uda ze zwolnieniem

Ogólnie dzisaj czuję się kiepsko sikanie ciagle nudności i zmęczenie potworne szkoda gadać usypiam na siedząco i stojąco Oglądne moje seriale i idę spać normalnie

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...