Skocz do zawartości
Forum

Termin - kwiecień 2010


agazork

Rekomendowane odpowiedzi

cześć dziewczyny
nie za wcześnie to się pakujecie do szpitala?;-). Nie ma się do czego śpieszyć...wczoraj wlazłam na jakieś filmy na necie z porodu..pół nocy później nie spałam,koszmary mi się śniły.Chyba bardzo się boję.Tłumaczę sobie,że drugi poród, będzie szybszy, ale mam stracha coraz większego.
Fajnie Lumanda w swoim łóżeczku prawda?
Anetko ja nie umieszczałam żadnego zdjęcia, niestety nie umiem, jestem strasznie nietechniczna;-).
Zrobiłam wczoraj listę zakupową, czas połazić po sklepach i powoli pokupić potrzebne rzeczy.Mam tylko łóżeczko z materacem i krzesełko do karmienia po córce. Niestety reszta od A do Z do kupienia.
Strasznie słabo czuję dzisiaj ruchy..w zasadzie rano troszkę.Strasznie spokojne to moje dzieciątko.Na wizycie byłam 6 di temu i wszystko było ok, mam nadzieję,że antybiotyk mu nie zaszkodził.
Trzymajcie się mamusie.Dobranoc

Odnośnik do komentarza

Cały dzień maluch strasznie się wierci i od południa mam cholernie twardy brzuch.Do tego nie mogę 5min wysiedzieć,bo tak kopie po dole brzucha i bliznie po cc,że ledwo co wytrzymuje.Dobrze,że jutro mam konsultacje,bo niepokoi Mnie ten Mój nisko osadzony brzuch.Do tego dzisiaj mam co jakiś czas skurcze i troszkę krzyż Mnie boli.Dodam,że z dnia na dzień. to chyba o kilka cm Mi w brzuchu przybyło.
Zonia Ja się jeszcze nie wybieram do szpitala.Najszybciej to za jakieś 2.5miesiąca:))
Iza gdzie się podziewasz?
Co u Was słychać dziewczyny?
Tak jakoś czasami tutaj cisza panuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Ja sie jeszcze nie pakuje - tylko tak wlasnie sie zorientowalam ze nie za bardzo mam do czego i do mojej listy zakupow musze dopisac torbe :D

A kazali mi sie zapakowac 6 tyg. przed porodem - CZYLI JUZ ZA MIESIAC !!!!

Tak po za tym dalej prychamy i kichamy - nienawidze byc przeziebiona - zwlaszcza ze ja to w ogole nie potrafie chorowac :D:D:D

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3k99c99vrc.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was dziewczyny. Kiedyś założyłam ten temat na forum, a już tak dawno mnie tu nie było. Od czasu do czasu zaglądam i sprawdzam co u Was. Ja co wizytę dowiaduję się czegoś nowego. A to, że łożysko nisko schodzące, a to, że mała jest za nisko. Na razie szyjka się trzyma (bynajmniej ostatnio tak było). Biorę leki i muszę czekać. Odliczam każdy tydzień, byleby dzidzia w brzuszku siedziała jak najdłużej. Pytanie mam do Was odnośnie twardnienia brzucha. Od jakiegoś tygodnia, zwłaszcza wieczorem twardnieje mi brzuch. Średnio 4 razy po 30 sekund. Czy to normalne? Czy mam się niepokoić? Pozdrawiam serdecznie wszystkie kwietniowe mamusie. :)

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny mialam zwariowany weekend i jeszcze sie po nim zbieram byl zaplanowany a tesciu razem z moim m pomieszal mi szyki ech szkoda gadac mi coraz bardziej mala daje popalic w zupelnosci cie rozumiem ania moja blizna pewnie tak samo jak twoja nie jest zachwycona kopaniem czasem juz po prostu nie moge mala w dodatku robi jakies przekrety i rozciagania wszystko mam poobijane tak w ogole z tym nisko polozonym brzuchem ania to moze byc to ze skora nam sie rozciagnela w pierwszej ciazy i juz nie jest taka napieta i nie trzyma naszych maluchow tak w ryzach jak za pierwszym razem ja za tydzien mam usg tylko po to zeby zobaczyc jakie dziecko jest duze a za dwa tygodnie wizyta jeju wkurza mnie powoli to ze nie jet wszystko razem tym bardziej ze musze mala wziac ze soba a czeka nas dwie godziny jazdy wpierw pociag potem autobus mam jakies dziwne tabletki ziolowe na chorobe lokomocyjna we wtorek sie okaze czy dzialaja:/ ech jeszcze moj michu ma niby ta umowe na stale ale papierow jeszcze nie dostal a my czekamy na nie jak na zbawienie bo jestesmy bez auta... wkurza mnei juz to czekanie agazork zapytaj sie lekarza o ten brzuch bo niektorym to nie szkodzi a innym tak lepiej dmuchac na zimne... dobra uciekam bo mala platki z mlekiem je sama i musze po niej ogarnac poki kot nie poroznosil reszty trzymajcie sie i zdrowiejcie jaj juz czuje sie dobrze tego samego zycze i wam

