Termin - kwiecień 2010

[Isia]

Najlepszego w Naszym Dniu Dziewczyny!!!
Zonia Dobry pomysł z tym manicure i pedicure.Chyba tez się umówię,bo ciężko Mi nawet paznokcie u nóg malować(ostatnio siostra Mi malowała:)Ze zwierzętami czasami tak jest.One dokładnie czują,że będzie ktoś nowy w domciu i pewnie czuje się zagrożony Twój zwierzak.
Izuś napisz koniecznie co było na wizycie.Ja już wszystko mam dla maluszka i siebie.Właśnie się piorą ciuszki,bo zamówiłam komodę i w czwartek mają przywieść.Mój M ostatnio zadaje Mi pytanie,co bym zrobiła jak by zamiast chłopca,druga dziewuszka się urodziła.Stresuje Mnie tym,bo już jestem nastawiona,że to chłopak i wszystko dla chłopaka jest kupione.W środę idziemy do szpitala na konsultację i będzie usg(z czego jesteśmy bardzo zadowoleni),więc zapytam jeszcze o płeć-może będzie inny lekarz niż zawsze robić usg?
Udanego dnia kobitki:)))

[Anecia4311]

Czesc dziewczyny.
Wszystkiego najlepszego w dniu naszego swieta.
Co do wozka to kolor ten taki pomaranczowo czarny.Jezeli Madziu chodzi o lozeczko to jest z regulacja dol,i gora.Tam jest wszystko opisane.I kolor zolty.
Dziewczyny ja jestem dobrej mysli i mysle ze dzidzia sie ulozy glowka do dolu,niestety w Szwecji tak jest ze u nich musi byc tak jak ksiazka pisze i rysunki pokazuja.
Aniu Isia wyglada przeslicznie.Super jest ten lezaczek do wanny,sama poszukam na alegro moze znajde cos podobnego,mysle ze sie dobrze spisze.
Agazorek,bardzo fajny ten wozeczek wybraliscie,jaki kolor?
Kuleczka zycze szybkiego rozwiazania,bez zadnych problemow.
Iza,jak Marysia sie czuje.Czekam rowniez na wiesci od ciebie,jak po wizycie.
Dziewczyny czy Lumanda sie cos odzywala,co u niej urodzila.Bo niewiem czy nie przeoczylam wiadomosci.
Zycze udanego dnia.

[Isia]

Lumanda nic jeszcze się nie odzywała.Mam nadzieję,że wszystko z Nią i córcią jest w porządku.Pewnie urodziła i nie ma czasu na pisanie.My póki co jeszcze mamy na to czas:)))

[malwi1313]

na wizycie standard cisneinei i serduszko jutro mam piewrsza wizyte w szpitalu wiec bede wiedziala cos wiecej z tym lezaczkiem do wanny genialny poysl tylko ze ja nie mam wanny:( myslimy o zalozeniu ale wszystko trzeba skonsultowac z gmina niestety marysia dzisiaj znow nam sie w aucie pochorowala a nigdy na tak krotkich (15km) dystansach tego nie robila bylam w szoku trudno wyjazd do polski bedzi jednym wielkim koszmarem ja juz mam p[rawie wszystko poprasowane nawet nie wiedzialam ze mam tyle tego ech zastanawiam sie czy bede miala jeszce usg robione jak cos napisze jutro po wizycie (mam na 9.30 rano) buziaki dzieczyny

[Isia]

Iza Moja Isia też tak miała,ale już jest ok.Nawet na długich trasach nie wymiotuje.Po prostu sama choroba lokomocyjna zniknęła.Ja używałam dla Niej Lokomotiv w płynie(z Polski)i nigdy po nim nie wymiotowała,ani nie była jakaś naćpana.Spróbujcie jezdzić bez klimatyzacji(ogrzewania),bo czasami w tym tkwi przyczyna,że dziecko wymiotuje w aucie.Mojej kuzynki syn tak ma,że póki klimatyzacja nie działa jest wszystko ok,a jak tylko ją włączą to od razu mały ma rewolucje.To dobrze,że wszystko ok.Oczywiście napisz jutro co w szpitalu.Iza ten leżaczek można spokojnie pod prysznicem używać(ma przyssawki),a wystarczy dziecko w nim położyć namoczyć,namydlić i spłukać.Ja też będę w wannie używać słuchawki prysznicowej,bo dla takiego maluszka wiele wody nie trzeba,a lać codziennie do wanny nie ma sensu-tak uważam.
Ja o 8.30 muszę jutro na ang wyjść.M w pracy,ale na szczęście siostra ma na 2 zmianę to Mi z Isią zostanie i nie będę musiała Jej budzić rano i ze sobą brać.
Kolorowych snów.

