Skocz do zawartości
Forum

Termin - kwiecień 2010


agazork

Rekomendowane odpowiedzi

Agazork, trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie oraz za Twoją mamę!
Rodzcie dziewczyny naturalnie, ja cesarkę wspominam traumatycznie, ale to może przez komplikacje. W życiu bym tego nei chcaiła przeżywać znowu- kilka dni strasznej męczarni w bólach (dopiero jak mi dali leki narkotyczne to trochę przzeszło- zresztą całkiem fajne te leki;) ).
U nas w mairę ok, walczymy z kolkami, strasznie Małgosię męczą. Biedactwo aż się wygina w łuczek, robi się cała fioletowa. Leki od pediatry (Espumisan i Lakcid) na razie nie działają:(

Wesołych Świąt dziewczyny, wypocznijcie jeszcze, wyśpijcie się- ja teraz z ustęsknieniem wspominam dni kiedy mogłam się wyspać:) Teraz mamy pobudkę co 3 godziny (w tym godzina karmienia i odbijanie, czyli śpimy co 2 godz).

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1p01cwx81.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn390bvyef9vte9.png

Odnośnik do komentarza

WESOŁYCH ŚWIĄT I MOKREGO DYNGUSA!!!!

Lumanda doskonale Cię rozumiem,bo tez strasznie po cc się czułam i długo do siebie dochodziłam.Jednak zobaczysz,że czas leczy rany i wszystko wróci do normy.Dlatego mimo strasznego lęku i wielu obaw,czekam i mam nadzieję,że uda Mi się urodzić teraz sn.
Agazork jak urodzisz i będziesz miała chwilkę to napisz,a najlepiej się pochwal zdjęciem:))

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Lumanda - dzięki bardzo za kciuki dla mnie i mamy. :) Jesteśmy silne - damy sobie radę. :D
Isia - cieszę się, że u Was wszystko w porządku i też życzę sobie bym była pierwsza, chociaż nigdy nic nie wiadomo. Na razie żadnych dolegliwości poza bólem w pachwinach. Ponoć to normalne i często tak się zdarza. W nocy za bardzo spać nie mogę, co wyjaśnia moją obecność tutaj o tej porze. Mam problemy z zaśnięciem, a jak już się uda to budzę się co chwila, przewracam z boku na bok...
Mam chyba ten syndrom "wicia gniazda" czy jakoś tak, bo ciągle biegam ze szmatką i odkurzaczem. Nigdy chyba takiego porządku w domu nie miałam. :P
Jest już 3 kwietnia więc jutro powinnam urodzić, ale jakoś nie czuję, że to nastąpi jutro. W sumie do wtorku mogłaby się teraz mała powstrzymać. Przynajmniej najem się jeszcze na święta. :P We wtorek mam też zjawić się na KTG, oczywiście jeśli nie zdążę urodzić.
Isia - pochwalę się na pewno. :) Gdybym nie odzywała się przez dłuższy czas to znaczy, że godzina zero wybiła. :P
Pozdrawiam Was serdecznie. Dobranoc. :)

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny.
Zycze Wam WESOLYCH SPOKOJNYCH SWIAT I MOKREGO SMINGUSA DINGUSA.
Agazorek,czekamy na wiesci od ciebie.Zycze szybkiego i bezbolesnego rozwiazania,oraz zdrowego dzieciatka.
U mnie dzis pogodka fajna,ale co z tego Ola znow chora zaczyna pokazywac sie temperatura.Co swieta to Ola chora.Mi skurcze minely,ale mam okropne w pachwinach.
Zycze milego,spokojnego weekendu.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Hej...
Ja również życzę Wam zdrowych, pogodnych i radosnych Świąt Wielkanocnych oraz łatwych, szybkich i bezbolesnych porodów. :)
Jak widać u mnie nadal nic... :( Ciągle czekam na skurcze!
Pogoda kiepska. Popaduje i jest dość wietrznie. Kiedy przyjdzie wiosna?
Anecia - wiem o czym mówisz. Mnie też w pachwinach strasznie boli. Najgorzej jest jak mam zmienić pozycję z leżącej na siedzącą, albo z siedzącej na stojącą. Oj... My się biedne nacierpimy, ale czego się nie robi dla tych najkochańszych istotek na świecie.
Idę sobie trochę pogotować. :) Miłego dnia. :)