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz29o5vo3xt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cjw4zqhd43tc6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeyk5slc3u.png

Odnośnik do komentarza

Agazork wydaje Mi się,że to normalne,ale lepiej skontaktuj się z lekarzem.Zwłaszcza jak nie masz książkowej ciąży.Trzymam kciuki,że wszystko będzie dobrze.
Byłam dzisiaj na tej konsultacji w szpitalu.Wyniki są ok,tylko zaczyna Mi brakować witamin,ale póki co mam się dobrze odżywiać i nie muszę brać żadnych dodatkowych witamin w tabletkach.Okazało się też,że mam za mały brzuch i miałam scana:)))Wszystko jest dobrze,mały machał do Nas rączkami,nóżkami i czymś jeszcze hehehe.Waży już 1266g,a długość nie udało się zmierzyć,bo straszny kręciołek z Niego:)Także lekarz powiedział,że taka uroda tej ciąży,że mam malutki brzuszek,bo dzidziuś ma prawidłowe rozmiary i wszystkie narządu są w porządku.Co do nisko osadzonego brzucha, to też ponoć w normie,bo do kanału rodnego maluszkowi jeszcze nie spieszno ufffff.Śmiali się też,że chyba jestem na diecie,bo waga wskazuje +5,4kg od początku ciąży.Podsumowując 17lutego mam kolejne spotkanie(ale tylko pogaduchy)Jest to spotkanie dla kobiet w podobnej sytuacji do Mojej,które nie mają pojęcia jaki poród wybrać.W 35tc mam ostatnią konsultacje i wtedy w 100% powiedzą Mi,czy mogę podejść do naturalnego porodu.Na dzień dzisiejszy lekarz mówi,że nie widzi przeciwskazań,ale jest jeszcze czas i wszystko się może wydarzyć.Podoba Mi się też to,że nawet jak pozwolą Mi rodzić siłami natury to i tak wcześniej ok.38-39t wyznaczą Mi datę i godzinę na cesarkę i jeśli nie przyjdę będę wiedzieć,że zdecydowałam się czekać i rodzić normalnie-super.Zapomniałam napisać,że miałam zastrzyk z antyciałami,bo mam ujemną grupę krwi.Po za tym nic nowego.Zrobiłam obiadek i teraz mam chwilkę dla siebie-zanim po Isię pójdę do przedszkola.Pada,więc wolałabym siedzieć w domu,ale przecież muszę iść po małą księżniczkę:))

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Agazork, ja waśnie z powodu twardego brzucha wylądowałam w szpitalu w tamtym tygodniu. Z tym że zdarzało mi się to często ( i nadal zdarza), najgorzej w nocy- czasem co pół godziny i brzuch stawał się wtedy bolesny przy próbie przekręcenia się na inny bok. W każdym razie w szpitalu nikt się nie przejął tym brzuchem, chociaż mówiłam lekarzom przy każdym obchodzie. Bardziej interesowali się ciśneiniem. Na koniec ordynator mi powiedział, że brzuch może twardnieć. Ale pewnie każda ciężarna ma inaczej, więc lepiej to skonsultować.
Byłam dziś po raz pierwszy w szkole rodzenia, całkiem fajnie. Pół na pół ćwiczenia z teorią. Także od dziś ćwiczę codziennie, bo położna twierdzi, że dziewczyny które ćwiczą duuuzó łatwiej przechodzą poród, mniej bolesnie i szybciej. Zobaczymy... aż się boję na myśl o porodzie. Będąc w szpitalu nałuchałam się przerażających historii;) Staram się jeszcze o tym nie myśleć, żeby się nie denerwować.
Isia, duży ten Twój chłopak, tzn ciężki. 1200g,ładnie. Moja malutka z kolei w każdym mierzonym miejscu jest ok 1,5tygodnia do przodu niż określony z miesiączki wiek ciąży, tylko brzuszek ma malutki, troszkę poniżej wieku ciąży. Ale lekarz mówi, że może podgoni.
Trzymajcie się dziewczyny, ja chyba też muszę się w końcu wybrać na zakupy. Wózek i łóżeczko już jest:)