[malwi1313]

czesc mamusie bylam dzisiaj w tym szpitalu i jest wszystko dobrze dziecko rosnie normalnie zdecydowalam z erodze naturalnie a moglam wybrac cc ale stwierdzilismy z emoze jeszze kiedys nam sie zachce (;p) malenstwa i lepiej naturalnie bylismy ogladac dzisiaj wanienki ze stojaczkami i widzialam w prenatalu (sklep dziecieco-niemowleco-ciazowy;p) te krzeselka pewnie i bym sie skusila ale o porazko my nawet brodzika nie mamy juz takie mieszkanie nam dali trudno powolutku do rzodu najwazniejsze teraz zadbac o malenstwo i przedszkole marysi mala dostala rano syrop uspokajajaco-przeciwwymiotny chyba pomogl bo mala dzielnie zniosla podroz (autobus pociag autobus i tak samo sporwotem) normalnei dzien bylk wspanialy bez newrow i niepotrzebnego sprzatania i przepraszania wszytskich 19 marca mam kolejna wizyte tak jak ty aniu mog po paru godzinach wyjsc do domu jak wszystko bedzie ok i porod przebiegnie prawidlowo troche sie jzu boje i troszke zaluje z enie wybralam cc ale znajc zycie pyk pyk i bedzie po bolu:) dziewuszk trzymajcie sie ja ide odpoczac bo o 6 mialm dzis pobodke:) do nastepnego razu i usciski dla brzuszkow

[Anecia4311]

Czesc dziewczyny.
U mnie dzis plus,ale pochmurno.
Ja mam tyle sprzatania,robilismy malutki remont pokoik dla maluszka.Jeszcze wytapetowac,i bedziemy mieli z glowy.
Izus super ,ze u wszystko ok.Chyba nawet dobrze ze zdecydowalas sie na naturalny porod,ja mysle i tak chce rodzic i mam nadzieje ze nic nie stanie mi na przeszkodzie.
Moja kolezanka wczoraj urodzila coreczke,tydzien po terminie.I jest z tej samej miejscowosci co ja.Mowila ze jest zadowolona z opieki,znieczulenia dostawala jakie chciala i kiedy chciala.Ja narazie sie na to nie decyduje,bo ze znieczulenia mam zle wspomnienia.
Moja Ola tez tak ciezko znosila podroze,wsiedlismy my do auta moze ujechalismy 5 min,a Ola zaczela wymiotowac.Jak jezdzilismy do Polski,to podawalam jej to co Ania Isi Lokomotiv,po tym mi duzo spala.Teraz na szczescie wszystko jej minelo.
Dzis z rana mnie jakies skurcze chwycily i az krzyze sie odzywaly,ale minelo.Jak wy sie dziewczyny czujecie?
Buziaczki

[zonia]

Cześć mamuśki
Iza ja też mogłam wybrać cesarkę, ale zdecydowałam się naturalnie i też się zaczynm bać .Chociaż jak mam takie ciężkie dni, że ledwie łażę, bo mnie krzyże bolą i kośc ogonowa i krocze to chciałabym już...Byłam dzisiaj po zwolnienie a wizytę mam 17 tego dopiero.
Dalej puchnę, ale nie aż tak jak siedziałam w pracy.
Wczoraj byliśmy u weta z naszą kotką.Strasznie długo nie mogła się wybudzić, mąż wziął ją pod kołderkę na noc i wstawałam do niej, czy nie chce siusiu, czy może pić, no i zwymiotowała...tak,ze dzisiaj jestem mało wypoczęta.Szkoda mi jej dzisiaj jeszcze nawet nie piła i tak ledwie łazi po domku i się chowa.
Dzisiaj w kolejce w aptece mała dziewczynka zapytała mamusi dlaczego ta pani ma taki gruby brzuch? hihi
Marzę o starych dznsach i kostiumikach w rozmiarze 36\38...ale patrząc na moje łydki i uda..raczej 42 się przyda ech!Coś za coś
Jeszcze dzisiaj dentysta mnie czeka.
Jutro pobranie krwi...
a mąz jedzie pojutrze na narty na zakończenie sezonu, zazdroszczę mu jest tak pięknie, mały mróz i słoneczko.
Moje Wera nigdy nie miała problemu z jazdą samochodem, a od jakiś 2 lat coś się zmieniło i zawsze się pochoruje.Chociaż jak pozwalam jej z przodu jechać, to lepiej znosi.
Idę surówkę do obiadu zrobć, bo zaraz pewnie wera wróci i trzeba ją nakarmić...gary zostawiam mężowi, wczoraj zrobiłam sobie piękny manicure ;-)
Buziaki

