Skocz do zawartości
Forum

Klapsy


Rekomendowane odpowiedzi

no wlasnie, jak to jest u Was?
czy dajecie klapsy?
czy (obludnie?) powiecie ze nigdy w zyciu nad dzieckiem sie nie bedziecie pastwic?
czy wlasnie odwazycie sie przyznac ze i owszem, dajecie dziecku czasem klapsa??jak to u Was??
nie mowie oczywiscie o wielkim "laniu" choc moze i takie sie czasem zdarza??

temat kontrowersyjny ale wierze ze bedziemy potrafily porozmawiac na ten temat bez zbednych uniesien :oczko:

Odnośnik do komentarza

no to może zacznę ja...
przyznam się chociaż to nie jest łatwe, że kilka razy w życiu dałam się ponieść i w afekcie dałam klapsa swojemu synkowi...nie dalej jak wczoraj po raz co najmniej 30 wszedł do swojego pokoju i nasiusiał na swoje łóżko...za każdym razem siedziałam z nim w pokoju, tłumaczyłam, ba nawet kary w postaci nie oglądania bajek, czy nie czytania wieczorem książeczki, czy samotne zasypianie były za to...niestety okazały się bez skuteczne...wczoraj nie wytrzymałam...

i oczywiście wyrzuty pojawiły się natychmiast...

Odnośnik do komentarza

mnie tez pare razy moja corcia doprowadzila do furii czego konsekwecja byl klaps ... no i pozniej mega dol u mnie.... moj malzon czesciej stosuje ta metode ... powiem tak dla mnie klaps to ostatecznosc jak zawodza wszystkie inne sposoby :tlumaczenie kara itd nnie jestem zwolennikiem bezstesowego wychowywania

http://lbym.lilypie.com/TikiPic.php/8IdO.jpghttp://lbym.lilypie.com/8IdOp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/TikiPic.php/dFPJ.jpghttp://lb4m.lilypie.com/dFPJp1.png

Odnośnik do komentarza

u mnie tak samo, po setkach tlumaczen i kar czasem sie zdarza ze dam sie poniesc emocjom i mlody dostaje klapsa, nawet jesli to zadna metoda to niestety czasem jest efektem sytuacji, ktora mnie przerasta :) i w moim przypadku jak najbardziej pojawiaja sie wyrzuty.... a ironia losu chce ze mimo wyrzutow kiedys tam, znowu pewnie klapsa dostanie :)

Odnośnik do komentarza
Gość Olimpijka

Ja poki co dziecko mam male i nie chcialabym klapsów w przyszlosci ale nie mówie ze nie....bo wiem ze jak mi juz rece opadna i nie bede mogla poraz 100tny wytlumaczyc a dziecko nadal bedzie mnie drażnic to podejrzewam ze klapsa dostanie. Wiem ze to zadna ostateczność i świadczy o rodzicu ale nie jestem za bezstresowym wychowaniem, sama klapsy dostawalam ba nawet pary razy porzadne lanie ale to jak juz rodzice (teraz z perspektywy czasu to widze) bezsilnie mi tlumaczyli....nawet odnosili sie do wjezdzania na psychike z marnymi skutkami bo ja oporna....egoistka z wlasnym zdaniem :) wtedy to myslalam ze o nie ja nigdy swojego dziecka nie uderze ale teraz juz wiem....ze nigdy nie mówi sie nigdy :)

Odnośnik do komentarza

Mi sie wydaje ze taki klaps-ostateczność to poprostu takie nasze pierwotne zachowanie i nie widze w tym nic szczególnie złego. Nie zawsze ta nasz swietna "inteligentna" rozmowa może pomoc.Krzys ostanio juz 2 raz dostał ze grzbanie reka w ubikacji. Normalnie horror, zadne tłumacznia nie pomagają, spina sie puszcza sobie wode i dawaj ręce tam pakuje, juz poprostu nie wytrzymalam i dostał po dupsku. To wiecie co maly cwaniaczek teraz robi? Zamyka sobie drzwi do lazienki i nie chce mnie wpuscic, albo jak juz za nim biegne to sie lapie ręka za pupe zeby klapsa nie dostać:duren:I powiedzcie mi jak tu ani metoda kija ani marchewki nie działa:Kiepsko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza
Gość Olimpijka

gabalas
Mi sie wydaje ze taki klaps-ostateczność to poprostu takie nasze pierwotne zachowanie i nie widze w tym nic szczególnie złego. Nie zawsze ta nasz swietna "inteligentna" rozmowa może pomoc.Krzys ostanio juz 2 raz dostał ze grzbanie reka w ubikacji. Normalnie horror, zadne tłumacznia nie pomagają, spina sie puszcza sobie wode i dawaj ręce tam pakuje, juz poprostu nie wytrzymalam i dostał po dupsku. To wiecie co maly cwaniaczek teraz robi? Zamyka sobie drzwi do lazienki i nie chce mnie wpuscic, albo jak juz za nim biegne to sie lapie ręka za pupe zeby klapsa nie dostać:duren:I powiedzcie mi jak tu ani metoda kija ani marchewki nie działa:Kiepsko:

Sorki ale uśmiałam sie wyobrażając małego krzysia i ubikację....sorki weim ze dla ciebie to nie bylo smieszne ale mnie rozbawilo.....dzieci jednak umieja rozbroic dorosłych.....hehe najczesciej obce dzieci :)

Odnośnik do komentarza

Super temat!!! Pierwszego klapsa "podanego córce" nie pamiętam, ale na pewno, nie była "nierozumnym maluchem" i teraz sobie uświadomiłam, że nie pamiętam klapsa ostatniego! Znaczy to, że tragedia wydarzyc się musiała dośc dawno. Oczywiście nie pochwalam takiego sposobu tłumaczenia dziecku, że cos trzeba zrobić inaczej.czasami jednak trudno inaczej... tak czy owak w mojej karierze matki klaps się zdarzył... do dziś mam wyrzuty sumienia...

http://www.suwaczek.pl/cache/545ce0df7a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4eb0aee931.png
+28 kwietnia 2008 Julcia wróciła do Nieba:Aniołek:

Odnośnik do komentarza

iszpan, ja nie wiem jakie musi byc dziecko i jaki musi byc rodzic zeby klaps sie nie zdarzyl nigdy, tak mowie bo i sama raczej do cierpliwych naleze i potrafie tlumaczyc setki razy, no ale ile mozna, do tego widzac ze dziecko z premedytacja i swiadomie robi cos zupelnie odwrotnie :)
u nas wlasnie mija trudny okres kilku miesiecy gdzie pare klapsow padlo, a zanim Natanek skonczyl 3 latka to chyba nigdy klapsa nie dostal... dopiero potem jak zmadrzal i udawal ze jednak nic nie rozumie :oczko:

Odnośnik do komentarza

asia, u nas jest tak, ze nieogladanie Tv przestalo robic na nim jakiekolwiek wrazenie, a jest maniakiem TV to i do nieogladanai sie przyzwyczail. tak samo z innymi karami, no jest moze jedna, bardzo "trudna" dla niego i nie umie sie jej podporzadkowac to jest MILCZENIE nie ma prawa powiedziec ani slowa do nikogo i to jest baaardzo trudne,
problem u nas w tym ze dziecko glupie nie jest i pamiec ma rewelacyjna ale nie do kar. gdy sie go ukara czy dostanie klapasa, pytasz sie go dlaczego jest ukarany a on szuka w pamieci i mowi ".............yyyyyyyyyyyyy nie wiem, moze cos przeskrobalem????????????? " :duren: a kara byla np za histerie odstawiona przy stole podczas kolacji.........;

Odnośnik do komentarza

monikouette
asia, u nas jest tak, ze nieogladanie Tv przestalo robic na nim jakiekolwiek wrazenie, a jest maniakiem TV to i do nieogladanai sie przyzwyczail. tak samo z innymi karami, no jest moze jedna, bardzo "trudna" dla niego i nie umie sie jej podporzadkowac to jest MILCZENIE nie ma prawa powiedziec ani slowa do nikogo i to jest baaardzo trudne,
problem u nas w tym ze dziecko glupie nie jest i pamiec ma rewelacyjna ale nie do kar. gdy sie go ukara czy dostanie klapasa, pytasz sie go dlaczego jest ukarany a on szuka w pamieci i mowi ".............yyyyyyyyyyyyy nie wiem, moze cos przeskrobalem????????????? " :duren: a kara byla np za histerie odstawiona przy stole podczas kolacji.........;

rany jak bym siebie i moje dziecko wdziała...jest identycznie...:duren::duren:

Odnośnik do komentarza

Tak, temat klapsów to temat kontrowersyjny. Pewnie będzie „nagonka” na mnie, czy raczej na to co napiszę, ale nie potrafię przejść obojętnie obok czegoś, gdy mam swoje zdanie na ten temat.

O klapsach możnaby dużo pisać. Sama nie wiem od czego zacząć, bo dużo jest argumentów przeciw. Sama Superniania gdzieś mówiła, że jest kilkaset powodów dla których nie wolno dzieci bić! Ja może tyle nie wymienię, bo przecież nie chodzi o licytowanie. Dla mnie to jest proste, nie wyobrażam sobie żeby Adaś dostał w tyłek ode mnie. I żeby nie było - Adaś dostaje kary, bo tłumaczenia nie zawsze pomagają.

A dlaczego wg Was jak się nie bije dziecka to jest to od razu bezstresowe wychowanie? Choć swoją drogą nie podoba mi się to określenie, bo przecież chcemy tak naprawdę bezstresowo wychować nasze dzieci, prawda?