http://www.suwaczki.com/tickers/eikthqvk02r25he5.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1p01cwx81.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn390bvyef9vte9.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny.
Rozpisalyscie sie,az milo.Oby zawsze nasze forum tak wygladalo.
Ja czuje sie troszke lepiej,antybiotyk mi pomaga.Ola tez dzis poszla do szkoly,choc jeszcze ma katarek,ale ma dzis w szkole tanczyc i musiala pojsc.
Mi rowniez twardnieje brzuch,ale dzieje sie to wtedy kiedy mam parcie na siusiu.Przynajmniej mam takie wrazenie,a tak to pobolewa mnie krocze i jak bym miesnie sobie nadwyrezyla w macicy.Boje sie ale wizyte mam u poloznej dopiero 29 stycznia,i musze tyle czasu czekac.
Szczerze przyznam ze jeszcze nie myslalam o pakowaniu sie do szpitala,i z tego co pamietam jak szlam z Ola mialam wieksza torbe pakowna.I mam to w nosie czy ktos bedzie na mnie patrzyl,bardziej jest tak ze nie interesuje mnie co beda ludzie mysleli.Aniu duzy ten twoj Michas,super ze wszystko ok.Mi polozna kazala brac zelazo,kupilam ampulka wyglada okropnie duza ledwo co ja przelknac,ja przestala to lykac bo bardzo mnie zoladek po nich bolal.Tez nie biore zadnych witamin,staram sie jesc duzo owocow.
Lumanda super ze juz jestes w domciu,niema jak to w swoim lozeczku.Fajnie ze jestes zadowolona ze szkoly.
Pozdrawiam zycze milego dnia.Buziaczki.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Wczoraj np. było wszystko ok i w ogóle brzuch nie robił się twardy. Ciśnienie mam dobre, codziennie sobie mierzę. Tak teraz analizując to mam chyba tak jak Ty Anecia, że twardnieje mi jak mam parcie na siku. Wizytę też mam 29. Staram się dużo odpoczywać, ale ciężko jest nic nie robić. Też o pakowaniu jeszcze nie myślę. Pewnie i tak zapomnę o połowie rzeczy. Może mogłybyście podzielić się listą rzeczy jakie trzeba zabrać. Byłabym wdzięczna, bo nie mam doświadczenia.