Odnośnik do komentarza

Witam w sobotę.
My już jajeczka mamy poświęcone.Isia po 1 w nocy znowu strasznie zaczęła kaszleć i musieliśmy Ją do Nas ewakuować.Bidula męczyła się zanim udało się Jej zasnąć,ale do rano spokojnie już spała.Jak do poniedziałku Jej nie przejdzie ten nocny kaszel to pojadę z Nią do szpitala i powiem,że póki nie dostanę antybiotyku,albo konkretnie Jej nie zbadają to nie wyjdę.Już prawie miesiąc to trwa i nie przechodzi.Do tego zaczęło dzisiaj trochę z nosa Jej lecieć:( M coś muli w żołądku.Tylko Mi nic nie jest.Po za skurczami,ale one biorą się od tego,że biegam jak szalona i ciągle się schylam.Na wieczór dodatkowo ból krzyża.Jednak generalnie wszystko jest ok.Jutro znajomi przychodzą do Nas na obiad,więc będzie weselej.Po za tym to siedzimy w domu,bo Ja nie mam ochoty do nikogo iść-wolę siedzieć w domciu.
Miłego popołudnia.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Biedna, mała Isia. Musi się tak straszliwie męczyć.
Mi też się nie chce nigdzie łazić, ale ktoś mógłby przyjść do nas, bo to czekanie w samotności doprowadza mnie do szaleństwa. Czas mi jakoś tak powoli leci. Jutro wpadną do nas moi rodzice, chyba że spędzimy czas na porodówce. :)
Co się z Wami dzieje dziewczyny? Jakieś okropne pustki na forum.

Odnośnik do komentarza

Niech Wam Mili będzie wiosennie, słonecznie, świątecznie. Niech cieszą Wasze oczy kolorowe pisanki i wielkanocne baranki. Niech się w śmigus-dyngus woda na Was leje, a wielkanocny zając przyniesie radość i nadzieję.
Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, a Lm os (erka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty!

WESOŁEGO ALLELUJA :)

SIERPNIÓWKA 2010

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46591.png http://s2.pierwszezabki.pl/040/040032950.png?4864

http://s10.suwaczek.com/20080927610117.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny my po sniadanku i po obiadku prawie marysia spi slodko wymeczona jedzeniem czekolady :) agazork trzymasz sie uparcie widze:) moze to i dobrze malenstwo wygrzane bedzie:) ja od paru dni mam potforne bole meidnicy i pachwin niby kosci sie rozchodza czy cos z marysia tego nie mialam wiec troszke panikuje przy mocniejszych bolach:/ a niby juz matka z doswiadczeniem jestem hehe;p lumanda przykro mi ze tak sie musialas nacierpiec mam nadzieje ze malej szybko kolki mina slyszalam ze dzieciaczki gora do pol roku sie tak mecza potem niby jest lepiej aneta i ania dziewuszki widze wasze razem choruja uparcie moze to jakis wirusek z przedszkola mi mala jeszce nic przyniesc nie moze dopiero w czerwcu jak pojdzie pewnie zacznie sie chorowanie swinki i takie tam katarki jeju nie dobrze na swieta byc chorym u nas leje wielkanoc chmurzasta a myslalam ze maryseie na dwor wygonie zeby kroliczkow i jajeczek poszukala w krzaczkach no ale trudno agazork jak tam mama? moj tata mowi ze za trzy tygodnie wraca do polski ze on do wnusi tylko przyjechal haha no tak pierwsza wnusia teraz druga bedzie (jak nie bedzie niespodzianki;p) w koncu juz trezch wnukow ma ide sie legnac na lozeczko troszke po obfitym jedzonku odpoczac ogolnie lozeczko juz zlozone wszystko przygotowane jeszce tylko w piatek albo w sobote za tydzien male zakupy przewijak i stojak do wanienki do kupienia i wsio ech juz niech bedzie po wszystkim:)