[Isia]

Cześć dziewczyny.
Izuś to fajnie,że wszystko jest dobrze.Zobaczysz wszystko będzie dobrze i trzymam za Nas wszystkie kciuki,byśmy naturalnie urodziły i przy tym się nie namęczyły.
Zonia Ja też marzę o powrocie o swojego rozmiaru z przed 1ciąży z Isią(34-36).Jednak nie udało Mi się to po ciąży,bo nosiłam 38,a aktualnie noszę 40-42,więc mam nadzieję,że chociaż do tego 38 wrócę.
Anecia to fajnie wiedzieć,że się ma taką opiekę w szpitalu.Co do samopoczucie to coraz gorzej Mi z siedzeniem(nawet 10min nie usiedzę).Chodzić mogę cały dzień,tylko pózniej czuje ból w krzyżu i kroczu.Mały cały czas się wierci i jest bardzo aktywny,co Mnie uspokaja,bo wiem,że jest z Nim ok,ale czasami nie mogę przez te Jego harce spać.
Ja byłam dzisiaj na tej wizycie w szpitalu i na scanie.Wszystko jest dobrze.Malutki jest ułożony książkowo(z czego się cieszę)i waży ok.2500g-aktualnie,więc jest malutki(jak chciałam:)Lekarz mówił,że coś koło 3kg,troszkę ponad pewnie będzie ważyć jak się urodzi.Zapewnił Mnie,że max jaki może osiągnąć to 3500g(uwzględniając wszystkie opcje)Chyba,że zaczną jak smok jeść,a to akurat nie wchodzi w grę.Przytyłam od początku dokładnie +9,4kg.Więc podsumowując, czekam aż się zacznie poród.Chyba,że się nic nie zacznie dziać, do dnia terminu, to mogę w dniu terminu zgłosić się do szpitala i poprosić o cc(które za dzień,dwa by Mi zrobili),albo czekać do 7dnia po terminie i wtedy dopiero przyjść do szpitala i podejmą decyzję,czy czekamy jeszcze 7dni,czy spróbują wywoływać(pod nadzorem),czy cc.Także dziewczyny do końca nie mam pojęcia, w jaki sposób nastąpi u Mnie rozwiązanie.Mam nadzieję,że do terminu urodzę naturalnie,ale czas pokarze.Jeszcze jedno.Poprosiliśmy,żeby Nam na usg pokazali dokładnie,że to chłopczyk i widzieliśmy Nasze duże i śliczniutkie klejnociki:))

[agazork]

Cześć dziewczyny. Chwilę mnie nie było. Zabiegana jakoś jestem. Zazdroszczę Wam tego naturalnego porodu. Ja wizytę też mam 19-tego. Może jeszcze mała ułoży się normalnie, ale jakoś za bardzo na to nie liczę. :( Gin mówiła, że z takiego ułożenia też można urodzić normalnie jeśli dziecko nie jest zbyt duże, a poród przebiega szybko, ale jeśli nie to może się gdzieś po drodze zaklinować i wtedy szybko cc. Pogadam z nią na następnej wizycie i zapytam jak to widzi.
Ja od początku ciąży przytyłam 19 kg... Jak słoń się czuję, choć jakoś bardzo tego po mnie nie widać. Zostało mi 25 dni do planowanego terminu porodu... Już nie mogę się doczekać, ale teraz coraz bardziej się boję.
Jutro zawożę mamę do szpitala. :( Leczy się na tarczycę i ostatnio coś tam chyba nie tak się jej porobiło i kazali jej przyjechać na badania do szpitala. Musi zostać na kilka dni. Ale lepiej niech tak będzie niż potem miałoby się okazać, że coś za późno zrobiła.
Muszę jeszcze trochę popracować... Papierkowa robota... Nie wiem jak sobie Przemek z tym poradzi jak ja będę w szpitalu.
Trzymajcie się. :)