Odnośnik do komentarza

Witam
Co do wielkości torby, to ja też miałam ogromną i pielęgniarki nawet się śmiały,że od razu widać,że po szkole rodzenia ( to było 10 lat temu i mało było mam po takiej szkole). Wzięłam całe mnóstwo rzeczy wtedy, jednak teraz wiem,że kosmetyki typu podkład, puder czy tusz można sobie odpóścić hihhi.Wydawało mi się wtedy,że na drugi dzień po porodzie podretuszuję się troszkę, zrobię fryzurę i z uśmiechem szczęścia będę przyjmować gości i chwalić się córeczką. Nawet nie umyłam włosów przez te 4 dni pobytu! Balsam do ciała też się nie przydał;-).
Generalnie podstawy: mydło, pasta,szczoteczka i czesadło jakieś, no może krem do twarzy.
Na pewno przydało mi się mydełko które zrobiłam wcześniej w aptece na zamówienie, do mycia obolałego krocza.Teraz są środki gotowe znieczulające i takie na pewno zakupię.
Wezmę też więcej ręczników, bo pamiętam,ze jak miałam bóle krzyżowe to chodziłam kilka razy pod ciepły prysznic, który troszkę łagodził ból i zużyłam wszystkie jakie miałam. No i klapki pod prysznic gumowe.
Miękki papier toaletowy, bo ten w szpitalu jest jak papier ścierny
majtki jednorazowe też do kupienia w aptece
Zesztą w każdej chwili ktoś bliski można całą resztę dostarczyć, ważne tylko żeby wiedział gdzie szukać w domu:-)
Zastanawiam się czy muszę mieć znowu nacinane krocze...no ale pewnie lepsze to niż niekontrolowane pęknięcie
Muszę podpytać czy ciuszki u nas dla dzidka trzeba brać od razu, bo 10 lat temu nie były potrzebne.
Anetko mnie po żelazie też żołądek doskwierał i w ogóle zaparcia miałam.Teraz łykam inne żelazo i jest ok.Jest dosyć drogie i można je dostać bez recepty, chociaż ja dostałam receptę od ginekolog mojej, nazywa się Ferro-Fem, 10 tabletek w opakowaniu pisze ,że dla kobiet w okresie menstruacji.Może spróbuj, bo niedobór żelaza może być dla dziecka niebezpieczny.
Poza tym możesz poratować się szpinakiem, buraczkami i brokułami no i mięskiem oczywiście, na przemian z cytrusami bo lepiej się wchłania.
Mój brzuch też czasem robi się twardy..ale to są krótkie chwile póki co.
Ale się rozpisałam...
A jeszcze się pochwalę, moja córcia ma średnią na półrocze 5.0...to całkiem nieźle
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze też nie pakuję torby do szpitala, chociaż myślę że niedługo. Wolę być zabezpieczona wcześniej w razie czego. A co w niej będzie, jeszcze nie wiem- w szkole rodzenia mają nam podyktować co powinnyśmy mieć. W każdym szpitalu jest inaczej, w niektórych są ciuszki dla noworodków, gdzie indziej trzeba mieć swoje, które zostają w szpitalu lub zabiera się ze sobą do domu. Muszę się wszytskieigo dopytać.
Ja też łykam żelazo- na początku brałam Ascofer, ale nie pomagał, więc teraz mam Sorbifer i hemoglobina troszkę mi podskoczyła:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1p01cwx81.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn390bvyef9vte9.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny widze ze z przerazeniem patrzycie na pakowanie ja z marysia pierwsza cora bylam gotowa dwa miesiace przed porodem tak na wszelkei ale i szczerze mowiac przydalo sie to bo potem zawsze cos dokdalam albo wyjmowalam tylko i na kazda sytuacje bylam gotowa torba czekala dwatygodnie przed terminem w aucie wiec nie musialam sie juz stersowac ze cos zapomnialam a do tego co np zabieram to trzy koszulki nocne rozpinane sa wymagane dwie ale z doswiadczenia wiem ze ta tzrecia si eprzyda tym bardziej ze w polsce siostra mi wyprala i przywiozla zaraz po porodzie ale tu nie bedzie mial kto mi tego zrobic tu np jest wymagany stanik do karmienia jestem w szoku bo nawet o tym nie pomyslalam wezme tez ciuszki dla malenkiej dwa kompleciki skarpetki czapeczka spioszki tez z doswiadczenia wiem z enie zawsze maja odpowiedni rozmiar marysia byla za duza na szpitalne ciuchy i pielegniarka cieszyla sie ze wzielam swoje smiala sie ze jak na pierwiastke przygotowana jestem jakbym juz trzecie rodzila:P (wszystko zasluga mojej kochanej siostry) no oczywiscie recznik laczki szlafrok kapcie zebym w tych gumowych nog nie musiala parzyc skarpetki tez zeby zimno nie bylo no i obowiazkowo ciuchy na wyjscie i nosidelko kosmetyki tak jak napisala zonia tylko te otrzebne szczoteczka pasta mydlo zel do higieny imtymnej moze myjka jakis szampon i moze cos dla dzidizusia w polsce stosowalam oilatum z reszta panie w szpitalu tez to uzywaly tutaj nie wiem jak bedzie to wszytsko wygladac a no i majtki jednorazowe obowiazkowo tu jest tez wymagane swiadectwo slubu ciekawie bedzie heh ech torba srednia bedzie i tak 55 razy bede panikowac i histeryzowac a jak przyjdzie co do czego to anieski spokoj mnie opanuje (mam nadzieje) ach dziewczyny a jak tam zimowe dolegliwosci pozdrowialyscie? jak przedszkole isi? trzymajcie sie i niepanikujcie jak wlasnei robie to ja:)

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz29o5vo3xt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cjw4zqhd43tc6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeyk5slc3u.png