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz29o5vo3xt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cjw4zqhd43tc6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeyk5slc3u.png

Odnośnik do komentarza

Hej, hej...
Malwi - z mamą na razie ok. W środę idzie do szpitala. Zrobią jej operację i potem się okaże co i jak. Dzięki za troskę. :)
Ja na szczęście już mam wszystko i nic nie muszę kupować. Z resztą chyba nie dałabym rady. Też strasznie w pachwinach mnie boli. Coraz gorzej mi się poruszać. Może w nocy pojadę. Tak bardzo bym już chciała...
Dobranoc.

Odnośnik do komentarza

Witam w Dyngusa.
U Mnie praktycznie bez zmian.Isia nadal ma w nocy ten kaszel.Jutro Ją do lekarza zapiszemy i zobaczymy co powie.M 3dzień ma rozwolnienie i nie mamy pojęcia od czego.Najgorsze,że dzisiaj na nockę idzie do pracy.Jedyna Ja się trzymam i nic Mnie nie dopada.Mam tylko zawroty głowy i uderzenia ciepła,ale szybko to przechodzi.
Wczoraj mieliśmy znajomych na obiedzie,wiec troszkę się narobiłam,ale lubię gotować.Najgorsze było to zmywanie i sprzątanie po:((
Iza to prawda,że jak dziecko pójdzie do przedszkola to zaczyna częściej chorować-niestety.Współczuje pogody.U Mnie nie jest za ciepło,ale kupiliśmy małej rowerek i wczoraj była pierwsza jazda próbna i bardzo fajnie Jej szło.
Agazork kochana,wiem jak bardzo byś już chciała urodzić.Ja mam jeszcze troszkę do terminu,a też bym chciała już być po.Z Isią w ciąży też przeżywałam makabrę na końcu,bo nie chciała przyjść na świat,a Ja jak balon byłam spuchnięta i ledwo co się ruszałam.trzymam kciuki za mamę na operacji!!!
Teraz dopiero zaczynają Mi dłonie puchnąć i czasami nogi na koniec dnia,ale generalnie to dobrze się czuje i życzę każdej z Was takiego samopoczucie pod koniec.
Ja też mam wszystko dla małego.Łóżeczko jest tylko nie złożone i nie chce Nam się go składać,bo codziennie mała u Nas śpi na swoim materacu,wiec ciasno by było jak by już było złożone.Także póki co wstrzymujemy się ze składaniem.
Buziaczki dla Was wszystkich i dzieciaczków.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Pomyślałam,ze zobaczę czy któraś przez święta się nie rozsypała, ale chyba nie..
AGAZORK trzymam kciuki!
Mnie już strasznie nosi, wczoraj miałam nieprzespaną noc, serducho mi łomotało, byliśmy u rodziców i tak nagle mi się rozchuśtało, brzuch stwardniał i w ogóle do bani się poczułam, ryczałam bez powodu, mąż się przeraził, a w dodatku trochę wypił, więc wytrzeźwiał w sekundzie.Chyba to wszystko z namieszania smaków bo rzuciłam sie na słodkie po poscie..dzisiaj nie jestem śpiąca.Dopada mnie strach przed porodem i czy dam radę...Mam straszne samopoczucie...
Jutro idę do lekarza
Chciałabym czuć się tak jak z Werką pełna optymizmu i energii.
Dobranoc dziewczyny