Ja jestem przeciwniczką klapsów, bo:
- nie bije się słabszego
- dla dziecka to nie jest kara tylko upokorzenie
- postawny się na miejscu dzieci, co ono musi czuć gdy klapsa daje najbardziej ukochana osoba na świecie. Dziecko ma wiedzieć, że się je kocha, że może na nas polegać, że damy mu poczucie bezpieczeństwa a nie, że dostanie klapsa, bo nie mamy lepszego pomysłu na karę, bo jesteśmy bezsilni, itd...
- najczęściej to jest wyżycie się na dziecku poprzez upust własnym nerwom
- klaps to bicie i taki wzorzec przekazujemy dzieciom, a przecież można karać na inne sposoby
- u dziecka można w ten sposób wywołać lęk przed bijącym rodzicem, złość, chęć odwetu
- oczywiście klapsem może powstrzymamy dziecko przed zrobieniem czy niezrobieniem czegoś tam. Ale ja nie chcę żeby moje dziecko robiło coś tylko dlatego, że się boi. Ja chcę, by ono zrobiło to, bo zrozumie, że tak trzeba.
- jak nauczymy dziecko, że bicie jest złe, skoro sami bijemy. Nie mówmy, że klaps to nie bicie
- czy chcielibyśmy żeby nasz małżonek nas zbił gdy zrobimy coś złego, czy raczej żeby nam wytłumaczył o co chodzi, nawet jeśli miałby to zrobić enty raz, bo przecież mamy prawo nie rozumieć.
- ...

No to się rozpisałam, ciekawe co jutro przeczytam ;)

Odnośnik do komentarza

nie, nie Ty mnie zaskoczylas, tzn w druga strone, raczej spodziewalam sie ze ktos zaglosowal na nie i ze sie nie ujawni :) a tu prosze mila niespodzianka bo po pierwsze to Ty a po drugie nie boisz sie (:lol: ) napisac tego co myslisz
a jutro sama jestem ciekawa co przeczytam :)
powiem tak,
zgadzam sie ze wszystkim co napisalas, ze wszystkim!!!! :yes:
ale to nie zmienia mojej pozycji o dawaniu klapsow :oczko: moze powinnam dopisac NIESTETY
no to moze przy tym temacie okaze sie czy kulturalne osoby na Parentingu pisuja ?? :lol: zartuje :)
a teraz to juz naprawde ide spac :)

Odnośnik do komentarza

Dziubalko podziwiam szczerze cierpliwość...Miki dostał klapa pierwszy raz jak skończył 2 lata i 8 miesięcy, nie wytrzymałam...a jeszcze w ciąży byłam, więc hormony zrobiły swoje...w sumie klepnęłam go do tej pory z pięć razy...
co zrobiła byś w takim razie w sytuacji, kiedy Mikołaj wyciąga siusiaka i siusia gdzie stanie, na łóżko, na dywan, siedząc na fotelu? Kary typu nie oglądanie TV, nie czytanie książeczek ulubionych i sporo innych na niego nie działają. Wczoraj zrobił to po raz nie wiem może setny...dodam, że robi to z premedytacją, bo przychodzi po fakcie i z uśmiechem nas o tym informuje???

Odnośnik do komentarza
Gość Olimpijka

I ja się z Dziubala w 100%zgadzam.Jak juz napisalam moje dziecie jeszcze male i nie robi ani na zlosc ani nic z premedytacją :) chcialabym nie dawac klapsow w przyszlosci i tez mam nadzieje ze mi sie to uda , ze jednak bede cierpliwa,konsekwentna....ale niestety nie jestem w stanie na ten moment oswiadczyc ze NIGDY nie klapsnę dzieciakowi w tylek....moze powinnam sie za pare lat wypowiedziec :) Pozostaje mi poki co ćiczyc moja cierpliwość i ustalic zasady poki corka mała.............

Odnośnik do komentarza

Olimpijka
I ja się z Dziubala w 100%zgadzam.Jak juz napisalam moje dziecie jeszcze male i nie robi ani na zlosc ani nic z premedytacją :) chcialabym nie dawac klapsow w przyszlosci i tez mam nadzieje ze mi sie to uda , ze jednak bede cierpliwa,konsekwentna....ale niestety nie jestem w stanie na ten moment oswiadczyc ze NIGDY nie klapsnę dzieciakowi w tylek....moze powinnam sie za pare lat wypowiedziec :) Pozostaje mi poki co ćiczyc moja cierpliwość i ustalic zasady poki corka mała.............

my też mielismy zasady ale BUNT 3 LATKA JEST NIEUNIKNIONY :Oczko::Śmiech::Śmiech:

i jeszcze raz powtórzę...jestem pełna Dziubalko podziwu dla Twojej cierpliwości :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...