Odnośnik do komentarza

Witam Olcia i gratuluje maluszka.może wiesz co będziesz miała?Spokojnie nie martw się,bo każda z Nas panikowała w pierwszej ciąży-zresztą teraz jest tak samo:))Jak masz jakies pytania to pytaj śmiało.
Iza fajnie,że o Isię pytasz:)W przedszkolu super.Bardzo jest szczęśliwa,że tam chodzi i co najważniejsze lubi tam chodzić.Ma nowe koleżanki:)Kupiłam Jej ubranko-takie mundurkowe i z M się śmiejemy,że jak zakonnica wygląda,bo niestety teraz nie jest sezon i ciężko kupić coś na Jej wymiary.Więc troszkę za duże wszystko jest.Musiałam kupić sukienkę na 5lat,sweterek na 6,ale i tak tylko troszkę jest to za duże,bo Isia jak na swój wiek jest wyrośnięta.
Macie racje,że w szpitalu podstawowe kosmetyki są tylko potrzebne i majtki jednorazowe.Dla Isi nic nie miałam,bo nie kazali,ale miałam tak samo jak Ty,że w nic szpitalnego się nie mieściła,więc M musiał Mi donosić ubranka.Musiałam mieć pieluchy,zasypkę,kocyk i pieluszki tetrowe.Teraz tutaj,wiem,że muszę wszystko dla dziecka mieć:ubranka,pieluchy,kosmetyki.kocyk,czapeczkę.Dla siebie 2koszule rozpinane,szlafrok,klapki,skarpety,podkłady poporodowe,kosmetyki,ręczniki.Także bez dużej torby się nie obejdzie:)Bardzo chciałabym urodzić naturalnie,bo jak Mi się uda i będzie wszystko ok to po 6h wypuszczą Mnie do domciu:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny.
Madzia co do zelaza,to ja bralam NIFOREX niestety innego tutaj nie dostane.Mialam rowniez problem jak bralam kwas foliowy,zakupiony w Szwecji bolal mnie zoladek.Musieli mi z Polski przywiezsc,i po nim czulam sie dobrze.Niewiem moze bede go brala co 3 dni.Madzia gartulacje dla corci,za tak dobra srednia.
Ja sie znow kuruje znow bol gardla katar,kaszel.Antybiotyk pomogl na chwile.Ola rowniez,jak juz pisalam poszla w czwartek do szkoly wrocila z ogromnym kaszlem,katarem i stanem pogoraczkowym.I znow ma ferie,lezy i sie kuruje.Jak szpital,dobrze ze M jest odporny.
W szwecji lezalo sie po porodzie 5 dni,teraz skrocili do 3 dni.Ale slyszalam ze maja wniesc ustawe ze po porodzie,jezeli bedzie wszystko ok bedzie mozna wyjsc tego samego dnia.Ale czy ja sie tego doczekam,niewiem.Ja mam wizyte 29 to zapytam co doklanie musze przyniesc ze soba do szpitala.Bo slyszalam ze pizamy daja swoje,ale ja wole miec swoje.I ze kosmetykow tez nie musze miec.Dziwny ten kraj ,ale co inny to inne obyczaje.
Ania super ,ze Isia zadowolona.Mojej siostry syn juz zostaje sam,i jest bardzo zadowolony.Nie moze doczekac sie nastepnego dnia kiedy bedzie ranek i znow pojdzie.
Iza a jak Marysia.
Pozdrawiam cieplutko,buziaczki.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

Anecia właśnie wkroczyłam w 30 tydzień. Już niewiele zostało. Wynurzyłam się dziś z wyrka o 15. Co do przeziębień i chorób to mi na szczęście nic nie dolega. Na początku dopadło mnie małe przeziębienie, ale poradziłam sobie z nim domowymi sposobami. Od tamtego czasu mam spokój. Dziewczyny łykacie jakieś witaminy?

Odnośnik do komentarza

Ja łykam feminatal z DHA, czyli kwas foliowy z witaminami no i DHA.
Wczoraj się dowiedziałam, że najbliższy szpital, w którym robią znieczulenie na żądanie (Oczywiście za dopłatą) jest 120km od mojego domu:/ A tyle jest szumu wokół akcji "Rodzić po ludzku". Troszkę mnie to przeraziło, liczyłam na to zneiczulenie, nawet nie żeby od razu korzystać, ale gdyby było naprawdę faatalnie, no i wogóle lepiej bym się czuła ze świadomością, że mam taką możliwość.