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny.
Swieta,minely milo i spokojnie.Choc nie przespalam nocek prawie wcale,Ola chora goroczkowala,teraz ma stan podgoroczkowy 37,8.Bardzo kaszle,i ma ogromny katar.
Agazorek trzymam kciuki,juz bys mogla pojsc najgorsze to wyczekiwanie.
Ja dzis po wizycie u lekarza,wszystko ok choc powiedziala mi ze brzuszek od poprzedniej wizyty mi nie urosl,mierzyla ta swoja metrowka.I za tydzien mam kolejna na mierzenie brzucha.A mnie to juz zmartwilo,czy moze tak byc?
Skurcze mnie chwytaja,nieregularne.Krzyze bola.Ciekawe kiedy ja sie rozsypie,juz nie moge sie doczekac,ale to jak kazda z was.
Zycze milego dnia.Agazorek czekamy na wiesci.Trzymaj sie cieplutko.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobitki.
U mnie nadal nic. Też dziś już po wizycie. Na KTG wszystko ok i USG też. Tylko czekać, aż coś się zacznie. Oczywiście nie czuję nic... Jak nie urodzę do niedzieli to w poniedziałek mam się zgłosić do szpitala. Oby coś się wreszcie ruszyło... Już nie mam siły, ale znając moje szczęście to dopiero w poniedziałek pojadę. Może któraś z Was urodzi wcześniej niż ja... A miałam być pierwsza...
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Cześć mamusie
Aniu, Anetko straszne bidulki z Isi i Oli.Zyczę im szybkiego powrotu do zdrowia, no i Wam,żebyście się nie zaraziły, bo teraz to byłaby makabra.
Byłam dzisiaj u lekarza.Dzidziuś w porządku niecałe 3kg,tetno też i o dziwo wreszcie dopatrzyła się klejnocików, więc jestem pewna,że to chłopczyk.Trochę martwi ją moje arytmia, dostałam potas i zobaczymy.Powiedziała,ze spotykamy się już na porodówce.
Kupilam dzisiaj biustonosz do karmienia, wszystkie które mierzyłam beznadziejne,robią z cycków naleśniki.Jak się ma B to można poszaleć, a jak G to się kupuje co jest ;-(. W sumie pokarm dostałam na trzecią dobę po porodzie i Werkę karmiłam już w domu, a w domu używałam zwykłych biustonoszy, o nie cierpię być taka "rozmymłana"a przy tak ciężkim biuście to bawełniaki nic nie trzymają.Dlatego myślę,że jeden mi wystarczy do szpitala i nie kupuję więcej.
Anetko ja czytalam,ze w 9 miesiącu już czasem w ogóle nie przybiera się na wadze, więc się nie martw że brzuszek nie rosnie.Mi niestety wszystko rośnie ;-).Od dwóch dni jakoś bardziej wrażliwe mam piersi...moze jednak szybciej mnie weźmie...
Buziaki
Zgaga mnie dręczy cały czas blee