[Anecia4311]

Czesc dziewczyny.
Aniu mam pytanie,bo jezeli dzidzia jest ulozona glowka do dolu,to gdzie najbardziej czujesz ruchy Michasia.Bo mi polozna powiedziala ze powinnam je teraz malo czuc,i bardziej z prawej strony.Zas moje malenstwo buszuje prawie po calym brzuchu.Chyba za bardzo sie zamartwiam.
Agazorek ja przytylam 17 kilo,i tez sie czuje jak slon,ale po mnie tego tak nie widac.Nogi chudziutkie,na buzi minimalnie przytylam,w barkach wcale,pupa tez nie.Niewiem gdzie sie pomiescily te moje kilogramy.
U mnie jest tak ze jezeli nie urodze w terminie,to najszybciej moge sie zglosic do lekarza dopiero dwa tygodnie po terminie,i wtedy zadecyduja czy wywolywac porod,troszke dlugo trzeba czekac.Mi polozna policzyla ze jezeli mam termin na 20 kwietnia,a jak nie urodze i przenosze to najszybciej moge sie zglosic do szpitala dopiero 4 maja.Bardzo dlugo kaza sobie czekac.Zaczynam sie obawiac,choc mysle ze tak dlugo nie bede musiala czekac.
Termin chrztu zalatwilismy sobie na 22 maja,bo u nas nie ma innej mozliwosci.Tej daty bedzie Polski ksiadz i Polska msza.
Wiem ze troszke szybko o tym myslimy,ale tak musimy.
Dzus w nocy chwycil mnie skurcz w lydke,noga mnie boli,az chodzic nie moge.Cos ostatnio bardzo krzyze mnie pobolewaja.Tez mi sie ciezko siedzi,lepiej jak chodze.Choc jak chodze za dlugo to kregoslup sie odzywa.Juz nie dlugo i malenstwa beda z nami.
Madziu zycze milego urlopu,napewno na dobre ci wyjdzie.A jak planujesz po porodzie kiedy chcesz wrocic do pracy?
Iza a jak Marysia sie czuje?
Pozdarwiam,sciskam.Zycze milego poranka i dnia.

[Isia]

Anetko Ja też czuje ruchy na całym brzuchu,jakby fale czasami przechodziły.Co do główki to czuje tuz nad wzgórkiem łonowym takie jakby rozpychanie,czy przepychanie.Najbardziej odczuwam jak się położne,czasami nawet nogą ruszyć nie mogę, bo tak tą główka rusza.To dość długo kazali Ci po terminie się zgłosić.Teoretycznie do 2tyg po terminie to norma,ale wcześniej chociaż na badanie powinni kazać Ci się zgłosić.Mam nadzieję,że nie będziesz musiała tak długo po terminie czekać.I chcę by Mnie też to nie spotkało,bo Isie 12dni po urodziłam i pamiętam,że strasznie znosiłam koniec ciąży.
Agazork to udanego leniuchowania i odpoczywaj póki możesz,bo pózniej różnie może być.
U Mnie dzisiaj lekkie słonko i niby ma być +8,ale jakoś tego nie widzę.Jestem do 13 uwięziona w domu,bo czekam na komodę.Oczywiście jak małą będę szła do przedszkola zaprowadzić,to siostra na straży zostanie:)Siostra leci 20marca do Polski i nie wiem dlaczego,ale mam stracha,że jak Ona będzie w Polsce to zacznę rodzić,a wtedy będzie problem z kim Isie zostawić np.w tygodniu,bo wszyscy pracują,a na porodówkę Jej nie wezmiemy.Zmykam pranie wieszać i jakiś obiadek powolutku szykować.
Miłego dnia życzę i buziaczki dla maluszków.