http://www.suwaczki.com/tickers/eikthqvk02r25he5.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1p01cwx81.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn390bvyef9vte9.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Anetko, współczuję przeziębienia, bo mam nadzieję,ze to nie grypa?Moja Werka też zaczęła kichać wczoraj, ale rutinoscorbin, herbatka i na razie na kichaniu się kończy.
U nas siarczysty mróz, dobrze,że jeszcze tydzień na zwolnieniu jestem bo okropnie zimno.
Lumanda, to Twój pierwszy dzidziuś? Nie martw się najważniejsze to pozytywne nastawienie. Dasz radę bez znieczulenia. Ja też na znieczulenie raczej nie mam szans.Same bóle parte i rodzenie wspominam jak jedną krótka chwilkę.Jasne,że bolało ale to taki celowy ból i wiesz,że jeszcze chwilka i będzie koniec.Najgorzej jest jak masz bóle a żadnych efektów,zero rozwarcia ( ja męczyłam się tak ponad 12 godzin) a wcześniej ze dwa dni pobolewało już mocno w domu. Ważne jest wsparcie męża wtedy i radzę weź go sobie, nawet jakby później miał wyjść to się przyda.Albo mamę, lub przyjaciólkę ;-). A co do kwasu foliowego, z tego co wiem to wskazany jest w pierwszym trymestrze, a potem to raczej nie...ale skoro lekarz Ci dał...
Nie mogę spać też w nocy, cięzko będzie znowu wstawać do pracy raniutko...
Pozdrawiam cieplutko

Odnośnik do komentarza

Lumanda to współczuje,co do znieczulenia.Jak rodziłam Isie w Polsce to niby miałam do znieczulenie prawo(za dopłatą),ale nie miał Mi go kto podać-niestety.Teraz jestem spokojna,bo mam kilka rodzai znieczuleń.Wystarczy,że powiem proszę Mi podać i już mam.Dlatego chce próbować rodzić naturalnie,bo wiem,że w razie czego dadzą Mi znieczulenie.W przeciwnym razie na porodówkę bym nawet nie weszła,bo 2raz na żywca nie zamierzam rodzić.
Ja nie biorę żadnych witamin.Położna Mi powiedziała,że jeśli wyniki są dobre to wystarczy się dobrze odżywiać i nie trzeba brać dodatkowo witamin.
Mi ostatnio się śniło,że urodziłam blizniaki-parkę,ale szybko się obudziłam.
Współczuje mrozów.U Mnie jest cały czas ok.5stopni na plusie,ale jest strasznie pochmurno i z domu dzisiaj nie wychodzę,bo nie mam ochoty.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Pytam o te witaminy, bo ja też nic nie biorę i wyniki też mam ok.Tak właśnie myślałam, że jak wyniki są ok to nie trzeba brać. Ja dziś byłam w pracy, ale tylko na 5h. U nas -20 stopni, więc nigdzie się lepiej nie wybierać. Co do znieczulenia to u nas też raczej ciężko i wiem, że raczej nie mam co liczyć na to. Wychodzę z założenia, że skoro inne kobiety dają radę to ja też dam! :)

Odnośnik do komentarza

agazork masz rację.Wszystkie musimy dać radę,bo nie my pierwsze i nie ostatnie.Przed pierwszym porodem wcale się nie stresowałam.Byłam bardzo spokojna,opanowana i tak samo twierdziłam(bo wiedziałam,że ciężko w razie czego ze znieczuleniem),że skoro kobiety dają radę to też dam.Wiem,że to powiedzenie się sprawdza,bo gdyby nie to,że córcia była za duża dałabym radę.
Właśnie słyszę z pokoju Isi śpiewanie,a miała spać:)śpiewa sobie Chylińską,,Nie mogę Cię zapomnieć,,czy jakoś tak.Śmieszna ta Nasza córa.
Jutro się dowiem,bo organizują kursy ang za darmo w Isi szkole dla obcokrajowców i prawdopodobnie można tam z dzieckiem uczestniczyć,bo są panie,które się w tym czasie zajmują dziećmi jak rodzice się uczą.Fajnie by było,bo zawsze można się nauczyć czegoś więcej niż się umie.
Od kilku dni z zegarkiem w ręku mogę powiedzieć,kiedy będzie impreza u Mnie w brzuchu.Ten Michaś straszny wiercioch jest .Każdego dnia, kilka razy dostaje takie kopniaki,że boli,a zwłaszcza jak w bliznę po cc kopnie.
Kupiłam Isi ubrania do przedszkola w Jej rozmiarze i od razu ładnie wygląda.To są zdjęcie w tych za dużych-zakonnych:)))Dokładnie zdjęcia z piątku.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...