Odnośnik do komentarza

Czesc Kobitki.
Jak sie czujecie?
Ja znow prawie cala noc nie przespalam,Ola goraczkowala ale nie zbijalam jej temperatury bo sama sie zbijala i szla do gory.Na szczescie kaszel pozwolil jej spac,bo wczoraj w dzien nie bylo minuty przerwy aby nie kaszlala.
Madzia dzieki,tez wczoraj czytalam artykul ze kobiety pod koniec ciazy nie przybieraja juz na wadze,ale ta moja polozna tak mowi bo tak pisza ksiazki.Chyba za bardzo sie zamartwiam.Gratuluje synusia,i w koncu macie pewnosc co bedzie.My czekamy z M do konca na niespodzianke,i nie mam przeczucia co bedzie:-)Ja jak narazie niemam zadnego pokarmu nic mi sie nie pokazuje,ale mowia ze po porodzie moze sie pokazac,jak malenstwo przystawia do piersi zobaczymy.Z Ola tez mialam problemy z karmieniem,karmilam tylko 2 tyg,bo zamiast mleczka leciala woda.Madzia a jak Werka?
Agazorek-trzymaj sie cierpliwie,obys nie musiala czekac tak dlugo.Trzymam kciuki.
Mnie coraz czesciej lapia skurcze,i sa bardziej bolesne.Zobaczymy jak to u mnie sie rozwiaze.
Aniu,to widze ze nasze dzieciaczki swieta spedzily schorowane.Zycze Isi szybciutkiego powrotu do zdrowka,i oby bidulka sie dluzej nie meczyla.
Ita gdzie ty sie podziewasz?Izus co u ciebie,jak Marysia?
U mnie nie mam wiosny,caly czas pochmurno i pada:-(
Buziaczki.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Cześć.
U mnie bez zmian.
Wczoraj wieczorem czułam bolesne kłucie w szyjce macicy. Pewnie się rozwiera czy coś. Skurczy zero...
Mama wróciła do domu. Stwierdzili, że skoro ją boli to nie mogą jej operować, bo mogą wszystkiego nie usunąć. Za tydzień ma się zjawić ponownie w szpitalu na chemię, żeby guz się zmniejszył i można go w całości wyciąć. Z jednej strony się cieszę, bo będzie przy mnie jak mała się urodzi, ale z drugiej strony strasznie się o nią boję. Czas działa na niekorzyść w takich sytuacjach.
Mam dość wrażeń jak na raz...
A propos nie przybierania na wadze to w moim przypadku to się nie sprawdza. Chyba, że te Święta zrobiły swoje, bo w ostatnim tygodniu przytyłam 1,5 kg...
Mi z piersi leci już od 25 tyg. Najpierw malutko. Tylko pojedyncze kropelki. Od miesiące mam masakrę. Muszę nosić wkładki laktacyjne. Oby się nie skończyło po porodzie. Bardzo chcę karmić piersią.
Życzę Wam miłego dnia. Zaciskajcie mocniej kciuki :P

Odnośnik do komentarza

Anecia Olci również życzę szybkiego powrotu do zdrowia,bo wiem jak ciężko jest patrzeć na chore dziecko i nie jest się w stanie pomóc.
Co do pokarmu to z Isią wyciekała Mi z miesiąc przed porodem tylko siara,a z 3dni po porodzie duże ilość mleka.Teraz jakieś może z 3tyg temu z kilka kropel z 1piersi tylko Mi wyciekło i póki co nic.Jednak piersi mam nabrzmiałe,ale nie bolą.
Zoniu co do stanika to mam tak jak Ty.Mimo,że mam DD-E biust jest ciężki i zwykłe bawełniane staniki wcale go nie podtrzymują,więc nie kupiłam stanika do karmienia i będę normalnych używać.Zresztą z Isią miałam stanik do karmienia,ale dosłownie kilka razy go miałam na sobie,bo zle się czułam wiedząc,że Mi wcale piersi nie trzyma.
Agazork Ja mimo,że mam tydzień do terminu już bym chciała być po.Mam w przyszłą środę wizytę u położnej i jak urodzę do tego czasu(a znając życie tak będzie)to powiem,że chcę by Mi wywołali poród,a jak nie będą chcieli to chcę cc.Wiadomo,że wolą,by kobiety rodziły sn,więc wydaje Mi się,że jak ich tak troszkę pod mur postawię to powinni się na wywoływanie zgodzić(ale zobaczymy).Co do tycia, to niby kobiety, nie tyją w ostatnim miesiącu.Ja jednak z własnego doświadczenia i wielu koleżanek,wiem,że to nie prawda.Z Isią w 12ostatnich dni przytyłam dokładnie 4kg,a teraz z 1-1,5kg.
U Mnie brzydko,co chwilę pada i zmuszona jestem z mała siedzieć w domu:(