[malwi1313]

czesc mamusie taksie przysluchuje wam a raczej wczytuje w wasze posty i sobie mysle ze panikara jestem bo zmienilam decyzje i zaltawiamy cc kurcze nie wiem czy to dobrze czy zle ale ja pamietam jak odjerzdzalam z bolu jak marysie rodzilam i nie chce tego jeszcze raz przechodzic moze jestem histeryczka aletrudno z reszta zobacze co za tydzien powie pani doktor bo szczerze mowiac to maz z nia gadal a nie ja i łoś mi nie tlumaczyl a tak szybko mowili ze co drugie slowo rozumialam ech... 19 bede tak dlugo tam siedziala dopoki nie dowiem sie wszystkeigo tak jak chce aneta co do ruchow to ja np czuje na calym brzuchu polozna ci powiedziala ze powinnas z prawej stroby czuc bo pewnie twoje malenstwo ma tam nozki i raczki moja mala jest na boku ulozona nozkami i raczkami do prawego boku mojego niby tam czuje ruchy najbardziej ale sa dni ze mala wierci sie i przekreca agazork wspolczuje twojej mamie tesciowa mojej siostry miala cos z tarczyca i widzialam ze cierpi wiec wyobrazam sobie co twoja mama musi przejsc ania ja mam ten sam paniczny strach ze nie bedzie z kim malej zostawic tym bardziej ze przyjazd mojej mamy zapowiada sie dopiero p oswietach wielkanocnych!!! chyba z enamowie ja szybciej ale watpie jak zaczne rodzic to mala chyba pojedzie znami albo szybko do sasiadki sie ja podrzuci zlezy jaki czas bedzie czy rano czy noc .... w dodatku wczoraj poklucilam sie z tesciami pruboja nami manipulowac smieszna niby sytuacja ale nie podoba mi sie to ze uwazaja ze jak beda nam pomagac to na swoich warunkach kazda kwoka lubi swoje gniazdo i nielubi jak sie panoszy w nim inna kwoka (o mnie chodzi;p) zachowalam sie jak gowniara bo strzelilam focha i powiedzialam ze nie potrzebujemy juz ich pomocy poradzimy sobie bez (chodzilo o mala pomoc finansowa) w nosie trudno w dodatku tesciowa zaczela szykanowac moja rodzine i jzu w ogole furi a mna zawladnela ech nerwus ze mnie ale jestem typowym przykladem z kawalow synowa-tesciowa ide robic obiad bo zalenie tu nic nie da a maz z pracy glodny wroci i mala tez jak wstanie to glodna bedzie aaa aneta marysia dobrze katar jej calkowicie przeszedl zeby juz ma wszystkie ogolnei super poza malym wyjatkiem prob wymuszenia wszystkiego kwikiem i rykiem ale jak narazie jeszcze dajemy rade:) napisz jak ola:) do uslyszenia dziewczyny

[Isia]

Iza Ja cały czas myślę,czy by na cc się nie zdecydować,bo też boję się tego bólu co z Isia przeżyłam przy porodzie.Jednak Mi bardzo długo i ciężko dochodzenie po cc zajęło,więc to troszkę Mnie powstrzymuje.Jednak mamy jeszcze troszkę czasu i pewnie nie raz będziemy zmieniać decyzję.Najważniejsze by maluszki urodziły się zdrowe.Współczuje przebojów z teściami.Ja uważam,że jeśli się da,to najlepiej samemu sobie radzić,bez pomocy.Jednak wiem,że czasami ciężko jest i musimy przyjmować pomoc od innych.Głowa do góry dacie radę.Dobrze,że Marysia zdrowa jest.
Mi się dzisiaj nic nie chce robić.Dobrze,że chociaż obiad mam już gotowy.

[Blondi22]

Prosimy o głosik;)

[Anecia4311]

Czesc mamuski.
U mnie pogoda w plusie ,ale fajnie.Powoli widac kawalki asfaltu bo snieg zaczyna topniec a to mi az chumor poprawia.
Dzieki,jeszcze raz za odpowiedzi.Chyba tez troszke panikuje.
Ja bym chciala rodzic jak najbardzej naturalnie,z Ola dalam rady wiec mysle ze teraz tez dam.Nie chce tez zadnych znieczulen.Czym blizej,wiecej sie stresuje,mysle.Ale nastawiam sie pozytywnie.
Izus nie przejmuj sie tesciami,nie oni jedni.Masz prawo strzelac focha,bo to jednak chodzi o was.Dacie sobie rade,i najwazniejsze jest to abyscie sie z mezem dobrze rozumieli.Pewnie tez bym sie tak zachowala gdyby mi osoby trzecie sie wtracaly.Niedenerwuj sie.
Ola czuje sie ok,choc dzis w nocy mnie obudzila bo krew z nosa jej sie poscila,i siedzielismy w toalecie chyba przez pol godz.bo nie moglam jej zatrzymac krwawienia.
Ola ma czesto problem z krwawieniem z noska,ale zazwyczaj w lecie co drugi dzien krwawi.W zimie prawie wcale.Robilismy badania,ale wyszly dobrze,lekarz powiedzial ze to z oslabienia.
Tez sie leniwa Aniu zrobilam,robie powolutku porzadki jeszcze po remoncie, i mi sie nic nie chce.
Zycze milego samopoczucia,buziaczki.