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

I jak, rozpakowała sie już któraś z Was?;)
Pragnę zauważyć, że pierwsza z dzidziusiem jestem ja;) Co prawda Małgosia urodziła się w marcu, ale termin miałam na dzisiaj:D
Troszkę u nas lepiej, a może się przyzwyczajam do zarwanych nocy i kolek. Malutka jest cudowna, gdyby nie te kolki byłaby idealna, bardzo spokojna i grzeczniutka. A płacze tylko w momencie gdy ją zaboli, przez chwile. Gdy przejdzie znowu jest spokojna.Udała nam się:)
Z tymi bólami w pachwinach to tak zawsze w ciąży? Nawet nie wiedziałóam, że jest coś takiego, ja nie doczekałam. Ale nei wiem kiedy i czemu chyba rozszerzyły mi się biodra- czy to możliwe? Tak jakby mam szersze kości miednicy, nie dopinam się prawie w żadne spodnie,mimo że prawie wróciłam do wagi sprzed ciąży (brakuje mi 2 kg). Wszytskie spodnie mam na wysokości kolców biodrowych i za nic nie mogę ich dopiąć. Ścisnąć też nie mogę, bo to na kościach. Chyba muszę wymienić garderobę. Czy możliwe że jednak wróce do swoich wymiarów. Brakuje mi do zapięcia całkiem sporo, jakieś 4 cm:/
Czekam na informacje o roawiązaniach i zdjęcia maleństw:D

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1p01cwx81.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn390bvyef9vte9.png

Odnośnik do komentarza

Czesc kobitki.
Lumanda-Mala jest po prostu Boska!!!!Ty rowniez wygladasz bardzo ladnie.Wygladacie obydwie przeslicznie.Fajnie Ci ze Malgosie masz juz ze soba,my jak widac nadal czekamy.I pierwsza w kolejce jest Agazorek.Fajnie ze wrocilas juz prawie do swojej wagi.Pamietam tez mialam problem po pierwszym porodzie ze w biodrach bylam szersza,i spodnie musialy poczekac az je zaloze mimo tego ze tez wrocilam do swej wagi,ale to cale uroki po ciazy.
Aniu dzieki.Ola juz lepiej bo goraczka minela,ale kaszel ja meczy i katar.Teraz jest oslabiona,i problem bo krew z noska jej ciagle leci.A jak Isia sie dzis czuje?
Agazorek,ty jeszcze na forum!!!!:-)Ja tu czekam kiedy ty zdiecia wkleisz.Cos malenstwu sie nie spieszy.Najgorsze to wyczekiwanie,tym bardziej ze juz kilka dni po terminie.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Lumanda obie jesteście śliczne.Takie malutkie,słodkie:)
Zazdroszczę,że masz już Małgosie przy sobie-też już bym chciała małego tulić.Co do poszerzonych bioder to musisz cierpliwie czekać,ale nie zawsze wszystko wraca do normy.Mi biodra niby po ciąży z Isią wróciły do tych samych rozmiarów,ale pas i uda-nie:(,więc spodnie z przed ciąży spakowałam i zaniosłam do kontenera PCK.Ciesz się,że wróciłaś do wagi z przed ciąży,bo nie każdej kobiecie jest to dane.Mi ponad 10kg z pierwszej ciąży zostało.
Anetko Isia prawie ok.W dzień okaz zdrowia,ale w nocy ten kaszel.Co prawda już tylko czasem kaszlnie i nie słychać,żeby coś w gardle Jej zalegało(po miesiącu dopiero).Najgorsze jest to,że z przychodni jeszcze nie dzwonią,więc pewnie jak już całkiem przestanie kaszleć zadzwonią,a wtedy co lekarz może powiedzieć,jak już nic Jej nie będzie.Ta służba zdrowia w uk-czasami brak słów.Biedna ta Olcia.Niech szybko Jej wszystko minie i wróci do normy.
Agazork teoretycznie do 2tyg po terminie mamy wszystkie czas.Jednak wiem,że zawsze wcześniej chce się urodzić.Zwłaszcza,że ciężko pod koniec się robi.Głowa do góry jeszcze troszkę i będziesz tulić maleństwo:))
U Mnie w końcu ładna pogoda,więc niedługo na pewno pójdę z Isią na spacer i może coś w ogrodzie zacznę sprzątać.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...