[malwi1313]

aniu ja szybko doszlam po cc z marsyia do siebie w sobote malam cc a we wtorek rano juz blagalam lekarzy o wypis do domu a ze wszystko bylo ok to mnie puscili tak jak we wtorek wyszlam tak w niedziele zaraz chrzciny byly bo moj m wracal do holandii i dopiero mial na slub przyjechac w lipcu a nie chcialam meczyc sie jak marysia by miala juz te dwa miesiace bo by pewnei sie krecila i plakala a tak cichutko przespala cala uroczystosc:) po cc nie mialam zadnych dolegliwosci tylko bliznowiec mi zostal ale lekarz mowi ze to juz tylko zabieg chirurgi plastycznej a ze mi nie dokucza to nic z nim nie robie no i pomimo tego ze nie karmilam piersia a raczej karmilam ale tylko 6 tygodni nie miala baaaaardzo dluuugo miesiaczki ale z tym juz sobie poradzily leki i bylo ok ale tez nie czula sie zle ani nic po prostu zastanawialam sie dlaczego. dlatego tez bardziej nastawiam sie na cc bo poszlo szybko i lekko juz po calej operacji a zanim w ogole sie zdecydowali zeby ciac to strasznie sie nameczylam juz nawet znieczulenie zewnatrzoponowe mi nie pomagalo tak mnie bolalo dlatego boje sie teraz ale zawsze jeszcze zostaje rozmowa z lekarzem prowadzacym do ktorego ide w piatek i zobacze co powie bo ja nie wiem czy tu mozna wynajac sale pobytu rodzinnego a bez mojego marcina sie nie dogadam a moze raczej sobie wmawaim ze sie nie dogadam ale zawsze lepiej miec kogos bliskiego przy sobie i wiedziec ze czuwa nade mna i mala vivian:) aneta ania nie martwcie sie nie tylko wy macie lenia ale ciaza i ostatnie miesiace tlumacza nas ze wszystkiego jednak brzuszki to dodatkowe kilogramy to tak jakby swoim m zaladowac worki 15 kg na plecy i niech tak caly dzien i noc nosza tez by byli padnieci:) ide ogranac bo doslownie juz potykam sie o kurz ;p buziaki

[Isia]

Anecia Mojej Isi też dość często krew z nosa leci i robiliśmy badania i tak samo Nam mówili,żę to nic tylko pewnie osłabienie.Teraz ponad miesiąc ma katar i niby w dzień jest ok,ale tylko jak rano wstanie to przez pół godziny z nosa się Jej leje.
Izuś to faktycznie jak dobrze się czułaś i szybko doszłaś do siebie po cc to tez bym pewnie ta opcje wybrała.Co do tego,że po 2cesarkach nie można mieć dzieci to nie prawda.Mojego kuzyna żona teraz jest w 3ciąży i będzie mieć 3cesarkę i lekarz nie widzi żadnego problemu.Ja tez jak próbowałam Isie urodzić to się na żywca męczyłam i był to najgorszy ból w Moim życiu(wrogowi go nie życzę),ale dochodzenie po cc zajęło Mi ok.miesiąc,żebym bez bólu i w miarę normalnie chodziła,więc wolę spróbować sn.Jednak wiadomo,że czas tak naprawdę pokarze jak to będzie.
Zmykam,bo muszę małą do przedszkola zaprowadzić i czeka Nas spacer w deszczu:(

[Chantrel]

Witam w niedzielne popołudnie.
Widzę,że im bliżej tym bardziej się napięcie udziela.
Ja bym osobiście nie chciała cc,choć pamiętam ból przy poprzednich porodach.
To jednak operacja.
A ból porodowy tłumaczę sobie jako coś nieodłącznego,aby przytulić maleństwo.To cud narodzin.Musicie się nastawić pozytywnie.

My leniuchujemy dziś w domku,a od jutra do pracy.Coś leniwa się zrobiłam,bo nie chce mi się pracować.
Dla maluszka mam już wszystko poprane i poprasowane.Teraz tylko wózek i torbę skompletować do szpitala.

Już coraz bardziej ta końcówka daje efekt zniecerpliwienia.
A ja u Was??
Miłego popołudnia

[Isia]

Witam wieczorową porą.
Chantrel Ja też już mam wszystko dla maluszka gotowe i czeka tylko na Niego.Jedyne co zostało to złożenie łóżeczka,ale to dopiero jak minie 38tc najszybciej zrobimy.
Co do torby do szpitala to jeszcze mam nie spakowaną.Niby wszystko mam,co jest wymagane,ale jakoś nie myślałam o tym by wszystko już do torby spakować.Jedyne co muszę sobie kupić to jakieś klapki do szpitala.

Dzisiaj z Isią troszkę po sklepach pochodziłam i kupiłam Jej fajny dres i bluzeczkę.Oczywiście nie mogłam się oprzeć i dla juniorka kupiłam bluzo-kurteczkę(taką cieplejszą) i spodenki.
Bilety dla teściowej kupiliśmy i przylatuje 20kwietnia.Niby termin mam na 14,ale jak urodzę wcześniej to damy sobie radę do Jej przyjazdu.Wolę,żeby była u Nas po terminie porodu,bo w razie, jak bym nie urodziła, tylko przenosiła to czas by leciał i musiałaby wracać i jeszcze mogłoby się stać tak,że by wnuka nie zobaczyła.
Coraz gorzej jest Mi zasnąć i w nocy po 3,4 razu wstaje do wc-masakra.A jak jest u Was?

[Chantrel]

Isia to fajnie,że mama będzie w tych najważniejszych dniach po porodzie.Towarzystwo innej kobiety pomaga,zwłaszcza jak jest drugie dziecko.
Ja też się jeszcze nie spakowałam,ale nie mam weny twórczej na to.
Co do wc to ja w sumie przesypiam całą noc,niekiedy wstaję raz.

Miłego dzionka

[zonia]

Dzień dobry
Tak się rozleniwiłam na chorobowym,że nawet napisać parę słów mi się nie chce, ale Was czytam.
Rozwiesiłam własnie resztę prania dla maluszka, cała reszta poprasowana i poukładana w nowej komodzie.Tyle mam tych łaszków,że pewnie nie zdążę ubrać wszystkich.Trochę od przyjaciółki, trochę siostra zakupiła, no i oczywiście ja.Nawet nie mówię tego głośno, bo mąż urwałby mi głowę, zawsze twierdzi,że przesadzam.W sobotę dostałam paczkę z allegro z takimi duperelami i chyba mam już wszystko.W czwartek mąż zabiera się za malowanie sypialni i może w sobotę złożymy łóżeczko.Wiem,że to wcześnie ale już się nie mogę doczekać na mojego Krzysia.
Weronika nawet laurki dla niego wycina i pisze wierszyki.To takie słodkie.Schowam na pamiątkę, pokażę jej jak będzie drzwi do swojego pokoju przed nim zamykać ;-).
Ja też wstaję w nocy po kilka razy, w ogóle jak przewracam się w nocy z boku na bok, to boli mnie brzuch.
W środę mam wizytę, jetem ciekawa czy mały się już przekręcił...jeszcze w sumie półtora miesiąca...
Anetko ja przytyłam podobnie jak Ty...niestety i uda i generalnie wszystko mam większe, nie tylko brzuch, chociaż też spory. Przynajmniej moje spore piersi przy duzym brzucholu wydają się mniejsze, nawet mi mówią,że zmalały co jest nieprawdą, bo 2 rozmiary do przodu.
Mały cały czas się tłucze w brzuszku, co mnie cieszy, bo wiem ,że jest ok.
Co do towarzystwa innej kobiety, to ja zdecydowanie wolę tylko i wyłącznie męża.Zadnej mamy czy teściowej ;-). Jeśli już to tylko na pępkowe mogą wpaść i z prezentem hihii.
Z Weroniczką od początku wszystko robiliśmy sami.Fajnie,że teraz mąz może tydzień wolnego wybrać z tytułu urodzenia dziecka.
Miłego dnia, lecę sprzątać i gotowac, nie wiem , kto mi taki bałagan robi w domu ;-)

[Isia]

Cześć.
Zonia Ja po cc z Isią przez prawie miesiąc nie byłam w stanie bez pomocy funkcjonować,a M musiał iść po kilku dniach do pracy,więc byłam zmuszona korzystać z pomocy.Teraz po doświadczeniach na wszelki wypadek chcemy mieć teściową.Zwłaszcza,że będzie dwójka dzieci.Pewnie jakbyśmy mieszkali w Polsce to byśmy prosili tylko o pomoc,,dochodzącą,,(gdyby M był w pracy),ale mieszkamy daleko od kraju i nie mamy wyboru.Bo albo ryzykujemy i nie prosimy o pomoc,albo w razie czego będzie teściowa,więc wybraliśmy tą opcję z teściową.Na szczęście mam bardzo fajną i dobrą teściową,więc nie narzekam.Po prostu złota kobieta.
Popatrzyłam dzisiaj na suwaczek i do terminu zostało Mi 30dni:)) Czyli miesiąc.Jak to szybko zleciało,nawet nie wiem kiedy.Także wkroczyłam w 9miesiąc,więc jeszcze 2tyg i mogę rodzić,by ciąża była donoszona.Bardzo bym chciała,ale znając Moje szczęście pewnie przenoszę:((
U Mnie słoneczko i ma być +11,więc bardzo chętnie niebawem Isie do przedszkola odprowadzę.Jednak od rana,co prawda nie regularne i w różnym stopniu bólu mam skurcze podbrzusza.Pewnie to te przepowiadające.Jestem pewna,że mały pcha się już powolutku w kanał rodny.Jak bym chciała mieć w domu usg i móc popatrzeć sobie,co maluszek tam robi hehe.

[zonia]

No tak, nie wzięłam pod uwagi cesarki.Nie mam takiego doswiadcznia.Poza bólem naciętego krocza po naturalnym porodzie jest w sumie ok. Bylismy z mężem bardzo samodzielni.Po trzech dniach on wrócił do pracy, a ja sobie świetnie radziłam.Werka była grzeczna, śliczne spała i nie miała kolek, ale pamietam kiedy pierwszy raz kąpałam ją sama, jak mąz miał drugą zmianę, oczywiście przypłaciłam ten stres migreną po fakcie.Ale zawsze tak mam, że jak się czymś denerwuję to po -dopada mnie ból głowy :-).
W dodatku nie mam malego dziecka tak jak TY.Werka to jeszcze mi pomoże- mam nadzieję.
Mam nadzieję,że będę miała tyle samo cierpliwości co miałam przy Weronice.

[Anecia4311]

Czesc mamuski.
Tez sie ostatnio rozleniwilam,niechce mi sie nawet siasc do kompa i sie odezwac.
W sobote,zlapaly mnie skurcze krzyze mi rozrywalo od rana co 20,i co 10 minut do samego wieczora dopuki nie usnelam.Myslalam ze bede sie zbierala juz do szpitala,ale na szczescie w niedziele wstalam jak gdyby nigdy nic.Co do wc,to ja wogole nie wstawalam,a teraz zaczelam wstawac.
Madzia,ze mnie sie smieja ze gdyby nie brzuch to bym nie wygladala na to ze w ciazy jestem.Nogi mam jak patyczki i musza taki ciezar utrzymywac,ale daja rade hihi...
Aniu to fajnie ze tesciowa przyjezdza zawsze pomocna dlon sie przyda,i nawet wsparcie.Ja tez mam fajna tesciowa,i tez przylatuja z tesciem do mnie 20 maja.
Moja Ola juz nie moze sie doczekac malenstwa,odlicza dni.Pytan mnostwo zadaje,nawet mnie pyta czy jak w nocy bedzie plakalo to czy moze wstac i karmic.
U mnie sloneczko,ale temperatury z rana jeszcze minusowe,ale blizej widac wiosne a to mi dodaje energi.
Zycze milego ranka,dnia.Pozdrawiam.